Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Zagraniczne - Przyjazne i nie przyjazne kraje dla kamperów

InstaVanLife - 2021-04-16, 09:31
Temat postu: Przyjazne i nie przyjazne kraje dla kamperów
Czytając i oglądając róże relacje kamperowiczów zauważyłem że najbardziej przyjaznym krajem/regionem dla kamperów jest Skandynawia lub Islandia a najgorsza jest Francja i Chorwacja

A jak WY uważacie jakie są wasze własne odczucia, jakiego kraju nie polecacie a w jakim wręcz można zostać na dłużej ?

andrzej627 - 2021-04-16, 10:09

InstaVanLife napisał/a:
najgorsza jest Francja

Bo gazują kamperowiczów?

ZEUS - 2021-04-16, 10:45

andrzej627 napisał/a:

Bo gazują kamperowiczów?

🤔🤣👍

MER-lin - 2021-04-16, 10:50

Nie gazują, ale infrastruktura kamperowa jest totalnie zdewastowana, a na autostradach napadają cudzoziemców chamskie i agresywne hordy celników.
InstaVanLife - 2021-04-16, 11:22

MER-lin napisał/a:
Nie gazują, ale infrastruktura kamperowa jest totalnie zdewastowana, a na autostradach napadają cudzoziemców chamskie i agresywne hordy celników.


Dokładnie o takich opiniach słyszałem choć nie znaczy ze nie ma tam też fajnych miejsc, ale jeżeli mamy czuwać zamiast wypoczywać to Ja wole odpuścić sobie - bo w koncu ma byc przyjemnie a nie stresująco


.

SlawekEwa - 2021-04-16, 11:38

InstaVanLife napisał/a:
a najgorsza jest Francja i Chorwacja

ale dlaczego CRO ?

Kazik II - 2021-04-16, 13:31

SlawekEwa napisał/a:
InstaVanLife napisał/a:
a najgorsza jest Francja i Chorwacja

ale dlaczego CRO ?

Ja mam bardzo nieprzyjemne doświadczenia z pobytu w Chorwacji paręnaście lat temu i więcej się tam nie pokazałem. Przy dojeździe późnym wieczorem do Dubrownika dopadła nas straszliwa burza z wichurą - istny potop. Schroniliśmy się na dużym parkingu parę kilometrów od centrum - gdzie już stało kilkadziesiąt kamperów które tak jak my stanęły gdziekolwiek byleby przeczekać ten kataklizm. Była już noc i nie było sensu błąkać się w poszukiwaniu kampingu. Jak tylko ustała burza na ten plac zjechało chyba z 10 radiowozów i urządzili akcję, której nie powstydziłoby się SS w okupowanej Warszawie. Na moich oczach wywalili drzwi do holenderskiego kampera, którego nikt nie otwierał. Jakieś chamskie i prymitywne typy w cywilu wrzeszczały na nad jak na przestępców. Istny horror! - W środku nocy wyjechaliśmy do Czarnogóry, żeby nie mieć więcej do czynienie z tym krajem. To nie była moja pierwsza nieprzyjemna sytuacja w CRO - ale tu już miarka się przebrała.

Kazik II - 2021-04-16, 13:34

InstaVanLife napisał/a:
na autostradach napadają cudzoziemców chamskie i agresywne hordy celnikó

Ale dokładnie to o co chodzi tym celnikom?
Dziwne, bo jakoś od znajomych słyszałem pozytywne opinie o Francji jako kraju przyjaznym kamperowcom.

andi at - 2021-04-16, 14:17

SlawekEwa napisał/a:
InstaVanLife napisał/a:
a najgorsza jest Francja i Chorwacja

ale dlaczego CRO ?


Sławek bo to taki naród ta cała jugolandia .Mieszkam obok nich już trochę lat i to najgorsza nacja. I tak myśli większość mieszkająca obok nich i pracująca z nimi .Może kiedyś przy piwku podyskutujemy na temat jugolandi .
Kazik ma racje :pifko

zbychu - 2021-04-16, 15:13

andi at masz rację , jestem tego samego zdania o CRO :pifko
yamah - 2021-04-16, 15:13

andi at napisał/a:
I tak myśli większość mieszkająca obok nich i pracująca z nimi . jugolandi .

W zamierzchłych czasach pracowałem z nimi dużo i długo ,uważam że ludzie nie odbiegający znacząco od innych nacji,to samo Rosjanie,Rumuni itd.itp. a w Pradze spotkaliśmy Włocha na kempingu totalnego chama :chytry więc..odbiega od stereotypu ? :bigok
Punkt widzenia zależy od...punktu siedzenia :bajer

ZbigStan - 2021-04-16, 15:41

InstaVanLife, nie jedź do Francji bedzie luźniej. ;)

Francja należy do moich ulubionych krajów. Pod względem infrastruktury dla kamperów to czołówka europejska. Kraj, który można zwiedzać bez końca. Każda Prowincja jest inna, krajobrazowo, historycznie i z uwagi na zabytki.
Najlepiej nie słuchać innych opinii i samemu się przekonać.
Pozdrawiam.

MER-lin - 2021-04-16, 16:06

To co napisałem o Francji wynika wyłącznie z moich doświadczeń i obserwacji wynikających z wielokrotnych pobytów w tym kraju. Zapewniam, że jeżeli w Polsce celnik, policjant, czy ktokolwiek inny ze służb mundurowych zachowywał by się w ten sposób w trakcie wykonywanie swoich służbowych obowiązków na drugi dzień miałby już postawione zarzuty prokuratorskie. Kiedyś bardzo lubiłem ten kraj, ale po ostatnich przygodach dwa lata temu powiedziałem, że moja noga nigdy tam już nie stanie. Wolę nie myśleć, jak obecnie, po tłumieniu protestów związanych z ograniczeniami covidowymi, bezkarne i bezwzględne są francuskie służby.
samotny wilk - 2021-04-16, 16:24

Ja do Francji nic nie mam. Może dlatego, że nie byłem tam kamperem, a dawno, dawno temu samochodem z namiotem. :lol: W starych czasach nawet nie wiedziałem, że można kimać "na dziko". Zatem, gościłem na ichnich campingach. Wszystko było ok. :bigok
Acha, nikt mnie nie gazował. To raczej ja od czasu do czasu "gazowałem", ale sam siebie. :haha:
Z Chorwacją u mnie jest znacznie gorzej. Kilka lat temu wracałem z wypoczynku w Czarnogórze - już do Polski. Na noc zatrzymaliśmy się na ogromnym parkingu z restauracją, tak na wysokości Zadaru. Specjalnie wybrałem "widne" miejsce, pod latarnią. Niestety, nic to nie pomogło. W nocy, chyba nas uśpiono i prawie doszczętnie okradziono. :shock: Wracałem goły, ale wesoły. :haha:
Już nie obieram tego kierunku na letnie wyjazdy. Wysokie chorwackie ceny też nie zachęcają. Jest tyle ciekawszych i bezpieczniejszych kierunków.

Ale, teraz dla mnie najgorszym krajem (pod względem bezpieczeństwa) jest Rumunia. Tak, ta rzekomo max bezpieczna Rumunia. Ta sama. :wyszczerzony:
Wcześniej byłem tam kilka razy i wszystko było ok.

Wtedy już znakomicie wiedziałem co to spanie "na dziko". Po pokonaniu Transfogarskiej zrobiłem se biwak nad rzeczką, tak ok. 600-700 m. od zamku Palownika. W nocy obudzono mnie i doszło do okrutnej jatki (napadu). Ja byłem sam, a ich 5. Wielkich szans sobie nie dawałem. Jakieś 60-70 m. ode mnie spali Polacy w 2 namiotach. Tylko nie pytajcie mnie, czy mi pomogli? Wiadomo? :chytry Po dojechaniu do głównego celu wyjazdu Grecji, przez prawie 2 tygodnie przechodziłem rekonwalescencję. :-/
Teraz, już po latach, jak sobie o tym wspomnę, to przechodzą mi ciarki po plecach. Ale, co tam. Najważniejsze, że żyję. A to, że dość często muszę rehabilitować swój kręgosłup to mały pikuś.
Od kilku dobrych lat moim ulubionym kierunkiem jest Portugalia i Grecja. Nigdy, nic złego tam właśnie, mnie nie spotkało. :bigok
Podobną, b.pozytywną opinię mam na temat bezpieczeństwa w Łotwie i Estonii. Te 2 kraje odwiedziłem w ub.r. Było super. Gorąco polecam. :spoko

eMKa - 2021-04-16, 16:25

InstaVanLife napisał/a:
najgorsza jest Francja


Nie licząc transitu byłem miesiąc we Francji. Zaliczyłem Bretanie, wschdnia i południowa część Francji. Bardzo miłe wspomnienia, tylko 2 czy 3 płatne noclegi, reszta na darmowych placach
Jak zdrówko pozwoli, napewno wrócę zaliczyć wschodnią część

