Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
koło zapasowe
Autor Wiadomość
Rosiu 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Rapido M66 , VW Grand California
Dołączył: 09 Paź 2021
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-08-24, 11:17   koło zapasowe

Kochani, czy ktos wozi koło zapasowe pod kamperem czy wszyscy w garazu ? Czy sa w ogole jakies zestawy do mocowanie pod autem czy trzeba kombinowac ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Andrzej_Gdynia 
zaawansowany


Twój sprzęt: citroen pilote
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 14 Cze 2016
Piwa: 15/9
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2022-08-24, 11:31   

Mam zapas podwieszony na takim uchylnym wózku. Ale tak było w oryginale - pewnie w starych kameprach - mój 2001 Juper
_________________
Andrzej_Gdynia
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
WaldekR 
stary wyga

Twój sprzęt: Challenger/Ducato/98
Nazwa załogi: Waldek i Wiesia
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 08 Lut 2022
Piwa: 19/54
Skąd: Przasnysz oklice
Wysłany: 2022-08-24, 14:07   

Najpierw trzeba sprawdzić ile jest prześwitu pod kamperem. Często tam niema miejsca na koło. Jaki kol-wiek wózek musi pasować do podwozia danego auta. Myślę, że uniwersalny będzie ciężko znaleźć.
Ale to są tylko moje wywody.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Banan 
Administrator
LIVE TO RIDE - RIDE TO LIVE


Twój sprzęt: Rapido 972M MB 2.9 TD
Nazwa załogi: Bananki
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 09 Lis 2010
Piwa: 330/457
Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2022-08-24, 14:13   

Andrzej_Gdynia napisał/a:
Mam zapas podwieszony na takim uchylnym wózku. Ale tak było w oryginale - pewnie w starych kameprach - mój 2001 Juper

Mój 2000 i mam tak samo :spoko
_________________
Pozdrawiam - Darek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/221
Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-08-24, 16:33   

A ja na dachu. :roll:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Mazur 
weteran
Robert Mazur


Twój sprzęt: CI Mizar Garage , Ducato 2.8JTD
Pomógł: 9 razy
Dołączył: 13 Kwi 2012
Piwa: 84/108
Skąd: Kraków
Wysłany: 2022-08-24, 18:02   

Przepraszam za :offtopic: , oczywiście, proszę nie odpowiadać na to :spoko , ale może temat też jest dla kogoś do przemyślenia.

Po przeczytaniu tego wątku w tym roku wywaliłem koło które dużo waży i zabiera miejsce w garażu. Teraz mam zestaw naprawczy. Od 10 lat nigdy nie było problemu z oponami pomimo "takich sobie" kormoranków jakie założyli poprzednicy w tym i poprzednim kamperze :-P Osobówkami zrobiłem też kilkaset tys km w tym czasie (służbowo i prywatnie , średnio 30-40tys. /rok) i chyba raz, może dwa byłem u wulkanizatora... Wiem, zaraz napiszecie że jutro pewnie się wydarzy :) Tego nie wie nikt, a statystyka jak widać wskazuje , że "to się nie wydarzy przez następne lata" tym bardziej, że teraz mam lepsze opony.
W tym roku kupiłem nowe Nokiany całoroczne o najwyższym dostępnym indeksie nośności, mięsa dużo w porównaniu do poprzednich które były jeszcze bardzo dobre, choć kilkuletnie i tego się bałem :-/ . Dodatkowo trzeba mocno się postarać aby wyciągnąć koło spod tych moich osłon dookoła tylnych kół. Co prawda jestem od zawsze na to przygotowany (wyżej unoszący podnośnik, trzeba za ramę żeby kolo się wysunęło) ale też płacę dodatkowo najtańsze ubezpieczenie w PZMot - sto parę złotych na rok. Przyjadą, naprawią, dokupią (za moje PLN), przywiozą oponę zastępczą..albo odholują do 75km.

To tylko info jak ja do tego podchodzę, a każdy ma swoje granice komfortu i "spokoju ducha" :bajer Trzeba sobie tylko odpowiedzieć : ile razy w ciągu 10 lat przebiłem oponę ?

p.s. w tym roku jakieś 5tys. na nowych i jeżdżę dalej :bigok

Miłego ! :spoko żebym nie zapeszył ;)

EDIT:
Problemem jest rozerwanie opony, czego nie naprawię zestawem. Ale o to teraz się nie boję. Samo przebicie nie stanowi problemu. Kiedyś przy mnie kolega w motocyklu sportowym wkręcił wkręta (masło maślane :) ) w tylną oponę która i tak była do wymiany na koniec sezonu . Żeby sprawdzić/udowodnić że się da jeździć z wkrętem. Jeździł z tym kilkaset km "ostrożnie" , główka się starła, a ciśnienie w miarę się trzymało, w miarę ;)
_________________
Podróż tysiąca mil zaczyna się od jednego kroku.
'Lao Tzu'
Ostatnio zmieniony przez Mazur 2022-08-24, 19:12, w całości zmieniany 2 razy  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Janusszr 
Kombatant

Twój sprzęt: T600 GFLC Siesta
Nazwa załogi: Jola & Janusz
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 19 Wrz 2016
Piwa: 76/80
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2022-08-24, 18:16   

Również wywaliłem koło zapasowe.
_________________
Pozdrawiam, Janusz, na drugie mam Wojtek :)
Marzenia są po to, żeby nigdy nie przestało się chcieć żyć. I po to, żeby o tym przypominały.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzlac 
Kombatant


Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Paź 2011
Piwa: 100/5
Skąd: Gowarzewo k/Poznania
Wysłany: 2022-08-24, 20:11   Re: koło zapasowe

Rosiu napisał/a:
...Czy sa w ogole jakies zestawy do mocowanie pod autem czy trzeba kombinowac ?


