Affa - z uwagą obejrzałem te dwa filmiki. Są straszne. Będąc jednak człowiekiem dociekliwym z natury, pogrzebałem dalej i znalazłem jeszcze jeden filmik z tego crash-testu, tym razem filmowany z boku. Z tego filmu (link poniżej) wywnioskowałem, że w tym samochodzie lepiej nie być w żadnym miejscu, a na pewno nigdzie poza miejscem kierowcy i pasażera w kabinie. Zastanawiam się, co byłoby z dziećmi siedzącymi za blatem stolika przy oknie, a za nimi ściana łazienki... brrrr. Chyba wolałbym (akurat w tym przypadku), gdyby były w alkowie.
Podzielam opinie Koczora - nikomu nie życzę wykonania caras testu osobiście ale uważam, że latające przedmioty po całej kabinie będą powodowały również duże szkody.
Nie uważam, że te filmiki są straszne - takie są to autka i czasem osobówki mają gorsze wyniki
Przypominam iż w autobusach również się nie zapina w pasy a już w miejskich gdzie człowiek na człowieku stoi i autobus pędzi 60km/h to co by się działo ?
A jednak wsiadamy i jedziemy i trzymamy się za rurkę i nie straszno nam he he
Więc myślę, że nie ma co popadać w paranoję i jak dziecko jedzie i jest możliwość zapięcia pasów to zapiąć a jak zaczyna się nudzić to się zatrzymać.
A jak śpi to alkowa wygląda na najbezpieczniejsze miejsce (oczywiście poza dachowaniem he he)
_________________
Ostatnio zmieniony przez pirat666 2010-02-14, 21:54, w całości zmieniany 1 raz
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem! Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
Wysłany: 2010-02-14, 21:53
Koczor, nie wyświetla mi się ten film, ale prawdopodobnie go kiedyś widziałem, bo opis znajomy... mam nadzieję, że nowsze kampery (w crash teście jednak był rupieć) mają troszeczkę lepiej dopracowane kwestie bezpieczeństwa
ja staram się minimalizować ryzyko- stolik zamierzam składać na jazdę, dzieci w pasach.
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-02-14, 22:44
Jak na starego rupiecia,to kabinę ma piekielnie wytrzymałą. A co do reszty (składające sie ściany ) to faktycznie alkowa najbezpieczniejsza. No może kwestia zablokowania poduszką z siedzenia otworu okiennego.
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Twój sprzęt: LAIKA KREOS 4009 - 50 EDITION
Nazwa załogi: SŁONECZKA Renata i Andrzej + Patii i Matii Pomógł: 34 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Piwa: 257/70 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2010-02-14, 23:40
No nie wiem czy w alkowie podczas czołowego zderzenia byłoby bezpiecznie.
W nowszych zabudowach , siedzenia (kanapa z pasami) mają zabudowaną za sobą ściankę dodatkowo wzmocnioną rurkami przykręconymi do podłogi.
Więc jeżeli osoby ewentualnie dzieci jadą zapięte pasami na tylnej kanapie to na pewno bezpieczniej będzie niż w alkowie.
Twój sprzęt: przyczepka n-126d
Nazwa załogi: Ania i Tomasz Pomógł: 7 razy Dołączył: 30 Paź 2007 Piwa: 76/84 Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-02-15, 00:15
Andrzej 73, zobacz filmik zamieszczony przez Koczora i co dzieje sie w srodku kampera. Nie ma sie co łudzić ,że przy takim uderzeniu w nowszym będzie dużo lepiej.
_________________ Sympatyk. Nie musisz mieć w życiu wszystkiego. Wystarczy , że masz osobę , która jest dla Ciebie wszystkim.
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem! Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
Wysłany: 2010-02-15, 06:36
WINNICZKI napisał/a:
Nie ma sie co łudzić ,że przy takim uderzeniu w nowszym będzie dużo lepiej
fakt, zdjęcia z testów zniechęcają do przewożenia osób z tyłu, bo prawdopodobnie mają mniejsze szanse niż osoby w kabinie kierowcy. prawdopodobnie, bo mimo wszystko nie wyciągaliśmy manekinów po teście i nie wiemy, czy jest tak źle, czy tak źle wygląda
jedno jest pewne: w razie zderzenia osoba pozostaje w pasach, nie leci swobodnie z szybkością... z dużą szybkością. w alkowie z taką samą szybkością uderza w jej ścianę i nawet jak nie ma okna to uderzenie będzie bolesne.
pasażer w alkowie nie będzie Wam wdzięczny za przejażdżkę w razie spotkania z mostem czy przewrotki.
nie chodzi o straszenie, bo przecież wszyscy tutaj jesteśmy świetnymi kierowcami i małe szanse na spotkanie na drodze z prawdziwą łajzą, która się z nami zderzy, albo sprowokuje inne zdarzenie
Twój sprzęt: Eura Mobil
Nazwa załogi: Camper Diem! Pomógł: 6 razy Dołączył: 01 Wrz 2007 Piwa: 49/65 Skąd: Gdańsk-Wrzeszcz
Wysłany: 2010-02-15, 06:44
pirat666 napisał/a:
Przypominam iż w autobusach również się nie zapina w pasy a już w miejskich gdzie człowiek na człowieku stoi i autobus pędzi 60km/h to co by się działo ?
nie jest to argument za tym, by się luzem wozić w kamperze- w autobusie, tramwaju, pociągu nie ma alternatywy
pirat666 napisał/a:
A jednak wsiadamy i jedziemy i trzymamy się za rurkę i nie straszno nam he he
E tam - sądzę, że nie myślisz o tym bo jak byś myślał ciągle to byś nie wsiadł hi hi
Bo wystarczy sobie wyobrazić jak 30-40 osób luźno stojących sobie i tu nagle ten tłum ma 60km/h gdy autobus nagle się zatrzyma
Twój sprzęt: Motochata Rimor
Nazwa załogi: TiTi Pomógł: 25 razy Dołączył: 14 Sty 2007 Piwa: 411/147 Skąd: Pajęczno, łódzkie
Wysłany: 2010-02-15, 09:38
Proszę miłych "napędzaczy strachu". Pomijając to, że kasacji uległy nogi kierowcy i pasażera którzy normalnie jeżdżą w pasach reszta kampera właśnie ze względu na kruchość konstrukcji nie spowodowała morderstwa gościa z alkowy. Właśnie to, że nadwozie znacznie się odkształciło spowodowało wytracenie energii. Strefa zgniotu jak w maluchu tylko do silnika. Zwróćcie uwagę, że samochód nie rozsypał się na kawałki. Wiele też ze swoich części nie pogubił. Konstrukcja alkowy zatrzymała pędzącego gościa z alkowy. Jeśli ode mnie zależałoby konstruowanie kamperów to nie robiłbym okna z przodu alkowy tylko z boku. Jeśli nie można jechać w alkowie to po co komu przednie okno z widokiem na drogę. Podobnie i we wnętrzu pojazdu wszystko razem porusza się w granicach pojazdu nie wylatuje na 50 czy 100 metrów przed samochód. A z pasami w wypadku takiej szkieletowej konstrukcji to jak w samolocie. Tam pasy są po to aby nie trzeba było szukać ofiar porozrzucanych po okolicy i aby służby sprzątające miały łatwiej.
I jeszcze jedno, taka czołówka z mostem żelbetonowym to dosyć rzadka przypadłość, znacznie częstszymi przeszkodami są osobówki, które w kontakcie z prawie 3,5 tonowymi kamperami raczej same ulegają destrukcji. I to ofiary pędzące w osobówkach rozrzucają kończyny po całej okolicy.
_________________ Nie dyskutuj z głupcem – ludzie mogą nie zauważyć różnicy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum