Krzysztof M - 2011-05-03, 17:24 Temat postu: Dzisiejszy powrót z Jeleniej Góry Wczoraj po południu po pobycie w Skalnym Mieście w Adrspach w drodze powrotnej zajechałem do Karpacza, aby tam przenocować. Na moje szczęście Karpacz był tak oblężony, że nie znalazłem miejsca na nocleg i postanowiłem zjechać do Jeleniej Góry. Zaparkowałem na Camperparku i lulu. Rano szok, wszędzie biało. Droga powrotna to koszmar. Tir w rowie, bus do góry kołami, następny Tir w poprzek drogi. Jakie miałem szczęście, że nie musiałem dzisiaj rano zjeżdżać z Karpacza, myślę, że byłoby to nie możliwe. andreas p - 2011-05-03, 17:52 Miales szczescie ze w Karpaczu brakowalo miejsca. Karpacz lubi sprawic pogodowego psikusa. Pamietam jak kiedys 15 maja wystartowala zima. 
Duduś - 2011-05-03, 17:56 A my jeszcze tydzień temu spędzaliśmy święta w Karpaczu w słonecznej pogodzie a tu taki psikus mati_1979 - 2011-05-03, 19:52 Masakra. Nie spodziewałbym się tak nagłej śnieżycy  nikt nie myślał już o zimowych oponach a tu taki numer. Gdyby tylko to że śliskie drogi, niestety wiele ludzi jest bez prądu przez łamiące się gałęzie:( Myślę że powrót był bez większych niespodzianek??
krzysioz - 2011-05-03, 19:59 Korek na trasie z Jeleniej Gory na Wroclaw ciagnal sie miedzy Jelenia Gora a Bolkowem - ok 26 km. na CB slyszalem rowniez ze wyjazd z Karpacza zajal komus 2 godziny. mati_1979 - 2011-05-03, 20:23 Siostra wracała dziś z Dusznik i miała 2 godz opóźnienia Pablobos - 2011-05-03, 21:02 Witam To spaliśmy na tym samym kempingu ja stałem na górce. A co do drogi to w tym korku było nie wesoło zwłaszcza jak stanąłem pod górkę a później trzeba było ruszyć. OldPiernik - 2011-05-04, 07:02 Moja żona obraziła się na mnie. Obraziła się, bo jak ustalaliśmy miejsce wyjazdu na pierwsze dni maja to pierwsze jej zdanie - Kotlina Kłodzka i tereny przyległe. Ja nie ustąpiłem i w efekcie pojechaliśmy w okolice Przemyśla. Teraz mam satysfakcję, jak pokazuję jej migawki z okolic Kłodzka 
darol - 2011-05-04, 12:26
Byliśmy również w tym samym dniu w Skalnym Mieście i też chcieliśmy jechać do Karpacza. Po namyśle jednak postanowiliśmy zwiedzić kompleks podziemnego miasta Osówka. Nie uchroniło nas to jednak od majowej zimy. Powiem krótko - było ekstremalnie i adrenalina mocno skakała nam wszystkim. Najgorszy był stromy zjazd z góry po kompletnie zawianej drodze (dwukierunkowej). Dawno się tak nie spociłem 
martini44 - 2011-05-04, 18:42 darol, no to mieliście jak Alicja w krainie czarów  tylko noc to lustro...... dobrze że nic Wam się nie stało w drodze powrotnej...... 
vincent - 2011-05-04, 22:28 noooo nieźle  a my zastanawialiśmy się nad majówką w tamtych stronach na szczęście wybraliśmy się na Słowację wymoczyć tyłki w ciepłych źródłach. darol! świetne fotki
|
