Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Italia bez happy endu !!!
Autor Wiadomość
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2008-08-14, 22:35   

Przykro :? kurcze az sie czlowiekowi miekkie nogi robia jak sie cos takiego czyta.
Ja jestem wielkim fanem Italii i od lat co roku ciagnie mnie w tamta strone i jak narazie tfu, tfu nic szczegolnego sie nie zdarzylo. Pamietam w naszych czasach Hiszpanskich, to znowu byly i to nie jednostkowe wypadki z gazem k.o... ktory wrzucali do stojacych "wolno" przyczep i kamperow gdy zauwazyli otwarte Heki i normalnie na bezczelnie brali co sie dalo.
Pamietam nawet w telewizji podawali parkingi we Francji i Hiszpani na autostradach, na ktorych polecano sie zatrzymywac, bo byly na nich stale ochrony policyjne.

Identyczny scenariusz jak u OMEGA-i mieli znajomi dwa lata temu we Francji :roll: A w tym sezonie czytam ciagle relacje na forach o kradziezach rowerow w Chorwacji i to rowerow ktore staly w przedsionkach albo byly zapiete do drzewa na kempingach.[/b]
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stefan 
weteran


Twój sprzęt: Peugeot Tabbert 510
Nazwa załogi: Majka i Stefan
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Wrz 2007
Piwa: 2/4
Skąd: okolice Duesseldorfu
Wysłany: 2008-08-14, 22:54   

Witam! Czyli jedyny w miare zachowawczy (zachowasz to z czym przyjechales) sposob na zwiedzanie to klasyczne 2+2.Dobre ubezpieczenie po czesci rozwiazuje problem(w moim przypadku daja chyba auto na dokonczenie wycieczki) ale pewien uraz zostaje do konca zycia.Pozdrawiam.Stefan.
_________________
Psy szczekaja karawana idzie dalej. majkaistefan@googlemail.com
Ostatnio zmieniony przez stefan 2008-08-15, 01:11, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wbobowski 
Kombatant
moder


Twój sprzęt: Dethleffs Globetrotter I-645 DB Ducato 2,5TDI
Nazwa załogi: Bobosie
Pomógł: 15 razy
Dołączył: 18 Lut 2008
Piwa: 353/133
Skąd: Lublin - Dąbrowica
Wysłany: 2008-08-14, 23:43   

Po lekturze postów o Włoszech jesteśmy w kropce. Nie wiemy jechać, czy nie jechać. A wybieraliśmy się 20 sierpnia. Może jeszcze ktoś w tym czasie ?
_________________
Włodek i Ela

Nasze kamperki
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
OMEGA 
weteran

Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINIE 4,9
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 22 Lip 2007
Piwa: 40/52
Skąd: Górny Śląsk
Wysłany: 2008-08-15, 00:43   

wbobowski napisał/a:
Po lekturze postów o Włoszech jesteśmy w kropce. Nie wiemy jechać, czy nie jechać. A wybieraliśmy się 20 sierpnia. Może jeszcze ktoś w tym czasie ?




Oczywiście że jechać , tysiące turystów codziennie odwiedza Włochy tylko nieliczni mają pecha do których i ja się zaliczam.

Włodek , jak tam już będziesz to bądz ostrożny , oczy otwarte na wszystko w szczególności na podejrzane typy blisko się kręcące i Was obserwujące najczęściej jest ich kilku , tak było w naszym wypadku ale uświadomiłem sobie to dopiero po fakcie kiedy analizowałem cały przebieg zdarzeń tego dnia trwało to w naszym wypadku ponad 3 godziny kiedy zostaliśmy goli , czyli znowu polak mądry po szkodzie.

Dużo pozytywnych wrażeń z pobytu we Włoszech a relacja poparta zdjęciami po powrocie.
_________________
Marian

za stary by pracować , za młody by umierać , za to akurat do podróży bliskich i dalekich.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=10387
Ostatnio zmieniony przez OMEGA 2008-08-15, 10:50, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Jule 
doświadczony pisarz


Twój sprzęt: Columbus - Westfalia
Pomogła: 3 razy
Dołączyła: 19 Sie 2007
Skąd: Nbg
Wysłany: 2008-08-15, 09:26   

Tak jak OMEGA juz napisal, jechac.. niestety pecha mozna miec wszedzie :roll: Nam w Polsce buchneli auto, przykro ale mowi sie trudno. Wlochy to piekny kraj i naprawde szkoda byloby go odpuscic.
Trzeba poprostu uwazac, jak wszedzie zreszta.. dlatego my zatrzymujem sie zawsze na kempingach, obojetnie czy to Wlochy, Hiszpania, Francja i jeszcze cos. Jakos tak spokojniej czlowiek spi.. chociaz w zeszlym roku w Udine nocowalismy pod sklepem a w dzien zwiedzalismy cale miasto i sklad stal normalnie przy ulicy :mrgreen:

Nie dajmy sobie psuc urlopow :spoko

ps. z zabezpieczen to mam "kleme" na kolo do przyczepy, zeby nie mozna bylo odjechac... jak ktos sie wlamie do srodka no to juz trudno, nic na to nie poradze. Najwazniejsze zeby Columubsa nie dziabnal bo bym sie zaplakala ;) jak odpinam auto to jeszcze mam zabezpieczenie na hak... a jak buchnal auto tfu, tfu to mam w ubezpieczeniu auto zastepcze na powrot.

ps2. my wyjezdzamy dopiero ok 5 wrzesnia w strone Italii
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Marek 
stary wyga


Dołączył: 24 Sty 2007
Piwa: 1/1
Skąd: Kamieniec Wrocławski
Wysłany: 2008-08-15, 10:01   

Ja wyjeżdżam do Italii również 5 września (poprawiono datę wyjazdu) generalnie rejon Rzymu i wybrzeże morza Tyreńskiego w rejonie Gaety.
Marek
_________________
"Róbmy swoje"
Ostatnio zmieniony przez Marek 2008-08-15, 11:33, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 215/483
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2008-08-15, 11:17   

Marek napisał/a:
Ja wyjeżdżam do Italii również 5 sierpnia generalnie rejon Rzymu i wybrzeże morza Tyreńskiego w rejonie Gaety.
Marek

Chyba 15 lub 25 sierpnia :?:
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ML 
zaawansowany


Twój sprzęt: Buerstner Levanto A574
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 5/3
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-08-15, 23:07   

My we Włoszech byliśmy już parę razy i tylko za ostatnim razem nam się włamali do kampera. Generalnie mogę wysnuć wniosek, że najbardziej niebezpiecznie jest w dużych miastach, tam nikt nie zwróci uwagi na włamanie w biały dzień, w centrum miasta i przy wyjącym alarmie (o policji można też raczej zapomnieć - zamiast pomóc, to jeszcze mają pretensje, że zawraca się im głowę) - więc teraz przy dużych aglomeracjach będziemy wybierali tylko kempingi. Za to z doświadczenia wnioskuję, że bardziej bezpiecznie jest w małych miasteczkach i wioskach, tam - mimo, że raz natrafiliśmy na suto zakrapiany festyn - nie było sytuacji niebezpiecznych. Szkoda, że tak fajny kraj jakim są Włochy, tak mało robi, żeby wyeliminować złodziejskie chamstwo, ale mimo to warto tam jechać, bo jest co oglądać.
Pozdrowienia.
_________________
To tylko MATRIX ...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Aulos 
weteran


Twój sprzęt: Bürstner Solano na Ducato
Nazwa załogi: SOKOŁY
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 14 Lut 2007
Piwa: 62/37
Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 2008-09-01, 12:47   

Wczoraj wróciliśmy z Włoch i może dodam coś od siebie. Byłem we Włoszech piąty raz, bo jesteśmy trochę "italofilami". Niestety ten wyjazd okazał się dla nas pechowy - mieliśmy włamanie do kampera w Rzymie pod Bazyliką św. Pawła za murami. Samochód zostawiliśmy na 30 minut na parkingu przy ruchliwej ulicy w pobliżu wejścia do bazyliki. Wiedziałem, że to jest w Rzymie niebezpieczne, ale planowaliśmy krótkie wyjście. Obok naszego kampera zatrzymał się radiowóz Polizia Municipale i pytałem policjantkę o najbiższy parking strzeżony - otrzymałem informację, że to 2 stacje metra dalej. Zaryzykowałem pozostawienie kampera "na chwilę", zabierając najcenniejsze rzeczy (kamera, aparat fot., pieniądze, dokumenty). Po powrocie zastaliśmy wyłamany zamek w drzwiach, ślady po podważaniu łomem, wyłamane okno no i oczywiście splądrowany kamper. Powywalane wszystko z szafek, nawet z lodówki. Zginęła nam nawigacja sat. i zapasowy aparat fotograficzny. Ukradli też nowy firmowy plecak do lustrzanki, w którym wprawdzie nie było aparatu (miałem go przy sobie), ale był drugi obiektyw. Złodziej zgarnął także kilka mniejszych "fantów", na których nie zarobił, ale uprzykrzył mi podróż np. ładowarkę samochodową do telefonu, rozgałęźnik do gniazdka zapalniczki, czy etui z CD, na które pozgrywałem moją ulubioną muzykę w formacie MP3 (chyba nie był melomanem, tylko etui wyglądało jak portfel). Została mi tylko jedna płyta, która była w odtwarzaczu - radia nie wyrwali, a kupiłem je przed samym wyjazdem. Na wierzchu stał odtwarzacz DVD, na którym chłopaki oglądają bajki. Widocznie złodziej nie lubił bajek, bo DVD nie zabrał.
Był to dzień 15 rocznicy naszego ślubu. Na szczęście złodziej nie wiedział, że w kieszeni bluzy obok fotela kierowcy, jest złoty pierścionek dla żony z okazji rocznicy - nie zepsuł nam tego dnia do końca.
Straty materialne nie były bardzo dotkliwe, gorzej było ze stratami moralnymi - rozpacz dzieci płaczących na krawężniku parkingu, zanim doprowadziliśmy kampera do porządku. Całe szczęście, że jeszcze nie zapomnieliśmy jak się korzysta z map, a okno i drzwi dało się doprowadzić do stanu używalności za pomocą śrubokręta i taśmy Power Tape. Wniosek - we Włoszech pozostawiać kampery tylko na campingach lub parkingach strzeżonych zwłaszcza w dużych miastach. Na prowincji jest zdecydowanie bezpieczniej. Pozdrawiam wszystkich i dodam, że pomimo wszystko Italia jest piękna! :spoko
_________________
"Nosiciel nieuleczalnej kamperomanii"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
TOMMAR 
stary wyga

Twój sprzęt: KARMANN DEXTER 625
Dołączył: 24 Wrz 2007
Piwa: 19/28
Skąd: Zgorzelec
Wysłany: 2008-09-01, 12:54   

dzicz po ciemku :box2
_________________
Nic nie będzie takie jak dawniej.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
bonusik 
weteran


Twój sprzęt: Hobby 600...w marzeniach..:))
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 13 Mar 2008
Piwa: 10/15
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-01, 13:00   

Współczuję ....co tu gadać więcej :-/
_________________
Nawet cień przyjaciela starczy by uczynić człowieka szczęśliwym.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Tadeusz 
Administrator
CamperPapa


Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 1568/2201
Skąd: Otwock
Wysłany: 2008-09-01, 13:36   

Taki mnie smutek ogarnął, gdy to czytam, że aż nie chce się już nic więcej pisać. A miałem ochotę również wypowiedzieć się w tej kwestii, bo kocham Italię. Ale basta! :(
_________________
W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Marek 
stary wyga


Dołączył: 24 Sty 2007
Piwa: 1/1
Skąd: Kamieniec Wrocławski
Wysłany: 2008-09-01, 16:59   

A jednak jedziemy, na wszelki wypadek pozostałej załodze tego działu nie pokażę.
Marek :? :?
_________________
"Róbmy swoje"
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
prezesuu 
weteran
102 dni to nie zbyt wiele


Twój sprzęt: chwilowo bezdomny
Pomógł: 4 razy
Dołączył: 01 Lut 2008
Piwa: 22/13
Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Wysłany: 2008-09-01, 18:17   

Bardzo współczuję, że łobuzy popsuły Wam rocznicę ślubu i wyjazd, ale jak też uważam, że Włochy są piękne, auto trzeba parkować na prowincji, gdzie ludzie są przyjaźni i mili. Albo zabierać ze sobą "ciecia".
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Santa 
weteran


Twój sprzęt: dreamliner
Nazwa załogi: ROMULUSI
Dołączyła: 05 Paź 2007
Piwa: 236/171
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2008-09-01, 18:45   

Marek napisał/a:
A jednak jedziemy, na wszelki wypadek pozostałej załodze tego działu nie pokażę.
Marek :? :?

Marku - Ty może lepiej powiedz wszystkim o tych naszych przypadkach - po to żebyście wszyscy (świadomie i ze zrozumieniem sytuacji) mogli przedsięwziąć odpowiednie działania.

Skoro temat wrócił - to i ja jeszcze trochę posmęcę - bo mimo upływu czasu jakoś nie chce mi przejść mój wisielczy nastrój spowodowany stratą przyczepki. W naszym przypadku straty są niestety duże - każdego dnia odkrywam, że tego czy tamtego drobiazu nie ma. Praktycznie mieliśmy tam nasz cały "turystyczny dorobek" - sprzęty i rzeczy osobiste gromadzone przez wiele lat. Niektóre nawet niepotrzebnie zabrane - ale w podróży to nigdy nie wiadomo co się przyda. I nawet nie chodzi o straty materialne - ale wartość sentymentalna jest nie do oszacowania. To tak jakby mi ktoś zabrał kawałek życia - i to ten fajniejszy.
Jesteśmy teraz w takiej sytuacji, że trzeba praktycznie wszystko zaczynać od początku. Nie wiem jak inni radzą sobie w takich sytuacjach ale ja osobiście jestem na takim rozdrożu, że już sama nie wiem co robić - czy rozglądać się za jakąś nową przyczepką, czy zacząć myśleć o kamperku, czy zostawić na razie ten problem i poczekać co życie przyniesie.

A tak przy okazji - od pewnego czasu widzę w moim mieście niedużego kamperka, który czeka na nowego właściciela. Dziś stojąc w korku :szeroki_usmiech wybrałam numer właściela i dowiedziałam się, że jest to Fiat, rocznik1991, diesel 1,9, stan techniczny - zachwalał, gotowy do jazdy. Ma kosztować 26.000. Czy to jest dobra oferta?!! Bo o kamperkach nie mam pojęcia (przyczepy co innego - kupowałam dwie :-D )
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***