Zajrzyj pod pierwszy z brzegu furgon z trojaczków po 2006. tam jest dość prosty i wygodny mechanizm do podnoszenia i opuszczania koła zapasowego.
_________________
WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
LukF 
Kombatant


Twój sprzęt: CARTHAGO MALIBU I 440 QB
Pomógł: 11 razy
Dołączył: 31 Sty 2017
Piwa: 447/330
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2022-08-24, 21:27   Re: koło zapasowe

krzlac napisał/a:
Rosiu napisał/a:
...Czy sa w ogole jakies zestawy do mocowanie pod autem czy trzeba kombinowac ?


Zajrzyj pod pierwszy z brzegu furgon z trojaczków po 2006. tam jest dość prosty i wygodny mechanizm do podnoszenia i opuszczania koła zapasowego.


Masz rację - jest.
Ale jest tak badziewny, że po roku nie używania/ smarowania trzeba go szlifierką kątową potraktować :shock:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
krzlac 
Kombatant


Twój sprzęt: EBAC Traveler na Boxerze L3H2 2,2 120KM
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Paź 2011
Piwa: 100/5
Skąd: Gowarzewo k/Poznania
Wysłany: 2022-08-24, 21:35   Re: koło zapasowe

LukF napisał/a:
...Ale jest tak badziewny, że po roku nie używania/ smarowania trzeba go szlifierką kątową potraktować :shock:


Z tym się nie zgodzę. Tydzień temu opuściłem koło mechanizmem pierwszy raz po 11 latach i
100 000 km. Poszło jak po maśle. Nigdy tego nie smarowałem, nawet nie wiedziałem jak to działa. Wyjętą "pietnastkę" wymieniłem na "szesnastkę" (tak jak na kołach) i bez żadnego problemu podniosłem mechanizmem.
_________________
WYPRAWY NIE TYLKO WĘDKARSKIE
http://www.wilex.com.pl
  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rosiu 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Rapido M66 , VW Grand California
Dołączył: 09 Paź 2021
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-08-25, 10:18   

Koło jest rzeczywiscie ciezkie i graci ale daje komfort natychmiastowej wymiany bo pianka nie działa na kazde przebicie. Czesc przebic nie da sie załatac a na oponę do dostawczaka w danym rozmiarze mozna czekac długo
Moze startegia : w PL nie biore koła a w dalsze podroze biorę ma sens ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
dream_team 
początkujący forumowicz


Twój sprzęt: Fiat Ducato II z zabudową Hymer C 594
Dołączył: 15 Lip 2021
Piwa: 1/2
Skąd: Sulechów
Wysłany: 2022-08-25, 11:05   

Mam w koszu pod podwoziem, ale to oryginalne mocowanie.

Co do zapasu czy zestawu naprawczego.
Nie pamiętam kiedy przebiłem oponę, ale w tym roku opona mi wystrzeliła.
Mam ubezpieczenie na naprawę opony, to co kolega pisze wyżej. Ale co z tego? Ile czasu stracimy oczekując na przyjazd. A jak to jest niedziela (tak było w moim przypadku), to gdzie zakupi taką oponę?
Wymiana max 30 minut i dalej w trasę.
Uważam, że tylko i wyłącznie pełen zapas.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
zbyszekwoj 
Kombatant


Twój sprzęt: Rapido 707F
Pomógł: 5 razy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Piwa: 330/221
Skąd: Lublin
Wysłany: 2022-08-25, 17:18   

Po autostradach też zostawiałem w domu , ale po pustyni w Maroku kto zaryzykuje. Piach na Saharze jest tylko na filmach, większośc to ostre kamienie. :chacha2
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Rosiu 
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: Rapido M66 , VW Grand California
Dołączył: 09 Paź 2021
Skąd: Łódź
Wysłany: 2022-09-06, 16:32   

Po Maroko jeździłeś własnym kamperem czy pożyczałeś na miejscu ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
darek 61 
Kombatant


Twój sprzęt: Jumper Odyssee 78
Nazwa załogi: Violetta Darek
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 08 Mar 2009
Piwa: 146/103
Skąd: Poznań
Wysłany: 2022-09-06, 21:18   

krzlac napisał/a:
Wyjętą "pietnastkę" wymieniłem na "szesnastkę" (tak jak na kołach)

Szesnastki mają dwa rodzaje rozstawu śrub.Jesteś pewien czy masz z właściwym.
Wystarczy zmierzyć otwór centralny.Jeżeli jest taki sam co w piętnastce to będzie pasować.
_________________

Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum

Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
*** Facebook/CamperTeam ***