Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Organizacja wyjazdów - Darmowy telefon do ADAC w całej europie

PiotrES - 2014-09-12, 23:55
Temat postu: Darmowy telefon do ADAC w całej europie
Ktoś w jednym z postów skarżył się że jest nie zadowolony z ADAC bo zanim tam się dogadał to stracił kilka stówek
na połączenie telefoniczne.
A ja jako były członek tego klubu pamiętałem że tam mieli karty tel w ramach których połaczenie z nimi było za darmo.
i prosze , właśnie zajrzalem na ich stronę i zobaczyłem że dziś też jest taka oferta.
Tu macie linka
http://www.adac.de/produk...urcePageId=8417

Jeszcze nie doczytałem całego opisu bo późno jest
mój niemiecki nie jest też taki super ale ,
ale jak widać w tabelce jest karta i połaczenia do ADAC na terenie całej europu za darmo.

Warto też się dokładnie wczytać w opis tego co zawiera pełny pakiet ich ubezpieczenia za 100 Euro na rok
Bo naprawdę jest to imponująca oferta .
I warto też zaglądać do ich sklepu bo ADAC kupując różne akcesoria dostaje je w tak niskich cenach że można je u nich nabyć naprawdę okazyjnie

zibi2 - 2014-11-11, 21:53

WITAM JESTEM CZŁONKIEM ADAC PLUS , ALE Z POLSKI NIE MOŻNA SIĘ ZAREJESTROWAĆ NA ICH STRONĘ W JEDNEJ Z RUBRYK KONIECZNYCH DO WYPEŁNIENIA / LAND/ MOŻNA WPISAĆ TYLKO NIEMCY , JEŻELI ROBIĘ COSIK NIE TAK TO PROSZĘ O POMOC
gino - 2014-11-12, 16:49

zibi2 napisał/a:
JEŻELI ROBIĘ COSIK NIE TAK TO PROSZĘ O POMOC

jedno co na pewno robisz nie tak,to ....niepotrzebnie krzyczysz :!:

duże litery w ''internetowym'' słowie pisanym oznaczają ......krzyk :spoko

PiotrES - 2014-11-12, 23:05

To jak zostałeś członkiem ADAC ?
zibi2 - 2014-11-13, 07:21

Za liternictwo sorry , przypadek . Normalnie jestem zarejestrowany posiadam mitgliedsnummer , co miesiąc otrzymuję gazetkę , ale z tego linku który podałeś nie można się zarejestrować np. do sklepu .
PiotrES - 2014-11-13, 17:29

zibi2 napisał/a:
Za liternictwo sorry , przypadek . Normalnie jestem zarejestrowany posiadam mitgliedsnummer , co miesiąc otrzymuję gazetkę , ale z tego linku który podałeś nie można się zarejestrować np. do sklepu .



Bo jak jest tam napisane , strona już jest w archiwum

teraz trzeba sobie wejść w produkty , telefony itp

http://www.adac.de/produkte/handy-tarife-prepaid/


i tam masz info o produktach

a tu jest opis dotyczący karty ADAC

http://www.adac.de/produk...cePageId=221647

zibi2 - 2014-11-14, 14:12

Dzisiaj otrzymałem rozwiązanie mojego problemu bezpośrednio z centrali ADAC odpisano że do sklepu nie można się zarejestrować bo nie realizują sprzedaży wysyłkowej do Polski . Zapytałem się czy tak ma wyglądać wspólna Europa .
piotr.sto - 2014-11-14, 22:18

zibi2 napisał/a:
Zapytałem się czy tak ma wyglądać wspólna Europa

Ale przecież ADAC to klub niemiecki, a nie europejski...

krimar - 2014-11-14, 22:33

wszystko ładnie, ale niemieckiej karty pre-paid nie uruchomisz jeśli nie masz niemieckiego adresu
PiotrES - 2014-11-15, 13:55

krimar napisał/a:
wszystko ładnie, ale niemieckiej karty pre-paid nie uruchomisz jeśli nie masz niemieckiego adresu


A jak tyl jeździcie po europie to tak trudno podjechac do miasta w którym ADAC ma swój sklep i na miejscu zapisać się do klubu i od razu kupic sobie kartę ?

