Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak sensownie zabezpieczyć się przed kradzieżą.
Autor Wiadomość
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2008-08-15, 10:24   Jak sensownie zabezpieczyć się przed kradzieżą.

Myślę, że taki dział pozwoli wymienić się doświadczeniami związanymi z podobnymi incydentami jaki spotkał ostatnio Santę a poprzednio Kazika i Omegę.
Kradzież lub "obrobienie" samochodu zawsze jest przeżyciem. Po jakiś czasie po przemyśleniach, dochodzimy jednak do tego jak się to stało, co zrobiliśmy źle, jakie sygnały zbagatelizowaliśmy.
Wszystko jedno czy "rąbnęli" nam kampera, osobówkę, przyczepę, rower, motorówkę, portfel czy butelkę piwa. Każda taka akcja ma swoją otoczkę. Często później przy analizie zdarzenia przypominamy sobie, że ktoś zachowywał się specyficznie, że zrobiony był sztuczny tłok i tp.
Podzielmy się takimi informacjami, niech błąd popełniony przez kogoś będzie ostatnim takim błędem. Nie chodzi tu o zdradzanie tajemnic zabezpieczenia swojego pojazdu. Chodzi o ogólne przemyślenia i doświadczenia jak się nie dać złodziejowi.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 215/483
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2008-08-15, 11:41   

Italia, maj 2007, parking przy stacji benzynowej. Stoimy beztrosko na jedynym miejscu gdzie jest trochę cienia.Drzwi przednie lekko uchylone bo auto nagrzane mocno po trasie. W pewnej chwili podjeżdza Passat na włoskich numerach i wciska się obok nas w odrobinę cienia. w aucie dwóch młodzieńców o śniadej cerze.Po kilunastu sekundach auto rusza z piskiem opon wśród kręcących się po parkingu ludzi. Ewę coś tknęło i szybki remanent dobytku wykazał brak jej torebki która leżala między siedzeniami. Od tej nauczki na postojach zamknięte na klucz drzwi przednia, a my poruszamy się tylko w obrębie odsuniętych drzwi bocznych. W czasie przejazdu przez miasta wszystkie drzwi pozamykane od środka, ale Italia i tak jest piękna :spoko
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
koko 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO C-LINE 4.8 I
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 19 Sty 2007
Piwa: 70/31
Skąd: Radom
Wysłany: 2008-08-15, 11:46   

Ja zamontowałem mały sejfik rownież nie na wieżchu
_________________
KoKo
Piszę tylko merytorycznie.
Mądrzy ludzie wiedzą przed a nie po
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
SlawekEwa 
Kombatant
Slawek Dehler


Twój sprzęt: Blaszka Ducato L4H2 3.0 JTD
Nazwa załogi: Fendziaszki
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 10 Lut 2007
Piwa: 215/483
Skąd: Biłgoraj
Wysłany: 2008-08-15, 11:51   

koko napisał/a:
Ja zamontowałem mały sejfik rownież nie na wieżchu

Teraz to i my mamy. :mrgreen:
_________________
Nie chcem, ale muszem :-{
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2008-08-15, 11:53   

koko napisał/a:
Ja zamontowałem mały sejfik rownież nie na wieżchu

Trzeba zamontować dwa sejfy w tym jeden bardziej nie na wierzchu. Ewentualnemu złodziejowi dać obrobić ten bardziej widoczny.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
paf 
Administrator

Twój sprzęt: Rimor Katamarano 8 czasami :)
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 37/20
Skąd: Pajęczno
Wysłany: 2008-08-15, 12:13   

a ja jak zwykle przy tego typu tematach oponuję - im mniej informacji na temat zabezpieczeń w publicznych miejscach (jakim jest nasze forum) tym lepiej. Zwróćcie uwagę że publiczna wymiana doświadczeń będzie podręcznikiem dla światka przestępczego. I nie łudźmy się że "oni" tego nie czytają - czytają i to co raz częściej.

Moim zdaniem te tematy powinny być dyskutowane albo w zamkniętej grupie, albo osobiście...

pozdrowienia
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
janusz 
Kombatant
Szeryf


Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi
Pomógł: 25 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 411/147
Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2008-08-15, 12:50   

Bardziej chodzi mi tutaj o opis jak zostało dokonane włamanie, kradzież. Jakie towarzyszyły temu zachowania złodziei a nie o opisywanie jak mamy zabezpieczony samochód.

