Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Lublin,Zamość,Sandomierz ktoś zna i podpowie ?
Autor Wiadomość
zundapp600 
początkujący forumowicz


Nazwa załogi: Dorota i Henryk
Dołączył: 14 Cze 2010
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2011-08-15, 13:24   

Tylko w Krasnobrodzie parking pod baszta rozkopali . Coś tam zmieniają . Myślę że jeden kamperek zawsze się zmieści .
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
hrys 
zaawansowany
w camperze jestem wolny


Twój sprzęt: VW T4
Nazwa załogi: marys
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-08-17, 13:48   

w krasnobrodzie na dziko można spać przy kapliczce na wodzie, w hutkach 3km od krasnobrodu w suścu u Gargamela piękne miejsce.Na razie pozdrawiam z Chorwacji.można też spać na parkingu czartowe pole.
_________________
z turystycznym pozdrowieniem
hrys
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
hrys 
zaawansowany
w camperze jestem wolny


Twój sprzęt: VW T4
Nazwa załogi: marys
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Mar 2008
Otrzymał 5 piw(a)
Skąd: lublin
Wysłany: 2011-08-17, 13:50   

świetne miejsce na parkingu U ROCHA 2 km od krasnobrodu-każdy miejscowy wskaże drogę.
_________________
z turystycznym pozdrowieniem
hrys
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
makdrajwer 
weteran
Artur,Ola,Zosia,Zuzia


Twój sprzęt: Bezdomny
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Maj 2011
Piwa: 50/75
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-08-20, 13:40   

No więc 1300 km i 4 dni za nami . Na początku dzięki sator ( piwko poszło ) za miejscówke u Gargamela. Szczególne podziękowania dla firmy Copernicus producentowi Larkmapy która prowadziła nas w miejsca w które nie mieliśmy zamiaru jechać, polecała drogi które kończyły się bramą do ogrodu lub zakazem ruchu z napisem " Nie dotyczny ALP " oraz za nagminną komende " Zawróć " od której ręce mi mdlały. I to był jedyny minus tego wyjazdu.

Ruszyliśmy we wtorek z Bielska o 3.00 i jadąc w strugach deszczu przez Zawiercie kierowaliśmy się na Ujazd. Zastanawiałem się dlaczego przełącznik wycieraczek w pierwszych kaczkach jest w tak durnym miejscu. Droga gdzieś do Chmielnika był całkiem ok a potem był znak "cycki" 10 km i zaczęły sie koleiny , niektóre na pół metra w dół lub w góre. Ale że kaczka pędziła max 70 km/h jehcać się dało , tylko bałem sie że mi dzieci pospadają z łóżek.
Dzięki "pani z pudełka" śniadanie wypadło nieplanowo nad jez. Chańcza



Fajne miejsce na postój przy zaporze ale lasy zakomarzone i maksymalnie zasrane ( ścieżki ,drogi również ).

Naokoło , ale jednak , udało nam się dostać do UJAZD na zamek Krzyżtopór.



Ruiny są w remoncie, polecam gorsze buty ( błoto ) i latarke w dolnych pomieszczeniach.

Kolejnym punktem był OPATÓW. Przyjemne miasteczko z ładnym rynkiem



podziemną trasą turystyczną , złożoną z chodzenia po dawnych połączonych piwniczkach



oraz murami, bramą krakowska i kolegiatą ( do której nie poszliśmy bo w krótkich gaciach chyba nie wypada ).



Z Opatowa ruszyliśmy do Krzemionek Opatowskick koło Ostrowca Świętokrzyskiego gdzie znajduje się kopalnia krzemienia oraz wioska neolityczna



Dużym plusem była ładna pani przewodnik oraz brak komarów w kopalni.

Dalszy plan zakładał dojazd w okolice Zamości i tamże nocleg. I znowu dzięki "pani z pudełka" jezdziliśmy po Ostrowcu przez osiedla i dróżki do 2.5t aż wreszcie pudło wyłączyłem. Po drodze zatrzymaliśmy się w Kraśniku nad Zalewem ( ładnie, czysto ) i popędziliśmy szukać noclegu na jez.Nielisz koło Zamościa. Stanęliśmy w miejscowości o swojskiej nazwie Nawóz koło mostu ( jaru ) po prawej i po lewej dobra miejscówka. Cisza, spokój paru wędkarzy w nocy przyjechało / wyjechało ale szacun za nieprzeszkadzanie innym.



