[Bartek PolskiCaravaning]

Właśnie wróciłem z największych targów Caravan Salon w Europie i chciałbym się z Wami jako pierwszymi podzielić kilkoma uwagami. Zachęcam do luźnej rozmowy, ponieważ Wasze opinie z pewnością pozwolą mi lepiej złożyć kilka(dziesiąt) tekstów do najbliższego numeru i na stronę.

A mianowicie: wiadomo, że największe nagromadzenie zwiedzających było w halach, gdzie wystawiali się czołowi producenci jak chociażby Hobby czy Dethleffs. Świetnie jest to, że kilka marek (w tym np. Carthago) umieściło kilkadziesiąt stanowisk (stoliczek + 4 krzesełka), zatrudniło kelnerki i zaoferowało swoim klientom drobny poczęstunek (kawa do wyboru blablabla). Efekt był taki, że niemieccy handlarze sprzedawali przyczepę bądź kampera dosłownie co chwilę. Nowych klientów było tak dużo, że w pewnym momencie utworzyła się kolejka przed wejściem do specjalnej strefy (dethleffs tak miał). Porozmawiałem też z lokalnym dealerem z Polski, który również miał ręce pełne roboty.

To pokazuje, że nieważne w jakiej cenie - 20, 30 tys. euro czy 100 tys. euro - biznes kwitnie, rynek się rozwija a modele sprzedaje się dosłownie co kilka minut.

Tego samego dowiedziałem się na stoiskach polskich producentów. Ci mieli klientów co chwila, narzekali wyłącznie na to, że na realizację zamówienia będą musieli poczekać kilka tygodni, bo nie mają mocy przerobowych. Wszyscy uśmiechnięci, szczęśliwi - to był świetny widok.

Ciekawostka: wystawcy z Korei, Chin, Japonii. Ni w ząb po angielsku, ni w ząb po niemiecku. Nie są w ogóle przyzwyczajeni do podawania rąk. Foldery... hah, często wypixelowane, słabej jakości, z błędami gramatycznymi Ale za to znalazłem np. pralkę o pojemności 3kg za 480 euro albo klimatyzatory dachowe za niespełna 300 euro. Jak to skomentował jeden z producentów, kupujesz 10 hurtowo i jak się zepsuje, to dorzucasz klientowi gratis następny. I tak wychodzisz na plus

Na targi pojechaliśmy we czwórkę, zrobiliśmy dziesiątki kilometrów. Żeby przejść z press romu (swoją drogą, mieliśmy do dyspozycji piwo za 1,2 euro kiedy zwykli goście kupowali to samo za 4 euro) do hali nr 15, to potrzebowaliśmy około 15-20 minut. Szok. Nogi mieliśmy... no właśnie tam

[brams]

[Bartek PolskiCaravaning]

[brams]

Masz jakieś fotki azjatyckich kamperów?

[Bartek PolskiCaravaning]

[Bronek]

Te ichnie alkowy są "bardzo dyskretne" w swej bryle. Nie tak szpetne jak "nasze"

[Bajaga]

[Bronek]

Zauwżyłem jeszcze w tych japońcach, klimę. Normalny split z jednostką zew w boksie i wew. jak w domu.

[Bajaga]

[gryz3k]

Nie byłem na targach, ale po wizycie w Bieruniu zdziwiła mnie jedna rzecz. Czołowe marki urzymują wysoką cenę ale straszliwie zjechały jeżeli chodzi o jakość. Rozczarowało mnie Carthago. Środek jak we Włoskiej integrze. I tu chyba pojawia się szansa dla producentów ze wschodu bo kampery różnych marek zaczynają się różnić głównie ceną. :-(

[Socale]

Trochę takie zabawkowate ale wizualnie sympatyczne te kamperki.
Nie chciałbym jednak.
Japońce przyzwyczajone mieszkać na półce z książkami, dla nich taki kamperek jest jak Milka dla nas.
Ciasno, ciekawe jak tym się jeździ.

[krimar]

pewnie podobnie jak L300

[Bartek PolskiCaravaning]

[Bronek]

Takie cuś bym zamontował pod bagażnikiem na rowery.

I dlaczego ma się to psuć.... psuć inaczej niż wszystko inne się psuje?
Teraz byle co jest standardem .
Nic się nie naprawia, tylko wymienia.

Klimatyzacja w wersji kamperowej, szczególnie "podławkowa", to staroć konstrukcyjna.

Jedyna zaleta w rozprowadzaniu powietrza i "dolnym" montażu.

To wszystko upada w świetle tych wschodnich klim, o ile nie są ciężkie no za ciężkie! Dycha w środku, 30 kg na zew. jest do przyjęcia.

To takie moje dywagacje,