|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Serce CamperTeam - pluto
jacekiagatka - 2011-05-25, 10:58 Temat postu: pluto Dzisiaj o 6.20 odszedł od nas po 16 latach nasz kochany jamniczek.
Track222 - 2011-05-25, 11:06
Szczerze współczuje, mam 8 letnią jamniczkę.
Skorpion - 2011-05-25, 11:17
Wspolczuje i wiem jak sie czujecie podobna sytuacje przezylem 3 lata temu gdy odszedl moj ukochany kundelek
Tadeusz - 2011-05-25, 11:37
jacekiagatka napisał/a: | Dzisiaj o 6.20 odszedł od nas po 16 latach nasz kochany jamniczek. |
Agnieszko i Jacku, wiem co to znaczy stracić prawdziwego przyjaciela. Z ludźmi różnie bywa, psy są przyjaciółmi wiernymi i nigdy nie zawodzą.
Po naszej suczce Adze płakaliśmy jak po utracie najbliższej osoby.
Pozdrawiam Was z nadzieją na spotkanie.
artanek - 2011-05-25, 13:19
Znamy ten ból .Przeszlismy go również trzy lata wczesniej z naszą suczką Jessi .Wpółczuje
Roza - 2011-05-25, 13:26
wspolczuje ogromnie....trzymajcie sie jakos...
tolo61 - 2011-05-25, 13:40
...................................
RODOS - 2011-05-25, 14:16
Bardzo współczujemy.To ogromne przeżycie.Szkoda, że pieski żyją tak krótko.
Dla nas są jak członkowie rodziny dlatego jest to zawsze takie trudne. Pozdrawiamy
martini44 - 2011-05-25, 21:24
[']
Bystrzaki - 2011-05-25, 21:48
To bardzo smutna wiadomość Wiemy jak bardzo kochaliście Pluciaka
jacekiagatka - 2011-05-25, 21:53
Dzięki za wsparcie. Nie wiedziałem że jestem taki miękki, ryczę jak baba. ciężko jest
gino - 2011-05-25, 21:54
ehh.....wiem co czujecie...
moja sonia tez odeszla w wieku 16lat....
ale wiecie co....kolejny zwierzaczek troszke pomaga.... zapomnieć
Skorpion - 2011-05-25, 21:58
Ja za swoim tez ryczalem ,nikt i nic mi go nie wroci pozostalo tylko jego zdjecie i zal w sercu.Byl razem z nami tylko a moze az 18 lat ,choc to tylko kundelek ale jaki kochany.Jacku nie wstydz sie lez to ludzka rzecz placz.Nimi wyrazasz swoje uczucie do straconego przyjaciela
GregdeWal - 2011-05-27, 00:47
Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle zza krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola. Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu. Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.
I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania.
Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy.
Autor nieznany
Wiem co czujecie
Tadeusz - 2011-05-27, 07:07
Ta opowieść, Grzegorzu, jest jak piękny kwiat.
Wzruszy człeka wrażliwego i dobrego i nie ruszy zimnego głazu, jakim bywają inni.
Może przyjaźń Psa jest nagrodą, a samotność karą?
Może.
|
|