Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Hiszpania - Krótkie info z wyprawy do Hiszpanii i Portugalii 2011

kartom50 - 2011-09-01, 20:08
Temat postu: Krótkie info z wyprawy do Hiszpanii i Portugalii 2011
Witam serdecznie wszystkich zainetresowanych.
Od 5 do 27 sierpnia byliśmy w Hiszpani i Portugalii.
Od Barcelony poprzez San Sebastian, wybrzeżem zatoki Biskajskiej do Santiago di Compostella nastepnie na południe do Portugalii ( Nazare), Fatimę do Madrytu.
Z madrytu droga powrotna przez Francję i Niemcy do Polski. Łącznie 8500 km.
Kilka uwag których nie znajdziecie w przewodnikach.
1/ W całej Hiszpanii i Portugalii nie można przewozić psów w środkach komunikacji publicznej ( tramwaj, metro, autobus).
2/ Większość kempingów nad oceanem nie przyjmuję psów o wadze pow. 20 kg.
3/ W dużych miastach nie zaparkujecie kampera na parkingu dla samochodów osobowych i autobusów blisko centrum miasta.
4/ Zostawienie samochodu na ulicy grozi powrotem do " pustego" auta. Spotkaliśmy kilka osób którym sie to przydażyło. Napotkani przez nas Włosi zwiedzali miasto na raty- tak aby zawsze ktoś był w aucie.
5/ Kempingi są stosunkowo tanie i bardzo dobrze wyposażone.
6/ Dość dobrze jest rozwinięta sieć punktów serwisowych dla kampera ( woda, ścieki, WC)
nawet spotkaliśmy kilkanaście parkingów przy drodze szybkiego ruchu z takim punktem.
Wiecej i bardziej szczegółowe informacje moge przesłać zainteresowanym mailem.
Pozdrawiam

koko - 2011-09-01, 20:16

Mamy zamiar spędzic ok 2 miesięcy w tych rejonach jakieś rady namiary
koko48@op.pl

pp - 2011-09-01, 20:19

to jak załatwiliście sprawę zwiedzania? kemping pod miastem i dojazd śr. kom miej. ?
kartom50 - 2011-09-02, 17:07

Witam.
Jak pisałem byliśmy z psem, więc środki komunikacji dla wszystkich odpadały.
Miałem dwie metody:
1/ Zawoziłem rodzinkę z psem do centrum( kamperem), jechałem na strzeżony parking lub kemping i jechałem do nich śr. kom. zbiorowej ( sam).
Powrót w taki sam sposób.
2/ Jechaliśmy kamperem do centrum i zwiedzaliśmy na raty ( zawsze ktoś zostawał w samochodzie z psem.
Pozdrawiam.

staszek - 2011-09-02, 20:35

Witaj,również jestem zainteresowany wyprawą na Płw.Iberyjski,jeżeli możesz przesłać informacje i namiary ze swojej wyprawy, to będę wdzięczny stan.gajda@gmail.com
kartom50 - 2011-09-03, 01:19

Witam.
Jak pisałem byliśmy tylko na północy, od kraju Basków po Galicję i trochę pólnocna Portugalia ( do Fatimy ) + Barcelona i Madryt. Kraj piękny krajobrazowo, ludność w zależności od regionu mniej lub bardziej otwarta na turystów.
Miejsca postojowe znalazłem wcześniej na stronie
www.turismoitinerante.com...alia/search.php
oraz w przewodniku dla kamperowiczów
http://www.eurocampingcar...?lg=it&cat_id=0
Napotkani Włochsi i Francuzi radzili na południe jechać w kilka aut oraz mieć zamontowany czujnik gazów. My mieliśmy psa ( owczerek niemiecki) , który wzbudzał respekt - jest kawał psa, ale na południe nie pojechaliśmy.
Radzę również uważać na drogach lokalnych. Mają dobrą nawierzchnię ale są raczej wąskie i kręte z dużą ilością podjazdów i zjazdów powyżej 6% i serpentynami. Na jednej z nich zaklinował się przed nami autobus z Niemiec. Uważajcie również na dopuszczalne prędkości i ograniczenia. Naprawdę jak jest 40 to lepiej nie jechać szybciej a zakręty to nawet znacznie wolniej. Widzieliśmy parę stłuczek i kamperków w rowie. Mieli szczęście że nie było przepaści.
Pozdrawiam

Banan - 2011-09-03, 09:15

kartom50 napisał/a:
Wiecej i bardziej szczegółowe informacje moge przesłać zainteresowanym mailem.

