|
|
Kamperowanie - bezsens |
Autor |
Wiadomość |
Comsio
Kombatant weteran cepek
Twój sprzęt: Ducato II 2,5 tdi 670 Eura Mobil
Nazwa załogi: COMSIOWIE
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2013 Piwa: 85/405 Skąd: Ząbki
|
Wysłany: 2017-08-20, 20:56
|
|
|
poczytałem ostatnie posty,w moim przypadku kamperowania ma sens.
Jeżdżę w miejsca tam gdzie nam pasi.
Jak wołają pomocy pomogę, pija,pala rurki itd to za swoje, ich sprawa,i zachowanie o nich świadczy.
Prawdziwego Kamperowca poczujecie po zapachu itd.
Nap.dzikuski, a jak już na Camp, to przemyślany i odpowiednim tam towarzystwem. Unikamy duzych skupisk .W kamperze spędzamy czas od Marca do końca Listopada.Czujemy się w nim tak jak większość na tym forum
Teraz posole dziś na Gołej Zosce skrzywilem schody a pod Łomża zajechał mi drogę pasatem,wychamowalem przed pajacem.
Ale traw był taki że był w zasięgu wzroku.
Była gadka o fajnym obiadku , w knajpie.
Więc gościu zjeżdża do tej samej knajpy co my mieliśmy na myśli.
Fajna miał minę gość, zaparkowalem obok niego,dziendobry i siedliśmy w knajpie obok jego stolika, smacznego życzymy.
Ech życie jest piekne |
_________________ Całe życie mówię , że do flaszki trza dwojga.
Asia i Wiesław pozdrawiają.
|
|
|
|
|
Socale
Kombatant
Twój sprzęt: W szwagrowej stoi stodole.
Nazwa załogi: Sokale
Pomógł: 72 razy Dołączył: 07 Sty 2012 Piwa: 524/637 Skąd: Gubin
|
Wysłany: 2017-08-20, 22:20
|
|
|
COMSIO napisał/a: | ...
dziś na Gołej Zosce skrzywilem schody
...
a pod Łomża zajechał mi drogę pasatem
... |
1. http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=27780
2. Srebrny TDi? Klasyka! Gówno za sterami siedzi. Nawet Niemcy się go wstydzą i mawiają że to Skoda. |
_________________ Staram się pisać poprawnie i zrozumiale.
Do zobaczenia Wojtek i Ewa / Sokale
|
|
|
|
|
|
marcincin
zaawansowany
Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 45/34 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2017-08-20, 22:37
|
|
|
Socale napisał/a: | Pojedynczy obraz kamperowania nie stanowi odbicia ogółu.
Wszyscy wiemy że tak nie jest. Sama ta forma daje nam jeszcze jedną możliwość, której w pociągu czy samolocie bez odbezpieczonego granata w ręku nie uzyskamy, mianowicie:
Zmianę kierunku w trakcie podróży.
I prosta staje się odpowiedź na trudne pytanie:
- Gdzie skręcamy?
- Tam gdzie pierwsze zaświeci się zielone. |
Podpisuję się pod tą wypowiedzią i dla mnie to jest największą zaletą kampera. Właśnie wróciłem z urlopu - pierwszy raz w mojej karierze zawodowej udało mi się wyszarpać trzy tygodnie urlopu. Planowaliśmy wyjazd do Portugalii. Tydzień przed urlopem okazało się, że z przyczyn rodzinnych nie możemy oddalić się od domu na tak długi czas tak daleko - nastąpiła szybka zmiana planów, córkę udało się wysłać w ostatniej chwili na obóz, a my z żoną pojechaliśmy we włoskie alpy na rowery (planowaliśmy tydzień). W połowie wyjazdu (w środę) okazało się, że pilnie musimy wrócić do kraju - wiadomość ta zastała nas w górach - w 2 godziny po dotarciu do kampera byliśmy już w trasie powrotnej. W poniedziałek okazało się, że sytuacja ustabilizowała się i możemy kontynuować nasz urlop - córka wróciła z obozu w niedzielę, we wtorek byliśmy w trasie do CRO, w środę po południu zamoczyliśmy stopy w adriatyku i spędziliśmy tam pozostałe 1,5 tygodnia.
Na wyjazdach zimowych jadę tam, gdzie aktualnie jest sprzyjająca pogoda - na jednym z wyjazdów dojechałem w nocy do Kufstein, sytuacja pogodowa była niestabilna - nie wiedzieliśmy czy wybrać Livigno czy Ischgl. Rano po przebudzeniu accuweather zadecydowało.
zbyszekwoj napisał/a: |
Mnie bardziej zaskoczyła sama Chorwacja, która odwiedziłem pierwszy raz po wstąpieniu do UE. Piwo niemieckie w markecie prawie 3 razy tyle co u Niemców, w knajpce jedzenie dwa razy jak w Polsce, ryba 450 kun kg.Wino u gospodarza domowe ( czytaj -sikacz) 200 k -5l. Takie samo butelkowe w markecie 45 k( nie wiem o co chodzi?) Za rakije która płaciłem kilka lat temu od 10 do 20k za litr- teraz 70 na straganie.Kempingi (kategoria raczej -pole namiotowe kamper ,2 os ok 100zł.( do przyjęcia ).Jak po przekroczeniu granicy polskiej kupiłem 2 swieżutkie drożdżówki za 2,40zł to chciałem spytac czy to nie euro.A mówili ze nad Bałtykiem drogo.A może to tylko ta wiocha Viganj ?
|
A ja mam zupełnie inny obraz tego samego miejsca - opisywane wyżej 1,5 tygodnia spędziłem właśnie na kempingu w Viganj - dwa lata temu odkryłem kameralny kemping Liberan tuż przy centrum surfingowym. 21 euro za kampera i trzy osoby na dużej parceli (cena z 10% zniżką dla powracających klientów) uważam za sensowną. Paradoksalnie Viganj okazało się miejscem, gdzie stacjonowaliśmy najwiecej nocy w jednym miejscu w naszej dotychczasowej kamperowej karierze i bardzo nam się tam podobało i będziemy tam wracać - przez cały pobyt bardzo dobrze bawiliśmy się ucząc się surfować. Kampera traktuję jako narzędzie do realizacji pasji (rowerowej, turystyki górskiej). Po pobycie w Viganj lista została rozszerzona o windsurfing i w planach na przyszły sezon mam naukę kitesurfingu, a Viganj jest jednym z najlepszych miejsc do uprawiania tego typu sportów - dla zbyszkawoj to przeciętna miejscowość z zatłoczonymi kempingami.
Co do cen - kilogram świeżych ryb w Orebicu 110-140KN/kg (czyszczenie 10KN za kg), świeże mule 14KN/kg, krewetki 150KN/kg, wino z piwniczki przy deptaku 25KN/litr (125KN za 5 litrów)
Były przepyszne
Co do przekonywania innych do zalet kamperowania - jak rozmawiam z kimś nieznajomym i w trakcie rozmowy obserwuję, że moje argumenty nie trafiają to zmieniam taktykę i mówię, że nie stać mnie na all inclusive i muszę tłuc się kamperem - rozmówca odchodzi dowartościowany.
Jakiś czas temu przestałem "ewangelizować" znajomych w temacie kamperowania czy innych moich pasji.
Np wiem, że nie przekonam Bronka, że jeżdźenie na rowerze w trykocie jest fajne |
_________________ Marcincin
|
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 434/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:00
|
|
|
Wszystko ok, tylko jak ktoś powyżej słusznie zauważył nie chodzi o to aby przekonywać przekonanych . Wszystkie te zalety o których piszecie są nam , właścicielom i użytkownikom kamperów dobrze znane i przez nas doceniane ..... tylko weźcie to wytłumaczcie "cywilom"
Prawda jest taka, że jeżeli dla kogoś ta pięknie opisywana przez wielu szeroko rozumiana wolność ma znaczenie i jest mocnym argumentem, to taka osoba sama zainteresuje się tematem i nie trzeba jej do tego specjalnie przekonywać
Podałem wcześniej konkretny przykład i konkretną sytuację i tak naprawdę nikt nie przytoczył choćby jednego konkretnego argumentu za, który mógłbym użyć (sam też takiego nie znalazłem , chociaż bardzo się starałem )
Ta wolność i swoboda, tak przez wielu przytaczana w pierwszej kolejności , to że nie trzeba nic wcześniej planować, rezerwować, że można zmieniać plany w trakcie, jeździć w poszukiwaniu pogody, itp, to wszystko jest fajne i bardzo to lubimy , ale ......... no właśnie nie dla wszystkich.
Jeżeli mamy do czynienia z osobami pracującymi na etacie, które tak czy inaczej muszą sobie urlop wcześniej zaplanować i zarezerwować, a ponadto nie mają zbytnio zacięcia i ambicji podróżniczych , bo po prostu chcą w czasie urlopu odetchnąć, wyspać się i na chwilę zapomnieć o codzienności, to takie argumenty są zwyczajnie nic nie warte i próżno oczekiwać, że z ich powodu zmienią zdanie .
Ja właśnie to sobie uświadomiłem podczas tego nie kamperowego wyjazdu i dokładnie w tym utwierdzają mnie Wasze wpisy, że jedynym co tak naprawdę daje przewagę naszemu hobby, w stosunku do innych form turystyki, jest właśnie ta szeroko rozumiana wolność. Jeżeli tego zabraknie (a przy staniu cały urlop w jednym miejscu właśnie tego braknie), lub dla kogoś nie stanowi to konkretnej wartości, to wszystko inne jest zwyczajnie gorsze i stąd ten brak akceptacji i zrozumienia.
Jeszcze raz ponawiam pytanie, jak komuś dla kogo ta wolność i swoboda w podróży nie ma znaczenia wytłumaczyć , że ci koczujący pod oknami jego apartamentu ludzie , w tych dziwnych autkach z kibelkiem, mają tak naprawdę lepiej od niego
Jak ktoś to sensownie rozwikła to jest Mistrz
A jeszcze jedno, te przytoczone przeze mnie przykłady kamperów stojących na betonie pod apartamentami, czy na dziko w mało atrakcyjnych miejscach , to nie był jakiś wyjątek, tylko niestety w Chorwacji reguła. Wszyscy, którzy w Chorwacji byli, dobrze wiedzą, że tam każdy wolny przydomowy plac , bez względu na jego standard jest nazywany CAMP i jest wynajmowany. W samej Grebasticy tworów zwanych CAMP naliczyłem chyba z 8 i na każdym sytuacja jest podobna. W związku z tym, że z roku na rok ilość turystów odwiedzających ten kraj rośnie i z roku na rok coraz trudniej tam o sensowną miejscówkę bez rezerwacji , dlatego jak już komuś uda się gdzieś zadekować, to potem stoi w jednym miejscu do oporu.
Tak sobie więc myślę, że aby jakiegoś "niewiernego" przekonać , lepiej było by mu pokazać kampery stojące w Albanii, Grecji , albo jeszcze lepiej gdzieś w Skandynawii, a Chorwacja jest tutaj bodaj najgorszym możliwym przykładem
Mnie tylko szkoda, że rodzinka, którą chciałem szczerze przekonać do tematu raczej na dobre straciła zapał.Do tej pory z zainteresowaniem słuchali naszych opowieści z podróży, oglądali fotki, itp ....... teraz zapewne na hasło kamper, będą mieli przed oczami mało atrakcyjnego , podstarzałego francuza , śpiącego pod ich oknami na łóżku polowym, w samych majtkach ..... i czarnych skarpetach . Mam nawet fotki, ale nie będę publikował, bo ochrona wizerunku, i takie tam ...... poza tym może ktoś o tej porze będzie jeszcze coś chciał zjeść , albo coś |
|
|
|
|
|
Den-tal
zaawansowany
Twój sprzęt: Pathfinder
Nazwa załogi: An-To
Pomógł: 1 raz Dołączył: 22 Wrz 2012 Piwa: 26/3 Skąd: Szwecja
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:26
|
|
|
Kamper stal sie niezwykle popularny w Szwecji i Norwegi. Na 100 mieszkancow Szwecji przypada 1 kamper. W Norwegi rowniez wypada miec kampera zaparkowanego obok Tesli.Wiele osob przesiada sie z jachtow na kampery bo sezon uzytkowania jest dluzszy.Czasami gdy jestem na kontynencie to wydaje mi sie ze polowa ludnosci Holandii spedza urlop w kamperze( wiele kampingow i stellplatsow w Niemczech jest wlasnoscia Holendrow)okupojac tygodniami parkingi dla kamperow w atrakcyjnych miejscowosciach. Na reakcje wladz i ludnosci nie trzeba bylo dlugo czekac - zakazy parkowania wyrastaja w Szwecji jak grzyby po deszczu, zakazy wjazdu do miast samochodow z silninkiem dislowskim rowniez i niedlugo tylko silniki Euro 6 beda mialy prawo porusznia sie po drogach. Czy Polska pojdzie w slad reszty Europy ??? Tak czy owak obecnie nalezy sie dobrze zastanowic nad kupnem kampera bo moze sie okazac ze za kilka lat bedzie on tylko domkiem stacjonarnym |
|
|
|
|
Andrzej 73
Kombatant lawendowy
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii
Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 257/70 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:27
|
|
|
Joko , bez urazy , ale sam brniesz w te dyrdymały jakie wypisujesz.
Napisałem w skrócie , powinieneś rodzince przedstawić swój plan takiej podróży- wyjazdu urlopowego , a nie pokazywać sporadycznych "kamperowców" jako przykład.
Będąc w CRO my wybieramy kempingi o wyższym standardzie z basenami i całą infrastrukturą i uwierz mi na 100% jest nam lepiej jak w apartamencie.
Dwa lata temu byłem żoną w sprawach zawodowych w CRO i po pracy pojechaliśmy na weekend nad morze do wynajętego apartamentu. Jak ja wtedy żałowałem , że nie zdecydowałem się jechać kamperem.
Wrócę jeszcze do Waszego pobytu. Wy siedzieliście na miejscu bo mieliście wykupione , a kamperowcy gdyby chcieli mogli w każdej chwili wyjechać.
|
_________________ Polub nas na facebooku https://www.facebook.com/MebleRenee |
Ostatnio zmieniony przez Andrzej 73 2017-08-20, 23:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Darek Szczecin
Kombatant
Twój sprzęt: JUMPER BLACK 205PS, VW T5 4Motion Seikel
Nazwa załogi: Darek&Anita&Maja
Pomógł: 6 razy Dołączył: 08 Wrz 2014 Piwa: 113/163 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:45
|
|
|
W moim przypadku, kamperowanie to bardzo świerzy temat, taki 1,5 roczny mniej więcej. Znajomi zachwyceni, stworzyłem drugiego mikrokampera typu Nugget tak na szybko co by mogli nam towarzyszyć. Towarzyszą ochoczo . Nugget przez wakacje miał może tydzień odpoczynku, teraz jest w okolicach Dubrownika, rozchwytywany jest poprostu. Krąg zainteresowanych tym sposobem poznawania świata rozszerzyłem o około 5 rodzin. Choć niemowlak kamperowy jestem. Z braku na stanie Nuggeta bo śmiga, muszę kolejnym znajomym oddać pierworodnego, czyli Panzera , obiecałem . Czyli kamperowanie ma sens, jeśli nie trzeba inwestować w sprzęt . Ale może ktoś z tej gromady kiedyś zdecyduje się na własny dom na kołach. Taki jest mój skromny wkład w propagowanie idei |
|
|
|
|
marcincin
zaawansowany
Twój sprzęt: Benimar Tessoro 442 NK - 2019
Nazwa załogi: MIK
Pomógł: 3 razy Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 45/34 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:51
|
|
|
joko napisał/a: |
Tak sobie więc myślę, że aby jakiegoś "niewiernego" przekonać , lepiej było by mu pokazać kampery stojące w Albanii, Grecji , albo jeszcze lepiej gdzieś w Skandynawii, a Chorwacja jest tutaj bodaj najgorszym możliwym przykładem
|
Zapytaj "niewiernych", czy jedli np. kolację na plaży, zasypiali i budzili się przy szumie morza? Jak komfort apartamentowy jest dla nich ważniejszy od takich rzeczy to nie ma sensu ich przekonywać - kamper nie jest dla nich i tyle.
|
_________________ Marcincin
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2017-08-20, 23:51
|
|
|
Joko, ja myślę, że przekonywanie prędzej odniesie przeciwny skutek niż pozostawienie sprawy swojemu tokowi. Może wsadzę kij w mrowisko, a może nie, ale uważam, że do kamperowania i kampera trzeba dojrzeć.
Kampera mam od kilku ledwo lat, ale z kamperami mam do czynienia od jakiś 18 lat, z przyczepkami dłużej, ale to "do czynienia" to tylko obserwacje moich znajomych, którzy mieli, czy innych osób z rodziny, albo jakiś dalszych. Wiele osób mnie namawiało przez te ok. 2 dekady. W sumie to do 2012 1,5-ej. Naście lat temu spotykałem "kamperowców" w Irlandii, o których każdy mówił, że to niebezpieczni ludzie, cyganie i omijać z daleka.
Do ok. 2011-2012 roku miałem wyrobione zdanie o tym sposobie wakacjowania: dziadostwo i bezsens. Czemu? Jak mi znajomy wyliczał ile płacą za kampera + paliwo do Włoch + miesiąc na kempingu w sezonie, gdzie doba kosztowała prawie stówkę ojro, to tylko pukałem im w czoło. Za te same pieniądze to ja miałem Hawaje.
Nie będę teraz pisał o przyczynach, ale u mnie zmiana myślenia o kamperowaniu i kamperach nastąpiła w 2012, zacząłem szukać, czytać i interesować się. W 2013 już wiedziałem, że chcę zbudować sam nówkę taką idealną dla mnie. No baza nienowa, ale to tylko żelazo, ale kamper - część mieszklna musiał być tylko nowy. Resztę historii już znacie z kilku tysięcy moich wpisów na forum i mojego bloga.
Nie mówię, że 100% ludzi nie da się przekonać, ale myślę, że lepiej gdy ktoś sam się przekona do tego. Kamper to tylko jedna z wielu opcji. Ja ostatnio z małą zazdrością spoglądam w kierunku łodzi i jachtów i chyba zaczynam rozumieć o co chodzi Tadeuszowi gdy pisze z tęsknotą o żeglowaniu
Jacht to też taki kamper, tylko bez kółek i jeszcze większa wolność.
Ideałem byłby pływająco - jeżdżący kamper z żaglem
Ja nie namawiam, ale opowiadam o zaletach i kilku znajomych ma chrapkę na budowanie, a czasem ktoś szuka w wypożyczalniach.
Idę spać, szum morza 15 metrów za kamperem mnie powoli usypia |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
tolo61
Kombatant DUDI
Twój sprzęt: Blaszak Ducato Jeszcze blaszak...kiedy???
Nazwa załogi: DUDI
Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Maj 2009 Piwa: 102/26 Skąd: Poznan
|
Wysłany: 2017-08-21, 01:52
|
|
|
Hej
Szukam KAMPERA do 10tyszł....
Będąc w tym roku na wakacjach spotkaliśmy fajną parę młodych ludzi którzy byli pierwszy raz kamperkiem pożyczonym od znajomego / kamperek alkowa benzyna z 1985r /
Poklejony przerobiony ale jeżdżący i suchy
Druga para z KN spotkana w leśnej głuszy wraz dzieckiem przed Krynicą Morską , pierwsza podróż , kamper za 7000 poklejony ale właściciele szczęśliwi / Pozdrawiam jak czytają moje wypociny.... bo Pan czytający na tym forum /
Zarówno jedni jak i drudzy
Już po paru dniach zakochani byli we wszystkim co związane z kamperowaniem
Tym pierwszym obiecałem że pomogę znaleźć im mobilny domek
Urzekło ich to ze mogą stanąć tam gdzie praktycznie chcą .
Piszecie o wolności .... tylko czy na prawdę jest tak do końca
W tym roku na praktycznie trzy tygodnie wakacji / byliśmy w Polsce /staliśmy na kempingu trzy razy...słownie trzy Raz nad Jeziorakiem , raz nad jeziorem Tabórz i raz w Rowach u Krystyny do której zawsze wjeżdżamy jak jesteśmy w pobliżu.
Należymy z Jolą do ludzi którzy gardzą kempingami , cenimy spokój i naturę ale nie stronimy od ludzi .
Nawet w CRO stajemy na dziko i jak do tej pory tylko dwa razy podjeżdżała policja która i tak bez uwag zostawiała nas w spokoju .
Obliczyłem z grubsza że na ostatnie 10 lat kamperowania objeżdżając prawie całą europę /poza Portugalią Anglią i Hiszpanią wliczając kraje postkomunistyczne z Białorusią włącznie ,kempingi odwiedziliśmy ok 20 razy /
Czy chodzi tutaj o kasę ....jasne ...też chodzi o kasę
Co prawda w Łebie i Mrzeżynie staliśmy praktycznie na plaży / płacąc Łeba 15zł doba Mrzeżyn 20 / ale klimat był taki jaki powinien być .
Co nam daje kamperowanie które uprawiamy od nastu lat???
Właśnie to że jedziemy tam, gdzie inni nawet nie chcą myśleć o możliwości wjazdu
Niektórzy / nawet z tego forum patrzą tak jakoś dziwnie /
Apropo Tadziu... Camper Papo !!!!!!!!!!!!byliśmy na Szerokim Ostrowie nad Śniardwami / kiedyś przeczytałem że polecasz to miejsce... jest ZAJE>>STE /
Czasami czytam opisy ,że ja to tylko na dziko, tylko tego etc ...bo wolność itp itd a tu jadę patrzę stoi ludek na kempingu ...wracam po tygodniu stoi dalej ..widać lubi bo to jego wolność .
Ja , my.... zawsze staramy się z szanowną małżonką, mówić w wolnym wyborze, odpoczynku , miejscówkach których nie znajdziecie nigdzie w opisach / no chyba że od innych nawiedzonych /, możliwości zmiany wg potrzeby , pogoda, zwiedzanie itd .
Do wielu przemawia to co mówimy, lecz w większości przypadków rozbija się o kasę .
Trudno kogoś przekonać że można tanio spędzić wolny czas .
Czytając to forum wielu tych "przyszłych " kamperowców wstydzi się że mają kasę tylko na kamperka za przysłowiowe frytki .
Patrzą na te jeżdżące wypasy i tylko wzdychają .
Będąc tu na tych stronach, czytając opinie "wyjadaczy ' i "znawców " są pewni że nie kupią kamperka do 10.000 który będzie w stanie wyjechać z podwórka .
I co i du..a lala po marzeniach.
A ja z całą odpowiedzialnością napiszę że spokojnie do 10.000 można znaleźć takiego którym można rozpocząć swoją przygodę .
Nie ważne że stary, że wolno jedzie , ważne żeby działały sprzęty i był suchy .
To nic że był już wielokrotnie naprawiany bo zahaczył alkową , że przerysowali gwoździem na parkingu bo miał warszawskie tablice / Paweł myślę że nie było draki z tego powodu / Że urwany stopień i trzeba skrzynkę po piwie podłożyć ....
Kochani przyszli kamperowicze czytający ten wątek ... nie każdy rodzi się krezusem finansowym , nie każdy też zostaje nim w doczesnym życiu .
Kupujcie to na co Was stać , słuchajcie rad , tych dobrych rad lub kierujcie się zasadą .. Najlepsza rada NIE SŁUCHAJ DOBRYCH RAD .
Kupcie tanio spróbujcie , po roku będąc pewnym już czego chcecie szukajcie tego / myślę że w ciągu roku odłożycie trochę kasy na coś lepszego / sprzedajcie tanio swojego innym początkującym z małym budżetem i tym sposobem po paru latach wymieniając tabor / nic nie robiąc lecz dbając o niego / stosunkowo z małym obciążeniem możecie dojść do średniej krajowej .
Rynek robi się już bardziej bogaty tak ze i więcej jest możliwości ...
Tak ... Takimi to słowami my staramy się przekonać tych którzy chcieli by a myślą że ich nie stać .
Co do innej grupy wypowiadać się nie będę , I tak ta o której piszę jest największa i co tu pisać / może niektórzy się obrażą / myślę że najbardziej uczuciowa,wrażliwa i odważna .
Sorki za błędy ,stylistykę, ale właśnie wróciłem do domu po wakacjach i pora taka jakaś późna
Pozdrawiam
|
_________________ Przed nim było parę ale ten ..Był zaje...
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=20376
Teraz próbuję
https://www.camperteam.pl...pic.php?t=31540
|
|
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
DC
zaawansowany
Twój sprzęt: Rimor XGO Family 103
Nazwa załogi: Pingwiny
Pomógł: 7 razy Dołączył: 31 Lip 2015 Piwa: 15/18 Skąd: Lniska
|
Wysłany: 2017-08-21, 05:31
|
|
|
Ładnie piszecie o naszym hobby, za wiele nie ma tu do dodania. Ja tylko z naszej perspektywy, rodziny wielodzietnej ( oj wielo ), chcę dopisać że to dzieci nas zdopingowały i zmusiły niejako do tej formy wypoczynku. Ci którzy jeżdźą z dziećmi doskonale wiedzą o czym piszę. Przy dzieciach trzeba mieć możliwość wyboru, szybkiej zmiany planów. Jeśli dzieci chcą spać to idziemy spać, jak są głodne to stajemy na papu, jak roznosi je energia to idziemy w plener .Piszę o sytuacjach czysto praktycznych, ile razy pomyślę sobie o wylocie samolotem z żoną i 6,7,8 dzieci to zalewa mnię zimny pot
|
_________________ Living a Boys Adventure Tale |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-21, 06:04
|
|
|
Kto mnie przekona do zupy owocowej
Wielu twierdzi, że jest pyszna.
A dla mnie, to szkolny kompot z kluchami. |
|
|
|
|
zbyszekwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy Dołączył: 24 Kwi 2013 Piwa: 330/221 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2017-08-21, 06:07
|
|
|
marcincin napisał/a: | a Viganj jest jednym z najlepszych miejsc do uprawiania tego typu sportów |
I tu widać różnoroność w kamperowaniu.My z Bronkiem jeździmy rowerami elektrycznymi , a deskarzy w Viganj tylko mogliśmy podziwiać i żałować ,że za wcześnie rodzice nas spłodzili. Godzinami oglądalismy jch wyczyny ,nawet nie wiedząc że można surfować pół metra nad wodą.Dla tego hobby nasi koledzy kupili apartament za ponad 200 tyś euro, na co my wcześniej pukaliśmy się w czoło.Teraz jesteśmy wyrozumiali dla wszystkich zapaleńców. |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-08-21, 06:23
|
|
|
Dodam, że za wcześnie nas poczeli i nie tu gdzie powinni.
|
|
|
|
|
duende
zaawansowany
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Gru 2016 Piwa: 48/62 Skąd: ..
|
Wysłany: 2017-08-21, 06:59
|
|
|
Cosik mi się zdaje, pomimo że nie przekonujecie lub Wam się to na szczęście nie udaje, to masa ludków i tak się przekonuje... i obecnie widzę mały problem, a mianowicie: masyfikacja, globalizacja, internacjonalizacja... za dużo tego naprodukowali, za dużo tego jeździ, za wielu chce to robić - mimo wszystko chwała im, ale to powoduje, że sam nie jestem do końca przekonany, a byłem, bo skoro aby poczuć tę... może nie wolność a swobodę muszę unikać skupisk, terminów i jeździć w nieoklepane... ale dajemy radę i w tym trwamy... z tym, że "bezsens" (nieco w innym znaczeniu) się nasila ale dla nas to i tak najlepszy z wyborów.
... 20-25 lat temu to się fajnie jeździło, jedynie technicznie kamperki były mniej samowystarczalne, nie było miejsc na serwis i drogi bardziej dziurawe |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|