Twój sprzęt: fiat ducato2001-Bassa748 Pomogła: 7 razy Dołączyła: 23 Lip 2010 Piwa: 353/400 Skąd: krakow
Wysłany: 2023-08-14, 18:29
Wspaniała relacja,zazdroszczę fot bo ja kończe CT a nie wstawiam fot.ktore daje na fejsie bo jest o wiele łatwiej.
Ciekawa jestem czy będziesz w Baile Herkulane na termach oraz wodospad BIGAR który był kiedyś na 1szym miejscu wodospadów na świecie Oczywiście piwo
Twój sprzęt: McLouis 49 Tandy Plus Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Paź 2011 Piwa: 42/9 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2023-08-16, 13:35
Dojeżdżamy do miejscowości Sybin (Sybiu). Udaje nam się zaparkować na płatnym parkingu (2 lei/h) w samym centrum : 45.791924, 24.149451. Miasto jest bardzo ładne i zadbane. Z domów "patrzą" na nas charakterystyczne okienka dachowe. Szwendamy się trochę po mieści, obiad, kawa, zakupy owocowo-warzywno-serowe na targowisku i powoli się zwijamy. Jedziemy na Transfogarską. Drugie miejsce po Transalpinie, które koniecznie chciałem zobaczyć w Rumunii. Przed wyjazdem sporo czytałem o możliwościach spotkania niedźwiedzi na tej trasie. Zastanawiamy się, czy i nam się to uda. No i proszę, już na samym początku trasy na poboczu siedzi sobie niedźwiadek. Super!
Niestety pogoda się trochę psuje i zaczyna padać deszcz. Dojeżdżamy do popularnej polanki tuż powyżej wodospadu: 45.624669, 24.612574 i zostajemy tam na noc. Jesteśmy tam sami. Cisza, spokój i piękny widok z okna. Bajkowo
Twój sprzęt: McLouis 49 Tandy Plus Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Paź 2011 Piwa: 42/9 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2023-08-18, 15:16
Rano budzimy się przy przepięknej pogodzie. Na trasę wyjeżdżamy około 10:30. Ruch zupełnie umiarkowany. Droga faktycznie robi wrażenie. Przed dotarciem na przełęcz zatrzymujemy się kilka razy na małych zatoczkach, żeby porobić zdjęcia. Na dłużej zatrzymujemy się na płatnym (20 lei/h) parkingu tuż przed tunelem. Idziemy pospacerować nad jeziorko pooglądać widoki. Miejsce jest naprawdę piękne - zaczyna się tam kilka szlaków w góry, jednak cena parkingu trochę zniechęca do dłuższego postoju. Po przejeździe przez tunel zaczynamy zjazd na południową stronę. Południowa strona Transfogarskiej jest mniej pokręcona niż północna i bardziej przypomina Transalpinę. Powoli wjeżdżamy do lasu. I znowu są -niedźwiedzie. Najpierw jeden, za parę kilometrów kolejny. I tak w sumie chyba z dziesięć razy. Mamy też okazję zobaczyć niedźwiedzicę z dwoma małymi. Niezapomniany widok.
Pogoda trochę się psuje i znowu zaczyna padać deszcz.
Zatrzymujemy się u podnóża góry, na której znajduje się zamek Poenari. W XV wieku urzędował tam Vlad Tepes zwany Palownikiem - pierwowzór Drakuli. Powszechnie, za zamek Drakuli uznaje się zamek Bran, jednak wg źródeł historycznych, Vlad Palovnik nigdy w nim nie mieszkał. Przy parkingu na którym się zatrzymujemy (45.349106, 24.631614) znajduje się początek szlaku w kierunku zamku, camping i restauracja. Ponieważ zamek jest obecnie tymczasowo zamknięty, zamiast do niego idziemy na Papanasa - rumuński deser składający się z pączków oblanych słodką śmietaną z owocami - polecam !
Ponieważ najmłodsza część mojej załogi domaga się morza- kierujemy się w kierunku Morza Czarnego.
Twój sprzęt: McLouis 49 Tandy Plus Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Paź 2011 Piwa: 42/9 Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2023-08-22, 15:26
Po drodze śpimy tuż za Bukaresztem. Zjeżdżamy troszeczkę z autostrady, żeby było ciszej i spokojniej (44.417848, 26.264416). Na drugi dzień przed południem docieramy nad morze. Ponieważ uznaliśmy, że chcemy się zatrzymać na jakimś kampingu - wybraliśmy Mamaję, gdzie jest ich kilka. Kierujemy się na Camping paja DM NAVODARI (44.313331, 28.631418), gdzie według opinii zamieszczonych na Park4Night ma być cicho, spokojnie i zmodernizowane sanitariaty... Hmmm opinia chyba dotyczyła innego miejsca Kamping tuż przy nadmorskiej drodze /promenadzie, przy której jest masę knajp i knajpeczek prześcigających się w głośności muzyki a z drugiej strony mały lunapark. Sanitariaty?? Są. Nawet sprzątane na bieżąco natomiast z tą opisywaną modernizacją to chyba ktoś przeszarżował. Ale z drugiej strony- jest bardzo blisko do plaży, woda i prąd w wielu miejscach tuż przy kamperze, darmowa pralka i sympatyczna obsługa. Cena za nasz zestaw (4 osoby+pies) = 100 lei, więc też ok. Zostajemy na dwie noce.
Mamaia to jeden z większych rumuńskich kurortów nadmorskich, który cały czas się rozbudowuje. Plaża praktycznie cała zaparasolkowana, wzdłuż niej droga przy której jeden przy drugim stoją wysokie apartamentowce. Oczywiście duży wybór różnych restauracji, sklepików itp.
Ale jak się wejdzie trochę głębiej, widać pozostałości poprzedniej epoki, które jednak stopniowo znikają, zastępowane przez budowane tuż obok siebie apartamentowce.
Miejsce zupełnie nie z naszej bajki...
Na kampingu poznajemy rodzinkę Polaków mieszkających na stałe w Szwecji. Jak się okazuję najbliższe plany mamy podobne więc po dwóch dniach ruszamy dalej w kierunku Bułgarii. Na następny postój planujemy okolice Vama Veche, tuż przy bułgarskiej granicy. Stajemy na niewielkim klifie tutaj: 43.742622, 28.578756. Plaża jednak jest jeszcze brzydsza niż w Mamaji, więc podejmujemy decyzję, że przed wieczorem jedziemy już do Bułgarii...
Zamykając część rumuńską naszego wyjazdu.
Co mi się podobało? Góry! Przepiękne, z pięknymi widokowo drogami. Dodatkowo, bez problemów można stanąć na dziko prawie wszędzie. Zdecydowanie chciałbym tam wrócić na dłużej. Natomiast wybrzeże rumuńskie dla mnie zdecydowanie na minus - tam wracać nie chcę .
Dziękuję wszystkim za postawione piwka ;-)
Twój sprzęt: Citroen Jumper L4H3 Pomógł: 1 raz Dołączył: 13 Mar 2013 Piwa: 4/10 Skąd: Austria
Wysłany: 2023-08-28, 11:04
Bylismy w tym roku w Rumunii i Moldawii, Rumunia kiedys mnie zrazila do siebie ale dzis uwazam ze to wspanialy kraj do zwiedzania, bylismy juz trzeci raz, tym razem zabraklo czasu na przejechanie Transalpiny, Transfogaraska zrobilismy 4 lata temu wtedy jeszcze z przyczepa.
W tym roku zwiedzilismy Wesoly cmentarz gdzie za wstep na cmentarz trzeba ... kupic bilet 20 lei, odwiedzilismy tez Monastry w Barsana, pojechalismy nad jezioro Colibita, kolejno przelecz Bicaz na trasie z Gheorgheni do Bicaz 12C w polowie drogi, gwarantuje niezapomniane widoki jak sciany skalne pnace sie na wysokosc 300metrow, rowniez jezioro Bicaz nad ktorym spedzilismy noc jest piekne, tu jest mniejszy problem ze znalezieniem noclegu nad sama woda wporownaniu do jeziora Cobilita ale .. mielismy wesola muzyke do 5 nad ranem od rumunskich sasiadow :P stad pojechalismy do Modlawii i Naddniestrza poczym znow wrocilismy do Rumunii zwiedzajac zamek w Sinaia ktory polecam poniewaz robi wrazenie, obok trase Transbucegi wznoszaca sie na 2000 metrow gdzie tez spedzilismy noc a rano po otwarciu drzwi obudzily nas dzwonki stada baranow przechodzace obok naszego kampera, wracajac juz w kierunku domu przez przypadek odkrylismy miejsce gdzie krecono slynny film Wednesday kontynuacje rodziny Adamsow , a konkretnie to Nevermore Academy, sam tego nie ogladalem ale zona mnie uswiadomila zamek Cantacuzino znajduje sie w miejscowosci Busteni.
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum