|
|
"Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'ków |
Autor |
Wiadomość |
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-05, 00:09 "Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'ków
|
|
|
Długo zastanawiałem się nad tym co powinienem napisać na temat naszego wyjazdu pod hasłem „Visit Rusia” i szczerze mówiąc mam z tym wciąż problem. Dla tych, którzy nas znają nie jest tajemnicą, iż pociągają nas kamperowo dziewicze tereny, kraje, gdzie możemy być z dala od zgiełku i tłumu turystów, lubimy być niezależni i na bieżąco ustalać trasę i rytm podróży. Wiedzieliśmy, że decydując się na ten wyjazd będziemy musieli podporządkować się programowi, który opracowali Rosjanie, znaliśmy trasę, jaką należało przemierzyć i prawdę mówiąc nie wiedzieliśmy nic więcej. Byliśmy pewni jednego: że będziemy pod opieką Rosjan i zakładaliśmy, że będziemy bezpieczni. To w zasadzie było dla nas najważniejsze. Bezpieczeństwo, odwieczna tęsknota za zwiedzeniem Rosji innej niż poznawanej podczas zorganizowanych wycieczek do Moskwy i Petersburga, oraz chęć przekonania się na własnej skórze co do możliwości podboju Rosji kamperem, zdecydowało w naszym wypadku o udziale w tej eskapadzie.
Na miejscu okazało się, że z szumnie zapowiadanego międzynarodowego towarzystwa pozostaliśmy tylko my - Polacy, dwóch Chorwatów i para Amerykanów, którzy dołączyli do nas czwartego dnia. Przemierzaliśmy trasę w sześć do dziewięciu kamperów. Amerykanie mieli swoich opiekunów i w zasadzie kamper służył im jedynie do przemieszczania się. Stołowali się cały czas w restauracjach, podobnie jak Chorwaci. Pierwotne założenie Rosjan było takie, że i my będziemy stołować się w restauracjach. Wytłumaczyliśmy im, że nas coś takiego nie interesuje i nie zamierzamy płacić za wyżywienie. Dobiliśmy targu co do kosztów naszej podróży. Ostatecznie ustaliliśmy kwotę 570 euro od osoby. W tej cenie, w każdym zwiedzanym mieście, mieliśmy o 9.00 rano podstawiany autokar z przewodnikiem, opłacone postoje na placach lub kempingach, wstępy do pałaców i muzeów, opłacone zajęcia interaktywne oraz posiłki podczas całodziennego zwiedzania poszczególnych miast i ich okolic. Dwukrotnie mieliśmy możliwość korzystania z basenu. W Suzdalu była królewska kolacja z wieczornymi tańcami, następnego dnia obiad i wystawny bankiet na tarasie hotelowej restauracji, w trakcie którego podziwialiśmy ludowy rosyjski zespół występujący tylko nas. Rano było śniadanie. Uważam, że to co widzieliśmy i w czym braliśmy udział warte było tych pieniędzy. Za taką cenę nikt samodzielnie nie jest w stanie powtórzyć tej trasy zwiedzając to, co nam dane było zwiedzić. Na trasie naszej eskapady nie wiadomo skąd pojawiały się męskie chórki w kapliczkach lub cerkwiach. W Smoleńsku tylko dla nas grał zespół o charakterystycznej nazwie CCCP. W Moskwie, po krótkiej prezentacji naszego klubu na targach i nagraniach dla TVN, piątkowe popołudnie i całą sobotę spędziliśmy na zwiedzaniu miasta busikiem z przewodnikiem. W sobotę dzielnie towarzyszył nam Grzesio „KECZER”, który wraz z uroczą przewodniczką, elastycznie dostosowywali program zwiedzania do naszych zachcianek. W niedzielę mieliśmy pierwszy i ostatni dzień wolny, który każdy zapełniał sobie jak chciał. Gosia i Krzysiu „eMKa” i my udaliśmy się ponownie na Kreml. Tam udało nam się zdobyć bilety i zwiedzić „Orużenną Pałatę” i „Ałmaznyj Fond” - przeżycie jednorazowe i niesamowite.
Ale do rzeczy. Czy można zwiedzić na własną rękę Rosję kamperem ??? Otóż odpowiedź nie jest dla mnie oczywista. Dlaczego???
Otóż Rosja to kraj, w którym poza wielkimi aglomeracjami nie istnieje jakikolwiek rynek usług, z którego w razie potrzeby można by skorzystać. To kraj, gdzie panem jest urzędnik, a nie petent, gdzie wszystko, co nie jest ubiorem czy jedzeniem, trzeba załatwić, a nie można nabyć drogą kupna, gdzie babcia klozetowa jest panią dyrektor szaletu, gdzie zwrot „nie nada” zamyka dyskusję na jakikolwiek temat. To kraj gdzie córka prominenta porusza się po butikach domu towarowego w towarzystwie uzbrojonych po zęby goryli. Gdzie za wyjątkiem nowiutkiego francuskiego /z polskimi korzeniami właściciela/ kamperka podróżującego naszymi śladami nie spotkaliśmy innych kamperowych samotników. To wreszcie kraj, gdzie jedynie drogi pomiędzy głównymi miastami i na trasach turystycznych wokół Moskwy są przejezdne, a pozostałe to dziura na dziurze lub dziurawe drogi gruntowe. To kraj skrajnego bogactwa i skrajnej nędzy, w miarę czystych miast oraz okropnie brudnych ich przedmieść i wsi. To wreszcie kraj, w którym nocowanie na stacji benzynowej jest niemożliwe, a miejsca postoju dla kamperów z możliwością ich oporządzenia /na trasie, którą przebyliśmy/ są jedynie w Petersburgu, Suzdalu, Jarosławlu i Moskwie.
Ale to również kraj, gdzie jeżeli potrafisz się porozumieć i masz siłę przebicia wszystko można załatwić /nawet nocleg na stacji benzynowej/, gdzie zatankujesz pełny bak ON za 200 złotych, gdzie możesz zobaczyć prawdziwie dziewiczą przyrodę i piękne zabytki. Gdzie widać, że ludzie mimo wszystko zaczynają próbować działać na własną rękę, gdzie kościołom przywrócono częściowo własność ich majątków. Kraj, w którym w Moskwie zarabia się więcej niż w Warszawie, a na wsiach i w małych miasteczkach wszechobecna jest nędza. To kraj gdzie ludzie przedsiębiorczy próbują na bazie postkomunistycznych ośrodków turystycznych zbudować coś, co można zaproponować turystom zagranicznym. Takim przykładem jest ośrodek w Smoleńsku, gdzie przyjęto nas w iście królewski sposób. Częściowo sprywatyzowany, pod okiem nowego zarządcy, konsekwentnie zmienia się w prawdziwy ośrodek wypoczynkowy, z pięknym krytym basenem, krytymi kortami i całą potrzebną do wypoczynku infrastrukturą. Wedle zapewnień gospodarza jeszcze w tym roku, na jego terenie, wśród drzew, powstanie stajanka dla kamperów.
To wreszcie kraj, gdzie na każdym kroku można znaleźć polski historyczny akcent.
Nie było nam dane samodzielnie przemierzyć Rosji, więc i nie mamy odniesienia co do samodzielnego podróżowania po niej kamperem, ale wg mojej oceny podróż w dwa, trzy kampery jest całkowicie możliwa, nawet bez wcześniejszego dokładnego planowania trasy. Nawiązaliśmy sporo kontaktów, które w przyszłości będzie można wykorzystać planując podróż do Rosji.
Dałem tej relacji tytuł "Visit Rusia 2012" – oczami Elwood'kó dlatego, by czytający wiedzieli, że to są Gosi i moje przemyślenia i spostrzeżenia na temat Rosji i naszego tam pobytu w tym roku. My tam jeszcze zapewne wrócimy.
Byliśmy w cztery kampery i każdy z uczestników ma zapewne swoje spostrzeżenia. Zapraszam do ich prezentacji w tym lub własnym wątku. Zakładam, że dalsza część relacji będzie opisywała poszczególne miasta, które zwiedziliśmy. Schemat podróży był niemal identyczny każdego dnia: przyjazd do danego miasta zazwyczaj w godzinach wieczornych lub nocnych – rano zwiedzanie miasta i okolic autokarem z przewodnikiem – czasami dodatkowo prezentacja miejsc wartych obejrzenia w okolicy, których nie dane nam było z powodu braku czasu zobaczyć – jakiś posiłek – dalsze zwiedzanie, zajęcia interaktywne lub przejazd do kolejnego miasta. I tak dzień za dniem. Pobudka o godzinie 7.00, capstrzyk zazwyczaj po północy. I cóż z tego, że wódka była tania, kiedy czasu na jej wypicie było brak.
Oddzielnie postaram się opisać nasze wrażenia z pobytu na terenie Białorusi, która mnie i moją żonę urzekła polskimi zabytkami, polską historią, czystością na każdym kroku, sympatią napotykanych ludzi i przede wszystkim serdecznym przyjęciem jakie zgotował nam tam Mikołaj.
Wiem, że wiele poznanych podczas naszej eskapady osób z Rosji, Białorusi, Czech i Słowacji, będzie obecnych na zlocie w Dąbrowie. Będzie to wspaniała okazja dla wszystkich do zawarcia bezpośrednich kontaktów z nimi.
Chętnie odpowiemy na Wasze pytania związane z tym wyjazdem.
Pozwólcie, że podziękuję wszystkim współpodróżnikom, dbającym o fajną atmosferę podczas naszej eskapady, za miłe towarzystwo.
Szczególne słowa podziękowania kieruję do Grzesia „Keczera” za pomoc i opiekę w trakcie naszego pobytu w Rosji.
W następnym odcinku zapraszam na wspomnienia z Petersburga a dzisiaj na zachętę parę zdjęć, po jednym z każdego dnia, z miejsc, w których byliśmy w Rosji i Białorusi.
DSC_1673.JPG Peterhof |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 183,15 KB |
DSC_2124.JPG Petersburg - Cerkiew na Krwi |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 168,6 KB |
DSC_2299.JPG Carskie Sioło |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 213,05 KB |
DSC_2611.JPG Wałdaj -muzeum dzwonów i niesamowita po nim przewodniczka |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 145,98 KB |
DSC_2682.JPG Pieriesław Zaleski |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 137,67 KB |
DSC_2855.JPG Rostów |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 170,35 KB |
DSC_3193.JPG Jarosławl |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 154,95 KB |
DSC_3324.JPG Kostroma |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 154,09 KB |
DSC_3482.JPG Suzdal |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 168,82 KB |
DSC_4006.JPG Moskwa -piątek |
|
Plik ściągnięto 12918 raz(y) 144,77 KB |
|
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
Ostatnio zmieniony przez Elwood 2012-06-05, 23:17, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-05, 00:10
|
|
|
i dalej
DSC_4303.JPG Moskwa - Kreml - sobota |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 129,93 KB |
DSC_4371.JPG Moskwa - niedziela |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 198,84 KB |
DSC_4466.JPG Smoleńsk - pod tablicą upamiętniającą tragiczną śmierć 96 Polaków na czele z Parą Prezydencką w wyniku katastrofy lotniczej 10 kwietnia 2010 roku |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 252,5 KB |
DSC_4665.JPG Katyń |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 222,77 KB |
DSC_4876.JPG Mińsk |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 199,86 KB |
DSC_5048.JPG Zaosie - miejsce urodzenia Adama Mickiewicza - muzeum |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 195,94 KB |
DSC_5201.JPG Mir - zamek |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 144,2 KB |
DSC_5304.JPG Nieśwież - zamek |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 192,05 KB |
DSC_5380.JPG Grodno - Bazylika |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 144,82 KB |
DSC_5517.JPG Na koniec symboliczna walka władz białoruskich z historią - Wielka Brzostowica. Na pierwszym planie pomnik z okazji 500 lecia miasta na drugim ruiny kościoła, w którym złożono serce hetmana Chodkiewicza. Kościół zamknięto w 1940 roku |
|
Plik ściągnięto 12916 raz(y) 187,65 KB |
|
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
Ostatnio zmieniony przez Elwood 2012-06-05, 07:21, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
Camper Diem
Kombatant
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem!
Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
|
Wysłany: 2012-06-05, 06:32
|
|
|
Elwood, zazdroszczę przeżyć. chętnie przeczytam całą relację z wyjazdu i kolejnych, które zapowiadasz. Sam się nie wybieram, bo to DZIKI piękny kraj |
_________________ Camper Diem! |
|
|
|
|
Kotek
Kombatant Mam na imię Danusia!
Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomogła: 5 razy Dołączyła: 07 Paź 2010 Piwa: 403/444 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2012-06-05, 16:24
|
|
|
Dzięki za opis, zdjęcia i czekamy na więcej. Za "oczy Elwood`ków" |
_________________ Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio
Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.
|
|
|
|
|
MAREKH
weteran
Twój sprzęt: LMC na DUKATO
Dołączył: 28 Wrz 2007 Piwa: 249/71 Skąd: Kielce
|
|
|
|
|
Dembomen
weteran
Twój sprzęt: KOMEDIA Fiat-Detleffs Globetrotter 2,5D 1989
Nazwa załogi: Dembomenki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 07 Mar 2008 Piwa: 23/24 Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2012-06-05, 17:07
|
|
|
Hej!
Elwood, Fajna wyprawa, więcej fotek można
Hej! |
_________________ Misiek
Świat jest piękny,tylko my go psujemy!
|
|
|
|
|
Santa
weteran
Twój sprzęt: dreamliner
Nazwa załogi: ROMULUSI
Dołączyła: 05 Paź 2007 Piwa: 236/171 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2012-06-05, 17:17
|
|
|
Po przeczytaniu wstępu, widzę tu zapowiedź niepowtarzalnej konstrukcji Z jednej strony - tego co bracia Rosjanie chcieli naszym "Ośmiu Wspaniałym" wyeksponować jako ich narodową tożsamość - ukierunkowując percepcję obcokrajowców na to, co mają najlepszego. Ale matryca spostrzeżeniowa Elwooda, której nic nie umknie i dostrzegająca głównie to co ukryte, jest zapowiedzią, że zobaczymy Rosję prawdziwą, taką jaka jest.
Czekam na jedno i drugie - z akcentem na drugie Mam nadzieję, że na zdjęciach - oprócz tych wspaniałych ujęć architektury zobaczę też te kontrasty społeczne (o ile Wam ich nie zarekwirowali)
Taka podróż - z jednej strony zapewniająca bezpieczeństwo i życzliwość gospodarzy a z drugiej - umożliwiająca codzienny powrót na własne polskie terytorium, wydaje mi się wymarzoną opcją na Rosję Myślę, że chyba wymagała układów na wyższych szczeblach dyplomacji |
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-05, 22:58
|
|
|
Odcinek 2
Santa pisząc te słowa: "że zobaczymy Rosję prawdziwą, taką jaka jest" sprowokowała mnie by zamiast Petersburga /do, którego wrócimy/ pokazać Wam trochę rosyjskiej prowincjonalnej rzeczywistości. Pisząc prowincjonalnej mam na myśli miejsca, gdzie nie dociera autokarem zagraniczny tyrysta. Miejsca wszechobecne w dzisiejszej Rosji. Wierzę, że koleżanki i koledzy wspomogą mnie zdjęciami w tym wątku, gdyż prowincję oglądaliśmy zwykle z okien samochodów, a napotkane rzeczy i sytuacje nas zaskakiwały i niejednokrotnie powodowały, że nasza uwaga bardziej, lub wyłącznie skoncentrowana była na nich, niż na robieniu zdjęć. Ale po kolei.
Drogi.
W Rosji , jak już pisałem, za wyjątkiem dróg przelotowych, pozostałe drogi to koszmar. Ten koszmar był już naszym udziałem na odcinku pomiędzy Narvą a Petersburgiem. Tuż po przekroczeniu granicy, na odcinku kilkunastu kilometrów, ilość dziur na powierzchni drogi przekraczała granicę naszej wyobraźni. Samochody wykonywały przeróżne akrobacje na jedno jezdniowej drodze, by nie uszkodzić zawieszenia i nie pogubić kół. Nie wyobrażam sobie jak wyglądała by nasza podróż takimi odcinkami przy intensywnych opadach deszczu. Stan dróg poprawił się na kilka kilometrów przed Petersburgiem, w którym jakość dróg, nie wolna czasami od dziur, diametralnie się zmieniła. Aglomeracja petersburska posiada obwodnice wokół miasta i bezkolizyjne rozjazdy. Ale tak jest tylko w Petersburgu.
Dla obrazu dróg przywołam dwa zdarzenia. Drogą prowadzącą z Petersburga do Moskwy /dwa główne miasta Rosji/ odcinek niespełna 400 km pokonywaliśmy 12 godzin stojąc w korkach, z których najdłuższy miał ponad 10 km, a jego pokonanie zajęło nam przeszło 2 godziny. Powodem korka był przejazd kolejowy, na którym pomiędzy torami kolejowymi była wyrwa sięgająca 30 cm głębokości. Pokonanie torowiska na wprost było niemożliwe i ewolucje, które wykonywały samochody były godne uwagi i zajmowały sporo czasu.
Innym razem usłyszeliśmy trwożny głos Krzysia w SB, że samochód odmówił całkowicie posłuszeństwa. W samochodzie przestało nagle działać wszystko. Okazało się iż powodem awarii był wyłącznik wypadkowy w samochodzie, który zadziałał po wstrząsie jaki doznał samochód po wpadnięciu przez Krzysia w jedną z dziur na głównej drodze.
Pobocza dróg poza miastami to jeden wielki śmietnik.
Domy w miastach i na wsiach.
Te w centrach turystycznych z odnowionymi zazwyczaj fasadami, ale wystarczyło wejść za budynek i naszym oczom ukazywał się totalny bałagan i brud a nosy niejednokrotnie atakował fetor trudny do opisania. Swoistą wątpliwą ozdobą w blokach są zabudowane, dla powiększenia powierzchni mieszkania, „sposobem gospodarczym” balkony. Widok okropny.
Na wsiach domy w większości opuszczone, a te zamieszkałe często w opłakanym stanie.
Spotyka się także wiele nowych osiedli z pięknymi domami. Jak mówią Rosjanie „idzie nowe”
Zabytki.
Tutaj Rosja się stara. Większość zabytków administrowanych przez państwo odrestaurowana jest bardzo starannie. Kościoły uzyskują akty własności odebranych w latach trzydziestych i czterdziestych majątków. Wierni i kler zaczynają żmudny i kosztowny etap ich odbudowy. Wiele sakralnych zabytków to nadal ruiny. Te w których państwo urządziło muzea zazwyczaj zapierają dech w piersi.
Ludzie.
W miastach schludnie, a w Moskwie i Petersburgu ładnie ubrani. Gorzej z pojmowaniem świata. Ci, którzy mieli możliwość wyjechania poza granice na zachód Europy, wiedzą jak żyją ludzie i czego by chcieli. Większość jednak nigdy nie opuściła miejsc swojego zamieszkania, a blisko 100 lat budowy komunizmu poczyniło spustoszenie w ich mentalności. Wśród młodych i obrotnych Rosjan, chęć szybkiego wzbogacenia się jest ich swoistym życiowym kredo. Ludzie żyją dniem dzisiejszym – tu i teraz. Brak uregulowania statusu własności czegokolwiek, brak uregulowań prawnych w tym zakresie, czyni w nich poczucie tymczasowości . Jak wiadomo „własność wspólna jest własnością niczyją” a więc nikt o nią nie dba i to widać na każdym kroku. Człowiek to najtrudniejszy do zmiany element dzisiejszej rzeczywistości w Rosji. Trzeba pamiętać, że tam w naturze ludzkiej nie funkcjonuje pojęcie i poczucie własności. Tam linia podziału przebiega pomiędzy rządzącymi i rządzonymi. Przy czym Ci pierwsi czerpią z tego niewyobrażalne profity.
Reasumując. Trudno Rosjanom zrozumieć czasami nas a nam ich. Wpajana im przez lata wielkomocarstwowość ich kraju pokutuje i jeszcze długo pokutować będzie w tym narodzie. A w moim odczuciu to taki słoń na glinianych nogach, czy jak napisał Darek1968 taka potiomkinowska wieś.
W kontaktach osobistych z reguły bardzo fajni ludzie.
DSC_2469.JPG dość częsty widok na drogach przelotowych |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 131,36 KB |
DSC_2567.JPG Odrestaurowany zabytek i 100 letnie domy |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 143 KB |
DSC_2572.JPG jeden z lepiej utrzymanych przejazdów kolejowych |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 155,86 KB |
DSC_2574.JPG To naprawdę niewiele i niewielkie dziury |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 162,93 KB |
DSC_2592.JPG centrum Wałdaja |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 155,04 KB |
DSC_2452.JPG reporter RTL 7 biorący udział w holenderskiej wyprawie do Pekinu starymi samochodami filmuje korek, w którym ugrzęźliśmy na dwie godziny |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 101,3 KB |
DSC_2581.JPG tak wyglądają domy poza centrami miast |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 118,47 KB |
DSC_2622.JPG przydrożne domy na peryferiach miast |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 143,94 KB |
DSC_2624.JPG j.w. |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 165,2 KB |
DSC_2626.JPG j.w |
|
Plik ściągnięto 12724 raz(y) 136,17 KB |
|
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-05, 22:58
|
|
|
c.d.
DSC_2630.JPG to nie jest odosobniony widok |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 162,29 KB |
DSC_2631.JPG . . . . |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 148,55 KB |
DSC_2633.JPG niecałe 100 km do Moskwy |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 108,92 KB |
DSC_2736.JPG Tak wygląda większość sakralnych obiektów - do lat 80-tych pełniły funkcję, magazynów, kkupów butelek, spichlerzy zbożowych |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 154,94 KB |
DSC_2820.JPG to normalka |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 171,58 KB |
DSC_2825.JPG główna droga wjazdowa do miasta - Rostowa |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 173,28 KB |
DSC_2827.JPG i tak, aż do centralnego placu |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 159,53 KB |
DSC_3044.JPG bardzo porządne schody |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 140,96 KB |
DSC_3212.JPG w tym budynku zabudowa balkonów jest bardzo estetyczna. |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 193,18 KB |
DSC_3815.JPG na eskapadę po Rosji szczerze polecam |
|
Plik ściągnięto 12719 raz(y) 161,27 KB |
|
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
|
|
|
|
Santa
weteran
Twój sprzęt: dreamliner
Nazwa załogi: ROMULUSI
Dołączyła: 05 Paź 2007 Piwa: 236/171 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2012-06-06, 22:15
|
|
|
Choć gdzieś z boku świadomości zawsze tkwi ten prawdziwy obraz Rosji, to odebrany i uwiarygodniony oczami Elwood'ków - nie pozostawia złudzeń i zwyczajnie przygnębia...
Mam nadzieję, że niechcący sprowokowane przeze mnie, obnażenie przez Elwooda prawdziwej "potęgi" naszych sąsiadów, nie zagrozi bezpieczeństwu naszego forum
Nawet Barbara Włodarczyk nie pozwalała sobie na taką szczerość - nie mówiąc już o Arlecie Bojke |
|
|
|
|
KECZER
weteran
Twój sprzęt: Gold Camper/Ford Transit. 2,0 TDCI-2006r.
Dołączył: 26 Mar 2007 Piwa: 61/4 Skąd: Józefów / Moskwa
|
Wysłany: 2012-06-06, 22:43
|
|
|
Widze ze temat nabiera rumiencow
Santa pisze o zbyt wielkiej "szczerosci" ale jak bez niej zyc, zgadzam sie ze takkie przedstawienie tematu nie rokuje Elwoodom otrzymania kolejne wizy do Rosji - wiec na te powroty ja bym nie liczyl!!!
dobra zartowalem
opisy ktore Elek zamiescil sa tak prawdziwe, ze moga sluzyc za podstawe dobrego nowego przewodnika po Rosji , kazde jego slowo jest 100% PRAWDA!!!
moze jedyne wyjasnienie -Rosjanie zabudowuka swoje balkony - bo to jest dodatkowa powierzchnia do skladowania- w tamtejszym budownictwie nie ma pojecia "piwnica", ktora my znamy z naszych blokow- wiec jest to jedyne miejsce w malych mieszkaniach, gdzie mozna cos odlozyc na zimowy czy wiosenny sezon - narty rower, podstawowa- dodatkowa lodowke!
Elwoody- wystarczylo ze "urwaliscie sie" spod mojej bardzo troskliwej obserwacyjnej opieki w Moskwie i juz trafiliscie tam gdzie zwykly Rosjanin lub cudzoziemiec ma nikle szanse wejscia - Za uzyskanie biletow do "Oruzejnej Palaty" i "Almaznego Fondu" powinno sie Wam przyznac turystyczna nagrode NOBLA - nawet mnie ponoc mieszkajacemu w Moskwie na stale, nie udaje sie tego tak zalatwic!!! jak WYSCIE to zrobili, jak to mowia tu w Rosji ...
niski Wam za to pokłon!!! z najwyzszym szacunkiem!!!
Czekam z niecierpliwosci na dalsze opisy i zdjecia - bo wreszcie widze to czego z powodu stalego "biegu zawodowego" po prostu niezauwazam- bo przeciez mam to na codzien!!!
Ciesze sie ze moglem choc przez krotki czas byc z Wami!!! Jest to jakby ukoronowanie mojego pobytu od tylu lat na naszym Casmperteamowym Forum!!! warto bylo sie tu wpisac i dozyc Waszej wizyty w Moskwie!!
Ciesze sie ze wreszcie Rosja zaczyna rozumiec co to jest camperowanie- i moze uda mi sie dozyc takich czasow ze na przyklad wyprawa camperem nad Bajkal to bedzie bułka z maslem!
pozdrawiam serdeczenie i czekam na Waszych nastepcow - teraz juz wiem co warto bedzie im pokazywac
Grzegorz |
_________________ A teraz chwilowo w kraju ojczystym-
Koniec z ROSJA- ciekawe na jak dlugo.....??? |
|
|
|
|
wbobowski
Kombatant moder
Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Lut 2008 Piwa: 353/133 Skąd: Lublin - Dąbrowica
|
Wysłany: 2012-06-06, 23:35
|
|
|
Elku, nie ociagaj się, dawaj dalej i więcej zdjęć (z podpisami oczywiście)
Widzę, że Rosja przez ponad 30 lat niewiele się zmieniła. A poza centrami dużych miast - wcale. |
_________________ Włodek i Ela
Nasze kamperki
|
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-07, 10:14
|
|
|
wbobowski napisał/a: | Elku, nie ociagaj się, dawaj dalej i więcej zdjęć (z podpisami oczywiście)
Widzę, że Rosja przez ponad 30 lat niewiele się zmieniła. A poza centrami dużych miast - wcale. |
Włodku - miesiąc nieobecności to w moim przypadku dużo rzeczy do nadrobienia. Ogród zapuszczony, w pracy stos papierów do przerobienia, trochę zabawy ze zlotem i jak Ci tu obiecać szybkość w relacji.
A co do drugiej kwestii to ja miałem takie wrażenie, że szczególnie na wsiach i w małych miasteczkach rozwój cywilizacji zakończył się tam w latach wybuchu Rewolucji pażdziernikowej. Pewnie przesadzam, ale towarzyszyło mi takie odczucie podczas całego pobytu tam.
Ja jestem z wykształcenia i zawodu budowlańcem. Posiadam też tak zwane zboczenie zawodowe i zdaję sobie z tego sprawę. Być może w moich oczach wszechobecna w Rosji bylejakość, technologiczne zacofanie, wrażenie niedokończenia czegokolwiek, tymczasowości wszelkich rozwiązań i wrażenie wszechobecnego brudu się potęgują. Ale mimo wszystko niektóre obrazy i zdarzenia mnie szokowały.
Cytat: | Grzesiu napisał:
Za uzyskanie biletow do "Oruzejnej Palaty" i "Almaznego Fondu" powinno sie Wam przyznac turystyczna nagrode NOBLA |
Grzesiu mam nadzieję, że odpowiedni wniosek w tej sprawie złożyłeś. A pozyskanie biletów jest w miarę "proste". Trzeba tylko o odpowiedniej godzinie znaleźć się pod kasami i koniecznie być w szpicy kolejki po bilety do "Oruzejnej Palaty" - biletów starcza na 5 minut. Bilety do "Almaznego Fondu" nabywa się bezpośrednio przed jego wejściem i na okrągło, najlepiej będąc już w "Oruzejnej Palacie" bo wtedy dojście do kasy nie jest regulowane przez strażnika. Poniżej instrukcja zakupu biletów. Kasy znajdują się na placu poniżej wejścia do Kremla, Można je nabyć również przy wejściach do tych muzeów, które są dostępne z terytorium Kremla. Bilety można nabyć jedynie w danym dniu o określonej godzinie, na określony seans. Ceny dla nas to odpowiednio 700 i 500 rubli. Tu wszystkie ceny do muzeów dla "innostrańców" szokują.
