Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Północna Grecja AD 2017

krzysmoc - 2017-07-14, 08:58
Temat postu: Północna Grecja AD 2017
Postanowiłem się zmusić do pisania relacji na bieżąco z naszego tegorocznego wyjazdu do Grecji. Plan - Grecja Chalkidiki Sitonia ale nic dokładnego.
Start zaplanowany na 13 lipca rano musieliśmy opóźnić w związku z oczekiwaniem na kuriera z paczką. Po południu nachodzą mnie już głupie myśli czy nie odłożyć wyjazdu na dzień następny. Koniec końców paczka dotarła po 14-tej . 20 minut później dom pozamykanych i kamperek się toczy. Po kilku godzinach Gorlice i tankowanie na Orlenie (4,19) i skok na Konieczną. Przez Słowację bez opłat za drogi. Na Węgrzech to samo. Do Cegled dotarliśmy o północy. Stanęliśmy na parkingu pod termalami 47.202160,19.732843. Nieniepokojeni (cisza i spokój) przespaliśmy noc i właśnie się budzimy.
Dzień pierwszy trasa 603km

rakro1 - 2017-07-14, 10:26

Brawo.Będziemy kibicować.Jadąc przez Belgrad nie skręcajcie na obwodnicę - jest znak jak na lotnisko.Jedźcie prosto,przez miasto przejazd prosty i bez pułapek.Na obwodnicy bardzo łapią i w ogóle w Serbii trzeba uważać na policję.Powodzenia !!!!!!!
krzysmoc - 2017-07-14, 11:29

Rakro1 co do Belgradu zgadzam się z Tobą. Przez miasto pół godziny bez łaski. Obwodnicą dłużej dalej i "niespodzianki". Na przejazd Serbii mamy tajną broń o której później.
Teraz walczymy na basenach w Cegled (bilet rodzinny 2+2 - 11500HUF). Dziś uruchamiano nową zjeżdżalnie dla lubiących zastrzyk adrenaliny.

rakro1 - 2017-07-14, 15:29

Gdy będziecie jechać przez Serbię - wiele osób z naszego forum doradza wyłączenie telefonów bo naliczane są jakieś abstrakcyjne opłaty.Mnie to nigdy nie spotkało ale w tym roku też wyłączyliśmy.Natomiast chciałbym podzielić się moją radością ze zniesienie opłat za roaming.Bajka.Niesamowite uczucie móc dzwonić wszędzie bez ograniczeń.Nawet do stojących niedaleko Polaków aby doprecyzować terminy wieczornych spotkań.No i internet.Dawniej wysyłało się sygnał aby ktoś oddzwonił,internet w knajpach itp.Później karty lokalne.Ale to co teraz to rozkosz czysta i swoboda absolutna.Już nie zaśmiecam tematu,nie mogłem się powstrzymać.Pozdrawiam.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2017-07-14, 16:00

Cytat:
(bilet rodzinny 2+2 - 11500HUF). Dziś uruchamiano nową zjeżdżalnie dla lubiących zastrzyk adrenaliny.


to chyba cena aqva parku,czy to cena razem z kempingiem :?: :?:
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2017-07-14, 16:03

rakro1 napisał/a:
chciałbym podzielić się moją radością ze zniesienie opłat za roaming.Bajka
,to dobra nowina,ale czy jak ja będę 5 miesięcy to tez cały czas tak będziemy mieli :?: :?:
qdlaty_78 - 2017-07-14, 16:37

Barbara i Zbigniew Muzyk napisał/a:
rakro1 napisał/a:
chciałbym podzielić się moją radością ze zniesienie opłat za roaming.Bajka
,to dobra nowina,ale czy jak ja będę 5 miesięcy to tez cały czas tak będziemy mieli :?: :?:

Tak tylko na Internet większość operatorów wprowadziło limit 1 gb na miesiąc.
Na rozmowy też podobno jest limit ale nie wiem jaki. Jest to ujęte drobny druczkiem w regulaminie. Ale rozsądnie można rozmawiać, i nie naliczą opłat. Warto dopytać u operatora. :spoko

rakro1 - 2017-07-14, 17:19

Ja mam Playa i tam zaakceptowali abonament krajowy do wykorzystania też za granicą.Mamy z żoną internet po 2GB w telefonach i 2GB w tablecie.Miesięcznie.I tak ma już zostać na stałe.To b.dużo,bo okazuje się,że gdy już jest ten internet i telefon bez ograniczeń prawie to wcale nie potrzeba tak dużo jak w domu.Nie wiem jak u innych operatorów.
Amarcin - 2017-07-14, 18:35

MIłych, pozytywnych wrażeń na wyprawie....!!!
Na obwodnicy Belgradu rzeczywiście stoi Policja. Lepiej uważać na limity prędkości.

Czekam na dalszą relację!

krzysmoc - 2017-07-14, 23:45

Wieczorem wylądowaliśmy w Morahalom na parkingu przy kościele (N 46°13.018' , E 019°53.442')
gdzie spotkaliśmy się że Stankiem i eler1. Wieczorne Polaków rozmowy przy węgierskim winie. Przy okazji spotkaliśmy załogę polskiego kampera która właśnie wraca z Grecji. Jutro zostawiamy Stanko w basenach a z eler1 (nasza tajną broń) robimy skok przez Serbię.

Stanek - 2017-07-15, 09:01

Miło było się spotkać i porozmawiać. Dziękujemy za winko. Jutro ruszamy Waszym śladem. Mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
krzysmoc - 2017-07-16, 14:09

Sobota pożegnanie załogi Stania i ruszamy na granicę (Baćki Vinogrady) i tu pierwsza niespodzianka czas oczekiwania na odprawę 1,5h. Po wjeździe do Serbii kilka kilometrów do wjazdu na autostradę i dalej już mozolne pokonywanie kilometrów. Belgrad oczywiście przez centrum (chyba oprócz tirów nikt nie jeździ obwodnicą). Tylko w jednym miejscu zwolniłem na kilka sekund do 60-tki (jakaś lokalna kobieta za kierownicą auta plus komórka przy uchu) a tak to powyżej 80. Do Kumanowa w Macedonii dotarliśmy ok 19. Wjechaliśmy do miasta po zakupy (wino, napoje, ajvar) i ponownie na autostradę na stację paliw. I tu niespodzianka wjeżdżają dwie załogi z CT (Futro2606 ze znajomymi). Oni w drodze do Albanii. Krótkie pogaduchy i uciekamy bo przed obiema wycieczkami jeszcze kilka kilometrów do przejechania przed spaniem. Przejeżdżamy jeszcze ok 70km w okolice Wełes zatrzymujemy się na campingu koło motelu adres: 41.684746,21.830231. Teren doopy nie urywa - klepisko z wyschniętą trawą ale jest woda, łazienki i dla chętnych prąd. Niestety Macedonia nie rozpieszcza przy autostradzie możliwościami spokojnego postoju (parkingi zazwyczaj wąskie i bardzo głośne). Kolacyjka, winko, pogaduchy- plany gdzie pojechać w Grecji i spanko.
krzysmoc - 2017-07-16, 18:17

.Całą noc mocno wiało i poranek niestety nic nie zmienił. Jest narazie chłodno. Reszta drogi przez Macedonię przebiegła szybko mimo padającego deszczu. Na granicy macedońsko- greckiej godzina w kolejkach i w końcu Grecja. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze pogody. Ostatnia szansa to zmiana pogody na Chalkidiki. Docieramy do pierwszej miejscówki (najbliżej Salonik) stoją dwa kampery z Gliwic ale chyba wyglądaliśmy bardzo źle bo nikt z nich nawet nie wystawił nosa. Deszcz nadal padał więc udaliśmy się na poszukiwania dobrej pogody. Ostatecznie wylądowaliśmy na cyplu na Kassandrze (Possidi) 39.958837,23.365010. Deszcz nas dogonił ale teraz z kieliszkiem barszczu czerwonego samopoczucie jest i tak OK.
krzysmoc - 2017-07-17, 14:14

Pogoda jest tragiczna. Nigdy w życiu nie przeżyłem burzy trwającej 12 godzin. Woda leje się strumieniami. Teraz już od 20 godzin pada. Grunt zrobił się miękki i wyjście w klapkach kończy się ich utopieniem. Mimo iż pogoda jest jak nad Bałtykiem to przynajmniej pogoda ducha nas nie opuszcza i z pojawiających się krótkich przerw w deszczu wnioskujemy zbliżającą się upragnioną zmianę pogody (oczywiście na lepszą). Jesteśmy gotowi na nadchodzący upał.
piotr1 - 2017-07-17, 14:40

