Smrodek siarkowodowru w aucie podczas jazdy |
Autor |
Wiadomość |
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-06-06, 22:55 Smrodek siarkowodowru w aucie podczas jazdy
|
|
|
Panowie, jest problem... Śmierdzący problem...
Jakiś miesiąc z kawałkiem temu zaczęło podśmierdywać w kamperze. Zauważyłem pewną regularność - jak dojeżdżałem do pracy (ok 20km jazdy), to zaczynało śmierdzieć. Czasem gdzieś po drodze lekko zapachniało. Myślałem, że to gdzieś z pola, ale jazda innym samochodem i pytania kolegów z pracy wykluczyły smród z pola.
Wczoraj, podczas powrotu z weekendu, praktycznie co kilka minut waliło zbukami w środku. Zapach pojawił sie kilka minut po odpaleniu samochodu. Pojawiał sie i znikał.
Dziś z drodze do pracy też kilka razy sie zaśmierdział. Po postoju w aucie nic nie smierdzi. Sprawdziłem wszystkie szafki i nie znalazłem nic, co by się rozkładało
Po przyjechaniu do domu nie smierdziało, obwąchałem ryrę wydechową, ale zbukami nie śmierdziało.
Sprawdziłem, czy mi aq nie gazuje (oba i silnikowy i zabudowy sa szczelne i bezobsługowe). Wpiąłem miernik i kręciłem silnikiem jednak 14,4V nie przekroczyłem. Nie zaśmierdziało też.
Słyszałem gdzieś, że jeśli śmierdzi czasem podczas jazdy zbukami, to winny jest katalizator. Znaczy się jest zapchany czy co? Auto nie muli, jeździ normalnie. Co to może być??????? |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
zibikruk
weteran
Twój sprzęt: Fiat Ducato 2.8 JTD - LAIKA Kreos 3009
Nazwa załogi: Kruczki
Pomógł: 13 razy Dołączył: 24 Cze 2010 Piwa: 93/116 Skąd: Zielonka
|
Wysłany: 2017-06-07, 00:11
|
|
|
Sprawdź, czy nie znalazł się jakiś zwierzak (np. szczur lub inny gryzoń) pod maską silnika. |
_________________ Retirement is the time of your life ... to have the time of your life!
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-06-07, 06:15
|
|
|
Faktem jest, że przegrzany katalizator zbukami leci. Doświadczałem w różnych samochodach zjawiska w chwilach ostrzejszej jazdy na nierozgrzanym silniku.. Ale to pojawiał się gdy auto przystawało i po pewnym czasie znikało |
|
|
|
|
mrsulki
weteran w średnim wieku
Twój sprzęt: Knaus BoxStar Street 600
Nazwa załogi: SULAKI
Pomógł: 12 razy Dołączył: 06 Gru 2007 Piwa: 44/22 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2017-06-07, 06:29
|
|
|
Tankowałeś w międzyczasie? Może dupne paliwo? |
_________________ Radek
Ignavis semper feriae sunt...
|
|
|
|
|
silny
Kombatant czlonek KBP
Twój sprzęt: był Jumper slideout , Hymerb524 , jest PILOTE
Pomógł: 10 razy Dołączył: 07 Wrz 2011 Piwa: 51/50 Skąd: PSL z nad Warty
|
Wysłany: 2017-06-07, 06:41
|
|
|
Sprawdż ładowanie , czy nie przeładowuje akumulatorów. Zagotowany aku też wali zbukiem, zagotowany albo po prostu stary aku |
_________________ ----------------------------------------------------------
gazuuuu , muszę się pośpieszyć żeby mieć więcej czasu na dalszy pośpiech........
--------------------------------------------------------
|
|
|
|
|
SlawekEwa
Kombatant Slawek Dehler
Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 25 razy Dołączył: 10 Lut 2007 Piwa: 212/479 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2017-06-07, 07:23
|
|
|
silny napisał/a: | Sprawdż ładowanie , czy nie przeładowuje akumulatorów. Zagotowany aku też wali zbukiem, zagotowany albo po prostu stary aku |
Mavv napisał/a: | Sprawdziłem, czy mi aq nie gazuje (oba i silnikowy i zabudowy sa szczelne i bezobsługowe). Wpiąłem miernik i kręciłem silnikiem jednak 14,4V nie przekroczyłem. Nie zaśmierdziało też. |
|
_________________ Nie chcem, ale muszem :-{
|
|
|
|
|
Bazyli
Kombatant +125 punktów do życia po odpaleniu kampera
Twój sprzęt: T.E.C. Rotec 680G automat 196 KM
Nazwa załogi: Bartek/Magda/Kasia/Filip
Pomógł: 9 razy Dołączył: 13 Mar 2011 Piwa: 195/183 Skąd: Lublin->BOTANIK
|
Wysłany: 2017-06-07, 08:19
|
|
|
Mavv - miałem podobnie i źródła smrodu szukałem w wielu miejscach, wąchałem silnik, szukałem trupa, nawet z niepokojem spoglądałem na innych członków rodziny; obwąchiwałem gazowce, e-e .... ale problem okazał się bardziej przyziemny - mianowicie syfon |
|
|
|
|
|
MILUŚ
Kombatant CT"Silesia"NIEPOPRAWNY KAMPERZYSTA
Twój sprzęt: Fiat Ducato Burstner T607 2,8JTD
Nazwa załogi: Milusie
Pomógł: 24 razy Dołączył: 02 Gru 2007 Piwa: 179/131 Skąd: Gliwice w przelocie
|
Wysłany: 2017-06-07, 08:30
|
|
|
Też bym stawiał na któryś z syfonów |
_________________ Norwegofil z wielbłąda tylnogarbnego
Remember to explore . I don't know the way ,but I'll be there soon !!!!
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-06-07, 10:31
|
|
|
U mnie waliło , ale starą szmatą z syfonu w kuchni podczas jazdy z pustym zbiornikiem szarej . I otwartym wysysało syfonik
. Założyłem więc "kiełbasę" .
To inny smrodek niż "Siarkowodór katalizatora" , |
|
|
|
|
duende
zaawansowany
Pomógł: 4 razy Dołączył: 01 Gru 2016 Piwa: 48/62 Skąd: ..
|
Wysłany: 2017-06-07, 11:36
|
|
|
U mnie objawy były identyczne, choć nie wiem czy ten sam smród, bo z kanalizacji raczej siarką nie śmierdzi.
Powód podobnie jw: wysysało syfon.
Cały odpływ mam na jednym wężu zbrojonym fi 35, który był za płasko, teraz jest "głęęęboko" wygięty - zamiast syfonu. Bez komplikacji, nieszczelności i nie lepi się nic do ścianek jak do kiełbaski w domu.
Zbiornik szarej czyściłem agentem lub octem, następnym razem spróbuję połączyć:
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=27641 |
Ostatnio zmieniony przez duende 2017-06-07, 11:37, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-06-07, 11:36
|
|
|
Dzięki za odzew!
Dziś w drodze do pracy postanowiłem nie przekraczać 2000 obrotów. Oprócz tego delikatnie przyspieszać. Pierwszy smrodek pojawił się jeszcze na zimnym silniku, był delikatny i szybko zniknął. Gdzieś po drodze raz lekko zapachnialo. I znowu przed pracą zaczęło bardziej czuć. A zaczęło dawac po spokojnej jeździe z w miarę stałą prędkością; zacząłem hamować, przyspieszać. Były ronda, skrzyżowania.
Nie wiem, czy to wina katalizatora czy coś innego.
Na pewno posprawdzam syfon. Postaram się zrobić to jutro. Zastanawiam się też nad wlaniem jakiegoś domestosa w zlew. Najpierw jednak sprawdzę syfon. |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-06-07, 11:43
|
|
|
W sumie ten syfon zaczyna mieć sens.
Przed weekendem nie smierdzialo tak czesto jak po weekendzie. A tuż przed weekendem nieco inaczej poprowadziłem rurkę od odplywu. Chyba syfon się nieco skrocil (u mnie jest jeden kawałek rurki od zlewu do zbiornika, syfon powstał po poprowadzeniu rurki pod podłużnicą). Koniecznie muszę tam zajrzeć. |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-06-07, 12:03
|
|
|
Z kataluzatora śmierdzi jak nie ma wywiewu od spidu, czyli przy wolnej jeździe lub postoju, ale po rozgrzaniu układu wydechowego.
U mnie z kanalizy tylko podczas jazdy.
To nie siara piekielna, tylko stara piwnica lub zatęchła szmata.
Siara /siarkowodór, to katalizator na 90%
.
Klima, padlina, LPG i zbiornik szarej, to inny bukiet zwpachów.
Jest tego w internecie.
Trzeba spróbować "dać w palnik" bo to czasem pomaga. |
Ostatnio zmieniony przez Bronek 2017-06-07, 12:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mavv
weteran
Twój sprzęt: Mercedes Sprinter
Nazwa załogi: MadMobile II
Pomógł: 2 razy Dołączył: 23 Lut 2014 Piwa: 68/48 Skąd: Ballina, Irlandia
|
Wysłany: 2017-06-07, 12:08
|
|
|
Bronek napisał/a: | Z kataluzatora śmierdzi ja nie ma wywiewu, czyli przy wolnej jeździe lub postoju.
U mnie z kanalizy tylko podczas jazdy.
To nie siara piekielna, tylko stara piwnica lub zatęchła szmata.
Siara /siarkowodór, to katalizator na 90%
.
Klima, padlina, LPG i zbiornik szarej, to inny bukiet zwpachów.
Jest tego w internecie.
Trzeba spróbować "dać w palnik" bo to czasem pomaga. Nienawidzę diesli. |
No właśnie ten smród to pomieszanie starej szmaty i zbuków...
Ooo, na brak dawania w palnik mój kamper nie narzeka Wiem, że trzeba go czasem przegonic i to robię Czasem to aż mi go żal, że musi aż tak cierpieć |
_________________ Kamperek 1
Kamperek 2
Moje minipodróże po Irlandii
|
|
|
|
|
Bronek
Kombatant
Pomógł: 31 razy Dołączył: 06 Cze 2013 Piwa: 477/990 Skąd: Ooo
|
Wysłany: 2017-06-07, 12:13
|
|
|
Tak mi śmierdziało jak szarpałem się ostatnio by wyjechać z podmokłej trawy na swojej posesji.
Kody błedu turbiny itd.
Dostał ostro krótko i bez rozgrzania.
Oczywiście to nie było sprzęgło
Waliło Ciechocinkiem |
|
|
|
|
|