Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Organizacja wyjazdów - Gdzie łowicie ryby poza Skandynawią i Polską?

Janusszr - 2016-11-24, 08:30
Temat postu: Gdzie łowicie ryby poza Skandynawią i Polską?
Czy ktoś z forumowiczów może polecić jakieś przyzwoite łowiska warte uwagi poza Skandynawią i Polską?
krzlac - 2016-11-24, 09:30

Alaska! :haha:
Janusszr - 2016-11-24, 10:18

krzlac napisał/a:
Alaska! :haha:

Dzięki, w najbliższy weekend wpadnę tam i sprawdzę :mrgreen:

krzlac - 2016-11-24, 10:43

W każdym kraju są wody warte uwagi:
Niemcy- Rugia
Słowacja- rzeki pstrągowe- lipieniowe np. Vag, zalew Liptowska Mara
Czechy- rzeki pstrągowe- lipieniowe np. górna Wełtawa
Holandia - np. rzeka Maas
Hiszpania- rzeka Ebro
Litwa- rzeki wpadające do Bałtyku
itd.....
Szukaj w necie na stronach wędkarskich. A Alaski nie skreślaj-to raj.

Ahmed - 2016-11-24, 10:46

W niemieckim Lidlu :haha:
Rowerek - 2016-11-24, 11:28

Na dorsza KŁajpeda :spoko
Janusszr - 2016-11-24, 13:00

oskp napisał/a:
W niemieckim Lidlu :haha:

Fakt autentyczny :diabelski_usmiech

zbyszekwoj - 2016-11-24, 13:05

W Portugalii dorada była około 7 EU za kilo, wydawała się droga.Wczoraj w Selgrosie 70 zł. :roll:
Janusszr - 2016-11-24, 13:45

zbyszekwoj napisał/a:
W Portugalii dorada była około 7 EU za kilo, wydawała się droga.Wczoraj w Selgrosie 70 zł. :roll:

Mnie taki połów nie interesuje :szeroki_usmiech
A na południu Europy? Np. w Chorwacji, w morzu, można coś trafić? Ktoś łowił?

gryz3k - 2016-11-24, 16:06

Polecam Malezję. Ze względu na wysokie temperatury w rzece np w Malace ryby łowi się ... podbierakiem. Wybierasz duże a małe wypuszczasz. ;-)
Janusszr - 2016-11-24, 16:33

Ja duże również wypuszczam. Zazwyczaj biorę jedną, dwie. Tyle, ile zdołam z rodziną zjeść.
Podbieraka używam do podbierania dużych ryb, które skuszą się na moją przynętę i które uda mi się podholować w pobliże łodzi.
Czyli Malezja odpada :szeroki_usmiech

mischka - 2016-11-24, 16:39

Do Włoch na suma (Delta Po), ale tego raczej nie dacie rady zjeść bo byczki się ciągnie dwumetrowe.
Wrażenia gwarantowane.

vwyogi - 2016-11-24, 18:35

Janusszr napisał/a:
zbyszekwoj napisał/a:
W Portugalii dorada była około 7 EU za kilo, wydawała się droga.Wczoraj w Selgrosie 70 zł. :roll:

Mnie taki połów nie interesuje :szeroki_usmiech
A na południu Europy? Np. w Chorwacji, w morzu, można coś trafić? Ktoś łowił?


ja łowiłem w tym roku i złowiłem z gruntu ....motorówkę... poważnie jedna wchodziła do portu i zassała zestaw a druga wciągneła w śrubę. Kurde nigdy takiego brania nie miałem, plecionka 0,23 nawet nie wytrzymała :mrgreen:

A poważnie to z brzegu tylko drobnica a coś poważniejszego to z gruntu ale dno kamieniste i dużo zrywów. Łowiłem jeszcze z materaca z maską i rurką i pionowo spuszczałem przynęty gumowe takim ichniejszym okoniom, agresywne jak diabi, gumki mi poobgryzały i łowienie się skończyło

Comsio - 2016-11-24, 18:55

W swoim stawię, :wyszczerzony: wszystkiego po trochu.

Narew większość to Kościanie (leszcze)tylko duże.

Janusszr - 2016-11-24, 19:08

mischka napisał/a:
Do Włoch na suma (Delta Po), ale tego raczej nie dacie rady zjeść bo byczki się ciągnie dwumetrowe.
Wrażenia gwarantowane.

Zgadzam się co do tych wrażeń w 100% :szeroki_usmiech

Janusszr - 2016-11-24, 19:09

COMSIO napisał/a:
W swoim stawię, :wyszczerzony: wszystkiego po trochu.

Tzn. konkretnie komu stawiasz i co jeśli łaska? :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech

andi at - 2016-11-24, 20:26

Tu jest trochę miejsc
http://ww5.wallercamp.it/...9iYY16Opo9oBYEU

yuras - 2016-11-24, 20:59

andi at,
Co to a link______???
A tak apropopo to we Wiedniu trochę połowiłem,co prawda jako kłusownik, ale wyniki były zaskakujące.

izola - 2016-11-24, 21:06

W Gravelines/Francja przy reaktorze! :roll:
widziałam jaki tam był nawał wędkarzy ...ponoć ryba brała - czy taka ryba świeci nocą?
więcej ciekawych Fot z tego będzie za parę dni na moim blogu (jest w opracowaniu) :spoko

Janusszr - 2016-11-24, 22:22

izola napisał/a:
W Gravelines/Francja przy reaktorze! :roll:
widziałam jaki tam był nawał wędkarzy ...ponoć ryba brała - czy taka ryba świeci nocą?
więcej ciekawych Fot z tego będzie za parę dni na moim blogu (jest w opracowaniu) :spoko

Gorzej jak ja zacznę świecić po takim wędkowaniu, oczami przed np. żoną. Nigdy nie wędkowałem z plaży :szeroki_usmiech

krzlac - 2016-11-24, 22:27

Janusszr napisał/a:
Nigdy nie wędkowałem z plaży


Spróbuj, polecam. Zacznij od Bałtyku.

andi at - 2016-11-25, 07:16

Sorki była ta stronka http://www.andrees-angelreisen.de/start.html

Najedż myszką na Land albo Galerien masz kraje

https://www.angelreisen-t...CFUE_Gwod-swMqA

Wystarczy trochę pomyszkować po stronkach i się znajdzie :spoko

andi at - 2016-11-25, 07:33

krzlac napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Nigdy nie wędkowałem z plaży


Spróbuj, polecam. Zacznij od Bałtyku.


Najlepiej na prawo koło Kołobrzegu ,tam mamy śmietnik.Jest nawet gaz Musztardowy .
Ciekawe kiedy to sie rozszczelni :spoko

Endi - 2016-11-25, 12:07

andi at napisał/a:
krzlac napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Nigdy nie wędkowałem z plaży


Spróbuj, polecam. Zacznij od Bałtyku.


Najlepiej na prawo koło Kołobrzegu ,tam mamy śmietnik.Jest nawet gaz Musztardowy .
Ciekawe kiedy to sie rozczelni :spoko


Będąc u rybaków w porcie, podczas wyładunku, czasami można zauważyć charakterystyczne owrzodzenia od działania gazu musztardowego na skórze flądry.

I to jest powód, że nie jadam flądry :szeroki_usmiech

Comsio - 2016-11-25, 13:22

A ja jak jestem nad Bałtykiem, potrafię dwie zpalaszowac, na śniadanko.
krzlac - 2016-11-25, 13:49

Endi napisał/a:
czasami można zauważyć charakterystyczne owrzodzenia od działania gazu musztardowego na skórze flądry.


To działa tylko na fladry?

Musztarda sprzyja jednak dorszowi. Polecam:

-naciąć kawałek dorsza, robiąc tzw. kieszonkę
-wypełnć kieszonkę 1 łyżeczką dobrej musztardy
-posolić, popieprzyć, opanierować (mąka, jajko, bułka tarta)
-usmażyć np. na maśle i zjeść po pokropieniu cytryną
Oczywiście najlepszy dorsz złapany osobiście.

andi at - 2016-11-25, 14:41

COMSIO napisał/a:
A ja jak jestem nad Bałtykiem, potrafię dwie zpalaszowac, na śniadanko.


Czyli to nie żart, że wkrótce zdrowiej będzie z plaż nadbałtyckich nie korzystać?

- Już obecnie kąpieli morskich w Darłowie, Kołobrzegu czy Dziwnowie lepiej unikać. Tam na głębokości odpowiednio 90, 65 i zaledwie 10-12 m, czyli bardzo płytko, zalegają beczki z bronią chemiczną. Te miejscowości są najbardziej narażone na to, że substancje dostaną się w ręce nieświadomych zagrożenia plażowiczów.

To pewnie świeżo złowionej rybki smażonej nad morzem niedługo też lepiej będzie nie jeść?

- Ryby z Bałtyku, to już wiemy, nie są zbyt zdrowe, zwłaszcza tzw. denne. WHO już od dawna przypomina o tym, że flądry bałtyckiej czy hodowlanego łososia bałtyckiego lepiej nie jeść, bo ryby denne narażone są na kontakt z substancjami, które odkładają się w ich mięsie.

Ta informacja jest oczywiście niewygodna dla polskich rybaków, ale to my jako konsumenci nieświadomi zagrożenia jemy je i jesteśmy narażeni na poważne choroby głównie neurologiczne i nowotworowe, które spowodowane są przez odkładane w mięsie ryb substancje chemiczne.

Dlaczego nikt nic o tym nie mówi. Potrzebna byłaby choćby profilaktyczna edukacja plażowiczów, turystów i mieszkańców.

- To prawda, nikt nie chce na ten temat rozmawiać. Temat zepchnięto na margines, a to poważny problem, który już istnieje i będzie narastał. Już cztery lata temu wyliczyliśmy, że beczki zaczęły perforować. Ta cienka czerwona linia została przekroczona. W ciągu najbliższych lat będzie miał miejsce znaczny przyrost wydobywających się toksycznych substancji.

Do poczytania- http://www.parlamentarny....hwili,9433.html

krzlac - 2016-11-25, 14:53

andi at napisał/a:
hodowlanego łososia bałtyckiego lepiej nie jeść, bo ryby denne


A to ciekawe: hodowlany łosoś bałtycki i jeszcze do tego denny.

Łosoś bałtycki, a dokładniej atlantycki (łapany w Bałtyku) nie jest rybą hodowlaną tak jak troć wędrowna często mylona z łososiem. Oba gatunki można czasem kupić u bałtyckich rybaków.
Inne łososie np norweskie się hoduje, ale nie na dnie.

Janusszr - 2016-11-25, 15:00

Żadnego łososia hodowlanego lepiej nie jeść. Np. łosoś atlantycki. Fajnie brzmi, ale jest to niestety łosoś hodowlany. Ryby te są hodowane w dużym zagęszczeniu. Zjadają z pokarmem swoje odchody.......Smacznego :evil:
andi at - 2016-11-25, 16:16

[quote="krzlac"]
andi at napisał/a:
hodowlanego łososia bałtyckiego lepiej nie jeść, bo ryby denne


A to ciekawe: hodowlany łosoś bałtycki i jeszcze do tego denny.

To zostało skopiowane (cześć ) z tego http://www.parlamentarny....hwili,9433.html

Nad Adriatykiem niestety nie ma jeszcze oczyszczalni ścieków (jugolandia ,nie wiem jak mają makarony )

Endi - 2016-11-25, 17:45

krzlac napisał/a:
To działa tylko na fladry? ...


I jeszcze, na leszcze :mikolaj

Comsio - 2016-11-25, 17:57

Dobrze że powiększyłem staw :szeroki_usmiech .
Od czasu do czasu mogę :zastrzelic caplę na niedzielny rosołek :szeroki_usmiech

krzlac - 2016-11-25, 18:17

Z czaplami uważaj, one chodzą po dnie.
Endi - 2016-11-29, 20:15

Od piątku na Bałtyku sztorm. Wiatr do 70 km/godz a tu proszę ....wiaderko okonia złowione w Marinie w porcie.

Do Kołobrzegu Panowie, okoń "bije" jak szalony :spoko

yuras - 2016-11-29, 22:09

A ogonki smażysz osobno?
Czekam na sanatorium, może przydzielą morze {w Kołobrzegu].

Endi - 2016-11-29, 22:45

yuras napisał/a:
A ogonki smażysz osobno? ...


Nie, nie smażę osobno. ;)

Ogonki i łby dla kotka (może być czarnego) :spoko

krzlac - 2016-11-30, 09:12

Skrobiesz? Ze skórki nie obierasz?
Janusszr - 2016-11-30, 09:45

krzlac napisał/a:
Skrobiesz? Ze skórki nie obierasz?

Chyba łatwiej okonia oskrobać, niż "okorować".
Łowię masę okoni i zero problemów ze skrobaniem.

krzlac - 2016-11-30, 10:16

Jeśli łatwiej to znaczy szybciej i mniej bałaganu to masz rację. Moja żona nie zezwala na skrobanie okoni w kuchni. Łuski po takiej akcji są wszędzie.
Janusszr - 2016-11-30, 10:45

krzlac napisał/a:
Jeśli łatwiej to znaczy szybciej i mniej bałaganu to masz rację. Moja żona nie zezwala na skrobanie okoni w kuchni. Łuski po takiej akcji są wszędzie.

Okonie nauczył mnie skrobać pewien pan z Warszawy 40 lat temu :)
W domu nie skrobię. Zazwyczaj robię to w ogrodzie.
Z tym skrobaniem sekret polega na tym, że wkłada się kawałek patyka wzdłuż ciała, aż do końca ryby. To ją usztywnia. Później trzyma się rybę za ten patyk i głowę, dociskając rybę do deseczki, a nawet trawy. Nie można dopuścić, aby ryba wyschła, bo wtedy jest trudniej oskrobać. Mniejsze skrobię nożem, większe kapslami.

yuras - 2016-11-30, 11:02

Można i tak.

Janusszr - 2016-11-30, 12:54

Nie sądzę, żeby karcher podołał okoniowi :szeroki_usmiech
Na myjni można sprawdzić. :wyszczerzony:

krzlac - 2016-11-30, 14:29

Janusszr napisał/a:
Nie sądzę, żeby karcher podołał okoniowi


Przecież filmik zaczyna się od okonia i to ruskiego.

Wszystkie metody dobre, ja jednak preferuję filetowanie i pozyskiwanie białych płatów bez ości i skóry. Filetuję bez uprzedniego patroszenia i ostrym nożem oddzielam mięso od skóry.
Wyjątkiem jest karp wigilijny, ten idzie w skórze i z ościami piersiowymi - do galarety.

Janusszr - 2016-11-30, 14:50

Widocznie te ruskie okonie jakieś inne są :diabelski_usmiech
Endi - 2016-11-30, 17:26

krzlac napisał/a:
Skrobiesz? Ze skórki nie obierasz?


Krzysiu to mały okonek. Bez łba między 9-15 cm . Nie ma co filetować ;) a tak naprawdę to jestem niecierpliwy, dużo soli w mąkę i na patelenkę :ok

Smakują jak fryteczki. :)

krzlac - 2016-11-30, 18:52

Endi napisał/a:
to mały okonek. Bez łba między 9-15 cm .


Takie są najsmacniejse!

Endi - 2016-11-30, 19:51

krzlac napisał/a:
...Takie są najsmacniejse!


Tiaaa ... "wyposzczony" maluszki wp.....cze z ośćmi :mikolaj


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group