Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Pawcio
2017-01-15, 18:41
Włochy 2017 - świeżak ma kilka pytań
Autor Wiadomość
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-22, 23:03   Włochy 2017 - świeżak ma kilka pytań

Witam, jako całkowity amator wyjazdów kamperowych, chciałem podpytać profesjonalistów o plan wyjazdu, który opracowałem.

II połowa lipca, 2+3 Dzieci 12, 10, 5 planowałem różne imprezy i wyjazdy i uważam, że jestem w tym dobry, ale co innego planować cos o czym się ma pojęcie i doświadczenie, a co innego taka nowość.

Proszę spójrzcie łaskawym okiem na program wyjazdu i oceńcie czy realny, bądźcie wyrozumiali jeżeli popełniłem jakąś gafę organizacyjną.

https://www.google.pl/map...d45.6030238!3e0


piątek po południu wyjazd z Wawa -Racibórz prywatnym samochodem wynajem w Raciborzu

sobota rano Werona zwiedzanie camping

Niedziela rano wyjazd do La Spezia camping

Poniedziałek rano Piza camping

Wtorek południe Rzym camping do czwartku rano

Czwartek południe Między rzymem a Neapolem camping morze plaża odpoczynek

Piątek rano Neapol do niedzieli rano

Niedziela popołudnie Vieste do wtorku rano camping plaża

Wtorek wczesne popołudnie góry na dziko do środy popołudniu

Środa zamki, fajne traski i miejsca

Czwartek góry Monte Vettore Castelucchio czwartek wieczorem do Florencji, camping

Piatek popołudnie Caorle plaża na pożegnanie

Sobota plaża do popołudnia wieczorem wyjazd do Raciborza
Ostatnio zmieniony przez Pawcio 2017-01-15, 18:45, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Roberto 
weteran


Twój sprzęt: EuraMobil 555 + Jumper H3L3 (w budowie)
Nazwa załogi: techserwis
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lip 2013
Piwa: 68/30
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2016-10-23, 11:43   

Plan bardzo "ambitny" :mrgreen:
Jak kiedyś przedstawiałem swoje plany to niektórzy koledzy też mówili, że nie da rady, a jednak jakoś się udawało ;) aczkolwiek my jeździmy bez dzieci, a i tak życie często weryfikowało nasze plany...
Ale po kolei...
Nie analizowałem dokładnie całej Waszej podróży, jednakże już pierwszy punkt wzbudza moją wątpliwość :!:
Zamierzacie po południu wyjechać z Wa-wy, dojechać do Raciborza, jak rozumiem załatwić formalności związanie z wynajmem kampera, przepakować klamoty, ruszyć w trasę i już w sobotę rano zwiedzać Weronę :?: :?: :?:
Rozumiem, że zakładasz jazdę przez całą noc, a potem jeszcze chcesz coś zwiedzać :?:
Ten kamper ma autopilota czy Ty jesteś cyborgiem :?: :-P Weź pod uwagę, że ekonomiczna jazda nawet nowoczesnym kamperkiem to max 100-110 km/h - później robią się wiry w zbiorniku, nie mówiąc już o bezpieczeństwie.
Analizując dalej, aby zwiedzić Weronę to też trzeba poświęcić na to co najmniej cały dzień (no chyba że zwiedzanie polega na oglądaniu z okien auta) a później co :?: "szybki" sen i o świcie podróż aby jak najszybciej być w La Spezia :?: bo przecież w poniedziałek Piza... itd... itp...
A gdzie odpoczynek :?: Jedziecie przecież z dziećmi, a one trudniej znoszą długie przejazdy. Teoretycznie podczas jazdy wszyscy muszą jechać w fotelch przypięci pasami, a nie spać na łóżkach :!: :!: :!: W przeciwnym wypadku w najlepszym razie - ryzykujesz mandatem, w najgorszym - życiem rodziny :(
Poza tym przecież to ma być urlop a nie Wielka Pardubicka ;)
Mimo wszystko życzę powodzenia :spoko
_________________
pozdrawiam
Robert

PS.
Używajcie polskich znaków !! Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE... ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ZEUS 
Kombatant


Twój sprzęt: Weinsberg CC600 MG 120 kW 2019
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 08 Paź 2014
Piwa: 62/63
Skąd: Olimp ?
Wysłany: 2016-10-23, 11:58   

Roberto napisał/a:

nic dodać nic ująć... to co napisałeś to jest głos rozsądku (i realizmu :-P ) ... :)
_________________
--------------------------------------------------
Uśmiech to magia-powstaje z niczego a cuda zdziała
---
moje kampery:
- campervan Peugeot Boxer - 2011 r.
- Chausson Flash 02 - 2011 r.
- CI Elliot 84 XT - 2017 r.
- Weinsberg 600MG - 2019 r.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-23, 12:04   

Dzięki za uwagi. Wiem, ze plan napięty, wiem, że jadę z dziećmi i muszę brać pod uwagę ich potrzeby i możliwości.

Jeżeli chodzi o Wawa-Racibórz to tak jak piszesz, przepakowanie, instrukcja obsługi i jazda na noc.

Tak to jest niestety, że jak się nie ma co się lubi...

Zdaję sobie sprawę z prędkości max. kampera, zakładam, że będę musiał się przemęczyć ten dzień po nieprzespanej nocy w Weronie, a potem już wyrównam brak snu.

Na tego typu wyjazd będzie nas stać raz na 3 lata, więc trzeba się spiąć i robić jak najwięcej.

Oczywiście dzięki temu, że nie jestem biurem turystycznym i nie muszę za wszelką cenę realizować programu wycieczki, a jestem elastyczny i jadę kamperem jestem wolnym ptakiem, jak po prostu będę potrzebował więcej czasu na zwiedzanie Werony, albo będę potrzebował odpoczynku, to zostaniemy dzień dłużej.

Z drugiej strony dzieci do 12 roku życia, nie będą napierały na zwiedzanie całodzienne. Ja widzę zwiedzanie Werony jako odwiedzenie spacerkiem kilku najvbardziej znanych i najważniejszych miejsc i relax.

Tak jak pisałeś bez dzieci to my możemy rzeczywiście z żoną zwiedzać cały dzień. Wiadomo im mnien osób tym logistyka mniej skomplikowana.

CO do spania podczas jazdy, to kusi mnie cholercia, żeby położyć rodzinę do łóżka. Na autostradzie jest dość bezpiecznie. Ostatecznie pewnie tego nei zropbię tym bardziej, że rodzina znakomicie śpi w samochodzie w fotelikach.

Dziekuje jeszcze raz.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stander 
zaawansowany

Twój sprzęt: LMC LIBERTY EXPLORER I 720 G
Nazwa załogi: STANDER
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Mar 2015
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2016-10-23, 21:26   

gotek napisał/a:

Na tego typu wyjazd będzie nas stać raz na 3 lata, więc trzeba się spiąć i robić jak najwięcej.

W/g mnie chcesz dzieciakom zafundować straszne wakacje :shock:
Werona Rzym, Neapol w lipcu i to w takim tempie to jak obóz przetrwania. :szeroki_usmiech
A może spokojniej przez miejsca dla dzieci a takich we Włoszech całkiem sporo a przy okazji przyjemności dla rodziców :spoko
Osobiście polecam wycieczkę pociągiem z La Spezji przez 5 bajecznie położonych miasteczek :?: Dla całej rodziny fantastyczna przygoda :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-23, 21:49   

Tak.dokkadnie planuje Spezia camping i pociągiem Cinque Terra.

Co do strasznych wakacji co kto lubi. Będzie trochę zwiedzania, plazowania i tras gorskich, więc będzie uważam.ciekawie, a jak zobaczę że wakacje rzeczywiście robią się straszne odpuszczę.

Ale.dzieki za opinię.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stander 
zaawansowany

Twój sprzęt: LMC LIBERTY EXPLORER I 720 G
Nazwa załogi: STANDER
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Mar 2015
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2016-10-23, 22:44   

Trzymam kciuki POWODZENIA :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rodzinka Cztery Plus 
zaawansowany

Twój sprzęt: Ducato 2.8 jtd GANTE GIGANT 500
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Kwi 2015
Piwa: 26/5
Skąd: Nowa Wieś
Wysłany: 2016-10-24, 11:20   

Pytanie pierwsze - czy kiedykolwiek wcześniej jeździłeś kamperem?
Jeżeli nie, to samo "szkolenie" w wypożyczalni zajmie Ci dobrą godzinę, pakowanie, jeśli nie miałeś kontaktu z kamperem - kolejne dwie, albo lepiej.
Ja mogę ci opowiedzieć, jak wyglądał nasz pierwszy wyjazd kamperem, wtedy jeszcze z trójką dzieci (6, 8, 11).
A więc dnia pierwszego o 12-tej wyjechałem z Pruszkowa do Kutna po kampera. Zanim dopełniłem formalności, zapoznałem się z obsługą, etc - wróciłem do domu około 17-tej. W tym czasie żona pakowała manatki i szykowała do przełożenia. Wszystko poukładane na stole i posegregowane w "kupki", ja wcześniej opowiedziałem telefonicznie, jakie mamy szafki i szafy tudzież schowki w kamperze.
Pakowanie wszystkiego, włożenie fotelików, wszystkich pierdół zajęło nam kilka godzin, a więc wyjechaliśmy około 21:30. Mimo, że jestem bardzo doświadczonym kierowcą i łyknięcie trasy takiej jak np. Pruszków - Teodozja (Krym) "na raz" nie było nigdy problemem, nadmiar wrażeń zrobił swoje i padłem gdzieś koło Ostrawy - spaliśmy jak zabici do 8 rano.
Pamiętaj, że kamperem jedzie się majestatycznie. Autostradą - nudno jak cholera. Wyprzedzasz z rzadka, monotonne ekrany - po prostu zasypiasz. My do Wenecji, a więc nieco bliżej niż ty zamierzasz dojechać w nocy, dotarliśmy około 16:30, po drodze postój na obiadek gdzieś pod Klagenfurtem. Można powiedzieć, że tak zakończył się drugi dzień.
Trzeba przywyknąć, że kamper się buja przy wyprzedzaniu TIR-a, że wychyla mocno na zakrętach itd. My po drodze złapaliśmy oberwanie chmury w Alpach, korki pod Wiedniem i tak dalej. Dodatkowo upał, a z tyłu klima średnio dolatuje z szoferki, więc dzieciaki zmęczone. Kanapy w kamperze też różnią się co nieco od samochodowych, więc zadki wytrzymują nieco krócej.

Zwiedzanie Wenecji zajęło nam cały kolejny , trzeci dzionek, od wypłynięcia promem do powrotu na camping. Wyjechaliśmy wieczorem i wyjechaliśmy dalej, w kierunku Ravenny i Perugii, nocując na parkingu w górach w rejonie San Pierro In Bagno.
Przed południem czwartego dnia dojechaliśmy do Asyżu, zwiedziliśmy i gdzieś około 23-ciej dotarliśmy na camping w Sassone pod Rzymem (niestety dziś już nie czynny...).
Dzień piąty i szósty poświęciliśmy na zwiedzanie Rzymu, przy czym wieczorem szóstego dnia, opuściliśmy camping kierując się na Neapol. Około północy dojechaliśmy na camping Spartakus z Pompeiach.
Dzień siódmy - rano Herkulanum, po południu Pompeje. Moja żona była już tak wykończona, że do Pompei nie poszła, byłe tylko ja z dziećmi. Upał ponad 40 stopni.
Tradycyjnie po kolacji kierunek Foggia i dalej do San Giovanni Rotondo. Tamże byliśmy o północy, stanąłem na pierwszym dużym parkingu, wpiąłem się w słupek i padliśmy.
Dzień ósmy - zwiedzaliśmy sanktuarium Ojca Pio, msza św, etc. Przed 17-tą byliśmy już na półwyspie Gargano na plaży w Torre Mileto. Upał niemiłosierny ale plaża 100 m przez drogę. Dzieciaki taplały się do późnego wieczora.
Dzień dziewiąty - plażing.
Dzień dziesiąty - Plażowanie do południa, potem wyjazd do domu. Na jeden strzał dojechaliśmy do Klagenfurtu (940km), gdzie dotarliśmy około 22:00. Po drodze dwa postoje na prostowanie kości i przygotowanie jedzonka.
Dzień jedenasty - dojechaliśmy do domu. 980 km, po drodze dwa postoje w tym resteauracja gdzieś za Siewierzem.
Dzień dwunasty - ekspresowe rozpakowanie kampera, sprzątanie, odkurzanie i przed 13-tą byłem w Kutnie zwrócić pojazd.

Patrząc z perspektywy czasu - TO BYŁO CHORE!
Ja chodziłem umęczony ja pies (codzienne trasy po 500 i więcej kilometrów), dzieciaki znudzone. Program napięty, a ciągły pośpiech generował kłótnie na pokładzie i stałą atmosferę nerwowości.
4330 km w 12 dni co daje średnio 361km dziennie.
Następny wyjazd był znacznie dłuższy i krótszy (BiH, MNE, SRB), 3750km, 20 dni co daje 185 km dziennie. Było o niebo sympatyczniej i na luzie.
W tym roku zwiedzaliśmy tylko i wyłącznie Węgry, pokonując łącznie 2350km w 21 dni co daje 110km dziennie. I uwierz mi - to jest to. Leniwa włóczęga, co dwa - trzy dni aquapark, spanko gdzie popadnie. Naprawdę wypoczęliśmy :)
_________________
Marcin & Aśka & Olek & Olga & Zuza &Tośka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Roberto 
weteran


Twój sprzęt: EuraMobil 555 + Jumper H3L3 (w budowie)
Nazwa załogi: techserwis
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lip 2013
Piwa: 68/30
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2016-10-24, 11:44   

gotek napisał/a:
Na tego typu wyjazd będzie nas stać raz na 3 lata, więc trzeba się spiąć i robić jak najwięcej.


W nawiązaniu do wypowiedzi Rodzinka Cztery Plus musisz wziąć pod uwagę jeszcze jeden aspekt:
Jeśli Wasza pierwsza podróż będzie nudna, zbyt męcząca lub zepsuta wieczną nerwówką to pewnie będzie to Wasza ostatnia podróż :!: :(
Ja wiem, że nie mając własnego kamperka chcecie za jednym razem przeżyć jak najwięcej, ale moim skromnym zdaniem na pierwszy raz (w tym wypadku) lepiej nie rzucać się od razu na "głęboką wodę".
_________________
pozdrawiam
Robert

PS.
Używajcie polskich znaków !! Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE... ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-24, 12:53   

dzięki za opinie.

Jak mówiłem życie pewnie zweryfikuje moje założenia i jak się okaże, że Florencja wypadła z planu nikt nie będzie płakał.

Przypominam sobie nasze różne eskapady, na których były i znudzone dzieci i wkurzona żona, ale z perspektywy czasu zawsze z uśmiechem na ustach oglądamy zdjęcia. Zawsze jest i wykończenie fizyczne, ale to jest miłe, bo przecież decydując sie na taka formę wypoczynku na zmęczenie nie wolno narzekać. Perspektywa leżenie 2 tyg. w tropikach z drinkami w dłoni, nie dla mnie.

Być może rzeczywiście zamiast wg planu być na rano w Weronie, będę wczesnym popołudniem i trza będzie zostać i odpocząć po podróży 2 noc i zwiedzić Weronę następnego dnia.

Opinie typu , że będzie ciężko uspokajają mnie, bo jakbyście napisali nierealne, głupota, bez sensu, nie dacie rady to pewnie bym jeszcze coś pogmerał w programie :)

Rodzinka cztery plus, Ty wyjeżdżałeś z Pruszkowa o 21.30 i miałeś już 3 h w samochodzie, po szkoleniu i pakowaniu. My będziemy mieli przepakowanie w Raciborzu, a to trochę inaczej i po szkoleniu najpóźniejh 19 chcę wyjechać. Myślę, że jadąc przepisowo (kamperowo), nawet z postojami dłuższymi, jestem w stanie być najpóźniej w południe.


dzięki wielkie, proszę o dalsze opinie
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kubryk1 
weteran

Twój sprzęt: Dethleffs Esprit 2,3 D
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 05 Maj 2012
Piwa: 40/8
Skąd: Łódź
Wysłany: 2016-10-24, 12:56   

Radzę dokładnie policzyć trasę i uwzględnić, że faktyczna średnia prędkośc jazdy kamperem oscyluje około 50 - 60 km/h (licząc uczciwie, tj.od odpalenia motorka na starcie do wyłączenia go na mecie - bez żadnego odliczania przerw na kawkę, siusiu itp.)
_________________
andrzej
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stander 
zaawansowany

Twój sprzęt: LMC LIBERTY EXPLORER I 720 G
Nazwa załogi: STANDER
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 12 Mar 2015
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Lubliniec
Wysłany: 2016-10-24, 14:43   

Delikatnie doradzamy bo mamy już po kilka podróży w róznej konfiguracji osobowej za soba.
A i rózne trasy w róznych porach roku przebyte.
W trosce żebyś nie zraził rodziny do tej formy wypoczynku przeanalizuj to jeszcze raz.
Po powrocie będziesz mądrzejszy o ten jeden raz :haha: Mam nadzieję że nie ostatni :spoko
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-24, 15:10   

No na pewno pochylę się nad tym, wszak jeszcze ponad pół roku :)

Przy okazji, czy kiedykolwiek rezerwowaliście (o ile w ogóle coś takiego jest praktykowane) miejsca na campingach?

Bo mam takie wątpliwości, że jak w pobliżu jakiejś miejscowości upatrzę sobie 3-4 campingi i na nich nie będzie miejsca, a chcę mieć w miarę blisko tej miejscowości, bo ją zwiedzam, to jest ryfa, a jakbym sobie klepnął miejscówkę to mam komfort. Z drugiej strony cały smaczek braku rezerwacji i przygody związanej z poszukiwaniem miejsca i delikatnym stresikiem zanika.

Czy zdarzyło Wam się objeżdżać kilka campingów i napotykać zamknięte bramy?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Roberto 
weteran


Twój sprzęt: EuraMobil 555 + Jumper H3L3 (w budowie)
Nazwa załogi: techserwis
Pomógł: 8 razy
Dołączył: 25 Lip 2013
Piwa: 68/30
Skąd: Elbląg
Wysłany: 2016-10-24, 15:24   

Po części sam dałeś sobie odpowiedź :chytry
Jazda kamperem powoduje, że wszelkie rezerwacje nie mają sensu.
Jak nie znajdziesz miejsca na żadnym kempingu to staniesz na pierwszym lepszym parkingu i też dasz radę.
Jak boisz się o autko to na czas zwiedzania postawisz na strzeżonym.
A co jak zarezerwujesz a Wasz plan podróży nie wypali :?:
Kamper to wolność a nie ograniczenia w stylu: rezerwacja ;)
_________________
pozdrawiam
Robert

PS.
Używajcie polskich znaków !! Jest różnica czy zrobisz komuś ŁASKĘ czy LASKE... ;)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
gotek 
trochę już popisał


Twój sprzęt: Roller Team Zefiro 295
Nazwa załogi: gotki
Dołączył: 22 Paź 2016
Piwa: 6/7
Skąd: Wawa
Wysłany: 2016-10-24, 15:26   

no właśnie :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***