|
|
Jedzenie - obiady |
Autor |
Wiadomość |
michal_olk
zaawansowany
Twój sprzęt: sprzedałem i szukam
Pomógł: 3 razy Dołączył: 13 Mar 2015 Piwa: 9/1 Skąd: Gliwice / Warszawa
|
Wysłany: 2016-04-14, 15:31 Re: mięso
|
|
|
Moulder napisał/a: | Żeby wozić mięso trzeba mieć jeszcze dużą lodówkę, ja planuję najmniejszą absorpcyjną chyba bez zamrażalnika za około 500zł. Nie kupię lodówki za 3-4 tys. - nie są one tyle warte. |
Jak nie masz zamrażalnika to nie masz wyboru.
Jak zależy ci na trwałości to chyba najskuteczniejsza metoda to 3x pasteryzowanie co 24h w piekarniku.
Opisane masz to np tu: http://niebonatalerzu.blo...ki-z-miesa.html
Tak przygotowane weki wytrzymały mi 45 dni w upałach we Włoszech. Niestety wszystko mi smakowało jak mielonka.
Polecam także pierożki tortelini np tego typu: http://www.alma24.pl/arty...ellini-z-miesem
oraz kus kus - świetna sprawa bo nie wymaga gotowania.
Możesz też zakupić żywność lifilizowaną lub zrezygnować / ograniczyc do min mięso:) |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/481 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2016-04-14, 15:37
|
|
|
Wtrącę jeszcze słówko.
Jeśli lubicie świeże surówki to warzywa koniecznie zabierzcie z Polski. W Norwegii okazały się szczególnie drogie, np. mała główka kapusty około 45 dkg kosztowała 100 NOK !!
Myśmy ciągle coś tam gotowali ale to "coś tam" to przeważnie były ryby Tym razem ugotowałem zupę rybną. Wszystko sam
Ewunia na końcu przygotowała zasmażkę, która była oczywiście najważniejsza
Atlantycka - zupa rybna.JPG
|
|
Plik ściągnięto 5670 raz(y) 129,29 KB |
Atlantycka - zupa rybna gotowa.JPG
|
|
Plik ściągnięto 5670 raz(y) 157,98 KB |
|
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
krzlac
Kombatant
Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 98/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2016-04-14, 16:37 Re: mięso
|
|
|
michal_olk napisał/a: | Możesz też zakupić żywność lifilizowaną |
Żywność liofilizowana to super rozwiązanie. Smaczne, lekkie, zajmuje mało miejsca, dość bogaty asortyment i bardzo proste w przygotowaniu. Ale uprzedzam: zapas na 2-4 tygodnie dla 2 -3 osób będzie kosztował tyle co zamrażarka kompresorowa. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
|
|
|
|
|
Comsio
Kombatant weteran cepek
Twój sprzęt: Ducato II 2,5 tdi 670 Eura Mobil
Nazwa załogi: COMSIOWIE
Pomógł: 8 razy Dołączył: 18 Lut 2013 Piwa: 85/405 Skąd: Ząbki
|
Wysłany: 2016-04-15, 07:49
|
|
|
Tak to co mają marne lodówki. Michal-olik
Jak zależy ci na trwałości to chyba najskuteczniejsza metoda to 3x pasteryzowanie co 24h w piekarniku. |
_________________ Całe życie mówię , że do flaszki trza dwojga.
Asia i Wiesław pozdrawiają.
|
|
|
|
|
KulkiDwie
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: VW Caddy Tramper 1.9 TDI (LUNA)
Nazwa załogi: KULKI
Pomógł: 1 raz Dołączył: 26 Lut 2012 Piwa: 16/4 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2016-04-15, 08:12 Re: mięso
|
|
|
To jest zdecydowanie skuteczna metoda.
Jako, że podróżujemy osobówką i posiadamy tylko niewielką lodówkę samochodową, zawsze przygotowujemy weki mięsne gotowane trzykrotnie. Jest to mięso typu gulasz w sosie własnym. Słoiki wytrzymują spokojnie co najmniej miesiąc (tyle sprawdziliśmy) przechowywane bez lodówki. Nie dodajemy do mięsa przypraw, a już pod żadnym pozorem - cebuli !!!
Gotowe słoiki nie umywają się do tego, co przygotuje się samemu. Przed laty trochę eksperymentowaliśmy z różnymi producentami, ale żaden nie spełniał oczekiwań. Coś gotowego można raczej wykorzystać tylko jako bazę do przygotowania potrawy, jak np fasolka po bretońsku albo bigos. |
|
|
|
|
krzlac
Kombatant
Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 98/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2016-04-15, 09:27
|
|
|
COMSIO napisał/a: | najskuteczniejsza metoda to 3x pasteryzowanie co 24h |
Taki proces to TYNDALIZACJA. Chodzi o to by przez trzykrotną pasteryzację zabić także formy przetrwalnikowe bakterii. |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
|
|
|
|
|
bwie
doświadczony pisarz
Dołączył: 10 Wrz 2014 Piwa: 4/2 Skąd: stąd
|
|
|
|
|
krzlac
Kombatant
Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy Dołączył: 13 Paź 2011 Piwa: 98/5 Skąd: Gowarzewo k/Poznania
|
Wysłany: 2016-04-15, 14:09
|
|
|
bwie napisał/a: | Ja teraz robię słoiki pasteryzowane jednokrotnie w szybkowarze (wyższa temp. 115-120 oC) |
W tej temperaturze to już raczej sterylizacja. Nie mylić z kastrowaniem . |
_________________ WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2016-04-15, 14:33
|
|
|
Krótko... Każdy produkt pasteryzuje się inaczej.
Jeśli wysoką temperaturą ok 100 lub wyżej, to krótko, a potem schładzqmy.
Dłuższe grzanie zmienia smak. I to właściwie jest w/w sterylizacja.
Polecam technikę Pana Tyndla, czyli trzykrotnie metoda Pana Pasteura
65-85 st C przez ok 30-40 min , przez trzy dni.
Przegrzewanie potraw krzywdy im nie zrobi o ile godzimy się na czasem inny smak.
Lepiej jednak nie gotować
Trzeci facet Johann Weck i jego słoiczki.... |
|
|
|
|
|
bwie
doświadczony pisarz
Dołączył: 10 Wrz 2014 Piwa: 4/2 Skąd: stąd
|
Wysłany: 2016-04-15, 14:38
|
|
|
krzlac napisał/a: | sterylizacja | Masz rację, przejęzyczyłem się |
|
|
|
|
Cyryl
Kombatant
Twój sprzęt: Fiat Ducato Rimor
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Paź 2009 Piwa: 300/13 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2016-04-15, 19:56
|
|
|
jako że podczas podróży kamperem nie jesteśmy w kieracie codzienności, która nas goni, więc możemy poświęcić więcej czas na przyrządzanie jedzenia i na samo jedzenie.
na co dzień gdzie jemy często, szybko, byle jak; w kamperze możemy delektować się i przyrządzaniem (co dla mnie jest równie satysfakcjonujące) i jedzeniem.
kiedyś gdy żyli rodzice jeździło się do mamusi na niedzielny obiad, dzisiaj co niedzielę jadam w kamperze (na wyjeździe).
mimo wyglądu tych potraw przy wzroście 188cm ważę 86,4kg.
Obraz1.jpg
|
|
Plik ściągnięto 69 raz(y) 164,35 KB |
Obraz2.jpg
|
|
Plik ściągnięto 87 raz(y) 134,23 KB |
Obraz3.jpg
|
|
Plik ściągnięto 83 raz(y) 118,05 KB |
Obraz4.jpg
|
|
Plik ściągnięto 72 raz(y) 158,06 KB |
Obraz5.jpg
|
|
Plik ściągnięto 81 raz(y) 135,66 KB |
Obraz6.jpg
|
|
Plik ściągnięto 80 raz(y) 95,32 KB |
Obraz7.jpg
|
|
Plik ściągnięto 72 raz(y) 86,38 KB |
Obraz8.jpg
|
|
Plik ściągnięto 74 raz(y) 103,4 KB |
Obraz9.jpg
|
|
Plik ściągnięto 81 raz(y) 85,66 KB |
|
_________________
|
|
|
|
|
Rawic
Kombatant
Twój sprzęt: Hymer Tramp CL 698
Nazwa załogi: Ewa,Karolina,Zbyszek
Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Wrz 2010 Piwa: 53/3 Skąd: Gorzkowice
|
Wysłany: 2016-04-15, 20:41
|
|
|
Endi napisał/a: |
Bronek napisał/a: | Endi wie co robi... |
takie kulinarne epizody sprawiają ogromną frajdę i to jest to, nierozłączne ogniwo - prawdziwego kamperownia | Endi musimy kiedyś razem pokulinarzyć, ja przyrządzę paellę i baklawę a Ty zupę atlantydzka i pierogi z jagodami. |
_________________ Stacja Kontroli Pojazdów przyjazna pojazdom specjalnym z przeznaczeniem kempingowym. |
|
|
|
|
joko
Kombatant
Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy Dołączył: 17 Cze 2013 Piwa: 434/24 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: 2016-04-15, 22:32
|
|
|
Cyryl napisał/a: | jako że podczas podróży kamperem nie jesteśmy w kieracie codzienności, która nas goni, więc możemy poświęcić więcej czas na przyrządzanie jedzenia i na samo jedzenie.
na co dzień gdzie jemy często, szybko, byle jak; w kamperze możemy delektować się i przyrządzaniem (co dla mnie jest równie satysfakcjonujące) i jedzeniem.
kiedyś gdy żyli rodzice jeździło się do mamusi na niedzielny obiad, dzisiaj co niedzielę jadam w kamperze (na wyjeździe).
mimo wyglądu tych potraw przy wzroście 188cm ważę 86,4kg. |
Myślałem, że ze swoim odmiennym do większości ,raczej negatywnym podejściem do gotowania w kamperze, jestem jakiś "inny", ale dzięki Twojemu Cyrylu wpisowi, uświadomiłem sobie ,że moje motywacje są dokładnie takie jak Twoje i innych , a wynikają jedynie z innych podstaw.
Kamperowanie ,jako jedna z wielu form wypoczynku i relaksu ,ma dawać przyjemność czyli z założenia ma być inaczej niż w szarej codzienności.
Jeżeli dzięki wysiłkom mojej Żony ,codzienny obiad jest u nas jak niedzielny u Mamy i Babci, to z oczywistych powodów nie mam napinki aby w kamperze było tak samo . Po pierwsze żadna to była by odmiana, a po drugie zwyczajnie się to mojej Żonie należy.
Dla nas możliwość próbowania lokalnych potraw i odwiedzania różnych kulinarnych miejsc, jest właśnie tą odmianą i bardzo to lubimy
Wychodzę z założenia, że nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie jedzenie było by tak drogie, abym przez okres 2 czy 3 tygodni nie był w stanie tego zaakceptować.
Oczywiście bywają miejsca i sytuacje gdzie własne papu jest niezastąpione, a czasami jedyne, dlatego to nie jest tak , ze jeździmy z pustą lodówka, a jedynie zależnie od sytuacji preferujemy podane gotowe
Jeżeli Wam pichcenie w kamperku sprawia podobną przyjemność ,jak nam możliwość tego nie robienia, to jak dla mnie wszystko jest na swoim miejscu i podpisuję się pod tym obiema rękoma |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/481 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2016-04-16, 08:01
|
|
|
Rawic napisał/a: | ...Endi musimy kiedyś razem pokulinarzyć, ja przyrządzę paellę i baklawę a Ty zupę atlantycka i pierogi z jagodami. |
Bardzo chętnie, powiedz tylko kiedy Jak nie będzie jagód to zrobię kołduny litewskie. Moja żona je uwielbia.
Ja natomiast na hasło - paella ...już się ślinie
Zupa atlantycka najlepiej wychodzi oczywiście w Norwegii a Trasa Atlantycka - to jest właśnie to miejsce kucharzenia |
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
Endi
Kombatant
Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy Dołączył: 05 Paź 2008 Piwa: 315/481 Skąd: Kołobrzeg
|
Wysłany: 2016-04-16, 08:47
|
|
|
joko napisał/a: | Wychodzę z założenia, że nie ma takiego miejsca na ziemi, gdzie jedzenie było by tak drogie, abym przez okres 2 czy 3 tygodni nie był w stanie tego zaakceptować. |
Byliśmy we Flam, niezwykle urokliwe miejsce. Piotr miał ochotę na krewetki z grylla. Nie mógł się oprzeć taki zapach roznosił się w okół. OK kupiłem. 5 czy 6 szt. z dwoma kawałkami cytryny kosztowało, uwaga 110 NOK !!
Obok był market spożywczy. Zaraz jak synuś skonsumował krewetki, poszliśmy do niego tak z ciekawości . Tuż przy wejściu, pierwsze stanowisko ...ryby i krewetki luzem. Oczom nie wierzę ...1 kg krewetek - 100 NOK Kupiłem natychmiast 1,5 kg i za kilka dni przyrządziłem je na trasie atlantyckiej.
Póżniej Piotr mówi ...Tato dziękuję, twoje był lepsze w tym sosiku czosnkowym
Najedliśmy się w 5 osób Przy okazji pozdrawiam Krysię i Jurka z Essen
Norwegia 2015 - Flam.JPG
|
|
Plik ściągnięto 5279 raz(y) 158,09 KB |
Norwegia 2015 - trasa atlantycka.JPG
|
|
Plik ściągnięto 5279 raz(y) 133,98 KB |
|
_________________ Najpiękniejsze hobby świata ! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do ulubionych Wersja do druku
|
|