Pozdrawiam i podłączam się pod temat bo to kierunek który nas w tym roku bardzo interesuje...tylko we wrześniu :spoko :spoko :spoko
krzysmoc - 2017-07-17, 17:03

Jest 18-ta tutejszego czasu właśnie dotarł Stanek tylko ma dylemat czy uda mu się przepłynąć do nas przez bajoro
krzysmoc - 2017-07-18, 19:17

Właśnie przyjechał jakiś strażnik i uprzejmie poinformował nas że wolne kamperowanie w Grecji jest nielegalne i "lojalnie" uprzedził że jeśli przyjedzie policja to wlepi nam mandat. Zepsuł nam humor i to tak wieczorem złośliwiec. :zastrzelic
Amarcin - 2017-07-19, 22:23

i co dalej...... ?
marekoliva - 2017-07-20, 00:24

Cytat:

Dokładnie tak 😀

Brodacz77 - 2017-07-20, 01:14

krzysmoc napisał/a:
.Całą noc mocno wiało i poranek niestety nic nie zmienił. Jest narazie chłodno. Reszta drogi przez Macedonię przebiegła szybko mimo padającego deszczu. Na granicy macedońsko- greckiej godzina w kolejkach i w końcu Grecja. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze pogody. Ostatnia szansa to zmiana pogody na Chalkidiki. Docieramy do pierwszej miejscówki (najbliżej Salonik) stoją dwa kampery z Gliwic ale chyba wyglądaliśmy bardzo źle bo nikt z nich nawet nie wystawił nosa. Deszcz nadal padał więc udaliśmy się na poszukiwania dobrej pogody. Ostatecznie wylądowaliśmy na cyplu na Kassandrze (Possidi) 39.958837,23.365010. Deszcz nas dogonił ale teraz z kieliszkiem barszczu czerwonego samopoczucie jest i tak OK.


Cześć Krzysmoc. Super zobaczyć swojskie blachy TKI :szeroki_usmiech 16 też nas zmoczył deszcz - wracaliśmy z dołu Peloponezu (Githio) do Kourouta - ja za fajerką a załoga nie dopatrzyła otwartego okna z tyłu :( Wieczorem też była zaj...ta burza.

Z tą super informacją o roamingu pamiętaj, że Serbia i Macedonia nie są w UE i tam te dobrodziejstwa (UE) nie obowiązują (5zeta wydzwoniona, 1zeta odebrana, 1zeta 1Mb).

Pozdrowienia od sąsiada z Łopuszna :spoko

krzysmoc - 2017-07-20, 06:15

Noc minęła spokojnie. Oczywiście ze standardowym zestawem sygnałów trąbką (miejsce sąsiaduje z paramilitarnym obozem studenckim i systematycznie komendy wydawane są trąbką. Przeżyliśmy nawet kilkukrotne ćwiczebne lądowanie helikoptera transportowego greckiej armii którym studenci ćwiczyli desant). Od rana już spokojnie poszliśmy plażować i się kąpać. Koło południa dotarła załoga z Krosna zaczerpnąć języka o miejscówce. My wczesnym popołudniem zwinęliśmy się i pojechaliśmy na koniuszek Kassandra do Agios Nikolaos. Miejsce może niepowalające (brak cienia) ale cisza i spokój. Namiary: 39.930567, 23.735008 Ustawiliśmy się w C i podziwialiśmy widoki (Sitonia, kościółek na cypelku) prowadząc pogaduchy.
max111 - 2017-07-20, 07:08
Temat postu: Pytanie o Kasandre
krzysmoc napisał/a:
Noc minęła spokojnie. Oczywiście ze standardowym zestawem sygnałów trąbką ( miejsce sąsiaduje z militarnym obozem studenckim i systematycznie komendy wydawane są trąbką. Przeżyliśmy nawet kilkukrotne ćwiczebne lądowanie helikoptera transportowego greckiej armii którym studenci ćwiczyli desant). Od rana już spokojnie poszliśmy plażować i się kąpać. Koło południa dotarła załoga z Krosna zaczerpnąć języka o miejscówce. My wczesnym popołudniem zwinęliśmy się i pojechaliśmy na koniuszek Kassandra do Agios Nikolaos. Miejsce może niepowalające (brak cienia) ale cisza i spokój. Namiary: 39.930567, 23.735008 Ustawiliśmy się w C i podziwialiśmy widoki (Sitonia, kościółek na cypelku) prowadząc pogaduchy.


Witam
Za trzy tygodnie wybieramy sie na Halkidiki, i planujemy rozpocząć własnie od Kasandry.
Bysliscie moze przy tym jeziorku Lagoon Garlokampos, interesuje mnie miejsce miedzy tym jeziorkiem a morzem
czy mozna tam wjechac kamperem i czy jest tam troche miejsca na dwa kamperki.
Mamy sprzet pływający wiec jeziorko idealne do przenocowania tego sprzetu.
Na google maps widac przy plazy ustawione przyczepy wiec jest nadzieja ze jest tam troche miejsca.

rakro1 - 2017-07-20, 11:54
Temat postu: Re: Pytanie o Kasandre
Witam
Za trzy tygodnie wybieramy sie na Halkidiki, i planujemy rozpocząć własnie od Kasandry.
Bysliscie moze przy tym jeziorku Lagoon Garlokampos, interesuje mnie miejsce miedzy tym jeziorkiem a morzem
czy mozna tam wjechac kamperem i czy jest tam troche miejsca na dwa kamperki.
Mamy sprzet pływający wiec jeziorko idealne do przenocowania tego sprzetu.
Na google maps widac przy plazy ustawione przyczepy wiec jest nadzieja ze jest tam troche miejsca.[/quote] ..to nie jezioro a zatoczka i porcik lokalny.Zawiaduje tym facet mieszkający na miejscu.podejrzewam,że może trzeba będzie płacić za trzymanie tam łodzi.Tereny leśne,do plaży - chodzi o stronę wschodnią tradycyjnie już zajmowane są przez wędrujących cyganów.jako miejsce postojowe na kilka dni.Nie cyganie biwakują dużo dalej na wschód,ew od zachodu,gdzie nie jest tak fajnie ale może możnaby łódki wodować za darmo.Cyganie nie wyganiają ale "przytulają " swoje obozowisko,są wścibscy i głośni.Niefajna atmosfera robi się,chyba,żeby stanąć b.dużą grupą bo miejsce fajne.Ich taktka okradania aut stojących nprzy plaży - na plaży,przed autem ląduje grupa cyganek i dzieci.Sciągają uwagę czujnych kamperowiczów a wtedy od tyłu przechodzi grek( mam jego zdjęcia z kilku lat,choć pewno jest ich więcej) w kąpielówkach,z parasolem,w kapelusiku i okrada.Widywaliśmy okradzionych a paru załogom pomogliśmy tego uniknąć.trzeba być czujnym ale miejsce godne uwagi.powodzenia.

Bim - 2017-07-20, 13:17

To jeziorko jak to nazwałeś to zatoka portowa dla kutrów. Przy samym ujściu kanału do morza można stanąć w porę kamperowa miejsca dosyć .

Na prawo to rzeczywiście miejsce gdzie koczują cyganie i stoją przyczepy postawione na stałe przez Bułgarów miejsce zasrane totalnie, zaśmiecone zarośla.

Z tej strony od portu patrząc w prawo jest parę dróżek wśród drzew do plaży Golden Beach ale od strony portu tam nie dojedzie bo drzewa i i krzaki.
W sezonie trzeba się liczyć z natłokiem .
Przy ujściu spokojnie można stać tam cyganie nie podchodzą i trzeba uważać na psy tego gościa co tam pomieszkuje i nadzoruje port po często ganiają w porcie

rakro1 - 2017-07-21, 21:55

No i ...ciąg dalszy opisu nie dotarł.Czyli pogoda poprawiła się i nie mają czasu pisać.Pogody dobrej życzymy ale nie zapominajcie o kibicach w kraju.Prosimy o więcej :spoko
krzysmoc - 2017-07-22, 08:47

Po spędzeniu drugiej nocki w Agios Nikolaos zapadła decyzja o zmianie miejsca. Stanek jako najbardziej niezależny oddzielił się od grupy i pojechał szukać następnej miejscówki za free. My wraz z załogą Roberta postanowiliśmy przynajmniej przez chwilę zakotwiczyć na jakimś kampingu. Głównym powodem takiej decyzji były moje niedobory prądowe (mogłem je uzupełnić włączając agregat ale na tym etapie musiałbym go włączyć na jakieś 5-6 godzin aby dobrze podładował akumulator zabudowy). Wyjechaliśmy z zacisznego Ag Nikolaos i robiąc po drodze zakupy dotarliśmy na kamping w Kriopigi 40.037794,23.488018. Zjazd na kamping z głównej drogi ponad kilometrowy i dość stromy. Morze przy kampingu czyściuteńkie. Sam kamping nie powala. Jakościowo to raczej późny Gierek. Łazienki zaniedbane, kibelki z lotu ptaka. Restauracja przy kampingu kiepska (mały wybór a i wykonanie dość niespodziewane - beef to dwa hamburgery- kotlety - wołowe, filet z kurczaka to docelowo nóżka z wspomnianego ptaka itp.) Na szczęście cena znośna Cennik: kamper 10e, dorosły 6e, dziecko 3e, prąd3e. Znaleźliśmy miejscówki na nasze kampery obok siebie jakieś 50 m od morza. W morzu sporo muszelek (nareszcie jest sens wyjąć sprzęt do snurkowania). Pokąpaliśmy się, wieczorem obowiązkowe pogaduchy nad rycyną i spanko (pierwsza okazja na odpalenie klimatyzacji)
krzysmoc - 2017-07-22, 08:59

Przy okazji kilka słów na temat fauny i flory która napatoczyła się na naszej drodze. Na pierwszej miejscówce odwiedziła nas modliszka -gdy tylko zobaczyła nasze lepsze połowy wzięła nogi za pas i uciekła. Na tym samym miejscu ładny kwiatek wyrósł wprost na plaży. W Agios Nikolaos przywitał nas pies, potem Ela ratowała świeżo narodzonego kotka (tu bez zdjęć bo obrazki są zbyt drastyczne) a przy odjeździe zapoznaliśmy się z cykadą.
yans1 - 2017-07-23, 15:49

Pisz dalej. Ciekawa relacja się zapowiada. Pozdrawiam i życzę fajnego wypoczynku :spoko
krzysmoc - 2017-07-23, 22:42

Nasz pobyt na kampingu przedłuża się niestety ponad planowane dwa dni. Niestety po wjeździe na kampingu i zatankowaniu wody okazało się że pompa wody (Fiamma aqua 8) przestała działać. Rozebrałem jedną ławeczkę aby się dostać do pompki i wyjąłem gada. Po rozkręceniu okazało się że padła jedna uszczelka. Nie ukrywam że troszkę się załamałem bo tuż przed wyjazdem wymieniłem całe bebechy pompki wraz ze wspomnianą uszczelką. Próby zregenerowania uszczelki dały bardzo mizerny skutek. Obecnie wyśledziłem greckiego dystrybutora Fiamma i będę próbował jutro dokonać zakupu nowej pompy. Jeśli zakup się uda wyruszymy swobodnie w dalszą podróż. Niestety jeśli wystąpią problemy z zakupem dalszy objazd Chalkidiki widzę czarno.
krzysmoc - 2017-07-24, 12:49

Po porannych konsultacjach z właścicielem kampingu oraz kilku telefonach do firm zajmujących się sprzedażą artykułów kampingowych znalazłem pompkę. Jest w firmie w Salonikach. Ostatnia kąpiel w morzu przy kampingu, potem prysznic, pakowanie w zbieramy się w drogę po pompkę. Na kilka godzin rozłączamy się z załogą Roberta eler1 ( mam nadzieję że zobaczymy się przed wieczorem na nowej miejscówce)
Stanek - 2017-07-24, 15:59

Powodzenia. Byliśmy w tym sklepie rano. Wisiały ze trzy pompki do wody. Mamy nadzieje, że uda wam się usunąć usterkę. My obecnie jesteśmy u stóp Olimpu. Pozdrawiamy obie załogi.
krzysmoc - 2017-07-24, 21:59

My już po wizycie w sklepie i po zakupach - na szczęście udanych. Pompka kupiona, zainstalowana i działa. Wracamy na wakacje. Sitonia uwaga nadjeżdżamy.
krzysmoc - 2017-07-24, 22:27

Dzień był trudny - bardzo gorąco. Na szczęście teraz delikatnie się ochłodziło. Zjechaliśmy się ponownie z Robertem i zaparkowaliśmy w lasku na cypelku w miejscowości Vourvourou. Namiary 40.193512,23.805976. Obok nas czeski kamperek, VW T4 też z Czech, kamperek grecki oraz cepka z Serbii oraz kilka namiotów. Dobrze że przyjechaliśmy dopiero ok 20 bo dopiero zaczęło się przeludniać i można było wjechać głębiej. Plaża dość specyficzna z fajnymi skałkami. Woda czysta z mnóstwem ławic małych rybek.
qdlaty_78 - 2017-07-26, 08:03

Ten czeski kamper to może Laika Kreos? Na pokładzie małżeństwo z trójką dzieci?
krzysmoc - 2017-07-26, 08:48

Czeski kamper to nie Laika.
Od samego rana trwa napływ ludzi na plażę. Docelowo są ich tłumy. Zajmują każdy kawałek płaskiego terenu. Niestety po dokładnym opłynięciu akwenu i pooglądaniu wody z drugiej strony cypla muszę stwierdzić że miejsce nas jednak nie urzekło. Z "naszej" strony cypla jest OK woda wydaje się czysta i sporo różnorodnych rybek. Ale woda z drugiej strony ma kolor szamba i taki też zapach. To naprawdę wygląda jakby ktoś ( i to wielokrotnie) opróżnił kota i to bez tabletki. Niestety ludzie się tam kąpią. Tragedia. Uciekamy.

krzysmoc - 2017-07-26, 09:06

Uciekliśmy bardziej południe Sitonii. Po drodze zajechaliśmy na Orange Beach. Zjazd z głównej drogi kiepski, stromy i do tego piaszczyste klepisko. Nie dojechaliśmy do samej plaży. Wysłaliśmy tylko kobiety jako reprezentantki. Wróciły bez ochów i achów więc postanowiliśmy (mimo iż zobaczyliśmy rozłożonego kampera) pojechać dalej. Dojechaliśmy do Sarti. Na wjeździe do miejscowości jest wjazd do portu i na teren zaniedbanego opuszczonego kampingu. Woda dość czysta lecz towarzystwo nas odstraszyło. Pojechaliśmy dalej i za Sarti zjechaliśmy na Platania Beach. Stoi tu kilka kamperków (Bułgarzy, Francuz, Szwajcarzy, Niemiec i jeden nasz rodak. Miejsce wygląda nieźle więc postanowiliśmy zostać na noc. Plusy tej miejscówki to widok bezpośrednio na morze i brak prawie zupełnie os - co na południu Europy jest rzadkością (zapomniałem przy poprzedniej miejscówce dopisać że ilość fruwających os przekroczyła jakąkolwiek granicę przyzwoitości). Niestety minusem jest wataha psów (momentami chyba 7) biegających po plaży. Na szczęście nie są agresywne. Wieczorne grillowanie suvlaków i spijanie imieninowych płynów minęło w miłej atmosferze.
Access450 - 2017-07-26, 11:00

Czytam waszą relację :) ...skoro jesteście w Sarti kawałek za nią jest cicha spokojna miejscówka można stać przy plaży , byliśmy tam już 2 razy po ok tydzień bez policji , jakieś 200 m od jest Tawerna , właściciel bardzo miły , po zakupie kilku kolacji udostępnił wodę
eler1 - 2017-07-31, 22:11

Kilka zdjęć z Vourvourou :spoko
eler1 - 2017-07-31, 22:15

krzysmoc napisał/a:
Pojechaliśmy dalej i za Sarti zjechaliśmy na Platania Beach

Stanek - 2017-08-02, 08:22

Rozumiem, że już w domu? Mam nadzieję, że powrót bez przygód. Pozdrawiamy serdecznie z Vassiliki.
eler1 - 2017-08-02, 08:34

Tak.
27.07.2017r. koło godz.10-11 przyszła burza i pomogła nam w podjęciu decyzji o powrocie do domu .
Ale aby nie tracić dnia zaliczyliśmy po drodze jaskinię, a noc spędziliśmy pod winnicą w Macedonii

eler1 - 2017-08-02, 21:37

28.07.2017r. około godz.8.30 ruszamy w stronę Serbii po drodze zakupy i tankowanie do pełna paliwa ON 0,75Euro/47denar około 12.30 przekraczamy granicę Macedońsko-Serbską (ps tylko Macedończycy kazali pokazać zieloną kartę przy wjeździe, oraz przelicznik na autostradzie na Euro mieli dowolny więc lepiej płacić kartą lub ich walutą w Serbii już bardziej normalnie) . Jedziemy jak poprzednio przez centrum Belgradu i z licznika nie schodzi poniżej 80km/h ale ci co jechali w przeciwną stronę stali w olbrzymim korku . Na granicę docieramy około godz.21.30 małe przejście do Marohalom - Baćka jest otwarte 7-19 więc jedziemy autostradą zamiast skręcić na Tompę i to był wielki błąd 1500m do przejścia korek :stop: ponad 3godz. przepychania się z Tureckimi Niemcami. około 24.30 dojeżdzamy do Marohalom
eler1 - 2017-08-02, 21:52

29.08.2017r po ciężkim poprzednim dniu ruszamy trochę później około 10.30 w kierunku do Egeru po drodze Węgierski obiadek i zakupy wina Egerze oraz mały spacer po rynku. Na noc lądujemy w Krynicy Zdrój około 23.00 po sprawdzeniu dwóch miejscówek stajemy na parkingu pod Kościołem obok Orlenu i kamperka na Niemieckich numerach po pół godziny zaczyna wyć alarm i tak co chwilę przyjeżdza ochrona i stwierdza uszkodzenie systemu, ale Panowie podjeźdzają do Nas informują, że tu ze snu nicy i proponują nam lepszą miejscówkę za lodowiskiem byli tak uprzejmi że nas podprowadzili.

ps.Jak się ogarnę to uzupełnimy współrzędne z miejscówek które już nie jednokrotnie były zamieszczane na forum

Bim - 2017-08-02, 22:02

W tym miejscu co staliście w Morahalom to zawsze parkują autobusy na przeciw placu zabaw jest git :mrgreen: lepiej słychac dzwony kościelne rano przynajmniej nikt nie drze sie przez mikrofon jak w meczecie :spoko
eler1 - 2017-08-02, 22:07

Bim napisał/a:
na przeciw placu zabaw jest git :mrgreen:
ale jak dla mnie to na styk w długości oraz trochę drzewka przeszkadzają przy parkowaniu
Bim - 2017-08-02, 22:36

eler1 napisał/a:
Bim napisał/a:
na przeciw placu zabaw jest git :mrgreen:
ale jak dla mnie to na styk w długości oraz trochę drzewka przeszkadzają przy parkowaniu


Masz rację prawdziwi mężczyźni parkują dalej ja mam krótkiego nie wziąłem tego pod uwagę

Grunt że noc upłynęła spokojnie :spoko

piotr1 - 2017-08-02, 22:55

Dla nas Eger jest super :lol: :spoko :spoko :spoko
eler1 - 2017-08-08, 20:24

Zebrałem współrzędne dla potomnych

N46.216965 E 19.890707 Moraharom Węgry parking
N41.410885 E 22.226565 Macedonia Parking przy Winnicy
N41.684746 E21.830231 Macedonia kampig k/Wełes
N39.958837 E23.365010 Posidi
N39.930795 E 23.734858 Agios Nikolaos
N40.039760 E23.486058 Kriopigi Camping obok jest tawerna wolny plac na którym jest cień
N40.193619 E23.806136 Vourvourou
N40.076375 E23.984095 Platania Sarti
N40.102963 E23.987060 Port przy Sarti woda i WC obok nieczynny Camping
N40.373172 E23.167530 Jaskinia Cave of Petralona
N40.68742 E22.86185 Georgiou Restauracja /Bar bez menu ale tanio i smacznie
N49.427057 E20.952707 Krynica Zdrój parking przy Lodowisku

marekoliva - 2017-08-08, 22:19

:pifko :dobrarob , masz rację przyda się
rakro1 - 2017-09-03, 22:07

Nasz przyjaciel z CT Androch 17.07.2017 po dwóch dniach deszczu na Azapico,gdy wyskoczył z auta był po t..łek w wodzie.Auto też.Podobnie kilkadziesiąt aut w pobliżu.Wpiszcie w youtube toroni 2017,może z dopiskiem powódź.Tragedia.Jedna osoba zginęła a wiele aut,w tym z Polski,wracało do kraju na lawetach.Udało się Wam,że mieliście tylko trochę mokro.Jak tu stawać przy brzegu,jeśli takie ryzyko???

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group