Dla chcącego nic trudnego .
Pomijam fakt że na terenie Niemiec są tzw Packet Shop'y gdzie można odbierac przesyłki .

Np hermes.
Podobnie jak w Polsce In post ma swoje punkty w biurach podrózy , sklepikach itd.
Można tez podac adres na poczcie na posterestante .
Opcji jest kilka tylko trzeba pogłówkowac i nie marudzić .

ABCkamp.pl - 2015-02-13, 00:01

polski nr telefonu do ADAC 618319888 :spoko
Yans - 2015-02-13, 20:07

ABCkamp.pl napisał/a:
polski nr telefonu do ADAC 618319888 :spoko

Ale jeżeli się nie mylę , to tylko w dni powszednie.... :chytry :chytry :chytry

ABCkamp.pl - 2015-02-14, 01:09

Sory zapomniałem napisać telefon działa 7 dni w tygodniu od godz 8 do 18 :spoko
CORONAVIRUS - 2015-07-07, 12:02

PYTANIE DO ZNAWCÓW... gdzie i jak najszybciej załatwić kartę ? Ktoś na forum sie tym zajmuje albo może wskazać aktualne informacje na lato 2015 ???
Bim - 2015-07-07, 12:37

Adaś Ty i ADAC?
Po co Ci przcierz masz krótko obcięte paznokcie i jedziesz do Albanii ta trasa to nie gebelsowo .
nie bądź taki pesymista jak chcesz to pokaże Ci jak się np spawa wydech np w Albanii tam są jeszcze kowale i robią to za 10 euro w serwisie to 200 euro wymiana :spoko

marekoliva - 2015-07-07, 12:44

BIORCA napisał/a:
PYTANIE DO ZNAWCÓW... gdzie i jak najszybciej załatwić kartę ? Ktoś na forum sie tym zajmuje albo może wskazać aktualne informacje na lato 2015 ???


Próbowałeś na www.jazdawde.pl, myślę że Bienert jest najbardziej kompetentny.

CORONAVIRUS - 2015-07-07, 13:30

Bim napisał/a:
Adaś Ty i ADAC?
Po co Ci przcierz masz krótko obcięte paznokcie i jedziesz do...



...i właśnie tu jest problem bo nie wiem gdzie jadę jeszcze ...od pogody zależy , jak na południu będą upały to tam nie jadę a jak w Anglii wtedy będą upały to tam jadę by wykorzystać pogodę...zadecyduję 3 dni przed startem :) a że jedziemy solo to i jakiś asist się przyda .... karta ważna na rok to i do holownika się nada jak poleci na zachód .

dzięki za namiar Marku , sprawdzę :)

koko - 2015-07-07, 16:49

Adam upierdliwych wyrzucają z plus ADAC bezpowrotnie niektórzy tego doświadczyli karta jest ważna dłużej niż na rok a członkowstwo trzeba wypowiedzieć.
CORONAVIRUS - 2015-07-07, 18:01

koko napisał/a:
Adam upierdliwych wyrzucają z plus ADAC .



zrozumiałem...


...że, tych którzy za często korzystają albo robią wałki .


koko .... u mnie już nie pada od wczoraj , słońce za darmochę świeci :spoko

rjas - 2015-07-08, 02:15

Tak Jan naposał Marekoliva, skorzystałem z pomocy p.Bienerta przed wakacjami 2014 i w ciągu 2-3 tygodni po przelewie na konto ADAC karta była w domu. W tym roku dostałem tylko druczek przelewu przedłużenia ubezpieczenia na 84 EUR i to tyle. Odpukać na razie nie korzystałem, więc niestety nie wiem jak to funkcjonuje.

Pozdrawiam

papamila - 2015-07-08, 05:49

Cytat:
. karta ważna na rok to i do holownika się nada jak poleci na zachód

Uważaj z holownikiem . Karta jest dla użytkowników prywatnych, nie dla firm.

cirrustravel - 2015-07-08, 10:03

rjas napisał/a:
Tak Jan naposał Marekoliva, skorzystałem z pomocy p.Bienerta przed wakacjami 2014 i w ciągu 2-3 tygodni po przelewie na konto ADAC karta była w domu. W tym roku dostałem tylko druczek przelewu przedłużenia ubezpieczenia na 84 EUR i to tyle. Odpukać na razie nie korzystałem, więc niestety nie wiem jak to funkcjonuje.

Pozdrawiam


Zapłacenie do 31.12. przedłuża ważność karty na kolejny rok.

koko - 2015-08-23, 10:57

Kto ma nr tel do P.Bienerta
CORONAVIRUS - 2015-08-23, 11:21

koko napisał/a:
Kto ma nr tel do P.Bienerta


ja mam ale w samochodzie ...:)

w necie jest :spoko

ABCkamp.pl - 2015-08-23, 12:06

:spoko
ADAC Polska 61 8319888 czynne w dniach od poniedziałku do piątku w godz 8.00 do 18.00
:ok

bryzby - 2015-08-23, 12:09

Maciej Bienert +4915703366605 :spoko
CORONAVIRUS - 2016-01-03, 17:58

Na fejsie pojawiła się relacja z przygody z ADAC ekipy , ktora jest nam znana i z CT .

nie wszyscy z fejsa korzystają wiec może nikt się nie obrazi , ze wkleję tekścik :"


"Osiołkiem przez świat .Ubezpieczenie w podróży. Czy warto?

Macie dodatkowe ubezpieczenie w podróży czy tez liczycie na pakiety AC?
Jako, że po Europie szwędamy się od 2008 roku, najpierw osobówką z namiotem, potem T4, obecnie camperem postanowiliśmy mieć coś dodatkowo. To coś to ADAC w wersji plus…. Jak to mówią przezorny….:)
Zatem jedziemy na Sylwestra – tym razem do Toskanii. Po drodze będą ukochane Dolomity, potem morze, gorące źródła no i powłóczymy się po małych uroczych miasteczkach. Pogoda dopisuje, w okolicy Graz mamy nawet 16 stopni. Na nocleg planujemy Przełęcz Falzarego (2100) śniegu nie ma więc w porównaniu z zeszłych rokiem to będzie pikuś – śmiejemy się sami do siebie. W okolicy Klagenfurtu zapada mgła, trochę szadzi – taki mikroklimat, ale przecież za chwilę miniemy jezioro to wszystko zniknie…. Wjeżdżamy w tunel czuję się jak na betonówce, ale autem coraz mocniej trzęsie, widzi górkę, której my nie dostrzegamy…. znak parkingu, jeszcze tylko pareset metrów i stajemy pod latarnią…. Tak się nie da jechać…
Dzwonimy do ADAC na jeden z numerów, który mamy na karcie. Pan coś beble po niemieckiemu – oj tego to ja nie fersztejen. Na szczęście spika po angielskiemu. Tłumaczymy, że auto nie chce jechać. Zaczyna się wywiad, kto (numer członkowski) ile osób, jakie auto, kolor, rejestracja, gdzie jedziemy i na ile. Po kilku minutach podjeżdża pomoc drogowa. Pan bada to i owo, kręci głową – trza lawetę (to co podjechało to jedynie osobówkę jest w stanie holować, a przecież mówiłam, że to big camper). Na lawetę czekamy 20 minut musi podjechać z Klagenfurtu. Widok campera wciąganego na lawetę serce ściska, dobrze, że nie mamy długiego zwisu bo i tak trzeba było podkładać, żeby nie zahaczył podporami. W końcu jesteśmy - my w kabinie, auto za nami. Wiozą nas pod serwis (większość małych mechaników ma wolne aż do poniedziałku po Nowym Roku). Zrzucają pod serwisem i pozostawiają samym sobie w ciemnościach spowitych mgłą….
Znowu telefon do ADAC ustalamy co dalej, bo jest sobota wieczór, serwis czynny będzie w poniedziałek. Mamy kilka opcji. Mogą nas zabrać do hotelu (w Austrii opłacają 85 Euro za nocleg od osoby), ale przecież nie zostawimy auta z wodą na mrozie. Mogą nam wynająć samochód do poniedziałku ( tylko gdzie my nim pojedziemy). Zatem zostajemy „na ulicy”. W niedzielę zwiedzamy Klagenfurt (3km do centrum). W poniedziałek świtkiem z rana (7) otwiera się serwis. Idziemy ustawić się w kolejkę. Zabierają auto na warsztat. Wyrok, nie da się nim jechać dalej, a naprawa potrwa dłużej niż 3 dni. Telefon do ADAC i już wiemy. Gdyby była krótsza naprawa na miejscu to mamy hotel i samochód. A tak auto będzie odtransportowane do wskazanego przez nas serwisu. A co z nami? Możemy dostać samochód - za chwilę dadzą znać. Chwila przesunęła się do 2 godzin, ponieważ jedna wypożyczalnia żądała zabezpieczenia 1250 euro za auto do Polski (co to my trzeci świat??), a druga powiedziała, że najdalej puści auto do Ostrawy ( 80 km od domu, więc ostatecznie może być). Mogliśmy też samodzielnie zorganizować sobie pociąg (z bagażami???), wówczas ADAC miał pokryć koszty. Spakowaliśmy w międzyczasie to co najważniejsze plus jedzenie i picie, żeby nie zamarzło. Po chwili podjechała taxi (płatna przez ADAC) i zawiozła nas do wypożyczani samochodów. Tu okazało się, że musimy mieć kartę kredytową (a nie płątniczą) i zaczęły się kolejne telefony ADAC/wypożyczalnia. Po 15 minutach staliśmy przed naszymi tymczasowymi czterema kółkami (koszt ADAC pokrywa do 500 Euro)
. Po obejrzeniu co jest w nim podrapane, ile paliwa w baku (ma być full) pojechaliśmy zapakować rzeczy i pożegnać się na trochę z camperkiem :( Na check liście mieliśmy dwie destynacje – Ostrawa i o dziwo Katowice. Skrzętnie z tego skorzystaliśmy oddając tam samochód następnego dnia… czekamy teraz na transport camperka….


Kilka uwag technicznych:
Dzwoniąc do ADAC pytać o języki – można trafić na osoby mówiące po polsku.
Dopytywać się co nam dokładnie przysługuje, nie zawsze chcieli od razu powiedzieć na co możemy liczyć
Ubezpieczeniem objęte są wszystkie samochody do 3,5t prowadzone przez ubezpieczonego, oraz wszystkie osoby, które z nim podróżują.
Jeśli szkoda samochodu przekracza jego wartość (total loss) to wtedy nie przysługuje holowanie do domu.
Wypożyczalnie samochodów mają 3 strefy (I) tzw. dawna unia, do której można wjeżdżać wszystkimi samochodami, (II) nowa unia, gdzie jest zakaz wyjeżdżania dla tzw „lepszych” marek, oraz (III) kraje poza unią, gdzie nie wolno wjeżdżać samochodami z wypożyczalni.

Bez karty kredytowej raczej ciężko jest wypożyczyć samochód, mimo faktu, że wypożyczenie jest na koszt ubezpieczyciela i w pełni przez niego kredytowane"

TomekM - 2016-01-04, 10:24

Ja dzisiaj testuję ADAC na samochodzie osobowym... zobaczymy jak wyjdzie ;)
frape - 2016-01-19, 21:12

kilka aktualizacji...
minęły 3 tygodnie samochodu jeszcze nie ściągnęli, podobno ma być do końca stycznia....
dodatkowo obciążono nas horrendalnym rachunkiem za wypożyczenie samochodu - znacznie przewyższającym kwotę jaką mamy na potwierdzeniu z wypożyczalni....
niestety ADAC to chyba jednak jedna wielka pomyłka

CORONAVIRUS - 2016-01-19, 21:21

Krzyśkowi z Holandii też miesiąc kampera ściągali ... wysokie auto to i transport specjalny jakby :) przyjedzie , spoko ....
Wojciechu - 2016-01-19, 22:53

frape napisał/a:
kilka aktualizacji...
minęły 3 tygodnie samochodu jeszcze nie ściągnęli, podobno ma być do końca stycznia....
dodatkowo obciążono nas horrendalnym rachunkiem za wypożyczenie samochodu - znacznie przewyższającym kwotę jaką mamy na potwierdzeniu z wypożyczalni....
niestety ADAC to chyba jednak jedna wielka pomyłka


:gwm :zimno :hide: - horror -jak "se" pomyślę to - może się wszystkiego odechcieć. :(

Misio - 2016-01-20, 20:20

A może do PZM trzeba się udać?
zbyszekwoj - 2016-01-20, 21:53

Misio napisał/a:
A może do PZM trzeba się udać?


To naczynia połączone, w razie awarii i tak koszta będą ,tyle że niższe. :diabelski_usmiech

Rav - 2016-01-20, 22:29

ADAC ma najszerszy zakres (przed jakimś czasem sam rozważałem zmianę z ADAC na coś innego) i za te pieniądze niczego o równie szerokim, bądź szerszym zakresie jednak się nie znajdzie.

Jak widzę mogą być problemy i bywają problemy ze skutecznym egzekwowaniem należnego zakresu assistance. Póki co nie korzystałem i mam nadzieję nie korzystać (nie jestem niemieckojęzyczny, więc nawet infolinia może dla mnie stanowić barierę :-) ).

Jak ktoś trafi godną alternatywę to chętnie skorzystam. Zwłaszcza w języku polskim :-) W sytuacjach stresowych nawijanie w języku obcym może być utrudnione.

CORONAVIRUS - 2016-01-20, 23:20

Rav napisał/a:
) W sytuacjach stresowych nawijanie w języku obcym może być utrudnione.



...podobno jest jakaś opcja przy składce by z każdego miejsca europy łączyć się z ADAC zawsze po polsku ... nie wiem, nie sprawdzałem, słyszałem już z dwu źródeł :kawka:

@ndrzej - 2016-01-20, 23:36

Rav napisał/a:
W sytuacjach stresowych nawijanie w języku obcym może być utrudnione.


Przed połączeniem się z ADAC trzeba łyknąć coś mocniejszego (i tak nie możesz jechać). Będziesz nawijał wtedy w każdym języku - nawet po chińsku! :haha:

Rav - 2016-01-21, 00:28

@ndrzej napisał/a:
Rav napisał/a:
W sytuacjach stresowych nawijanie w języku obcym może być utrudnione.


Przed połączeniem się z ADAC trzeba łyknąć coś mocniejszego (i tak nie możesz jechać). Będziesz nawijał wtedy w każdym języku - nawet po chińsku! :haha:


Na migi przez telefon nijak nie przejdzie

Rav - 2016-01-21, 19:22

Aż sprawdziłem i niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna. Otóż: w kraju w którym się znajdujemy dzwonimy do operatora danego kraju i możemy się tam porozumieć w języku kraju szkody + niemiecki + angielski.

Język polski oficjalnie jest możliwy tylko na terenie RP, ale ponoć niektóre osoby pracujące w centrali niemieckiej znają polski (pewnie z racji pochodzenia). Jeśli będzie fart to trafimy akurat na zmianę takiej osoby. Jeśli nie, musimy użyć niemieckiego, bądź angielskiego.

CORONAVIRUS - 2016-01-21, 20:06

Rav napisał/a:
Aż sprawdziłem i niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna.


dobrze , że zastrzegłem , że to informacja zasłyszana a nie pewna ... jako POLACY :) możemy skorzystać zawsze z pomocy Macieja Bienerta +4915703366605 , dzwoniąc do niego , podając wszystkie dane , łącznie z pozycja GPS lub adresem a on już załatwi resztę po niemiecku ...

... można też nauczyć się tych kilku zdań po niemiecku , to nie jest trudne :)

ABCkamp.pl - 2016-01-21, 20:16

BIORCA napisał/a:
Rav napisał/a:
Aż sprawdziłem i niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna.


dobrze , że zastrzegłem , że to informacja zasłyszana a nie pewna ... jako POLACY :) możemy skorzystać zawsze z pomocy Macieja Bienerta +4915703366605 , dzwoniąc do niego , podając wszystkie dane , łącznie z pozycja GPS lub adresem a on już załatwi resztę po niemiecku ...

... można też nauczyć się tych kilku zdań po niemiecku , to nie jest trudne :)




osobiście przetestowałem awarie w Niemczech zadzwoniłem pod polski nr ADAC /618319888/ i zgłosiłem awarie a oni wszystko załatwili, jedyny problem to ten telefon działa tylko od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 - 16.00 :gwm

piotr1 - 2016-01-21, 21:56

Też mam ADAC od 3 lat i jeszcze nie używałem tego ubezpieczenia ale na psychę działa OK. :lol: :spoko
CORONAVIRUS - 2016-01-21, 22:23

Ciekawym czy w D samo ściągnięcie kampera z autostrady kosztuje tyle co składka roczna czyli 88 euro :) pewnie sporo więcej więc psycha faktycznie odpoczywa :)
piotr1 - 2016-01-21, 22:34

BIORCA napisał/a:
Ciekawym czy w D samo ściągnięcie kampera z autostrady kosztuje tyle co składka roczna czyli 88 euro :) pewnie sporo więcej więc psycha faktycznie odpoczywa :)


Pozdrawiam Adaś :lol: :lol: :lol: :spoko :spoko :spoko

CORONAVIRUS - 2016-01-21, 22:44

Pozdrawiam Piotruś :spoko :spoko :spoko :spoko

Ewcie też POZDRAWIAM :spoko :spoko :spoko :spoko :spoko

kiedy ta wiosna nadejdzie ;) :kwiatki:

piotr1 - 2016-01-21, 22:46

Nie możemy się też doczekać :lol: :lol: :lol: :spoko :spoko :spoko
marcincin - 2016-01-21, 23:10

Ja przetestowałem ADAC'a w Czarnogórze i odczucia mam mieszane. Jechaliśmy z Ulcji w stronę Albanii górską drogą i usłyszałem jakiś odgłos z komory silnika, zapialiła się kontrolka ładowania i poczułem, że tracę wspomaganie kierownicy - pomyślałem, że strzelił pasek wieloklinowy. Po oględzinach okazało się, że awaria jest poważniejsza - koło pasowe się rozleciało. Zadzwoniłem do ADAC'a - odebrał polskojęzyczny operator, ale jak podałem miejsce awarii podał mi inny numer telefonu oświadczając, że tego regionu on nie obsługuje. Po kolejnym telefonie zaczął się dramat. Słabo mówiąca po angielsku czarnogórzanka przeprowadziła standardową ankietę - co się stało, jaki samochód, wymiary, itp. pięć razy podkreślałem, że samochód to kamper. Nie mogliśmy się dodadać gdzie jestem - chciałem podać namiary GPS - ale w odpowiedzi usłyszałem, że to nie pomoże. W końcu zatrzymałem lokalnego kierowcę i oddałem mu telefon aby się dogadali. Po 30 minutach rozmowy otrzymałem zapewnienie, że w ciągu półtorej godziny przyjedzie laweta. Po dwóch godzinach ponownie zadzwoniłem - odebrał gość, który jak usłyszał angielski przełączył mnie do centrum alarmowego w Chorwacji. Tutaj na szczęście miła pani płynną angielszczyzną zapewniła mnie, że dowie się dlaczego laweta nie przyjechała. Oddzwoniła po kilku minutach z informacją, że był problem z przesłaniem informacji o ważności mojego assistance. Otrzymałem zapewnienie, że laweta będzie za godzinę.

Po godzinie przyjechała - laweta (osobowa) z przyczepą (lawetą) na samochód osobowy. Z pojazdu wyszedł gość i zapytał co się stało i jak zobaczył koło stwierdził, że to nie problem dla jego kolegi - pomyślałem wtedy, że nasze problemy właśnie się zaczynają. Goście (było ich dwóch) zostawili lawetę przyczepkę, gdzieś pojechali, po pół godzinie przyjechali z samochodem osobowym (popsutym) na pace i stwierdzili, że będą mnie holować do Ulcji. Pytam czy mają hol sztywny - oczywiście nie mieli - mówię, że nie mam wspomagania kierownicy i hamowania a droga jest górska. Gość stwierdził, że to nie problem i pyta się czy ręczny sprawny i że on poprowadzi kampera. Powiedziałem, że nie ma takiej opcji i że sam poprowadzę - podpięli kampera do lawety trzy metrową liną i ruszyliśmy - na szczęście przez ponad trzy godziny czekania silnik wystygną i mogłem go odpalić aby na wolnych obrotach napędzał wspomaganie hamowania. To było najdłuższe osiem kilometrów w moim życiu. Zostaliśmy odholowani do lokalnego warsztatu, który wyglądał jak szrot - na terenie pełno wraków. Dwóch pociesznych mechaników obejrzało usterkę i zaczęło dzwonić po sklepach w poszukiwaniu koła i pasków. Była już 17 i powiedzieli, że się dzisiaj już nic nie załatwi i że rano będą dzwonić - i że sprowadzanie części może potrwać do trzech dni. Laweciarz zaproponował nam, że może nas odstawić do hotelu - stwierdziliśmy, że nie zostawimy naszego kampera bez opieki i jedną noc pobiwakujemy na szrocie a później się zobaczy. Na szrocie jeszcze nie kamperowałem. Następnego ranka pocieszni mechanicy oznajmili, że są części - będą sprowadzane z Podgoricy, koszt koła i pasków to 165 euro, robocizna 25 euro - powiedziałem, że ok. Części miały dojechać przed południem i tak się stało. W międzyczasie zwiedziliśmy stare miasto w Ulcji. Podczas naprawy miałem obawy, że sobie nie poradzą z odkręceniem tego co zostało ze starego koła pasowego - jedna śruba była zapieczona tak, że ich pneumatyczny klucz nie dawał rady. Zaproponowałem WD40, oni wymienili nieszczelną końcówkę klucza pneumatycznego i jakoś poszło. Po 24 godzinach ruszyliśmy w dalszą trasę.

Podsumowując

Jakość obsługi pozostawia trochę do życzenia. Wykupując assistance w ADAC na kampera oczekiwałem:
a) jak jest potrzeba "lawetowania" to otrzymam lawetę w odpowiednim do mojego samochodu rozmiarze
b) jak raz zadzwonię i otrzymam zapewnienie, że laweta przyjedzie to tak będzie. Cała akcja (od awarii do dotarcia do warsztatu) trwała ponad 4 godziny ( a był to dzień roboczy, środek dnia) - w oczekiwaniu na pomoc stałem na pełnym słońcu w 32 st upale - mając na pokładzie dzieci (na szczęście już nie takie bardzo małe).

Dziękuję opatrzności, że awaria nie była poważna (dało się ją szybko usunąć) i że nie przytrafiła mi się w CampGrad - gdzie dwa dni wcześniej pływaliśmy po Tarze. Nie wiem kto by nas z stamtąd dał radę odholować - kto był to wie.

Assistance w krajach mniej cywilizowanych działa wg lokalnych standardów - Ci do nie wożą kół zapasowych niech nie liczą na natychmiastową pomoc.

PS. mała rada

Jak usłyszycie popiskiwanie paska wieloklinowego to warto sprawdzić stan koła pasowego :) - ja delikatne popiskiwanie usłyszałem na CampGrad i to były początki mojej awarii - wtedy pomyślałem, że to z wilgoci bo w nocy trochę pokropiło.

CORONAVIRUS - 2016-01-21, 23:34

... i to jest merytoryczna opinia za którą należy się piwko jak nic . Zawsze można dojść do wniosku , że gdyby nie ADAC to lokalne ludki pomogłyby z holowaniem za połówkę a naprawa i tak by się odbyła podobnie . Może tak a może nie .... w wypadku krajów "dzikich" ceny są takie sobie ale na zgniłym prawdziwym zachodzie i to na autostradzie może zaboleć przy płaceniu za kampera , przyjedzie najpierw mały a potem już wielki holownik ... dlatego nie lubią autostrad ale trudno od nich czasami uciec i chwilami musza być .
zbyszekwoj - 2016-01-22, 07:39

BIORCA napisał/a:
Ciekawym czy w D samo ściągnięcie kampera z autostrady kosztuje tyle co składka roczna czyli 88 euro :) pewnie sporo więcej więc psycha faktycznie odpoczywa :)


Mnie kosztowało dokładnie 480 E. :gwm

Mandus - 2016-01-23, 20:15

Gdzie można wykupić ADAC? Czy w Polsce starter24.pl jest ich przedstawicielem? Czy może jakiś prostszy kontakt?
CORONAVIRUS - 2016-01-23, 20:18

Mandus napisał/a:
Gdzie można wykupić ADAC? Czy w Polsce starter24.pl jest ich przedstawicielem? Czy może jakiś prostszy kontakt?


przeczytaj temat od początku , kontakty są :gwm

Rav - 2016-01-23, 22:06

Mandus napisał/a:
Gdzie można wykupić ADAC? Czy w Polsce starter24.pl jest ich przedstawicielem? Czy może jakiś prostszy kontakt?


Zgłoś się do Macieja Bienerta przeprowadzi Ciebie przez cały proces:
maciej@bienert.biz

frape - 2016-02-01, 19:24

prof-os napisał/a:
frape napisał/a:
kilka aktualizacji...
minęły 3 tygodnie samochodu jeszcze nie ściągnęli, podobno ma być do końca stycznia....
dodatkowo obciążono nas horrendalnym rachunkiem za wypożyczenie samochodu - znacznie przewyższającym kwotę jaką mamy na potwierdzeniu z wypożyczalni....
niestety ADAC to chyba jednak jedna wielka pomyłka


:gwm :zimno :hide: - horror -jak "se" pomyślę to - może się wszystkiego odechcieć. :(


minęło 5 tygodni - auto dojechało dziś popołudniu

Rav napisał/a:
Aż sprawdziłem i niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna. Otóż: w kraju w którym się znajdujemy dzwonimy do operatora danego kraju i możemy się tam porozumieć w języku kraju szkody + niemiecki + angielski.

Język polski oficjalnie jest możliwy tylko na terenie RP, ale ponoć niektóre osoby pracujące w centrali niemieckiej znają polski (pewnie z racji pochodzenia). Jeśli będzie fart to trafimy akurat na zmianę takiej osoby. Jeśli nie, musimy użyć niemieckiego, bądź angielskiego.


Z ADAC rozmawialiśmy dziesiątki razy – z 3-4 udało się poprosić by oddzwonił ktoś mówiący po polsku

Rav - 2016-02-01, 20:35

frape napisał/a:


minęło 5 tygodni - auto dojechało dziś popołudniu

Rav napisał/a:
Aż sprawdziłem i niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna. Otóż: w kraju w którym się znajdujemy dzwonimy do operatora danego kraju i możemy się tam porozumieć w języku kraju szkody + niemiecki + angielski.

Język polski oficjalnie jest możliwy tylko na terenie RP, ale ponoć niektóre osoby pracujące w centrali niemieckiej znają polski (pewnie z racji pochodzenia). Jeśli będzie fart to trafimy akurat na zmianę takiej osoby. Jeśli nie, musimy użyć niemieckiego, bądź angielskiego.


Z ADAC rozmawialiśmy dziesiątki razy – z 3-4 udało się poprosić by oddzwonił ktoś mówiący po polsku


No to wszystko się zgadza: niestety możliwość o której pisze Biorca jest stricte teoretyczna

Andrut - 2016-02-01, 20:35

Daj znać czy transport bez problemu, czy niczego nie uszkodzili po drodze?
robert1965 - 2016-02-17, 22:42

Czyli to ADAC troche lipna instytucja:( pomoze jak moze!
Przez lata korzystalem z Touring Club Schweiz ale tam pomimo ze mieszkam i jestem na stale zameldowany nie mam mozliwosci ubezpieczenia auta na polskich numerach:(
Wiec sie zastnawiam czy jest sens ubezpieczac sie w ADAC???

Rav - 2016-02-17, 23:11

robert1965 napisał/a:
Czyli to ADAC troche lipna instytucja:( pomoze jak moze!


Jak znajdziesz coś co będzie zbliżone zakresem, ceną, udzieli bezwarunkowo każdej pomocy i będzie miało 100% klientów zadowolonych to ... daj znać, sam z chęcią skorzystam.

A na poważnie: wszystko kwestią kalkulacji. Nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie.
Zawsze znajdzie się ktoś kto nie będzie zadowolony, kogo obsłużono niewłaściwie, kto miał nieszczęście korzystać z jakiegoś niepoważnego kooperanta ADAC w dzikim kraju (pewnie ten sam kooperant ma umowy nie tylko z ADAC, ale i kilkoma innymi sieciami, więc bez względu na to jaki assistance miałeś i tak przyjechałby ten sam typ).


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group