Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

VW - LT lub T3 dla świeżego kamperowca? poradźcie

funky - 2010-02-26, 10:30
Temat postu: LT lub T3 dla świeżego kamperowca? poradźcie
Witam, jestem nowy na tym forum i w ogóle w temacie kamperów. Właśnie jestem na etapie kupna kampera i prosiłbym o poradę. Jestem nastawiony na LT-ka ewentualnie T3. Co myślicie o tym http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C9237263
dzwoniłem do właściciela nie ma prysznica to dla mnie minus ale powiedział, że jest miejsce. Duży kłopot jest z dorobieniem prysznica w takim aucie? Powiedział, że dach szczelny.
Chciałbym tym autem przejechać Europę dookoła nie rozleci mi się to ? ;)
Ewentualnie jest jeszcze opcja taka http://moto.allegro.pl/it...falia_oryg.html ale nie wiem czy 1982 r. to dobry pomysł, oczywiście remontował bym go ??? Jedziemy w 2,3 osoby T3 nie jest za mała, na taką wyprawę??

pozdrawiam i proszę o rady doświadczonych w temacie :confused

Jerzy - 2010-02-26, 10:49

funky napisał/a:
nie ma prysznica to dla mnie minus ale powiedział, że jest miejsce. Duży kłopot jest z dorobieniem prysznica w takim aucie?

Z kamperowej praktyki wiem, że bardziej od prysznica potrzebna jest oddzielona szczelnymi drzwiami i dobrze wentylowana kabina WC - na to powinno się zwracać uwagę w kamperkach-blaszakach... :spoko

Srebrzanka - 2010-02-26, 18:47

Fakt, w T3 nie ma ubikacji - jeśli jest to w jednym z foteli - zero intymności. Plusem jest, że można tym jeździć na codzień.
LT wygląda solidnie i widać, że dbano o niego.
W obu przypadkach tania eksplatacja i duża dostępność części, wszędzie je naprawią. T3 chyba za słaby silnik, 1,6 D to 50 PS-ów.

zbychu91 - 2010-02-27, 13:45

funky napisał/a:
ale nie wiem czy 1982 r. to dobry pomysł,

Nie rocznik a samo auto!Bez urazy , wszystkim tłumacze ,nie jedziesz rocznikiem tylko autem!Dwu czy trzy letni może być bardziej zużyty od20/30latka! :spoko

erikson - 2010-02-27, 18:26

mialem t2 81r ,wygladalo marnie z zewnatrz ale dawalo sobie rade ,bywalem 2 raz w ciagu lata w chorwacji nim i nic sie nie dzialo,sprzedalem bo bylo troszke zamale,dzis mam starego lt 80r i takze przejezdzilem nim cala europe (tez bywam 2 raz w ciagu roku gdzies w europie),oba auta sa dasc mocnymi modelami i nie rozpadaja sie tak od razu-lozysko pompy wody zaczelo mi walic w okoicach gevowy,kupilem w sant tropez nowke z postanwieniem wymiany,postanowilem to zrobic jak sie juz calkiem rozleci bo mialem lenia,dojechalem do barcelony,wrocilem do Pl i dopiero w domu je wymienilem na nowe-bylem zszokowany ze tyle km i sie nie rozpadlo-takie sa VW . Nie wazny jest rok,a stan mechaniczny.
Jerzy - 2010-02-27, 21:17

Wysypie się tuleja metalowo-gumowa - sworzeń trzyma się w ramie - sworzeń wypadnie - wahacz podpiera łapa. Taka, w skrócie, była konstrukcja starych volkswagenów... Zawsze do domu się dojechało...
kimtop - 2010-02-27, 21:28

Zjeżdzilem takie LT dwa.Najsłabsze punkty w mechanice to zawieszenie przednie i pękające głowice.
darek - 2010-02-27, 22:36

Generalnie polecam Ci T3 dehler , nie ma WC no ale jest prysznic, umówmy się że w cywilizoweanym świecie zawsze można znależć jakieś Wc .
Jerzy napisał święte słowa do tego należy dodać taniość , taniość i jeszcze raz taniość części, oraz to że auto jest wielokrotnie tanio naprawialne, nie jak to nowe badziewie, co to strach sie ruszyć gdziekolwiek bez wypchanego portfela.
Auto ma konstrukcje czołgu a przy tym jest w miare zwinne ( kupuj albo TD , albo jakąś benzynę żeby miała co najmniej 70KM , tymi słabszymi silnikami mozolnie sie jeździ ).
Zjeżdziłem tymi autami kawał świata, wiem co piszę, mam też volvo s4o prawie od nowości auto ma w tej chwili 140 tys km przebiegu, kumple jeżdża jakimis nowymi passatami , peugotami itd, wszystko to gó... no.
Generalnie reasumując lepiej kupić starego T3 ale jarego niż nowego jakiegoś ale ..... dopowiedz sobie sam. Na pewno jak kupisz takie dajmy na to 30letnie auto przyszykuj sobie ze 3 tysiące na dopracowanie go tzn jakies zabezpieczenie antykorozyjne , ewentualne zaniedbania poprzdnich właściieli do poprawki - cudów nie ma idealne nie będzie , ważne byle miało zdrową balchę i silnik, reszta to pikuś ( skrzynie starego typu 4 biegowe z tzw. dolnym wybierakiem - nieśmiertelne , nowsze 5 biegowe - gó...no , nie kupuj ), jak mas zpytanie dzwoń albo pisz na priv , jak będę mógł to pomogę.

VWspioch - 2010-02-28, 13:58

Jeśli będziesz jeździł w 2 osoby to T2/3 wystarczy, należy też podkreślić, że w wersji 1,6D jazda jest powolna ale żywotność silnika baaardzo długa, silnik 1,6TD to chyna najdelikatniejszy silnik diesla w grupie VW ale jazda znacznie przyjemniejsza.
Jeśli planujesz jednak wypady w większym gronie to zdecydowanie lepszy LT, mimo iż odczuwa się trochę jego szerokość podczas jazdy miejskiej. Najczęściej spotykana jednostka 2,4D i podobnie jak w 1,6TD słabym punktem jest głowica.

Pozdrawiam :-)
śpioch

funky - 2010-02-28, 18:53

Dziękuję wszystkim za poradę. Mam jeszcze pytanie do Darka czy T3 w benzynie to dobry pomysł? mam wątpliwości czy silnik benzynowy będzie tak żywotny jak disel i jak wygląda spalanie w benzyniakach?
erikson - 2010-02-28, 19:37

oba auta to nie wyscigowki,ich predkosc znosna dla ucha to 80km/h ,poprostu konstrukcyjnie sa glosne. Nie wiem jak w t3 zachowuja sie benzyniaki,ale w lt benzyna jest chyba lepszym rozwiazaniem niz dizelek,z wypowiedzi mozna zobaczyc ze duzo pala i maja slabe glowice. Mi t2 z podnoszonym dachem pali 9l ropy przy 90km/h
SlawekEwa - 2010-02-28, 22:51

Ted69 napisał/a:
To twierdzisz ze T4 Dehler jest o wiele gorszy od T3 Dehler ?

Darek nic nie twierdzi, on tylko poleca T-3 Dehler, bo ma już drugiego takiego ;)

SlawekEwa - 2010-02-28, 22:56

Te " nowe " T-4 zaczynają się od 1991 roku :haha:
arrtur - 2010-03-04, 21:00

Witam

Poczytaj saobie watek "wiekowy LT" kolegi Radek z poludnia (swoja droga od tamtej pory sie nie pokazal). Kilku osobom pewnie nie bedzie sie chcialo pisac znow tego samego.

Mam obydwa samochody. Kazdy jest poprostu inny. Do tego kazdy egzemplarz tym bardziej z niefirmowa zabudowa bedzie inny pomijajac oczywiscie stan.

Jesli opiszesz do czego mialby Ci ten samochod sluzyc ile osob ma nim jechac ile czasu planujesz nim jezdzic itd to cos wiecej bedzie mozna Ci doradzic. Obydwoma samochodami mozna podrozowac, zaden nie musie sie rozleciec - kwestia doinwestowania i stanu.

Jesli po przeczytaniu tamtego watku bedziesz mial jakies pytania to chetnie odpowiem.

Moj LTk Sven jest na sprzedaz za chwile dam ogloszenie.

Jesli jestes z okolic wawy to mozesz podjechac obejrzysz na zywo obydwa samochody. Mozesz takze obydwa pozyczyc i przetestowac. W ogole mozesz pozyczyc na wyjazd jesli nie zdecydujesz sie dolozyc do zakupu co najmniej drugie tyle ile kosztowaly te w podanych ogloszeniach.

O T3 tez masz watek T3vs T4 i tam jest wszystko o tym aucie.

Zawsze chetnie pogadam.

Pozdr
a

gino - 2010-03-04, 21:05

Ted69 napisał/a:
Slawek Dehler napisał/a:
Te " nowe " T-4 zaczynają się od 1991 roku :haha:

:haha: :haha: :haha:
Na pewno nowsze od T3 :)

modelowo sa nowsze..ale..rocznikowo..nie koniecznie...

t3 moze byc nowszy o pare lat..od t4... :bigok

SlawekEwa - 2010-03-04, 21:25

gino napisał/a:
t3 moze byc nowszy o pare lat..od t4...

A to ciekawe, jak ;)

gino - 2010-03-05, 07:16

Slawek Dehler napisał/a:
gino napisał/a:
t3 moze byc nowszy o pare lat..od t4...

A to ciekawe, jak ;)

a to proste Slawku..
t4 produkowali od roku 90..a t3 skonczyli produkowac w 92 ..
wiec..t3 z 92 bedzie NOWSZY niz t4 z 90 :bigok ale modelowo..starszy :bigok

MariuszB - 2010-03-05, 07:38

Zarówno T3 jak i T4 w oryginalnej, zadbanej zabudowie Dehler to nie będzie okazja cenowa dla przeciętnego "Kowalskiego"... i to niezależnie od rocznika (że już nie wspomnę o ładnych T4 w TDI) chyba, że nabędziemy "agona" do remontu.
T4 jest napewno przestronniejszy w środku, pewniejszy na drodze (w sensie charakterystyki zawieszenia), natomiast T3 to już klasyka gatunku- w zasadzie auto dla konesera.
LT wiadomo będzie najprzestronniejszy z tej "trójcy", przy zabudowie typu Westfalia będzie miał oddzielne WC, podwójne kanapy oraz wygodne spanie na górze... jednak w porównaniu do T4 trzeba się pogodzić z większym hałasem podczas jazdy oraz charakterystyką auta typowo dostawczego z lat 70-80 tych... ale jeśli Ci to nie przeszkadza to polecam LT.

Poza tym najważniejsze jest to jakie masz oczekiwania, co Ci jest potrzebne a aucie kempingowym, jaka ilość osób będzie nim podróżowała i najważniejsze- jakie środki $ chcesz przeznaczyć na auto.

Srebrzanka - 2010-03-05, 13:15

Pozwolę sobie nie zgodzić się z MariuszemB w pierwszej części wypowiedzi.
Uważam, że T4 wcale nie jest przestronniejszy od T3.
Porównywałem zabudowę Karmann-a w moim T3 i w T5 który jest dłuższy. Moim zdaniem rozkład (jak w WARS-ie kolejowym) traci na funkcjonalności. I co z tego, że osobno WC i prysznic, w czasie jazdy nie można skorzystać z łóżka nad szoferką (bo podniesione skośnie) na drzemkę, lub dostęp do bagażu [wiem, leżenie zakazane].
Mamy swoje priorytetu i przyzwyczajenia, dlatego chyba tak trudno komuś doradzać.

Duszka - 2010-03-05, 17:34

Może jestem laikiem w tych tematach ale jeżeli miałbym wyberać to stawiam na Lt-eka.
WINNICZKI - 2010-03-05, 18:37

Kazek Kluska ma LT-ka z zabudową Hehn do sprzedania :spoko :spoko
funky - 2010-03-06, 00:57

dziękuję za odpowiedzi.Do MariuszaB: Jedziemy w dwie osoby, kasa to myśle max. 15-16 tys. oczywiście zł ;) , a co mi jest pootrzebne nie wiem właśnie, czy toaleta, prysznic jest niezbędny czy można poradzić sobie bez takich wygód w aucie? nie chcę jeździć po kempingach, raczej wszystko na dziko;) Wazne na pewno jest tanie podróżowanie czyli żeby jak najmniej spalił i oczywiście niezawodność wozu. W takiej sytuacji myslę że bardziej skłaniam się ku T3. Powiedzcie jak to wygląda w praktyce jak nie ma prysznica gdzie się w takim wypadku można opłukać itd :D ??
gino - 2010-03-06, 06:43

funky napisał/a:
co mi jest pootrzebne nie wiem właśnie, czy toaleta, prysznic jest niezbędny czy można poradzić sobie bez takich wygód w aucie

wolisz mieszkanie z lazienką i wc..czy bez?

wszystko jest do przezycia..zachce Ci sie w trasie..staniesz na stacji.
.zachce Ci sie w miejscu dluzszego postoju..zlamiesz sie w krzaku....
ugotujesz sobie miske wody..i sie opluczesz z brudu..

jedynie gorzej...gdy na dworzu leje...
wtedy..zlamanie w krzaku odrazu z kapiela..
mozna miec wc przenosne w srodku..ale..wtedy..w czasie ulewy..cala rodzinka pod prysznic..no bo przy nich..w camperku tego nie zrobisz...chyba :haha:

nie ma co dyskutowac..
jezdzilem ogorkiem westfalia..i t3 westfalia..
da sie w nich wypoczywac...i spedzilem w nich super wakacje..
ale... do LT im bardzo daleko..
LT np. ''sven hedin'' TO PELNOWARTOSCIOWY CAMPER..
ma sporo miejsca...w.g mnie..jak na wielkosc autka IDELANY DUZY I PAKOWNY UKLAD WNETRZA..ma lazienke z prysznicem,gdzie bez prblemu wstawiasz przenosne WC chemiczne, ma cieple olbrzymie spanie na gorze../namiot w chlodne dni..taki cieply nie jest../
masa schowkow, szafek, duza lodowka,duzy stol ...

ale...to Twoj wybor.. :spoko

kimtop - 2010-03-06, 10:19

funky napisał/a:
czy toaleta, prysznic jest niezbędny czy można poradzić sobie bez takich wygód w aucie?



Z prysznica można zrezygnować na kila godzin..
Ze sr......m trzeba nieraz bardzo się śpieszyć.
Twój wybór

tolo61 - 2010-03-06, 10:37

Witam
Zdecydowanie LT
:spoko

funky - 2010-03-06, 20:03

LT jest ok. ale co ze spalaniem w porównaniu do T3 ? bo przyznam że to dla mnie ważna kwestia. jeżeli mi spali nawet tylko 2 litry więcej na 100 km to wolę T3 bo trochę trasy przede mną.
gino - 2010-03-06, 20:14

no to zostaje Ci t3 ...SPALI WIECEJ 2L na 100% :spoko ale...cos za cos...albo sie mieszka w kawalerce..tanio...albo ciuteczke drozej..z wygodami.. :bigok

nie przekonamy Cie do LT ....juz zadajac pytanie..wiedzilales co chcesz kupic... :bigok

