Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Moja Czarnogóra 29.07-17.08.2014 r.
Autor Wiadomość
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
  Wysłany: 2014-08-24, 09:13   Moja Czarnogóra 29.07-17.08.2014 r.

Temat: Moja Czarnogóra 29.07-17.08.2014 r.


Szybka decyzja, szybkie przygotowania i wyjazd.

Wakacje córci Oli były w pełni. Byliśmy już w Bieszczadach, Pieninach i w Słowackim Raju. Ale do końca wakacji pozostało jeszcze tyle czasu. Coś trzeba z tym zrobić ?
Już wcześniej trochę czytałem w internecie o Montenegro. Wyglądało to całkiem obiecująco i zachęcająco. Rozważałem wyjazd do Montenegro, ale może kiedyś ?
A jednak, ot tak, nagle rzuciłem córci szybki pomysł - jedziemy do Czarnogóry. Tam pogoda jest murowana i ciepłe morze. Spotkałem się z gorącym aplauzem. No to jedziemy. Ale do wyjazdu pozostały zaledwie 2 dni. Czy zdążymy ze wszystkim ? Nie mamy żadnej mapy, będziemy liczyć na nawigację. Następnego dnia robimy szybkie zakupy, przynajmniej podstawowych artykułów spożywczych. Oby wystarczyły na czas drogi i pierwsze 2-3 dni ?
Szybciutko zakupiłem Euro po 4,15 PLN. Wypłaciłem stosowną kwotę PLN. Zrobiłem przelew pieniędzy na swój ROR.
Poczytałem też odrobinę o Montenegro na CT. Najbardziej niepokoiła mnie droga do Czarnogóry przez Bośnię i Hercegowinę. Przecież tam są góry i to jakie ? Prosiłem kolegów z CT o pomoc w tej kwestii. Niestety żadnej pomocy - sugestii nie otrzymałem. Musiałem radzić sobie sam. Pomyślałem: inni tamtędy jechali, to pojadę i ja. I tak zrobiliśmy. Trochę obawiałem się, jak zniesie wysokie, kręte, pełne stromych podjazdów i zjazdów drogi górskie, mały wolnossący motorek 1,9 D Fiata TALENTO. Jeszcze nie byłem świadomy, co mnie czeka w górach BiH oraz Czarnogóry.

Ruszyliśmy rano 29 lipca 2014 r.
Nasza trasa dojazdu do Czarnogóry to: Polska: Warszawa, Radom, Kielce, Kraków, Chyżne - Słowacja: Trstena, Dolny Kubin, Ruzomberok, Banska Bystrica, Zvolen, Sahy - Węgry: Nagyoroszi, Retsag, obwodnica Budapesztu, Baracs, Mohacs - Słowenja: Beli Monastir, Cepin, Dakovo - Bośnia i Hercegowina: Samac, Kotorsko, Doboj, Trbuk, Zenica, IIidza, Dedevo - Czarnogóra: wzdłoż rzeki Liwa i Jeziora Pivsko E 762, Pluzine, Niksic, Cedtinje, Budva, Sveti Stefan, Petrovac, Bar, Dobra Voda, Ulcinj, kemping Safari Beach.
Trasę tę pokonywaliśmy drogami krajowymi. Trasa, aż do BiH była bez jakichkolwiek niespodzianek i kłopotów. Można rzec, nuda. Oby było tak zawsze ? Pierwszy nocleg mieliśmy już na południu Słowacji, na placu obok restauracji. Oczywiście wcześniej zapytaliśmy, czy w tym miejscu możemy nocować w kamperze. Zgodę uzyskaliśmy, bez zmrużenia oka. Wcześniej jednak tak nie było. Po raz pierwszy na Słowacji odmówiono nam noclegu na placu obok baru, jakieś 60 km wcześniej. Trudno, to tylko jeden taki przypadek na wiele lat nocowania na Słowacji. Kiedyś musiał być pierwszy raz. Pierwszego dnia przejechaliśmy ponad 600 km. Jak na Talento, to bardzo dobry wynik. Na kolację córcia spożyła pizzę za 4 E, a ja Złotego Bażanta za 1,2 E. Tak, na lepszy sen.
Drugiego dnia zrobiliśmy też podobny odcinek (ponad 700 km). Nocowaliśmy na placu przy Bośniackiej restauracji. Nie było żadnych kłopotów z uzyskaniem zgody na nocleg. Wszystko gratis, miło i przyjemnie. Było to zaledwie ok. 30 km od granicy z Montenegro. W BiH zauważyliśmy, że wieczorami w barkach i przydrożnych restauracjach siedzą sami panowie. Tylko czasami można zauważyć kobietę, ale bardzo rzadko. BiH to kraj górzysty. Piękny, jakby dziewiczy. Szkoda, że nie przeznaczyliśmy kilku dni na jego zwiedzenie ? Niestety w miejscowościach przez, które przejeżdżaliśmy widoczny jest bałaganek. Pierwsza rzecz, która rzuciła mi się w oczy, to ogromna liczba stacji paliw. Są one wszędzie, dosłownie co kilka kilometrów. A w miasteczkach, co kilkaset metrów. Nie było najmniejszego problemu z płaceniem Euro za zakupione paliwo. Reszta była wydawana w Euro i ichnich Markach. Przy drogach sporo straganów z miodem, jakimiś alkoholami, owocami itd. Nie zatrzymywaliśmy się. Stan dróg całkiem niezły. Da się przejechać. No może w miastach powinny być lepsze. Owszem niekiedy są połatane, ale dziur nie spotkaliśmy.
Jednak tamtejsi kierowcy jeżdżą strasznie. Na drogach w BiH i w Czarnogórze byliśmy świadkami 4 wypadków drogowych. Jazda pod prąd, wyprzedzanie na trzeciego, to u nich norma. Uważajcie.
Drogi w górach BiH i Czarnogóry są bardzo kręte, maja strome podjazdy i zjazdy. Wszędzie spotkacie ograniczenia prędkości do 40 km/h, a nawet do 30 km/h. Do najbardziej emocjonujących należał odcinek już po stronie Czarnogóry. Jechaliśmy przez wiele kilometrów drogą krętą, bardzo stromą, nad 1000 m przepaścią i o szerokości na 1 samochód osobowy. A jednak na tej drodze dochodziło do mijania się z samochodami jadącymi z przeciwka. To prawdziwy horror. Składanie lusterek i mijanie się na milimetry, jedynie na łukach drogi do łatwych nie należało. Ale zupełnie załamał mnie znak oznaczający kolejne zwężenie tej drogi. Pomyślałem: jak można zwężać coś, co i tak jest już wąskie i prawie nieprzejezdne. No i teraz zaczęła sie prawdziwa, ekstremalna jazda. Pisk opon jadących z przeciwka był czymś normalnym. Już do tego przywykłem. Gdzieś po godzinie takiej jazdy całkowicie osłupiałem, gdy z przeciwnej strony ukazał mi się autobus. Obaj się zatrzymaliśmy i debatowaliśmy, jak się minąć ? Mój kamperek stał na krawędzi drogi, a obok niej ok. 1000 m przepaść. Poprosiłem kierowce autobusu o powolne wycofanie się na łuk drogi. Może tam uda się jakoś wyminąć. Nasze manewry trwały 40 min. To był prawdziwy horror, przeżyłem to po raz pierwszy wżyciu. Nie wiem, co czuła córcia, ale była cała blada.

O dziwo, ale na tej karkołomnej drodze malutki Talento dawał sobie wyśmienicie radę. W wysokich górach w BiH oraz Czarnogóry używałem nawet 3 biegu, ale innego wyjścia nie miałem. Nieco wolniej, jak samochody osobowe, ale swobodnie kamperek "wchodził" pod każdą górę. Zresztą gdzie się spieszyć, jadąc w tak wysokich i niebezpiecznych górach ? Na dodatek cały czas ostro padało. Jak to w górach.
Jednak w przyszłości już n i g d y nie wybiorę tej drogi. Będę ja omijał szerokim łukiem, przynajmniej kamperem.

Potem, już w niskich górach nadeszła jakby - nagroda. Jadąc drogą E 762 wzdłuż rzeki Liwa i nad Jeziorem Pivsko mijamy cudowne krajobrazy, jak z bajki. Nad drogą spotykaliśmy kilkadziesiąt tuneli, krótszych i dość długich. Jednym słowem bajka, warto było.

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Krajowa droga w południowej Słowacji.
Plik ściągnięto 290 raz(y) 51,55 KB

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Na granicy z Chorwacją: Ola, pinczerek Zuzia i ja.
Plik ściągnięto 292 raz(y) 60,3 KB

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Ola na granicy z Chorwacją.
Plik ściągnięto 249 raz(y) 54,74 KB

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Autor niniejszej relacji na granicy z Chorwacją.
Plik ściągnięto 267 raz(y) 49,52 KB

Droga do Czarnogóry.JPG
Droga przez Dunaj na Węgrzech.
Plik ściągnięto 269 raz(y) 35,66 KB

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Jakieś miasteczko na Węgrzech.
Plik ściągnięto 308 raz(y) 27,14 KB

Przejazd do Czarnogóry.JPG
Jakieś mijane miasteczko na Słowenii.
Plik ściągnięto 282 raz(y) 20,73 KB

Czarnogóra 2014 r..jpg
Krótki przystanek w Czarnogórze nad Pivsko Jezero.
Plik ściągnięto 294 raz(y) 173,55 KB

Czarnogóra 2014-41.jpg
Gdzieś w górach nad Pivsko Jezero.
Plik ściągnięto 282 raz(y) 96,97 KB

_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-08-28, 16:30, w całości zmieniany 2 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-24, 18:31   

Dojazd do Czarnogóry - c.d.

Pierwsze tankowanie kamperka odbyło sie jeszcze w Polsce, gdzieś przed Krakowem. Płaciłem po 5,25 PLN za litr ON.
Kolejne tankowanie na full, było w BiH. Cena paliwa to 1,36 E. Resztę otrzymaliśmy w Markach Bośniackich. Jadąc przez BiH skorzystaliśmy z jedynego odcinka autostradowego Zenica - Sarajewo. Koszt takiego przejazdu to 10 E, z których otrzymaliśmy jeszcze 8,2 Marek reszty.
Trzeciego dnia po wyspaniu się na placu obok bośniackiej restauracji, to już bajka. Jak się okazało, im bliżej Adriatyku, tym drogi lepsze. Naszym celem było południowe wybrzeże Czarnogóry. Jednak zakładaliśmy, że jeżeli zauważymy coś ciekawego, to zostajemy na kilka dni. W taki oto sposób dojechaliśmy do Budvy. Miasto okazało się całkowicie zapchane turystami i samochodami. Za taki tłok, to my dziękujemy. Postanowiliśmy pojechać dalej na południe Czarnogóry. Tuż za Budvą, gdzieś w odległości 4 km, na południe, tuż za m. Sveti Stefan zauważyliśmy baner reklamujący tutejszy kemping. Nosił on nazwę CRVENA GLAVICA. Fajna nazwa. Jako, że byliśmy już mocno zmęczeni podróżą, postanowiliśmy właśnie na tym kempingu trochę pozostać.
Jak się później okazało był to całkowity niewypał. Pani w recepcji poinformowała mnie, że za noc zapłacimy 19 Euro. To sporo powiedziałem, wtedy ona opuściła cenę na 18 Euro.
Cały teren kempingu, to jeden wielki śmietnik. Najpierw trzeba było wybrać sobie kawałek placu, posprzątać go i dopiero ustawić kamerka. Byłem mocno zmęczony i nie chciało mi się dalej ruszać. A trzeba było ! Podobnie postępowało wielu innych turystów, zmęczeni ustawiali autka i odpoczywali. Na dwie łazienki, czynna była jedynie jedna. Wody ciepłej nie oświadczysz. Córcia od razu pobiegła pod natrysk. Ale jeszcze szybciej wróciła. Otóż okazało się, że natryski są koedukacyjne na wolnym powietrzu. Panowie kapią się nago, nie zwracając uwagi nawet na małe dzieci. Tego było już za wiele. Sprawdziłem, tak było.
Wieczorem okazało się, że i w tej jedynej, czynnej łazience są sprawne jedynie trzy krany z zimną wodą. Tragedia, ale wysokie opłaty za pobyt potrafią pobierać. Brawo Czarnogóra - pomyślałem. WC maja takie, jak na Ukrainie, tzw. skocznie. O papierze toaletowym zapomnij. Na całym kempingu panuje całkowity bardak. Czułem się tam, jak na śmietniku. To całkowita porażka.
Do plaży wiedzie kamieniste zejście o długości ok. 400 m. Oczywiście plaża kamienista. Kapaliśmy się i w takich warunkach. Przynajmniej nie było widać kempingu - śmietnika.
Jako, że w niewielkiej odległości znajdowała się miejscowość Budva, postanowiliśmy dni spędzać na tamtejszej plaży. Kemping służył nam jedynie do nocowania. Tak wytrwaliśmy na wspomnianym kempingu aż 5 nocy. Sveti Stefan, to najbardziej fotogeniczne miejsce na czarnogórskim wybrzeżu. Wielce urokliwa w tym miejscu jest wyspa z budynkami o czerwonych dachówkach. To znakomite miejsce dla windsurfingowców i nurków. Na tej wysokości Adriatyku mamy rożne plaże: piaszczyste i kamieniste.
W pobliskim Starim Barze znajduje się najstarsze drzewo Europy. STARA MASLINA liczy sobie ok. 2 000 lat. Jest wiele drzew oliwnych, niektóre maja nawet ponad 1000 lat.
Całkowicie nie polecam komukolwiek tego strasznego kempingu. Lepiej ustawiać się na dziko, przynajmniej będzie czyściej.

Czarnogóra 2014.JPG
Pierwszy napotkany kemping w Czarnogórze, usytuowany nad Adriatykiem.
Plik ściągnięto 311 raz(y) 45 KB

Czarnogóra 2014.JPG
Tuz obok kempingu Crvena Glavica jest tak. To tylko 100 m od Adriatyku.
Plik ściągnięto 310 raz(y) 89,11 KB

Czarnogóra 2014.JPG
W tle droga wiodąca z kempingu Crvena Glavica do Adratyku.
Plik ściągnięto 355 raz(y) 67,75 KB

_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-09-04, 09:40, w całości zmieniany 5 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl szczegóły
Kotek 
Kombatant
Mam na imię Danusia!


Twój sprzęt: Fiat Ducato Toskana 1,9 TD
Nazwa załogi: MisioKot
Pomogła: 5 razy
Dołączyła: 07 Paź 2010
Piwa: 403/444
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-24, 18:47   

Z miłą chęcią czekam na ciąg dalszy. :pifko
Pozdrowienia dla córci. :roza:
_________________
Pozdrawiamy - Danusia-Kotek i Henio-Misio

Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-24, 19:09   

Kotek, dzięki za browarek, to lubię. Trochę brakuje mi czasu na klikanie relacji. Ale postaram się zrobić co w mojej mocy, aby sprostać zadaniu i nie zadawać bólu o c z e k i w a n i a. :lol:

Dzięki za pozdro dla Olci.

:spoko
_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-08-30, 11:03, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-25, 10:34   

Pobyt na kempingu Crvena Glavica od 3-8.08.2014 r.

Jako, ze oboje z córcią lubimy pływać i robimy to całkiem nieźle nasze zainteresowanie wzbudziło morze. Tuż po przyjeździe woda była czysta, przejrzysta, ale pływały też w niej jakieś wodorosty. Nie przeszkadzało to nam w pływaniu. Oboje zawsze zabieramy sprzęt do nurkowania: okulary i fajki. Pomimo internetowych zapewnień, że w tym rejonie nie ma jeżowców, prawda okazała się inna. Były, małe, ale były. My dwa zuchy, zawsze zabieramy, tak na wszelki wypadek buty ochronne do pływania. Do kontaktu z jeżowcem nie doszło.
Tu w okolicy Budvy i Świętego Stefana plaże są kamieniste. Ale ma to też swój urok. Nam to nie utrudniało pływania, wcale, ale to wcale.
Na tej niewielkiej plaży położonej u podnóża ww. kempingu jest spory barek. Ja już pierwszego dnia zapodałem piwko. Malutka buteleczka 0,33l kosztowała 2,5 Euro, sporo.

Czarnogóra 2014-1.JPG
Malutkie piwko w barze, nad Adriatykiem kosztuje 2,5 E.
Plik ściągnięto 295 raz(y) 45,47 KB

Czarnogóra 2014-2.JPG
Kamienista plaża na wysokości kempingu Crvena Glavica.
Plik ściągnięto 274 raz(y) 54,82 KB

Czarnogóra 2014-3.JPG
W tle, z lewej strony widoczny bar nad Adriatykiem.
Plik ściągnięto 327 raz(y) 81,78 KB

Czarnogóra 2014-4.JPG
Córcia, gdyby można było, to by całe dni spędzała w morzu.
Plik ściągnięto 309 raz(y) 48,17 KB

Czarnogóra 2014-5.JPG
Nasza malutka pinczerka Zuzia chłodziła się na mokrym ręczniku. Czego to psy nie wymyślą ?
Plik ściągnięto 288 raz(y) 90,58 KB

Czarnogóra 2014-6.JPG
Pluchu, pluchu w ciepłym Adriatyku.
Plik ściągnięto 321 raz(y) 44,71 KB

Czarnogóra 2014-7.JPG
Nasza ustawka na kempingu Crvena Glavica.
Plik ściągnięto 300 raz(y) 65,82 KB

Czarnogóra 2014-8.JPG
Rzut oka na jedną z części kempingu Crvena Glavica.
Plik ściągnięto 278 raz(y) 76,68 KB

Czarnogora 2014-9.JPG
Bardzo stromy wjazd do kempingu Crvena Glavica. Przy wjeździe recepcja.
Plik ściągnięto 306 raz(y) 63,75 KB

Czarnogóra 2014-10.JPG
W tle wyspa na wysokości Świętego Stefana, dalej Budva. Taki widok mamy z kempingu Crvena Glavica.
Plik ściągnięto 318 raz(y) 45,93 KB

_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-09-04, 09:42, w całości zmieniany 11 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/221
Skąd: Lublin
Wysłany: 2014-08-25, 10:38   

Andrzej5707 napisał/a:
Całkowicie nie polecam komukolwiek tego strasznego kempingu. Lepiej ustawiać się na dziko, przynajmniej będzie czyściej.

To co tam robiłeś przez 5 dni, moze panienki też kąpały się nago? :oops:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-25, 11:12   

zbyszekwoj, Zbychu, dobrze by było. Ale tak nie było - szkoda. Gdyby się kąpały, to ja bym siedział w ich pobliżu, jak wierny pies wartowniczy. :-P

Jak już wspomniałem, ten kemping traktowaliśmy jako noclegownię. Całe dni spędzaliśmy na plaży poniżej kempingu oraz w Budvie i Świętym Stefanie. Wracaliśmy późnym wieczorem. Wg przewodników, ponoć ta okolica Świętego Stefana jest najbardziej fotogeniczna na całym wybrzeżu Czarnogóry. Ja bym ją ocenił, gdzieś tak na 4. Widziałem ciekawsze miejsca np. w Grecji lub Chorwacji.
_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-09-05, 16:46, w całości zmieniany 3 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-25, 11:18   

Pobyty na plaży w Budvie i Świętym Stefanie.

Nasz kemping traktowaliśmy jako noclegownię. Całe dni spędzaliśmy na plaży poniżej kempingu oraz w Budvie i Świętym Stefanie. Wracaliśmy późnym wieczorem.
Zajęcie parasola i dwóch leżaków na plaży w Budvie kosztuje 10 E, na cały dzionek.
Plaża piaszczysta, ale piasek był koloru szarego. Jasnego, żółtego piasku w całej Czarnogórze nie uświadczysz. Sorry, taki kraj. :roll:

Na tablicach informacyjnych, przy wejściu na plażę był zakaz wstępu z psami. O kotach nic nie było. Ale co my mieliśmy począć z Zuzią ? Zabieraliśmy ją pod parasol. Na szczęście obsługa plaży zupełnie nie zwracała najmniejszej uwagi na tak małego kurdupla. Czasem dobrze być malutką pinczerką. :?

Czarnogóra 2014-11.JPG
Piaszczysta plaża w Budvie.
Plik ściągnięto 322 raz(y) 66,41 KB

Czarnogóra 2014-12.JPG
Na plaży w Budvie była z nami także Zuzia. Oficjalnie był z a k a z, ale nikt z obsługi plaży na takiego kurdupla nie zwracał uwagi.
Plik ściągnięto 303 raz(y) 47,78 KB

Czarnogóra 2014-13.JPG
Do zabawy w morzu mieliśmy także koło.
Plik ściągnięto 312 raz(y) 67,02 KB

Czarnogóra 2014-14.JPG
Niekiedy wprost z morza wyłaniają się takie skały.
Plik ściągnięto 278 raz(y) 81,36 KB

Czarnogóra 2014-15.JPG
W Budvie i okolicach plaży mamy dostatek. Ludzi też.
Plik ściągnięto 346 raz(y) 76,12 KB

_________________
Andrzej
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-25, 16:12   

Jedziemy dalej na południe Czarnogóry, w kierunku Albanii.
Plaża Uvala Valdanos.

Po pięciu nockach na tym "wspaniałym" kempingu Crvena Glavica postanowiliśmy pojechać dalej, na południe Czarnogóry. Jedziemy jedyną drogę E 80 w południowym kierunku. Mijamy: Petrovac. Wkrótcr droga zmienia numer na E 65. Przejeżdżamy Sutomore i drogą E 851 dojeżdżamy do Baru. To miejscowości mocno turystyczne, pełno tam ludzi i ulice zapchane są autami do granic możliwości. To nie dla nas. Tłok, to my mamy w Warszawie. Pojechaliśmy dalej. Droga nadmorska, jakże malownicza. Jest ona bardzo dobrej jakości. Ale cały czas jesteśmy czujni i uważamy na tutejszych kierowców. Tuż przed miejscowością Ulcinj zauważamy baner reklamujący kemping bodajże Valdanos. Skręciliśmy w kierunku tego kempingu. Po krótkim czasie napotykamy pana sprzedającego owoce i miód, oraz jakieś napitki. Informuje on nas, że kempingu już nie ma. Jest za to plaża, czynna do 19:00. Obok niej bezpłatny duży parking.
Zaoferował on także nocowanie w kamperze obok jego budki skleconej z kawałków desek, starych blach i kawałków folii. Noc wycenił na 15 E, bez prądu i wody. No i było to w tzw. szczerym polu, bez ochrony i daleko od najbliższych zabudowań. Skandal, pomyślałem. Nie skorzystaliśmy z jego oferty. Podjęliśmy jednak decyzję na TAK, jeśli chodzi o kąpiel i plażowanie.
Plaża okazała się dość czysta, był barek, lody itd. Jednak nie wolno było w tym miejscu nocować w aucie, pod namiotem, ani w kamperze. Wieczorem po całodziennych kąpielach zapadła jedyna możliwa decyzja - jedziemy dalej na południe Czarnogóry. Jeszcze tego wieczora musimy znaleźć kolejną ustawkę na noc.

Czarnogóra 2014-16.JPG
Parking przed plażą Uvala Valdanos.
Plik ściągnięto 292 raz(y) 74,39 KB

Czarnogóra 2014-17.JPG
Plaża Uvala Valdanos.
Plik ściągnięto 346 raz(y) 72,43 KB

Czarnogóra 2014-18.JPG
Olcia na plaży Uvala Valdanos.
Plik ściągnięto 304 raz(y) 71,18 KB

Czarnogóra 2014-21.JPG
Na plaży.
Plik ściągnięto 312 raz(y) 43,46 KB

_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-08-28, 17:13, w całości zmieniany 7 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-25, 16:33   

Następne pięć dzionków w Ulcinj.

Zamiar był taki, aby najbliższą miejscówkę znaleźć, gdzieś za Ulcinj. Poza dużym miastem, pełnym turystów. W Ulcinj napotkaliśmy spory tłok i wielu turystów. Stojąc w korku Olcia zauważyła, aż dwa wesołe miasteczka. Były one usytuowane dosłownie obok siebie. I tu niespodzianka. Ustawka znalazła nas sama. Do kamperka stojącego w korku w Ulcinj podjechał pan i zaproponował rodzinny mini kemping. Miał on tylko pięć stanowisk i był położony na podwórku przyległym do pensjonatu tego pana. Zaproponowana cena 12 E/doba, szybko spadła do 10 E/dobę. Postanowiliśmy zaryzykować.
Wybór okazał dość trafny. Mieliśmy do własnej dyspozycji nowiutkie WC, łazienkę z ciepłą wodą dostępną 24 godziny/dobę. Do sklepów, Wielkiej Plaży, atrakcji miejskich bardzo blisko. I tak zostaliśmy tu przez pięć kolejnych nocek.
Na terenie był bezpłatny Wi Fi. Właściciel bardzo grzeczny i uczynny. Natomiast jego żona bardzo miła i ładna. Od razu to zauważyłem. :lol:
Staliśmy pod stalowym zadaszeniem (kratownicą) porośniętą winogronami. Obok były kwiaty. Fajne miejsce i jest cień. W tym miejscu olbrzymim utrapieniem były komary. A gryzły one, tak jak w Polsce wściekle psy. Bez szczelnych okien i moskitier chyba byśmy sobie nie poradzili. Ale i tak pojedyncze egzemplarze nas dopadały. Ale co tam kilka komarów. W końcu to wakacje. :lol:
Każdego wieczora robiliśmy sobie spacery po mieście. Mnie tam wesołe miasteczka do niczego nie były potrzebne, ale musiałem wczuć się w rolę dziecka. W miasteczku panuje niemiłosierny harmider, zgiełk. Turystów multum, samochodów też nie brakuje. Na każdym kroku natykamy muzułmanów w charakterystycznych strojach. Ponoć w tych stronach mieszka bardzo wielu Albańczyków. Na wysokości Hotelu Otrant i Portu Milena znajduje się tzw. Mała Plaża, o długości 375 m. Jest piaszczysta. Obok znajduje się plaża Liman.

Czarnogóra 2014-24.JPG
Wjazd do naszego mini kempingu. Obok Blue Star Apartments.
Plik ściągnięto 369 raz(y) 40,16 KB

Czarnogóra 2014-28.JPG
Na Wielkiej Plaży w Ulcinj.
Plik ściągnięto 296 raz(y) 61,11 KB

Czarnogora 2014-28.JPG
Nasza ustawka, w Ulcinj na prywatnym podwórku, przy Blue Star Apartments.
Plik ściągnięto 288 raz(y) 74,17 KB

Czarnogóra 2014-27.JPG
Na podwórku naszej ustawki rosły drzewka ze sporymi cytrynami.
Plik ściągnięto 342 raz(y) 79,26 KB

Czarnogóra 2014-26.JPG
Wielka Plaża w Ulcinj. Słońce prażyło niemiłosiernie.
Plik ściągnięto 271 raz(y) 53,88 KB

Czarnogóra 2014-25.JPG
Tu w Ulcinj zaczyna się słynna Wielka Plaża. Ciągnie się ona, aż do Albanii na odcinku ok. 13 km
Plik ściągnięto 307 raz(y) 36,98 KB

Czarnogóra 2014-22.JPG
Słońce paliło niemiłosiernie na Wielkiej Plaży w Ulcinj.
Plik ściągnięto 272 raz(y) 44,44 KB

Czarnogóra 2014-29.JPG
Bywały momenty, że miałem już dosyć okrutnego słońca.
Plik ściągnięto 284 raz(y) 79,93 KB

Czarnogóra 2014-19.JPG
Tu w Ulcinj na kanale od setek lat, w tradycyjny sposób łowi się ryby.
Plik ściągnięto 284 raz(y) 53,78 KB

Czarnogóra 2014-20.JPG
W tym miejscu rozpoczyna się Wielka Plaża.
Plik ściągnięto 319 raz(y) 74,68 KB

_________________
Andrzej
Ostatnio zmieniony przez samotny wilk 2014-09-05, 16:48, w całości zmieniany 4 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 353/400
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-08-25, 22:00   

Na razie,stawiam piwko,jutro przeczytam dokładniej i cos dogadam na temat piachu i wogole,Montenegro,ktore jest piękne ale nie z tlumem plazowiczow w sezonie,Dziekuje za postaranie się i zabranie za pisanie relacji.Barbara
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
samotny wilk 
weteran
W podróży jesteśmy zawsze.


Nazwa załogi: Wędrowniczek
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 11 Wrz 2013
Piwa: 70/62
Skąd: Stolica
Wysłany: 2014-08-26, 05:48   

Zbigniew Muzyk, dzięki Basiu.
To dzięki Twojej mobilizacji coś klikam. Postaram się zakończyć pisanie relacji, jeszcze przed Waszym wyjazdem, ale ręki nie dam, że zdążę.
A Wy na jak długo jedziecie ? Czy na pełne zimowanie, tak do kwietnia następnego roku ?
:roll:

Jeśli chodzi o Montenegro w sezonie, to w pełni podzielam Twoje stanowisko. Wtedy tam są zbyt duże tłumy. Chyba już nigdy nie pojadę tam w czasie wakacji. Było ciasno, jak na Marszałkowskiej. No, ale z drugiej strony, jak się ma dziecko w wieku szkolnym, to też gdzieś pojechać trzeba w wakacje. Nie ma idealnego rozwiązania w moim przypadku.
_________________
Andrzej
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 353/400
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-08-27, 17:56   

Mysle ze kolo tego Valdamos,jest zatoka z plaza Utjeha i kempingiem Olivia.Czy bedac na spacerze w Ulcinji w centrum przy glownej ulicy jest kryty bazar,takiego pysznego sera dawno niejadlam jak tam kupiony.Bedac w tłumnej Budvie wystarczylo przed Budwa od strony Chorwacji 3km na samym zakrecie i wiadukcie jest JAZZ.Kemping tam jest i piekna piaszczysta plaza,bez domow,tylko kilka hoteli i restauracji.O tym powiedzieli nam taksówkarze w Starym Barze,godnym obejrzenia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 215/482
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2014-08-27, 18:54   

Zbigniew Muzyk napisał/a:
,jest zatoka z plaza Utjeha i kempingiem Olivia

Oliva tak dla ścisłości :bigok
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Barbara i Zbigniew Muzyk 
Kombatant


Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748
Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 23 Lip 2010
Piwa: 353/400
Skąd: krakow
Wysłany: 2014-08-27, 19:22   

Halo mysle ze to nie problem nie pisze z mapy a z glowy :?:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***