DSC_4347.JPG cennik kremlowskich atrakcji. |
|
Plik ściągnięto 12548 raz(y) 167,8 KB |
DSC_4348.JPG Dostępne seanse i godziny rozpoczęcia sprzedaży biletów w kasach biletowych |
|
Plik ściągnięto 12548 raz(y) 114,97 KB |
|
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
Ostatnio zmieniony przez Elwood 2012-06-07, 20:16, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
BiG Team
Kombatant
Nazwa załogi: Beata I Grzegorz
Pomógł: 2 razy Dołączył: 29 Gru 2007 Piwa: 53/39 Skąd: Karpacz
|
Wysłany: 2012-06-07, 13:54
|
|
|
Czytam relację z ciekawością, podbudował mnie stan dróg /u nas tochę lepsze/ |
_________________ Najlepsze, co może nas spotkać to ludzie, których kochamy, miejsca, które oglądamy oraz wspomnienia, które nam pozostaną
Beatka i Grześ |
|
|
|
|
Elwood
weteran
Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Mar 2008 Piwa: 84/50 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 2012-06-07, 20:06
|
|
|
koko napisał/a: |
Dzięki Elig za utwierdzenie mnie że nie mam czego szukać na wschodzie bo czasami coś mnie korciło żeby pojechać teraz już nie |
Koko to nie tak do końca. Jak już pisałem nakłoniony przez Santę opisałem to co mnie tam raziło. Jest jednak wiele rzeczy pozytywnych. Rosja jako kraj ma ogromny potencjał. Jeżeli tylko oni i my /UE/ otworzymy się na siebie, jeżeli będą mogli zobaczyć jak żyją ludzie na zachodzie i jeżeli uporają się z prawem własnościowym to bardzo szybko zmieni się ich życie. My już nie pamiętamy, ale trzydzieści lat temu i u nas było podobnie. Nadal pokutują u nas pewne schematy zachowań z tamtych lat.
Bardzo chciałbym tam znowu pojechać za kilka lat. Mieliśmy styczność z wieloma osobami młodszego pokolenia, które chcą coś zmienić. Sam fakt, że zostaliśmy zaproszeni przez ludzi z Ligi Karawanierow, że bez problemów otrzymaliśmy wizę, że nie mieliśmy styczności z Policją, że nikt nam niczego nie zabraniał, a koledzy, którzy z nami tam byli - Vadim, Andriej i drugi Andriej z LK, Andriej z rosyjskiego klubu Karawanierow,- życzliwie odnosili się do nas i stawali na głowie by wszystko zagrało świadczy o tym, że chcą coś zmienić.
Nie pisałem o tych gorszych stronach Rosji po to by kogoś wystraszyć, chciałem tylko pokazać jak wiele tam jest do zmienienia.
Rosja to wielki i piękny kraj, wspaniali ludzie, którzy jak tylko będą mogli szybko zmienią szarą rzeczywistość w kraj pełnego rozkwitu. Ufam, że dane mi będzie pojechać kiedyś do Rosji, Białorusi i na Ukrainę nie zatrzymując się na granicy. Wszystkich, którzy zastanawiają się nad wyjazdem w tamte strony zachęcam do podjęcia tego wysiłku. Może nie w tak ekspresowy sposób w jaki nam to było dane uczynić, ale warto poznać ten wielki kraj i zapewniam, że są ku temu możliwości. Nam na pewno było łatwiej. Mieliśmy wspaniałą opiekę Vadima i Andrieja podczas całego pobytu w Rosji, wspaniałe spotkanie i opiekę Mikołaja w Białorusi. Był to wyjazd po raz pierwszy organizowany w ten sposób przez Rosjan. W każdym mieście, które nas gościło dało się zauważyć determinację władz do pokazania nam tego co najlepsze, do utwierdzenia nas w tym, że jest tam po co przyjechać. Nie sądzę by nam udało się zorganizować na podobnych warunkach trasę po Polsce, by władze naszych miast podjęły współpracę z PTTCC. Nie próbowałem i mogę się mylić.
Myślę, że największym błędem organizatorów, było to, że nie przedstawiono nam szczegółowych założeń wyjazdu – naszym, że nie zapytaliśmy o to. Gdyby wcześniej były ustalone warunki, takie jakie ustalone zostały w Petersburgu to chętnych na ten wyjazd byłoby dużo więcej. |
_________________ Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|