|
|
Korsyka - Kallisté |
Autor |
Wiadomość |
jarko_66
weteran
Twój sprzęt: Ducato 3
Dołączył: 03 Sty 2013 Piwa: 42/27 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2016-06-21, 23:26
|
|
|
Ty wracaj bo kto nam KARATA zorganizuje Pozdrowionka i miłego wypoczynku życzymy |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-06-27, 18:24
|
|
|
Wróciliśmy....Choć dzięki wielogodzinnej selekcji materiału fotograficznego, jakbym jeszcze był na wyspie.
Postaram się podawać najistotniejsze informacje w miarę schładzania rozgorączkowanej wciąż głowy.
Na początek powtórzę - niezmiernie jestem rad, że pojechaliśmy tam właśnie o tej porze, czyli z początkiem czerwca.
Temperatura otoczenia była wprost wymarzona - wciąż oscylowała wokoło 24-27 stopni.
Woda w morzu - bez kozery powiem, że ciepła. Gdy BoRa wchodzi do morza po maksymalnie 3 minutach od zamoczenia stóp, to musi być nawet bardzo ciepła.
No, bez przesady - jakieś 21-22 stopnie.
Jest tam wiele lubianych przeze mnie plaż, złożonych z piasku. Zwłaszcza na wschodzie wyspy.
Ceny paliw - ca 1,2 - 1,4 za gazolę (diesel).
Ceny na kempingach - 2 osoby + kamper ca 20-24€, prąd ok.3-4€.
Miałem wątpliwości co do zabrania rowerów i - tuż przed wyjazdem - pontonu.
Gdybym nie zakupił elektryków - jeździłbym głównie po kempingach. To jest górzysta wyspa.
Ponton - wziąłem, pływałem i dlatego banan prawie nie schodził z mojego coraz bardziej opalanego oblicza.
Jarko - niedługo przyspieszę Karacika
Słynne serce w Les Calanches.jpg
|
|
Plik ściągnięto 77 raz(y) 152,22 KB |
W Calvi.jpg
|
|
Plik ściągnięto 90 raz(y) 117,01 KB |
W drodze do Porto.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 102,37 KB |
Zatoka Santa Giulia.jpg
|
|
Plik ściągnięto 96 raz(y) 107,47 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
KulkiDwie
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lut 2012 Piwa: 16/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2016-06-28, 08:59
|
|
|
brams napisał/a: | Postaram się podawać najistotniejsze informacje |
Chętnie się zapoznam, także z nieco obszerniejszą relacją
Po 2 majowych wypadach na Sardynię plan jest taki by poznać nieco jej północną koleżankę, tyle że we wrześniu.
brams napisał/a: | Na początek powtórzę - niezmiernie jestem rad, że pojechaliśmy tam właśnie o tej porze, czyli z początkiem czerwca.
Temperatura otoczenia była wprost wymarzona - wciąż oscylowała wokoło 24-27 stopni |
A jak z pogodą? Lampa słoneczna non stop, czy pochmurno-opadowe dni też się zdarzały? . |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-06-28, 16:57
|
|
|
KulkiDwie napisał/a: | Chętnie się zapoznam, także z nieco obszerniejszą relacją |
Obszerniejszą, może nawet za bardzo relację będę opisywał na blogu.
Opis drogi do "najpiękniejszej", czyli Kalliste, bo tak nazwali starożytni Grecy Korsykę.
Oraz pierwsze chwile na Korsyce.
Jeśli będzie zainteresowanie takim "bramsowym" sposobem opisywania tej podróży, to oczywiście umieszczę ją także tutaj.
KulkiDwie napisał/a: | A jak z pogodą? Lampa słoneczna non stop, czy pochmurno-opadowe dni też się zdarzały? |
Była jak wódka ze skeczu "Jerzyk dzisiaj nie pije" - idealna, taka, jak powinno być. Słońce rzadko było za chmurami, ale też nie lampiło. Raz w nocy popadało. Raz w dzień pokropiło ze 20 minut. Dwa dni wiało, i to solidnie.
Gdy wracaliśmy - zwiedzając Florencję było 32 stopnie. Bezwietrznie. Bezdusznie, rzekłbym nawet. |
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-07-04, 11:12
|
|
|
Pierwszy nocleg na Korsyce spędziliśmy na kempingu "Les Sables Rouges". Położony najbliżej portu w Bastii, bo około 5 km, a po 2 dniach podróży nie mieliśmy już sił szukać gdzieś dalej.
Co do ograniczeń wysokości (dotyczy całej poznanej przeze mnie Korsyki)- owszem, są. Ale jest też alternatywna droga. Przejeżdżałem przez centra miast: Bastia, Calvi, Bonifacio, Porto Vecchio i parę mniejszych - bez większego stresu.
Droga D81b to już inna bajka, ale widziały gały, w co się pakowały!
Na "Les Sables Rouges" stanęliśmy przy samej piaszczystej plaży, woda w morzu ciepła, czysta. Świeże pieczywo można nabyć w nieodległej piekarni, po ichniemu boulangerie.
Kemping nie jest jakimś wypasem, ale można w przyzwoitych warunkach spędzić 1-2 noce.
Jego atutem (oprócz w/w) jest bliskość starej części miasta oraz portu.
A propos staroci.
W obrębie murów cytadeli jest dziedziniec, przy Pałacu Gubernatorów. Koncertował nań jakiś francuski band. Trafiliśmy na końcowe dwa utwory, kapitalny blues. Szkoda, że nie mogę odszukać w necie wykonawcy, mój francuski (wtedy )to kilkanaście słów + umiejętność kojarzenia z innymi językami. Teraz ubogaciłem swą znajomość tego języka o kolejne kilkanaście.
Może ktoś pomoże? Koncert odbył się 5 czerwca +- 17.40.
Bastia na pierwszy rzut oka sprawiała miłe wrażenie, na drugi mniej, ale po wycieczce rowerowej wróciło to pierwsze odczucie.
Po sprawdzeniu stanu murów Cytadeli, a także urody portu stwierdziłem, że jest nastrojowo i pięknie. Dobrze się poczułem także w okolicy głównego bastiowego (chyba dobrze? Bo jak to odmienić - bastyjnego, bastijskiego???) placu Saint-Nicolas. Być może pomogło w tym wybornie zimne piwo z kasztanów, "Pietra".
Co do stanu elewacji wielu kamienic - to jak w Chorwacji, chętnie bym je ponaprawiał.
Podczas drogi powrotnej, spędziliśmy w Bastii 2 noce na kempingu San Damiano
Jest on położony dalej od centrum niż "Les Sables Rouges", ale oferuje wyższy standard. Posiada basen i na jego terenie funkcjonuje duży supermarket z artykułami najniezbędniejszej potrzeby oraz pamiątkami.
Większe zakupy, na pożegnanie Korsyki, zrobiliśmy w hipermarkecie Geant, około kilometr od stadionu SC Bastia.
W tym piłkarskim klubie grał m.in. Józef Młynarczyk, Piotr Świerczewski, Mariusz Piekarski i Piotr Rzepka.
Les Sables Rouges.jpg
|
|
Plik ściągnięto 75 raz(y) 126,52 KB |
Na kempingu Les Sables Rouges.jpg
|
|
Plik ściągnięto 81 raz(y) 128,11 KB |
W Bastii.jpg
|
|
Plik ściągnięto 74 raz(y) 139,85 KB |
Dwie latarnie.jpg
|
|
Plik ściągnięto 98 raz(y) 117,48 KB |
Kemping San Damiano.jpg
|
|
Plik ściągnięto 98 raz(y) 146,96 KB |
Na kempingu San Damiano.jpg
|
|
Plik ściągnięto 94 raz(y) 130,51 KB |
Powstaje obiadek.jpg
|
|
Plik ściągnięto 92 raz(y) 120,97 KB |
Stadion SC Bastia.jpg
|
|
Plik ściągnięto 71 raz(y) 144,25 KB |
Bastia od strony morza.jpg
|
|
Plik ściągnięto 76 raz(y) 106,94 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-07-11, 16:45
|
|
|
Po niespodziewanym buncie kamperów zamiast do Saint-Florent pojechaliśmy na południowy wschód wyspy.
Kolejne 2 dni to wypoczynek w wersji de luxe, jak najbardziej lubię: trochę w morzu, chwilę na plaży i do cienia. Tam prysznic, piwko, siusiu i znowu do morza. Wieczorem wersja de luxe nie ma morza i prysznica.
Kemping Fautea, silwuple: to o nich, choć nie ich
Kilkupoziomowy, ze wszystkimi wodotryskami, które wymagam. Brak basenu i sklepu z pieczywem się nie liczy, bo zatoka jest okrągła, a plaże są dwie. Dla sympatyków piaseczku (większa i malusia) oraz kamyczków (tylko malusia). Jest wieża genueńska, a przy niej kolejna, pozwólcie, że automatycznie zamienię sesam na śliczności moje, zatoczka z plażyczką na której piaseczek łaskotał stópki me.
Dwa dni sanssouci. A to dopiero początek wypoczynku, echhhh
Za nami kemping Fautea.jpg
|
|
Plik ściągnięto 74 raz(y) 63,87 KB |
Kemping Fautea.jpg
|
|
Plik ściągnięto 70 raz(y) 88,42 KB |
Na kempingu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 68 raz(y) 166,45 KB |
Na mniejszej plaży piaszczystej.jpg
|
|
Plik ściągnięto 64 raz(y) 185,56 KB |
Plaża z wieżą.jpg
|
|
Plik ściągnięto 80 raz(y) 99,12 KB |
Plaża kamienista, ale z grillem.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 173,76 KB |
Plaża piaszczysta, większa.jpg
|
|
Plik ściągnięto 77 raz(y) 105,38 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
Ostatnio zmieniony przez brams 2016-07-11, 17:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-07-11, 16:53
|
|
|
z linka BUNT KAMPERÓW Cytat: | -A co tu tak śmierdzi? – zastanawiam się – Czujesz?
Nie czekając na odpowiedź patrzę na podeszwy obu sandałów i natychmiast wychodzę z kampera. To się nazywa wdepnąć na całego! |
Czy to Twój kamper narobił ze strachu ???? |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-07-11, 17:01
|
|
|
Broneczku, wdepnąłem w kozie, a może owcze g....o. |
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-07-11, 17:05
|
|
|
Fundamentalne pytanie . Czyli cudów nie ma . Proza . Moje dzieci miały okres badawczy rozpoznawania kup na chodniku .
Pisz...... |
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-07-11, 17:16
|
|
|
W kwestii kup, to nie będę ściemniał - są. Są przy wielu drogach kupy wszelakie: krowie, kozie i owcze. Spore i czasami bywają chytrze przykryte pyłem skalnym. Ale w zdecydowanej większości występują w czystej, że się tak wyrażę, postaci. Mają wyrazisty, niestety, nie subtelny zapach. Trochę to wszystko przypomina mi opis ichnich serów, ale o tych smakołykach jeszcze napomknę.
Kamienie też na drogach są. Jechałem drogą, której pas od strony przepaści osunął się tam, w oną przepaść.
A propos dróg, to nigdzie dotąd nie miałem tak silnej potrzeby samodyscypliny |
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-07-17, 14:26
|
|
|
To jest post ostrzegawczo-informacyjny.
Otrzymałem fakturę za usługi telekomunikacyjne, za czerwiec. 154 zł więcej niż normalnie.
Przyjrzałem się rachunkowi szczegółowemu i okazało się, że 22.06.2016 za jedną 3,5
minutową rozmowę mam do zapłacenia 6o złotych, a za 2348 kB internetu....94 złote.
Miało to miejsce podczas powrotu z Bastii do Livorno, na promie.
Dodatkowymi opłatami na morzu zdziwiony był nawet jegomość z infolinii. W piśmie, jakie
otrzymałem na moją prośbę o anulowanie tej "kary" (mam 350 minut darmowego korzystania z
rozmów w krajach UE oraz 1 GB internetu) okazało się, że na morzach rozmowami oraz
internetem zarządza jakaś firma norweska, ale fakturuje.... firma włoska.
Z uwagi na wieloletnie przywiązanie do T-Mobile kwota 154 zł zostanie mi zminusowana z następnej faktury.
Jeden prom.jpg
|
|
Plik ściągnięto 78 raz(y) 73,23 KB |
Więcej, niż jeden prom.jpg
|
|
Plik ściągnięto 79 raz(y) 120,22 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-08-03, 19:18
|
|
|
Fautea była pierwszym z korsykańskich miejsc, które obiecałem sobie jeszcze nawiedzić. Najlepiej najszybciej, jak się da. Za rok?
Pierwotny plan zakładał przeprowadzkę z Fautei na kemping "Golfo di Sogno" w Porto Vecchio, ale jego wielka wielkość oraz piasek w kolorze hinduskim skutecznie zniechęciła nas do tego miejsca.
Mając mnóstwo czasu przejechaliśmy całą zatokę wokół Porto-Vecchio.
Nie zatrzymaliśmy się na nocleg na placu z WC oddalonym jakieś 200 metrów od słynnej plaży Palumbaggia. Bo za bardzo wybrzydzaliśmy.
Nie znaleźliśmy też noclegu na upatrzonym wcześniej kempingu Asciaghju. Bo przestał istnieć.
Spędziliśmy 2 noce u sardyńskiego Włocha, Giuseppe. Bo nie było w pobliżu alternatywy.
Po wpisaniu w Google Maps "Le Petit Chose" Palombaggia znajdziecie lokalizację naszego noclegu.
Jest to doskonałe miejsce startowe na pontonowe zwiedzanie pobliskich atrakcji.
Które stanowią:
-plaża Palumbaggia z czerwonymi skałami,
-kolista zatoka Santa Giulia z plażą o tej samej nazwie.
Jednakże wybierając bose wędrówki musicie liczyć się z tym, że będziecie wniebowzięci. Ten teren obfituje w ładne widoki. Mówię Wam, jakem współczesny poławiacz pereł.
Kamperplac u Giuseppe.jpg
|
|
Plik ściągnięto 63 raz(y) 114,03 KB |
Na kamperplacu.jpg
|
|
Plik ściągnięto 82 raz(y) 111,62 KB |
Plaża przy Le petit Chose.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 72,87 KB |
Skałki niedaleko naszej plaży.jpg
|
|
Plik ściągnięto 60 raz(y) 123,69 KB |
Plaża Palumbaggia z czerwonymi skałami.jpg
|
|
Plik ściągnięto 63 raz(y) 141,08 KB |
Przepiękne zdjęcie wykonane przez BoRę na Palumbagii.jpg
|
|
Plik ściągnięto 59 raz(y) 110,88 KB |
Przy plaży Santa Giulia.jpg
|
|
Plik ściągnięto 74 raz(y) 111,37 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
Mika
początkujący forumowicz
Dołączył: 23 Maj 2013
|
Wysłany: 2016-08-05, 13:00
|
|
|
Planuję 10 dni na Korsyce, północna czesc,
Czy możecie polecić Kempingi z dostępem do plaży i jako baza wypadowa na piesze wycieczki.
Miasta mnie nie interesują, tylko te bajeczna przyroda na waszych zdjęciach.
Pozdrawiam
Michalina |
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-08-07, 22:18
|
|
|
Mam spory problem z poleceniem dla Ciebie jakiegoś kempingu na północy Korsyki.
Problem polega na tym, że oprócz 2 kempingów w Bastii nie nocowaliśmy na żadnym północnym - sensu stricte - kempingu Korsyki.
Przejeżdżając drogą D 81 i następnie D 80 na północ od Saint Florent byliśmy na kempingu "A Stella Camping" 42.729223, 9.342687
ale ostatecznie nie nocowaliśmy na nim.
Powód - uparłem się na plażę piaszczystą, i już. Położenie całkiem oui.
Pracowali tam młodzi Polacy, o czym świadczyły z daleka słyszane zdania z soczystymi wkładkami włoskimi oznaczającymi zakręt.
Jeśli znajdziesz się w tej okolicy, to zachęcam do koniecznego obejrzenia miejscowość Nonza.
Polecam, choć widziałem ją tylko z okien kampera. Nie dało się zaparkować w sensownej odległości od Nonzy, bo była zapchana, a w bezsensownej - bez sensu.
Dlaczego polecam, pomimo, że nie spacerowałem po Nonzy?
Bo to, co widziałem przejazdem było tak niezwykłe, że ojacie! Zdjęć nie mamy....
Nie byliśmy na samym północnym cyplu Cap Corse, w Barcaggio, przyjdzie nań czas.
Widokowo zachodnie wybrzeże jest przezaje, że tak dokończę automatycznie, biste. Ale pieszo, hmmm.
Chociaż, po przespaniu się z tematem, rano 08.08.2016 dopisałem:
Spaliśmy w Calvi na kempingu La Pinede.
Czyli, że gdyby odciąć wąski paluch zwany Cap Corse, to Calvi byłaby wysoko w hierarchii miast północy Korsyki. A okolice Calvi są piękną wizytówką Korsyki, o czym jeszcze popiszę.
Gdzieś na drodze D81.jpg
|
|
Plik ściągnięto 62 raz(y) 119,34 KB |
Zielonkawe formacje skalne.jpg
|
|
Plik ściągnięto 65 raz(y) 114,28 KB |
Spod alkowy widok widokowy.jpg
|
|
Plik ściągnięto 58 raz(y) 104,76 KB |
Jakaś laska z kamperem.jpg
|
|
Plik ściągnięto 62 raz(y) 79,62 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
brams
Kombatant
Twój sprzęt: DajLaika Kreos 5010
Pomógł: 1 raz Dołączył: 23 Mar 2010 Piwa: 170/170 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2016-08-24, 20:27
|
|
|
Dzisiaj przedstawię kilka smakołyków, które pierwszy raz miałem zaszczyt zakosztować na Kallisté.
Chodzi o napitki, ale nie oczekujcie, że opiszę wyspiarskie wina. Powód jest nieskomplikowany, bo zarówno BoRa, jak i ja nie zostaliśmy amatorami ichniego kwaśnego przemysłu winiarskiego.
Owszem, a co! Nie każdy musi mlaskać z zachwytu, bo winogrono rosło we Francji. Znaczy, Korsyce.
Po degustacji kilku rodzajów wina, z wyspy wróciłem zaopatrzywszy się w ...piwo, a wino kupiłem we Włoszech.
Ale à propos tego, w co się zaopatrzyłem.
Piwo. Piwko, piwunio, piweczko. Kasztanowa pianka na 3 palce i 6% alkoholu zamkniętego w butelce o pojemności 0,75l.
Kasztany zbierane do produkcji piwa Pietra rosną na wysokości ponad 1000 m, a jak nam każe wierzyć producent - zwozi je z trudno dostępnych miejsc jakiś osiołek, po czym następuje ręczna selekcja. Wzruszająca historia, zwłaszcza gdy się tego słucha ściskając kolejny kufel w garści.
Ciekawe, ale ogólnie (jak się bardzo chce pić) niepraktyczne szampanopodobne zamknięcie. Zajmowało mi prawie minutę mocowanie się z wciśniętym korkiem, ale może to wina drżących z pragnienia rąk.
Za Pietrę płaciłem w sklepach maximum 4,8€, a minimum mniej.
Browar produkujący Pietrę jest głównym sponsorem klubu SC Bastia.
Próbowałem jeszcze piwa 3 Monts. Początkowo myślałem, że chodzi o 3 miesiące leżakowania, ale nie. Chodzi o 3 wzgórza we Flandrii.
3 monts jest mocne, ma 8,5%, ale po jednym nie kopie. Smak łagodny, nutę chmielu jakoś słabo wyczuwałem, ale przy następnym pobycie bardziej się przyłożę do degustacji.
Ostatnim smakowanym przeze mnie chmielowym smakołykiem było piwo Fischer Biere Blonde.
W pękatej butelce zamknięto bursztynowe bąbelki o mocy 6%.
Popijałem je z niezwykłym sentymentem, gdyż zamknięcie przypomniało mi czasy dzieciństwa, a konkretnie złożoną z wody, cukru, kwasku cytrynowego i landrynek oranżadę.
Smaku Fischera niestety już nie pamiętam, ale wiem, że mi smakowało.
Do piwa pięknie pasowały mi kanapki z bagietki suto przystrojonej pachnącymi inaczej serami, ale o tym może po tym..
3 na 2.jpg
|
|
Plik ściągnięto 59 raz(y) 102,29 KB |
Degustacja.jpg
|
|
Plik ściągnięto 59 raz(y) 82,44 KB |
SC Bastia.jpg
|
|
Plik ściągnięto 57 raz(y) 125,5 KB |
|
_________________ www.wesolepodroze.pl
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|