Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Węgry - Balaton

NatiMario - 2013-03-30, 14:36
Temat postu: Balaton
Witam, mamy mały problem, zazwyczaj podróżujemy sami. w tym roku namówiła Nas rodzina na wspólny wypad. Mógłby ktoś Nam polecić miejsca typowo rodzinne nad Balatonem, najlepiej z jakimiś placami zabaw?
Z góry dziękujemy za pomoc :)

piotrul - 2013-03-30, 20:43

Nad Balatonem to jadąc autostradą z Budy.. masz przy pierwszym zjeździe najpierw wielki kamping i chyba jeszcze dalej jeden. Ale ja osobiście się męczyłem. Dobrze, że w nocy był burza bo ekipa krzykaczy (nie jedna) musiala się schować. Nigdy więcej. Jadąc dalej wzdłuż jeziora możesz znaleźc setki kwater i przy niejednej pewnie małe pole namiotowe, gdzie można spokojnie przycupnąć. Na samym dole masz camping dla naturystów :spoko Po drugiej stronie, na "dole" masz fajna plażę (płatną) i obok niezły kamping z knajpą i kręgielnią. Jak bardziej dogłębnie zainteresowany, to daj sygnała... przejrzę mapę i zapiski, to uściślę. Ale tak naprawdę to można jechać na partyzanta. Byłem kilka razy przejazdem do i z CR i nigdy nie było problemu.
Andrzej 73 - 2013-03-30, 21:15

W drodze do CRO zatrzymaliśmy się na kempingu "Termal Kemping" w miejscowości Zalakaros.
Jest to miasteczko położone kilkanaście kilometrów za Balatonem oraz kilka kilometrów od autostrady.

http://www.zalakaros.hu/terkep/



:spoko

dyha - 2013-03-30, 22:04

Nad Balatonem polecam camping w miejscowości Balatonalmadi
http://www.e-camping.net/...ht_kemping.html
Mały kameralny camping bezpośrednio nad balatonem z małym basenem dla dzieciaków,placem zabaw,restauracją i.....parą Duńczyków co nad ten Balaton od 17 lat ?
Spacerkiem promenadą można dojść do centrum Almadi A tam...lody ...wino i co ino...
Nie jest to Chorwacja ale "tys piknie"

artanek - 2013-03-30, 22:13

Albo Alsor .Autkamping nadający sie własnie dla kamperowców z dziecmi.
NatiMario - 2013-03-31, 15:32

gdzie znajduję się ten Alsor? nie mogę znaleźć informacji na jego temat w internecie.
bonusik - 2013-03-31, 22:16

Poszukaj kempingu Europa w Alsoors.
Fajne miejsce... :spoko

gino - 2013-04-01, 06:30

jadąc od Budapesztu blisko masz do malowniczej miejscowości Siofok, przejeżdżasz przez tory kolejowe...i kampingów masz parę do wyboru
Andrzej 73 - 2013-04-01, 08:06

gino napisał/a:
jadąc od Budapesztu blisko masz do malowniczej miejscowości Siofok, przejeżdżasz przez tory kolejowe...i kampingów masz parę do wyboru

W dziewiczy rejs naszym kamperkiem w maju pojechaliśmy właśnie do Siofoku
Miejscowość jest super byliśmy tam kilka razy wcześniej i później , ale kemping jest mało wyposażony w atrakcje dla dzieci i nie posiada basenu.
Do centrum jest kawałek więc lepiej zabrać ze sobą rowerki.
Drugi kemping działa tylko latem , więc nie miałem okazji na nim gościć.
:spoko

Sisar - 2013-05-28, 16:20

Ja też z przyczepka na urlop w 2 połowie sierpnia chciałbym w końcu jechać nad Balaton, ale podobno woda tam jest brudna "zupa" i nie można znaleźć ciszy i spokoju - kempingi wszystkie zawalone?
Może znacie jakis kemping co by to miał duuuuże parcele, zapewniające kameralność, nawet za podwójną cenę.. :) Tylko proszę nie mówić, że mam sobie wykupić dwie :)

Tadeusz - 2013-05-28, 16:49

Sisar napisał/a:
Tylko proszę nie mówić, że mam sobie wykupić dwie


:haha: :haha: :haha:

Tak właśnie miałem radzić. :szeroki_usmiech

A na serio - spokój nad Balatonem bywa marzeniem trudnym do spełnienia. :spoko

artanek - 2013-05-28, 17:42

Andrzej 73 napisał/a:
gino napisał/a:
jadąc od Budapesztu blisko masz do malowniczej miejscowości Siofok, przejeżdżasz przez tory kolejowe...i kampingów masz parę do wyboru

W dziewiczy rejs naszym kamperkiem w maju pojechaliśmy właśnie do Siofoku
Miejscowość jest super byliśmy tam kilka razy wcześniej i później , ale kemping jest mało wyposażony w atrakcje dla dzieci i nie posiada basenu.
Do centrum jest kawałek więc lepiej zabrać ze sobą rowerki.
Drugi kemping działa tylko latem , więc nie miałem okazji na nim gościć.
:spoko
Mniejszy ruch panuje na południu Balatonu. Jest tam wiele autocampingów dośc spokojnych .Szukac należy te mniejsze miejscowosći z dala od miasteczek bo są takie .
Sisar - 2013-05-29, 16:17

Właśnie :( Przerażają mnie takie sceny:
MILUŚ - 2013-05-29, 16:22

Nie chcę nikogo zniechęcać ale pamiętam ze swoich wizyt nad Balatonem /2003;2006;2012/ że czysta woda /niezamulona/była tylko wcześnie rano .Potem tabuny kąpielowiczów i innych szambo-nurków tak zamulały wodę ,że trudno było w niej pływać.
szymek1967 - 2013-05-29, 16:23

jakie sceny ? :shock:

myslisz ze ona jest martwa tylko dlatego ze ma złożone ręce ?
:?

ps. w ubiegłym roku spedziłem nad balatonem 10 dni i powiem ze było warto
zwłaszcza jesli sie jedzie z maluchami ,
atutem jest ciepła woda,wspaniała pogoda a przede wszystkim bezpieczna woda -
trzeba iśc pół kilometra by sie utopić 8-)

HENRYCZEK - 2013-05-29, 17:06

szymek1967 napisał/a:
... przede wszystkim bezpieczna woda -
trzeba iśc pół kilometra by sie utopić 8-)


Zależy gdzie i kiedy :lol:

artanek - 2013-05-29, 17:10

bez przesady .Jak ktoś chce ciszy nad Balatonem to znajdzie .Byłem w lipco i 80 procent miejsć wolnych .Powiecie że pewnie brzydko i dlatego ? Nie bo autokamping z dala od gwaru samochodów ,sklepów i oczywiscie knajp. Jak widac to mniej chętnych jest na zacisze a więcej turystów rozrywkowych.

http://www.castrum-group.hu/lap.php?lapkod=5

Sisar - 2013-05-29, 20:37

Artanek, wybawicielu, dałeś cień nadziei !!! to jest to.... te puste parcele tak pięknie wyglądają.... :pifko
artanek - 2013-05-30, 07:14

Zauważ że parcele możesz sobie zając jakie chcesz pod względem wielkośći .W razie nie pogody można sobie jechac na ciepłe wody do Heviz .Od autokampingu to 16 km.A termy Heviz to bajka .Do zwiedzania masz Keszthely. A zabawic sie można w centrum Balatongyorok.
JaWa - 2013-05-30, 09:23

Trzeba znaleźć takie miejsce, żeby idąc wodą zapadać się w błoto przed, a nie za kolanami. Chociaż są tacy co mówią, że ta maź im na reumatyzm pomaga. :haha:
artanek - 2013-05-30, 11:12

[quote="JaWa"]Trzeba znaleźć takie miejsce, żeby idąc wodą zapadać się w błoto przed, a nie za kolanami. Chociaż są tacy co mówią, że ta maź im na reumatyzm pomaga. :haha: [/

Woda w Balatonie jest bogata w aniony (węglany, siarczany) oraz w kationy (magnez, wapń, sód)
Przeciętnie każdy turysta zna tylko Balaton jesli rozchodzi sie o wody na Madziarach.
Gdyby miał okazaje zagłebic sie pod ziemie na głębokośc 600 - 650 m to okazuje sie że tam znajduje sie prawdziwe morze .3/4 Węgier ma pod sobą gigantyczny zbiornik z wodą o wysokiej temperaturze i róznych właściwościach chemicznych .Kiedys po prostu tam było gigantyczne morze .Oczywiście przed milionami lat .

andi at - 2013-05-30, 13:27

tutaj masz troche www.balatontourist.hu
andi at - 2013-05-30, 13:57

.W razie nie pogody można sobie jechac na ciepłe wody do Heviz .Od autokampingu to 16 km.A termy Heviz to bajka


za cempingiem w Heviz masz darmowe kapielisko (rowek odprowadzajacy nadmiar wody z Heviz przeplywa przez cemping i za plotem masz sluze i za nia jest to kapielisko darmowe)

artanek - 2013-05-30, 14:01

andi at napisał/a:
tutaj masz troche www.balatontourist.hu


To są tylko te które należą do agencji turystycznej" Balatonturist " a oprucz nich jest wiele innych nie zrzeszonych w żadnej agencji lub są w innych.

cypiss1979 - 2013-08-25, 09:35

Byłem, sprawdziłem ... w tym roku odwiedziłem właśnie BALATON. Moje spostrzeżenia:
Zacząłem szukanie kempingu właśnie od Siofok - ładnie, spokojnie ale żadnych atrakcji dla dzieci. Następnie pojechałem na południe znajdując po drodze Autós Kemping. Wszystko byłoby spoko, tyle że na wąskiej trawiastej plaży z zejściem do wody po schodkach (a więc dla dzieci słabe) ustawiono kosze na śmieci ( z których się wysypywało) zaraz przy placyku zabaw dla dzieci. Do śmieci zlatywały się osy ... no nie jestem aż taki wybredny ale ... sanitariaty też pozostawiały sporo do życzenia. Pojechałem więc dalej na południe. Lido Kemping tu podobnie jak w Siofok, ładnie, fajnie ale dla dzieci ... nic, plaża nadal z zejściem do wody po schodach. Sprawdziłem jeszcze Vadvirág Kemping i podobnie jak wyżej. Wróciłem więc do Szantód i stąd promem na drugą stronę Balatonu (koszt 50 PLN za busa i 3 osoby). A po drugiej stronie ... inny świat, zanim dojechałem do pierwszego kempingu, po drodze mijałem zorganizowane plaże (bez kempingu) gdzie były leżaki, parasole, boiska, place zabaw, bary ... słowem coś dla każdego. Kolejny kemping to
Füred Kemping zmęczony szukanie postanowiłem tu spocząć :-P
Porządny kemping, kawałek piaszczystej plaży dla dzieci, część trawiasta plaży z drzewami dającymi zbawienny cień. Sklepy, wypożyczalnie, rowerów, czterokołowców, bary, dyskoteki, restauracje, basen (duży i mały) ... mnie się podobało. Reasumując, zależy kto czego oczekuje ... jest w czym wybierać

erikson - 2013-09-02, 16:20

czu jest gdzie stanąć na dziko nad Balatonem?
cypiss1979 - 2013-09-04, 07:04

Jest gdzie stanąć na dziko - tyle że nie wiem czy ganiają i karają
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-09-04, 12:58

cypiss1979 napisał/a:
Jest gdzie stanąć na dziko - tyle że nie wiem czy ganiają i karają
,czy nie możesz napisac cos więcej,moze jekies koordynaty,pare fotek,tak by inni mogli skorzystać z twoich wiadomości,barbara
cypiss1979 - 2014-03-07, 16:09

To było blisko rok temu, padło właśnie na Balaton ... choć właściwie nie tak od razu, najpierw w planach były Mazury, później polskie wybrzeże (objazdowo), następnie Chorwacja z przerwą w podróży na Balaton właśnie. Ostatecznie z przyczyn nie zależnych Balaton został docelowo ... ale
Byłem, sprawdziłem ... zaliczyłem i nie żałuję. Ale od początku zaczęło się tak:
Spakowany busik


gotowy do drogi


Plan dojazdu wybrałem sobie ambitny, zamiast pojechać autostradą, wybrałem drogi ... powiedzmy drugiej kategorii.


Kielce-Kraków-Chyżne-i dotąd wszystko było pod kontrolą. Droga spoko, bez tłoku, przez Kraków przejechałem bez zatorów, spalanie piękne bo do Chyżnego wskazówka paliwa nawet nie drgnęła :) Kłopoty zaczęły się zaraz po przekroczeniu granicy: rozhulała się ogromna burza, lało tak strasznie że miejscami wycieraczki nie wyrabiały, a błyski piorunów co rusz oświetlały mi piękne krajobrazy Parku Narodowego Słowacji przez jaki jechałem. Dodając do tego brak namalowanych na drodze linii, słabe oznakowanie dróg i co wyda się paradoksalne: znikomy ruch na drodze (przez jakiś czas jechałem za ciężarówką, której kierowca znał drogę, co obu nam ułatwiało sprawę). Ambitnie jednak brnąłem dalej przez góry gdzie podjazdy i zjazdy miały po 12% nachylenia. Ogólnie dałem radę i po jakimś czasie(a dokładnie od Bańskiej Bystricy) byłem już na drodze ekspresowej - odpocząłem jadąc po płaskim :roll: .
Nie wgłębiając się dalej w szczegóły trasy powiem tylko tyle, jechałem przez takie wsie gdzie nie świeciły latarnie uliczne, a po drodze biegały jeże, samochodu nie mijałem całymi dziesiątkami kilometrów ... ale jechało się płynnie.
Ok. 6.00 byłem już jednak prawie w Siofok. Wrażenie widoku jeziora: pięknie, tak inaczej ... fajnie, rodzinie też się podobało więc z optymizmem przystąpiliśmy do szukania kempingu. Wytyczne były raczej proste: kemping musi być z atrakcjami dla dzieci, schludny i czysty.
Szukanie kempingu zacząłem właśnie od Siofok - pierwszy był kemping Aranypart Kemping ładnie, spokojnie, trochę jak na polach namiotowych które pamiętam z lat młodzieńczych, jak to zwykłem mawiać lekki PRL no i prawie żadnych atrakcji dla dzieci. Pojechałem więc dalej na południe, wzdłuż linii brzegowej znajdując po drodze Autós Kemping. Oglądałem go przed wyjazdem w internecie, nie wyglądał źle, więc byłem pewny że tu właśnie zostaniemy. Wszystko byłoby spoko, tyle że: na wąskiej trawiastej plaży z zejściem do wody po schodkach (a więc dla dzieci słabe) ustawiono kosze na śmieci ( z których się wysypywało) zaraz przy placyku zabaw dla dzieci. Do śmieci zlatywały się osy ... no nie jestem aż taki wybredny ale ... sanitariaty też pozostawiały sporo do życzenia. Pojechałem więc dalej na południe. Lido Kemping tu podobnie jak w Siofok, ładnie, fajnie ale dla dzieci ... nic, plaża nadal z zejściem do wody po schodach. Sprawdziłem jeszcze Vadvirág Kemping i podobnie jak wyżej.
Wróciłem więc do Szantód i stąd promem na drugą stronę Balatonu (koszt 50 PLN za busa i 3 osoby).
w kolejce na prom






A po drugiej stronie ... inny świat, zanim dojechałem do pierwszego kempingu, po drodze mijałem zorganizowane plaże (bez kempingów) gdzie były leżaki, parasole, boiska, place zabaw, bary ... słowem coś dla każdego. Pierwszy napotkany kemping to
Füred Kemping
Na pierwszy rzut oka porządny kemping, fajna, rozbudowana recepcja (z pracownikami znającymi angielski - co takie oczywiste dla węgrów nie jest) - polecono nam przejść się po kempingu i wybrać sobie kwaterę. Poszliśmy więc najpierw nad jezioro a tu: kawałek piaszczystej plaży dla dzieci, łagodne wejście do wody, część trawiasta plaży z drzewami dającymi zbawienny cień. Dalej sklepy, wypożyczalnie, rowerów, czterokołowców, bary, dyskoteki, restauracje, basen (duży i mały) ... mnie się spodobało. Zostaliśmy...
=> pobyt 8 dni
=> przez wszystkie te dni ( oprócz dnia powrotu) temperatura po 40 stopni w cieniu
=> dobrze że miałem wentylator (taki domowy) bo nie można byłoby usnąć w samochodzie (noce po 25 stopni)
=> dla syna zabawa super, jezioro, basen, rowerki ...
=> nie potrzebnie brałem tyle jedzenia z Polski, nie wiem co ja myślałem ... może zmyliła mnie wcześniejsza wyprawa do Norwegii. Regionalne jedzenie w restauracjach smaczne, i w miarę w przystępnych cenach.
=> po dwóch dniach najpierw syna a później mnie dopadła szybka wersja grypy żołądkowej (wymioty, i duża temp.) jak się później okazało chorowało sporo osób z kempingu. Do teraz nie wiem co to było, podejrzewam wodę pitną, jakaś była nie taka
jeszcze trochę zdjęć


Powrót zaplanowałem już autostradami.
Na szczęście nie miałem przygód z Multikiem (jedynie coś bzyczy przy skręcie kół w prawo, podejrzewam pompę wspomagania albo maglownicę).
Średnie spalanie jakie mi wyszło to 6,7 l/100km - więc jak dla mnie był to wynik dużo lepszy niż oczekiwałem.
Reasumując, zależy kto czego oczekuje ... ale odwiedzić warto

erikson - 2016-07-01, 12:14

gdzie na dziko stanąć nad Balatonem?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group