Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
J5 Burstner 1.9TD '91 by TomekR
Autor Wiadomość
daro35 
weteran

Twój sprzęt: Przyczepa Hobby de lux 560
Nazwa załogi: Deszczyki
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 13 Lis 2017
Piwa: 76/249
Skąd: Kętrzyn
Wysłany: 2024-01-14, 09:22   

Ja zrobiłem dokładnie jak Ty,bo też lubię iść pod prąd,dobra baza,układ który pasował,odbudowa od podstaw,a potem tylko radocha z pracy i korzystania,powodzonka :pifko leci na zachętę dalszych prac :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-15, 08:40   

daro35 dzięki !

Lecimy dalej.
Na drugi ogień poszło wyposażenie.
Sprzedający zarzekał się że wszystko działa... i w sumie nie mam do niego żadnych pretensji, człowiek wydawał się na prawdę uczciwy, mogł mówić prawdę, ale na dzień gdy ostatni raz z kampera korzystał :D
Dwa lata postoju okazało się bezlitosne dla lodówki, jak odkryłem z powodu wilgoci, ale o tym później.
Lodówka działa na 12V, 230V ale na gazie była.. cisza. Szybki demontaż i przyczyna odnaleziona :

Chwila z dremelkiem, podłączenie na szybkensa przez reduktor i wuala :

Niestety z uwagi na stan palnika demontaż przewodu stalowego zakończył się jego uszkodzeniem (przede mną też ktoś był i go obrobił) ale szybki research i w sklepie motoryzacyjnym dobrałem nowy przewód (długość to 150cm gdyby ktoś kiedyś szukał) i za 15zł mamy nówkę. To standardowy hamulcowy.

Napisałem że lodówka działa na 12 i 230V, grzałki działają :P


Niestety po 12h lodówka ani śniła się schłodzić. Zacząłem rozpracowywać sposób działania tego układu (pamiętam ere lodówek amoniakalnych, ale zasady działania dotąd nie znałem) i trafiłem na ciekawą animację zasady działania, którą wrzucam dla potomnych:

Okazuje się że amoniak potrafi się w układzie skrystalizować i kilka fikołków plus doba "do góry kołami" plus ostukanie rurek gumowym młotkiem przyniosło efekty, a następną dobę później pomiary wyglądają tak (otoczenie +18st):

Pomiar w części chłodzącej jeszcze ze starą pastą termoprzewodzącą, wieć myślę że mogłoby być jeszcze lepiej.

Teraz gdy już miałem pewność że lodówka jest sprawna, przystąpiłem do poprawy jej ogólnej kondycji. Każde miejsce do którego udało mi się dostać zostało oczyszczone dremlem z metalową szczotką.

Miejsca gdzie temperatura nie powinna przekraczać kilkudziesięciu stopni zabezpieczyłem preparatem Brunox, który niestety odporny jest na 100kilka stopni tylko przez kilka godzin, stąd decyzja o zabezpieczeniu okolic grzałek i "komina" kwasem fosforowym, który moim zdaniem zrobił mega robotę.

Całość malowałem farbą do kominków, odporną na temperaturę. Ostatecznie komin i okolica grzałek dostała drugą warstwę, tym razem alucynku, tak dla pewności, tego na fotkach nie ma.

Rozbiórka obudowy termicznej komina wykazała całkowity rozkład jej wypełnienia (to chyba azbest?) więc po oczyszczeniu pomalowałem ją alucynkiem. Mam zamiar wypełnienie zastąpić wełną skalną, która też powinna zrobić robotę + jest niepalna.
/
Swiatełko w środku jest kiepskie, wymyśliłem że dołożę dwie żarówki do jednej istniejącej, w technologii LED. Dorobiłem nowe dłuższe styki, ale efekt nie był zadowalający, w tego rodzaju obudowie ciężko znaleźć jakiś mocniejszy LED, stąd padła decyzja o montażu modułu w technologii COB który kilka dni temu przyszedł od majfrendów.

Sam środek lodówki wymaga uzupełnienia kilku ubytków obudowy, zakupiłem "płynną emalię naprawczą" która z tego co pamiętam jest jakąś masą na bazie poliuretanów. To szczegół, ale jestem dość drobiazgowy, jeżeli tego nie uzupełnię to będzie mi to psuło humor za każdym razem gdy będę sięgał po zimnego browarka :szeroki_usmiech
Na razie się wstrzymałem, czekam na lepszą pogodę by porządnie ją najpierw domyć, nie chce ryzykować przyjścia do domu z tym klamotem, bo mnie małżonka pogoni :-P
Po domyciu będę chciał jeszcze trochę ją wybielić technologią którą testowałem (z pozytywnym skutkiem) w niedzielę, tj. perhydrol + UV.
Plan na wnętrze kampera opiera się na kolorze białym i miętowym, w związku z czym szare drzwi lodówki dostały nowy kolor :


Drewniany front lodówki został trochę przeszpachlowany by usunąć rysy i usunąć jeden z otworów klamki, która zostanie wymieniona na pojedyńczy uchwyt. Front będzie oklejony tapetą vinylową.
I teraz gwóźdź programu - półki wewnątrz. Ostała się jedna duża do lodówki i jedna mała do zamrażarki. Dostępność praktycznie żadna, jak już jest, to z niemiec, za 250zł od sztuki :roll:
Na początku był plan na stal czarną + cynkowanie, tak jak oryginał.
Po przeczytaniu kilku artykułów o kontakcie żywności, tłuszczów i alkoholi z ocynkiem pomysł poszedł do kosza.
Zakończyło się na koledze który podjął się stworzenia tych półek, ale ze stali nierdzewnej. Koszt materiałów (6m pręta 6mm i 6m pręta 4mm) to całe 60zł ;)
Będzie bodaj 4 szt półki dużej i 2szt małej, by zastąpić całkowicie już te stare, ocynkowane.
Bym zapomniał - brakowało też oryginalnej blokady drzwiczek którą musiałem zakupić i to właściwie jest największy wydatek w całej tej "renowacji" bo kosztowała bodaj 190zł.

Wiem, że na pewno pojawią się głosy, że absorpcyjna to przeżytek i pakuj domową na 230V.
Przeczytałem chyba pierdyliard tematów o tym i wyciągnąłem swoje wnioski.
Brak ruchomych elementów, do tego praca na gazie (18g gazu na 24h pracy) moim zdaniem przeważa nad mniejszą sprawnością.
W tamtym tygodniu był u mnie kolega z campervanem w którym robiłem mu instalację elektryczną. Klnie na domową lodówkę aż huczy. A ma spory panel na dachu.

Na dziś tyle, może jutro coś podrzucę.
Ahoj!
Ostatnio zmieniony przez TomekR 2024-01-15, 09:24, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Komplecik 
Kombatant

Twój sprzęt: Eliocik
Nazwa załogi: Kompleciki :)
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 14 Cze 2011
Piwa: 194/423
Skąd: Kraków
Wysłany: 2024-01-15, 09:03   

No! , tu nie ma gadania tu jest robota :pifko
:spoko
_________________
komplet
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MER-lin 
stary wyga


Twój sprzęt: Ford Transit
Nazwa załogi: Ewa i Marek
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 28 Paź 2009
Piwa: 44/9
Skąd: Lublin
Wysłany: 2024-01-15, 14:57   

Bardzo mi się podoba Twoje podejście do pracy i osiągnięte rezultaty. :spoko
_________________
Hakuna matata
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eMGie 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Peugeot J5 Autostar 425 2,5TD '91
Dołączył: 25 Paź 2023
Piwa: 6/2
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2024-01-15, 15:10   

Mam fakturę od poprzedniego właściciela na wymianę palnika, cena to ok 350zł( o ile dobrze pamiętam, sprawdzę jutro) + wymiana :-)
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-15, 15:48   

eMGie napisał/a:
Mam fakturę od poprzedniego właściciela na wymianę palnika, cena to ok 350zł( o ile dobrze pamiętam, sprawdzę jutro) + wymiana :-)

Mój jak najbardziej żyje, oczyściłem go z gruzu i zabezpieczyłem. Na dobrą sprawę to kawałek metalu z sitem na końcu, kluczową rolę odgrywa dysza która jest tuż za przewodem gazowym, wiedziałem od początku że tam jest, bo przeczytałem trochę szczątkowych informacji w necie, przez co jej nie zmasakrowałem na dzień dobry, jak to robi 90% użytkowników grzebiąc w niej igłą :wyszczerzony: Doba kąpieli w nafcie i jest nówka sztuka (polecam na wszystko co topornie zabrudzone, patent zdobyty przy renowacji klasyków).
Nowy palnik jest jak najbardziej dostępny i kosztuje właśnie 350zł, jego wymiana jest banalna jak zmiana paluszków w pilocie :)
Same dysze też są dostępne, zarówno na 30 jak i 50mbar, 70zł bodaj kosztuje sztuka.
Wymienić zawsze w razie czego zdążę, jak ten podziała nawet rok czy dwa, to zawsze rok lub dwa do przodu, tak do tego podchodzę :szeroki_usmiech
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
przemo.d 
zaawansowany

Twój sprzęt: FORD 2.0 CI
Nazwa załogi: Przemo.D
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Gru 2011
Piwa: 15/61
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2024-01-15, 21:14   

Jak już to zdemontowałeś to popularną usterką starych lodówek jest korozja tej rurki na "zakręcie" od środka przed dyszą co powoduje odrywanie się płatków korozji i przypychanie dyszy przez co spada wydajność palnika :)
Ogarnij odrazu temat bo nic tak nie wnerwia jak awaria lodówki w podróży :lol:
Pozdro.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SZEJK 
weteran


Twój sprzęt: Fiat Dukato 2,8 JTD BAVARIA
Nazwa załogi: Grab Klan
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2016
Piwa: 204/264
Skąd: Dębica
Wysłany: 2024-01-15, 21:27   

TomekR - nie narzekasz tylko działasz i to w pięknym stylu :spoko
Super że dajesz dużo fotek bo foty czyta się najlepiej. :kawka:
_________________
Pozdrawiam SZEJK

Ten co zna swoją wartość, nigdy nie będzie niszczył innych, by budować siebie.
Dr. Mateusz Grzesiak

Moje poprzednie i aktualna karawana:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-16, 07:08   

Dzięki Panowie za każde dobre słowo i podpowiedzi ;)

przemo.d mówisz o gazowej rurce, czy o zakręcie z foto ?

Jak o gazowej to wpada nowa, miedziucha :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
eMGie 
doświadczony pisarz

Twój sprzęt: Peugeot J5 Autostar 425 2,5TD '91
Dołączył: 25 Paź 2023
Piwa: 6/2
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2024-01-16, 08:44   

Oto paragon, palnik kosztuje 303 i 70 dysza, to zawór kosztował 350 :-)

20240116_081725 (Niestandardowy).jpg
Plik ściągnięto 0 raz(y) 184,04 KB

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-16, 09:25   

Tanizna :helm
https://allegro.pl/oferta/palnik-gazowy-lodowki-stary-typ-dometic-electrolux-10647355957

Juz 4-ry stówki :gwm
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rumburak 
zaawansowany

Twój sprzęt: FFB Tabbert 560 Europa - Ducato I- 2,8idtd
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Gru 2017
Piwa: 35/15
Skąd: Krajna
Wysłany: 2024-01-16, 12:17   

Gdy 6 lat temu zajrzałem do palnika lodówki w świeżo zakupionym 27 letnim kamperze to wyglądało to tak, jak u Ciebie... Lodówka po wyczyszczeniu i przedmuchaniu palnika działa, że czasami potrafi zamrozić napoje...
Nie patrz na wygląd, ważne, że działa i jest bezpieczna.
Masz fajne podejście do remontu kampera. Rób swoje. Dobrze Ci idzie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
przemo.d 
zaawansowany

Twój sprzęt: FORD 2.0 CI
Nazwa załogi: Przemo.D
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Gru 2011
Piwa: 15/61
Skąd: Piaseczno
Wysłany: 2024-01-16, 17:56   

TomekR napisał/a:
Dzięki Panowie za każde dobre słowo i podpowiedzi ;)

przemo.d mówisz o gazowej rurce, czy o zakręcie z foto ?
[url=https://images91.fotosik.pl/702/9d1ff023377b91eemed.jpg]Obrazek[/URL]
Jak o gazowej to wpada nowa, miedziucha :)

Przedpalnikiem masz ta blaszkę z dziurką /dysze/ a wcześniej jest rurka która idzie z zaworu. Odkręcasz od zaworu i wewnątrz tej rurki występuje często korozja która odrywa się i zatyka często dysze albo zmniejsza dopływ gazu i spada wydajność.
Odkręcasz rurkę razem z palnikiem, demontujesz palnik i dysze, jak zajrzysz wtedy do środka rurki ( z obu stron będzie sama rurka) będziesz wiedział w czym tkwi problem.

Ja kiedyś radziłem sobie tak : raz na sezon spokojnie dawało radę :spoko
Demontujesz rurkę od zaworu z jednej strony i palnik na końcu, odkręcasz palnik aby goła rurka pozostała.
Dobierasz miedziany przewód linkę obrany z izolacji i wciskasz do środka rurki ile dasz radę. Z drugiej strony montujesz wkrętarkę i kręcisz :spoko , po takim szlifowaniu spokojnie sezon był spokoju . Oczywiście wymiana także by rozwiązała problem :)
Ta rurka koroduje od wewnętrznej strony przez wilgoć.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-16, 18:28   

Okej, czyli chodzi o doprowadzającą gaz, no to będzie nówka, miedziucha :mrgreen: Dziękuję że piszesz, może ktoś na to trafi i akurat mu pomoże 8-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TomekR 
trochę już popisał


Twój sprzęt: J5 Burstner 1.9TD '91
Dołączył: 21 Sie 2023
Piwa: 7/3
Skąd: Włóki/Świdnica
Wysłany: 2024-01-17, 13:02   

Ciąg dalszy.
Jak już wspomniałem nastąpi zmiana kolorystyki. Plan na kuchenkę i zlew - malowanie na biało.
W związku z tym oba te urządzenia zrobiły out.
W kuchence poprawnie działał tylko jeden palnik. Dwa pozostałe miały zapieczone pokrętła, więc nawet nie próbowałem się z nimi siłować.

Trochę wd-40, trochę perswazji :

Pobojowisko (cenzura nałożona dla młodszych widzów ale kolorystyka zapewne znana :haha: )

Największa walka była z palnikami.. pod nimi jest ta azbestowa podkładka, która w połączeniu z 30-to letnim tłuszczem była gorsza niż spaw..

Niestety wszelkie metody cywilizowanego odkręcenia (tak są przykręcane, na zasadzie zapadki/ząbków) wzięły w łeb. Moczenie w WD-40 podejrzewam trochę pomogło.
Zakończyło się na tzw. ruskim kluczu czyli punktak i młotek + uderzanie pionowo w krawędź palnika (na szczęście są zagłębienia w które można się "wkleić").
Małe ślady zostały, ale sam palnik jest aluminiowy więc pilniczek załatwi sprawę i po zadziorze nie będzie śladu.
Tak to wygląda po demontażu:

Zawory skrupulatnie porozbierałem na najdrobniejsze części:

Wszystko zostało oczyszczone dremelkiem ze szczotką do polerowania.
Oringi zostały wyjęte i udało mi się na terenie Wrocławia znaleźć firmę która dobrała mi wszystkie nóweczki pod wymiar.
Nie wyobrażam sobie zostawienia w urządzeniu gazowym 30-to letnich uszczelnień :aniolek
Podkładki fibrowe (głównie pod mocowanie zaworów i kapilar do płyty) udało się dobrać pod wymiar w castoramie,


I tutaj pojawia się moja pierwsza fanaberia. Byłem mega zdiwiony że taką kuchenkę odpala się..zapałką :foch:
Jak to ? pomyślałem. Tak nie będzie !
Pomysł jest następujący : montaż elektronicznego iskrownika. Udało mi się znaleźć taki na 12V 4ro palnikowy. Niestety żaden na 12V (a zbyt wielu ich na rynku nie ma) nie miał na tyle niskich "świeczek" by pasowały do tej kuchenki. Całe szczęście odpowiednie "swieczki" miał inny na 230V. Oba zakupiłem. Przyszedł też od majfrenda włącznik samoresetujący do uruchamiania machiny.
Wiem że brzmi to niedorzecznie, ale pomysł ma drugie dno, a mianowicie zapobiegnie rozpadowi małżeństwa na wyjeździe :szeroki_usmiech Moja żona potrafi zniknąć każdą ilość zapalniczek :diabelski_usmiech .
A tak na serio to lubię takie cywilizowane smaczki i to jest forma małego wyzwania dla mnie.
Jak zabiorę się za montaż iskrowników to zrobię osobną relację z tego.

Zakupiłem też plastikowe prowadnice dla rusztu kuchenki które były połamane.
Palniki były w stanie okropnym, takiej skamieniałej spalenizny nie widziałem chyba nigdy.
Wyczytałem że popularne środki do czyszczenia kominków potrafią zniszczyć aluminium więc zdecydowałem się na krótkie gotowanie a później leżakowanie w occie.
Znakomita większość zeszła, resztę doszoruję.

W następną środę ma być 10st, wtedy myślę ruszyć ze szpachlowaniem mebli wewnątrz.

To na razie tyle :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***