Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Grecka wyprawa, wrzesień 2014

JaWa - 2014-10-07, 14:18
Temat postu: Grecka wyprawa, wrzesień 2014
Do Grecji wybieraliśmy się już ze dwa razy, zawsze coś stało na przeszkodzie. Tym razem zapadła stanowcza decyzja, jedziemy, żeby nie wiem co. W dziale „Grecja” piszemy o naszych zamiarach i pierwsza zgłasza się załoga „zdzisław414”, a później „Misiokoty”. W takim też składzie jedziemy na naszą wyprawę. Żadna z załóg jeszcze nie miała okazji być w Grecji, będzie to więc podróż prawdziwie odkrywcza.
Wyruszamy 29 sierpnia, mamy się spotkać na parkingu pod klasztorem w Dukli. My dojeżdżamy ok. 23:00, na miejscu jest już zdzisław414, a Misiokoty po 2 w nocy. Przed drugą budzi nas pijana młodzież waląc w kampery i bełkocząc coś o płatnym parkingu. Świętowali pewnie koniec wakacji, widać, że wychowani bezstresowo. Trzeba było im dać krótką lekcję co to jest stres i uciekli. Policja była już po 40 minutach. Do rana był już spokój.
Szybkie śniadanko i ruszamy do Berekfurdo, aby nabrać sił przed dalszą podróżą. Po drodze na Słowacji jakiś idiota na polskich blachach o mało nie zakończył naszej wyprawy. Wyprzedzał mnie na ciągłej i gdyby nie ostre hamowanie i unik w prawo, byłaby czołówka, a ja pewnie bym nie zdążył nic zrobić. Za mną jechał Heniek, który prowadzi kamperka z aparatem pod ręką i zdążył zrobić fotki całej sytuacji ( mistrzostwo świata ).
W Berek spędzamy jedną noc na kempingu. Moczymy się intensywnie. Na miejscu spotkaliśmy załogę baja02.
Skład wyprawy:
JaWa – Wandzia i Jacek
Misiokot – Danusia i Henryk
zdzislaw414 – Joasia i Zdzisio
Fotek będzie sporo, my zrobiliśmy ponad 3 tysiące, Heniek nie może się doliczyć, a i Zdzisiek nie próżnował.
Na pierwszej fotce uczestnicy wyprawy. Od lewej, Misiokoty, zdzislaw414 i JaWa.

Misio - 2014-10-07, 20:51

Za zgodą Jacka dołączę kilka zdjęć, a m.in. te, na których udało mi się zarejestrować bardzo ryzykowne wyprzedzanie na zakręcie.
Misio - 2014-10-07, 20:55

cd.
JaWa - 2014-10-08, 11:29

Berekfurdo opuszczamy późnym popołudniem. Naszym celem jest przekroczenie granicy z Rumunią i nocleg w Oradei. Mamy około 100 km więc szybko jesteśmy na granicy, gdzie kupujemy rovinietę za 7€ ważną dwa tygodnie.
Do Grecji wybraliśmy drogę przez Rumunię i Bułgarię. Każdy miał spore zapasy, nie chcieliśmy ryzykować opuszczania unijnej strefy celnej. Jak się później okazało ten wariant dużo lepszy niż jazda przez Serbię, nie mówiąc o Macedonii.
Z poprzedniego pobytu pamiętałem duży parking przed Kauflandem, w pewnej odległości od drogi, co dawało względną ciszę i spokój. Tak też było, noc upłynęła spokojnie.
Mamy za sobą 920 km.

Parking pod Kauflandem: N47° 04' 28.1208" E21° 54' 09.8712" / 47.074478, 21.902742

JaWa - 2014-10-08, 12:20

Rano idziemy na małe zakupy do Kauflandu, my kupujemy nasze ulubione owcze serki. Ruszamy w kierunku Bułgarii, droga wiedzie przez piękny Arad, Timisoarę, Caransebes do Vidim już po stronie Bułgarskiej. Za przejazd mostem w Vidim płacimy 12€.
Cała droga przez Rumunię w bardzo dobrym stanie, można powiedzieć bez jednej dziury w asfalcie, a przejechaliśmy przez rumunię 480 km. Na kilku odcinkach jedziemy nową, bardzo dobrą autostradą. Kolejne odcinki w budowie, widać, że budowa idzie szybko i sprawnie. Zatrzymujemy się na jednym z MOP-ów, gdzie Wanda oczywiście dokarmia miejscowe pieski.
Ostatni odcinek jedziemy wzdłuż przełomu Dunaju. Wspaniałe widoki, chociaż duże zachmurzenie i siąpiący deszczyk mocno ograniczają widoczność,
Most w Vidim świeżo oddany, ale kilka odcinków już w naprawie.
Zbliża się wieczór, więc stajemy w Vidim na parkingu przy prawie opuszczonej fabryce, jakieś 200 m od posterunku policji.
Za nami 1442 km.
Parking w Vidim: N43° 57' 12.9924" E22° 51' 04.9968" / 43.953609, 22.851388

JaWa - 2014-10-08, 12:26

cd..

Szkoda, że Dunaj taki zamglony.

jedrek49 - 2014-10-08, 17:22

witam
wspaniale opisujecie wasza wyprawe ,chetnie czytamy
po ile paliwo w Rumunii i Bulgarii
pozdrowienia
jedrek49

JaWa - 2014-10-08, 17:48

jedrek49 napisał/a:
po ile paliwo w Rumunii i Bulgarii

W Rumuni drożej, trochę powyżej 6 zł., W Bułgarii, jak u nas.

oliko - 2014-10-08, 22:09

Czekamy na więcej.
JaWa - 2014-10-09, 11:14

Rano ruszamy z zamiarem dotarcia do granicy z Grecją. Drogi w Bułgarii trochę gorsze niż w Rumunii, ale ogólnie dobre. Za winietkę płacimy 10 lewa, czyli ok. 21 zł. Cena paliwa porównywalna do polskiej. Jedziemy częściowo autostradą, która jest budowana w tempie jak w Rumunii. Jeszcze trochę, a przez Rumunię i Bułgarię do Grecji będziemy jeździć nowiutką autostradą, oby jak najszybciej. Im bliżej Grecji tym pogoda coraz gorsza, deszcze i burze co kawałek, dopadł nas niż bałkański, który będzie nam towarzyszył prawie tydzień. Nocujemy na przejściu granicznym w Kulata. Jak dotąd cały czas towarzyszą nam bezpańskie psy, tym z granicy Wanda ugotowała nawet kaszę.
Na granicy licznik pokazał 1820 km.
Nocleg na granicy - 41.376564, 23.361389 / N41° 22' 35.6304" E23° 21' 41.0004"

Brat - 2014-10-09, 11:36

O rany ... chętnie by my się z Wami wybrali na taką podróż ... tylko czy dalibymy radę duże odległości dziennie pokonywać ? Z jakimi prędkościami się przemieszczaliście ? Szybciej niż 80 km/h ?
Ni i - tradycyjnie - zazdraszczam ... ;)

JaWa - 2014-10-09, 12:03

Brat napisał/a:
tylko czy dalibymy radę duże odległości dziennie pokonywać ? Z jakimi prędkościami się przemieszczaliście ? Szybciej niż 80 km/h ?

Były trzy kamperki każdy o innych możliwościach, 1,9 TD, 2,5 TDI i 3.0 JTD. Wielkich odległości raczej nie robiliśmy, prędkość ok. 80-85 km/h. Tylko raz, w drodze powrotnej zrobiliśmy ze Zdzisiem na raz 802 km, ale szybkośc też sporo większa.

Misio - 2014-10-09, 13:04

Prędkość była taka...
oliko - 2014-10-09, 13:09

Super fotki czekamy na więcej. Już Wam zazdroszczę tej wyprawy.
Misio - 2014-10-09, 13:11

cd.
Misio - 2014-10-09, 13:19

cd.
Misio - 2014-10-09, 13:26

cd.
Misio - 2014-10-09, 13:35

cd.
Misio - 2014-10-09, 13:45

cd.
Misio - 2014-10-09, 13:58

cd.
Misio - 2014-10-09, 14:04

cd.
Misio - 2014-10-09, 14:11

cd.
Misio - 2014-10-09, 14:23

cd.
Misio - 2014-10-09, 14:31

cd.
Misio - 2014-10-09, 14:42

cd.
Misio - 2014-10-09, 15:14

cd.
jedrek49 - 2014-10-09, 17:24

Witam
Relacja Wasz oraz zdjecia i komentarze sa super ,mam pytanie
dlaczego lepiej sie Wam jechalo przez Rumunie i Bulgarie niz przez Serbie i Macedonie , koszt winietek i oplat drogowych i most jest podobna tu i tu
droga przez Serbie i Macedonie nie najlepsza ale dosc szybka i chyba krotsza niz przez Rumunie i Bulgarie
sliczne dzieki i pozdrowienia
u nas piekna polska jesien
jedrek49

Kotek - 2014-10-09, 18:35

Po prostu w jedną stronę jechaliśmy tą drogą, a w drugą stronę jechaliśmy przez Serbię i Macedonię. :kwiatki:
oliko - 2014-10-09, 21:34

Jacku i Miśku , sądzę , że to początek relacji. W końcu pojechali wybitni fotoreporterzy Camperteamu . Czekamy wiec na jeszcze więcej fotek i informacji. Przeżywamy z Wami te ulewy , niedokarmione pieski i oczywiście plenery. Fajne fotki czekamy na więcej.
donald - 2014-10-09, 22:20

No i my czujemy niedosyt.. :pifko znajome widoki z Rumuni.. :roll: nas ten kraj urzekł...dawać mi tu proszę ciąg dalszy... :spoko
Kotek - 2014-10-09, 22:25

Zaraz, ludzie czasami pracują, śpią, i w ogóle. :kwiatki:
JaWa - 2014-10-10, 11:03

jedrek49 napisał/a:
Witam
,mam pytanie dlaczego lepiej sie Wam jechalo przez Rumunie i Bulgarie niz przez Serbie i Macedonie , koszt winietek i oplat drogowych i most jest podobna tu i tu
droga przez Serbie i Macedonie nie najlepsza ale dosc szybka i chyba krotsza niz przez Rumunie i Bulgarie
jedrek49

Drogi w Rumuni i Bułagari lepsze niż w Macedoni, czy Serbi, w znacznej części jedzie się już autostradami, a nie tym czymś co w Macedoni dla żartu nazywają austradą. W Serbi trochę lepiej, ale w drodze powrotnej przed Belgradem skręciliśmy na Rumunię, dosyć miliśmy tej 'trzęsawki".
Odległość w zasadzie taka sama.

JaWa - 2014-10-10, 11:13

Nareszcie wjeżdżamy do Hellady. Niż bałkański ciągle nam towarzyszy. Kierujemy się na Chalkidiki, mamy zamiar odpocząć sobie nad ciepłym morzem. Po drodze mamy prawdziwe oberwanie chmury, nie da się dalej jechać, zjeżdżamy na portowy parking. Przed nami tworzy się rwący potok, z łoskotem wpadający do morza. Gdy ulewa się zmniejsza ruszamy dalej. W mieście pozalewane ulice, na drodze małe jeziorka, pomału da się jednak jechać.
JaWa - 2014-10-10, 11:32

Na kawce zatrzymujemy się w miejscowości Amfipolis, stajemy akurat na parkingu przy muzeum archeologicznym. Okazuje się, że Amfipolis to stolica dawnej prowincji bizantyjskiej. W okolicy było dużo kopalni złota i srebra. Największy rozkwit za panowania Filipa II Macedońskiego. Trwają badania nad największym grobowcem na Bałkanach, zachowały się też resztki 7,5 km muru obronnego.
JaWa - 2014-10-10, 12:24

Teraz naszym celem jest Nea Roda na Athos. Po drodze mamy piękny punkt widokowy na miejscowość Stavros. Zatrzymujemy się tu na mała sesję foto. Deszcz przestał padać, ale chmury cały czas nam towarzyszą.
JaWa - 2014-10-10, 13:29

Jedziemy w końcu nad morze, w spisie miejsc do zatrzymania mamy Nea Roda, niestety podane namiary są błędne, lądujemy zamiast na plaży, w jakiejś ślepej uliczce, fakt, że blisko morza. Zawracamy i przecinamy w tym miejscu cieniutki paluch kierując się na Ouranoupolis. Jeszcze w Nea Roda stajemy pod Lidlem, aby zapoznać się z cenami. Oj drogo, szkoda, że Uozo nie kupiłem w polskim Aldi :-(.
Zaraz po przecięciu palucha widzimy fajne miejsce, przy samym morzu w pobliżu wypożyczalni łódek. Zakładamy obóz, rozwijamy rolety i do morza. Nareszcie możemy zażyć kąpieli w ciepłym morzu, nie żałujemy sobie i korzystamy z kąpieli do woli. Kilkaset metrów dalej jest port promowy, dość ruchliwy, w oddali wyspa. Widać tez miasteczko Ouranoupolis i św. Górę Athos.
Nikt nie przeczuwa co nas wkrótce czeka.
Nocleg przy porcie promowym: 40.36453889, 23.91942222 / N40° 21' 52.34" E23° 55' 09.92"

JaWa - 2014-10-10, 13:30

cd..
andreas p - 2014-10-10, 15:38

Super :pifko
kalinin - 2014-10-10, 16:55

JaWa napisał/a:
Nikt nie przeczuwa co nas wkrótce czeka.]

Jacku, nie trzymaj nas dłużej w niepewnosci

Kotek - 2014-10-10, 17:22

O rany, po prostu był tajfun, huragan, tornado w jednym!!! :haha: :haha: :haha:
oliko - 2014-10-10, 17:31

I znowu trzeba czekać na dalszą część. Nie jeść , nie pić, nie kochać tylko pisać.Czekamy Jacku czekamy!
STRUSIE - 2014-10-10, 21:17

Kiedy Jawa i Misio pojadą razem fotografować ......to jest co oglądać , a i poczytać przyjemnie . Bierzmy przykład , to najlepsze aparaty ( fotograficzne) .
Pawcio - 2014-10-11, 09:01

:pifko
Jedziemy z Wami w tej relacji :D

Comsio - 2014-10-11, 10:21

To piękne drogi wybudowali Włosi w RO . Teraz to bym pobłądził. :wyszczerzony:
A w Vidiniu jaki piękny Most , :shock: na tym posterunku w niedzielę, zawsze zatrzymywali TIRY , i haracz za przejazd. :wyszczerzony:

Piękne Foty i przy okazji dużo wspomnień :ok :pifko

JaWa - 2014-10-11, 10:55

Pod wieczór zaczyna się kręcić koło nas jakiś brodaty Grek, chodzi w tą i z powrotem, w końcu podchodzi, wita się i wyjeżdża, że tu stać nie wolno, że właściciel wypożyczalni zadzwoni na policję, po chwili rozmowy godzi się, żebyśmy zostali do jutra rana. No zaczyna się, pomyśleliśmy. W planach i tak mieliśmy wyjazd. Zaraz sobie przypomniałem wszystkie opisy jak to policja grecka gania kamperowiczów.
Po godzinie podjeżdża drugi samochód tym razem z dwoma Grekami, Ci już nawet nie witając się, oznajmiają, że dzwonią na policję, jeśli zaraz nie wyjedziemy. Przecież w Nea Roda i Ouranoupolis są puste kempingi, tam trzeba jechać, oznajmiają. Cóż było robić, na wszelki wypadek składamy markizy, był już wieczór, więc wielkiej przykrości nam nie zrobili. Przejeżdżamy jakieś 150 m i stajemy na parkingu w pobliżu porciku promowego. Teraz „czekamy na poranny prom”, bo wieczorem już nie pływają. Ciekawie się zapowiada - pomyśleliśmy. Tym bardziej, że założyliśmy omijanie kempingów.

Misio - 2014-10-11, 10:55

cd.
Misio - 2014-10-11, 11:22

cd.
JaWa - 2014-10-11, 11:31

Kto zgadnie, jaki to aparat robi "TAKIE" fotki ?
Misio - 2014-10-11, 11:43

cd.
JaWa - 2014-10-11, 12:21

Rano, jak zwykle po śniadanku ruszamy do oddalonego o kilkanaście kilometrów Ouranoupolis. To największe miasto półwyspu Athos. Dalej jest już Republika mnichów, gdzie ok. 2000 zakonników zamieszkuje w 20 monastyrach. Nad wszystkim wznosi się św. Góra Athos ( 2030 m npm). Z portu wypływają stateczki z których można zbliżyć się do brzegu Republiki, ale nie bliżej niż na 500 m. Nad brzegiem przy porcie charakterystyczna dla miejscowości bizantyjska wieża Fosfori.
W miasteczku ciężko znaleźć miejsce do parkowania. W końcu trafiamy na parking płatny, ok. 300 m za wieżą. Opłata 4€ za godzinę.
Namiary GPS na parking: 40.324825, 23.98319444 / N40° 19' 29.37" , E23° 58' 59.5"

W mieście mnóstwo sklepów z pamiątkami. Po drodze Zdzisio ma przygodę na wąskiej drodze, gdzie mijając się z dostawczakiem, uszkadza sobie lusterko. Grek nawet się nie zatrzymał. Godzina na spacer po urokliwym miasteczku wystarcza i ruszamy dalej.
Po drodze stajemy jeszcze przy kempingu tuż za Ouranoupoli, doba za kampera i dwie osoby 20€. Do morza mały spacerek, a my wolimy na plaży. Przy recepcji stoi znajome auto, które poprzedniego gościło u nas z dwoma Grekami dzwoniącymi na policję.

JaWa - 2014-10-11, 12:26

cd...
Misio - 2014-10-11, 12:34

cd.
Misio - 2014-10-11, 13:01

cd.
Misio - 2014-10-11, 13:31

cd.
JaWa - 2014-10-11, 16:34

Opuszczamy Athos i ruszamy na Sithonię z nadzieją, że może tam nie będą nas straszyć policją. Po drodze chcemy zwiedzić miasteczko Arnea, tu miała być tradycyjna zabudowa Grecka z kilkudziesięcioma domami kamiennymi i bielonymi elewacjami. Po drodze objazd wymusza jazdę po wysokich górach, ale wszystko nam rekompensują widoczki. Miasteczkiem jesteśmy trochę zawiedzeni. W deszczu robimy spacerek i jedziemy dalej.
Misio - 2014-10-11, 21:20

cd.
Misio - 2014-10-11, 22:02

cd.
Misio - 2014-10-11, 22:45

cd.
JaWa - 2014-10-12, 11:32

Planujemy na plaży spędzić kilka dni, za cel obieramy plażę na środkowym paluchu, w pobliżu Nikitis-Sartis, jest to opisana już wcześniej na forum plaża ze skarpą. Po drodze oczywiście jak tylko jest możliwość uzupełniamy wodę.
JaWa - 2014-10-12, 12:56

Tym razem namiary są bezbłędne, trafiamy bez problemu. Zatrzymujemy się pomiędzy tawerną, a skarpą. Okazało się później, że lepszym miejscem jest podnóże skarpy, tam stoi się tuż nad morzem, my musimy chodzić ze 20 metrów. Niż bałkański wciąż nad nami, na szczęcie atakuje od czasu do czasu. Po sąsiedzku mamy obóz namiotowy Bułgarów. Jest przyjemnie, woda ciepła,okolica bajeczna. Na razie nikt nie straszy policją. Tuż obok codziennie dojeżdża tawerna. Na noc zostawiają krzesełka, stoliki i grilla, widać tu bezpiecznie.
Namiary na plażę: 40.192346, 23.69331882 / N40° 11' 32.4456" E23° 41' 35.9478"

JaWa - 2014-10-12, 13:01

cd...
JaWa - 2014-10-12, 13:04

cd....
JaWa - 2014-10-12, 13:33

cd...
JaWa - 2014-10-12, 13:37

Całą noc lało, burza z piorunami, wyż żegna się z nami z fajewerkami. Współczujemy Bułgarom, rano na sznurkach suszą się nie tylko ubrania, ale namioty. Jeden z Bułgarów zaczepia swój namiot o hak i jeździe tak długo, aż z namiotu zostają strzępy. :(
Misio - 2014-10-12, 21:23

cd.
Misio - 2014-10-12, 21:53

cd.
Misio - 2014-10-12, 22:23

cd.
Misio - 2014-10-12, 22:39

cd.
Misio - 2014-10-12, 23:02

cd.
Pawcio - 2014-10-13, 09:10

Jak do tej pory widzę, że aura pilnuje co byście się za mocno nie spocili :)
JaWa - 2014-10-13, 16:40

To ja jeszcze parę fotek z tej urokliwej plazy.
JaWa - 2014-10-13, 16:43

cd...
Niech nikt nie mówi, że w Grecji WC na plaży nie ma. :spoko

Tadeusz - 2014-10-13, 17:42

Jacku i Heniu, stawiam Wam po piwku wraz z podziękowaniem za dostarczenie miłych wrażeń. Fajnie oglądać Grecję Waszymi oczami. :spoko
JaWa - 2014-10-14, 12:44

Opuszczamy Sithonię z zamiarem objechania ostatniego palucha, czyli Kasandry. Widokowo, chyba najładniejszy z trzech paluchów. Myśleliśmy o noclegu w Tolo, ale okazało się, że nocleg możliwy tylko na kempingu, zresztą dość daleko od morza, ale miejscowość bardzo ładna. Jedziemy na sam koniec Kasandry, do małej cerkwi i kantyny, gdzie Grek miał uczyć jeść żywe jeżowce. Niestety chyba zbankrutował na tych jeżowcach, bo kantyna zamknięta. Za to cerkiewka była otwarta, mimo, że w środku sporo pięknych ikon i dość bogate wyposażenie. Zostawiliśmy zapis, że byliśmy i ruszamy dalej. W okolicach cerkwi, można by się zatrzymać nad morzem, ale dojście za piękne nie było. Ruszamy więc dalej. Po drodze nadal trudno znaleźć miejsce do postoju na dziko. Warto jednak objechać półwysep dla wspaniałych widoków.
JaWa - 2014-10-14, 12:46

cd.....
JaWa - 2014-10-14, 12:57

Wyjeżdżamy więc z Chalkidiki i kierujemy się na miejscówkę opisaną na forum jako plaża przy Nea Kallikratia. Dojeżdżając do plaży, widzimy skutki oberwania chmury. Z zalanych piwnic mieszkańcy wypompowują wodę. Wjazd na plażę wydaje się twardy, wjeżdżam więc śmiało. Niestety zapadam się. Na szczęście Henio ma podkładki wyjazdowe i dzięki nim i saperką udaje mi się wyjechać. Nieopodal znajdujemy twardsze miejsce i rozkładamy obóz.

Wieczorem niespodzianka, Heniek obchodzi kolejną osiemnastkę. Był schłodzony szampan, jeszcze z Warszawy i nie tylko… Było już późno jak poszliśmy spać.
:pifko :hura: :hura

Namiary GPS na plażę: N40° 19' 11.3808" E23° 2' 10.1256" / 40.319828 23.036146

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2014-10-14, 17:12

Wszystkiego najlepszego Barbara i Zbyszek Muzyk
Misio - 2014-10-14, 18:45

Zbigniew Muzyk napisał/a:
Wszystkiego najlepszego Barbara i Zbyszek Muzyk


Dzięki wielkie. Takich i w takim miejscu osiemnastki jeszcze nie obchodziłem. A i kwiatek należy do rzadkich. Było super i jeszcze raz dziękuję. :roza:

Misio - 2014-10-14, 19:04

cd.
Misio - 2014-10-14, 19:21

cd.
Misio - 2014-10-14, 19:40

cd.
Misio - 2014-10-14, 20:41

cd.
Misio - 2014-10-14, 21:11

cd.
marekoliva - 2014-10-14, 21:27

Misio napisał/a:
Dobrze jest mieć samochód z banku...


Misio napisał/a:
...a jeszcze lepiej znać PIN. K.


Heniu gratuluję spostrzegawczości :spoko

JaWa - 2014-10-15, 10:49

Część naszej podróży poświęcona głównie na odpoczynek, pomału dobiega końca. Teraz przed nami zwiedzanie tych znanych i tych mniej znanych historycznych miejsc w Grecji.
Zakończyłem też I cześć filmu z naszej wyprawy.


pkazio - 2014-10-15, 21:00

My za kilka dni też będziemy się bawić na greckiej ziemi, już jesteśmy w drodze, jutro opuszczamy Polskę. :stawiam pifko za wrażenia przy oglądaniu Waszych postów no i dwa :pifko za cenne informacje.
JaWa - 2014-10-15, 23:09

pkazio napisał/a:
jutro opuszczamy Polskę.

Oj, jak bardzo Wam zazdraszczamy. Powodzenia i wspaniałych wrażeń życzymy. :bigok

JaWa - 2014-10-16, 09:14

Od dziś mała przerwa w relacji, z powodu zlotu w Uniejowie.
Fordek - 2014-10-16, 12:56

Witam i zazdroszczę .Patrząc się na fotkę dystrybutora paliwa nasunęło mi się pytanko - czy półintegral z nowoczesnym silnikiem pali znacząco mniej od alkowy ?
Życzę miłego podróżowania. :spoko

JaWa - 2014-10-16, 19:52

Sok napisał/a:
czy półintegral z nowoczesnym silnikiem pali znacząco mniej od alkowy ?

Przy szybkości 90-110 km/h różnicy nie było, no może 0,1 do 0.2 l na 100.

JaWa - 2014-10-22, 12:25

Rano szybkie śniadanie i ruszamy do Termopil. Początkowo jedziemy autostradą, która idzie w kierunku Aten. Jedna bramka od drugiej w odległości kilkunastu kilometrów, gdy przejechaliśmy trochę ponad sto kilometrów i zapłaciliśmy za to 31.90€ w miejscowości Larisa postanowiliśmy jechać dalej omijając autostrady. Była to słuszna decyzja, odtąd jechaliśmy dobrą, szeroką, górską drogą, widoki niezapomniane. Jechaliśmy dość wolno często sięgając po aparat. Kilka razy zatrzymaliśmy się na małą sesję foto.
JaWa - 2014-10-22, 12:27

cd...
andreas p - 2014-10-22, 13:00

JaWa super relacja i super fotki. Stawiam piwo. :pifko
JaWa - 2014-10-22, 13:34

andreas p napisał/a:
JaWa super relacja i super fotki. Stawiam piwo. :pifko

Oj dzięki, bo już mi w gardle zasychało. :spoko

JaWa - 2014-10-22, 13:38

Przed samymi Termopilami znowu kawałek autostrady, drogi alternatywnej brak. Na zjeździe przy bramce demonstracja przeciwko wymuszaniu opłat, jeśli nie ma innej drogi. Przejeżdżamy bez płacenia, nie zdążyłem zrobić fotek, bo policja ponaglała, pewnie Henio zrobił. Stajemy pod pomnikiem Leonidasa, robimy fotki, jest pochmurnie, to ostatni dzień bałkańskiego niżu.
JaWa - 2014-10-22, 13:50

cd....
JaWa - 2014-10-22, 13:54

Na parkingu spotykamy parę z Katowic podróżującą VW t-4. Przejeżdżamy tuż pod termalną rzeczkę, gdzie zostajemy na dwa dni. Mamy darmowe wody termalne. Woda przypomina tą z Egerszalok, ma charakter siarczkowo-wapienny. Katowiczanie zostają z nami na jedną noc, myślą o Turcji, ale nie mogą się zdecydować. Dołącza do nas załoga z CT, Jan i Marzenka ( JanP ), wymieniamy się wrażeniami i miejscówkami. Przed wyjazdem do Aten wchodzimy na wzgórze naprzeciwko pomnika, są tam ślady starożytnych fortyfikacji i pomnik, niestety napisy tylko po Grecku. Jedyne miejsce, gdzie pomnik Leonidasa można pstryknąć z góry.
Tu też kolejny raz spotykamy się z uprzejmością autochtonów. W trosce abyśmy nie zaspali, uprzejmy Grek o 6:00 rano podjeżdża pod kampery i trąbi kilka minut, abyśmy się na wschód słońca się nie spóźnili.
Mamy za sobą 2 785 km.
Miejsce nad rzeką termalną; 38.797009, 22.534073 / N38° 47' 49.2324" E22° 32' 02.6628"

JaWa - 2014-10-22, 13:57

cd...
JaWa - 2014-10-22, 14:00

Wzgórze po drugiej stronie pomnika.
Brat - 2014-10-22, 15:19

Relacja i fotki - dzięki ! Ale największe wrażenie zrobił na mnie Jacek w wieńcu ... laurowym jak mniemam ... ;)
Piwko przysługuje !

Misio - 2014-10-22, 18:55

W drodze na Termopile...
Misio - 2014-10-22, 19:31

cd.
Misio - 2014-10-22, 20:19

cd.
Misio - 2014-10-22, 21:01

cd.
Misio - 2014-10-22, 21:33

cd.
maga - 2014-10-22, 22:17

Henio piwko leci za fajne ujęcia :spoko
JaWa - 2014-10-23, 12:53

Na koniec tego etapu filmik z urodzin Henia i Termopile.


JaWa - 2014-10-24, 17:34

Z Termopil do Delf nie mieliśmy zbyt daleko. Droga górska, widokowa. Same Delfy to dziś malutkie miasteczko, a w zasadzie wioska. Od strony Termopil zaraz na początku jest spory parking, ale dość daleko. Mimo, że to już po sezonie z trudem znajdujemy miejsce do zaparkowania.
Będzie sporo fotek, ale miejsce też niezwykłe.
Ci co wybrali lokalizację dla starożytnych Delf wiedzieli co robią. Miasto jest położone na stoku góry, która zamyka duży wąwóz. Część wąwozu jest zawsze w cieniu, powoduje to, że mimo upału dobrze ponad 30 stopni, nie odczuwa się gorąca, bo cały czas wieje z wąwozu delikatny chłodny wiaterek. Można powiedzieć, że całe miasto ma klimatyzację i rzeczywiście mimo że w Delfach jest gdzie się wspinać, nie odczuwa się zmęczenia spowodowanego upałem. Do zwiedzania mamy starożytne miasto i muzeum. O historii nie będę się rozpisywał, jest mnóstwo przewodników.
Spacerując uliczkami tego starożytnego miasta czuć jakąś energię bijącą z tego niezwykłego miejsca. Nie bez powodu miasto słynęło jako wyrocznia Delficka, tu zapadały często decyzje o losach miast-państw, czy też zwykłych ludzi. Praktycznie z każdego miejsca rozciąga się wspaniały widok na okoliczne góry. Siedząc w ławach teatru wcale się nie nudzimy, mimo, że aktorów brak.

JaWa - 2014-10-24, 17:38

cd...
JaWa - 2014-10-24, 17:41

cd...
JaWa - 2014-10-24, 17:44

cd....
JaWa - 2014-10-24, 17:49

Pamietajmy, że klikając na zdjęcie, możemy je powiększyć.
JaWa - 2014-10-24, 17:55

cd...
JaWa - 2014-10-24, 17:58

cd...
JaWa - 2014-10-24, 18:00

cd....
JaWa - 2014-10-24, 18:03

Gdy dotarliśmy już z powrotem do wejścia, kierujemy się do pobliskiego muzeum. Tutaj zgromadzono najcenniejsze znaleziska, które nie mogą być na świeżym powietrzu. Dopiero oglądając zachowane oryginalne fragmenty budowli, rzeźby, podziwiając wspaniałe kolory na jakie były malowane detale architektoniczne, czy też przedmioty codziennego użytku, czy wspaniałe wyroby jubilerskie, możemy lepiej wyobrazić sobie jakie to było kiedyś wspaniałe miasto.
Informacje praktyczne: obok budynku muzeum jest kantyna i sklep z pamiątkami. Można też wysłać kartkę pocztową (oddział pocztowy), jest tez ogólnodostępna sieć Wi-Fi.

JaWa - 2014-10-24, 18:06

cd..
JaWa - 2014-10-24, 18:11

Jak Wanda staneła przy posągach, żebym zrobił fotkę, to została przez panie z muzeum przegoniona. Powiedziały, że z tymi chłopcami panią nie wolno się fotografoawać. Chłopcy z chłopcami mogli sobie fotki robić. :haha:
JaWa - 2014-10-24, 18:17

cd...
JaWa - 2014-10-24, 18:20

c d ...
JaWa - 2014-10-24, 18:23

cd....
JaWa - 2014-10-24, 18:27

Opuszczamy Delfy i ruszamy dalej. Tuż za miastem zatrzymujemy się na posiłek, a tu ławeczka i domek jakiegoś starożytnego pustelnika.
silny - 2014-10-24, 19:05

ale widoki to zapierają dech w piersiach , zazdroszcze i pozdrawiam
OMEGA - 2014-10-24, 19:35

Dziękuję autorowi tematu za fantastyczną relację , przepiękne zdjęcia jak również

pozostałym uczestnikom wyprawy za wsparcie zdjęciami i uzupełnienie własnymi spostrzeżeniami.

stawiam wirtualne :pifko :pifko :pifko :spoko

Dembomen - 2014-10-25, 13:06

Hej!
Jacku
Fajnie
, tylko nas tam brakuje :szeroki_usmiech niech te upalne fotki ostudzi :pifko
Pozdrawiamy
Hej!

Misio - 2014-10-25, 13:57

cd.
Misio - 2014-10-25, 14:45

cd.
Misio - 2014-10-25, 15:38

cd.
Misio - 2014-10-25, 16:22

cd.
Misio - 2014-10-25, 17:02

cd.
JaWa - 2014-10-25, 17:15

O! Henio, dzięki Wam nowe Delfy obejrzałem. Piwko stawiam.
Misio - 2014-10-25, 17:40

cd.
Misio - 2014-10-25, 17:45

JaWa napisał/a:
O! Henio, dzięki Wam nowe Delfy obejrzałem. Piwko stawiam.



A my nie widzieliśmy tego co Wy, np: Muzeum i reszty. Dzięki Wam jesteśmy o te widoki bogatsi. Dziękujemy i leci :pifko . :spoko

Dembomen - 2014-10-26, 12:32

Hej!

Misio napisał/a:
JaWa napisał/a:
O! Henio, Piwko stawiam.

Dziękujemy i leci :pifko . :spoko


Fajnie staracie się, i ja przyłącze się do piwkowania :szeroki_usmiech :pifko .

Hej!

JaWa - 2014-10-26, 18:37

Tradycyjnie już na zakończenie kolejnego etapu filmik.


JaWa - 2014-10-27, 17:14

Z Delf do Aten nie mieliśmy zbyt daleko. Pireus mijamy jeszcze gdy jest widno. Do Aten wjeżdżamy gdy już zapadł zmrok. Początkowo ulice dość szerokie, niestety im bliżej Akropolu tym robi się coraz ciaśniej. Na pochyły parking prowadzą nas dwie nawigacje tj. Sygic i rezerwowa Automapa, obie nie zdają egzaminu. Jedziemy ulicami dwukierunkowymi, gdzie odległość od aut stojących po obydwu stronach to tylko kilka centymetrów. Prawdziwy horror. Jakimś cudem udaję nam się dotrzeć na parking o nic nie zaczepiając. W drodze powrotnej ustawiam mapę jakbym jechał TIR-em, trochę było lepiej, ale też nieciekawie. Na polecanym parkingu (pochyłym), wieczorem było niezbyt ciasno. Dopiero późnym wieczorem zaczęli się zjeżdżać widzowie do Open Theatre, jak się okazuje czynnego od 18:00 do 3:00 rano.
Do tej trzeciej nad ranem jedni wyjeżdżali, drudzy przyjeżdżali, a my mieliśmy się wyspać przed zwiedzaniem Akropolu.

Namiary na parking: 37.9665201, 23.71571788 / N37° 57' 59.4724" E23° 42' 56.5844"

Rano ruszamy ze Zdzisiami na Akropol, Misiokoty zostają na straży. Wstęp na Akropol i Agorę to 12€. Wejście bezproblemowe, wcale nie jest to jakaś wysoka góra, na dodatek droga ocieniona drzewami. Radziłbym zwiedzać Akropol w godzinach porannych, gdy opuszczaliśmy już wzgórze, na wejściu były tłumy.

JaWa - 2014-10-27, 17:20

cd..
A to już Akropol.

JaWa - 2014-10-27, 17:24

cd.....
JaWa - 2014-10-27, 17:30

cd....
JaWa - 2014-10-27, 17:35

cd....
JaWa - 2014-10-28, 09:13

Schodzimy z Akropolu i idziemy w kierunku budynku parlamentu, gdzie chcemy obejrzeć słynną zmianę warty przez Ewzonów. Po drodze trafiamy na piękny, stary park pod parlamentem. Aż trudno uwierzyć, że tak duża oaza zieleni jest w samym sercu Aten.
JaWa - 2014-10-28, 09:15

cd....
JaWa - 2014-10-28, 18:44

Na zmianę warty czekamy ponad pół godziny razem z dwoma wycieczkami z Anglii.
JaWa - 2014-10-28, 18:46

cd....
JaWa - 2014-10-29, 11:30

Z pod parlamentu robimy sobie długi spacer przez centrum Aten na Agorę. Centrum tętni życiem, kafejki pełne ludzi, wąskie uliczki wypełnione towarami z licznych tutaj sklepików. Kilka razy trafiamy na starożytne budowle, stojące w ciągu współczesnych ulic. Na każdym kroku nowoczesność miesza się z historią. Trafiamy na plac gdzie stoją dwie cerkwie, ta mała widoczna na fotkach jest z XIII wieku. Zachowały się nawet fragmenty fresków.
JaWa - 2014-10-29, 11:35

cd...
JaWa - 2014-10-29, 11:38

cd....
JaWa - 2014-10-29, 13:07

Docieramy w końcu do Agory. To duży obszar do zwiedzania. Trzeba pamiętać zabrać zapas wody. Duże wrażenie robią zbiory tutejszego muzeum (klimatyzowane).
JaWa - 2014-10-29, 13:11

cd...
JaWa - 2014-10-29, 13:14

cd....
JaWa - 2014-10-29, 13:17

cd.....
JaWa - 2014-10-29, 13:20

cd....
JaWa - 2014-10-29, 13:41

Wracamy na nasz parking, gdzie czekają na nas Misiokoty. Teraz my pilnujemy, a oni ruszają do miasta.
Jeszcze rano widzieliśmy kamperka z Polski jadącego na parking pod samym Akropolem, o dziwo rano znalazł miejsce. Postanawiamy, że wieczorem tez się przeniesiemy na ten drugi parking, a rano ruszamy dalej. Jak dotarliśmy na miejsce okazało się, że dopiero wieczorem, już dość późnym, jest tam dopiero tłoczno, pełno samochodów, w restauracjach brak miejsc, zabawa na całego. Żeby zawrócić musimy wjechać na zakaz, bardzo powoli docieramy na nasz stary parking. Ot, Grecki kryzys.
W nocy około 2:00 spotykamy następnych uprzejmych Greków. Chcąc zapewnić nam jakieś atrakcje, tuż przy kamperach z rykiem silnika, robili sprint na motorach, aby po ok. 80 m. ostro hamować, wracać pod kampery, znowu sprint z rykiem silnika i tak ponad godzinę, w końcu chyba paliwo się kończyło, bo odjechali.

k.

Misio - 2014-10-30, 17:39

cd.
Misio - 2014-10-30, 18:09

cd
Misio - 2014-10-30, 18:36

cd
Misio - 2014-10-30, 18:56

cd.
Misio - 2014-10-30, 19:11

cd.
piotr1 - 2014-10-30, 19:21

Super relacja :spoko :spoko :spoko
Misio - 2014-10-30, 19:32

cd.
Misio - 2014-10-30, 19:51

cd.
Misio - 2014-10-30, 20:04

cd.
Misio - 2014-10-30, 20:21

cd.
Misio - 2014-10-30, 20:37

cd.
JaWa - 2014-10-31, 09:31

Misio napisał/a:
Niezłe tarcie tyłem kampera. My w tym miejscu urwaliśmy zawór szarej wody.


A jaka panika była, myśleli, że to paliwo się leje. :haha: :haha:

grzegorzalex - 2014-10-31, 10:21

Tak sledze umieszczane informacje o Grecji i chyba w nowym sezonie będzie Grecja.
JaWa - 2014-10-31, 15:43

Kończąc kolejny etap, tradycyjnie już filmik.


Misio - 2014-10-31, 18:25

Dziękuję Wam że nakręciliście kamerą moment zmiany warty pod grobem nieznanego żołnierza. Zobaczyć to, to jest duże przeżycie, niespotykane i najlepiej jest to zobaczyć na własne oczy. Kiedy zobaczyłem teraz na filmie, od razu sięgnąłem pamięcią do tego wydarzenia i ożyły we mnie te same emocje. Każdemu, kto będzie w Atenach polecamy obejrzeć tę uroczystość. Dziękujemy. :roza: :roza: :roza:
JaWa - 2014-11-02, 10:08

Następny nasz cel to Kanał Koryncki. Wbijamy w nawigację namiary, zaznaczamy opcję „omijaj drogi płatne” i ruszamy. W Atenach gubimy się i spotykamy się dopiero na parkingu przy kanale.

Namiary na parking: 37.926389, 22.992778 / N37° 55' 35.0004", E22° 59' 34.0008"

Tuż przed bramką skręcamy i po chwili jedziemy piękną widokową trasą mając z jednej strony góry z drugiej morze. Filmujemy, robimy fotki i nie wiadomo kiedy przejeżdżamy przez most nad kanałem i stajemy na parkingu. Idziemy podziwiać kanał, a po chwili dołączają Misiokoty i Zdziśki.

JaWa - 2014-11-02, 10:11

cd....
zbyszekwoj - 2014-11-02, 12:08

Na zdjęciach nie widać tej głębokości jak w realu.
Fux - 2014-11-02, 12:14

No te 80 m może robić wrażenie.
JaWa - 2014-11-02, 12:50

W ostatnich dniach było coś dla ducha, to teraz dla ciała. Jedziemy odpocząć do Korfos, bardzo urokliwego miasteczka, położonego w pięknej zatoce. Zjeżdżając na plaże kierujemy się naprawo pod palmy, tymczasem okazuję się, że dużo lepsza miejscówka jest po lewej stronie wśród drzew oliwnych. Można powiedzieć, że są tam indywidualne stanowiska na dodatek każde ma wejście do morza, z pousuwanymi kamieniami. Tam spotykamy załogę Marekoliva z Gdańska, oni już znali to miejsce, wiedzieli gdzie stanąć. Główna ulica miasteczka biegnie nad samym morzem. Co chwila spotykamy tawerny tuż nad wodą, do których cumują jachty. Można powiedzieć, że prosto z pokładu schodzi się do tawerny. W miasteczku jest dość duży Super Market, bardzo dobrze zaopatrzony i ceny niższe niż w przereklamowanych Lidlach. Tu kupujemy w końcu chlebek nadający się do jedzenia. Owoce lepsze i tańsze niż na straganach. Spędzamy tu w lenistwie kilka wspaniałych dni. Duuuużo czasu spędzamy we wspaniałej, cieplutkiej i czyściutkiej wodzie.
Namiary na plażę: 37.75752956, 23.11853401 / N37° 45' 27.1064" E23° 07'0 6.7224"


k.

JaWa - 2014-11-02, 12:57

cd....
JaWa - 2014-11-02, 13:38

cd....
JaWa - 2014-11-02, 14:05

cd...
k.

marekoliva - 2014-11-02, 17:10

JaWa napisał/a:
Marekoliva wiedział gdzie stanąć.


:spoko

Misio - 2014-11-03, 17:21

cd.
Misio - 2014-11-03, 17:54

cd.
Misio - 2014-11-03, 18:44

cd.
zbyszekwoj - 2014-11-03, 19:13

Przynajmniej Jacek z Wandzią nie muszą robić sobie "selfi".
Misio - 2014-11-03, 19:20

cd.
Misio - 2014-11-03, 19:50

cd.
Misio - 2014-11-03, 20:14

cd.
Misio - 2014-11-03, 20:48

cd. k.
JaWa - 2014-11-04, 10:36

Filmik.


JaWa - 2014-11-04, 11:34

Epidauros to nasz następny cel. Trasa wiedzie przez góry, trochę nad morzem. Zatrzymujemy się w paru miejscach widokowych. W jednym miejscu okrągłe duże baseny do hodowli owoców morza, ale co konkretnie tam hodowano nie wiemy. Pod Epidauros olbrzymi parking z zakazem kempingowania.
Namiary na parking: 37.59666667, 23.07472222 / N37° 35' 48" E23° 04' 29"

JaWa - 2014-11-04, 11:55

Teatr pochodzi z IV w p.n.e. mieści 14 tyś. widzów, pierwotnie liczył 34 rzędy, za czasów rzymskich dobudowano 21. Teatr archeolodzy odkryli dopiero pod koniec XIX w. dlatego tak dobrze się zachował.
Ma doskonałą akustykę. Świetna słyszalność obejmuje cały teatr, mogłem spokojnie rozmawiać siedząc w górnym rzędzie z osobą po przeciwnej stronie widowni, a teatr ma średnicę 141 m.
Miejsce to służyło nie tylko jako scena teatralna, ale stosowano tu zbiorową psychoterapię dla pielgrzymów sanktuarium.
Większość osób kojarzy Epidauros z teatrem i muzeum. Tymczasem było to Sanktuarium Asklepiosa, który stworzył podstawy dzisiejszej medycyny.

zbyszekwoj - 2014-11-04, 12:04

Musieliście być wcześnie rano bo tak mało ludzi ?
JaWa - 2014-11-04, 12:13

zbyszekwoj napisał/a:
Musieliście być wcześnie rano bo tak mało ludzi ?

To był środek dnia, ale to był już wrzesień. Spotkaliśmy tam polską wycieczkę, z którą mieliśmy się spotkać jeszcze dwa razy.

JaWa - 2014-11-04, 12:18

cd...
JaWa - 2014-11-04, 13:42

cd...
JaWa - 2014-11-04, 13:43

cd...
JaWa - 2014-11-04, 13:54

W Sanktuarium Asklepiosa cały czas trwają prace archeologiczne. Wiemy, że Asklepios miał tu swój posąg ze złota i kości słoniowej. Zachowały się resztki dwóch szpitalo-hoteli, północnego i południowego, nie łączyły się ze sobą, prawdopodobnie jeden służył jako szpital zakaźny. Był też osobny oddział dziecięcy. Możemy obejrzeć monumentalną bramę wiodącą na teren okręgu tolosu, gdzie leczono psychicznie chorych. Stosowani wtedy metodę szokową. Pacjent pełzał w labiryncie w całkowitych ciemnościach, aż docierał do pomieszczenia w którym zamieszkiwało mnóstwo świętych węży, ot i miał szok. Jest też wiele świątyń gdzie chorzy modlili się o zdrowie. Zachował się dobrze stadion z V w p.n.e , gdzie możemy podziwiać dobrze zachowaną bieżnię z linią startu i mety, oraz rzędy siedzeń dla widzów, dotrwały do dziś nawet słupki startowe. Część miejsc jest niedostępna ze względu na trwające prace archeologiczne. Warto jednak dokładnie obejść teren, gdzie możemy spotkać resztki domów z dobrze zachowanymi ścianami, dzięki temu możemy poznać układ starożytnego mieszkania. W jednym z nich spotkaliśmy nawet nie duży basen, dobrze zachowany.
Sanktuarium jako swoiste uzdrowisko pełniło swoją rolę od VI w p.n.e. do II w n.e. Teatr i wielka biblioteka stymulowały rozwój artystyczny, edukację i rozwój duchowy. Były tu też duże łaźnie greckie, gdzie zażywano kąpieli leczniczych. Woda specjalnymi rynnami była dostarczana ze wzgórz Kynorton. Gymnazjon służył utrzymaniu dobrej kondycji, Asklepios wyznawał zasadę w zdrowym ciele, zdrowy duch. Acz niektórzy współcześni mówią w zdrowym ciele, zdrowe cielę.
W pobliżu świątyni Asklepiosa znajdował się tzw. Abaton, gdzie pielgrzymi po złożeniu ofiar spędzali noc. W czasie snu bogowie udzielali rad, jak walczyć z chorobą.
Co cztery lata obywały się Megala Asklepiea, czyli igrzyska Asklepiosa, było to 9 dnia po igrzyskach olimpijskich. Rywalizowano w konkurencjach sportowych i muzycznych. Rywalizowano w biegu, pantathlonie i pankrationie, a w konkurencjach muzycznych w śpiewie, oraz w grze na aulosie i kitarze.

k.

JaWa - 2014-11-04, 14:00

cd...
JaWa - 2014-11-04, 14:04

cd..

k

zbyszekwoj - 2014-11-04, 14:44

Wandziu to miejsce jest już zajęte. :diabelski_usmiech
zbyszekwoj - 2014-11-04, 14:49

Jacku te nasze aparaty robią zdjęcia w tych samych miejscach, zastanawiam się czy je pokazywać. Pozdrawiam Krystyna :spoko
grzegorzalex - 2014-11-04, 16:50

zbyszekwoj napisał/a:
Jacku te nasze aparaty robią zdjęcia w tych samych miejscach, zastanawiam się czy je pokazywać. Pozdrawiam Krystyna :spoko


Krysia ja cały czas czekam za fotkami z waszej wyprawy.

Misio - 2014-11-04, 18:23

cd.
Misio - 2014-11-04, 18:56

cd.
Misio - 2014-11-04, 19:12

cd.
Wojciechu - 2014-11-04, 19:18

Jacku - wyglądasz rewelacyjnie jako "Grek Zorba" - tylko dlaczego Oni wszyscy już wychodzą, przecież to dopiero początek Twojego występu :haha: A tak naprawdę można Wam wszystkim "zazdraszczać' - zdjęcia super :spoko
Misio - 2014-11-04, 19:25

cd.
Misio - 2014-11-04, 19:48

cd.
Misio - 2014-11-04, 20:03

cd.
Misio - 2014-11-04, 20:19

cd.
Misio - 2014-11-04, 20:49

cd.
Misio - 2014-11-04, 21:17

cd.
Tadeusz - 2014-11-04, 21:33

Wasze zdjęcia przypominają nam dawno nie oglądane fragmenty ukochanej Grecji. Tak o niej mówi i myśli Halszka.

Dawno tam nie byliśmy, ale teraz, dzięki Wam, czujemy się jak byśmy znów tam się pętali. :ok

:pifko

JaWa - 2014-11-05, 11:05

zbyszekwoj napisał/a:
Jacku te nasze aparaty robią zdjęcia w tych samych miejscach, zastanawiam się czy je pokazywać. Pozdrawiam Krystyna

Jak najbardziej pokazywać :spoko Przecież oglądanie fotek nie jest przymusem. Ja chętnie zobaczę jak inni widzą to samo miejsce :spoko

JaWa - 2014-11-05, 15:03

Filmik z Epidauros.


Tadeusz - 2014-11-05, 15:55

Jacku. :bukiet:

:pifko

Rawic - 2014-11-06, 09:23

JaWa napisał/a:
Jak najbardziej pokazywać Przecież oglądanie fotek nie jest przymusem. Ja chętnie zobaczę jak inni widzą to samo miejsce
świetna fotorelacja, ja jestem leniwy w pstrykaniu ale też trochę fotek mam. :spoko
zbyszekwoj - 2014-11-10, 13:10

Jak mniemam to chyba jeszcze nie koniec ciekawej relacji jak zawsze w wydaniu Jacka. A żeby go zdopingowac do opisu drogi powrotnej stawiam zasłużone :pifko
zbyszekwoj - 2014-11-10, 13:14

Co dwóch fotografów to nie jeden, dlatego też pifko dla Misia :pifko
JaWa - 2014-11-12, 10:51

zbyszekwoj napisał/a:
Jak mniemam to chyba jeszcze nie koniec ciekawej relacji

Pewnie, że nie. Miałem przerwę na zlot w Grudziądzu. Jutro dalszy ciąg.

zbyszekwoj - 2014-11-12, 13:05

Dopiero jutro? :-/
JaWa - 2014-11-14, 16:07

Nafplion to niewątpliwie jedno z najładniejszych miast Greckich. Zabudowa starego miasta pochodzi z okresu średniowiecza. Uliczki bardzo wąskie i strome. Piękne domy, często tonące w kwiatach. Spotykamy kilka źródełek nad którymi można odczytać arabskie napisy. Warto pospacerować wąskimi uliczkami starówki, nad którą górują mury obronne twierdzy Its Kale, co po turecku oznacza „zamek wewnętrzny”. W tym miejscu przez stulecia budowano kilka zamków. Początki sięgają XIII w. Twierdza znajduje się na cyplu, który może obejść wokoło, podziwiając wspaniałe widoki za zatokę. Z portu na cypel idziemy wzdłuż wybrzeża, dalej przez port jachtowy, następnie aleją palmową wzdłuż wybrzeża, aż do końca i skręcamy w lewo na pieszą ścieżkę wokół cypla.

Na noc zatrzymujemy się w porcie.
Namiary GPS: N37° 34' 7.3351" E22° 48' 2.8039", 37.5687042 22.80077887

Z portu widać wysepkę na której wybudowano mniejszą twierdzę Bourtzi. Dawniej broniła wejścia do portu. Od twierdzy do nabrzeża rozciągano łańcuch, który uniemożliwiał wejście do portu. Reszta zatoki to wielka płycizna, tak że droga wodna do portu była i jest bardzo wąska. Do niedawna był tu luksusowy hotel, obecnie twierdza jest pusta. Dość często kursują do niej motorówki.

JaWa - 2014-11-14, 16:29

Będzie trochę fotek, ale miejsce też niezwykłe.
JaWa - 2014-11-14, 16:33

cd....
JaWa - 2014-11-14, 16:52

cd....
JaWa - 2014-11-14, 16:54

cd...
Tadeusz - 2014-11-14, 17:32

Mniam, mniam...to prawdziwe smakowanie Grecji.

Dzięki. :) :spoko

:pifko

Santa - 2014-11-14, 17:42

Poczytałam , obejrzałam śliczne fotki i ... idę sobie "odkopać" na starym komputerze swój grecki folder :szeroki_usmiech Potraficie zainspirować :wyszczerzony:
:pifko :roza:

JaWa - 2014-11-14, 18:24

Teraz parę fotek ze spaceru po starym mieście w Afplio. Z ciekawostek, chodniki na rynku są z marmuru.
Zapomniałem napisać, że Nafplio była pierwszą stolicą nowożytej Grecji, po odzyskaniu niepodległości w latach 1829-34.

JaWa - 2014-11-14, 18:27

cd....
JaWa - 2014-11-14, 18:35

cd...

k.

Misio - 2014-11-14, 20:37

cd.
Misio - 2014-11-14, 21:04

cd.
Misio - 2014-11-14, 21:29

cd.
Misio - 2014-11-14, 21:50

cd.
Misio - 2014-11-14, 22:00

cd.
Misio - 2014-11-14, 22:16

cd.
Misio - 2014-11-14, 22:40

cd.
Tadeusz - 2014-11-14, 22:55

Heniu, za ogrom pracy i doskonały efekt stawiam następne piwko.

Jesteście podróżnikami z prawdziwego zdarzenia.

:bukiet: :bukiet: :bukiet:

@ndrzej - 2014-11-14, 23:04

Z zainteresowaniem czytamy Waszą relację! Zwłaszcza, że w tamtych stronach jeszcze nie byliśmy... :-/

Za wspaniałe opisy i jeszcze lepsze zdjęcia oczywiście stawiamy duże piwko! :ok :spoko

Misio - 2014-11-14, 23:13

Za miłe słowa uznania i piwka bardzo dziękujemy. :roza: :roza: :roza:

Tadziu. Ja powinienem jeszcze uczyć się od Ciebie. :lol:

JaWa - 2014-11-15, 13:15

Na koniec naszego pobytu w Nafplio jedziemy do twierdzy Palamidi, którą widać z portu na szczycie prawie pionowej góry. Twierdza, a właściwie cytadela była zbudowana w latach 1711 – 1714 podczas drugiego panowania weneckiego. Składa się z 7 niezależnych bastionów, obecnie nazwanych imionami greckich herosów. Wewnątrz zachowały się resztki dwóch starszych zamków. Cytadela jest położona 216 m n.p.m. Rozciągają się stąd wspaniałe widoki na miasto i zatokę. Krótko była we władaniu Wenecjan, bo już w 1715 r Turkom po tygodniowym oblężeniu udało się ją zdobyć. W rękach Greków znalazła się dopiero po 18 miesiącach od wybuchu powstania, czyli 30 listopada 1822 r. Palamidi jest największym zespołem fortyfikacyjnym w całej Grecji. Od strony portu można wejść do twierdzy po 999 schodach, ale my jedziemy od drugiej strony i o dziwo podjazd okazuje się łatwy. Dojeżdżają tam nawet autobusy. Pod cytadelą jest dość obszerny i stosunkowo płaski parking, na którym można spokojnie stanąć na noc. Szkoda, że wcześniej o tym nie wiedzieliśmy, w nocy jest stąd na pewno wspaniały widok.

Namiary GPS na parking pod cytadelą: N37° 33' 40.12" E22° 48' 17.5"
37.56114444, 22.80486111

JaWa - 2014-11-15, 13:20

cd....
JaWa - 2014-11-15, 13:25

cd...
JaWa - 2014-11-15, 13:28

cd....
JaWa - 2014-11-15, 13:31

cd...
JaWa - 2014-11-15, 13:40

cd....
JaWa - 2014-11-15, 13:46

To już ostania porcja fotek z Palamidi.
maga - 2014-11-15, 21:55

Jacku stawiam :pifko

bo jest za co :spoko

Bim - 2014-11-15, 23:16

Heniu piwo za detal i uchwycenie chwili jakże inne od tego co widzimy gdy przed nami widoki strikto krajobrazowe :lol:
Ech żebym ja się tak na umiał patrzeć :bukiet: :spoko

Wojciechu - 2014-11-16, 10:24

Jacku - zdjęcia super - co przedstawia zdjęcie 03649 :spoko
JaWa - 2014-11-16, 12:16

To jest kula moździeżowa zabetonowana w chodniku.
JaWa - 2014-11-16, 12:20

Nadszedł niestety ten dzień, kiedy Danusia i Henio obierają kierunek na północ i zaczynają wracać do Polski. Ostatnią wspólną noc spędzamy na plaży po przeciwnej stronie zatoki w stosunku do Nafplio. Jest to miejscowość Nea Kios, to również mały porcik rybacki. Za ostatnim domem skręcamy na plażę i stajemy tuż obok, jak się okazuje, opuszczonego domu. Wieje dość silny wiatr, a zmącona woda tego dnia nie zachęca do kąpieli. Za osłoną kampera rozstawiamy stolik i jest to nasza pożegnalna kolacyjka. Rano Danusia i Henio biorą ostatnią morską kąpiel w spokojnym już morzu, żegnają się i tyle ich widzieliśmy.

Namiary GPS na plażę: N37° 34' 51.5797" E22° 44' 20.9244" / 37.58099435 22.73914566

JaWa - 2014-11-16, 12:24

pod wieczór wiatr ustał i mogliśmy się przenieść na 'dziedziniec" :spoko
Misio - 2014-11-16, 22:19

cd.
Misio - 2014-11-16, 23:02

Za wspólnie spędzony mile czas bardzo dziękujemy.

Za ogrom pracy jaki włożyli Wandzia i Jacek należy się :pifko choć powinien być cały browar.

Za miłe towarzystwo Jasi i Zdzisia :pifko

:roza: :roza: :roza: :roza: :roza:

Kuba L. - 2014-11-17, 06:25

Brawo, brawo :bigok

To może dać tylko, co? Grecja :bigok :bigok :bigok :spoko :bajer

Ciekawe gdzie Was dalej koła poniosły :wyszczerzony:

JaWa - 2014-11-17, 10:15

My też dziękujemy Heniowi i Danusi za niezapomnianą wyprawę do Grecji. Wszyscy byliśmy tam pierwszy raz, pierwszy raz byliśmy też na wspólnym tak długim wyjeździe. Atmosfera była wspaniała, a czas upłynął bardzo szybko. Pozostały fotki i wspomnienia. :bigok

Dwie załogi ruszają dalej, przed nami najtrudniejszy dla kierowców i kamperów podjazd. O czym w następnych odcinkach.

Brat - 2014-11-17, 10:53

Macie mnie zabrać następną razą ! ;)
:pifko
:pifko

Kotek - 2014-11-17, 10:57

Samego!!!???
Wojciechu - 2014-11-17, 11:58

Ze mną. Partycypuje w kosztach biesiad - nie pije alkoholu - czysty interes
Jedynie będziecie misieli się podzielić humorem i pięknymi widokami :haha: :spoko

Kotek - 2014-11-17, 12:01

Nie zgadzam się, bez Waszych Pań nie jedziecie! Basta.
:spoko :kwiatki:

Wojciechu - 2014-11-17, 12:02

:( - no dobra - pojedziemy z Naszymi Kobietami - :bigok Marian na pewno tego samego zdania :spoko
JaWa - 2014-11-17, 12:45

prof-os napisał/a:
Marian na pewno tego samego zdania

Pewnie, niech zabiera Grażynkę i jakąś "pompkę" na niegrzecznych Greków. :haha:

Kotek - 2014-11-17, 13:17

Jestem za!
:haha: :haha: :haha:

JaWa - 2014-11-17, 14:56

Filmik z kolejnego etapu.


Brat - 2014-11-17, 17:56

prof-os napisał/a:
:( - no dobra - pojedziemy z Naszymi Kobietami - :bigok Marian na pewno tego samego zdania :spoko

No trudno ... ;)

JaWa - 2014-11-19, 13:01

Po pożegnaniu z załogą Misiokotów, ruszamy w kierunku pobliskiego Argos. Przewodniki mówią o starożytnym teatrze na 20 tyś. miejsc, Muzeum Archeologicznym i zamku. W żadnym przewodniku nie ma niestety namiarów GPS, czy nawet adresów. Widać, że treści są kopiowane od wielu lat, a autorzy nic od siebie nie dodają, chyba nigdy w tych miejscach nie byli. Początkowo widzimy kilka drogowskazów do teatru, później już nie ma żadnych. Uliczki bardzo wąskie, ruch bardzo duży, przez chwilę widać zamek na wysokiej górze. Jedziemy mniej więcej na azymut. W końcu wydostajemy się z miasta i dostrzegamy znak z pokazanym kierunkiem do zamku, tyle, że już ten znak niepotrzebny. Widać, że podjazd będzie stromy, ale jak był stromy przekonujemy się już w czasie jazdy, a zawrócić nie ma jak, jedziemy więc wyżej i wyżej. Droga jest bardzo wąska i bardzo stroma, zakręty bardzo ciasne, przy długich kamperach trzeba bardzo, ale to bardzo uważać. Wielokrotnie jestem zmuszony włączać jedynkę. Kampery z silnikiem 1,9 raczej nie powinny nawet próbować. Frankoński Zamek Larissa pochodzi z XV w, ale niektóre fragmenty murów pochodzą z VI w. Został zbudowany na miejscu dawnego akropolu. Rozbudowany przez Wenecjan i Turków. Rozciąga się stąd wspaniały widok na Morze Egejskie, Zatokę Koryncką i samo miasto Argos. Z góry nie możemy niestety dostrzec teatru. Bardzo ostrożnie zjeżdżamy i ruszamy dalej.

Namiary na parking przy zamku. Można tu też przenocować.
N37° 38' 13.84", E22° 42' 55.81" /
37.63717778 22.71550278

JaWa - 2014-11-19, 13:05

cd...
Niestety nie miał kto robić fotek z podjazdu i zjazdu, ale trudno robić fotki z zamkniętymi oczyma :haha:

JaWa - 2014-11-19, 13:13

cd....
Bronek - 2014-11-19, 16:56

Ot to tu chyba . Mam zamiar tam w przyszłym roku .. https://www.google.pl/map...eae6a109bfc2e14

wyszukiwarka gogle mapy i to chyba : Archeologijos Choros Argos, Argos-Mykines, 212 00, Argolida, Grecja



:oops:
sorry pisane via , smartfon i dlatego takie jaja powyżej .

brams - 2014-11-19, 17:32

:pifko Dzięki, Jacku.

W czerwcu jedziemy do Grecji :bigok

Mój nieżyjący już nauczyciel języka polskiego z liceum, Nikos Chadzinikolau z pewnością by się z tej decyzji ucieszył.

Roboczy tytuł opisu tej fantastycznej wyprawy, nawiązujący do wizyty w Chorwacji

brzmi: "Wakacje z leptami" :bajer

Rawic - 2014-11-19, 17:36

Bronek napisał/a:
Mam zamiar tam w przyszłym roku
byłem już blisko, ale też zostawiłem na przyszły rok :spoko
JaWa - 2014-11-19, 19:37

Bronek napisał/a:
Ot to tu chyba

Rzeczywiście to tutaj, teatr okazuje się był blisko zamku, tylko "plecami" do niego, dlatego nie był widoczny z góry. :idea:

JaWa - 2014-11-21, 15:37

Z Argos kierujemy się do najważniejszego zabytku na Peloponezie, czyli do Myken, które odkrył niemieckiego pochodzenia archeolog-amator Heinrich Schliemann w 1874 r, cztery lata po odkryciu Troi.
Mykeny powstały w XVI w p.n.e, otoczone grubymi na 14 m. murami, zwanymi ze względu na swój ogrom murami cyklopowymi. Wejście do miasta prowadzi przez lwią bramę, takie same lwy znaleziono na pieczęci miejskiej. Zaraz za bramą znajduje się szybrowy grobowiec królewski, gdzie w sześciu grobach znaleziono 19 ciał, władców Mykeńskich. Było tam też 14 kg wyrobów ze złota, w tym złota maska Agamemnona (maska była na kompletnej czaszce), późniejsze badania dowiodły jednak, że maska jest o trzysta lat wcześniejsza. Był tu olbrzymi pałac królewski, do dziś niestety zachowały się jedynie posadzki, pałac mniejszy zwany domem Tsountasa, oraz liczne domy Mykeńczyków, gdzie często natrafiano na tabliczki zapisane archaicznym pismem linearnym, odczytanym dopiero w 1952 r. przez Michale Ventrisa.
Po okresie grobów szybrowych, władców chowano w grobach kopułowych, takie groby sytuowano poza murami miasta. Z dziesięciu do naszych czasów zachowały się dwa. Większy zwany grobem Agamemnona i mniejszy to grób Klitajmestry. W grobie Agamemnona, prawdopodobnie sam Agamemnon nigdy nie był pochowany, grobowiec ten nosi również nazwę Skarbca Artreusza i pochodzi z XVI w p.n.e. Został zbudowany bez użycia zaprawy z ogromnych bloków skalnych bardzo dopasowych do siebie. Nad wejściem umieszczono blok skalny długości 9 m, o wadze 12 T, i to 3 600 lat temu.
Zwiedzanie Myken zaczynamy od właśnie Grobu Agamemnona, przed którym zatrzymujemy się na parkingu.

Namiary GPS na parking: N37° 43' 38.4771" E22° 45' 16.2423" /
37.72735474, 22.75451174


Po zwiedzeniu grobu, jedziemy dalej ok. 200 m na parking przed właściwymi Mykenami. Nocleg zabroniony.

JaWa - 2014-11-21, 15:43

cd....
JaWa - 2014-11-21, 15:48

cd....
JaWa - 2014-11-21, 15:52

cd...
JaWa - 2014-11-21, 16:02

cd....
JaWa - 2014-11-21, 16:12

cd...
JaWa - 2014-11-21, 16:17

cd....
Wyrobów ze złota, żaden współczesny złotnik by się nie powstydził.

JaWa - 2014-11-21, 16:25

cd....
JaWa - 2014-11-21, 16:27

cd...
Bronek - 2014-11-21, 18:15

100% muszę tam być. Dobrze ,ze odpuściliśmy w tym roku.
Fajne zdjęcia,pojedziemy na spokojnie , by poczuć klimat tych wieków...

JaWa - 2014-11-22, 11:26

Ruszamy północną stroną Peloponezu w kierunku mostu. Po drodze szukamy miejsca na nocleg. Zatrzymujemy się w miejscowości Trapeza, w ładnej zatoczce tuż przy plaży. Dalej jest znak z zakazem kamperowania, ale tutaj nikt nie dzwoni po policję.
Namiary GPS na plażę: N38° 10' 46.27" E22° 14' 07"00 /
38.17951944, 22.23527778

zbyszekwoj - 2014-11-22, 13:15

W Mykenach byliśmy 30 lat temu, niby tak samo ale bardziej dziko,całe zwiedzanie za darmo.Natomiast płatny był wstęp na Akropol- pochłonął nam pół miesięcznej pensji.
Ostatnie zdjęcia to juz nasze 2tyg. póżniej tylko wy na most w Rio a my na prom do Italii. Fajnie się ciągnąć po waszych śladach :kamp2

brams - 2014-11-22, 13:28

Proszę o odpowiedź na te ważne, pieczołowicie przygotowane pytania:

1.Czy tam są same kamieniste plaże?
2.Czy są też może piaszczyste?

JaWa - 2014-11-22, 14:20

brams napisał/a:
1.Czy tam są same kamieniste plaże?
2.Czy są też może piaszczyste?


ad 1 - nie
ad 2 - tak

My na piaszczyste nie trafiliśmy, ale podobno są. :haha:

marekoliva - 2014-11-22, 18:39

Na piękną piaszczystą plażę trafiliśmy w Kato Polidendri, koło Larisy
JaWa - 2014-11-23, 11:36

Rano ruszamy dalej w kierunku mostu k/Patras, naszym celem jest wschodnie wybrzeże, a konkretnie jedziemy do Tawerny Dilula. Około południa dojeżdżamy na miejsce. Wjazd do tawerny stromy i jeden ciasny zakręt, dłuższymi kamperami trzeba uważać. Miejsca postojowe są rozmieszczone w gaju oliwnym. Drzewa dają dużo cienia. Do dyspozycji dwie plaże, jedna skalista, druga za cypelkiem bardzo duża z drobnymi kamyczkami. We wrześniu oprócz nas tylko trzy kamperki i przyczepa. Pełen serwis. Koszt postoju w zasadzie na kempingu, a nie na parkingu przy tawernie, to po prostu skorzystanie z oferty tawerny. Po sezonie menu skromne, zamawiamy więc kawę z lodami, okazuje się wyśmienita. Trzeba czekać ok. 15 min. Polecamy to miejsce, chociaż w sezonie może być tłoczno.

Namiary GPS na tawernę: N39° 05' 39.55" E20° 38' 12.68" / 39.09431944, 20.63685556

JaWa - 2014-11-23, 11:41

cd..
Kemping przy tawernie.

JaWa - 2014-11-23, 11:46

cd....
beatpol - 2014-11-23, 12:20

Witajcie :spoko sledze uważnie całą waszą relacje ,bo zamierzałam pojechać w te same miejsca tego roku, ale jak to życie układa inne plany. Chodzi mi konkretnie o o tawernę czy jest tam możliwość podłączenia do prądu ? i jak jest z o opłatami? wprawdzie wspominasz coś o kempingu czy tam też jest kemping ? a jak jest to co polecasz stanie na kempingu czy koło tawerny . I proszę Cię pisz pisz... dalej bo świetna relacja pozdrawiam :kwiatek2 :kwiatek2
JaWa - 2014-11-23, 14:19

beatpol napisał/a:
Chodzi mi konkretnie o o tawernę czy jest tam możliwość podłączenia do prądu ?

Można się podłączyc do prądu. My nie korzystaliśmy więc nie znam ceny. Jak pisałem wyżej, opłaty za miejsce w gaju oliwnym przy tawernie nie ma, trzeba co jakiś czas skorzystać z tawerny. To nie jest typowy kemping, ale jet to co na kempingu, standard może niższy.

JaWa - 2014-11-24, 11:07

Powoli nasza podróż po Grecji zaczyna dobiegać końca. :)



Santa - 2014-11-24, 18:37

JaWa napisał/a:
Powoli nasza podróż po Grecji zaczyna dobiegać końca. :)


Szkoda..., ale tak to już jest, że wszystko się kiedyś kończy... :?

Podróż - marzenie :szeroki_usmiech

A po takim filmiku trudno wrócić do rzeczywistości :wyszczerzony:

MAREKH - 2014-11-24, 19:02

Cudowne zdjęcia , gratulacje i co najważniejsze że podajesz namiary. :pifko
pozdrawiamy Was serdecznie. :spoko

JaWa - 2014-11-25, 11:09

To jeszcze tak zupełnie nie koniec, zostały Meteory i droga powrotna.
szymek1967 - 2014-11-25, 14:19

JaWa napisał/a:
zostały Meteory i droga powrotna.


no..
jestem bardzo ciekawy waszych wrazen z tego miejsca :spoko
ps.
piwek nie stawiam bo nie szkodze zdrowiu ale modlitwe masz u mnie :ok

maga - 2014-11-25, 18:25

JaWa napisał/a:
To jeszcze tak zupełnie nie koniec, zostały Meteory i droga powrotna.


Cały czas śledzimy z Ewunią Wasze wojaże i nie ma odwrotu :tak :tak zaraziłeś nas Jacku.
Stwierdziliśmy,że Grecję na pewno zaliczymy,jak nie w przyszłym to w następnym roku,
no i czekamy oczywiście na ciąg dalszy :spoko

brams - 2014-11-25, 19:42

My już dawno wiemy, że w Grecji 2015 chcemy być, no i będziemy :ok
JaWa - 2014-11-28, 16:02

Po wspólnej naradzie postanawiamy opuścić gościnną Dilulę i ruszyć do Meteorów. Późnym popołudniem dojeżdżamy na miejsce. Ostatecznie parkujemy na parkingi koło Wielkiego Meteoronu.

Namiary na parking: N39° 43' 36.2147" E21° 37' 42.5013" / 39.72672631 21.62847257

Jest to największy, a zarazem najwyżej położony klasztor. Nie docierają do nas żadne dźwięki z leżącej u podnóża góry, Kastraki. Czynne były jeszcze cztery stragany z pamiątkami. Idziemy zobaczyć co oferują. Pierwszy z kupców zaprasza nas na zakupy po polsku. Kupujemy parę rzeczy, wtedy okazuje się, że reszta też całkiem przyzwoicie włada naszym językiem. Zostajemy poinformowani, że oni też mają dzieci i trzeba kupować u każdego. Zdzisio kupuje coś jeszcze na innym straganie, a ci u których nie robimy zakupów grożą telefonem na policję, mamy to już jednak w ……… .
Handlarze pakują się i odjeźdźają, zapada prawie absolutna cisza, klasztory powoli toną w szybko zapadajacym zmroku. Zapada aksamitna ciemność, ani jednego światełka ze strony klasztorów. Tylko od czasu do czasu rozlega się głos sygnaturki. Idziemy spać, wiedząc już, że następny dzień będzie pełen wrażeń.

JaWa - 2014-11-28, 16:10

Parking jest w miarę płaski, można spokojnie przenocować.
ZEUS - 2014-11-28, 16:12

JaWa napisał/a:
a ci u których nie robimy zakupów grożą telefonem na policję


:stop: :zastrzelic

JaWa napisał/a:
mamy to już jednak w ……… .

:brawo

zbyszekwoj - 2014-11-28, 16:53

Przecież Grecy tacy przyjaźni ... :hello i tak mieliście lepiej bo gliny nie przyjechali, a do nas tak! :gwm
JaWa - 2014-11-28, 17:41

zbyszekwoj napisał/a:
Przecież Grecy tacy przyjaźni ...

Tylko kupić coś trzeba. :haha:

JaWa - 2014-11-28, 18:19

„Kiedy dotrzesz do Meteorów ogarnie cię uczucie podziwu dla piękna, które Cię otacza. Piękno jest tam po to, by cieszyć majestatyczność po to, by ją podziwiać. Oglądając te niesamowite widoki doznaje się uspokojenia. Forma i proporcje tego miejsca pozostają wharmonii. Jednocześnie te wysokie i strome skały napełniają lękiem i zachwytem. Ich skrywana moc, wyniesiona w koncu na powierzchnię, od razu trafia do duszy, podczas kiedy piękno działa na inteligencję.
Jeżeli kiedykolwiek będziesz miał okazję przybyć do Meteorów jako pielgrzym lub jako turysta, będziesz dzielił te niezwykłe wzruszenia. Delikatny zapach kadzidła i monotonny dźwięk śpiewu mnichów pozostanie na zawsze w Twej pamięci, a nostalgia wywołana wzruszeniem pozostanie w najdalszych zakątkach twej duszy."

autor: Theocharis Provatakis.

Misio - 2014-11-28, 21:57

Widzę że Jawa i Zdziśki jechali tą samą drogą na Meteory co my dzień wcześniej.
Misio - 2014-11-28, 22:33

cd.
Misio - 2014-11-28, 23:08

cd.
JaWa - 2014-11-29, 10:01

My wjechaliśmy, a Wy weszliście. :brawo

Czy po drodze natkneliście się na porzucone klasztory ?

JaWa - 2014-11-29, 15:13

Pierwsi mnisi trafili na to miejsce już w XI w. Groty skalne zostały zamienione na pustelnicze cele do których można było się dostać po specjalnie skonstruowanych rusztowaniach. Były to początki ortodoksyjnego monastycyzmu. W każdą niedzielę i w dniach świątecznych mnisi schodzili w doliny i odprawiali msze, oraz prowadzili dysputy z coraz liczniej przybywającymi tu pielgzrymami. Rosnąca liczba mnichów powoduje, że zaczynają się tworzyć wspólnoty religijne, zaczynają być wybierani opaci i przeorzy.
W XIV w. pustelnia otrzymuje wiele przywilejów od rządzącego wtedy Tesalią księcia Sebastiana. W tym też czasie przybywa tu ze św. Góry Athos Atanazy i zakłada pierwszy klasztor. Mnich Atanazy nazwał skałę na której budował klasztor „Meteor” ( „w powietrzu”), ponieważ wszystko wydaje się tu zawieszone w powietrzu. Pierwszym klasztorem był Klasztor Przemienienia Pańskiego, zwany również Wielkim Meteoronem. Od niego też zaczynamy zwiedzanie.

JaWa - 2014-11-29, 15:53

Na podstawie: Meteory, autor Theocharis Provatakis

Skała, na której zbudowano klasztor Przemienienia znajduje się na zachodnim końcu kamiennego lasu i należy do największych. Usytuowana jest 613 m n.p.m. i 415 m ponad korytem Peneusa. Powierzchnia szczytu to 50.000 m2. Do Wielkiego Meteoronu prowadzi 115 stro¬mych, nieregularnych schodów wyku¬tych w skale. Różnica wysokości podczas wspinaczki wynosi 250 m. Pozostałe je¬szcze na skalnych ścianach drabiny lino¬we nie są już dzisiaj używane. Natomiast specjalny wyciąg z siecią służy jedynie do transportowania potrzebnych przedmio¬tów. Wspinając się mijamy po lewej stro¬nie pustelnię założyciela klasztoru, św. Atanazego. To niewielki budynek, pra¬wie całkowicie zlewający się ze skała. Aż do roku 1923 do klasztoru można było się dostać jedynie wspinając się kolejnymi drabinami na górę. Dzisiaj dzięki scho-dom odwiedzający łatwo mogą stanąć na szczycie. Pierwszymi budynkami wido¬cznymi po zdobyciu wierzchołka są wie¬ża, specjalny budynek z kołowrotem, pie¬karnia i cele.

JaWa - 2014-11-29, 16:00

Katolikon.
Najokazalszym budynkiem w klasztorze jest kościół pod wezwaniem Przemienienia Chrystusa, noszący nazwę Katolikon. Ten Uczący 42 m długości i 24 m wysokości budynek robi ogromne prażenie. Kościół wybudowano na planie krzyża, z kopułą podpartą w dwunastu miejscach. W budowli można wyróżnić: przedsionek, narteks, nawę i sanktu¬arium, będące doskonałym przykładem budownictwa z drugiego i trzeciego okre¬su architektury bizantyjskiej.
Obecne sanktuarium to pierwszy ko¬ściół wybudowany także na planie krzy¬ża, że sklepieniem podtrzymywanym przez dwie kolumny. Wraz z rozbudową utracił on narteks. Powstał przed 1382 rokiem dzięki założycielowi klasztoru, św. Atanazemu. Do tego 10 metrowego kościoła Joazaf dodał swoją część, a także ozdoby w postaci malowideł ściennych (1484 r.). Stosowna inskrypcja informuje o tym fakcie. Znajduje się ona na wschodniej ścianie sanktuarium, nad naczyniem do obmywania rąk (lavabo), gdzie jak się wydaje przez pewien czas znajdowały się drzwi. Brzmi ona następująco:
TEN ŚWIĘTY KOŚCIÓŁ PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA ZOSTAŁ ZAŁOŻONY I WZNIESIONY Na KOSZT OJCÓW ATANAZEGO I JOAZAFA I PRACE NAJMNIEJSZEGO BRATA ZAKONNEGO W 1484, 2 PIĘĆ DZIESIĘCIOLECIE, 2 LISTOPADA.

JaWa - 2014-11-29, 16:03

Główna część kościoła jest dobrze oświetlona, a ściany pokrywają malowid¬ła ścienne. Z innych inskrypcji wynika, że najwięcej dekoracji wykonano w 1552, w czasie kiedy rządy w klasztorze sprawo¬wał opat Symeon.
Ikonostas jest drewniany i pozłacany z licznymi rzeźbieniami. Wykonano go w 1791, a znaleźć na nim można motywy roślinne i zwierzęce. Całość wieńczy krzyż.
Wokół carskich wrót zapisano, że wy¬konano je w 1635 roku, autorem był rze¬mieślnik Joannis, oraz iż została za nie uiszczona zapłata. Dalej odczytać można informacje o przełożonym Paisiosie i opacie Partheniusie, ponieważ za ich ży¬cia powstawał ikonostas. Ikony składają¬ce się nań są wyjątkowo piękne. Niektóre zostały wykonane metodą zalecającą użycie sadzy. Pochodzący z 1617 roku tron biskupi jest inkrustowany macicą perłową i kością słoniową we wzory zwierzęce.
Także pulpity posiadają bogatą deko¬racje z macicy perłowej i kości słoniowej. Zapis informuje nas, iż pochodzą z cza¬sów opata Partheniosa i głównego śpie¬waka Kallinikosa.
Narteks jest obszerny, podtrzymywa¬ny przez cztery kolumny. Na prawo, nie¬co z tyłu znajdują się nagrobki założycieli Joazafa i Atanazego. Nad nimi widnieje malowidło ścienne, przedstawiające obu zmarłych trzymających w rękach kla¬sztor. W dużym przedsionku obejrzeć można malowidła ścienne i „trywlia”- tablice ozdobione różnorodnymi wzora¬mi . W chodząc przedsionkiem do kościoła warto zwrócić uwagę na umieszczoną na lewo przy wejściu inskrypcję:
TEN ŚWIĘTY KOŚCIÓŁ TRANSFIGURACJI PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA WZNIESIONY ZOSTAŁ KOSZTEM I PRACĄ ZGROMADZONYCH BRACI ZAKONNYCH W LATACH 1544/5.

JaWa - 2014-12-01, 12:04

Wracając jeszcze do dnia poprzedniego. Wieczorem podjechał Grek na skuterze i bardzo nas zapraszał do tawerny w której jego mama robi wspaniałego grilla z mięs i owoców morza, ma też wino z własnej winnicy. Jeśli będziemy gośćmi tawerny postój kamperami mamy gratis, możemy też korzystać z prądu. Byliśmy już po kolacji i nie bardzo nam się już chciało zmieniać m.p. Był jednak uparty i dopiero obietnica, że jutro na pewno podjedziemy spowodowała, że odjechał. Na szczęście nie groził nam policją. Nazajutrz po zakończeniu zwiedzania klasztorów, wczesnym popołudniem podjechaliśmy do tawerny. Wszystko było zamknięte, po chwili podjechał nasz znajomy Grek i powiedział, że tawerna czynna dopiero od 18:00 i serdecznie nas zaprasza. Miejsce bardzo ładne w pobliżu meteorów, przy tawernie rzeczywiście była duża winnica. Twierdził, że za 5€ najemy się do syta. Byśmy zostali, ale blisko 5 godzin czekania trochę nas zniechęciło i pojechaliśmy dalej. Niemniej można to miejsce polecić, jako bazę wypadowa na dwa, trzy dni.
Przy tawernie działa hotel, a miejsce to jest w rękach tej rodziny od 1840 r.

www.arsenis-meteora.gr / arsenpan@yahoo.com
Namiary GPS: N39° 42' 31.5371" E21° 39' 16.7047" / 39.70876031, 21.6546402

JaWa - 2014-12-01, 12:22

Po Wielkim Meteoronie zjeżdżamy w dół do Warłaama. Po drodze zatrzymujemy się na tarasie widokowym. Poprzedniego dnia wjazd tutaj był zagrodzony, pewnie po to, żeby tu nie kamperować, szkoda, bo widok stąd na dolinę Tesali wspaniały. Zostawimy tu kampery i idziemy dalej piechotką.
JaWa - 2014-12-01, 12:31

Tu jeszcze "zaległa" rycina Wielkiego Meteorona z 1745 r. Wchodzono po sznurowych drabinach, a w siatce transportowano głównie zaopatrzenie.
JaWa - 2014-12-01, 13:21

Klasztor Warłaama został wybudowany w „kamiennym lesie” Meteorów na skale o wysokości
373 m. Jako pierwszy przybył tutaj mnich Warłaam i około 1350 roku wybudował kilka cel wraz z kościołem pod wezwaniem Trzech Mędrców. Nieco później, na skale pojawili się bracia Nektarios i Teofanis. Ich dziełem był nowy kościół pod tym samym wezwaniem, oraz kościoły Wszystkich Świętych i św. Jana Chrzciciela. Dawne zapiski podają, że bracia ci pochodzili ze znakomitej rodziny Aspardów, zamieszkałej w Janinie.
Pierwszy asceta wspiął się na skałę poprzez system rusztowań-platform podtrzymywanych przez poprzeczne belki wsunięte w szczeliny skalne. Za jego przykładem podążyli inni mnisi i w ten sposób stało się możliwe wzniesienie klasztorów na Meteorach.

JaWa - 2014-12-01, 13:23

Później rusztowania zastąpiono drabinami sznurowymi. Niestety wspinać się nimi do góry można było dostać zawrotu głowy. Tych, którzy nie mieli na tyle odwagi by się wspinać, wynoszono w sieci do góry. Każdy turysta może zafundować sobie parę minut emocji wjeżdżając w rozkołysanej sieci do klasztoru.
Dopiero na początku XX wieku zostały wycięte stopnie w skale. Teraz droga na szczyt jest być może męcząca, ale bezpieczna sieci i kołowrotu używa się do transportu niezbędnych przedmiotów codziennego użytku.
Największym budynkiem klasztornym jest centralny kościół pod wezwaniem Wszystkich Świętych. Zbudowany jest na planie krzyża z kopułą. Podobny kościół znajduje się na Górze Atos. W jego konstrukcji wyróżnić można narteks, nawę główną i sanktuarium. Jak podaje jeden z dokumentów, kościół zbudowano w przeciągu 20 dni, natomiast materiały gromadzono aż 22 lata. W dokumentach znajduje się także notatka o tym, iż złożony niemocą Teofanis, gdy tylko dowiedział się o ukończeniu prac, wstał i udał się pobłogosławić budowniczych oraz podziękować Bogu. Niestety zaraz po tym, wróciwszy do celi umarł. Warto zapoznać się z inskrypcją umieszczoną w południowej części nawy głównej:

TEN ŚWIĘTY KOŚCIÓŁ ZACNEGO KLASZTORU WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH BYŁ ZAŁOŻONY I WZNIESIONY PRZEZ NAJŚWIĘTSZYCH MIĘDZY BRAĆMI ZAKONNYMI I MNICHAMI PANA NEKTARIOSAI PANA TEOFANISA W ROKU 1548 BYŁ ODNOWIONY W 1780.

JaWa - 2014-12-01, 15:08

W klasztorze poza kościołem głównym znajduje się kaplica Trzech Mędrców. Jest to jednonawowy kościół z rzeźbionym ikonostasem i pięknymi malowidłami ściennymi. Kamienna tablica wmurowana w ścianę informuje o prze¬prowadzonej renowacji wnętrza w roku 1627. Natomiast na ścianie północnej odczytać można następującą inskrypcję:

TA KAPLICA TRZECH MĘDRCÓW BAZYLEGO WIELKIEGO, GRZEGORZA TEOLOGA I JANA CHRYZOSTOMA ZOSTAŁA WZNIESIONA Z FUNDACJI I UDEKOROWANA PRZEZ NAJBARDZIEJ BŁOGOSŁAWIONYCH MNICHÓW I BRACI ZAKONNYCH Z TEGO ŚWIĘTEGO I CZCIGODNEGO. KLASZTORU WSZYSTKICH ŚWIĘ- TYCH, PODCZAS KIEDY CYRYL I SERGIUSZ BYLI OPATAMI W ROKU 1627 I DEKOROWANY BYŁ RĘKAMI GRZESZNIKA JOANNISA I JEGO DZIECI W ROKU 1627, PIĘĆDZIESIĘCIOLECIU 9, ZE STAGI.

Do zwiedzania udostępnione są: stary refektarz, izba chorych, hospicjum dla sędziwych braci zakonnych i kaplice św. Kosmasa i Damiana.
Stary refektarz został zamieniony na zakrystię. Przechowywane są tam liczne cenne eksponaty, między innymi: miniatury, święte szaty grobowe, piękne rzeźbione krucyfiksy, ikony, naczynia eucharystyczne.

JaWa - 2014-12-01, 15:10

cd..

Na końcu rycina 1745 r.

zbyszekwoj - 2014-12-01, 15:42

Jak ty te wszystkie daty spamiętałeś? :shock:
JaWa - 2014-12-01, 15:49

Cytat:
zbyszekwoj napisał/a:
Jak ty te wszystkie daty spamiętałeś?

Jak to jak ? Zapisywałem sobie pismem klinowym. :spoko

JaWa - 2014-12-01, 15:54

Na koniec kierujemy się do klasztoru św. Stefana, był to trzeci i ostatni klasztor który mieliśmy w planie.
Przy drodze z Trikkalido i Kalambaki, nieopodal wsi, stoi dumnie na skale klasztor św. Stefana. W tym miejscu szczególnie widać harmonijne współistnienie w naturze zielonej równiny i wielkich mas skalnych. Wydaje się jakby te strome, nagie skały zostały specjalnie odłączone od masywu górskiego i zawieszone w powietrzu. Ten niesamowity widok podkreśla zieleń otaczająca skały. Na ich szczytach, blisko 800 lat temu pojawiły się klasztory budzące jednocześnie podziw i trwogę. Spoglądając z Kalambaki w kierunku klasztorów można mieć wrażenie, że są zjawiskami niebiańskimi, które zostały uniesione z ziemi do nieba w niewyobrażalnym majestacie.

JaWa - 2014-12-01, 16:00

W 1950 r klasztor założył konstantyńską szkołę w Kalambace. Pod koniec XIX w. klasztor liczył jedynie 31 mnichów. W 1960 był faktycznie opustoszały, rok później zmieniono go w klasztor żeński i dzisiaj jest jednym z lepiej prosperujących.
JaWa - 2014-12-01, 16:02

cd...
JaWa - 2014-12-01, 16:04

cd..
ZEUS - 2014-12-01, 16:06

Cytat:
W 1960 był faktycznie opustoszały, rok później zmieniono go w klasztor żeński i dzisiaj jest jednym z lepiej prosperujących.

z wniosek, że płci pięknej lepiej się prowadzi... :-P :mrgreen:

Misio - 2014-12-01, 21:22

Nie dane nam było zwiedzić tyle pięknych miejsc w Meteorach, bo byliśmy ograniczeni czasem wracając do kraju. Ale dzięki Waszym zdjęciom i opisom jesteśmy chociaż o tyle bogatsi. Dziękujemy i tylko Wam tu :pifko brak. No to leci...
Wojciechu - 2014-12-02, 08:46

Zdjęcia super. Jacku - tak myślę - co by to było gdyby stare PC-ety miały wbudowane kamery - zdjęcie 4243 :haha:
JaWa - 2014-12-03, 16:25

Został jeszcze filmik z Meteorów. Teraz przed nami już tylko powrót. :?


JaWa - 2014-12-08, 15:05

Z żalem opuszczamy Meteory i kierujemy się na granicę z Macedonią. Pogoda zaczyna się psuć, robi się chłodno i zaczyna padać. Dzięki temu trochę łatwiej idzie nam pożegnanie z Grecją. Przekraczamy granicę, po chwili zapada zmrok. Część drogi jedziemy po tzw. autostradzie, prawie cała w remoncie. Kamperem straszliwie trzęsie, mimo, że staramy się jechać ostrożnie i powoli. Dobrze, że to tylko 200 km. Przed granicą z Serbią tankujemy tanie paliwo i kawałek za stacją już po stronie serbskiej zatrzymujemy się na noc. Jest już późno, samochodów mało, idziemy więc spać z myślą, że rano wypoczęci zrobimy duuuuży skok. W nocy zrobiło się jednak tłoczno, a w pobliżu nas zaparkował TIR chłodnia…………. :?

Namiary na parking: N42° 14' 43.87" E21° 42' 9.75" / 42.24551944, 21.70270833

Tadeusz - 2014-12-08, 16:38

Jacuś i Heniu.

:brawo: :brawo: :brawo:

:hallo: :hallo: :hallo:

:yay: :yay: :yay:

:pifko

Misio - 2014-12-21, 13:24

Jadąc w stronę Polski drogami lokalnymi spotkało nas kilka niespodzianek...
Misio - 2014-12-21, 13:57

cd.
Misio - 2014-12-21, 14:20

cd.
Misio - 2014-12-21, 15:18

cd.
Misio - 2014-12-21, 15:58

cd.
zbychu-04 - 2014-12-21, 17:39

Witam wszystkich jestesmy nowi na tym forum na poczatku chcielismy pozdrowic wszystkich kamperowiczow podziekowac za fajne relacje z wyjazdow i za duzo pomocnych informacji z ktorych
skorzystalismy w tym roku w Grecji!!! :pifko

WODNIK - 2014-12-21, 20:59

Skoro już wróciliście, to zapraszam do stolika na :pifko Część Waszej trasy też przejechaliśmy wcześniej. Relacja fajna a zdjęcia, jak zawsze zaj...ste.
Dzięki :spoko

Kuba L. - 2014-12-22, 21:56

My również dziękujemy :bajer Warto było odbyć z Wami tę podróż ;)
Dana - 2015-01-22, 13:46

Pozdrawiam super grupe kamperowa.
Ciesze sie ze jestem na forum. chociaz od niedawna. Ogladam strony i nie moge sie oderwac.
Weszłam tylko na moment a siedze juz godzine, prze zdjecia i piekne opisy.
Dzieki za to ze jestescie i zachecacie innych by spedzali tak wlasnie wolny czas,
przesyłam usciski dla wszystkich.
Do nastepnego spotkania na forum.
Danka i Andrzej.

TKTomki2 - 2015-04-28, 14:34

Gratuluję wspaniałej wyprawy i znakomitej relacji!!!
Nie można nie postawić :pifko
Pozdrawiam
TKTomki2

BiG Team - 2015-04-28, 15:20

Super relacja. We wrześniu wybieramy się w tamte rejony i skorzystamy z Waszych informacji i doświadczeń :spoko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group