Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Maroko - kamperem
Autor Wiadomość
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-12, 10:34   Maroko - kamperem

Jest kilka wątków na temat tego kierunku. Opisane jest kilka wypraw między innymi kamperem i motocyklem. Chciałbym aby w tej dyskusji wzięli udział ludzie zainteresowani takim wyjazdem, lub ci co zgłębili już temat a może już byli. Dobrze by było gdyby został czysty wątek z nasuwającymi się pytaniami i odpowiedziami - taki swoisty przewodnik i plan podróży. Podobno nie ma głupich pytań, są tylko idiotyczne odpowiedzi" Może pytania zwrócą uwagę na coś czego sami byśmy nie dopatrzyli. Zastrzegam możliwość głębokiej moderacji wątku aby nie dopuścić dyskusji w rodzaju "ja też bym chciał jeszcze raz pojechać, bo już raz chciałem". Konkretne pytania które spowodują szukanie odpowiedzi i konkretne odpowiedzi jeśli już ktoś coś wie na ten temat. Mam nadzieję, że zapoczątkuje ta dyskusja nową jakość na forum - "Przewodnik CT". Po ewentualnym odbyciu takiej podróży obiecuję skonfrontowanie go (ten przyszły przewodnik) z rzeczywistymi doświadczeniami.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 351/397
Skąd: krakow
Wysłany: 2012-08-12, 12:00   

Mysle ze po planowanym wyjezdzie and123 napisze najlepsza relacje ktora moze byc przewodnikiem,Barbara
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-12, 12:29   

Zbigniew Muzyk napisał/a:
Mysle ze po planowanym wyjezdzie and123 napisze najlepsza relacje ktora moze byc przewodnikiem

Też na to liczę, ale może być kilka opcji takiego wyjazdu, on opisze jedną. Można jechać przez Niemcy, Francję, Hiszpanię, lub przez Włochy. Można do Gibraltaru dojechać autem lub zawieść auto pociągiem. Można do Tangeru dopłynąć promem. Jest wiele kombinacji.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Argo 
weteran

Twój sprzęt: Ford Chausson WELCOME 23
Nazwa załogi: Argonauta
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 19 Gru 2011
Piwa: 31/1
Skąd: Nowa Wola
Wysłany: 2012-08-12, 13:31   Re: Maroko - kamperem

janusz napisał/a:
Jest kilka wątków na temat tego kierunku. Opisane jest kilka wypraw między innymi kamperem i motocyklem. Chciałbym aby w tej dyskusji wzięli udział ludzie zainteresowani takim wyjazdem, lub ci co zgłębili już temat a może już byli. Dobrze by było gdyby został czysty wątek z nasuwającymi się pytaniami i odpowiedziami - taki swoisty przewodnik i plan podróży. Podobno nie ma głupich pytań, są tylko idiotyczne odpowiedzi" Może pytania zwrócą uwagę na coś czego sami byśmy nie dopatrzyli. Zastrzegam możliwość głębokiej moderacji wątku aby nie dopuścić dyskusji w rodzaju "ja też bym chciał jeszcze raz pojechać, bo już raz chciałem". Konkretne pytania które spowodują szukanie odpowiedzi i konkretne odpowiedzi jeśli już ktoś coś wie na ten temat. Mam nadzieję, że zapoczątkuje ta dyskusja nową jakość na forum - "Przewodnik CT". Po ewentualnym odbyciu takiej podróży obiecuję skonfrontowanie go (ten przyszły przewodnik) z rzeczywistymi doświadczeniami.

Założyć temat z dostępem tylko dla autora i odnośnik do tematu z komentarzami. relacja z podróży będzie nie zaśmiecona i sentencja łatwo dostępna dla nowicjuszy. W obecnej chwili skorzystanie z czyjeś relacji wymaga dużego samozaparcia aby wyłowić znaczące informacje.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-12, 13:44   

AiR napisał/a:
Założyć temat z dostępem tylko dla autora i odnośnik do tematu z komentarzami. relacja z podróży będzie nie zaśmiecona i sentencja łatwo dostępna dla nowicjuszy.

Masz rację (chyba) co do relacji z podróży, chociaż są różne zdania i niektórych komentarze mobilizują do dalszego pisania. Teraz mi chodzi o coś innego, chodzi o zaplanowanie wyjazdu i przewidzenie jak największej ilości sytuacji jakie mogą spotkać "podróżników". Zadawanie pytań może zwrócić uwagę na szczegóły wyjazdu które samemu można przegapić. Odpowiedzi (różne) mogą zasugerować sposób przygotowania się.
Wyjazd taki to prawie wyprawa, to do przejechania/przebycia minimum 10 tyś kilometrów i to w jakimś rozsądnym czasie, urlop nie jest z gumy a do emerytury nie bardzo chcę czekać bo może czas będzie ale ZUS ciężko się doi. :haha:
Samo paliwo na 10 tyś kilometrów to 1000 litrów skromnie licząc co daje przy dzisiejszych cenach jakieś 1600-1700 Euro. :gwm
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-20, 23:51   

gryz3k napisał/a:
Myślałem o pojechaniu do Maroka. Przeliczyłem koszt paliwa i wyszło mi coś koło 11 tys pln. Oczywiście plus autostrady, wiele dni na przelot itp. Zaznaczam, że trasę w kierunku pokonałem już wielokrotnie więc argument, że po drodze... mało znaczący.
Porównanie- samolot 3 osoby ok 5 tys. pln. Wniosek: 6 tys zostaje na wynajęcie samochodu, hotele i inne atrakcje. NO I SAM NIE WIEM???? :gwm



No chyba nie tak. Też jesteśmy w trakcie opracowywania takiego wyjazdu.
jakieś 10 tyś km to 1000 litrów ropki po 1,5-1,6 Euro. Kupując część paliwa w Maroku po jakieś 1 Euro wyjdzie trochę taniej. Razem jakieś 6 tyś. Połowa twojego wyliczenia.
Wynajęcie auta kosztuje od 30 do 100 Euro dziennie + paliwo.
dwa tygodnie uczyni jakieś 3-4 tysiące złotych i może ewentualnie na kaucję.
Za hotel też musisz zapłacić podobne pieniądze.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Ostatnio zmieniony przez janusz 2012-08-21, 00:11, w całości zmieniany 2 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gryz3k 
Kombatant


Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 558/295
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2012-08-21, 00:03   

Policzę jeszcze raz, ale w 2009 byłem w Portugalii z przyczepą, troszkę objazdem 11,5 tys km. Wtedy wydałem 6,5 tys na paliwo :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gryz3k 
Kombatant


Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 558/295
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2012-08-21, 00:06   

No może przesadziłem, ale średnia 10 l/100 km raczej mi nie wyjdzie :wyszczerzony:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-25, 21:29   

_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 70/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2012-08-27, 12:23   

Byłem na wiosnę na końcu europy t.j w Gibraltarze camperem.
Miałem swoje relacje napisać na jesieni ale jeżeli ktoś by potrzebował rad dotyczących
przejazdu do Ceuty chętnie podzielę się wiedzą
We Francji nieżle się jeżdzi się po tzw nacjonalkach które są bezpłatne natomiast w Hiszpani dużo autostrad jest bezpłatnych.
Na południu Hiszpani trudno jest o miejsce na campingu zimową porą może być podobnie
w Maroku
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2012-08-27, 18:45   

Zaczerpnięte ze strony merlinx.pl


Podróżując do Maroka warto zapoznać się z niektórymi obyczajami wynikającymi z dominującej pozycji religii muzułmańskiej obecnej we wszystkich dziedzinach życia. Ogólną zasadą jest, że przebywając w miejscach publicznych powinno się mieć zasłonięte „nieskromne” części ciała, dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn, mieszkańcy Maroka szczególnie zwracają uwagę na to w prowincjonalnych miejscowościach. Poza terenem eleganckich hoteli za szokujące mogą uchodzić zbyt swobodne stroje, zwłaszcza u kobiet (np. spódnice mini, bluzki z odkrytymi ramionami, szorty, zbyt obcisłe ubrania). Takich strojów (dotyczy to również zbyt krótkich spodni u mężczyzn) należy unikać, zwłaszcza przy podróżach na południe kraju i z dala od ośrodków turystycznych. Natomiast tradycyjnym ubiorem Marokańczyków jest dżellaba – długi płaszcz z kapturem, noszony zarówno w zimie jak i w lecie.

Marokańczycy to dumny naród, co można zauważyć już w pierwszym kontakcie z tymi przemiłymi ludźmi. Z przypadkowych rozmów wynika, że liczne opowieści są delikatnie ubarwiane, a uzyskanie prostej odpowiedzi często porównywane jest do targowania się. Najpopularniejsze powiedzenie w Maroku to inszallah – „jeśli Bóg chce” i pokazuje, że z takiej właśnie filozofii wywodzi się marokańska mentalność.

Będąc w Maroku łatwo zauważyć, że świat kobiet i mężczyzn znacznie różni się od siebie. Domeną kobiet jest przede wszystkim dom i rodzina, natomiast mężczyźni zajmują miejsca publiczne takie jak ulice, targowiska czy bary. Muzułmańska tradycja wymaga też, aby kobiety w miejscach publicznych miały zasłonięte twarze. Turystek ten podział nie dotyczy, niemniej muszą wziąć pod uwagę fakt, że przesiadując samotnie w restauracji będą przedmiotem zaczepek czy nawet mogą zostać poproszone o rękę. Dużą rolę w życiu społecznym odgrywa także rodzina. Po ślubie młoda para wraz z dziećmi mieszka przeważnie z rodzicami, a rodzinne spotkania gromadzą najczęściej kilkadziesiąt osób.

Turyści nie powinni publicznie okazywać uczuć, np.: przytulać się czy całować, może to wywołać protesty otoczenia, zwłaszcza na prowincji.

W bezpośrednich rozmowach lepiej nie poruszać takich tematów jak szczegóły życia rodziny królewskiej czy krytyka króla i monarchii. Nie powinno się też publicznie piętnować zasad islamu i postaci Proroka, co mogłoby wywołać powszechne oburzenie.

Marokańczycy często zapraszają do swoich domów nawet przypadkowo spotkanych turystów, co świadczy o ich niebywałej gościnności. Warto ofiarować wtedy gospodarzowi jakiś mały podarunek, np.: słodycze czy owoce. Wtedy następuje rytuał picia herbaty, a w trakcie spożywania podanego posiłku należy posługiwać się wyłącznie prawą ręką.

Zwiedzając kraj należy pamiętać, że wstęp do meczetów mają tylko muzułmanie, poza tymi, które faktycznie są turystom udostępnione. Podobnie jest z cmentarzami i grobami marokańskich świętych zwanych marabutami. Dla turystów dostępne do zwiedzania są jedynie cztery muzułmańskie miejsca kultu: meczet Hasana II w Casablance, część pomieszczeń meczetu Moulaya Ismaila w Meknesie, mauzolea Mohammeda V w Rabacie oraz Moulaya Ali Cherifa w Rissani (południe Maroka).

Popularne wśród turystów są marokańskie łaźnie – hammamy, w których spotykają się albo sami mężczyźni, albo wyłącznie kobiety. Nie ma wspólnych łaźni, a decydując się na taką formę relaksu należy zabrać z sobą mydło, szampon, ręcznik, myjkę, klapki i matę do siedzenia. Ciekawostką dla kobiet są ghassul – specjalne glinki spełniające funkcję naturalnego pillingu, można je kupić w pobliżu łaźni i zwykłych kioskach.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Maroko słynie z henny, barwnika wykorzystywanego do zdobienia ciała na zasadzie zmywalnego tatuażu. Na ulicach często można spotkać kobiety ze skomplikowanymi malunkami na dłoniach i stopach przypominającymi koronkowe rękawiczki. W kioskach bez problemu kupuje się szablony takich tatuaży i barwniki do wypełniania pustych miejsc.

Na ulicach często można usłyszeć muzykę chaabi – połączenie stylów współczesnej muzyki arabskiej z Bliskiego Wschodu, lokalnych gatunków muzycznych, europejskiego rocka i muzyki pop z zachodniej Afryki.

Fotografowanie obiektów rządowych i wojskowych jest zabronione, należy także uważać przy robieniu zdjęć przypadkowym osobom, gdyż mogą sobie tego nie życzyć lub zażądają za to wysokiej opłaty (tak może być np.: w przypadku zaklinaczy węży czy sprzedawców wody). Będąc w Maroku koniecznie trzeba zrobić pamiątkową fotkę przy drogowskazie „Timbuktu – 52 dni” umieszczonym na początku karawanowego szlaku u wrót Sahary.

Turyści o słabych nerwach nie powinni wybierać się na zakupy ponieważ Marokańczycy słyną z zamiłowania do targowania się. Wchodząc do sklepu, w którym nie ma wywieszonych cen należy zarezerwować sobie trochę czasu na dłuższą rozmowę ze sprzedawcą.

Islam zabrania picia alkoholu, dlatego nie jest on sprzedawany w zdecydowanej większości tanich restauracji i jadłodajni oraz w sklepach spożywczych. Można go kupić tylko w supermarketach lub w nielicznych licencjonowanych punktach sprzedaży w dużych miastach oraz w restauracjach lepszych hoteli.

Dawanie napiwków zwanych bakszyszem za wszelkiego rodzaju usługi jest ogólnie przyjętym zwyczajem, w restauracjach jest to przeważnie 5-10%. Do hoteli nie można wnosić żywności i napojów zakupionych w innym miejscu, za niestosowne uchodzi też wynoszenie posiłków z restauracji hotelowych. W okresie ramadanu większość sklepów i lokali gastronomicznych jest zamknięta w ciągu dnia, więc zakupy lepiej robić wieczorami.

Zwłaszcza w miastach o dużym natężeniu ruchu turystycznego podróżny bywa obiektem natarczywych propozycji ze strony oferujących usługi pseudo-przewodników. Należy grzecznie, ale stanowczo odrzucić wszelkie propozycje. Lepiej skorzystać z usług licencjonowanego przewodnika. Trasę zwiedzania i opłatę trzeba uzgodnić wcześniej. Warto wiedzieć, że przewodnik nalicza prowizję od każdego towaru zakupionego przez turystę oraz od rachunku w restauracji. Jeżeli turysta nie zamierza kupować kosztownych pamiątek, powinien to wyraźnie zaznaczyć, inaczej ryzykuje, że przewodnik będzie go prowadził od sklepu do sklepu. Podróżując po tym kraju można wiele się nauczyć...

Rabat – o stolicy Maroka mówi się, że jest przede wszystkim administracyjną stolicą, starym portem rzymskim, byłą bazą Almohadów, którzy prowadzili z tego miejsca wyprawy przeciwko Hiszpanii oraz sławną piracką przystanią. Wspaniałym zabytkom towarzyszą liczne atrakcje turystyczne związane z wypoczynkiem w tej liczącej się na świecie metropolii. Stolica jest dumna ze swojej przeszłości, a swoim wyglądem przypomina liczące się miasta europejskie. Centrum stolicy łączy kilka oddzielonych od siebie części, a jego sercem jest zbudowana przez Francuzów dzielnica „ville nouvelle” – nowe miasto, zdominowana przez wieżowce, banki i eleganckie butiki. Główną ulicą miasta, którą warto się przespacerować jest avenue Mohammed V z pałacem królewskim zamieszkałym przez króla Maroka. Efektowną promenadę zdobią majestatyczne palmy, w cieniach kolonialnych budowli mieszą się drogie sklepy i centra handlowe. Najprzyjemniej jest w tej części miasta wieczorem, kiedy miejscowi i turyści wyruszają na podbój klubów i wyszukanych restauracji, gdyż miasto uchodzi również za stolicę życia nocnego, w której tego typu rozrywki nigdy nie brakuje. Europejczycy mogą poczuć się swojsko i swobodnie spacerując po Parcu du Triangle du Vue przypominającym parki z wielu stolic europejskich, a czas mogą dodatkowo umilić odbywające się w tym miejscu liczne koncerty i przedstawienia. Jedną z najpiękniejszych fortyfikacji w kraju są mury obronne o długości ponad 5 km., zachwycające swoją niespotykaną i pomarańczową barwą. Spacer urozmaicają liczne bramy, w niektórych z nich można sprawdzić, co do powiedzenia mają marokańscy artyści wystawiający swoje dzieła, czekający na uwagi turystów. Dla podniesienia rangi zwiedzanego miasta warto się przejść tzw. ulicą Konsulów, gdzie dyplomaci mają swoje imponujące rezydencje, a w kilku tzw. fundukach – budynkach z wewnętrznymi dziedzińcami mieszczą się warsztaty wytwarzające pamiątki z drewna i skóry, w których można nabyć te cenne pamiątki. Żelaznym punktem na trasie wędrówki jest Kazba al-Udaja leżąca na północ od medyny, na wysokim brzegu u ujścia rzeki Bu Rakrak. W tym miejscu wzniesiono klasztor, czyli „ribat” dający nazwę i początek dzisiejszemu miastu, gdzie wieczorami na promenadzie ciągnącej się wzdłuż murów można spotkać wielu turystów podziwiających zachód słońca. Za jeden z symboli stolicy uchodzi meczet Hasana, którego potężną wieżę widać z daleka, natomiast wrażenie na turystach robi wykonane z białego onyksu Mauzoleum Mohammada V. W stolicy znajduje się jeszcze kilka zabytków godnych uwagi, po ich zobaczeniu można zrelaksować się w Ogrodach Egzotycznych leżących niedaleko Rabatu. W kilkuhektarowym parku, w którym odtworzono ekosystemy z różnych stron świata (są tam rozmaite wąwozy, wiszące mostki, labirynty i alejki z ekspozycjami) warto pokusić się o chwilę odpoczynku i poczucia nietypowego klimatu. W Rabacie nie brakuje też dyskotek i klubów, których wykończenie imituje różnego rodzaju egzotyczne style i inspirowane europejskimi dekoracjami wnętrza. Luksusowe hotele w całym mieście gwarantują wspaniałą atmosferę czyniącą wypoczynek naprawdę udanym.

Casablanca – wspaniałe miasto kojarzy się nie tylko z Humphreyem Bogartem i Ingrid Bergman, ale przede wszystkim z północnoafrykańską egzotyką i imponującą białą zabudową. Czwarta co do wielkości metropolia na kontynencie afrykańskimi jest turystyczną wizytówką Maroka i jednocześnie największym miastem w kraju, chociaż niejeden turysta widzi w niej którąś z metropolii europejskich – często popularną Casę porównuje się na przykład do Marsylii. Ekskluzywne sklepy nie różnią się od innych na całym świecie, nowoczesne limuzyny przemierzają szerokie bulwary, a w wykwintnych restauracjach przesiadują dostojni goście, którzy przylecieli do tego pięknego miasta, żeby poczuć wspaniałą atmosferę i niepowtarzalny klimat. Śródmieście Casablanki jest bardzo nowoczesne, drapacze chmur, luksusowe hotele i majestatyczne aleje świadczą o tym, że stolica biznesu przyciąga nie tylko spragnionych wypoczynku turystów, ale także inwestorów z całego świata prowadzących w tym miejscu swoje interesy. Niesamowitą budowlą przyciągającą uwagę turystów przybywających do miasta jest Meczet Hasana II symbolizujący miasto, tak jak wieża Eiffla kojarzona jest wyłącznie z Paryżem. Nowa świątynia, której budowę ukończono w 1993 r. położona jest częściowo na sztucznej wyspie i niejeden turysta przyjeżdża w to miejsce, żeby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Spacerując po mieście można w każdym jego zakątku podziwiać wspaniałą architekturę kolonialną inspirowaną uporządkowanym stylem „art deco” z charakterystycznymi kutymi balkonami, reliefami na ścianach frontowych i ozdobnymi fryzami. Zwiedzanie miasta warto zacząć od placu Place des Nations Unies rozpościerającego się na granicy „ville nouvelle” – nowej dzielnicy miasta i imponującej zabytkowej medyny. Luksusowe hotele, sklepy i biura podróży ciągną się kilometrami wzdłuż avenue des FAR, to doskonałe miejsce na zatrzymanie się na dłuższy pobyt w tym zadziwiającym mieście. Główną arterią jest jednak boulevard Mohammed V, gdzie siedziby mają banki i dobre sklepy, do których można udać się na ekskluzywne zakupy. Okoliczne budynki to prawdziwe dzieła sztuki postawione przez Francuzów na początku XIX w., a przylegające do nich pasaże handlowe to miejsca, gdzie można przepaść na wiele godzin. Rue Prince Moulay Abdellah to najmodniejsza ulica w mieście, która wieczorami zapełnia się spacerującymi turystami poszukującymi rozrywek i dobrych lokali gastronomicznych. Świetne miejsce do odpoczynku to Place Mohammed V okolony terenami zielonymi z ławeczkami i fontannami. Na zakupy związane z poszukiwaniem tradycyjnych pamiątek najlepiej udać się do medyny – najstarszej części Casablanki, której wejścia strzegą dwie oryginalne bramy, a dla chętnych poznania historii miasta znajdzie się też kilka zabytków. Warto zobaczyć meczet Szleuh i bastion Skala, pouczającą może okazać się także wizyta w jedynym w krajach muzułmańskich Muzeum Żydowskim. Każdemu turyście spędzającemu czas w mieście, w którym panują niewyobrażalne upały marzy się kąpiel w błękitnym oceanie. Casablanka pod tym względem nie zawodzi, gdyż podziwiając luksusową dzielnicę Ajn Diab z wspaniałymi willami można udać się na położoną w okolicy miejską plażę, która pomimo panującego tam tłoku cieszy się niezwykłym powodzeniem. Jak przystało na tak prężnie działającą metropolię nie brakuje w niej miejsc poświęconych rozrywce i życiu nocnemu. W bogatych dzielnicach turyści znajdą dziesiątki klubów i dyskotek zachęcających swoimi magicznymi dźwiękami oraz wspaniale wystrojonymi wnętrzami, w których można spędzić niezapomniane chwile.

