fajnie, jeno w razie deszczu trochę długo przychodzi zrobić wyrko. Osobiście preferuje wyrko z którego można skorzystać praktycznie zaraz po zatrzymaniu.
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Bert, rzuć jakieś fotki. Chętnie podpatrzę i inne rozwiązania.
z fotkami chwilowo problem, przebudowuje (kimś) stronę i w zasadzie nie chcę teraz mieszać temu (komuś) w tym co robi.
Pisemnie:
u mnie wszystko sprwadza się do tego, że pod blatem do spania (różne opcje rozsuwania blatów w autach ale zawsze wyrko w przysłowiowe 3 sekundy) mieszczą się skrzynie. Półszczelne. Skrzynie skrajne to kuchnia i żarcie, głębsze ciuchy. Dolne skrzynie ciężkie manele, górne lżejsze. Zakamary i obłości to albo otwarte jaskółki albo osiatkowane wnęki.
W dyskotece uproszczone do maksimum, blat dla dwóch osób (choć przyznaje dosyć ciasny to na szerokość 2/3 wnętrza. Auto jest 5D ale fotele przednie z 3D, odchylam i wysuwam blat z podpora co wydłuża wyrko do długości 2.2m. Do tego bagażnik dachowy (skrzynie i worki), roleta, siatka na masce. Pod wyrko wchodzą dwie skrzynie na płask, z boku dwie jedna na drugiej. Między górną a tylne okno ładnie wchodzi lodówka.
Dychoteka jeżdżę gdzieś dalej najrzadziej, choć np Kaukaz właśnie nią zwłóczyłem (+ namiot boxdachowy). Autem mogą podróżować w z spaniem w aucie 2 osoby lub 2 + 2 (2 w namiocie tradycyjnym lub dachowym). By przygotować wyrko w przypadku jazdy w jedna osobe niee trzeba wysiadać, w dwie wysiąćś na kilka sekundd musi pasażer. Najczęściej używam go gdy jadę sam z psem (dużym dosyć), ale wolę 110 lub Iveco w wyjazdach wakacyjnych. Natomiast na co dzień faktycznie jeżdżę najczęściej nim. Opony AT
W 110 (def) w zasadzie mam to samo, dolny blat mieści pod sobą 4 skrzynki, jak wywalę jedna skrzynkę (kuchenna i tak zawsze "wychodzi" bo przecież kuchenna) i zdejmę kawałek blatu od wyrka to mam miejsce do siedzenia kuchenne (na półce naprzeciw mieści się kuchenka, po przestawieniu/wyjęciu lodówki. W tym miejscu gdy namiot dachowy jest otawrty mam też wysokość stania. Generalnie unikam gotowania w aucie, bo raz, że przy ognisku przyjemniej a dwa, smrodek jajeczniczki na bekonie czy tp zostaje na dłużej, zatem jak pogoda pozwala to na zewnątrz, jak wymusi to daję radę w srodku. Zboku auta wisi podwieszony na zawiasach (na stałe) duzy blat kuchenno roboczy, nad nim można rozciągnąć tent. Tent może być w formie daszku lub daszku i jednosciennego namiotu. Jak jadę w dwie osoby to wywalam tylna kanapę i tam mam kolejne 3 skrzynie (oczywiście też pod blatem wyrka). Auto ma na stałe zamontowany namiot dachowy (boxtent) z przejściem z kabiny. Kiedyś miało jeszcze kilka szafek ale zlikwidowałem je, jak zbudowałem sobie na wyprawy Iveco 4x4. Przed namiotem na dachu jest jeszcze bagażnik, wystaje przed dach (co zresztą przyjemnie zacienia kabinę w słonecznych stronach), oczywiście siatka na masce. W zakamarach i obłościach jaskółki lub siatki. Generalnie to samo, by iśś spać (na dole, miejsce dla dwóch osób) nic nie muszę robić, jak chcę spać na górze (co preferuje w ciepłych klimatach) to wychodzę na dosłownie 5 sekund, bo tyle zajmuje mi zwolnienie zatrzasków namiotu dachowego.
W środoku bezpośredni ze spania mogę zrobić zarełko.
Iveco w zasadzie to samo co powyżej tylko.... miejsca dużo więcej. Ale znów zasada skrzynie pod wyrem, spanie bez wysiadania, przejście od jazdy do spania to przesiadka z fotela na wyrko. Żarełko bez wychodzenia w razie potrzeby (poranną kawę robię sięgając jedna ręką po młynek, druga podstawiam kawiarkę pod kran, trzecią.... uff zapędziłem się, druga z pierwsza mielę kawę, wsypuje do kawiarki, odpalam kuchenkę i... dalej wstaje dopiero po pierwszej kawie. W Iveco fajna jest wysokość stania z marszu
Skrzynkologia to w przypadku wyjazdów "wyprawowych" przydatna wiedza. Jedyny praktyczny sposób pakowania na długie wyjazdy. O tym jak kto ciekaw, później jak się mi znów strona odda we władanie.
Wyrka zawsze u mnie dochodzą (styk) z fotelem kierowcy, po to by pies (lub psy - czasem jeżdżą ze mna dwa duże) miały ze mna kontak jak przyjdzie im ochota być drapanymi
W takich wyjazdach b. ważne jest to, by największy ciężar spoczywał pomiędzy osiami. Stąd niecelowe jest obwieszanie auta z tyłu ciężkimi stelażami i klamotami.
Apropos zbiorników na wodę z tyłu, wiem wiem w małych autach mało miejsca, ale dobrym rozwiązaniem jest rura PCV (kanalizacyjna stosownej do potrzeb i miejsca montażu średnicy)) zaspawana/zaklejona po dwóch końcach z dorobionym wlewem i poborem. Można z tym kombinować i na bagażniku i pod autem. Można je ze sobą łączyć. Pomalowana na czarny mat i umieszczona na dachu (jak kto ma dostęp do aluminiowych rur to lepsze są) daje w słoneczne dni bonusową ciepłą wodę.
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Twój sprzęt: Łódzki Sześciopak Pomógł: 2 razy Dołączył: 16 Lis 2014 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-08-17, 23:08 Re: Pajero I LWB pół-camper pół-wyprawówka
[quote="oldarcher"]Witajcie.
Mam Pajero I w długiej budzie....
Witam
Piszesz, że chciałbyś podnieś dach o ok. 15-20 cm.
Jaki dokładnie masz model?
Ja miałem takie pajero z podwyższonym dachem i b. dużym elektrycznym szyberdachem (może 1m x 1m). Po otwarciu wystawał z tyłu ok. 30cm.
W tym modelu po wyjęciu zagłówków kładło się oparcie kanapy do tyłu. Zrównywała się wówczas z fotelikami 6-ego i 7-ego miejsca tworząc wygodne wyrko i to bez ruszania przednich foteli. Czy masz takie podwyższane i jeszcze chcesz coś dobudować?
Twój sprzęt: To co w danej chwili jeździ
Dołączył: 07 Sie 2015 Skąd: Opole
Wysłany: 2015-08-18, 09:20
Po rozmowie z mechanikami będzie to 10-15cm.
Buda jest długa z niskim dachem, bez szybra.
Jak do września upoluje taki podwyższany dach z szybrem jak u ciebie to po prostu go przespawam, jak nie to rzeźba.
Woda pójdzie w podestach od parasola - podpatrzone tu na forum.
Fotele albo 3D albo spróbuję wpasować Fotele kapitańskie ale to stwierdzę dopiero po przymiarce na żywca.
Nie mogę mieć łóżka z foteli, mam butle w bagażniku 80L i myślę o dołożeniu drugiej takiej samej.
Po rozmowie z mechanikami będzie to 10-15cm.
Buda jest długa z niskim dachem, bez szybra.
Jak do września upoluje taki podwyższany dach z szybrem jak u ciebie to po prostu go przespawam, jak nie to rzeźba.
Woda pójdzie w podestach od parasola - podpatrzone tu na forum.
Fotele albo 3D albo spróbuję wpasować Fotele kapitańskie ale to stwierdzę dopiero po przymiarce na żywca.
Nie mogę mieć łóżka z foteli, mam butle w bagażniku 80L i myślę o dołożeniu drugiej takiej samej.
auto z gazem, trochę kłopotliwe na odludziach (jeździłem wcześniej lata Range Roverami V8 benzyna-przestałem po dwóch pierwszych dalekich wyjazdach) jedynie diesel (mniejsza konsumpcja, dostęp do stacji paliw na zadupi - gazu na zadupiach nie ma)
Kurde, wychodzi tak jakbym torpedował Twoje marzenia, nic mylniejszego. To po prostu własna skóra na której czułem (niektóre czuje do dziś ) błędy popełniane wtedy kiedy jeszcze nie było skąd wiedzę czerpać (20 lat temu inter w powijakach)
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Twój sprzęt: To co w danej chwili jeździ
Dołączył: 07 Sie 2015 Skąd: Opole
Wysłany: 2015-08-18, 12:55
Na szczęście wybieramy sie w raczej regiony LPG-przyjazne lub z tanią PB.
Jeżeli mamona do pisze będziemy próbowali zbudować Franken-Pajero.
Kupić Gallopera 2,5TD i przeszczepić bebechy od silnika do mostów.
Dzięki czemu problem LPG się rozwiąże
Wiem ze lepiej kupić po prostu sprawnego gallopera ale cóż - sentyment
Na szczęście wybieramy sie w raczej regiony LPG-przyjazne lub z tanią PB.
Jeżeli mamona do pisze będziemy próbowali zbudować Franken-Pajero.
Kupić Gallopera 2,5TD i przeszczepić bebechy od silnika do mostów.
Dzięki czemu problem LPG się rozwiąże
Wiem ze lepiej kupić po prostu sprawnego gallopera ale cóż - sentyment
z LPG miałem tak:
Syberia/Północny Ural - gaz wymontowałem przed wyjazdem (LR 109 2.25 benzyna) i słusznie, po wjechaniu na Siewier diesla można było prawie za darmo dostać, z beną było gorzej ale stare landryny jeździły na wszystkim więc jakoś tankowałem. Gazu ZERO.
Transylwania pierwsze wyjazdy:
konsumpcja w wydaniu RRC v8 w górach ca 30 na 100
zbiornik 60
najbliższe od gór stacje LPG to ca 60 km do tego 60 "nazad" w góry jakieś 20 l na 100. Paliwo w 50% szło na to by zatankować auto.
następny rok dwa zbiorniki po 60 l autonomią ciut większa ale miejsca w aucie o 1/2 mniej niż bez zbiorników no i dodatkowa waga + konieczność przepakowania bagażnika dachowego (konsekwentnie już wtedy miałem blaty do spania dostępne z marszu) co powodowało kłopoty na trawersach, koleinach i przy wietrze
potem już tylko diesel, dużo taniej, dużo miejsca, dostępność paliwa wszędzie nawet na leśnej drodze
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum