Ważenie kampera Austria |
Autor |
Wiadomość |
Mazur
weteran Robert Mazur
Twój sprzęt: CI Mizar Garage , Ducato 2.8JTD
Pomógł: 9 razy Dołączył: 13 Kwi 2012 Piwa: 84/105 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2017-07-02, 14:30
|
|
|
Czy koniecznie trzeba jechać przez taki mały kraj jak Austria ? Dajcie na luz |
_________________ Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku.
'Lao Tzu' |
|
|
|
|
slawwoj
Kombatant
Twój sprzęt: Laika x695 Ford
Pomógł: 6 razy Dołączył: 08 Sie 2012 Piwa: 141/299 Skąd: Bielsk Podlaski
|
Wysłany: 2017-07-02, 14:44
|
|
|
Austria to piękny kraj. Spędziliśmy tam 10 dni i jeszcze nam mało. Musimy tam jeszcze pojechac. |
|
|
|
|
Powsinogi
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: bezkamperowo / namiotowo
Nazwa załogi: Powsinogi
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Kwi 2017 Piwa: 3/4 Skąd: Opole
|
Wysłany: 2017-07-02, 18:59
|
|
|
Nam się Austria marzy trekkingowo
Będziemy jeździć i to sporo - do Austrii i przez Austrię W sumie lepiej jednak przez Austrię niż Szwajcarię...
Czy wiadomo może jak remont autostrady Wiedeń-Gratz? Przez remont punkty ważenia były nieczynne.
Jak jest teraz? |
_________________ Pozdrawiamy
Powsinogi |
|
|
|
|
jb
stary wyga
Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 128/22 Skąd: Hrubieszów
|
|
|
|
|
Powsinogi
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: bezkamperowo / namiotowo
Nazwa załogi: Powsinogi
Pomogła: 1 raz Dołączyła: 22 Kwi 2017 Piwa: 3/4 Skąd: Opole
|
Wysłany: 2017-07-02, 21:46
|
|
|
Nie, w Szwajcarii jeszcze nie byliśmy, ale wyczytaliśmy gdzieś, że jedzenia nie można wozić tranzytem.
Planujemy Hiszpanię na ok. miesiąc i szykujemy gulasz w słoikach... |
_________________ Pozdrawiamy
Powsinogi |
|
|
|
|
jb
stary wyga
Twój sprzęt: Globe - Traveller Active Z
Dołączył: 18 Sty 2016 Piwa: 128/22 Skąd: Hrubieszów
|
Wysłany: 2017-07-02, 21:58
|
|
|
E tam, wiele razy byłem wcześniej z namiotem, teraz co roku przejeżdżam tranzytem w tą i z powrotem i oprócz korków żadne przykrości mnie nie spotkały. Fakt, że byłem osobówką i pomyślałem, że kampery mają jakieś specjalne traktowanie. Jedno jest tam pewne: ograniczenia prędkości trzeba traktować bardzo poważnie. |
_________________ jb
https://www.znamiotemikamperem.pl/ |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2017-07-03, 07:28
|
|
|
MAWI napisał/a: | ostatni kamper jaki użytkowałem miał DMC > 3,5 T. I był super .Problemy zaczynają się ponieważ coraz częściej na przedmieściach miast widać znaki " wjazd do 3,5t". I to jest problem. Często stałem za miastem . Pod hipermarket nie podjedziesz bo zakaz>3,5t. Itd. Opłaty drogowe to pikuś. Cały ten Viatol to pikuś. Teraz mam <3,5 t. Jak się uprę to go nie przeładuję. |
Czytam i oczom nie wierzę!
Z identycznych jak powyższe powodów unikam przekraczania 3,5 tony. Jak się chce, to można. Nie zawsze muszę wozić skuter. Jest mniej potrzebny jeśli można wjechać gdzie się chce. |
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-07-03, 08:09
|
|
|
Johny_Walker napisał/a: | MAWI napisał/a: | ostatni kamper jaki użytkowałem miał DMC > 3,5 T. I był super .Problemy zaczynają się ponieważ coraz częściej na przedmieściach miast widać znaki " wjazd do 3,5t". I to jest problem. Często stałem za miastem . Pod hipermarket nie podjedziesz bo zakaz>3,5t. Itd. Opłaty drogowe to pikuś. Cały ten Viatol to pikuś. Teraz mam <3,5 t. Jak się uprę to go nie przeładuję. |
Czytam i oczom nie wierzę!
Z identycznych jak powyższe powodów unikam przekraczania 3,5 tony. Jak się chce, to można. Nie zawsze muszę wozić skuter. Jest mniej potrzebny jeśli można wjechać gdzie się chce. |
Johny nic z tego nie skumałem Co autor miał na myśli . Że dobrze ,czy że źle. Z tym skuterem ,to jest tak , że musu nie ma. Ale w tych wąziutkich uliczkach pochowali te swoje urokliwe knajpki .A tam kamperem ni w ząb a często to kilka kilometrów.Bo my zawsze na kempingach ( od czasu jak nas skutecznie okradziono jak byliśmy na dziko) |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
bert
weteran
Twój sprzęt: Iveco 4010 (4x4) Iveco 9016 (4x4) STAR (4x4)
Pomógł: 2 razy Dołączył: 27 Paź 2014 Piwa: 126/2 Skąd: ZDR
|
Wysłany: 2017-07-03, 09:49
|
|
|
Johny_Walker napisał/a: | MAWI napisał/a: | ostatni kamper jaki użytkowałem miał DMC > 3,5 T. I był super .Problemy zaczynają się ponieważ coraz częściej na przedmieściach miast widać znaki " wjazd do 3,5t". I to jest problem. Często stałem za miastem . Pod hipermarket nie podjedziesz bo zakaz>3,5t. Itd. Opłaty drogowe to pikuś. Cały ten Viatol to pikuś. Teraz mam <3,5 t. Jak się uprę to go nie przeładuję. |
Czytam i oczom nie wierzę!
Z identycznych jak powyższe powodów unikam przekraczania 3,5 tony. Jak się chce, to można. Nie zawsze muszę wozić skuter. Jest mniej potrzebny jeśli można wjechać gdzie się chce. |
na marginesie "tonaż" znaku, określa on DMC a nie wagę w danym momencie |
_________________ Norbert J. Zbróg
świat w odsłonach różnych
https://jasawa.flog.pl/
Maraton wszystkich odcinków "Sąsiadów" nie jest tak wyniszczający dla mózgu jak to co się od...erdala w tym kraju. Karol Zbróg
|
|
|
|
|
moskit
weteran
Twój sprzęt: CARTHAGO CHIC-C LINE
Nazwa załogi: moskit
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Mar 2014 Piwa: 117/43 Skąd: Ożarów Maz.
|
Wysłany: 2017-07-03, 09:52
|
|
|
Panie i Panowie widzę że parę osób ma problem z czytaniem, ładowność to jest wynik różnicy między masą własną a DMC Jeżeli dokładamy , modernizujemy "nasze dziecię" to podwyższamy masę własną czyli zmniejszamy ładowność
jeżeli mówimy o tolerancji 5 % tak jest ale dotyczy ładowności czyli;
np. 500 kg 5 % tj. 25 kg a nie 175 kg. liczone od DMC
I tak można stosować w UE bo w przepisach PL nie ma żadnej tolerancji 5 % jest to tylko zwyczajowo
uwierzcie nad tym główkowało pięciu prawników łącznie ze stroną przeciwną.
Niemcy bardzo luzacko podchodzą do wagi kampera bo tam jest bardzo duży rynek i w przepisach też mają luz zaś niektóre kraje np. Austria, Szwajcaria podchodzą do transportu bardzo rygorystycznie (inkasują sporą kasę)
Jeżeli komuś pasuje to może sobie ustalić nawet i 20% tolerancji tylko ........... .
Temat wałkowany tyle lat i każdy chce siebie usprawiedliwić, ale nie tędy droga raczej powinno się pójść w kierunku zjednoczenia sił i zmiany przepisów |
_________________ Wielkie rzeczy nie powstają w wyniku impulsu, a w wyniku poskładania małych rzeczy w jedną całość
Vincent Van Gogh |
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2017-07-03, 10:01
|
|
|
bert napisał/a: | na marginesie "tonaż" znaku, określa on DMC a nie wagę w danym momencie
_________________ |
A są tacy którzy o tym nie wiedzą?? moskit napisał/a: | pójść w kierunku zjednoczenia sił i zmiany przepisów |
Święte słowa. Niestety temat już był podejmowany "wysoko" i nadal nic . Może za mało było tych sił? |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-07-03, 10:15
|
|
|
Tak .....
Mam DMC 3300kg i radość trwała z roczek ???
Bo na wadze z markizą, psem i żoną, było ok 2800 kg .
Ale ... Po tym co Moskit nazywa modernizacją dzieciątka , plus dołożenie drugie psa , wody solarów , klimy , ekspresu Tv sat , kola zapasowego itd ....
Osiągnąłem owe 3300kg i są dylematy .
Co zabrać żoną czy rowery???? .
Pozostawienie żony , jest rozsądniejsze, bo odpada również drugi rower ( o kosmetykach nie wspomnę ).
Generalnie staram się być "przepisowy" i ważę się przed wyjazdem
. Ale czasem przekraczam o te 150 kg , licząc ,że te 3300kg francuskiego pewnie DMC mego Mc Louisa wynika z fanaberii a nie bezpieczeństwa .
No i wyglądam na normalne 3500.
Jednak liczę się konsekwencjami i wiem co czynię . W kraju nie problem , wliczam w koszty ( ewentualnie mandat lub rozładowanie ) , bo to akurat jest m/w waga wody .
Wyjazdy zagraniczne , tu jestem OK ( prawie - "pi razy drzwi" 2-3%). |
|
|
|
|
|
bart.ek
zaawansowany
Twój sprzęt: E86
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Sie 2013 Piwa: 6/6 Skąd: SY
|
Wysłany: 2017-07-03, 11:03
|
|
|
bert napisał/a: | na marginesie "tonaż" znaku, określa on DMC a nie wagę w danym momencie |
Znak B18 oznacz zakaz wjazdu samochodu o RZECZYWISTEJ masie własnej,
o taki:
znak B5n oznacza zakaz wjazdu samochodu o określonej DMC:
|
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2017-07-03, 16:56
|
|
|
bert napisał/a: |
na marginesie "tonaż" znaku, określa on DMC a nie wagę w danym momencie |
Tonaż? Którego znaku? Są trzy: z samymi cyferkami oraz z cyferkami i sylwetką ciężarówki oraz sama sylwetka ciężarówki. Każdy oznacza inną masę, ale żaden nie określa tonażu. Jeden z nich określa masę rzeczywistą w danym momencie. |
|
|
|
|
Johny_Walker
Kombatant
Twój sprzęt: Był Nowiutki Hymer Tramp prosto z fabryki
Pomógł: 2 razy Dołączył: 11 Wrz 2012 Piwa: 45/20 Skąd: zielonogórskie
|
Wysłany: 2017-07-03, 16:59
|
|
|
MAWI napisał/a: |
Johny nic z tego nie skumałem Co autor miał na myśli . Że dobrze ,czy że źle. Z tym skuterem ,to jest tak , że musu nie ma. Ale w tych wąziutkich uliczkach pochowali te swoje urokliwe knajpki .A tam kamperem ni w ząb a często to kilka kilometrów.Bo my zawsze na kempingach ( od czasu jak nas skutecznie okradziono jak byliśmy na dziko) |
Chodzi o to że kampery powyżej 3,5 są złe a nawet bardzo złe, bo nigdzie nimi nie można wjechać. Za to można do nich więcej zapakować i wtedy są dobre a nawet bardzo dobre. Tyle że z tymi dobrami nie można nigdzie wjechać, więc są złe. Bardzo złe. |
|
|
|
|
Wyświetl szczegóły |
|
|