SlawekEwa - 2021-04-16, 18:08

Strach sie bac , siedziec na dupie w Posce i nigdzie sie nie wychulac
LukF - 2021-04-16, 18:22

Każdy z nas ma odmienne doświadczenia związane z tymi samymi krajami.
Dla mnie CRO jest super. Lecz zawsze jestem tam po lub przed sezonem. I wtedy kemping z ACSI jest tani więc nie stoję na dziko. A dawnych czasów nie pamiętam bo wiek nie ten.
Francja? Mało znam i mnie tam nie okradziono. Hiszpania zimą bardzo przyjazna. Grecja to raj kamperowy. Rumunia to dla mnie tylko pozytywy- wręcz tęsknię za tym krajem. Bułgaria- stosunek mam obojętny. Austria - wagi dla kamperów to samo zło ale reszta jest OK. Włochy też są super. Czechy i SK to tak jak w PL. Słowenia też duży plus.
Czyli jak napisał ZbigStan trzeba się samemu przekonać :spoko

ZbigStan - 2021-04-16, 18:34

Nawet w najbespieczniejszym (statystycznie) kraju może się zdarzyć jakiś incydent. Mnie dwa razy okradziono w Czechach., ale ja bardzo lubię ten kraj i jego mieszkańców. Nie zamierzam go bojkotować bo miałem dwa złe doswiadczenia, wręcz przeciwnie bo miłych wrażeń było znacznie więcej.
Trzeba bazować na tym, że dobrych i uczynnych ludzi jest większość. Coś o tym śpiewał Niemen.
Pozdrawiam.

samotny wilk - 2021-04-16, 18:50

Kto tego nie słuchał: https://tiny.pl/743f4 :mrgreen:

U mnie, po tych nieciekawych, kilku przypadkach w zakresie podróżowania, właściwie nic się nie zmieniło. Nie boję się, nie siedzę na dupie w Polsce i nadal się "wychulam", bo lubię się wychylać. :haha:
A z rehabilitacją to mam ekstra. Właśnie dzisiaj byłem w przychodni i dostałem bardzo bliski termin - na 13 września br. Rewelacja, to prawie jutro. :lol:

Do Rumunii, mojej Rumunii też jeszcze wrócę, ale w składzie minimum 2 załóg.
Wartę się wyznaczy i będzie spoko. :szeroki_usmiech

Kazik II - 2021-04-16, 18:58

Ja bym tak drodzy koledzy nie generalizował jakichś incydentalnych przypadków w takim czy innym kraju. Wszędzie zdarzą się jacyś złodzieje czy inne męty. Mnie również i w Polsce różne incydenty się zdarzały - ale nie będę uogólniał, że u nas jest niebezpiecznie. Co do "Jugolandii" też bym nie generalizował, bo włóczyłem się sporo po dawnych włościach J.Broz Tito i tylko Chorwacja b.źle mi się zapisała w pamięci. A w Bośni to już w ogóle było b.sympatycznie. A w "bezpiecznych" krajach Zachodu jak Francja czy Hiszpania są wyspecjalizowane gangi obrabiające kampery - głównie niestety wywodzące się z wiadomych przybyszów. Jeśli już bym robił jakiś ranking krajów zdecydowanie niezalecanych to na pierwszym miejscu jest Ukraina.
ZbigStan - 2021-04-16, 19:00

Kazik II, ale dlaczego tak uważasz?
samotny wilk - 2021-04-16, 19:06

ZbigStan napisał/a:
ale ja bardzo lubię ten kraj i jego mieszkańców.
To prawda, Czechów nie da się nie lubić. Taki to śmieszny i piwny kraj. Też lubię Czeszki. :haha:
samotny wilk - 2021-04-16, 19:53

Zajrzałem do internetów. A tam najwięcej o kradzieżach jest na temat Hiszpanii. Normalnie zatrzęsienie. Ale, o tym było wiadomo od dawna. Wg info internetowych w zakresie kradzieży dominują 3 kraje:
1. Hiszpania.
2. Włochy.
3. Francja.
Przykłady:
https://tiny.pl/r8khl
https://tiny.pl/r8khk
https://tiny.pl/r8khs
https://tiny.pl/r8khb
Takich filmów jest bez liku. Końca nie widać.
:spoko

Kazik II - 2021-04-16, 20:04

ZbigStan napisał/a:
Kazik II, ale dlaczego tak uważasz?

Domyślam się, że chodzi ci o Ukrainę?
1. Nie wiem jak teraz, ale jakieś 10 lat temu przejście graniczne po ich stronie jako żywo przypominało czasy Sowietskego Sojuza. Pełno jakichś zasieków, siatek, budek stanowisk, mundurowych nie wiadomo jakiej służby - a wszyscy w czapkach wielkości dekla od studzienki. Nic nie wiadomo co gdzie i jak - a wszyscy ganiają cie i wrzeszczą jak na poborowego. Cofasz się człeku w czasie o jakieś 30 lat. Jak w porę nie zauważysz, że zołdak łaskawie kiwnął palcem że masz jechać - to mordę rozedrze albo od razu na totalną rewizję. Tam nie ma człeku jak u nas - podjeżdżasz do WOP, paszport, podjeżdżasz do celników - paszporcik, dziękuję, do widzenia. Tam latasz od budki do budki z kwitami i to w pozycji obozowej, nieco przykurczonej. Tam czujesz, co to WŁADZA. No i jeszcze co chwilę czarne fury podjeżdżające bez kolejki z faciami gadającymi z tymi mundurowymi jak ze swoimi - jakaś mafia, czy diabli wiedzą?
2. Katastrofalne drogi - to jest nie do opisania, kto tego sam nie doświadczył to nie pojmie.
3 Skorumpowana policja czy milicja (nie pamiętam). Co rusz to wymuszają od ciebie haracz za rzekome przewinienia, straszą łrzy tym na przemian sądem i konfiskatą kampera ("maszinu zabieriem").

4. Pełno szemratych typków a to usiłujących włazić do kampera - że niby chcą kupić, a to wymuszających jakieś opłaty za parkowanie albo ochronę a to znowu jakieś numery na "znaleziony portfel" - i tak jest na każdym kroku.
5. Jeśli już ktoś jest uprzejmy, to tylko dlatego, że chce od ciebie wyłudzić jakieś pieniądze.
6. Zero bazy kempingowej (kiedy tam byłem nie wiem jak teraz).
7. Częste rewizje na granicy do "białych kości" - oni jakby nie dowierzali, że komuś się chce zwiedzać ten ich kraj, więc każdy turysta to potencjalny przemytnik. Mnie ostatnio trzymali 10 godzin !!!. Po 5 godzinach trzepania skończyła się zmiana i przyszła następna. I zaczęli....wszystko od początku. Przychodziło ich tam razem ze 30-tu i co drugi straszył "maszinu zabieriem".
Jak ktoś ma ochotę na "niezapomniane przygody" to zapraszam na Ukrainę.

Kazik II - 2021-04-16, 20:18

LukF napisał/a:
Dla mnie CRO jest super. Lecz zawsze jestem tam po lub przed sezonem.

Pewnie to jest jakiś sposób na Chorwację - nie jechać tam w szczycie sezonu. Oni tam ogólnie niewiele mają w tym kraju poza turystycznym wybrzeżem. Dlatego ta żądza zarobienia jak najwięcej w sezonie na turystach jest niestety mocno odczuwalna. Pomijając już, że Chorwaci nie należą do takich sympatycznych i wyluzowanych narodów jak Włosi czy Czesi.

ZbigStan - 2021-04-16, 20:19

Kazik II, w tym co napisałeś jest dużo racji. Na forum jest mało relacji z Ukrainy. Ogólnie to kraje "mniej demokratyczne" nie budzą zaufania. Czy do nas też się będą bali przyjeżdżać?
Pozdrawiam.

Kazik II - 2021-04-16, 20:28

ZbigStan napisał/a:
Czy do nas też się będą bali przyjeżdżać?

Jeżeli już czegoś się mają bać u nas to kiepskiej pogody, podłego piwa i za drogich dziwek :haha:

zbyszekwoj - 2021-04-17, 21:26

Kradną we Francji jak wszedzie , ale to mój ulubiony kraj do kamperowania. Jeszcze częściej kradna w Hiszpanii, ale tez tam lubie kamperowac.
Jugoli i Turasów nie lubię. :aniolek

ZbigStan - 2021-04-17, 22:02

Kazik II napisał/a:
ZbigStan napisał/a:
Czy do nas też się będą bali przyjeżdżać?

Jeżeli już czegoś się mają bać u nas to kiepskiej pogody, podłego piwa i za drogich dziwek :haha:


Czy ta ostatnia przyczyna w temacie może mocno zaważyć?

Pozdrawiam.

Kazik II - 2021-04-18, 13:12

ZbigStan napisał/a:
Czy ta ostatnia przyczyna w temacie może mocno zaważyć?

Ooo, widzę ZbigStan, że trafiłem w Twój czuły punkt :haha:

samotny wilk - 2021-04-19, 23:03

Kazik II napisał/a:
Domyślam się, że chodzi ci o Ukrainę?

Z takim oglądem Ukrainy, w zasadzie prawie w każdym punkcie wypada się nie zgodzić.
Bo, ja tam o Ukrainie wiele nie wiem. Prawie, nic nie wiem. Byłem tam zaledwie ok. 30-tu razy może. Już nie liczę. :-P
Kraj ma swoją, wschodnią specyfikę. Z pewnością jest tam inaczej, ale czy niebezpiecznie?
Ja miałem tylko 1 dość niebezpieczny incydent w drodze na Krym. Było to na rok przed rosyjską aneksją półwyspu. Jechałem wówczas autem z przyczepą. Ukraińscy chłopcy chcieli mnie "porobić" metodą na portfel. Tyle, że ja słyszałem już wcześniej o tym numerze. Byłem dzielny i nie dałem się "porobić". Ale, stracha miałem pełne portki. Było to na ogromnym parkingu w biały dzień. :mrgreen:
Wtedy to, powiedziałem sam do siebie: kochani chłopcy, długo to ja do Ukrainy autem już nie przyjadę.
W kolejnych latach bywałem tam jedynie: pociągami, autobusami i droga lotniczą. Tak podróżując odnoszę wrażenie, że Ukraina to bardzo bezpieczny kraj. Nikt, nigdy mnie nie zaczepiał. Nie nagabywał. Nigdy nie miałem najmniejszych kłopotów na granicy. Żadnych rewizji nigdy nie miałem, a po polskiej stronie kilka razy - owszem. :lol:
Zawsze zauważam przyjazny stosunek Ukraińców do Polaków. :bigok
Campingów, owszem prawie tam nie ma. Ale, są inne sposoby biwakowania. W czasie pobytu i włóczęgi po Krymie z miejscami postoju nie było żadnego kłopotu. Odpoczynek rozpocząłem od pobytu na campingu "KAPSEL" obok m. Sudak. Było spartańsko, skromnie, ale i tak bardzo fajnie. Potem wędrowałem wzdłuż wybrzeża od stojanki do stojanki. "Dikaja stojanka" - to legalne, zazwyczaj płatne miejsce na biwakowanie. Nie mylić ze staniem na dziko. Taka stojanka ma: WC, zadaszenia z siatek p.słonecznych dla aut, miejsca na namioty, przyczepy. Zbiornik z wodą. Czasem jest jeszcze jakiś sklepik, czy barek. Zazwyczaj są one zlokalizowane przy samym morzu. Czego więcej trzeba?
Jednym słowem, ze znalezieniem miejsca na biwakowanie nawet przy samym morzu nie ma żadnego problemu. Na Ukrainie rośnie baza campingów i ośrodków przeznaczonych do uprawiania turystyki.
Jest mnóstwo ciekawych miejsc do odwiedzenia: zamki, pałace, winiarnie (np. Szabo), parki wodne, jeziorka termalne, wspaniale, (jeszcze puste) góry. Wiele miejsc kiedyś było związanych z Polską. To wszystko warto zobaczyć. Wspaniale, pełne zabytków miasta: Lwów, Odessa, Kijów, Czerniowce, Drohobycz, Białogród Dniestrowski i wiele, wiele innych miejsc.
Ukraina w wielu pkt jest podobnie rozwinięta jak Polska. Ich porty lotnicze są tak samo nowoczesne i piękne jak polskie. Chlubą Ukrainy są zabytkowe dworce kolejowe: Lwów, Odessa.
W życiu nie widziałem tylu luksusowych aut co w Kijowie. Warszawa przy Kijowie to mały pikuś. :szeroki_usmiech
Mocne wrażenie robi metro w Kijowie w tym najgłębsza na świecie stacja Arsenalna.
Szkoda tylko, ze ceny w Ukrainie nie są już takie jak dawniej. Moim zdaniem, ceny artykułów spożywczych w Ukrainie są wyższe niż te w RP.
W Ukrainie mam jeszcze tyle do odkrycia. Niech no , tylko minie wirus. Wracam do Lwowa. :spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group