|
Klub mi³o¶ników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
W³ochy - W³ochy 2011
TOMMAR - 2011-06-28, 08:27 Temat postu: W³ochy 2011 relacja z wyjazdu urlopowego wtawiona w miejsce usuniêtego na moja pro¶bê, wbudzajacego niepotrzebne kontrowersje tematu.
Urlopowy wyjazd rozpoczêli¶my w niedzielê 29 maja aby jednym skokiem dojechaæ na zaplanowany nocleg tu¿ przy granicy Austrii w miejscowo¶ci Kiefersfelden (N 47o36’46’’ E 11o11’22’’) na bezp³atnym (wg ADAC) stellptatzu (uwaga: pojawi³a siê zupe³nie nowa kartka o 10E odp³atno¶ci do uiszczenia w ratuszu -nieczynnym bo niedziela lub na basenie -nieczynnym bo w remoncie).
Nazajutrz (30.05) skoro ¶wit (przed otwarciem ratusza) ruszamy w kierunku Innsbrucka. Parking tu¿ ko³o skoczni Bergisel (http://pl.wikipedia.org/wiki/Bergisel) 2,40E za 1,5 godz.
Podziwiamy panoramê miasta, spacer po parku i wokó³ skoczni, kawa w kamperku i ruszamy w kierunku Doliny Stubai.
Po drodze postój przy Europabruecke z sesj± fotograficzn± i po chwili zjazd z autostrady do doliny (wjazd p³atny 2E). Pod±¿aj±c w kierunku dolnej stacji wyci±gu na lodowiec mijamy urocze miejscowo¶ci. Teraz droga wije siê wzd³u¿ rzeki. Coraz bardziej w±sko, coraz bardziej krêto i wtem wy³ania siê ol¶niewaj±cy widok sk±panego w s³oñcu wodospadu Grawa
(http://www.stubai.at/xxl/_lang/pl/_seas ... index.html. Podziwia³em go zim±, kiedy po jêzorach lodu wspinali siê alpini¶ci, jednak widok rozbryzguj±cych siê kaskad wody jest nie do opisania. Zatrzymujemy siê i idziemy daæ siê otuliæ wilgotnemu powiewowi. Niezapomniane wra¿enia utrwalamy na zdjêciach.
Ruszamy dalej w kierunku wyci±gu Mutterberg.
Bardzo chcê pokazaæ Darii miejsca które zna tylko z zimowych opowiadañ. Wje¿d¿amy gondol± do Gamsgarten (wy¿ej wyci±g nie chodzi) i widzimy szusuj±cych w s³oñcu narciarzy
(¿al serce ¶ciska), delektujemy siê pó¼nowiosennym widokiem królestwa ¶niegu, zapadamy siê w wygodnych le¿akach aby za¿yæ pierwszej podczas tego wyjazdu k±pieli s³onecznej.
Wystarcza chwila aby poczuæ i zobaczyæ na w³asnych nosach jak blisko jeste¶my S³oñca. Powrót i dojazd na zaplanowany postój na kempingu w Neustift (http://www.campingstubai.at). Bardzo ³adne miejsce, czyste i zadbane.
We wtorek 31.05 wyruszamy z Neustift w kierunku Jez. Garda na polecony przez naszych Przyjació³ (dziêkujemy Elu i Andrzeju) plac postojowy w miejscowo¶ci Riva del Garda. Przejaz autostrada przez Brenner i od Trento bocznymi, coraz bardziej malowniczymi drogami w kierunku Riva del Garda. I tutaj wa¿na uwaga. Mijaj±c miejscowo¶æ NAGO warto zatrzymaæ siê na widokowym parkingu aby móc podziwiaæ przepiêkn± panoramê miasta na tle jeziora i gór, gdy¿ pó¼niej doj¶cie w to miejsce pieszo wcale nie jest ³atwe, chyba, ¿e Andrzej na rowerze). Bez trudu znajdujemy miejsce postojowe (N 45o52’46’’ E 10o51’32’’ koszt 0,5 E za godzinê z mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera) i ruszamy pieszo na spacer.
Najpierw Torbole i nieudana próba doj¶cia do parkingu widokowego a potem przepiêkna Riva. Wieczorem pomys³ pozostania tutaj na dwa dni niweczy deszcz.
¦roda 01.06- rano wyruszamy w kierunku nastepnego za³o¿onego punktu etapowego – Werony. W Stellplatzfuhrer ADAC znajdujemy miejsce postojowe (N 45o26’06’’ E 10o58’40’’ koszt 10 E za dobê z mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera
http://wohnmobilstellplaetze.wordpress. ... nd/verona/). Docieramy oko³o po³udnia i tu¿ po obiadku ruszamy do nieodleg³ego starego miasta. Deszcz nieco miesza szyki lecz mimo to chcemy pospacerowac i zobaczyæ mo¿liwie jak najwiêcej. Najwiêkszy t³ok jest przy rzekomym domu Julii tu¿ pod jej s³ynnym balkonem, który naprawdê jest tylko wymys³em Shakespeare’a, który osadzi³ w³a¶nie w tym miejscu swoich fikcyjnych bohaterów.
Magia miejsca przyci±ga jednak t³umy a co poniektórzy zostawiaj± swój slad w postaci wpisu na ¶cianie w bramie wej¶ciowej. W Weronie ogl±damy jeszcze miejscow± arenê- Colosseum i wracamy do kampera.
Wszak¿e jutro mamy zamiar dotrzeæ do Florencji.
Czwartek 02.06 - rano ¶niadanie, obs³uga kampera i ustawiam w nawigacji kolejny cel- plac postojowy we Florencji (N 43o45’47’’ E 11o12’28’’ koszt 15 E za dobê z mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera). Nawigacja ustawiona z opcj± pomijania dróg p³atnych i na trasê optymalna, co jak siê okaza³o da³o niez³y efekt. Trasa optymalna czyli w po³owie krótka, w po³owie szybka wiod³a poprzez Ferrarê, Boloniê prosto w góry. Serpentynami, drogami piêknymi widokowo lecz nieco trudnymi kamperowo, drogami ukochanymi przez motocyklistów na ¶cigaczach, przez piêkn± prze³êcz
docieramy w koñcu od chyba naj³adniejszej strony do Florencji.
Wje¿dzamy do miasta, po¶ród budynki i drzewa i Jadzia(nawigacja) mówi nam, ¿e zgubi³a sygna³ satelitów, jakby to powiedzia³ Bogu¶:nie jeste¶my ju¿ namierzani. I zaczyna siê jazda bez trzymanki. Sygna³ to wraca, to siê gubi a Jadzia miesza. W koñcu jednak docieramy ok. 14.00. W±skie ulice, w±ski wjazd ale fajnie.
Portier daje nam plan miasta, mówi co¶ o autobusach jednak my pieszo wyruszamy na starówkê. Nie jest tak bardzo daleko pieszo widaæ wiêcej. Niestety wiêcej, bo widaæ ba³agan, wszechobecne ¶mieci, nieuporz±dkowane parkingi i skwery. A na starym mie¶cie a¿ siê gotuje. Od temperatury, t³umów, wszechobecnych i zas³aniaj±cych wszystko kramów z wszelakim badziewiem, natrêtnych ¿ebraków, naci±gaczy, strach pomy¶leæ jak to wygl±da w pe³ni sezonu.
Nie porywa nas atmosfera Florencji, zaliczamy jakby z obowi±zku co wa¿niejsze miejsca marz±c o innej Toskanii, takiej sielskiej z dusz±. Mamy ju¿ w g³owach plan na jutro. Droga Chianti- nieco na uboczu, omijaj±ca Sienê, któr± podejrzewamy równie¿ o to, ¿e t³umy nie pozwol± siê delektowaæ miejscem.
Pi±tek 03.06 – poranny porz±dek i wyjazd w drog± nr 222
i w Castellina In Chianti skrêcamy do Radda in Chianti. Na miejscu bez trudu znajdujemy parking na ty³ach marketu COOP. Piêkna ma³a miejscowo¶æ, przesycona klimatem Toskanii, pe³na ma³ych sklepików z winem, oliw± i suszonymi pomidorami.
Kilka kafejek. Chodzimy, podziwiamy i wypijamy wspania³± kawê. Powrót do kampera, uzupe³nienie zapasów w markecie i w drogê, gdy¿ mamy zamiar dotrzeæ dzisiaj do Saturnii aby za¿yæ k±pieli w siarkowych wodach termalnych. Na widokówkach i zdjêciach miejsce wygl±da zacnie. Po³ykamy kilometry a wraz z ich up³ywem za³amuje siê pogoda. Raz po raz wpadamy w ulewy (i tu uwaga: W³osi jad±c samochodami podczas ulewy po prostu staj± na poboczach, przeczekuj±c deszcz). W koñcu dopada nas burza co siê zowie z wiatrem, ¶cian± wody i co najgorsze, z gradem. Z obawy o okna, muszê schroniæ siê pod drzewami aby os³abiæ impet gradobicia. Docieramy w koñcu na plac postojowy (N 42o39’22’’ E 11o30’12’’ koszt 14 E za dobê z toaletami i mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera , pr±d ekstra 2E/dobê). W cenie pobytu jest te¿ kursuj±cy co godzinê bus dowo¿±cy k±pieliska odleg³ego o oko³o 2 km.
Jest ju¿ wieczór wiêc na termy nieco pó¼no jednak aby wiedzieæ jak mamy siê jutro w tym kurorcie lansowaæ robimy rowerowy zwiad termalny. Docieramy na miejsce i (mówimy to szczerze i wyg³aszaj±c tylko i wy³±cznie nasza opiniê) uwa¿amy, ze przyjazd tutaj, dok³adanie kilometrów, przedzieranie siê przez burze, by³ najwiêksz± pora¿k± ca³ego urlopu. Gdy minêli¶my zas³aniaj±cy widoczno¶æ zakrêt oczom naszym ukaza³a siê piêkna, okaza³a kaskada paruj±cej wody o zapachu siarkowym oraz….no w³a¶nie oraz dok³adnie nic wiêcej. Nic to znaczy NIC. Klepisko z kurzu wymieszanego z niedopa³kami, kompletny brak infrastruktury, brak chocia¿by kawa³ka zielonej trawy, na której mo¿na cokolwiek po³o¿yæ bez obawy zabrudzenia. Mimo to kaskady s± pe³ne ludzi. O co tutaj chodzi? Wkrótce siê dowiadujemy. Wracaj±c na rowerach do kampera widzimy ludzi w szczerym polu, przy drodze, gdziekolwiek mocz±cych siê w dziwnych rowach. Wkrótce widzimy te¿ kierunkowskaz do o¶rodka termalnego spa. Podje¿d¿amy a tam le¿aczki, parasolki, marmury, paruj±ce baseny i tablicê po w³osku: Tutti giorni 4E, ½ giorni (14,30-20.00) 2,5E. Jasne. Kaskada jest za darmochê a tutaj trzeba euraski wydawaæ. Nic to, przyjdziemy jutro po po³udniu bo ranek chcemy jednak spêdziæ w kaskadach bo to w³a¶nie one s± symbolem Saturnii.
Nazajutrz 4.06 wstajemy bardzo wcze¶nie aby jeszcze przed t³okiem pomoczyæ siê o zrobiæ kilka zdjêæ. Pomni wczorajszego widoku zak³adamy co skromniejsze stroje, bierzemy co gorsze rêczniki i jazda. Jest 8 rano a kaskady ju¿ s± pe³ne. Do tego z fotek nici, gdy¿ s³oñce ¶wieci prosto w obiektyw. Ok. jeste¶my to siê moczymy. Mi³a, ciep³a woda wymieszana w proporcji 1-1 z jakimi¶ larwami o czym przekonujemy siê nieco pó¼niej pospiesznie siê ewakuuj±c. Ale to piku¶. Wszak popo³udnie w luksusach- no jasne, ze w luksusach bo…..Na rowerach karnie na 14,30 podje¿d¿amy pamiêtaj±c aby zabraæ co gorszy ekwipunek. Pan w info mówi, ¿e bilety od 15. Mamy czas, porozgl±damy siê. Szk³o i marmury, Gucci i Armani a my z naszym ekwipunkiem jak bezdomni. Wszystkie info po w³osku, ani jednej cyferki nigdzie. Kasa rusza, kupujemy i pan do nas: tratanta trararanta. Daria wyskakuje z dychy a pan swóje: tratanta tararanta. Daria dodaje dychê a pan tra……. Przesta³ mówiæ przy kwocie 3 4 Eura¶ki za dwie osoby za popo³udnie. Poprzednia cena (4E i 2,5 E) okaza³a siê byæ cen± za parking. Wszystkiego ma³o. 34 E to jest tylko wstêp do kompleksu( my ju¿ mamy kompleksy z powodu doboru naszych strojów) pozwala na ewentualne roz³o¿enie rêcznika na trawie bez mo¿liwo¶ci skorzystania z le¿aka czy parasolki. Konkluduj±c: le¿aczki, parasolki, baseny, Gucci i Armani, stal i szk³o za 17 E t³umacz± bardzo szybko popularno¶æ rowu z siar± i kaskad z klepiskiem.
Decyzja jedna. Posiedzimy na basenie ale raz i jedziemy st±d nad morze. Wieczorem próba nawi±zania rozmowy z s±siadem W³ochem. On s³ysz±c, ¿e mamy zamiar pojechaæ nad morze do Punta Ala, kreci nosem i daje nam swoje namiary. Przez Porto Santo Stefano do Monte Argentario to mówi±c cmoka w palce i mówi BELLA. Ok, niechaj jemu bêdzie, to¿ to tylko ma³e 70 km.
Niedziela, 05.06 – no jasne, ¿e 70 km pod warunkiem, ze tam siê skoñczy. 2 km przed celem policja zawraca wszystkie kampery i nie wdaj±c siê w dyskusje wyprasza nas.
Niechaj ich… Wycofujemy siê i teraz ju¿ musimy co¶ znale¼æ. Klucz±c, stoj±c w korkach (niedzielne popo³udnie), podpieraj±c siê ADACiem po 180 kilometrach znajdujemy super miejsce postojowe w Marina di Bibbona (N 43o14’58’’ E 10o32’07’’ koszt 15 E za pierwsz± dobê i 10 za nastêpne z prysznicami bez ograniczeñ, z toaletami i z mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera. UWAGA- uwa¿amy, ze s± to ceny przedsezonowe, gdy¿ jest to normalny kemping a ka¿dy podobny kosztuje tam od 35 E), na którym sta³o mo¿e z 5-6 kamperów a pozosta³e 200-300 miejsc by³o wolne. Stajemy i mówiê, ¿e nie ruszam siê st±d przez 3-4 dni. W koñcu trzeba zasmakowaæ morza.
Od poniedzia³ku 06.06 do ¶rody 08.06 pogoda choæ nieco zmienna pozwala delektowaæ siê pla¿± i morzem. Spacery, wycieczki rowerowe, ¶wie¿e owoce, warzywa pozwalaj± odpocz±æ, nabraæ si³ na dalsz± drogê. Miejscowo¶æ sama w sobie niczym nie powala, ot nadmorska mie¶cina bez wyra¼nego charakteru.
Czwartek 09.06 wracamy do serca Toskanii, do tego co tak ³adnie zosta³o opisane w przytoczonym na wstêpie wierszu. Ruszamy w drogê maj±c zamiar dotrzeæ do miejscowo¶ci Lucca. Z nadmorskich nizin wspinamy siê serpentynami wy¿ej i wy¿ej. Docieramy do miejscowo¶ci Volterra po³o¿onej na stromym wzgórzu. Piêkna, stara zabudowa, bardzo niewielu turystów, ruiny rzymskiego teatru i etruskiej osady.
Napawamy oczy widokami nie wiedz±c, ze to dopiero wstêp. Nastêpny etap to San Gimignano. Po drodze bosko¶æ Toskanii na ka¿dym kroku, za ka¿dym zakrêtem (o matko ale ich du¿o).
Tu¿ przed miastem dopada nas na skuterze informator oferuj±c stellplatz po 2E/godz z darmowym busem do miasta. Wje¿d¿amy i ju¿ za chwilê busik dowozi nas do centrum. Piêkne miasteczko, pe³ne wie¿, zakamarków, knajpek, sklepików, lodziarni i ludzi.
Tych ostatnich jakby w nadmiarze. Jednak da siê polubiæ za widoki, które rozci±gaj± siê z tarasu widokowego. Podziwiamy je delektuj±c siê wspania³ymi lodami.
Wracamy busikiem do kampera i w drogê. Do Lucci. Na Stellplatz z przewodnika ADAC (N 43o51’00’’ E 10o29’09’’ koszt 20 E za dobê pr±dem, prysznicami, toaletami mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera) docieramy wczesnym popo³udniem.
Niestety w deszczu ruszamy oko³o kilometrowym spacerem do starego miasta. Piêknego miasta, w ca³o¶ci otoczonego potê¿nymi warownymi murami.
W³óczymy siê w±skimi uliczkami szukaj±c odpowiadaj±cej nam knajpki. Znajdujemy i zjadamy bardzo dobra pizzê poprzedzon± pieczywkiem z oliwa i sol± a zakoñczona smakowitym winem. W³a¶nie to wino w³±cza nam szwendacza i labiryntami uliczek, placów, zakamarków docieramy do murów w miejscu zupe³nie odleg³ym od miejsca wej¶cia.
W Lucce nie sposób siê jednak zgubiæ, po prostu najwy¿ej trza¶nie siê dodatkowo po murach jakie¶ 5-7 km i w koñcu znajdzie siê miejsce wej¶cia. A co, a jak, w koñcu jest urlop i kiedy¶ trzeba siê poruszaæ. Jutro ruszamy dalej, ku pó³nocy.
Pi±tek 10.06- ok. 8 wyruszamy z zamiarem dotarcia z powrotem nad Gardê. W ADACu wynajdujemy miejscowo¶æ Sirmione ze stellplatzem (N 45o27’38’’ E 10o37’58’’ koszt 18 E za dobê z mo¿liwo¶ci± pe³nej obs³ugi kampera) po³o¿onym tu¿ nad jeziorem. Aby unikn±æ serpentynowych podjazdów, aby zaoszczêdziæ na czasie wybieramy p³atne autostrady i po 300 km i 4,5 godz meldujemy siê na placu. Jest piêkny, ustawiamy siê tak, ze siedz±c za kierownic± czujê siê jak kapitan na statku na jeziorze.
Polecamy go, choæ od starego Sirmione jest oddalony ok. 4 km. Jednak cóz to dla nas rowerzystów. Ma³e co nieco na ruszt i ruszamy rowerkami do starego miasta.
Pere³ka, bombonierka, cacuszko to wszystko ma³o powiedziane. Jest przeurocze, przepiêkne i nie przeszkadza nam wcale t³ok.
Ca³e jest stref± piesz±, rowery zostawia siê na specjalnym parkingu tu¿ przed bramami starówki, nie ma ruchu samochodowego (poza mieszkañcami). Chyba najwiêksze skupisko Ferrari, Maserati, Lamborghini i wygl±daj±cych nieco banalnie przy nich porszaków. Luksus i przepych ale podane w bardzo przystêpnej formie. Oj zostaniemy tutaj troszkê, mo¿e z 3 dni.
W Sirmione pla¿uj±c i spaceruj±c, leni±c siê i peda³uj±c spêdzamy jeszcze sobotê 11.06 i niedzielê 12.06
13.06 w poniedzia³ek czas jednak ruszyæ dalej na pó³noc. Odje¿d¿aj±c nieco od Gardy, mijaj±c jezioro Idro, przez Roveretto i Trento, przez Innsbruck i Kuffstein, przez Rossenheim i wzd³u¿ Chiemsee, z noclegiem gdzie¶ na autostradowym parkingu. Przez Linz ,Freistadt i Czeskie Budziejowice docieramy po po³udniu 14.06 do Kutnej Hory. Kemping Santa Barbara okupowany przez zlot holenderskich kamperowców co sprawia, ¿e znajdujemy uroczy kemping Transit (N 49o57’52’’ E 15o18’09’’). Nieco na uboczu jednak ³adny i spokojny. Cena 350 KCS za dobê z pe³nym wêz³em sanitarnym.
Niedaleko spacerem do s³ynnej Kaplicy czaszek i dogodne po³±czenie autobusowe do centrum. Na spacerach i zwiedzaniu piêknej Kutnej Hory mija 14 i 15 czerwca.
16.06 czwartek – wyruszamy w kierunku Wroc³awia. Po pierwsze aby siê spotkaæ z nasz± Córeczk± ju¿ wroc³awiank± a po drugie aby spotkaæ siê z Przyjació³mi, którzy w ka¿dy mo¿liwy sposób i o ka¿dej mo¿liwej porze dotr± na spotkanie na Polach Marsowych zorganizowane z wielkim rozmachem przez naszego Kolegê Adama Hercera.
Dziêkujemy i pozdrawiamy
Daria i Tomek
StasioiJola - 2011-06-28, 10:12
Tomku- dziêki za relacjê!!!
antwad - 2011-06-28, 10:17
¦wietna relacja i wiele bardzo u¿ytecznych danych.
Na pewno siê przydadz±.
gino - 2011-06-28, 16:07
dobra robota...
dziekuje i piwko stawiam
Tadeusz - 2011-06-28, 17:30
Za tê relacjê, Tomku, dziêki serdeczne.
¦wietnie siê czyta, piêkne zdjêcia znakomicie ilustruj± Wasze wra¿enia, a dla nas ogromny po¿ytek i przyjemno¶æ.
Skromne piwko to mizerna zap³ata za Twój trud. Dok³adam wiêc
Aulos - 2011-06-28, 23:37
Oj, Tomku! Zrobi³e¶ nam znów ochotê na W³ochy, a my niestety jeste¶my chwilowo '"przygwo¿d¿eni". Z ca³ego serca "zazdraszczamy"
Pawcio - 2011-06-29, 21:40
No i przebrn±³em przez Wasz± relacjê.
Mo¿na jednak wywnioskowaæ, ¿e niektóre przygody nie do koñca by³y szczê¶liwe.
Tak zastanawia mnie jedno, co napisa³e¶:
TOMMAR napisa³/a: | Mijaj±c miejscowo¶æ NAGO warto zatrzymaæ siê na widokowym parkingu aby móc podziwiaæ przepiêkn± panoramê miasta na tle jeziora i gór |
Czy warto zatrzymaæ siê na parkingu mijaj±c t± miejscowo¶æ w ubraniu?
¯art oczywi¶cie. Cieszê siê z tego opowiadania!
kmachacz - 2011-09-12, 13:29
Piêkna relacja z interesuj±cym materia³em zdjêciowym. Lekko deprymuje (oczywi¶cie ¿art), poniewa¿ po przeczytaniu jej, brak mi odwagi opisaæ nasz± podró¿. Powód jest prosty ja nie mam takiej ilo¶ci zapa³u do stworzenia realcji, która zadowoli kolegów .
My odwiedzili¶my W³ochy po raz czwarty i pierwszy raz kamperem. Spêdzili¶my ca³y miesi±c w piêknej Italii, planuj±c pierwotnie byæ tam oko³o dwa tygodnie. Planowali¶my spêdziæ nasz wyjazd raczej stacjonarnie w dobrze znanych okolicach Wenecji, a wyl±dowali¶my w konsekwencji w Rzymie. Widzicie wiêc, ¿e du¿o planowali¶my (prawdê mówi±c wiedzieli¶my, ¿e chcemy tylko w rejon Wenecji , na resztê przygotowañ nie starczy³o ju¿ jak zwykle czasu), a w konsekwencji wysz³o inaczej , ale chyba to tak ma byæ.
Usi±dê wiêc i choæ skromniej postaram siê opisaæ nasz± trasê podró¿y oraz wra¿enia i miejsca, które odwiedzili¶my.
£±cznie z Krakowa przebyli¶my ponad 3800 km. To na pocz±tek
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-15, 18:16
Czytam wszystko o Wloszech bo 26 kwietnia wyruszamy,ale sie usmialam przy trenta euro,za zaplate przy termach w Saturni.My chcemy tam jeszcze znalezc miejsce do spania za friko.Za trenta piwko,Barbara
Ducaciak - 2012-04-16, 14:53
super relacja!
my ruszamy 27.04.12 bardzo nam siê przydadz± twoje namiary na kempingi i parkingi.
pozdrawiam!
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-16, 20:01
Ducaciak czy jedziecje w kierunku Toscani?,
janus - 2012-04-16, 23:14
Kol. Ducaciak jedzie najpierw nad jez. Garda, a potem w Toscanie.
Natomiast my odwrotnie - najpierw Wenecja, pó¼niej Toscania i na koñcu jez. Garda, z tym ¿e wyje¿d¿amy ju¿ 25 kwietnia
Do zobaczenia na trasie
Ducaciak - 2012-04-17, 14:42
witam
najpierw Verona i jez Garda potem w kierunku Toscani [ tu mam nadzieje dotre w okolicach 4 maja] potem znowu w górê nad wschodnie wybrze¿e Ferrara, San Marino itd a¿ do Venecji
poni¿ej namiary na mnie
Andrzej 500 160 305
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-17, 21:36
Zapisalam wasze telefony,my sie nigdzie nie spieszymy jak dojedziemy to bedziemy.Wejdzcie na Toscani.forumowiska.pl,mysle ze powinnismy w sprawie umawiania byc na forum wyjazdt indywidualne,jest tematToscania 2012 i Wloczy 2012,do zobaczenia Barbara,ps nie wiem gdzie bedziecie w tej toscani zadzwoncie to przyjade ale nie do duzych miast,my wolimy bardzie bez tlumow.
Ducaciak - 2012-04-17, 21:53
my te¿ wolimy jak nie ma t³umów:)
wolimy klimaty ma³ych W³oskich miasteczek ni¿ kolejki, korki itp.
do zobaczenia w Toscani [ dobre winko, suszone pomidory i piêkne widoki]:)
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-19, 18:47
podpowiadam; toscania.forumowisko.net,,,,,,,kopalnia informacji na temat toscani,zwiedzanie florencji z przewodnikiem,piekne miejscowosci z termami,ale administrator,przestrzega tlumy turystow i autokarow z Polski miedzy 30.IV a 3.V.Kupilam fajny atlas Wloch,w skali 300000.Zastanawiam sie jak pojedziemy,niestety Zbychowi wszystko jedno,ja pilotuje i planuje.Barbara
Ducaciak - 2012-04-20, 08:48
my te¿ kupili¶my wczoraj w Empiku wypasiony przewodnik po Toscakni i Florencji [ chyba ju¿ trrzeci ] jednak¿e po tych wielu informacjach dotycz±cych t³umów chyba sobie Florencje odpu¶cimy ten czas mo¿e lepiej po¶wiêciæ na kilka innych piêknych miejsc w Toscani. no chyba ¿e siê wstrzelimy na termin 7/8 maja po d³ugim Polskim weekendzie.
pozdrawiam
kimtop - 2012-04-20, 11:53
We Florencji t³umu nie ma chyba tylko w zimie.
My byli¶my w zesz³ym roku w koñcówce czerwca.By³o t³oczno ale nie tragicznie.Na kempingu by³o nawet lu¿nie.
Polecam Florencjê.Sczególnie wieczorem
Ducaciak - 2012-04-20, 12:08
witaj
a polecisz jaki¶ kemping pod Florencj±?
kimtop - 2012-04-20, 12:36
Polecam kemping "Michelangello". http://www.hostelsclub.com/hostel-pl-1475.html
Po³o¿ony na wzgórzu we Florencji.Z widokiem na stare miasto. 15 min.spacerkiem od centrum turystycznego.