MILUŚ - 2010-03-06, 20:36

Zjeżdziłem dwa lata temu prawie cała Skandynawię chyba największą / najwyższą/ wersją T3 więc myslę ,że mogę wypowiedzieć się na temat wygody w tym rodzaju campera.
Jest to niewątpliwie kultowy ,wspaniały samochód ale ..... dla dwóch osób i to w ciepłych ,bezdeszczowych krajach.Albo w nim śpisz albo jesz.Do gotowania musisz składać górne kojo . Przez to ,że silnik jest z tyłu jest wewnątrz bardzo głosno, ta wersja która podróżowaliśmy nie miała wspomagania.Z drugiej strony niezaprzeczalną zaleta tego samochodu jest dostępność do części zamiennych .Na większości spotykanych szrotach w kraju i zagranicą znajdziesz wraki tego modelu.
Przychylam się do opini kolegów - LT jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla Ciebie.
PZDR> MILUŚ :spoko

funky - 2010-09-10, 15:08
Temat postu: dookoła Europy
Witam Panowie,
Dawno mnie nie było ale miałem pełno załatwień z zakupem i remontem uffff
Kupiłem w końcu t3czkę (dla mnie poręczniejsza) i właśnie jestem w trakcie wyprawy dookoła Europy. Jak na razie zajechałem do Węgorzewa z Myślenic ;) całość jest tu: http://211dni.wordpress.com

pozdrawiam

Marcin_75 - 2010-09-10, 22:21

No i tak trzymać! W końcu nie chodzi o te dodatkowe metry powierzchni i wygody, tylko o radość z jazdy :D

Powodzenia i udanej wycieczki! :spoko

maszakow - 2010-09-10, 23:09

Lool - to może być ciekawe, zgodnie z prawem Murphy'ego "jak coś zaczyna się dobrze, kończy się źle. Jeśli coś zaczyna się źle ..." ... oczywiście nie życzę źle, trzymam kciuki i popatrzę gdzie się się w Gdańsku będziesz rozbijał... hmm złe słowo - objawiał, niech będzie.
A listę SOS Camperteam ściągnąłeś ? :wyszczerzony:

arrtur - 2010-09-11, 20:56

No Funky, ale samochod masz zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący...
normalna oryginalana westfalka ze sztywnym dachem

jesli wszystko w niej dziala to sama przyjemnosc i ze dwa x dokokola jewropy

powodzenia

OldPiernik - 2010-09-12, 12:47

To ja widziałem Ciebie i twoje autko w Krakowie i w okolicach Słomnik. Trzeba powiedzieć, że rzucasz się w oczy :) .
Pozdrawiam i powodzenia w podróży :spoko

funky - 2010-09-16, 11:20

OldPiernik napisał/a:
To ja widziałem Ciebie i twoje autko w Krakowie i w okolicach Słomnik. Trzeba powiedzieć, że rzucasz się w oczy :) .
Pozdrawiam i powodzenia w podróży :spoko


Tak, tak przejeżdżałem tamtędy, wtedy jeszcze miałem rozrusznik padnięty i na stacji pociągła mnie cysterna. No a koncepcja i wykonanie własnoręczne ;)
hej

darboch - 2010-09-16, 19:52

Fajna bryka :ok
funky - 2010-09-23, 22:42

Mam pytanie. Podczas jazdy jak wrzucę luz to mi miga lampka od oleju co to znaczy? Jak jadę na biegu to nic się nie dzieje. Sprawdzałem poziom oleju raczej w porządku. Poradźcie bo chcę skończyć to co zacząłem ;) aha jak stoję na luzie to tak samo.
artyst - 2010-09-23, 22:54

funky napisał/a:
am pytanie. Podczas jazdy jak wrzucę luz to mi miga lampka od oleju co to znaczy? Jak jadę na biegu to nic się nie dzieje. Sprawdzałem poziom oleju raczej w porządku. Poradźcie bo chcę skończyć to co zacząłem ;) aha jak stoję na luzie to tak samo.


Mniejsze ciśnienie oleju przy lżejszej pracy silnika. Przyczyn może być wiele. Dolej oleju tak żeby było maximum na bagnecie, czasami wystarczy.

Srebrzanka - 2010-09-23, 22:56

Lampka oleju (bez gazu) na luzie to poziom i ciśnienie. Odpowiada za to czujnik ciśnienia oleju. Dla pewności pytaj znawców - www.vwt3.eu
Pozdro

Marcin_75 - 2010-09-23, 23:17

Pytanie czy masz układ "dynamicznej kontroli ciśnienia oleju" czy nie.
Ale jeśli traci ciśnienie oleju na luzie, to silnik się może kończyć :/ Pocieszenie, że agonia może trwać bardzo długo...
Nie wiem, na jakim oleju jeździsz, jeśli problem będzie się powtarzał możesz zmienić na jakiś 20W50 do silników zużytych... Jest trochę gęstszy i może mieć na ciepło trochę większe ciśnienie...

gino - 2010-09-24, 08:56

na poczatek-zmien olej..
na 90% pomoze ...
ale...jesli nadal nie....zmien czujnik cisnienia oleju..w LTczkach..czesto sie psuje..

jesli mimo to..nadal bedzie mrygac..zmien SILNIK :diabelski_usmiech

aha..napisz jeszcze czy to LTczek benzynowy czy diesel..
w benzynowym, czesto paliwo dostaje sie do oleju..co, rowniez powoduje swiecenie cisnienia..

latwo to sprawdzic..wąchajac olej na bagnecie.. :ok

funky - 2010-09-24, 16:56

witam. jeżdżę na 15w40. Wymieniałem olej po remoncie silnika jakieś 2000 km temu. oleju jest max. może trochę doleję i może nie będę jeździł na luzie. pomoże? muszę jeszcze trochę nim przejechać ;[
aha to nie lt tylko t3

gino - 2010-09-24, 17:58

w t3 bylo kilkanascie silnikow...

daj sobie pomoc..i napisz konkretnie..jakie autko..z jakim silnikiem...

Marcin_75 - 2010-09-24, 19:23

Nie ma się co oszukiwać, jeśli remont silnika był robiony 2000 temu i masz dobry stan oleju, to coś jest nie tak i jakieś półśrodki jak dolewanie oleju nie pomogą.

Jakie są możliwości, tak na szybko:

1. coś jest źle z układem pomiarowym. Cały czas nie wiemy, jaki masz silnik, ale załóżmy, że 1,6D lub pokrewny. Ściągnij przewód z czujnika ciśnienia oleju na filtrze, podłącz tam lampkę kontrolną (-), drugi przewód do + akumulatora. Odpal silnik na ciepłym - jeśli zgaśnie i nie będzie się zapalać, to jest OK - znaczy, że błąd jest gdzieś dalej.
Jeśli będzie się zapalać, to niedobrze. Jedź na szrot, znajdź jakiegoś VW z takim silnikiem, pozyskaj czujnik i zamień. Jeśli objawy będą cały czas takie same, to już gorzej, bo znaczy, że coś jest źle z silnikiem, czyli punkt 2.
Nie wnikam tu w działanie układu dynamicznej kontroli ciśnienia oleju, u mnie był zepsuty i go wywaliłem, robiąc zwykłą kontrolkę ciśnienia. Ale jest bardzo prawdopodobne, że jeśli go masz, to on wariuje....


2. ktoś spieprzył remont. Jest to niestety jak najbardziej możliwe :( Opcji jest wiele, nie ma co ich analizować, bo na szosie tego nie naprawisz. Jeśli ciśnienie oleju zapala się tylko na ciepłym silniku i na wolnych obrotach, to od biedy da się z tym żyć.... Tak, jak pisałem wcześniej - możesz zmienić na gęstszy olej, powinno trochę pomóc.

Dolewanie oleju nie ma sensu, jeśli jest go wystarczająco - na pewno nie podniesie to ciśnienia. Jeśli oleju jest naprawdę mało lampka zapala się na długich zakrętach, kiedy olej spływa na jedną stronę miski. Nie wiem jak jest konkretnie w Twoim silniku, ale większość silników toleruje jazdę sporo poniżej "minimum", żeby smok przestał ssac olej musi być naprawdę sucho...

Najprostsze wyjście - podjedź do jakiegos warsztatu, niech Ci wepną manometr i zmierzą jakie to ciśnienie jest naprawdę. Nie wiem gdzie jesteś, pewnie już gdzies za granicą - parę ojro zapłacisz, ale będziesz miał spokój. Dostęp jest dobry, długo to nie będzie trwało...

gino - 2010-09-24, 20:10

Marcin_75 napisał/a:
jakieś półśrodki/-/ nie pomogą.
Marcin_75 napisał/a:
Jedź na szrot, znajdź jakiegoś VW z takim silnikiem, pozyskaj czujnik i zamień
:diabelski_usmiech :diabelski_usmiech
nowy czujnik..kosztuje ze 30pln...

ale generalnie..Marcin dobrze radzi.. :spoko

krzysioz - 2010-09-25, 10:12

Nie chcialbym siac paniki , ale biorac poduwage , ze kontrolka zaswieca sie tylko przy niskich obrotach zmierzamy raczej do punktu 2. :idea
Mam nadzieje ze dobra diagnoza skieruje nas w strone punktu 1.
:spoko

Marcin_75 - 2010-09-25, 10:43

Funky napisał "mi miga lampka od oleju" i w tym należy pokładać nadzieję, że to tylko układ pomiarowy. Nie wnikałem w jego działanie, trzeba by ludzi na http://www.vwt3.eu/ dopytać - ale on ma przerywacz i własnie będzie powodował błyskanie lampki.
U mnie w układzie kontrolującym poziom i temperaturę cieczy w ukł. chłodzenia metodą naprawy, która skutkuje na jakieś 500 km, jest zdjęcie i ponowne założenie wtyczki na czujnik - więc tak to te układy działają w trzydziestoletnich samochodach :mrgreen:
Z bloga wyczytałem, że chłopaki są w Belgii, dlatego podpowiadam opcję ze szrotem, chociaż prawda jest taka że na zachodzie taka pierdułka może być tańsza niż u nas...

funky - 2010-09-25, 21:55

dzięki Panowie za wszystkie porady szczególnie Marcinowi. Auto mam z 86 silnik 1.6 td spróbuję coś zadziałać z tym czujnikiem choć jeśli włącza sie tylko przy wolnych obrotach to pewnie nie on. Mam tylko pytanie czy mogę z tym jechać na dłuższą metę czy robić to od razu. Jestem obecnie w Paryżu. Pozdrawiam
Marcin_75 - 2010-09-26, 14:59

Trudno udzielić odpowiedzi, a tym bardziej wziąć za te słowa odpowiedzialność... Napiszemy ci, że można jechać, ty pojedziesz i zatrzesz silnik i będziesz miał do nas poniekąd słuszne pretensje....

Ja bym jechał dalej. Jeśli zapala się tylko na wolnych obrotach, to teoretycznie przy wyższych = większym wydatku pompy silnik ma jakieśtam smarowanie... Tak od razu go nie pownieneś zarżnąć. Ale zastrzegam, to jest moje zdanie i tak zrobiłbym moim samochodem, po wyczerpaniu wszystkich dostępnych opcji diagnostycznych...

Zrobienie próby czujnika zajmie ci 5 minut, potrzebujesz do tego kawałka kabla i żarówki - zrób to i będziesz miał już jakieś minimum wiedzy.

MILUŚ - 2010-09-26, 17:47

Ja bym nie histeryzował . Pisałeś że kontrolka ciśnienia pali się tylko na niskich obrotach kiedy silnik jest rozgrzany ja dolałbym oleju o większej lepkości / np.20W40 /i jechał dalej . A po powrocie do kraju na spokojnie u dobrego mechanika zdiagnozował i usunął usterkę.
PZDR> MILUŚ :spoko

413wdhiz - 2010-09-27, 13:19

Witam
mialem podobne objawy w swoim T3 1,6TD - ale na wlasna prosbe. Przejechalem sie z 5 km na migajacej lampce cisnienia oleju. Jak sie okazalo padlo uszczelnienie przy chlodnicy oleju i olej uciekl na jezdnie. Niestety te 5 km przytarlo mi silniki - od tej pory lampka cisnienia stale mi sie wlaczala po rozgrzaniu silnika. W zimie bylo jeszcze w miare OK, na wiosne wlaczala sie prawie natychmiast. Trzeba bylo silnik trzymac non-stop na obrotach.
SIlnik zostal wyrzucony z innych powodow - caly T3 szedl na czesci. Niestety nie sprzedalem silnika, trafil na zlom.
Innym powodem rozszczelnienia ukladu smarowania moga byc pekajace weze oleju.
Warto miec w "podrecznej apteczce" uszczelniacz silikonowy - potrafi zdzialac cuda.

