Turystyczny Opel Vivaro |
Autor |
Wiadomość |
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-09-19, 21:21
|
|
|
Mavv napisał/a: | Kumulacja... Ale jak zrobisz teraz, to będzie ok. Tylko dbaj, wymieniaj płyny, nie pałuj na zimnym i takie tam. Nie pamiętam - Ty masz tam oplowski silnik CDTI czy francuski dCi? |
Pelny serwis co 10 tys
CTDI chyba. Ale szczerze mówiąc to nie ogarniam, który to który |
|
|
|
|
KASZUB
weteran
Twój sprzęt: Samojebka ducato by KASZUB
Nazwa załogi: My
Pomógł: 6 razy Dołączył: 09 Sie 2014 Piwa: 60/63 Skąd: Celbowo koło Pucka
|
Wysłany: 2018-09-20, 06:20
|
|
|
Peszek... Tak bywa z zabawkami... Nie wiele Ci zostało do naprawy więc już może być tylko lepiej
|
_________________ Jak zbudowałem http://tiny.pl/g47tw
I jak próbuję budowac https://tiny.pl/gzg7j |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-09-30, 20:06
|
|
|
KASZUB napisał/a: | Peszek... Tak bywa z zabawkami... Nie wiele Ci zostało do naprawy więc już może być tylko lepiej
|
Na to liczę, że już niewiele zostało do wymiany
Niestety problem z dziwnym cykaniem pozostał - mechanik sprawdził szczelność osadzenia wtryskiwaczy (wszyscy w koło mówili o puszczającej podkładce pod ktorymś wtryskiem) i nic. Czyżby wtryskiwacz kończył żywot? Tyle, że nie ma objawów w postaci dymienia.. Mechanik stwierdził, że nastepa długa wakacyjna trasa dopiero najwcześniej za ponad pół roku, więc jezdzić lokalne trasy i obserwować Jakby nie było - z nawą turbiną i odetkanym katlizatorem - +30% do przyspieszenia |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-10-03, 12:51
|
|
|
Wreszcie udało mi się pchnąć na przód temat ogrzewania - brakowało mi "inteligentnego" ustawiania temperatury na postoju, a przy okazji i podczas jazdy, bo grzeje auto przez oryginalną nagrzewnicę. Wstawiłem sobie taki oto termostat w obwód dmuchawy (mam ją podpiętą pod akumulator zabudowy).
|
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-11-18, 17:00
|
|
|
Słowo wstępu - moje auto parkuje w chyba najwilgotniejszej częsci Irlandii. Są dni, ze mimo braku deszczu wszystko jest mokre. A na moim dachu praktycznie brak izolacji - tylko mata alu-butylowa, i co jakiś czas pięknie się tam wiadra wody wykraplają. Na połozenie izolacji tradycyjnej się nie zdecydowałem, własnie z obaw przez zbieraniem się wody między styropianem a blachą.
Kupiłem na próbę puszkę piany Polynor - 1/4 dachu prysnieta, teraz będę obserwować.
|
|
|
|
|
KASZUB
weteran
Twój sprzęt: Samojebka ducato by KASZUB
Nazwa załogi: My
Pomógł: 6 razy Dołączył: 09 Sie 2014 Piwa: 60/63 Skąd: Celbowo koło Pucka
|
Wysłany: 2018-11-20, 06:44
|
|
|
1/4 to dobry wynik. Mi starczyło zaledwie na może pół metra... Nie wiem czy nawet na tyle. Droga i nie urywa. Powinieneś być zadowolony z takiego ocieplenia. |
_________________ Jak zbudowałem http://tiny.pl/g47tw
I jak próbuję budowac https://tiny.pl/gzg7j |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-11-20, 17:29
|
|
|
To pewnie kwestia grubości warstwy i ... wielkości dachu Teraz się zastanawiam czy wypelniać całą przestrzeń (do 5cm) między karoserią a poszyciem, czy tylko takie 2-3cm i zostawić pustkę. Albo w pustkę włozyć wełnę mineralną w workach...
Resztę chcę zrobić taką pianą: https://hardwareheaven.ie/wp/product/thermofoam-750ml-everbuild/ |
|
|
|
|
KASZUB
weteran
Twój sprzęt: Samojebka ducato by KASZUB
Nazwa załogi: My
Pomógł: 6 razy Dołączył: 09 Sie 2014 Piwa: 60/63 Skąd: Celbowo koło Pucka
|
Wysłany: 2018-11-20, 23:30
|
|
|
Rob jednym materiałem. Bo jaki ujj ci tam jeszcze welna? Jak nie będzie obiegu powietrza to pustka lepsza. Jak wyoelnisz gąbka to sklejka czy cokolwiek tam masz nie będzie latać. |
_________________ Jak zbudowałem http://tiny.pl/g47tw
I jak próbuję budowac https://tiny.pl/gzg7j |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2018-12-13, 13:18
|
|
|
Wpadłem na pomysł jak wykorzystać fotele, które mam w kamperze z tyłu
|
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-03-13, 13:26
|
|
|
Chyba już wiem skąd u mnie ta woda...wcale nie ze skroplin z dachu. Między łączeniem podwyższanego dachu, a resztą karoserii podobno lubią się spawy rozszczelniać, a akurat tak parkuję samochód, że ta strona jest odrobinę wyżej i woda nie spływa. Niby nic widać nie było, ale po zalaniu tego miejsca lakierem jest wreszcie sucho! Zamaluje to jeszcze jedną warstwą, na to polożę sike i oby wystarczylo
Przy okazji, z kronikarskiego obowiązku, to jakiś 1000 km temu wyrzuciło mi błąd czujnika ciśnienia turbo. Czujnik leży w schowku - jak sie sytuacja powtórzy to wymienię. |
|
|
|
|
PadaVan
trochę już popisał
Twój sprzęt: Trafic+
Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Lut 2019 Piwa: 15/1 Skąd: Łódź/Padova
|
Wysłany: 2019-03-15, 11:10
|
|
|
W moim Traficu jak miałem błąd czujnika turbo to się okazało że padła pompa vacuum i ukruszyl się wirnik |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-03-15, 11:40
|
|
|
PadaVan napisał/a: | W moim Traficu jak miałem błąd czujnika turbo to się okazało że padła pompa vacuum i ukruszyl się wirnik |
Mój mechanik zwykle się nie myli co do diagnozy myslę, że może mieć rację, bo jakby to było to o czym piszesz to by się samo nie naprawiło.
Tak na marginesie - to moje pierwsze auto, któremu nie ufam Do tej pory miałem proste benzyny i toczyły się do samego końca bez niespodzianek (a ich koniec polegał na tym, że np w samochodzie z 2006r wartego w Irlandii 300e nie było sensu zmieniać tarcz hamulcowych za drugie tyle). Gdzie te elektryczne vany z sensowynym zasiegiem?? |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-04-12, 11:41
|
|
|
I małymi kroczkami do przodu...
"Odkryłem" uroki oklejania. Początkowo chciałem całe wnetrze malować, ale okazało się, że oklejanie skajem jest szybsze, mniej brudzące i więcej wybaczające niewprawnej ręce Góra zabudowy będzie oklejona na biało, a okolice kuchenki wyłożone blachą nierdzewną
Niby drobiazg, a jak zmienia. Kratka klimatyzacji pomalowana na czarno.
I weż tu teraz powiedz dziecom, że jedziemy w trasę normalnym autem. Nie da się - potrzebny stolik i miejsce na zabawki.
Od kilku dni miałem mokrą plamę pod autem. Okazło się, że chłodnicę szlag trafił (130e nowa). Przy okazji mechanik zmienił olej+filtry oraz poduszkę pod silnikiem i sworzeń lewy przedni. |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-07-18, 23:15
|
|
|
Po początkowym entuzjaźmie do bagażnika na rowery mocowanego do ramy haka, który pozwalalby również ciągnąć przyczepę postanowiłem jednak założyć bagażnik na tylnej klapie. Udało mi się dostać bagażnik na klapę z rynienkami. Na zdjęciu w trakcie przymiarek - teraz jest przykręcony na 4 śruby, akurat w miejscach, gdzie są przegięcia i schodzą się po 3 blachy.
Dla odciążenia myśli o sile jakie dzialają na zawiasy i zamki, odciążam bagażnik taśmą idącą od belki bagaznika dachowego |
|
|
|
|
RadekNet
weteran
Twój sprzęt: Opel Vivaro
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Sty 2009 Piwa: 25/73 Skąd: Sligo IE
|
Wysłany: 2019-09-01, 21:29
|
|
|
Urlop zaliczony - 6200km za nami Relacji nie będzie, bo żaden ze mnie kronikarz Zaskoczyło mnie spalanie. Przy prędkości "ciężarówkowej" 6.5l/100km (po Polsce litr więcej, ale to chyba z powodu bardziej nerwowego ruchu).
Na dwa dni przed końcem urlopu padła mi przetwornica Volt (a co za tym idzie lodówka). Złośliwość rzeczy martwych, bo dwa tygodnie po upływie gwarancji. Trzeba będzie poszukać zamiennika. |
|
|
|
|
|