Nie widzê lepiej.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-20, 12:42
A nie macie czasami koordynatow na ten kemping,amoze jeszcze cena za camper i 2 osoby,no i piesek,Barbara
kimtop - 2012-04-20, 13:06
. GPS: N 43 45'47.15” E 11 16'06.92”
Cen nie znam.Trzeba by popatrzec na ich stronie.
Poczytajcie relacjê Mazurka.Ja du¿o z niej skorzysta³em we W³oszech
Ducaciak - 2012-04-20, 13:55
http://listini.camping.it...gelo/prezzi.pdf
13,9 Eur Camper
10,9 Eur osoba
36Eur za 2 oso z camperkiem - grubo.
Roza - 2012-04-20, 14:16
Ja mam oprocz kempingu zapisane 2 stellplatze we Florencji:
1- 43°45'47.00"N 11°12'28.00"E - 15 euro za dobe i mozna zrobic serwis kampera
2- 43°47'43.01"N 11°14'51.99"E - 12 euro za dobe, tez z serwisem
oba sa w tej samej odleglosci od centrum, jednak z tego kempingu jest najblizej.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-20, 19:46
Zapisuje koordynaty babafy,relacja Mazurkow kierowalam sie juz w 2010,jadac na Sycylie.Caly czs mysle jak tu jechac,wszyscy jada np .Toscania i wracaja strona adratyku,my moze zrobimy na odwrot pojedziemy do S.benedetto/miasto z aleja palmowa/i przebijemy sie do Umbria na cascadelle Marmore,/najwiekszy wodospad w Europie/.Potem pomalu do gory,jak wyjdzie.Orvieto musimy powtorzyc jeszcze raz.Mam namiary na Bagni S,Filipo,Bagno Vignoni i najcieplejsze Termy Petriolo.W Pistoi moze spotkamy sie z Malgorata /z forum o ktorym pisalam/,i moze pozwiedzamy cos skuterem.Jezeli bede miec wi-fi to cos bede pzesylac,ale podobno we Wloszech malo jest niekodowanego wi-fi,czy cos wiecie na ten temat,to wazne,pozdrawiam Barbara
Ducaciak - 2012-04-24, 15:26
my ju¿ gotowi w:) czekamy tylko na pi±tkowe odbicie karty i w drogê.
kierunek A2 Cha³upki dalej na Wiedeñ i Graz.
pierwszy postój Parking na Autobahnie A2 okolice Grazu tak aby ko³o 5 rano ruszyæ w kierunku Verony [zwiedzanie] a popo³udniu dojechaæ na Cemping Sirimone nad Gard±.
nad Gard± 2 noce i dalej w stronê Parma [ zwiedzanie] dalej La Sepzia [ Camping]
nastêpnie Lucca i Pisa, camping, dalej San Gimignano i Voltera [camping], dalej Siena i Perugia [ camping] Assis i powrót do góry czyli San Marino Ravena Bologna Ferrara i Wenecja.
to nasz plan na 16 dni i oko³o 3500km
jak siê uda 50% z tego zwiedziæ to ju¿ bêdzie sukces.
janus - 2012-04-27, 21:48
Pozdrowienia z Gorizii
Dzisiaj zaliczona Welikanka w Planicy, a jutro kierunek Wenecja
Gdyby jeszcze tak gorco nie byo
Do spotkania na trasie
Ducaciak - 2012-04-30, 17:05
Pozdrawiamy z Lucci
od wczoraj la³o jak z cebra:(
sobota Verona [ upa³ 33stC] potem nad J Garda piekna pogoda a w niedziele La Specia trochê sie rozpada³o.
teraz jeste¶my na Cempingu w Lucce za 20Eur komplet wszedzie wcze¶niej 26/31 Eur.
wreszcie wysz³o s³oñce
zakupy zrobione czyli Pesto i winko i bagietki.
wieczorkiem ruszamy w miasto z rowerkami.
dla zainteresowanych 1lON 1,77 Eur /1.85 Eur masakra.
pozdrawiam wszytskich na trasie
PS Janus wys³±³em sms z Pietrasannta ale nie wiem czy doszed³.
janus - 2012-04-30, 20:15
Doszed³, ale na górce w Cortonie nie mia³em zasiêgu. My ju¿ zaliczyli¶my Wenecjê oraz Arezzo. Dzisiaj kolej na Cortone. Deszczu by³o tylko chwile dzisiaj po po³udniu. Nocleg ma parkingu w Cortonie (free). A wczoraj fantastyczny i te¿ darmowy nocleg w piêknej miejscowo¶ci Sansepolcro. Razem z pe³nym serwisem campera.
Do zobaczenia na trasie.
Ducaciak - 2012-05-01, 16:38
witam
my zostali¶my na II doby w Lucce. jeden dzieñ to za ma³o:)
dzi¶ znowu leje przecie¿ Toscania mia³a s³yn±æ z gor±cego s³oñca??!
jutro rano jedziemy dalej w kierunku Pizy i Voltery mamy nadzieje ¿e pogoda sie poprawi.
pozdrawiamy .
janus - 2012-05-02, 18:13
U nas tak¿e przerwa w podró¿y. Wczoraj wieczorem po zwiedzeniu Sieny dotarli¶my nad morze do Ceciny. Bardzo fajny parking z pe³nym serwisem za 8€. Zostajemy do jutra albo nawet jeden dzieñ d³u¿ej. Dzisiaj pogoda ju¿ dobra, ale wczoraj nas deszczyk pogoni³ z Sieny i towarzyszy³ w podró¿y nad morze. Nastêpny etap to Pisa i Lucca.
frape - 2012-05-02, 20:12
a my po odwiedzeniu Padwy, Pisy, Neapoliu i kilku okolicznych miejsc pozdrawiamy z Il Sassone - jutro kierunek Rzym
Ducaciak - 2012-05-05, 19:29
WITAM
my pozdrawimy z Toscani z Campingu Semifone w rej Chianti.
koszt za dobê 26 Eur 2 osoby + Camper.
mo¿e nie tanio ale widok z Cempingu piêkny.
jutro ruszamy w stronê Asy¿u i Perugi zahaczaj±c o Cortone i Aresso, potem do San Marino i nad wschodnie wybrze¿e.
pozdrawiam
poni¿ej fotki z cempingu
janus - 2012-05-09, 16:04
No to, niestety wszystko ma swój koniec
Po przejechaniu 3,5 tys. km w 13 dni dotarli¶my szczê¶liwie do domu
Trudno w kilku s³owach podsumowywaæ tak wspania³± podró¿ i to na gor±co, ale powiem tyle, ¿e (co zapewne nikogo nie zaskoczy ) by³o wspaniale
Autko sprawowa³o siê bez zarzutu, pogoda ¶wietna (przede wszystkim niezbyt ciep³o, a deszczu niewiele) miejsca noclegowe przyjazne.
Koszty ca³o¶ci - mimo koszmarnie drogiego paliwa we W³oszech (ok. 1,7 E)- oszacowane na przyzwoitym poziomie, mo¿e dlatego ¿e dwukrotnie tankowa³em do pe³na w S³owenii (ok. 1,3 E) i wiêkszo¶æ noclegów by³a darmowych
Dla szukaj±cych smaczków - tylko jedna przygoda - kiedy to zostali¶my "pogonieni" z miejsca gdzie zatrzymali¶my siê na kawê i nie zrobi³a tego policja, ani karabinieri, czy te¿ ichniejsza ¿andarmeria, chocia¿ stanêli¶my w lasku przed, jak siê pó¼niej okaza³o, baz± wojskow±
Po kilku minutach postoju podjecha³ do nas niedu¿y bia³y kamperek na numerach w³oskich, którego jednak przeznaczenie by³o zgo³a inne ni¿ turystyka, a "pani" prowadz±ca ów pojazd nie by³a zainteresowana nawi±zywaniem "stosunków miêdzynarodowych", chocia¿ pierwsza czê¶æ tej nazwy niew±tpliwie by³a jej sta³ym zajêciem i ³aman± angielszczyzn± stwierdzi³a, ¿e to jest jej miejsce pracy i mamy siê wynie¶æ
Tak wiêc ju¿ teraz wiem jak wygl±da "bu..el na kó³kach" i niew±tpliwie pozostanie ten obraz jako jeden z silniejszych w naszej pamiêci
A tak w ogóle to W³ochy s± piêkne
Ducaciak - 2012-05-10, 21:47
witam
my wci±¿ w trakcie urlopu:)
pogoda poprostu wyma¿ona 27st C
zwiedzilismy po Toscani i ca³ym rej Chianti
Assis
Perugie
San Marino i Rimini [ straci³ bym najpierw rolete a potem dach most 2,70] ale tylko antena CB oberwa³a
Ravenna piekna pla¿a w Marina di Ravenna
Bologna [ odradzam te miasto - o tym moze kiedy¶ napisze]
Ferrara [ piekne miasteczko i sympatyczny Camping]
dzi¶ jeste¶my po zwiedzeniu Padvy na Cempingu pod Wenecj± za 22 eur.
jutro ruszamy autobusem z campingu do Wenecji za 2,60 Eur i po 14twj ruszamy w Alpy do naszego kraju
jak tylko wrócimy opiszemy nasza wyprawê do W³och " zapachy Italii" bo tak chyba najlepiej bedzie ja zatytu³owaæ gdy¿ w tym okresie przyroda szaleje i zapachy s± istnie powalaj±ce.
pozdrawiam
|
|