To może jednak tu napiszesz??
Pewnie wiele osób z Twoich doświadczeń by skorzystało, teraz i w przyszłości :ok
Plliiisss... :spoko

NOWKRIS - 2011-09-03, 23:42

To poco wyjezdżać camperem ,jak nie można spokojnie spać i zwiedzac tylko myśleć aby mnie nie okradli lub przegonili z postoju.Czy to nie przesada lub straszenie na wyrost!
kartom50 - 2011-09-09, 13:31

Myślę, że się nie rozumiemy. Nikogo nie mam zamiaru straszyć, tylko proponuję pewną rozwagę przy wyjazdach w tym kierunku. O tym, że południowa Hiszpania jest rejonem wysokiego ryzyka jeżeli chodzi o kradzieże mówią nawet sami Hiszpanie. Dlatego nie napisałem " nie jedźcie tam" tylko radzę " jedź ale bądź rozsądny.
Parkuj tam gdzie twój kamper będzie bezpieczny.
Pozdrawiam

artanek - 2011-09-09, 22:28

Tak sie składa że ja Hiszpanie pod względem bezpieczenstwa stawiam daleko i to daleko
przed Polską .Wiem co pisze bo mieszkałem w niej przez 3/5 roku a na dodatek puzniej kilkakrotnie ją odwiedzałem .Zjezdziłem ją całą od północy na południe i od wschodu na zachód. Raz tylko w Almeri policja sama od siebie zwróciła mi uwage że powinnienem zwrócic uwage na auto bo stoje w dzielnicy imigrantów afrykanskich i tam trzeba sie miec na bacznosci.Mało tego kiedy zwiedzałem zamek w Almeri policja staneła obok mnie i pilnowali mi auta dopuki nie wróciłem z zwiedzania.Dzielnica była zaraz obok zamku i rzeczywiscie jak jechalismy przez nią to troche to strasznie wyglądało .Wszystko zależy od miejsca i niestety od pecha bo w każdym kraju znajdą sie jacys niestety złodzieje czy po prostu wandale.Kiedys pamiętam w Budapeszcie a dokładnie w Keleti najwięksi złodzieje jacy tam grasowali to byli Polacy.Handlowali dolarami .
,kradli oszukiwali ale przeważnie Polaków którzy tam przybywali tłumie na handel a pociągi z Polski tam własnie stawały.Teraz są plagą w Holandi czy Angli.

gryz3k - 2011-09-09, 23:19

Jak miło znowu słyszeć gdzie czyhają na na nasze mienie. Byłem Hiszpania i Portugalia / północ, środek i południe - 11500 km/ w 2009 roku i odczucia moje były zupełnie inne. Parkowałem w centrum miast, spałem poza kempingami i dałem radę to przeżyć :szeroki_usmiech
Rozwaga potrzebna jest na pewno, ale wydaje mi się, że hordy kamperowiczów z całej Europy obozujący na dziko to nie jakaś zmowa samobójców. :spoko

Jacek1946 - 2011-11-06, 20:40

Dopiero dzis dołączyłem do społeczności CamperTeamu i dlatego spóźniona lecz pouczająca (chyba?) relacja z dnia 27 kwietnia 2011 godzina 12.30 ok 60 km od Barcelony w pobliżu miejscowości Sant Celoni. Krótki postój na wypicie kawki po drodze, ruchliwa stacja benzynowa, parking z TIRami spora restauracja. Kamper zamknięty na cztery spusty a my w srodku. Ula mi mówi, że jakiś facet łapie za klamki. No to idę z łazienki Uljacka aby zobaczyć co się dzieje do kabiny. Dochodząc do drzwi szoferki one nieoczekiwanie się otwierają (później okazało się, że łamakiem). Dwóch lekko śniadych typów wyciągnęło mnie na zewnątrz. Z jednym zaczałem się boksować ale po dostaniu kopa w twarz się praktycznie skończyło. Drugi w tym czasie wpadł do Uljacka, z którego Ula go praktycznie wykopała. Skończło się to na : przecięciu nożem Uli ręki, uszkodzeniu tapicerki w kabinie oraz stratą kamery i aparatu fotograficznego. Takich drobiazgów jak moja łydka dziabnięta nożem oraz rozwalone plecy i twarz to juz nie wspomnę. Reszta, całe szczęście była schowana w sejfie. Pomimo tego, że co najmiej kila osób z restauracji i kierowca TIRA widzieli całą sytuację, a trwała ona ok. 2 minut nikt nie przyszedł nam z pomocą. Faceci przyjechali oplem kombi ciemnogranatowym a później na policji okazało się, że numery były z Opla ale zielonej zafiry. Piszę tu o tym, po to aby Wszyscy zwrócili uwagę na to, że pozornie bezpieczne miejsce nawe do krótkowałego postoju może okazać się bardzo niebezpieczne. My po zeznaniach na policji w Sant Celoni pojechaliśmy dalej do Barcelony, gdzie po wieczornym posiadzie przy małym co nieco (jak mawiał Kubuś Puchatek) - decyzja Hiszpania to nie sami bandyci i złodzieje - pojechaliśmy dalej w sumie blisko 9 000km. Ale faktem jest, że już w tej podróży nie stawaliśmy nigdzie na dziko, a na parkingach przy drogach cały czas mieliśmy oczy naokoło głowy.
Andrzej 73 - 2011-11-06, 21:44

Tak jest jak piszesz Hiszpania jest bardzo niebezpieczna , sam tego przeszło rok temu doświadczyłem i proponuję będąc w tym kraju zachować szczególną ostrożność.
Darek1968 - 2012-05-27, 09:32

nic tu nie ma
koko - 2012-05-31, 21:08

Właśnie wróciliśmy z żoną po 7 tygodniach jeżeli szukasz campingu k. Barcelony proponuję camping Bon Repos w Santa Susanna pracuje tam Polak Maciej

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group