Al-Dżadida – świetne miejsce na spędzenie zarówno całego urlopu jak i kilku dni. W kurorcie króluje wspaniała, ufortyfikowana starówka z czasów portugalskich, a główną atrakcją jest przyciągająca turystów cytadela wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Uroku temu miejscu dodaje spokojna, piaszczysta plaża ulokowana nad malowniczą zatoką. Idealny wypoczynek można znaleźć również w pobliżu Plage Haouzia – plaży Hawzija przy której rozlokowany jest duży kompleks turystyczny z wspaniałym zapleczem do uprawiania sportów wodnych.

Azimur – niezwykłe miasteczko łączące w sobie nowoczesne osiedla i szerokie ulice ze starówką pełną ciasnych zakamarków i ślepych zaułków, które nieznacznie zmieniły się od czasów średniowiecznych. Dzielnica została przygotowana specjalnie pod turystów, można w niej dobrze zjeść, zwiedzić wspaniałe, odrestaurowane zabytki oraz spędzić czas na zakupach, gdyż Azimur znany jest z haftowanych tkanin z charakterystycznymi wzorami, które można nabyć u każdego kupca. Bezpośrednio z miasta warto udać się na pobliską plażę Hawzija wzbogaconą malowniczymi wydmami oraz zlokalizowanym w tym miejscu ujściem rzeki do oceanu.

Asfi – atrakcją tego miasta są imponujące portugalskie fortyfikacje oraz wspaniała medyna z licznymi zabytkami. Turyści poszukujący pamiątek z pewnością będą usatysfakcjonowani odwiedzając to miejsce produkujące najznamienitsze wyroby ceramiczne. Wszystkie godne uwagi zabytki zlokalizowane są w medynie, koniecznie trzeba zajrzeć do twierdzy Dar al-Bahr położonej na skalistej skarpie bezpośrednio nad Atlantykiem. Ustawione na dziedzińcu działa wciąż bronią imponującej fortecy, z której ku uciesze turystów rozpościera się piękny widok na okoliczne medyny, wybrzeże i zatoki.

As-Sawira – niepowtarzalna uroda tego miejsca przyciąga turystów zwiedzających Maroko zarówno indywidualnie jak i w ramach zorganizowanych wycieczek. Kurort dzięki unikalnym w tym miejscu wiatrom „alizee” słynie przede wszystkim jako ośrodek windsurfingowy, do którego ściągają zapaleńcy tego sportu z całego świata. Miejscowa medyna została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i swoją niebywałą architekturą przypomina europejskie starówki. Po dzielnicy można przechadzać się bez mapy, nie sposób się zgubić, a nie zaszkodzi też spróbować „tadżin” w którejś z uroczych knajpek czy świeżo usmażonej ryby w znanym na cały kraj miejscowym porcie. Warto udać się na mury obronne z rozpościerającą się z nich malowniczą panoramą okolicy, której uroku dodają widoczne z tego miejsca Wyspy Purpurowe – niewielki, skalisty archipelag z rozbijającymi się o niego falami Atlantyku. Na południe od medyny położona jest wspaniała plaża miejska, na której można odpocząć po zwiedzaniu miasta i zażywać do wieczora relaksujących kąpieli.

Sidi Kawuki – jedno z miejsc, które upodobali sobie windsurferzy, słynące z bardzo dogodnych i podnoszących adrenalinę warunków idealnie nadających się do uprawiania tego hobby. Turyści, którzy nie są zainteresowani ryzykowaniem na niebezpiecznych w tym miejscu wodach mogą wypoczywać na wspaniałej plaży lub zwiedzić przy okazji nietypowe mauzoleum marabuta.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx.

Meknes – o mieście mówi się, że to spełniony sen jednego z marokańskich władców, chociaż jego bujna historia będąca areną zmagań wielu dynastii świadczy, że właśnie z Fez do Meknes przeniesiono stolicę Maroka, gdzie został wzniesiony imponujący pałac cesarski, mury obronne oraz wiele interesujących budowli. Symbolem wizji legendarnego w Maroku sułtana Mulaja Ismaila jest gigantyczna, bajecznie zdobiona brama Bab el-Mansur uchodząca za największą w północnej Afryce. Wszystkie atrakcje interesujące turystów skupiają się w okolicach medyny i pałacu królewskiego. Wędrówkę warto zacząć od placu al-Hadim – długiej przestrzeni otoczonej murami obronnymi, wśród której można podziwiać codzienne życie mieszkańców oraz skosztować lokalnych specjałów w przytulnych restauracjach. Zapach przypraw i grillowanego mięsa będzie z pewnością towarzyszył w dalszej wędrówce. Nieodłącznym elementem zwiedzania marokańskich miast są targowiska („suki”), których nie brakuje w zachodniej części Meknes. Na jednym z targowisk warto zrobić zapas przypraw, ziół i orzechów, na innym można kupić ceramikę i wyroby rękodzielnicze. Dużym plusem odwiedzanej przez turystów i cenionej ze względu na niebywały przepych medresy Bu Inanijja jest udostępniony do zwiedzania taras na dachu, z którego można podziwiać miasto i imponujący Wielki Meczet. W dzielnicy Dar al-Kabira warto zwiedzić najstarszy kwartał wzniesiony przez rządzącego niegdyś sułtana, wzbogacony 12 pałacami i pięknymi rezydencjami tworzącymi architektoniczną wizytówkę miasta. Meknes uchodzi za jedno z najpiękniejszych miast Maroka, gdzie u stóp imponujących ruin tętnią życiem gwarne targowiska, a turyści zwiedzający miasto zachwycają się wspaniałymi pozostałościami minionych wieków.

Maulaj Idris – miasto wyróżnia się dzięki olśniewającym, białym domom oraz niezwykłemu, jedynemu w Maroku cylindrycznemu minaretowi i mauzoleum Mulaja Idrisa, do którego corocznie zjeżdżają pielgrzymi z całego kraju. Wspaniałą panoramę miasta, wyróżniającą się na tle zielonych wzgórz można podziwiać z dwóch puntów widokowych: „petite terrasse” i „grande terass” lub spędzić miło czas w knajpkach przy głównym placu miasta.

Volubilis – najlepiej zachowany w Maroku kompleks ruin z czasów rzymskich wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Centrum miasta ma kształt zbliżony do litery „L”, najważniejszymi punktami do zobaczenia są kapitol zbudowany w najwyższej części miasta oraz potężna pięcionawowa bazylika, za którą rozciąga się forum – centralny plac. Turyści często interesują się takimi zabytkami jak Dom Orfeusza, Dom Atlety i Dom Psa, za którymi wznosi się imponujący łuk tryumfalny, natomiast miejscem na odpoczynek, jedzenie i zakupy jest Decumanus Maximus – główna ulica miasta. W północnej części Volubilis można podziwiać również kilka „domów” – willi rzymskich z pięknymi mozaikami, po których oglądnięciu warto wspiąć się na lokalne wzgórze żeby zobaczyć przepiękną panoramę oraz ruiny świątyni Saturna.
Beni Mellal – warto zajrzeć do największego miasta w Atlasie Średnim w trakcie podróży z Fezu do Marrakeszu, gdyż znajduje się w nim najokazalsze i najciekawsze w tym regionie targowisko („suk”) Ouled Nenaa.

Park Narodowy Tazakka – kraina łagodnych wzgórz porośniętych pięknymi lasami dębowymi zamyka od wschodu Atlas Średni z najważniejszym szczytem regionu Dżabal Tazakka. Przez park prowadzi wspaniała i malownicza droga, na której północnym końcu znajduje się zwieńczenie całej podróży, czyli jaskinia Fariwatu, bardziej znana jako Gouffre de Friouato. Do jej zwiedzenia niezbędne jest cieplejsze okrycie, a przewodnik sprowadza turystów do pieczary o głębokości 180 m. Można tam zejść bez latarki, gdyż wpadający do groty światło oświetla jej wspaniałe przestrzenie tworząc jedyny w swoim rodzaju klimat. W grocie jest jeszcze kilkanaście mniejszych jaskiń charakteryzujących się piękną szatą naciekową.

Safru – najpopularniejszy cel jednodniowych wycieczek z Fezu z niewielką, ale niezwykle ciekawą medyną otoczoną murami obronnymi z dziewięcioma bramami i Wielkim Meczetem. W pobliżu miasta można podziwiać niewielki wodospad na rzece Wadi Akkaj, warto też wybrać się do Safru w czerwcu ze względu na Święto Wiśni – festiwal podczas którego odbywają się koncerty, pokazy zespołów folkowych oraz wybory Miss Wiśni.

Azru – turyści nie mający co zrobić z nadmiarem wolnego czasu mogą wybrać się do tego miasta ze względu na ciekawe targowiska, na których można znaleźć niepowtarzalne towary wystawiane przez Berberów z okolicznych gór. W mieście jest mnóstwo kramów i stoisk z wyrobami rękodzielniczymi. Będąc w okolicy warto zwiedzić klasztor Tiumlilin słynący z malowniczego położenia.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2012-08-27, 20:02   

Najczęściej używanym przez Marokańczyków językiem obcym jest francuski. W miejscach typowo turystycznych można porozumieć się uproszczonym angielskim. Poza nimi jest to praktycznie niemożliwe. Najłatwiej dogadać się się po arabsku. Wiedzieć jednak trzeba, że "marokański arabski" znacznie różni się od klasycznego. Dialekt marokański trudny jest do zrozumienia nawet dla innych Arabów. Charakteryzuje się bardzo uproszczoną gramatyką w tym pomijaniem typowych dla arabskiego końcówek oraz samogłosek, co sprawia, że w wymowie wydaje się bardzo gardłowy.
Klasyczny język arabski jest językiem literackim używanym praktycznie tylko w pisowni, do druku książek, gazet i oficjalnej korespondencji. Znaczna część Marokańczyków rozumie język literacki ale nie umie się nim płynnie posługiwać w mowie.

Kilka podstawowych zwrotów:

Jestem Polakiem: ana bulanda
Tak: naam
Nie: la
Proszę: afek
Dziękuję: szok ran
Dobry: mezjena
Zły: khaib
Piękny: zuin
Dzisiaj: ljum
Jutro: ghedda
Cześć: la bes
Dzień dobry: abah Lihir
Dobry wieczór: msalkhir
Jak się nazywasz?: smitek?
Dobranoc: lila sa’ida
Do widzenia: bsslama
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Neno 
zaawansowany


Dołączył: 14 Lip 2011
Piwa: 73/24
Skąd: Zambrów
Wysłany: 2012-08-28, 05:44   

Jak by były jakieś pytanka to proszę śmiało pisać. Byłem w tamtym roku, będę i w tym.
Jeśli czegoś nie wiem to sprawdzę w ramach możliwości jesienią. Będziemy m.in wchodzić na Dżabal Tubkal.
UWAGA: Afryka wciąga !

Zapraszam na http://www.facebook.com/Wyprawa.Wagadugu2012 ( nie trzeba mieć profilu na Facebook-u by nas śledzić) - tam będą najświeższe informacje.
_________________
https://www.youtube.com/c...idC1vPGRfkTj4GA
https://www.facebook.com/PERYPETIE-323246362400502
https://www.instagram.com/_perypetie/
http://www.przezswiat.eu/blog
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
and123 
zaawansowany


Twój sprzęt: RTnFD
Dołączył: 25 Paź 2007
Piwa: 61/22
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-04, 23:25   

Trzeba pamiętać o dwóch rzecza:

- Marokańczycy to nie Arabowie. To Berberowie. Arabowie, to mieszkańcy Półwyspu arabskiego.
- język marokański to darija (daryża). Arabski raczej nam nie wystarczy.

Poza tym jest sporo wydawnictw (obcojęzycznych), traktujących o podróżach kamperem po Maroku i innych afrykańskich krajach.
_________________
Pozdrawiam
and123
https://kamperemprzezswiat.wixsite.com/wizytowka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2012-09-23, 20:57   

and123 napisał/a:
Trzeba pamiętać o dwóch rzecza:

- Marokańczycy to nie Arabowie. To Berberowie. Arabowie, to mieszkańcy Półwyspu arabskiego.
- język marokański to darija (daryża). Arabski raczej nam nie wystarczy.


Maroko, Królestwo Marokańskie, Al-Mamlaka al-Maghribijja (arab. المملكة المغربية)

Dialekt berberyjski wg projektu nowej konstytucji ma uzyskać status drugiego urzędowego języka państwowego.
Językiem urzędowym i używanym jest w Maroko język arabski.

Daryża (daryża: ﺩاﺭﺟﺔ ), inaczej darija lub derija, o której pisze kolega, to grupa dialektów maghrebskich języka arabskiego, niekiedy uznawana za samodzielny język. Dzieli się na dialekty algierski, libijski, marokański, tunezyjski i Hassaniję. Charakteryzuje się dużym wpływem języków berberyjskich oraz francuskiego i hiszpańskiego na słownictwo, wymowę i gramatykę.

Znajomość arabskiego przyda się więc w Maroko z całą pewnością... :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***