Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: janusz
2009-10-05, 22:31
akumulator żelowy
Autor Wiadomość
maciek z 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Knaus 505d (fiat) 2005r
Dołączył: 02 Gru 2007
Skąd: Sulechów
  Wysłany: 2007-12-13, 09:00   akumulator żelowy

Słyszalem opinie,ze nie mozna uzywac aku zelowego w polaczeniu z tradycyjnym do oswietlenia czesci mieszkalnej. Czy moze to ktos rozwinac? :confused
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-13, 09:10   

Akumulator żelowy i zwykły mają inne napięcia. Połączone razem równolegle spowoduje przeładowywanie żelówki. Różnica jest około 1 V. Zbyt wysokie napięcie ładowania powoduje szybsze zużycie drogiego żelowego akumulatora.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kamper/szałas 
początkujący forumowicz
ale doswiadczony w innych sprawach...:)


Twój sprzęt: VW T3 WESTFALIA-JOKER
Nazwa załogi: DUDUSIE
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2007-12-13, 09:16   

hmm..czyli coś zrobiłem nie tak..
Janusz! podłączyłem żel równolegle do aku zwykłego (część kempingowa)
chciałem zwiększyć wydłużyć czas korzystania bez prądu..jednak nie zauważyłem żadnego efektu.....
co mógłbyś mi doradzić?
jakiś specjalny uklad ładowania tylko do aku?
mam VW t3 westfalię fabryczną...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-13, 09:39   

kamper/szałas napisał/a:
jednak nie zauważyłem żadnego efektu.....

Co to znaczy, nie przedłużył się czas czy czas się przedłużył ale nic nie wybuchło.
Tak na pierwszy rzut oka nic się nie będzie działo. Układ będzie działał tylko żywotność akumulatora żelowego zamiast przepisowego około 10 lat będzie np 2 lata. Sprawy takie rozwiązują specjalne bloki zasilania montowane w kamperach regulujące napięcie ładowania.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kamper/szałas 
początkujący forumowicz
ale doswiadczony w innych sprawach...:)


Twój sprzęt: VW T3 WESTFALIA-JOKER
Nazwa załogi: DUDUSIE
Dołączył: 19 Lis 2007
Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2007-12-13, 10:04   

janusz napisał/a:
nic nie wybuchło.

już się boję :) ...
ale jeszcze nic.....
a miało????
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jerzy 
weteran

Twój sprzęt: Adria Sun Living
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Sty 2007
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2007-12-13, 10:05   

janusz napisał/a:
Różnica jest około 1 V.
Szczerze mówiąc jestem trochę zaskoczony tą informacją... Chyba, że mówimy o innym rodzaju baterii.
Akumulatory żelowe, te których używamy w kamperach, podobnie, jak "zwykłe kwasówki" są również akumulatorami kwasowo-ołowiowymi. Wyróżnikiem jest "uwięzienie" elektrolitu w żelu lub w specjalnych porowatych separatorach.
Różnice w sposobie ładowania wynikają tylko z kryteriów temperaturowych - żelówki wolniej odprowadzają ciepło z płyt na zewnątrz. Dlatego, zalecane jest ich ładowanie metodą stałonapięciową z ograniczeniem prądowym - najlepiej zasilaczem zaprojektowanym do ładowania baterii żelowych.
Bezpieczne napięcie ładowania, to: 2,25 do 2,30 V/ogniwo (zalecane 2,275 V/ogniwo) czyli od 13,5 do 13,8 V.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2007-12-13, 11:26   

Jerzy napisał/a:
Bezpieczne napięcie ładowania, to: 2,25 do 2,30 V/ogniwo (zalecane 2,275 V/ogniwo) czyli od 13,5 do 13,8 V.

Właśnie o to chodzi dla zwykłego akumulatora rozruchowego jest to trochę ponad 14V i regulatory napięcia normalnego samochodowego alternatora utrzymują napięcie tak 13,9V do 14,5V. I jest to trochę za dużo dla żelowego.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Kamperfan 
stary wyga


Twój sprzęt: PILOTE /Ford Transit
Nazwa załogi: Kamperfani (Kamperfanka i Kamperfan)
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Lis 2007
Piwa: 8/3
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-13, 14:40   

janusz napisał/a:
kamper/szałas napisał/a:
jednak nie zauważyłem żadnego efektu.....

Co to znaczy, nie przedłużył się czas czy czas się przedłużył ale nic nie wybuchło.
Tak na pierwszy rzut oka nic się nie będzie działo. Układ będzie działał tylko żywotność akumulatora żelowego zamiast przepisowego około 10 lat będzie np 2 lata. Sprawy takie rozwiązują specjalne bloki zasilania montowane w kamperach regulujące napięcie ładowania.

Nie jestem specjalistą teoretykiem z tej dziedziny, ale wypowiem się jako praktyk - wieloletni użytkownik (ponad 7 lat) akumulatora żelowego "pokładowego" współpracującego "równolegle" z akumulatorem kwasowym "rozruchowym" i skoro piszę te słowa to znaczy, że nic nie wybuchło. Wydaje mi się, że "specjalny blok" (elektroblok?) nie ma nic wspólnego z ładowaniem akumulatorów przez alternator podczas pracy silnika (służy do ładowania akumulatorów po przyłączeniu kampera do sieci 230V). Mój akumulator żelowy ma wg instrukcji stałe napięcie ładowania 13,8V, ale dopuszcza się fazę przyśpieszonego ładowania 14,1V a nawet do 14,7V. Pomiar na zaciskach akumulatora ładowanego z alternatora wskazuje b. różne wartości napięcia od 12V a nawet niżej - do 14V i sporadycznie więcej (w zależności od stanu naładowania i obciążenia) - natomiast przy zasilaniu 230V poprzez elektroblok (swoisty zasilacz) napięcie ładowania nie przekracza 14,3V. Podejrzewam (ewentualnie proszę mnie skorygować) że właśnie ta "sporadyczność" występowania wyższych napięć ładowania sprawia, że żywotność akumulatora żelowego w kamperze nie jest wcale taka mała. Jak dotąd nie zaobserwowałem żadnych negatywnych zjawisk - przede wszystkim ważna jest zbliżona pojemność obydwu akumulatorów. Inna sprawa, że akumulator żelowy jest drogi (jeśli jest "wysokiej klasy") - nie warto kupować, chyba że się go już posiada... Może inni Koledzy mają doświadczenia z akumulatorami żelowymi w kamperach i zechcą się nimi podzielić?
_________________
Prawa autorskie zastrzeżone zgodnie z ustawą z dnia 4 lutego 1994 r. z późn. zm.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaWa 
Kombatant
Pierwsza "Mała Karawana"


Twój sprzęt: Fiat Ducato Roller Team Granduca
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 367/232
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-12-13, 19:00   

Ja mam połączone dwie żelówki i jeden zwykły razem. Przejeździłem tak cały sezon i nic się nie stało.
_________________
Wanda i Jacek Kutno
-------------------------------------------
www.youtube.com/@JacekKropidlowskikutno/videos
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jerzy 
weteran

Twój sprzęt: Adria Sun Living
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 25 Sty 2007
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2007-12-13, 19:06   

Im większa różnica potencjałów tym silniejszy przepływ ładunków i intewsywniejsza reakcja fizykochemiczna w płytach - to generuje temperaturę. Nie wysokość napięcia jest krytyczna dla trwałości baterii lecz właśnie temperatura, która po przekroczeniu bezpiecznej granicy powoduje trwałe zmiany w płytach. Nagminne przegrzewanie płyt podczas ładowania skraca żywotność baterii.
Oczywiście na trwałość akumulatora mają wpływ również inne czynniki ale to już inny temat...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2201
Skąd: Otwock
Wysłany: 2007-12-13, 19:46   

Jerzy napisał/a:
Nie wysokość napięcia jest krytyczna dla trwałości baterii lecz właśnie temperatura, która po przekroczeniu bezpiecznej granicy powoduje trwałe zmiany w płytach. Nagminne przegrzewanie płyt podczas ładowania skraca żywotność baterii.


Bardzo słuszna uwaga. Dodać jednak należy, że w wypadku baterii żelowych podwyższona temperatura wywiera negatywny wpływ i na płyty i na elektrolit w formie żelowej. Niszczy go bezpowrotnie, zamieniając w wodę! Stąd wcześniejsze uwagi Jerzego i Janusza o szczególnej szkodliwości przeładowywania akumulatorów żelowych mają dla użytkowników jeszcze większe znaczenie.
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
maciek z 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Knaus 505d (fiat) 2005r
Dołączył: 02 Gru 2007
Skąd: Sulechów
Wysłany: 2007-12-13, 20:53   

Dzieki za wyczerpujace odpowiedzi. Z Wami to mozna swiat doganiac.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***