Przesunięty przez: janusz 2010-04-23, 12:04 |
Ładowanie akumulatora samochodowego z ładowarki zabudowy |
Autor |
Wiadomość |
Waldi102
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: VW T4 2,4D Eurosky 550
Dołączył: 04 Wrz 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Środa Wlkp.
|
Wysłany: 2009-10-08, 20:08 Ładowanie akumulatora samochodowego z ładowarki zabudowy
|
|
|
gdy tak usprawniałem i sprzątałem swój nowy nabytek doprowadziłem do rozładowania akumulatora od rozrusznika. ponieważ nie miałem innej ładowarki postanowiłem wykorzystać ładowarkę akumulatora kabinowego. W tym celu, gdy już naładował się akumulator części mieszkalnej zwarłem plus bat1 i bat2. Po kilkunastu godzinach obydwa akumulatory zostały naładowane do 14,5V. Takie rozwiązanie wydaje mi się, że jest idealne na naładowanie obydwu akumulatorów bez dodatkowego prostownika przy dłuższym postoju. Dorobie specjalny przełącznik, któy będa mógł włączyć np. w zimie lub po dłuższym pobycie na campingu.
91008-1933.JPG
|
 |
Plik ściągnięto 91 raz(y) 189,07 KB |
|
|
|
|
 |
Tadeusz
Administrator CamperPapa

Twój sprzęt: Fiat Talento Hymercamp
Nazwa załogi: Kucyki
Pomógł: 16 razy Dołączył: 06 Lis 2007 Piwa: 1595/2326 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-10-08, 20:54
|
|
|
Wielu z nas już takie hebelki do łączenia i rozłączania obu akumulatorów zastosowało. Jednak w starych modelach należy pamiętać o rozłączeniu obu akumulatorów, a także odłączeniu 230 V przed uruchomieniem silnika.
Pamiętaj także, że niedobrze jest łączyć oba akumulatory, gdy jeden jest naładowany na max, a drugi rozładowany. Powinny być na podobnym poziomie rozładowania i mieć zbliżoną pojemność. |
_________________ W życiu najlepiej jest, gdy jest nam dobrze i źle. Kiedy jest tylko dobrze - to niedobrze.
Ks. Jan Twardowski.
 |
Ostatnio zmieniony przez Tadeusz 2009-10-08, 21:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Waldi102
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: VW T4 2,4D Eurosky 550
Dołączył: 04 Wrz 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Środa Wlkp.
|
Wysłany: 2009-10-08, 21:25
|
|
|
No to wymyśliłem to jeszcze raz. Jaki ten świat ograniczony. Oczywiście należy odłączyć 230 V przed odjazdem. Są znane takie rozwiązania w których może być podłączone napięcie zewnętrzne, ale to chyba jest stosowane tylko w trolejbusach. |
|
|
|
 |
Świstak
Kombatant

Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 471/100 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-10-08, 23:39
|
|
|
Tadeusz napisał przed uruchomieniem silnika, a nie przed odjazdem. Jeśli zaczniesz krecić rozrusznikiem możesz:
- spalić prostownik
- spalić zworę akumulatorów
- spalić kable akumulatora nadwoziowego
- spalić się żywcem w kampreze gdy rozgrzane cienkie kable zapalą nadbudowę.
Jeśli masz jeden z akumulatorów całkowicie rozładowany to albo przepnij prostownik bez łączenia akumulatorów albo połącz akumulatory ale nie za pomocą zwory lecz za pomocą żarówki reflektorowej. Proces ładowania będzie wolniejszy, ale nie będzie powodował przepływu dyżych prądów między akumulatorami co nie wpływa pozytywnie na ich żywotność.
Bardzo ważne jest również to co napisał Tadeusz czyli zbliżona pojemność akumulatorów |
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
 |
|
|
|
 |
Waldi102
początkujący forumowicz

Twój sprzęt: VW T4 2,4D Eurosky 550
Dołączył: 04 Wrz 2009 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Środa Wlkp.
|
Wysłany: 2009-10-09, 00:12
|
|
|
Żartowałem. Znam się trochę na elektryce i wiem o wszystkich zagrożeniach.
Jednak to trochę dziwne, że producent nie przewidział ładowania akumulatora rozruchowego. Przełącznik który zamontuje będzie miał sygnalizację co by nie zapomnieć o rozłączeniu przed odpaleniem silnika, a może nawet zamontuje na tym zwarciu bezpiecznik np. 5A, lub żarówkę np. zwykłą 60W na 230V co by ograniczyć prąd. Ładowanie małym prądem będzie działało, ale większe prądy już nie popłyną. |
|
|
|
 |
Świstak
Kombatant

Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 471/100 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-10-09, 00:17
|
|
|
Żarówka może być nawet reflektorowa - 12V. I to nawet ze zrównoleglonymi włóknami - popłynie maksymalnie 3-4 A. Co do przełącznika - najlepiej byłoby zastosować obrotowego pakieciaka ze starych rozdzielni. Takiego 4-ro pozycyjnego. Miałbyś wtedy wszystkie opcje.
ładuj 1
ładuj2
równoleglij przez żarówkę + bezpiecznik
równoleglij przez bezpiecznik
A i wytrzymałość styków solidna. |
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
 |
|
|
|
 |
papamila
Kombatant

Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy Dołączył: 16 Cze 2007 Piwa: 120/5 Skąd: Trójmiasto i okolica
|
Wysłany: 2009-10-09, 09:08
|
|
|
Z reguły tak to zostało stworzone,
po podłaczeniu 230V ładują się oba akumulatory, rozruchowy i pokładowy
przy czym jest ustawiony priorytet na rozruchowy
a jest różnie,
czasem laik coś spartoli usiłując poprawić fabrykę,
również zbyt niskie napięcie ( o wyższym nie wspominam) potrafi zepsuć energoblok,
zdarzyło się również kuku przy uruchamianiu silnika w aucie podłączonym do 230V
a tykając ten temat
dziękuję serdecznie i gorąco pozdrawiam Marka z Garwolina (z Dorotą) |
|
|
|
 |
Witold Cherubin
weteran

Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2009-10-09, 09:23
|
|
|
W moim kamperze też jest zainstalowane ustrojstwo, które po podłączeniu do sieci 230V ładuje oba akumulatory. Priorytet ma akumulator zasilający instalację zabudowy. Jak po zimie mam słaby akumulator rozruchowy to podłączam się do sieci i po paru godzinach mogę startować silnik (oczywiście po odłączeniu się od 230V). Ale staram się jeździć również w zimie, m.in. po to aby doładować akumulatory.
Pozdrawiam |
_________________ Witek |
|
|
|
 |
Świstak
Kombatant

Twój sprzęt: Milka, Milka2
Nazwa załogi: Świstaki
Pomógł: 14 razy Dołączył: 05 Cze 2009 Piwa: 471/100 Skąd: Legnica
|
Wysłany: 2009-10-09, 09:59
|
|
|
Wam to dobrze. Macie 2 akumulatory.... A u mnie jest 6... I tych w latarkach, GPS, telefonach, laptopach i latarkach nie policzyłem... |
_________________ "Panie, pomóż mi być takim człowiekiem, za jakiego uważa mnie mój pies"
Milka - może ją spotkacie?
 |
|
|
|
 |
papamila
Kombatant

Twój sprzęt: ROLLER TEAM
Nazwa załogi: papamila
Pomógł: 27 razy Dołączył: 16 Cze 2007 Piwa: 120/5 Skąd: Trójmiasto i okolica
|
Wysłany: 2009-10-09, 11:09
|
|
|
Witold Cherubin napisał/a: | staram się jeździć również w zimie, m.in. po to aby doładować akumulatory. |
pytanie?
które akumulatory?
odpowiedż
nadzwyczajniej nasze ludzkie
i to rozumiem |
|
|
|
 |
Witold Cherubin
weteran

Twój sprzęt: SEA/ELNAGH - Fiat Ducato 2,3 TD
Nazwa załogi: włóczykije
Pomógł: 7 razy Dołączył: 14 Mar 2007 Piwa: 81/48 Skąd: Warszawa-Międzylesie
|
Wysłany: 2009-10-09, 15:03
|
|
|
Hehe
no jasne, przede wszystkim ludzkie, ale te inne tyż, bo nic co ludzkie nie jest nam obce
Pozdrawiam |
_________________ Witek |
|
|
|
 |
BODEK
zaawansowany

Twój sprzęt: PEUGEOT TALBOT
Nazwa załogi: MIRAGE
Pomógł: 5 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Piwa: 23/3 Skąd: Wesoła
|
Wysłany: 2009-10-09, 19:39
|
|
|
Witajcie.
W zabudowie MIRAGE panel czuwa nad akumulatorem zabudowy automatycznie z chwilą włączenia do sieci 230V. Natomiast akumulator silnika ma dodatkowe ładowanie /bezpieczne/ po włączeniu dodatkowego klawisza z kontrolką. Praktycznie oba akumulatory w każdej chwili są do użycia. Sprawdzałem to będąc na zlotach.
Pozdrawiam |
_________________ BODEK |
|
|
|
 |
|