Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Świeżak we Włoszech historia bez happy endu
Autor Wiadomość
zdzineks 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Ducato SEA
Dołączył: 10 Gru 2013
Skąd: Łask
  Wysłany: 2017-08-07, 17:30   

Podzielę się swoimi przeżyciami podczas awarii campera w Italii a dokładnie na Sycylii w swoje urodziny 30 .07.,podkreślam datę bo jest to bardzo istotne .Sierpień jest ich świętym czasem wakacji i wszystko zamiera.Oczywiście mam ubezpieczenie Adaca ale chyba tylko na terytorium Niemiec sprawdza się to ,że przyjeżdza lawetą jeden z 3 tysięcy mechaników i próbuje na miejscu naprawić auto.Miałem zdarzenie w Polsce nawet nie chciał maski podnieść tylko od razu na lawetę i miałem teraz w Italii to samo.Przyjechało ich dwóch ,jeden z brudnymi rękoma,myślę dobrze oderwany od innego auta,da sobie radę .Rozrusznik kręci,pompa pracuje,paliwo leje się a silnik nie chce wystartować.A co mówi laweciarz ? On zabiera auto w depozyt do 25 .08.bo teraz wszystkie autoryzowane zakłady mają wakacje.Zaholuj mnie do pobliskiego miasteczka do jakiegokolwiek mechanika bo może to być jakaś drobnostka.Po półgodzinnych wymianach telefonów z Adac w Polsce i w Adac Italii odjechali pusto. Miałem to szczęście ,że usterka nastąpiło na Camper platzu i bardzo pomógł mi właściciel który poprosił swojego mechanika i przyjechał następnego dnia z komputerem.Nie dał rady uruchomić silnika ale i nie chciał też żadnej kasy i umówił mnie ze specjalistą od pomp paliwowych i wtryskiwaczy w pobliskim miasteczku.Pokazałem mu metodę awaryjnego odpalania silnika przekazaną mi przez p.Piotra ,mechanika z PL.Następnego dnia podjechałem do warsztatu,tam stwierdzili problem z sensorem pompy paliwowej ,wymontowali,przeczyścili i auto odpaliło normalną metodą.Dodam jeszcze tylko,że cały czas trzeba im patrzeć na ręce bo jeden zaczyna, za chwilę odchodzi ,podchodzi drugi ,coś grzebie.I póżniej są efekty po uruchomieniu silnik pracuje nie równo a to tylko jeden pompowtryskiwacz nie podłączony,a to po 10 minutach jazdy po naprawie smród paliwa w kabinie,maska do góry a tu fontanna paliwa z wypiętego przewodu jednego pompowtryskiwacza .Z zaplanowanego 1 noclegu z widokiem na Etne zrobiło się 4 noce i póżniej strach tak wysoko wjeżdżać.No ale moje przeżycia to jednak pikuś do tego co przeszedł kolega,pozdrawiam
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
drwoy 
zaawansowany
Woytek

Twój sprzęt: Hymer T 572c
Nazwa załogi: Kamperik
Dołączył: 15 Gru 2015
Piwa: 6/40
Skąd: Trójmiasto
Wysłany: 2017-08-07, 17:42   

Dobrze że wszystko skończyło się ok.
_________________
Pozdrawiam Woytek


------------------------------------------------
Wyższe wykształcenie może mieć każdy, podstawowe niekoniecznie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
JaroW 
stary wyga
JaroW


Twój sprzęt: FIAT Ducato CI Riviera 500
Nazwa załogi: JaroW+BaWa
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 15 Sie 2008
Piwa: 22/17
Skąd: Oświęcim
Wysłany: 2017-08-07, 17:51   

Witaj kolego zdzineks
rozumiem ze tragedia na drodze i że jesteś zestresowany ale... trochę znajomości budowy silnika ci nie zaszkodzi.
Nie wiem jaki masz rocznik auta ... ale nigdy przenigdy nie było we
FIACIE POMPOWTRYSKIWACZY :gwm

tylko są wtryski i tyle :ok
albo masz pompę wtryskową TD albo pompę wysokiego ciśnienia JTD co steruje wtryskiwaczami...
Pompowtryski to technologia VW

Pozdrawiam i życzę udanego powrotu do domu .
_________________
Nowy CamperoManiak -> to ja.

Nie piszę poprawnie po polsku
.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
zdzineks 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Ducato SEA
Dołączył: 10 Gru 2013
Skąd: Łask
Wysłany: 2017-08-07, 20:40   

Zapewne masz rację,nazwałem to pompowtryskiwaczami bo bo tak to jakoś wyglądało.Silnik to 2,0 JTD ,wielka porażka peugeota,pierwszy widzi górkę niż ja ją zobaczę.Jak kupowałem to myślę sobie,założę Chipa i będzie jak młody żrebak.A tu w warsztacie wychodzi mechanik z hali i mówi ,że on już ma chipa.Nie mogę zapomnieć słów sprzedającego jak to śmigał przez pireneje z
łodzią na przyczepce.w ten sposób zyskał imię ''pirenejczyk'' Wczoraj o 19.00 już dotarliśmy do bazy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***