Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Praca w kamperze
Autor Wiadomość
Bazyli 
Kombatant
+125 punktów do życia po odpaleniu kampera


Twój sprzęt: T.E.C. Rotec 680G automat 196 KM
Nazwa załogi: Bartek/Magda/Kasia/Filip
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 13 Mar 2011
Piwa: 195/183
Skąd: Lublin->BOTANIK
Wysłany: 2017-01-05, 15:43   

krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

:ok

Raz zdarzyło mi się wyjść z firmy w środku dnia i pracować w kamperze który stoi 6 metrów od wejścia do biura - o przyczynach nie będę pisał.
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gryz3k 
Kombatant


Twój sprzęt: Hymer Eriba B514 Sl
Nazwa załogi: gryz3k
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 06 Wrz 2010
Piwa: 558/295
Skąd: Warszawa Miedzeszyn
Wysłany: 2017-01-05, 16:05   

krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.


Mój francuski przyjaciel jest zapalonym motocyklistą. Jeździ od 40 lat, ale zawsze dla przyjemności. Długie wakacyjne wyjazdy do np Grecji czy Estonii nie są problemem. Do pracy jeździ jednak samochodem. Nigdy motocyklem. Może coś w tym jest...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Victus 
zaawansowany


Twój sprzęt: WV T4 Multivan
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 03 Lut 2016
Piwa: 5/7
Skąd: Warszawa - Ursus
Wysłany: 2017-01-05, 17:37   

krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

Ale wtedy samemu tez trzeba zostać w domu, więc lepiej obudzić się w plenerze niż siedzieć w domu
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
slawwoj 
Kombatant

Twój sprzęt: Laika x695 Ford
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 08 Sie 2012
Piwa: 141/299
Skąd: Bielsk Podlaski
Wysłany: 2017-01-05, 17:43   

krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.


Robotę to najlepiej zrobić w domu w godzinach nocnych

a praca nie .... i trzy dni postoi :hide:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzlac 
Kombatant


Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Paź 2011
Piwa: 100/5
Skąd: Gowarzewo k/Poznania
Wysłany: 2017-01-05, 17:58   

slawwoj napisał/a:
krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.


Robotę to najlepiej zrobić w domu w godzinach nocnych

a praca nie .... i trzy dni postoi :hide:


Jest lepszy sposób: jak masz coś do zrobienia, odłóż na pojutrze, będziesz miał dwa dni wolnego.
_________________
WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzlac 
Kombatant


Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Paź 2011
Piwa: 100/5
Skąd: Gowarzewo k/Poznania
Wysłany: 2017-01-05, 18:01   

Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

:ok

Raz zdarzyło mi się wyjść z firmy w środku dnia i pracować w kamperze który stoi 6 metrów od wejścia do biura - o przyczynach nie będę pisał.


Pewnie kamper był "na firmę" i przyszedł US. Trzeba było szybko wykazać, że "zabawka" jest kosztem uzyskania przychodu. Uwierzyli? :mrgreen:
_________________
WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bazyli 
Kombatant
+125 punktów do życia po odpaleniu kampera


Twój sprzęt: T.E.C. Rotec 680G automat 196 KM
Nazwa załogi: Bartek/Magda/Kasia/Filip
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 13 Mar 2011
Piwa: 195/183
Skąd: Lublin->BOTANIK
Wysłany: 2017-01-06, 11:22   

krzlac napisał/a:
Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

:ok

Raz zdarzyło mi się wyjść z firmy w środku dnia i pracować w kamperze który stoi 6 metrów od wejścia do biura - o przyczynach nie będę pisał.


Pewnie kamper był "na firmę" i przyszedł US. Trzeba było szybko wykazać, że "zabawka" jest kosztem uzyskania przychodu. Uwierzyli? :mrgreen:


Nic z tych rzeczy.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
robba 
weteran


Twój sprzęt: Zabudowa nie wiem jaka na 508D do remontu
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 18 Paź 2015
Piwa: 91/174
Skąd: Nicelea
Wysłany: 2017-01-06, 12:51   

Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

:ok

Raz zdarzyło mi się wyjść z firmy w środku dnia i pracować w kamperze który stoi 6 metrów od wejścia do biura - o przyczynach nie będę pisał.


Pewnie kamper był "na firmę" i przyszedł US. Trzeba było szybko wykazać, że "zabawka" jest kosztem uzyskania przychodu. Uwierzyli? :mrgreen:


Nic z tych rzeczy.


rozumiem, że udałeś się do oazy spokoju? :)
_________________
.
"człowiek uczy się całe życie i głupi umiera" B.K.
.
"Życie jest zbyt poważne, aby traktować je serio" O.W.
.
***Niech kawa Cię obudzi zanim zrobi to rzeczywistość***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
matro 
weteran
musi być twardy!Tylko co trzecia noc na campingu:)


Twój sprzęt: FFB Classic 570
Nazwa załogi: Robert, Kamila, Amelia, Hubert
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 18 Lip 2008
Piwa: 71/110
Skąd: Trzcianka/Piła/Wlkp
Wysłany: 2017-01-06, 13:16   

Pamiętam, że było tak...

Akurat moja praca jest z zasady fizyczna (elektryk)...jednak pamiętam, że raz przyciśnięty terminami musiałem zrobić tkz. papiery (protokół pomiarowy dla pewnej firmy)... zlecenie wskoczyło w ostatniej chwili przed jednym z wyjazdów wakacyjnych.
Żal było propozycję odrzucić - ale też ze względu na pogodę i nerwową domową atmosferę z tego powodu :-P (słoneczko, lato, ciepełko - a my jeszcze w domu) wyjazd musiał się odbyć :ok

Na dostarczenie dokumentów miałem tydzień więc pomyślałem, że zabiorę laptopa , notatnik, internet i po zrobieniu protokołów wyślę je do kolegi, który wydrukuje ... wrócę to podpiszę. Myślałem, że spokojnie wygeneruję sobie kilkanaście godzin czasu na to by pouzupełniać tabelki , porobić opisy, skontrolować i wysłać... wrócimy pewnie wieczorem w niedzielę za tydzień... na poniedziałek spokojnie zdążę :mrgreen: - w domu zawsze wyrabiałem się ;)

I pojechaliśmy...

Pierwszy dzień oczywiście NIC - bo wiadomo, że to pierwszy i nie da rady
W drugi - też NIC bo zabawa, odstresowanie, piwo, dzieci
Trzeci - NIC... dzieci
Czwarty - dzieci, piwo
Piąty - otworzyłem wreszcie laptopa około 22.00 ... wlazłem na FB, pocztę... no i oczywiście na CT a tam przecież tyle fajnych relacji... około pierwszej w nocy prócz strony tytułowej nie miałem NIC ale wiedziałem, że jutro to HO HO HO
Szósty... NIC
Siódmy... wiedziałem, że będzie klęska , że nie dam rady, że wakacje wygrały... mimo, że nic nie zrobiłem czułem się przez to bardzo zmęczony i nie wypoczęty...

Po powrocie gdy wszyscy już spali - odwaliłem przez noc cały protokół - okazało się że nie było tej roboty aż tak wiele - i kilka godzin w te przed wyjazdem lub z te po powrocie nie zrobiłyby różnicy a ja byłbym wypoczęty...

Zmęczony rankiem stawiłem się w owej firmie z papierami i fakturą chcąc je złożyć ... okazało się, że nawet nie ma ich kto odebrać bo szefostwo wyjechało... w końcu są wakacje.

Miałem przyjść za tydzień... :lol: :lol: :lol:

Może troszkę z humorem to opisałem ale wtedy nie było mi do śmiechu... :haha:

Od tej pory jak praca w kamperze to tylko przez telefon zbieranie ewentualnych zleceń :bajer nic więcej...

Oczywiście dopuszczam pracę w kamperze jeżeli ktoś potraktuje go jak biuro - a jak siedzisz w biurze to pracujesz... dzieci są wtedy w domu a żona gotuje obiad ;)

Podziwiam kolegę, który pisał, że wstaje rano i daje radę ! serio! :spoko
_________________


...może i alkowa bardziej przypomina kamper... za to integral bardziej przypomina dom ! ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Endi 
Kombatant


Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Piwa: 315/483
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2017-01-06, 17:06   

Czyli o pracy w kamperze można zapomnieć . A jeśli już ktoś musi, to tylko na rzecz Forum CT, przykład relacja Adama ze Złombol2016 :spoko
_________________
Najpiękniejsze hobby świata !
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
toscaner 
Kombatant
vanlife na pełny etat www.toscaner.com


Twój sprzęt: ToscaVan - Black Panther
Nazwa załogi: Toscaner & VanElla
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 03 Lis 2013
Piwa: 238/267
Skąd: Honolulu, Prypeć
Wysłany: 2017-01-06, 17:59   

Eee tam się nie da. :diabelski_usmiech
_________________
Toscaner
Blog: Toscaner.com
Youtube: Toscaner Vanlife
Budowa domka ze złomka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Endi 
Kombatant


Twój sprzęt: LaLunia II / Mobilvetta K-yacht MH 85
Nazwa załogi: PaPi Team
Pomógł: 18 razy
Dołączył: 05 Paź 2008
Piwa: 315/483
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2017-01-06, 18:14   

toscaner napisał/a:
Eee tam się nie da. :diabelski_usmiech


Sorry toscaner :bukiet: Twoja praca w camperze na rzecz CT jest wręcz tytaniczna. Również doceniona i również szanowana :spoko
_________________
Najpiękniejsze hobby świata !
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
joko 
Kombatant


Twój sprzęt: Niesmann & Bischoff Ismove
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 17 Cze 2013
Piwa: 450/24
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2017-01-06, 21:23   

Mnie się zdarza popracować w kamperku i to nawet dość często.
Głównie sprowadza się to do "obróbki" maili, zdalnego uzgadniania szczegółów zamówień z klientami, czy wypisywania i wysyłania faktur. Jak w czasie wycieczki zgłosi się klient chętny do wydania pieniędzy , to jakoś tak głupio milczeć, albo odpisywać mu, że właśnie się bawię i odpowiem jak skończę ;)
Poza tym to jest nawet przyjemne, jak w podróży, czyli czasie wydawania a nie zarabiania, wpadnie znienacka trochę grosza. Miła jest świadomość, że właśnie zwróciła się sama wycieczka, i kamper, którym ją odbywamy :szeroki_usmiech . Nie wiedzieć czemu , jakoś zawsze najlepsze interesy udaje mi się robić , jak jestem na urlopie :haha:

Ponieważ poza prezesowaniem , zajmuję się w swojej firmie projektowaniem i konstruowaniem nowych produktów , dlatego dużo czasu spędzam przy wszelkiej maści programach do projektowania 3D. Projektowanie , jako czynność twórcza , wymaga czegoś co moi bliscy nazywają "natchnieniem" , a co nie jest u mnie stanem permanentnym :haha:
Zazwyczaj taka robota idzie mi najlepiej, kiedy traktuję ją jako zabawę i nie mam tzw. musu .... więc nijako naturalnym stało się dla mnie to , że jak jest potrzeba znalezienia natchnienia, to zabieram kampera i komputer ........ i wracam z gotowym projektem :spoko

Mam jeszcze trzeci sposób pracy w kamperku, a mianowicie używam go czasami jako dostawczaka, albo ruchomego biura. Chodzi o to , że są takie firmy, w których załatwienie lub kupienie czegoś wymaga odczekania kilku godzin. W takich przypadkach kamperek jest nie ocenionym środkiem transportu :wyszczerzony: . Zamiast plątać się bez celu w oczekiwaniu na załatwienie sprawy, albo przesiadywać godzinami u kontrahenta w biurze i pić kawki pani sekretarki , jedna za drugą ...... rozkładam się jak panisko we własnym salonie, włączam TV, wyciągam z lodówki co nieco i czekam w pełnym komforcie i bez stresu :mrgreen:

Jak dodać do tego wyjazdy na targi, czy inne firmowe wyjazdy, to wychodzi mi na to, że kamper jest nieodzownym narzędziem pracy :ok
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
tom-cio 
weteran


Twój sprzęt: samoróbka kamper na blaszaczku
Pomógł: 7 razy
Dołączył: 07 Sty 2014
Piwa: 68/144
Skąd: Bytom
Wysłany: 2017-01-06, 22:43   

Ja podobnie jak Joko,nie wyobrazam sobie swojej pracy bez swojego kamperka.Mam wlasna firme budowlana,buduje domy od zera do stanu dewloperskiego.W domu syn trzylatek, nie ma szans przygotowac wycen,odpisac na maile,przygotowac ewentualnych umow i kosztorysow.A w kamperku na spokojnie,przy swojej kawusi,w ciepelku zawsze a latem w chlodzie ,traktuje go jak mobilne biuro.No i jak z chlooakami na budowie jestem ,to pomimo ze nie siedze z nimi caly czas to jakos im ta robota lepiej idzie ,niz jak bym w domu nad kompem siedzial :mrgreen:
_________________
moja budowa http://www.camperteam.pl/...hlight=bud%BFet
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bazyli 
Kombatant
+125 punktów do życia po odpaleniu kampera


Twój sprzęt: T.E.C. Rotec 680G automat 196 KM
Nazwa załogi: Bartek/Magda/Kasia/Filip
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 13 Mar 2011
Piwa: 195/183
Skąd: Lublin->BOTANIK
Wysłany: 2017-01-07, 01:37   

robba napisał/a:
Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Bazyli napisał/a:
krzlac napisał/a:
Robotę to najepiej zostawić w domu.

:ok

Raz zdarzyło mi się wyjść z firmy w środku dnia i pracować w kamperze który stoi 6 metrów od wejścia do biura - o przyczynach nie będę pisał.


Pewnie kamper był "na firmę" i przyszedł US. Trzeba było szybko wykazać, że "zabawka" jest kosztem uzyskania przychodu. Uwierzyli? :mrgreen:


Nic z tych rzeczy.


rozumiem, że udałeś się do oazy spokoju? :)


Powód bardziej przyziemny.... wysiadło ogrzewanie w biurze i czekaliśmy na fachowca...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***