Kupiłem złomka do remontu :) |
Autor |
Wiadomość |
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-10, 23:27 Kupiłem złomka do remontu :)
|
|
|
Poszukiwanie Campera zaczęło się w naszym przypadku jakieś 3 lata temu. W zeszłym roku mieliśmy bardzo doprecyzowaną grupę modeli. Niestety poszukiwania spełzły na niczym.
o niektórych przygodach piałem na forum http://www.camperteam.pl/...ghlight=olsztyn W tym roku zniechęceni tym. że w ogłoszeniach pojawią się te same złomy co w zeszłym i poprzednich latach.
Postanowiliśmy poszerzyć trochę zakres akceptowalnych typów budy. Parę tygodni temu trafiłem na coś odpowiadającego nam wielkością ale zadziwiająco taniego. Zaintrygowany pokazałem to ogłoszenie żonie i postanowiliśmy zadzwonić do sprzedającego, właściwie raczej z ciekawości niż z chęci kupna. Odpowiedzi rozmówcy były zupełnie inne od tych które słyszeliśmy od handlarzy, sprowadzaczy i innych ... Hmm, mimo to jednak sobie odpuściliśmy. Jenak sprzedający sobie nie odpuścił i ogłoszenie pojawiło się ponownie z niższą ceną.
Przekonałem żonę, że nie takie rzeczy się robiło i może warto go zobaczyć. Więc pojechaliśmy ponad 180 km w jedną stronę oglądać złomka.
Wstępne oględziny wykazały że widzieliśmy już gorsze graty w 3-4x wyższych cenach.
jedna ściana zalana - do naprawy
Profil do którego przymocowano hak przeżarty na wskroś - się wytnie i wstawi nowy
mebelki na uszkodzonej ścianie niekompletne - się dorobi
z tyłu każda lampa inna - się dokupi
Brak stopu z jednej strony - się wymieni
itp...
reszta to w sumie jakieś pierdoły które zużywają się w sposób naturalny.
Umowa napisana właściwie bez negocjacji. Wiadomo, że sporo do zrobienia ale cena chyba adekwatna do stanu.
Więc w drogę powrotną.
Żona pojechała przodem żeby się nie wlec za budą a ja spokojnie tempem camperowym pyrkałem na północ
Po ok. 40-50 km mówię żonie, że coś chyba nie tak bo pokazuje, że jadę na gazie ale benzyny ubywa. Hmm o co chodzi. Zaczekała na stacji benzynowej. Uradziliśmy, że coś wskaźnik nawala. Zatankowałem gazu do pełna i dalej w drogę.
Nie no K@#$! wskazówka od paliwa dalej idzie w dół, zacząłem kombinować z przełącznikiem od gazu bez oczekiwanych efektów. W miedzy czasie odbierając liczne telefony o równie zaniepokojonej żony. Tym razem jadącej za mną z powodu koniecznych do zrealizowania chęci na zestaw z Mc Denata.
Wskazówka dochodziła już do punktu krytycznego (E). Stwierdziłem, że jednak trzeba zatankować, a tu jak na złość żadnej stacji.
Paliwo skończyło się na 2 km przed stacją. dobra nie jest źle. Telefon do żony - po drodze kup mi z litr benzyny żebym się dokulał do stacji. bo nie dałem rady. Dobra zaczekaj usłyszałem w odpowiedzi. Po 40 - 50 min. pojawiła się na horyzoncie. Niestety, bez benzyny - jak mam kupić benzynę bez kanistra? (Ehh... Kobiety...) :/
Więc na holu dociągnęła mnie do stacji.
Dalszą drogę pokonaliśmy trzymając się w zasięgu wzroku naszego synka.
Dotarliśmy do domu bez dalszych przygód.
Ponad to po drodze odkryłem, że:
spryskiwacz i pierwsza pozycja wycieraczek nie działają.
hamulec postojowy raczej do dekoracji.
hamulce z tyłu spełniają jedynie funkcje dyskretnie spowalniające.
Dziś pojechałem na przegląd wyszło jeszcze parę drobiazgów. |
|
|
|
|
kodi
weteran
Nazwa załogi: kodin@poczta.onet.pl
Pomógł: 3 razy Dołączył: 02 Lis 2011 Piwa: 35/9 Skąd: Miszewko, k. 3city
|
Wysłany: 2014-06-11, 07:44
|
|
|
Fajnie się zaczyna. Pisz dalej.
Pozdr serdecznie |
|
|
|
|
westa76
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: Vw T2 Westfalia, Fiat Ducato w budowie
Nazwa załogi: Miziaki
Pomógł: 1 raz Dołączył: 03 Cze 2011 Piwa: 5/14 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2014-06-11, 17:27
|
|
|
No zaczyna się fajnie, w sumie skąd my to znamy ;-)
Pozdrawiamy
Miziaki |
|
|
|
|
krimar
Kombatant
Twój sprzęt: Euramobil 460 - Mitsubishi L300 - DAHAK
Nazwa załogi: Poszukiwacze Zagininej Dyszy
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Lip 2010 Piwa: 58/6
|
Wysłany: 2014-06-11, 22:55
|
|
|
czyżby to to cudo http://archi.inosak.org/i...63480526_1.html
witamy w klubie L300
jak to zabudowa? |
_________________ Krawat dodaje szyku.
Tadeusz napisał/a: |
Jest tak jak mówi krimar. |
Brat napisał/a: | (...) mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić, że rzeczywiście "jest tak, jak mówi krimar" ... |
|
Ostatnio zmieniony przez krimar 2014-06-11, 22:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-11, 22:56
|
|
|
Wczoraj posadziłem żonę za kierownice i ruszyliśmy na objazdówkę do speców.
Najpierw do OSKP żeby doklarować sobie pozostałe rzeczy do zrobienia.
Na przeglądzie miałem okazję przyjrzeć się dokładniej złomkowi od strony podłogi. No cóż szału ni ma
dwa rożne światła z tyłu.
Hamulec ręczny (łapał lekko na jedną stronę),
nożny przodem jak tako ale nie równo (tego nie zauważyłem podczas jazdy),
nożny tyłem słabiutko.
Wszystkie przeguby do wymiany.
Coś cieknie z silnika. (tego też nie widziałem wcześniej)
Na sprawdzenie amortyzatorów już nie było czasu bo klient czekał.
Skorygowano ustawienie świateł przednich.
Umówiłem się na amorki dopiero jak przyjadę na przegląd już gotowy na wbitce pieczątki.
Z OSKP pojechałem do znajomego gazownika.
"Królik" nie maiał jak zwykle czasu ale ale jego mechanik coś znalazł ciekawego. No, to go zaciekawiło i postanowił pogrzebać osobiście, wstępna diagnoza postawiona.
Ktoś z premedytacją zakręcił zawór od gazu przy silniku i zrobił obejście od kontrolek. Będzie grubsza sprawa albo tylko wymiana jednego z zaworów.
Dlatego kontrolki informowały mnie że jadę na gazie chodziarz jechałem na benzynie.
Umówiłem się na piątek na dogłębne sprawdzenie.
Od gazownika do Mechanika. Wpadłem już po zamknięciu warsztatu a tam "Kwiatek" w samotności skręcał jakieś punto. Spojrzał na mnie zdziwiony. No niech mi pan nie mówi, że już wakacje (byłem z nim umówiony na wymianę amorów w normalnym aucie po zakończeniu roku szkolnego).
Nie, nie, kupiliśmy sobie budę na kołach i jest parę rzeczy do zrobienia.
Budę, a co z kamperem daliście sobie spokój.
Ależ skąd, poszliśmy tylko w inną stronę niż zakładaliśmy.
Jak tylko wyszliśmy przed warsztat rzucił: ależ wynalazek, no fajny . Przedstawiłem mu listę koniecznych rzeczy do zrobienia i umówiliśmy się na poniedziałek. Przy okazji jak zwykle gaworząc o podróżach.
Od mechanika do teściów, żeby się pochwalić.
zrobiliśmy im małą przejażdżkę po osiedlu.
Po drodze zakupy w sklepie budowlanym (kantówki, wikol, uszczelniacz dekarski, aceton) i wizyta w Biedronie. Wszędzie zaciekawione spojrzenia przechodniów
Nawet na światłach jacyś kolesie z pasa obok zacieszali na nasz widok i wołali do żony super klasyk.
Po takiej objazdówce żona stwierdziła, że trzeba coś z siedzeniem przerobić bo siedzisko jest dla niej za długie ale ogólnie nie jest źle. |
Ostatnio zmieniony przez ADom78 2014-06-11, 22:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-11, 22:58
|
|
|
Dokładnie, to ten. |
|
|
|
|
krimar
Kombatant
Twój sprzęt: Euramobil 460 - Mitsubishi L300 - DAHAK
Nazwa załogi: Poszukiwacze Zagininej Dyszy
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Lip 2010 Piwa: 58/6
|
Wysłany: 2014-06-11, 23:04
|
|
|
te bajeranckie siedzenie kierowcy to chyba trzeba całkowicie demontować aby się dostać do silnika, czy jak w oryginale wystarczy unieść siedzisko przed uniesieniem klapy? |
_________________ Krawat dodaje szyku.
Tadeusz napisał/a: |
Jest tak jak mówi krimar. |
Brat napisał/a: | (...) mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić, że rzeczywiście "jest tak, jak mówi krimar" ... |
|
|
|
|
|
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-11, 23:08
|
|
|
krimar napisał/a: | te bajeranckie siedzenie kierowcy to chyba trzeba całkowicie demontować aby się dostać do silnika, czy jak w oryginale wystarczy unieść siedzisko przed uniesieniem klapy? |
Nie trzeba demontować, wystarczy maksymalnie cofnąć do tyłu i przeszarpnąć gąbkę przez kierownicę. Niestety otwieranie jest dość kłopotliwe ze względu na długość siedziska. Ponad to jak pisałem wyżej moja żona ma za krótkie nogi do niego.
będę musiał poszukać coś innego. Wierz może co pasuje bo obawiam się, że z oryginałem będzie kłopot na szrotach.
DSCF0519.JPG
|
|
Plik ściągnięto 19421 raz(y) 17,43 KB |
|
Ostatnio zmieniony przez ADom78 2014-06-19, 21:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
krimar
Kombatant
Twój sprzęt: Euramobil 460 - Mitsubishi L300 - DAHAK
Nazwa załogi: Poszukiwacze Zagininej Dyszy
Pomógł: 4 razy Dołączył: 07 Lip 2010 Piwa: 58/6
|
Wysłany: 2014-06-11, 23:48
|
|
|
z częściami do naszych dziadków jest ogólnie kłopot bo nawet dealerzy Mitsubishi nie mają katalogów do takich staroci, ja posiłkowałem się ruskim katalogiem dla wersji od 11/1986 http://japancars.ru/index...=L032P&clf=YZL6
tak na oko 90% katalogu pokrywa się z wersją z lat 79-86 czyli z naszymi.
Mnie w moim 30-latku zadziwia to, że wszystko daje się odkręcić i to nawet od spodu i bez grzania.
Naprawę hamulców z przodu mam już za sobą. Tarcze po 30 latach i nie wiadomo jakim przebiegu nie miały żadnych wżerów ani nierówności, hamulce mam systemu Akebono (Ty pewnie też) klocki pasowały firmy ABE (nr ABE C15002ABE) reperaturki zacisków firmy Autofren nr D4212. Sparciały mi tez giętkie przewody hamulcowe od strony koła. Z przewodami hamulcowymi w Mitsubishi jest kłopot, bo nikt ich nie dorobi ponieważ mają stożek w części "żeńskiej" połączenia gwintowego, a nie w "męskiej" jak w większości samochodów - okazało się, że pasują od Hyundaia (tylko tam są z tyłu) firmy ABE nr C80505ABE.
Wszystkie powyższe części dostępne np w Intercarsie/Motointegratorze |
_________________ Krawat dodaje szyku.
Tadeusz napisał/a: |
Jest tak jak mówi krimar. |
Brat napisał/a: | (...) mogę z pełnym przekonaniem potwierdzić, że rzeczywiście "jest tak, jak mówi krimar" ... |
|
|
|
|
|
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-12, 21:43
|
|
|
Dzięki za namiar na hamulce. Z tym będę usiał się uporać w przyszłym tygodniu ale zostawiłem to mechanikowi. Jednak przekaże tą wiedzę.
Zastanawiam się w tej chwili nad siedzeniem, co tam może pasować bez przeróbek.
krimar napisał/a: | jaka to zabudowa? |
Nie mam pojęcia. |
|
|
|
|
|
Jakub Wilk
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Mtsubishi L300 84'
Dołączył: 27 Paź 2013 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: kraków
|
Wysłany: 2014-06-19, 09:48
|
|
|
ale fajny, i w takiej cenie:)
kabina kierowcy nie pognita? - bardzo ładnie wygląda, jak na tyle lat, nie to co u mnie:/ |
|
|
|
|
ADom78
trochę już popisał
Twój sprzęt: Mitsubishi L300 z 1983r. - Mercator?
Nazwa załogi: Maga i Andrzej + Franek
Dołączył: 20 Sty 2013 Piwa: 1/1 Skąd: Brodnica
|
Wysłany: 2014-06-19, 20:53
|
|
|
Jakub Wilk napisał/a: |
kabina kierowcy nie pognita? |
Jest dużo wstawek zrobionych. Generalnie pozostały tylko małe ogniska rdzy do zrobienia.
DSCF0517.JPG dziura na wylot w suficie. |
|
Plik ściągnięto 19428 raz(y) 10,48 KB |
DSCF0514.JPG Wcześniejsza naprawa dokonana za pomocą desek paletowych. |
|
Plik ściągnięto 19428 raz(y) 10,92 KB |
DSCF0485.JPG Niepozorne zacieki :) w alkowie do zrobienia natychmiast. |
|
Plik ściągnięto 19428 raz(y) 7,66 KB |
|
|
|
|
|
Jakub Wilk
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Mtsubishi L300 84'
Dołączył: 27 Paź 2013 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: kraków
|
Wysłany: 2014-06-20, 10:38
|
|
|
noo to sie zacznie zabawa, widze ze podobnie jak u mnie zgnite - chyba kazdy tak ma w tym wieku;d
na szczescie samemu mozna to tanio naprawic, tylko trzeba poswiecic sporo czasu.
do klejenia, uszczelniania polecam boll mase klejaco uszczelniajaca. |
|
|
|
|
WINNICZKI
Kombatant
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz
Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
|
Wysłany: 2014-06-22, 00:11
|
|
|
Nie szukaj innego siedzenia tylko zrób drugą podłogę w części gdzie siedzi żona ,zyskasz dodatkowy schowek i dopasujesz długosc nog do realiów. |
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
|
|
|
|
|
1506edi
zaawansowany
Twój sprzęt: Fiat Ducato 2.5D z 85r.HEKU 580
Nazwa załogi: Anna-Edward
Dołączył: 03 Gru 2010 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Siemianowice Śl.
|
Wysłany: 2014-06-22, 05:34
|
|
|
Fajny opis,gratuluje zakupu.Mnie to zajęło 8 miesięcy,ale jaka będzie radość na koniec z dopieszczonego -bezcenna.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|