Kiedyś za czasów turystyki zarobkowej przez Związek Radziecki na Węgry, Bułgarię zostaliśmy "przekręceni" na ruble. Wyglądało to tak. Kontrahent chętny na spodnie uzgodnił cenę, nawet bardziej satysfakcjonującą niż chcieliśmy. Odliczył pieniądze, podał do przeliczenia. Przy liczeniu okazuje się że na 120 rubli brakuje jednego. Pieniądze ułożone w ten sposób, że na spodzie grube, po 25 i 10 na wierzchu kilka po 3 i 1 rublu. Kupujący nie wierzy że brakuje, bierze od nas aby jeszcze raz przeliczyć. Liczy i przyznaje rację, brakuje 1 rubel. Wyjmuje z kieszeni i kładzie na wierzchu kupki, jednocześnie podwija dwudziestki piątki. Rozgląda się przy tym wprowadzając nerwowość czy nie patrzy policja. Widzimy, że dołożył rubla, zabieramy pieniądze bez liczenia i dajemy towar. Potem okazuje się, że zamiast 120 mamy w ręku 20 rubli.

Był to pierwszy i ostatni raz kiedy Ruskiemu udało się mnie oszukać.
Następnego razu wiozłem z Rumunii opony samochodowe. Ładnie przymocowane do bagażnika na dachu samochodu. Wypatrzył je "łobuz" i proponuje kupno. Zawołałem cenę praktycznie z sufitu, dwa albo trzy razy większą niż chodziły na rynku. Generalnie to nie miałem ochoty sprzedawać, miały być do mojego samochodu. Zgodził się i mówi żeby odejść na bok, auto stało w bardzo ruchliwym miejscu. Nauczony doświadczeniem pomyślałem będzie próbował wykiwać. Ale tym razem to nie było zaskoczenie. Dał umówione pieniądze i prosi abym policzył. Policzyłem. Oczywiście brakowało 1 rubla. Pieniądze włożyłem do kieszeni i prędko do samochodu. Złodziej zdębiał. Prosi żeby oddać bo się pomylił. Odpowiedziałem już głośno tak by zwrócić uwagę przechodniów, że wiem, i że brakuje 1 rubla ale daruję mu. Zrobił się czerwony ze złości. Wyraził jeszcze obawę że opon mu nie dam. Oczywiście opony dałem.

W tym wątku chodzi mi o opisy zachowań złodziei, łobuzów. Nawet jak przeczytają to niech wiedzą że znamy ich sposoby i nie będziemy zaskoczeni.
_________________
Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Elwood 
weteran


Twój sprzęt: Rimor Katamarano 1
Nazwa załogi: elwood'ki
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 18 Mar 2008
Piwa: 84/50
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: 2008-08-15, 14:26   

Mnie w podobny sposób przerobili w Rumuni przy kupnie dolarów. Jaka to ulga, że dzisiaj nie trzeba niczym handlować
_________________
Nie pozwólmy by nasze marzenia zarosły chwastami.
http://picasaweb.google.pl/Elwood.eg/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wmaker 
stary wyga


Twój sprzęt: bezdomny :|
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 27 Wrz 2007
Piwa: 5/20
Skąd: świętokrzyskie
Wysłany: 2008-08-19, 08:37   

paf napisał/a:
im mniej informacji na temat zabezpieczeń w publicznych miejscach (jakim jest nasze forum) tym lepiej.


pogodziłbym się z cenzurą w tym miejscu. :!:

na serio zastanówmy się czy nie wyedytowac opisy zabezpieczeń nawet te ogólne, to leży w Naszym interesie :!:
_________________
Non omne licitum honestum
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
stefan 
weteran


Twój sprzęt: Peugeot Tabbert 510
Nazwa załogi: Majka i Stefan
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Wrz 2007
Piwa: 2/4
Skąd: okolice Duesseldorfu
Wysłany: 2008-08-19, 12:55   

Witam!
wmaker napisał/a:
czy nie wyedytowac opisy zabezpieczeń nawet te ogólne, to leży w Naszym interesie
-nie sadfze zeby lump ktory przyjdzie mnie okrasc byl zapalonym internauta.Wiekszosc kradziezy o jakich slyszalem byla przeprowadzona metodami nie do obrony(lom albo skomplikowany skaner itd) stad wnioskuje ze jedynym kierunkiem powinien byc SOLIDNY ubezpieczyciel.Ostroznosci jednak nigdy nie za wiele.Pozdrawiam.Stefan.
_________________
Psy szczekaja karawana idzie dalej. majkaistefan@googlemail.com
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Sławek B 
stary wyga


Twój sprzęt: Peugeot Hobby 650
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 15 Sty 2007
Piwa: 65/12
Skąd: Sulejówek
Wysłany: 2009-10-08, 23:04   

W tym roku na parkingu na autostradzie we Francji:

Spaliśmy sobie przy otwartych oknach i zasłoniętych moskitierkach (od owadów). W pobliżu stał kamperek na numerach francuskich i nieco dalej samochód osobowy. Około 12 w nocy zauważyłem (jakoś szczęśliwie tej nocy nie mogłem spać) że ktoś zaczyna intesywnie oświetlać latarkami naszego kamperka, najpierw z daleka a potem bezpośrednio przez okno.
Głośno krzyknąłem i osobnika przepłoszyłem. Myśleliśmy, że przepłoszenie było skuteczne. Tymczasem po 1,5 godz. sytuacja się powtórzyła (a ja nadal nie spałem).

Tym razem wyskoczyłem z kamperka nabuzowany adrenaliną. Jakiś gnojek błyskawicznie uciekł, wskoczył do samochodu i "chłopcy" prysneli ze zgaszonymi światłami.

Tym razem nie czekaliśmy na kolejną powtórkę, tylko przenieśliśmy się na inny bardziej ruchliwy parking.

Moje przemyślenia:

1.Prawdopodobnie w danym kraju chętniej są "obrabiane" pojazdy obcokrajowców, z uwagi na barierę językową przy kontaktach z policją. Po pierwszym razie gnojki były przekonane że nie zadzwoniłem na policję i dlatego spróbowali po raz drugi.

2.Co było gdybyśmy spali? Tego nie wiem ale prawdopodobnie w wariancie optymistycznym wsadziliby łapy przez okno i próbawali ukraść to co było w zasięgu. W wariancie pesymistycznym mogła być próba uśpienia gazem, sforsowanie drzwi i obrobienie całego samochodu. O innych wariantach wolę nie myśleć.

3.Kamperek na francuskich numerach został nie ruszony. Albo dlatego bo był francuski, albo dlatego bo jego pasażerowie spali przy zamkniętych oknach i zasłoniętych żaluzjach.

4.Następnego dnia na kilku parkingach przy autostradzie zauważyliśmy tablice informacyjne w kilku językach, ostrzegające przed złodziejami.

Podróżujemy po Europie od wielu, wielu lat i taka "przygoda" spotkała nas po raz pierwszy.
_________________
Sławek B
https://kamper-serwis.blogspot.com/
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
ML 
zaawansowany


Twój sprzęt: Buerstner Levanto A574
Dołączył: 06 Lis 2007
Piwa: 5/3
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-08, 23:58   

My na takie "okazje" mamy naszego pieska, który skutecznie odstrasza już samym warczeniem. Niemniej jednak trzeba bardzo uważać, bo dla takich chłystków kamper wydaje się idealnym łupem, a policja lokalna ma obcokrajowców w totalnym poważaniu o czym przekonaliśmy się we Florencji.

Pozdrowienia.
_________________
To tylko MATRIX ...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
 
kazbar 
weteran


Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Sty 2007
Piwa: 36/4
Wysłany: 2009-10-09, 13:50   

Pies, spluwa i bomba pod podwoziem odpalana na komórkę.
Ewentualnie niebieski pas wokół kampera, kugut na dachu i napis POLICE (ci wszystkie kości...) :haha:

A tak poważnie- mieć bratnią duszę i jeździć w dwa, trzy kampery.
I jak na Dzikim Zachodzie...gdy jeden śpi, drugi czuwa przy ognisku z flintą.
:camp:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
wiesia zdzisław 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Dethleffs A 5881
Nazwa załogi: niepokorni
Dołączył: 22 Maj 2009
Skąd: Stężyca
Wysłany: 2009-10-09, 18:32   

Do nas włamano się we Francji na stacji paliwowej okolice Bayonne, w kamperze spało 5 osób, ja z żoną i trójka dzieci.Obok stał kamper francuski i włoski, złodzieje wybrali nas. Pierwsza obudziła sie żona w wyniku szmerów przy otwieraniu drzwi i to nas uratowało. Z kijem w ręku zakupionym na bazarze w Lwowie udałem sie w pogoń za złodziejami, na szczęście nikogo nie dogoniłem. Złodzieje zdąrzyli otworzyć wszystkie drzwi a drabinkę od alkowy połżyć pod kamperem. Są to wyspecjalizowane gangi, jesteśmy dla nich łatwym łupem, pomimo wakacyjnej sielanki zawsze pamiętajcie o porządnych zabezpieczeniach.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MariuszB 
zaawansowany


Pomógł: 1 raz
Dołączył: 16 Mar 2008
Piwa: 5/5
Skąd: Warszawa/Bayern :)
Wysłany: 2009-10-09, 19:30   

Właśnie dzięki takim postom jak dwa ostatnie (takich opowieści jest dużo więcej na forum) wybrałem się w tym roku do Włoch (po podliczeniu wszystkich "za" i "przeciw") NIEkamperem... dokładniej autem osobowym.

Odnośnie tematu... najlepszym zabezpieczeniem jest minimalizacja ryzyka a wyjazd do Włoch czy Francji kamperem to spore ryzyko, które trzeba sobie wkalkulować w "koszty" podróży... tylko po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że stajemy się niewolnikami naszych domów na kołach. :?
_________________
Pozdrawiam
MariuszB
Ostatnio zmieniony przez MariuszB 2009-10-09, 19:40, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***