Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2016 Piwa: 76/80 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2016-11-30, 10:45
krzlac napisał/a:
Jeśli łatwiej to znaczy szybciej i mniej bałaganu to masz rację. Moja żona nie zezwala na skrobanie okoni w kuchni. Łuski po takiej akcji są wszędzie.
Okonie nauczył mnie skrobać pewien pan z Warszawy 40 lat temu
W domu nie skrobię. Zazwyczaj robię to w ogrodzie.
Z tym skrobaniem sekret polega na tym, że wkłada się kawałek patyka wzdłuż ciała, aż do końca ryby. To ją usztywnia. Później trzyma się rybę za ten patyk i głowę, dociskając rybę do deseczki, a nawet trawy. Nie można dopuścić, aby ryba wyschła, bo wtedy jest trudniej oskrobać. Mniejsze skrobię nożem, większe kapslami.
Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2016 Piwa: 76/80 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2016-11-30, 12:54
Nie sądzę, żeby karcher podołał okoniowi
Na myjni można sprawdzić.
_________________ Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Przecież filmik zaczyna się od okonia i to ruskiego.
Wszystkie metody dobre, ja jednak preferuję filetowanie i pozyskiwanie białych płatów bez ości i skóry. Filetuję bez uprzedniego patroszenia i ostrym nożem oddzielam mięso od skóry.
Wyjątkiem jest karp wigilijny, ten idzie w skórze i z ościami piersiowymi - do galarety.
Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2016 Piwa: 76/80 Skąd: Suwałki
Wysłany: 2016-11-30, 14:50
Widocznie te ruskie okonie jakieś inne są
_________________ Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum