Przyczepa N 126e |
Autor |
Wiadomość |
andreas p
Kombatant
Twój sprzęt: Bürstner Nexxo t690G
Nazwa załogi: ARKA:
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Sie 2008 Piwa: 15/43 Skąd: Bad Driburg
|
Wysłany: 2010-02-18, 15:00
|
|
|
Zaraz,zaraz mlodzi to my jestesmy do dzisiaj, skoro nie zamienilismy kamperka na hotel |
_________________ Nadszedl czas .
zabawy i wypoczynku
|
|
|
|
|
łoś
Kombatant szary stary łoś
Twój sprzęt: złom hymer eriba 544 87'
Nazwa załogi: łoś
Pomógł: 2 razy Dołączył: 26 Gru 2009 Piwa: 79/24
|
Wysłany: 2010-02-22, 23:11
|
|
|
Przez wiele lat podróżowałem i podróżuję w związku z pracą. Dziś mogę powiedzieć, że zamieniłem hotel na camperka i tak musi zostać, bo słowo "hotel" już mnie poraża. |
|
|
|
|
MAWI
Kombatant
Twój sprzęt: HYMER E 700 INTEGRA
Pomógł: 17 razy Dołączył: 19 Sty 2010 Piwa: 99/17 Skąd: Kutno
|
Wysłany: 2010-03-14, 22:02
|
|
|
Witam wszystkich .Moja pierwsza przyczepa rodem z Niewiadowa nazywała się "ROMI''
Była protoplastą słynnej N-ki.zrobiona była ze sklejki ,żadnych zlewów czy kranów,kuchenka wprawdzie była,ale na wyciąganej z boku szufladzie.Zjeżdziłem z nia kawał Polski .Największym problemem były koła a właściwie opony gdyż były adoptowane od jakiejś maszyny rolniczej chyba od kopaczki do ziemniaków czy od taczek.Felgi skręcane z dwóch połówek .W środku też szału nie było ,ale jak teraz o tym myśle to łza się w oku kręci .Potem kilka n-ek ,aż do N132.wieksza od N126.jestem ciekaw czy ktos z was miał kiedyś "ROMI' |
_________________ Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy.
MARZENKA i WIESIEK |
|
|
|
|
perfex
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Teraz: Rimor Katamarano 3
Nazwa załogi: WielkaPiątka
Dołączył: 24 Kwi 2010
|
Wysłany: 2010-07-28, 15:45 Re: Przyczepa N 126e
|
|
|
łoś napisał/a: | Ja n 126e traktuję jak kawałek wkładu w moje życie, bo jestem z nią związany od 1982r. do dziś. Syn ją odmłodził i jest znów pożądana.
Teraz zachęcam do podjęcia tematu. |
Nie jestem (jeszcze, ale mam nadzieję, że już niedługo ) kamperowiczem, ciągałem kiedyś autem polonez 1500 przyczepę n126n czyli już wysoki luxus bo 3 osobowa i nie tylko dla karłów i wyprodukowana chyba w 1988r. Zjeżdziłem z nią całą europę ale to nie znaczy że z miłości dla niej i że nie zamieniłbym jej w 2 sek. na to czym jeździli inni po europie Moje zdanie jest subiektywne ale.... Ludzie przesadzają z tymi sentymentami za złomem Ja rozumiem, że człowiek był młody więc wszystko było fajniejsze niż w wieku znacznie mocniej dojrzałym. Ale to co w Polsce było za PRL obiektywnie było lipą
No co to za rodzinny sprzęt turystyczny przyczepa n126e (ta z podnoszonym dachem, model "zapiekanka") ?? Co to za rodzinny sprzęt Fiat 126p ?? (pod koniec lat 80tych to i fiat 125p był na europejskie standarty z lekka zabytkowy) Co to za frykas oranżada w proszku itd itp.
Było jak było, ludzie musieli żyć i radzili sobie jak mogli. Polak potrafi Ale jak słyszę o wspaniałości aut czy przyczep PRL to pusty śmiech bierze ! Gdyby nie ten popieprzony system to człowiek z ówczesnej klasy średniej ciągnąłby golfem czy passatem burstnera do Włoch na fajny kemping a nie maluchem n126e na pole namiotowe na mazurach gdzie szczytem luxusu była sławojka. Taka jest prawda. Jeżeli ta "zapiekanka" była taka super to znaczy że i telewizor Rubin był super i aparat Zorka5 był super i wyroby czekoladopodobne były w dechę No o fiacie 126p nie wspomnę - bo na samo jego wspomnienie mam tiki nerwowe i za dużo mocno niecenzuralnych słów ciśnie mi się na klawiaturę
Pozdrawiam gorąco |
|
|
|
|
chris
zaawansowany
Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Gru 2008 Piwa: 3/1 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2010-07-28, 16:59
|
|
|
A ja bym chętnie wrócił do Polozeza z Niewadówką. Zjeździłem takim zestawem kawał Europy, szczególnie Alpy. I bardzo miło te czasy wspominam. Żyło się może ciut biedniej ale w mniejszym stresie. A i "maluszków" też miałem 2 sztuki. Na żadnego nie narzekałem |
|
|
|
|
chris
zaawansowany
Twój sprzęt: aktualnie namiot
Pomógł: 2 razy Dołączył: 22 Gru 2008 Piwa: 3/1 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2010-07-28, 17:33
|
|
|
Może źle się wyraziłem. Jeszcze chciałbym powrotu do tamtych czasów. |
|
|
|
|
kazbar
weteran
Pomógł: 5 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 36/4
|
Wysłany: 2010-07-28, 19:13
|
|
|
chris napisał/a: | Zjeździłem takim zestawem kawał Europy... |
A miało się, miało Poloneza+N126 (i wyleniałe, choć jeszcze czarne włosy ).
Też trochę Europy się zjeździło...
Dzisiaj jednak nie mieści mi się w tej siwej pale, jak to mogliśmy gnieździć się tam się w cztery osoby ???
Ale jak widać (fotkę pstryka córka)...dało się.
I powiem szczerze-nikt nie narzekał na wiaderko z przykrywką i 5 litrów wody w karnisterku pod zlewem
Ale jakoś tak...nie bardzo ciągnie mnie do powrotu N-ki. Fajna była. To prawda. No fajna.
Ale....nooo...nie róbmy sobie jaj z pogrzebu
N 126 w Rumunii.jpg
|
|
Plik ściągnięto 9757 raz(y) 47,17 KB |
|
|
|
|
|
jury
zaawansowany
Twój sprzęt: N-126 za Lancia Ypsilon
Pomógł: 1 raz Dołączył: 20 Lis 2009 Piwa: 3/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-07-28, 20:28
|
|
|
Moja pierwsza N-126 (1975) miała nie otwierane okna, szmaciane na suwak drzwiczki do szafek i miejsce na butle w przodzie przyczepy kosztem wnętrza pod dużą klapą. Za to gdy była pogoda można było cały dach odsunąć jak szyberdach
Przyczepa była tak leciutka że 125p ganiał z nią doskonale nie odczuwając zupełnie ciężaru na ogonie.
Kolejna N-126 miała w środku meblowe drzwiczki i „spurchel” z przodu na butle. We Lwowie dzięki temu że była zapięta linka nie wybrała wolności po urwanej gałce z haka.
Następna to już była rarytas z otwieranymi oknami (francuskimi) i podwoziem z hamulcami najazdowymi AL-KO. Pełen komfort z eleganckimi obiciami.
Teraz mam N-126N (ta ze ściętym przodem i dużym pojemnikiem na butle.
Na tę nową zdecydowałem się tylko dlatego że na tej luksusowej pojawiły się rysy pajączki bo gdyby nie to miałbym ją do dziś. Ta nowa jest dla mnie za duża i za ciężka jak dla mojego Poldka.
Teraz marzy mi się camper ale jeszcze trochę się zejdzie. |
_________________
|
|
|
|
|
zundapp600
początkujący forumowicz
Nazwa załogi: Dorota i Henryk
Dołączył: 14 Cze 2010 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: 2010-07-28, 21:23
|
|
|
jury napisał/a: |
Teraz mam N-126N (ta ze ściętym przodem i dużym pojemnikiem na butle.
|
Taka jest fajna , bo sam mam . Trzeba było kilka patentów zamontować ale jest Ok . |
|
|
|
|
bogus bednarski
zaawansowany b.b tulipan
Twój sprzęt: Nie A4, Nie L4 tylko T4
Dołączył: 27 Sty 2010 Piwa: 3/6 Skąd: dolnośląskie.
|
Wysłany: 2010-07-28, 21:24
|
|
|
ludzie, a ja tym jeszcze śmigam.
DSC08119.JPG i jak widać nieźle się trzyma. |
|
Plik ściągnięto 9696 raz(y) 57,83 KB |
|
_________________ Najlepiej to nic nie robić a potem odpocząć.
Pozdrawiam z Wrocławia.
|
Ostatnio zmieniony przez bogus bednarski 2011-07-14, 16:09, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Track222
weteran
Twój sprzęt: Była - Niewiadów n126
Nazwa załogi: Tracki
Pomógł: 5 razy Dołączył: 03 Maj 2009 Piwa: 81/9 Skąd: Krosno
|
Wysłany: 2010-07-28, 22:18
|
|
|
Ja też zaczynałem przygodę z karawaningiem od N-126 rok prod. 1986. Sentyment pozostaje do dziś.
100_0135.jpg
|
|
Plik ściągnięto 9672 raz(y) 34,4 KB |
|
_________________ Nic nie muszę, mogę tylko chcieć. Ale czasem jest tak, że tak bardzo chcę, że muszę.
|
|
|
|
|
perfex
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: Teraz: Rimor Katamarano 3
Nazwa załogi: WielkaPiątka
Dołączył: 24 Kwi 2010
|
Wysłany: 2010-07-29, 22:26
|
|
|
KOGUT napisał/a: | chris napisał/a: | A ja bym chętnie wrócił do Polozeza z Niewadówką |
naprawdę ale nie wierzę w takie deklaracje , jak tak chcesz to zwyczajnie sprzedaj kampa , starczy Ci na kilka wymarzonych zestawów poldka z n-ką i będziesz szczęśliwszym człowiekiem ... nic nie stoi na przeszkodzie . |
Dokładnie W dzisiejszych czasach takie marzenia to można za jakieś 2 tysiaki spełnić Echhh... też chciałbym mieć takie niskobudżetowe marzenia |
|
|
|
|
swierzak
doświadczony pisarz
Twój sprzęt: dethleffs 92 Iron Lion Zion J5
Nazwa załogi: Lion Zion
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Sty 2010 Piwa: 9/20 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 2010-11-14, 16:16
|
|
|
hehe widziałem takie ze 3 polskie przyczepki jako stałe domki na kampingu w Holandii i to nawet miały miejscowe rejestracje
A jak gadałem z znajomym Holendrem to mówił że w latach 80 też taką kupił i jezdził kilka sezonów do Hiszpani a przez zimę trzymał w ogrodzie i nigdy mu nie ciekła ani nie miał z nią żadnych problemów . Po latach ją sprzedał Belgowi do szklarni jako domek dla robotników sezonowych więc pewnie i jacyś Polacy w niej pomieszkiwali Więc są znane one znane w europie i to z dobrej strony |
|
|
|
|
martini44
Kombatant
Pomógł: 11 razy Dołączył: 08 Paź 2010 Piwa: 72/171 Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: 2010-11-14, 17:50
|
|
|
A oto mój zarodek obsesji karawaningu.....
DSC00222.JPG
|
|
Plik ściągnięto 376 raz(y) 167,74 KB |
DSC00219.JPG
|
|
Plik ściągnięto 336 raz(y) 202,87 KB |
DSC00216.JPG
|
|
Plik ściągnięto 313 raz(y) 177,41 KB |
|
_________________ możesz ufać i liczyć na innych ale przede wszystkim ufaj i licz na siebie |
|
|
|
|
szymon79
początkujący forumowicz
Twój sprzęt: vw t4 multivan 2.5LPG +niewiadów n132t
Dołączył: 31 Gru 2008 Postawił 1 piw(a) Skąd: sosnowiec
|
Wysłany: 2010-11-14, 20:42
|
|
|
martini44 napisał/a: | A oto mój zarodek obsesji karawaningu..... |
juz gdzieś te zdjęcia widziałem
ja już dojrzałem do kampera ale na razie cały czas pod górke i wiecznie jakies wydatki po drodze - ten zestaw jeszcze troche musi wytrzymać za mna...
http://www.fotosik.pl/pok...18f978a155.html |
|
|
|
|
|