|
|
Kamperem do Chin i po Azji. |
Autor |
Wiadomość |
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2017-10-18, 11:40
|
|
|
Opcji jest wiele, wszystko zależy gdzie się skręci kierownicą. JEdnak jeśli chodzi o Azję, to nie tak hop, bo wcześniej trzeba wiele przygotować, opłacić itd. No i muszę zbudować innego kampera. Najlepiej 4x4. A może jakąś wyprawówkę.
To może być 2019 ale też 2020. Z tym, że ja po kilku miesiącach wtedy nie wrócę. A raczej po kilku latach. No i tu zaczynają się schody z rejestracją, ubezpieczeniem, badaniami, więc muszę to jakoś rozgryźć. Może faktycznie taki kontener i tylko bazę zmieniać.
Na pewno trzeba to wszystko zaplanować. |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
tooFATtoDRIVE
początkujący forumowicz
Dołączył: 26 Lut 2017 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2017-10-18, 14:26
|
|
|
No ale ja zdaje sobie sprawe ze to jest wyzwanie. Dlatego planuje to na wydawaloby sie dosc odlegly rok 2019.
Ja bede budowal wyprawowke ale to juz napewno nie zmiesci sie ponizej 3.5t, nie ma szans. Watpie tez ze zejde ponizej 7.5t w pelni zaladowany, nastepny prog to 12t. To tak naprawde zalezy jak bardzo wytrzymaly pojazd chcesz miec. Co kto lubi prawde mowiac. Na razie rozwazam rozne podwozia jako baze.
Pierwszy krok juz za mna, prawo jazdy Kat. C zrobione.
Co do zdejmowanego kontenera, przyjrzyj sie koncepcji wg ktorej buduje kontenery Bliss Mobil. Tam wszystko jest wewnatrz kontenera. |
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2017-10-20, 13:58
|
|
|
Wszystko wewnątrz kontenera to żaden problem, a nawet łatwiej, bo dziur nie trzeba robić.
Na razie przekładam rozważania n/t bazy na przyszłą wiosnę. Zimą i tak nie zamierzam nic robić.
Jedynie jechać na południe
Zobaczymy co się pojawi w ogłoszeniach po nowym roku i czy będzie co kupić. |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
rubicon
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Iveco Daily 4x4
Pomógł: 1 raz Dołączył: 17 Paź 2015 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Bytom
|
Wysłany: 2017-10-24, 14:12
|
|
|
tooFATtoo... skierował moją uwagę na ten temat. Plan interesujący przede wszystkim ze względu na nie limitowany czas i geografię. Do pozazdroszczenia.
Pozwolę sobie na śledzenie go i czasem na uwagę czy dwie, oparte na swoich doświadczeniach.
Skandynawski odcinek w 2018 słusznie planujesz jeszcze na standardowym camperze a nie na bazie 4x4. Szwecja środkowa i północna a przede wszystkim Norwegia w której spędzałem kiedyś wielomiesięczne urlopy pozwala na poruszanie się raczej po drogach niż w off-road, ze względu na skaliste, pokryte mchami i podszytem wnętrza lasów.
Atrakcji typowo turystycznych tam mało, za to tamtejsze obcowanie z czystą naturą ma unikalny urok cywilizowanego systemu bezpieczeństwa, czystości i przyjaznego bezludzia . Dlatego camper ma tam przewagę praktyczną nad zawsze kompromisową pod względem komfortu bazą 4x4 czy 6x6. IMHO nie warto pchać się także dalej na północ od linii Trondheim - Umea. Ubóstwo przyrody i temperatury na północy czynią te rejony mało przyjemnymi pobytowo. Tak jak zjechanie na południe poniżej Gavle w Szwecji zamienia wyprawę naturystyczno-turystyczną w standardową wycieczkę europejską. Przyszła mi do głowy opcjonalna kontynuacja podróży ze zjechaniem pod koniec sierpnia albo standardowo ze Skandynawii przez Finlandię , Estonię itd. do Pl. Albo jednak wariant od razu na bazie 4x4 , czyli kontynuacja Grand Tour przez Karelię. Skt. Petersburg i dalej w stronę cieplejszych w zimie klimatów Adleru, Suchumi , Gruzji i potem do Turcji od wschodu. Polecam pominąć np. Armenię , bo byłem tam /choć dawno/ i raczej w obecnym wasalnym wobec Sąsiada i pełnym zapaści stanie gospodarczym nie warto tracić czasu.
Trasa ta, mimo zakresu geograficznego, nie stanowi zbyt wielkiego wyzwania dla dzielności samego pojazdu bazowego. Bardziej dla jego niezawodności lub umiejętności serwisowych.
Za to dołączenie do planowanej na 2019 r. przez tooFATtoDrive wyprawy Jedwabnym Szlakiem to już inna bajka. I tu nawet boję się wypowiadać, bo ze względu na wysoookie Góry w środkowej części szlaku przekracza to moje doświadczenia praktycznie. Tu bał bym się samochodu dłuższego niż 7-8 metrów a 6x6 wydaje się limitem. 8x8 są za mało zwrotne, chyba że wszystkie osie skrętne. To już ryzyko utraty życia, manewrowanie takim wagonem nad urwiskiem.
To na tyle i obiecuję uważnie śledzić temat, nie wtrącając się zbędnie, za to wołając czasem "wilki" , kiedy będę pewny, że coś może zagrozić Waszej podróżniczej egzystencji . |
Ostatnio zmieniony przez rubicon 2017-10-25, 09:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
krzysiek.def
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Land Rover Defender
Dołączył: 15 Wrz 2017 Piwa: 2/6 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2017-10-24, 18:13
|
|
|
Spax The Dog napisał/a: | Robert. Popatrz sobie tu: https://www.sea-bridge.de...anguage=english
Jeżeli nie cierpisz na chorobę morską to i z bagażem możesz się zabrać. toscaner napisał/a: | Ty do Egiptu kamperem? | ha ha, znając Asię i Arka śmiem twierdzić, że ,,by fly, fly".
Arek mam rację? |
Opcja podróży ze swoim pojazdem jest bardzo komfortowa. Jeśli nie ma się presji czasu, to polecam Na ostatnią podróż przez Atlantyk wybraliśmy właśnie statek ze względu na możliwość zabrania pojazdów. Jeszcze wtedy motocykli :
http://ludziepodrozuja.pl/?p=1409
Po Azji za dużo nie podróżowaliśmy swoim pojazdem, ale śledzę wątek, bo na pewno się przyda po powrocie z kolejnego wyjazdu... |
|
|
|
|
drwoy
zaawansowany Woytek
Twój sprzęt: Hymer T 572c
Nazwa załogi: Kamperik
Dołączył: 15 Gru 2015 Piwa: 6/40 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: 2017-10-24, 20:39
|
|
|
Pomysły warte realizacji, ale przez odważnych.Będę szczerze kibicował.
Pozdrawiam
Woytek |
_________________ Pozdrawiam Woytek
------------------------------------------------
Wyższe wykształcenie może mieć każdy, podstawowe niekoniecznie. |
|
|
|
|
Świstak
Kombatant
Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 426/100 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: 2017-10-29, 16:02
|
|
|
My już w kraju. Podróż odbyła się niestety samolotem, ale był to całkowity spontan - musiałem uciec z kraju przed kolejnym już w tym roku pogrzebem przyjaciela, członka rodziny czy znajomego rówieśnika...
W kraju docelowym możesz auto kupić lub wynająć. Armie od kilkunastu już lat praktycznie całkowicie zrezygnowały z budowy samochodów specjalnych z aparatownią na stałe połączoną z podwoziem. Obecnie znakomita większość to właśnie kontenery dopinane do zwykłych ciężarówek platformowych przy pomocy kilu zaczepów czy też śrub rzymskich. Jako najemcę nie obchodzą Cię kwestie ubezpieczenia, przeglądów czy innych regionalnych umilaczy. W czasie gdy kontener płynie statkiem - sam możesz podróżować innym lub próbować zaciągnąć się jako pomocnik mechanika na tym samym statku. To ostatnie piszę to pół żartem, pół serio, ale znając Twoje możliwości może się okazać że z kosztu zrobi się dochód. I o to przecież chodzi!
A jeszcze jakby się trafiło podwozie hakowiec lub szubienica - nie trzeba by po schodkach do kontenera dymać.
|
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
|
|
|
|
|
|
toscaner
Kombatant vanlife na pełny etat www.toscaner.com
Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy Dołączył: 03 Lis 2013 Piwa: 238/267 Skąd: Honolulu, Prypeć
|
Wysłany: 2017-10-29, 23:57
|
|
|
Ty Arek przerobiłeś już temat kontenera. Dla mnie to jest na razie strefa nieosiągalna z wielu przyczyn. Chociażby takiej jednej, że żeby to zbudować, musiałbym osiąść gdzieś na min. pół roku? Minimum, bo jeśli wyjdą poślizgi to z rok. Ale jest to cholernie kusząca opcja. Najlepsza byłaby taka, gdyby wysłać kontener i on sobie płynie np. 2 miesiące do Australii, a ja w tym czasie kamperkiem, drugim oczywiście, sobie jeżdżę tu i tam, a gdy kontenerek już bliżej kangurów, to tam polecieć. Generalnie własna chałupa to własna chałupa, ale z drugiej strony zaczynam myśleć czy potrzebuję wielkiego pojazdu na taki objazd?
Nie ma co ukrywać, wiele rzeczy jest do przemyślenia, no i wiele do zaplanowania. Trochę mnie martwi jedno, skończy się na pewno spontan i trzeba będzie lecieć zgodnie z planem czy określonym limitem dni na dany kraj.
Chwilami zastanawiam się czy nie przesunąć o jeden rok, a wcześniej jakimś uterenowionym kamperkiem pojeździć po Afryce. Kierunek Azja, a zwłaszcza z takim kontenerkiem to raczej skończyłby się wieloletnią podróżą dookoła świata. Wtedy Afryka może już graniczyć z Polską |
_________________ Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|