Nie polecam stawania tam kamperków bez kibelków. Nagromadzenie komarów skutecznie zniechęcało do picia piwa a nawet wody ze względu na konieczność opuszczenia w nocy samochodowego azylu.
_________________
keep calm and dance
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
makdrajwer 
weteran
Artur,Ola,Zosia,Zuzia


Twój sprzęt: Bezdomny
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Maj 2011
Piwa: 50/75
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-08-20, 14:04   

Dzień 2 .
Rano , ku nasze uciesze okazało się że komary po nocnych polowaniach poszły wreszcie spać a my mogliśmy wreszcie opuścić nasze przytulne, metalowe pudełko i wybrać się na poranną toalete i śniadanie.
Kolejnym punktem był Zamość . O samym mieście nie będe sie rozpisywał bo informacje można znależć wszędzie, zaliczyliśmy rynek, ratusz, wieże ( dzwonnice ) przed katedrą ( super widoki ) i spacer po sterówce . Niestety park remontują więc go ominęliśmy. Ciekawosta : wszystkie busy i autobusy w Zamościu jeżdża na CNG. Autobus rusza a tu ani smrodu ani czarnej chmury.

Z Zamościa "pani z pudełka" wyprowadziła nas osiedlowymi drogami ( do 1.5t ) na droge która kończyła się parkingiem. Namolnie kazała nam jechać dalej. Może miałem ustawioną trase lotniczą ? W każdym razie następnym punktem był KRASNOBRÓD. Swietne miasteczko turystyczno - spacerowe gdzie każdy znajdzie coś dla siebie :

Disco polo w pizzeri nad zalewem ( czysta i zmina woda oraz ładne dziwczyny ) :



Baszte nad kamieniołomem ( ładny widok na okolice ):



czy kaplice na wodzie z ciekawą drogą krzyżową i święta wodą ( zobaczymy czy działa ) :



oraz plac zabaw dla dzieci .

Po opuszczeniu Krasnobrodu udaliśmy się do HUTA SZUMY ( REBIZANTY ). Po drodze "pani z pudełka" narobiła tyle afer , jechaliśmy drogami Polski D i E że zapadła jednogłośna decyzja z zbanowaniu pani i wysłaniu jej do szafki.
Nocleg na polu ( darmowym ) u Gargamela był najciekawszy ze wszyskich. Zero komarów , pełno pszczół ( nie atakowały ) , grzyby rosnące tak że nawed idą w nocy siku można znależć borowika.



No i te Szumy. Pare razy budziłem się w nocy i dziwiłem że wieje jak cholera a autem nie huśta. A to właśnie były Szumy na Tanwi.



Polecam parokilometrowy spacer nad Tanwią, najlepiej rano bo potem zaczynają się wycieczki. No i nie ma komarów !!!
Więc szybka kąpiel w lodowatej wodzie i w droge.

Przez Krasnobród ( plac zabaw ) doterliśmy do Guciowa , gdzie znajduje się muzeum - skansen.



Możemy tam zobaczyć i usłyszeć ( za sprawą miłego przewodnika ) jak ludzie radzili sobie kiedyś jak nie było Mjakmiłość, ojca Mateusza i internetu. Jak pan opowiadał ile musiała natrudzić się pani aby zrobić np. obrus to wydawało sie to prawie nierealne. No i obowiązkow należy spróbować podpłomuków wypalanych właśnie w tej chacie w piecu chlebowym.

Kolejnym punktem był dojazd i spanie w Zwierzyńcu.
_________________
keep calm and dance
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
makdrajwer 
weteran
Artur,Ola,Zosia,Zuzia


Twój sprzęt: Bezdomny
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Maj 2011
Piwa: 50/75
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-08-20, 14:29   

Dzień 4 ( ostani :( )

W Zwierzyńcu zacumowaliśmy na polu namiotowym nad zalewem ( za dworcem pkp w prawo do końca ).



Pole bez wygód ( czyste kibelki i umywalki ) za 28 zł ( 4 os plus kamper ) . Na polu 2 przyczepy i pare namiotów a cisza jakby nikogo nie było . Cisze przerywały tylko regularnie jeżdżące niedaleko pociągi a ze tam nie ma elektryfikacji i jeżdżą spalinówki więc i sygnał "Baczność" mają odpowiedno donośny . W nocy się obudziłem , usłyszałem tu tuuuu i czekałem aż statek przepłynie :) Rano ( bardzo rano ) pobudka i biegiem na drugą strone zalewu gdzie wyjeżdżaja busy na spływy kajakowe na rzece Wieprz.



I w tym momencie dochodzimy do pytania : po co jezdzić w te okolice ? A właśnie po to !!! Natura, przyroda, cisza, spokój, czysta woda, mało ludzi. Więc jezeli lubicie takie klimaty , lubicie czuć dreszczyk niepewności gdy wskazówka paliwa spadnie do 1/4, chcecie stanąć i spać w pięknych miejscach które wam się podobają to jezdzcie na ROZTOCZE !!! Tam nie zobaczycie szyldu Biedronka ( w zasadzie żadnych szyldów ), policji, ani busów DHL , ani nawet żadnych busów i ciężarówek, zobaczycie za to kirowców którzy przez 10 km nie mogą wyprzedzić kaczki jadącej 70km/h. Na większości dróg nie ma nawet lini zamalowanej, o oświetleniu nie mówiąc. Cudowne tereny !!! Przez te pare dni czuje sie " mieszczańsko odchamiony ".

Ostatnim punktem wycieczki był Sandomierz. "pani z pudełka " spała w szafce więc atlas w dłoń ( żony ) i jedziemy. Droga banalnie prosta , krajowa więc będzie nudno. A nieprawda !!! Nagle zyrasta przed nami znak że droga 858 z 2 km jest ślepa . Widać od dawna bo nawet zmienili pierwszeństwo przejazdu na rzecz drogi bocznej. No więc jedziemy główną w bok. Ani żadnej tabliczki że objazd ani żadnych samochodów , ale jedziemy. Kierujemy się mapą i wjeżdżamy w coraz mniejsze i śmieszniej nazyweające się wioski. Nagle wyskakuje pan drogowiec i pyta gdzie jedziemy . A skąd ja mam wiedzieć jak niektóre nazwy takie jakby kot po klawiaturze pobiegał. Okazało sie że remontują droge i musimy jechać jeszcze ciekawszymi drogami . No i zaczęło się : piejo kuru piejo , ni majo koguta, zwierzyna po drodze lata, miejscowi machają mnie już reće bolą od kręcenia, prędkość 30-40 km/h. No ale wszystko się dobrze skończyło , wpdliśmy znowu jakimś cudem na 858 i na Sandomierz. Przed samy wjazdem do miasta , myśle , wpadne w krzaczki siku. Utopiłem buta w bagnie , pogryzły mnie komary a jak zacząłem robić czynność docelową to z krzaków wyleciała sarna i tak mnie przestraszyła że aż bałem się o czystość swoich spodni. I wtedy po raz pierwszy zatęskniłem za domem ...

W Sandomierzu zestaw minimum czyli : rynek, trasa podziemna, brama opatowska ( polecam ) , zejście dwa razy na dól do auta po bluzy , atak komarów na Wisłą i obowiązkowy plac zabaw.

Trasa Sandomierz-Kraków-Bielsko-biała przebiegła spokojnie i bez niespodzianek i tak po 1243 km i 4 dobach ( bez 3 godzin ) dojechaliśmy do domu. Kaczka dała rade a w zamian za to obiecałem jej rozglądnąc sie na skrzynią 5-biegową.

Do następnego wyjazdu.
_________________
keep calm and dance
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
makdrajwer 
weteran
Artur,Ola,Zosia,Zuzia


Twój sprzęt: Bezdomny
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 29 Maj 2011
Piwa: 50/75
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-08-20, 16:56   

Właśnie zatankowałem i wyszło mi że w tamtą strone jadąc na BIO dieslu kaczka spaliła 10,2 l a wracając na zwykłej ropie , kręcąc się po okolicy, stojąc w korkach wyszło 9,5 l. Czyli na Bio jest taniej 2 zł na 100 km. Przy większym smrodzie, słabszych osiągach nieopłaca się .
_________________
keep calm and dance
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janus 
weteran


Twój sprzęt: Pössl 4F 2,8 idTD "BILA DODAVKA"
Nazwa załogi: DorJanki
Dołączył: 25 Lis 2010
Piwa: 42/47
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 2011-08-20, 18:32   

Fajna relacja :ok
Świetnie sie czytało :!:
Miło, że kaczka dała radę (i Wy z nią, na przekór "pudełku" :wyszczerzony: )
_________________
Pozdrawiamy:
Dorota i Janusz
www.pozadomem.y0.pl
Jeszcze sporo możemy, ale nic nie musimy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Zbigniew Mazur 
trochę już popisał

Twój sprzęt: HYMER EXSIS 512
Nazwa załogi: ZBIMAZ
Dołączył: 04 Mar 2012
Skąd: SOSNOWIEC
Wysłany: 2012-04-22, 09:41   

:ok :ok :ok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
szymek1967 
Kombatant


Twój sprzęt: VW colorado KARMANN
Nazwa załogi: rodzinka
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Lis 2011
Otrzymał 37 piw(a)
Skąd: zielona gora
Wysłany: 2012-04-22, 09:57   

i mnie się przydała relacja kolegi :mrgreen:

ps. właśnie planuję w te wolne dni majowe odwiedzenie tych miejsc , w szczególności sandomierz wraz z ojcem mateuszem i panem mietkiem -policmajstrem 8-)

dzięki za wskazówki :spoko
_________________
szymek1967
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***