Hiob przetłumacz gdzie to leci z tej rurki, bo ja z czasów jak w szkole obowiązkowym był język rosyjski.
Nie mam pojęcia jak oni to mają podłączone - domyślam się, że to może być połączone ze zbiornikiem na szarą wodę.
W końcu to tylko siku, płyn o bardzo ciekawych właściwościach. Moja żona, pielęgniarka, twierdzi, że w razie zranienia się w lesie lepiej ranę obmyć własnym moczem niż "źródlaną wodą", bo w wodzie zawsze są jakieś bakterie i możemy się nabawić zakażenia, a w moczu ich nie ma. Zwierzątka w lesie nie mają ubikacji i nie powodują skażenia środowiska, a przecież taki bizon, czy inny niedźwiedź ma potężny pęcherz. Zatem, myślę, nie ma problemu, by to trafiało do zbiornika na szarą wodę.
Jak to Ewa powiedziała na filmie, lepsze to, niż "pee bottle", a czasem jest taka sytuacja, że naprawdę nie ma dokąd pójść. Zwłaszcza, gdy się jest dziewczyną.
Zobaczę na Amazon czy coś takiego można kupić...
[...]
Widzę, że mamy całkiem sporo produktów tego typu. Dla pań, dla panów i unisex. Kilka przykładów:
A czy czasami zwierzęta nie piją tylko wody?
Ludzie to wiem że piwo, colę, soki itp
Ja to jestem takie zwierzę, że też piję tylko wodę. Ale tak na serio, to kłania się tu nasza "pani profesor od biologii" z ogólniaka. Nasz układ wydalniczy nie jest taki prosty, jak prysznic w moim vanie - i do pęcherza z nerek trafia już produkt mocno przetworzony, niezależnie od tego, czy pijemy tylko wodę, czy też trujemy się energetykami i colą. Choć zapewne jak jemy niezdrowo, to i nerki i wątroba i inne organy muszą walczyć z truciznami, utleniaczami, z nadmiarem fruktozy itd, itp i pewnie jakiś wpływ na to, co nasz organizm wydala mieć to musi.
domyślam się, że to może być połączone ze zbiornikiem na szarą wodę.
No patrz kolega z CT, koneser Hiszpanii i Maroka odkrył, że Francuzi wpadli na taki sam pomysł i sikają pod prysznicem w swoich kamperach. Teraz omija z daleka zbiorowiska kamperów z rejestracją F na "dzikich miejscówkach
Twój sprzęt: Fiat Ducato i Hobby 495
Nazwa załogi: Spax Pomógł: 10 razy Dołączył: 08 Mar 2016 Piwa: 193/346 Skąd: Kolumna
Wysłany: 2023-02-06, 10:54
SlawekEwa napisał/a:
Trucker Hiob napisał/a:
domyślam się, że to może być połączone ze zbiornikiem na szarą wodę.
No patrz kolega z CT, koneser Hiszpanii i Maroka odkrył, że Francuzi wpadli na taki sam pomysł i sikają pod prysznicem w swoich kamperach. Teraz omija z daleka zbiorowiska kamperów z rejestracją F na "dzikich miejscówkach
Za Wikipedią:
W skład moczu wchodzi:
96% wody
2,5% azotowych produktów przemiany materii (mocznik, kwas moczowy, amoniak)
1,5% soli mineralnych (chlorki, fosforany, węglany)
minimalne ilości innych substancji, np. barwników żółciowych (nadają moczowi kolor, zapach i smak)
Powiedzmy, że EDIT - w tym miejscu było: „sikniesz sobie” a teraz jest »»» siknie sobie człowiek dziennie 2 litry. Tak oto te 4% (niby szkodliwych) powiedzmy w zbiorniku szarej o pojemności 40 l. stanowią 1/500 jego zawartości. Chyba dobrze policzyłem
I taka ciekawostka jeszcze:
Mocz można przetwarzać na wodę pitną przez destylację, aby przeciwdziałać odwodnieniu. Odbywa się to na przykład na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), aby móc zaopatrzyć astronautów w kosmosie w wystarczającą ilość wody pitnej. [/u]
Dołączyła: 17 Sie 2022 Piwa: 11/4 Skąd: z nienacka
Wysłany: 2023-02-07, 02:50
decumanus napisał/a:
Należy systemowo piętnować nawet mgliste pomysły nie posiadania pełnowymiarowej łazienki.
MOIM SKROMNYM ZDANIEM.
R
Ej! ;-)
Ja własnie powolutku buduję (jestem na etapie ogarniania bazy, ale plany już mam skrystalizowane) i nie będę miał pełnowymiarowej łazienki. Szkoda mi miejsca na coś, gdzie się spędza może 1% czasu. U mnie prysznic i kibel będą schowane i odsłaniane w razie potrzeby tylko.
Że nie będzie ścianek? Kamper jest dla nas dwojga, my się już na golasa widzieliśmy :P
Twój sprzęt: Trigano Carioca
Nazwa załogi: Ania i Michał Pomógł: 4 razy Dołączył: 29 Mar 2011 Piwa: 243/90 Skąd: Świebodzice
Wysłany: 2023-02-07, 11:01
A czy to nie jest tak, że latem po dwóch dniach szara woda ostro capi? To po kilku godzinach w ciepłym zbiorniku z resztkami poprzednich "kąpieli" zostaje wzbogacona jak borowina;) i nie nadaje się zbyt dobrze do powtórnego użytku bez osmozy lub podobnych kłopotliwych zabiegów. Jasne można czystą wodę nawet łatwiej uzyskać z powietrza ale czy o to chodzi podczas kamperowania by usługiwać oczyszczalni ścieków?
A czy to nie jest tak, że latem po dwóch dniach szara woda ostro capi? To po kilku godzinach w ciepłym zbiorniku z resztkami poprzednich "kąpieli" zostaje wzbogacona jak borowina;) i nie nadaje się zbyt dobrze do powtórnego użytku bez osmozy lub podobnych kłopotliwych zabiegów...
Gdzieś tam wcześniej podlinkowałem film, na którym jacyś ludzie testowali wodę w swoim prysznicu o zamkniętym obiegu. Wkleję go jeszcze raz. Ich prysznic jest inny niż mój - używają tej samej wody do kilkukrotnej kąpieli. Na końcu filmu mówią, że kąpią się sześć razy w tej samej wodzie.
Moim zdaniem to jest zbyt skomplikowany układ, dlatego nasz prysznic nie ma żadnego zbiornika - czysta woda, zamknięty obieg, a po kąpieli woda wylewana jest po prostu na zewnątrz. Jeśli w miejscu, gdzie parkujemy, nie wolno, czy nie wypada tego zrobić, woda jest wylana do butli, podłożonej pod rurkę wylewu pod autem. To tylko ok. dwa litry, lub cztery, gdy użyjemy do płukania nowej, czystej wody.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum