[zgred79]

Witam, jeszcze nie zakończyłem względnego remontu na 100% swojej Ruiny
ale już jest sprawna technicznie - jeśli o mnie chodzi, by móc tym wyruszyć w trasę latem
zacząłem już działać z przeglądem, rejestracją itp...
i mam taki kłopot, w stacji gdzie nam zwykle robią przeglądy nie mają w komputerze takich danych odnośnie mojego wozu

Toyota "ERAZ" (jest to Toyota Hiace ale w bite jest jako marka ERAZ)

zażyczyli sobie jeszcze żeby im podać Masę Własną i max nacisk na oś

- czy może Ktoś tutaj z forumowiczów wie gdzie to znaleźć...?
- a może ktoś z Was też ma takie autko i mógłby mi podać te parametry...?

[janusz]

Czy to Twoje autko nie ma żadnych dokumentów?

[zgred79]

- no jedyne co posiadam to:

a. pit jako że podatek został opłacony,
b. umowa kupna i sprzedaży
c. oraz dowód rejestracyjny wozu, ale tam akurat tych danych o których wcześniej pisałem nie ma, w dowodzie mam:
- dopuszczalna masa całkowita przyczepy: 0/0
- największy dopuszczalny nacisk osi: 0
no a w marka typ model w papierach napisane mam tylko ERAZ, choć w umowie wiadomo że jest to Toyota Hiace

- czy nie wystarczające by były tutaj parametry wozu Toyoty Hiace, w końcu chyba po za tym że usunięto obudowę jego zaraz za kabiną i nabudowano pakę mieszkalną to chyba pod względem nacisków na oś się nic nie zmieniło ...?

[janusz]

Proponuję podjedź samochodem do składu opałowego. Poproś żeby auto Ci zważyli. Dwa razy. Raz na wadze przednia oś a tył na lądzie. Drugi raz tył na wadze. Niech napiszą na kartce i przystawią jakąś pieczątkę dla uwierzytelnienia. Diagnosta ma prawo posiłkować się takimi metodami jeżeli dane techniczne pojazdu są nieznane lub pojazd jest nietypowy. Do wyników trzeba by dodać jeszcze trochę na ładunek. Druga możliwość to powinna być gdzieś tabliczka znamionowa, (generalnie to do przeglądu tabliczka musi być). Na typowej tabliczce podane są masy. 1- masa własna 2 - DMC razem z masą przyczepy 3 - nacisk osi przedniej 4 - nacisk osi tylnej.

[zgred79]

:-D no też sobie tak z tą wagą już pomyślałem,
narazie znalazłem na jakiejś aukcji taki sam wóz jak mój tylko że zadbany i zadałem pytanie właścicielowi,
zaś tabliczkę jedną co znalazłem koło drzwi to tam nic nie było poza numerem ramy i czegoś jeszcze, mechanik miał się rozejrzeć za numerami wybitymi w ramie bo na dzień dobry to on też nie wiedział gdzie to znaleźć w takim wozie.

no ale najbliższy czas pokaże co się uda wywęszyć z tym wszystkim.

[janusz]

[zgred79]

na razie nie jest źle,
w poniedziałek mam się zgłosić na Stacje Obsługi,
już mam mniej więcej potrzebne dane, Właściciel jednego wozu z allegro udzielił mi odpowiedzi na te pytania, - a ma ten sam wóz co i ja, tylko że ma o rok starszego i w zasadzie w takim stanie do jakiego ja swojego nigdy nie będę miał okazji przywrócić
- ale co tam, mi chodzi w gruncie rzeczy o wygodę a że z lekka gdzie nie gdzie będzie obskurnie wyglądać to dla mnie już jest zaleta, bo może nikt mi go z pod chmurki nie dmuchnie :-D dzięki temu teraz wiem ile rzeczy u mnie brakuje z oryginalnego wyposażenia, ale na szczęście bez tego ja akurat żyć mogę.

no i te dane to:
masa własna 1950kg
nacisk dopuszczalny 15KN
p/t 1,1/1,5KN
więc już chyba będzie z górki

[ Dodano: 2008-04-23, 19:26 ]
- no i to coś tam jeszcze mnie uziemiło w holere

odwiedziłem dwie stacje obsługi, w obu to samo,
nie ma czegoś takiego jak samochód marki "eraz"
wiec nie da się zrobić przeglądu, a bez przeglądu nie mogę znowu tego przerejestrować.

Pierwszy właściciel dał dupy całym ciałem i zamiast ten wóz zarejestrować jako Toyota Hiace to chyba podał to przeklęte "eraz" jakiś następny w kolejce to uznał a jeszcze kolejny itd...
w efekcie mam taki piękny gówno warty stary dowód rejestracyjny który sobie można w sadzić.......



gość powiedział że można próbować odkręcić wszystko u rzeczoznawcy itd ... ale to znowu koszta, czasu i jeżdżenia (nawet nie wiadomo gdzie) a znowu czy to warto więcej w to ładować....? już sie chyba rozkamperowałem

nowa instalacja gazowa 1000, ubezpieczenie 500 brrrrrrrrrr.........
chyba te budę ściągnąć przyjdzie na Mazurach i będzie domek holenderski jednopokojowy, a znowu resztę sprzedać na części przynajmniej te 5000 powinno się zwrócić, kto by tylko pomyślał że nie wiek tej skarbonki okaże się taki maltretujący jak tylko bezmózga biurokracja.

XXI wieku, powinno sie mówić przy lichym interesie,
"wyszedł jak Zabłocki na Camperze"


- skoro mnie to nie zabiło to może wzmocni