BTW - Funky ma tez inne klopoty - mozna zajrzec na blog - stracil portfel z dokumentami w Paryzu :( :( :(
Napisz nam ku przestrodze w jaki sposob - z samochodu, kieszonkowiec, napad, cyganskie dzieci?

pozdr
Piotr

funky - 2010-09-27, 22:54

Dzieki Panowie. Spróbuje coś zadziałać to powiem jak sprawa wygląda jak na razie stoję w Paryżu i miałem wiekszy problem ale już się rozwiązał bo portfel sie znalazł ;) przynajmniej tyle. pozdawiam
cichy - 2010-09-28, 06:48

funky napisał/a:
Mam pytanie. Podczas jazdy jak wrzucę luz to mi miga lampka od oleju co to znaczy? Jak jadę na biegu to nic się nie dzieje. Sprawdzałem poziom oleju raczej w porządku. Poradźcie bo chcę skończyć to co zacząłem ;) aha jak stoję na luzie to tak samo.


przeczytałem wątek i blog, fajnie że jesteś w trasie,

ale jak przeczytałem powyższe to martwie się że nie dojedziesz: co z Ciebie za kierowca który w czasie jazdy wrzuca luz w samochodzie??

To sa chyba jakies jaja. Paliwa nie oszczędzasz bo wtryski musza utrzymac prace silnika, zmniejszasz ciśnienie oleju w układzie i co za tym idzie powoli "przycierasz" silnik, nie masz "gazu pod nogą" wiec w sytuacji awaryjnej nie będziesz mógł zareagować jakimkolwiek manewrem. Po prostu dramat!

Nie rób tak więcej bo to nie ma żadnych pozytywów.

szczęśliwej drogi :spoko

funky - 2010-11-17, 16:57

Witam Wszystkich!!!

Dawno mnie nie było ale silnik jeszcze żyje i jedziemy dalej, jesteśmy obecnie w Zaragoza i niestety w trasie na Barcelonę poleciał kamyk z pod tira i poszła nam cała przednia szyba w mak!! ;[
w serwisie VW powiedzieli nam 350 euro ;[ Mam pytanie czy wiecie jak i skąd tu można załatwić przednią szybę do t3 z gumą?
Dzięki za wszelką pomoc !!!!!
pozdrownienia

413wdhiz - 2010-11-17, 17:31

Nie ma tam jakichs szrotow?
Wrzuc w google wybierajac jezyk hiszpanski "vw t3 club" wyskocza Ci strony milosnikow busa. Oczywiscie polowa z nich bedzie na drugiej polkuli, ale moze cos sie znajdzie w okolicy.
Zapytaj sie tutaj
http://forum.busikt3.radom.pl/ moze ktos ma na zbyciu i Ci wysle z Polski.
Masz jakis pomysl na wysylke? Jakie koszty, pewnosc ze szyba dojdzie cala? Szyba w Polsce 250 zl nowa, uszczelek prawie nie ma, pewnie trzeba na nie czekac.
Hmm, popros kogos bliskiego o kupno i wysylke, w 500-600 zl sie zamkniesz.
pzodr
Piotr

MariuszB - 2010-11-17, 18:20

Spróbuj tutaj, masz rzut beretem:

Autocristal Ralarsa
Juan Jose Garate, 14, 50007 Zaragoza

Tel: +34 976 25 41 03

Ewentualnie zadzwoń pod ten numer: +34 902 20 70 10

funky - 2010-11-17, 19:23

dzięki Mariusz,

zadzwoniłem ale maja drożej niż w serwisie VW.

pozrdrawiam


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group