A mi bardziej od milkowego mostu i "garażu" dla skutera podoba się "hejnał" nieznanego kolegi ze zdjęcia: HPIM7486. Ot, takie życie codzienne na kempingu...
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-05-12, 15:48
He he..
Co do garażu - wciąż biję się z myślami... Mam hak i ramę pod tylnym zderzakiem. Mogę z powodzeniem ciągać kilka ton lub powiesić kilkanaście takich skuterków, ale nie wiem jak przepisy traktują takie "doczepki". Milka ma 11,99 metra więc jeśli rampa jest elementem stałym - przekroczę 12 metrów co jest niedopuszczalne. Jeśli zaś zrobię ją jako składaną - nie wiem czy zabezpieczenia nie będą wzbudzać zainteresowania służb. Drogą dedukcji i analizy obowiązujących w ubiegłym miesiącu przepisów, doszedłem do przekonania że urządzenia do podnoszenia wymagają UDT gdy ciężar cały czas spoczywa na urządzeniu podnoszącym. Jeśli urządzenie dźwigowe zostanie odpięte po wykonaniu pracy, a ciężar spoczywać będzie na zabezpieczeniu/blokadzie - nie jest to urządzenie dźwigowe lecz wyciągarka i nie wymaga dozoru. Jednak kwestia długości jest niejasna. Przy szerokości sprawa jest prosta - choćby lusterka które nie wliczają się do gabarytów, ale co z demontowalną lub składaną rampą??? Dalej - czy musi być półokrągła aby nie było wystających i ostrych krawędzi?
Póki co żoneczka stwierdziła że po malowaniu Milka zyskała na uroku. Trudno jej nie przyznać w tej kwestii racji, jednak jej opinia na temat tylnych lamp troszkę mnie zirytowała. Mówi że stare i brzydkie... No coż, trochę racji ma.... Stare są. Brzydkie też. Nawet mimo wypolerowania plastiku..... Ale robić tylnej listwy jakoś mi się nie chce. Niby roboty niedużo bo elementy płaskie i proste, ale czasu brakuje....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Laika na Transicie
Nazwa załogi: jarki
Dołączył: 04 Mar 2010 Piwa: 83/6 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2013-05-12, 19:58
Świstak napisał/a:
.....jaka to ulga gdy znajdzie się upragnioną usterkę.... Tę jedną jedyną... Statystyczną.....
żeby było tanio musi być drogo. Stare jak Noe. Ale prawdziwe. Drogo już było, więc teraz masz tanio. Szacunek za Dobrze Wykonaną Robotę.
Świstak napisał/a:
....Jeśli urządzenie dźwigowe zostanie odpięte po wykonaniu pracy, a ciężar spoczywać będzie na zabezpieczeniu/blokadzie - nie jest to urządzenie dźwigowe lecz wyciągarka i nie wymaga dozoru.....
Jesteś prawdopodobnie drugą osobą - pierwsza to pomysłodawca ustawy - która to ogarnia. Byłbym spokojny raczej o służby mundurowe wszelkiej maści jeżeli chodzi o stopień zrozumienia o interpretacji nie mówiąc (oczywiście nie umniejszając wspomnianym). Spokojnie zatem szedłbym w rampę.
Świstak napisał/a:
........ Próbujemy. Z lewej kupa miejsca, prawie 3 centymetry, z prawej ciaśniej... Ciut ponad centymetr. Kręcimy w lewo i naprzód. Idzie dobrze... Nasłuchuję kiedy zgrzytnie....
nie wiem jak Ty to robisz ja wciąż czuję parcie na zwieracze przy cofaniu, a to już rok mija...przy durnych 7,5 metrach....przy 13-tu potrzebowałbym chyba pampersa...
_________________ 2+2+Pies Kudłaty
"Każdy kolejny dzień jest pierwszym dniem reszty naszego życia" Frazes ? Niekoniecznie...
Dołączył: 13 Maj 2012 Piwa: 4/2 Skąd: Ostrów Wlkp.
Wysłany: 2013-05-12, 22:17
Świstak napisał/a:
Milka ma 11,99 metra więc jeśli rampa jest elementem stałym - przekroczę 12 metrów co jest niedopuszczalne.
Myślę, że jednak dopuszczalne. Duże autobusy turystyczne wyposaża się w tzw. "plecaki". Taki bagażnik montowany na tylnej ścianie przedłuża autobus o jakiś metr. Nie jestem pewien, ale przepisy chyba dopuszczają przekroczenie 12m, pod warunkiem, że jest to demontowane.
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-05-12, 23:52
Aleś mi Jarecki przysłodził... Az mi się ciepło zrobiło. I lżej... W portfelu...
Jarku, a kto powiedział że nie zakładam pampersa??? Zakładam i to kiedy wsiadam na rower, a do Milki mam foliowy pokrowiec na fotel
Bagażnik na plecach w przypadku Milki to trochę niewygodna rzecz ze względu na dostęp do silnika - jest tylko z tyłu i plecak całkowicie uniemożliwiłby otwarcie tylnej klapy. Jako że silnik świeżo po remoncie zawsze pieczołowicie sprawdzam wszystko przed uruchomieniem, a mam też w zwyczaju kuknąć co kilka godzin pracy czy coś się nie rozszczelniło. Nie żebym miał powody do obaw, ale oko wszystkie koniki tuczy. Jednak sam fakt że długie autobusy też wożą takie plecaczki zwiększające długość całkowitą jest wielce pouczający. Dziekuje za to spostrzeżenie...
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-05-12, 23:59
mati_1979 napisał/a:
Milkę oblukałem dziś z zewnątrz nie podchodziłem bo nie chciałem przeszkadzać
Udanej Majówki i pewnie jeszcze w sobotę tam zawitam
A ja Twojego Nyssana widziałem podczas odpalania i manewrowania na parkingu... Pięknie odrestaurowany, a dzwięku silniczka nie powstydziłaby się fabryka... Piękne auto, piękne wykonanie... Pasja... Mam jednak do Ciebie ogromne pretensje że nas nie odwiedziłeś... Rozumiem że nie miałeś drobnych aby wrzucić do skarbonki, ale banknoty też da się wepchnąć Następnym razem przychodź jak do szwagra i nie obawiaj się że "będziesz przeszkadzać"....
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Nysa 522 Wypoczynkowóz :-)
Dołączył: 03 Maj 2011 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: Wolsztyn
Wysłany: 2013-05-14, 00:12
Świstak napisał/a:
mati_1979 napisał/a:
Milkę oblukałem dziś z zewnątrz nie podchodziłem bo nie chciałem przeszkadzać
Udanej Majówki i pewnie jeszcze w sobotę tam zawitam
A ja Twojego Nyssana widziałem podczas odpalania i manewrowania na parkingu... Pięknie odrestaurowany, a dzwięku silniczka nie powstydziłaby się fabryka... Piękne auto, piękne wykonanie... Pasja... Mam jednak do Ciebie ogromne pretensje że nas nie odwiedziłeś... Rozumiem że nie miałeś drobnych aby wrzucić do skarbonki, ale banknoty też da się wepchnąć Następnym razem przychodź jak do szwagra i nie obawiaj się że "będziesz przeszkadzać"....
Przepraszam no i następnym razem postaram się troszkę "zawrócić gitarę"
Nyską nie wjeżdżałem na teren ośrodka bo nie wiedziałem czy mogę i jeśli tylko bedziecie leżakować niedaleko mnie to chętnie zawitam na pogaduchy
A co do milki to zawsze marzył mi sie taki kamper i od młodzieńczych lat chodził mi po głowie plan zrobienia z autobusu kampera, Tobie Świstaku sie to udało może i w przyszłości i ja bede mieć możliwość
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-07-28, 17:04
No... Ruszamy! Dziś A4 w kierunku Krakowa - tam posiedzimy tydzień, a później Bieszczady... Może Solina, może zwiedzanie. Mam nadzieję że spotkamy się gdzieś na szlaku! Tak czy owak 3 tygodnie w trasie!!!
Aż strach ruszać się z domu, na termometrze 37 stopni w cieniu, ale nic to! Niebo błękitne nade mną, a wszystkie drogi przede mną!
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-08-04, 19:53
My ciągle w Krakowie... Odpoczywamy po pierwszym tygodniu urlopu który był wyjątkowo gorący i pracowity... A oto efekty pracy - na filmiku moja ukochana żoneczka!
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-08-05, 11:03
Mroczki nie.... Ale może faktycznie my... Szkolenie bardzo fajne, instruktor niesamowity. Pogoda wymęczyła nas niesamowicie - szkolenie zaczyna się o wschodzie słońca, a kończy po zachodzie. W czasie przerwy niby można się zdrzemnąć, ale upał nieziemski. Na terenie Aeroklubu można rozbić namiot lub zaparkować kamperka - do dyspozycji woda, prąd i ubikacja. Żyć nie umierać!!! Albo jak mawia jeden ze studentów - latać tak, żeby nie zabić się przed śmiercią.
HPIM7574 (2).JPG
Plik ściągnięto 167 raz(y) 190,99 KB
HPIM7577 (2).JPG
Plik ściągnięto 30 raz(y) 171,66 KB
HPIM7582 (2).JPG
Plik ściągnięto 20 raz(y) 108,99 KB
HPIM7585 (2).JPG
Plik ściągnięto 30 raz(y) 174,67 KB
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-08-05, 11:12
Podstawowy etap szkolenia zakończony sukcesem. Kolejne etapy będziemy robić w miarę możliwości - docelowo chcemy latać z napędem. Uwarunkowania terenu i startowisko tuż koło domu zachęcają do kontynuowania nauki również i w tym kierunku, choć loty swobodne są przeżyciem nieziemskim dzięki niesamowitej ciszy...
Nie odjechaliśmy daleko od Pobiednika - ledwie kilka kilometrów. Stoimy na żwirowni w obrębie miasta. Znaleźliśmy świetną miejscówkę i regenerujemy siły przed dalszą podróżą. Jak odsapniemy - ruszamy na wschód. A może nie.... Może pozwiedzamy na skuterku.. A jest co zwiedzać!
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
Wysłany: 2013-08-05, 17:34
Przylasek Rusiecki ostatecznie może być, lepszy i to dużo jest w zachodniej części Krakowa Kryspinów.Lepsza infrastruktura (wiecej chłodnego piwa) a w przylasku tylko jeden sklepik i stanica.
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
Wysłany: 2013-08-05, 22:04
No to przyjedź i dowieź czego nam brakuje i pobiwakuj z nami!
Pojeździliśmy dziś skuterkiem po Krakowie, odwiedziłem Castoramę, kupiłem parę dziwnych rzeczy. Ruch niesamowity, ale skuterek jest nieoceniony. Pogoda jak marzenie - w dzień upał, a wieczorem przyjemne ciepełko i delikatny wiaterek. Ideał. Siedzę sobie właśnie nad bajorkiem, męczę laptopa, świerszcze grają serenady, przetwornica cichutko napędza wszystkie ładowarki.... Marzenie. Chyba posiedzimy tu troszkę, bo odpoczynek pierwsza klasa! Może Winniczki dojadą???
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum