|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Portugalia - Wyprawa do Portugalii 2012
Darek1968 - 2011-10-18, 11:47 Temat postu: Wyprawa do Portugalii 2012 Z nudów rozpocząłem planowanie następnych wakacji:) wstępnie planuję taką trasę Stalowa Wola-Freiburg-Clermont Ferrand-San Sebastian-Salamanca-Guarda-Aveiro-Coimbra-Fatima-Lizbona-Sagres-Faro-Kadyks-Giblartar-Mardyt-Barcelona-Andora-Marsylia-Zrich-Konstanza-Monachium-Lipsk-Stalowa Wola. Planuję wstępnie wyjechać 20 lipca a wrócić 19 sierpnia, nie wiem ile dam rady bez poządnego snu przejechać, ale będę próbował dojechać do Vulcania http://www.vulcania.com/ obok Clermont Ferrand we Francji, jak nie dam rady to gdzieś wcześniej rozbiję obóz. W Vulkano jest muzeum wulkaniczne co może być ciekawe dla dzieci a ja mam nadzieję na spokojny sen:) na campingu lub w innym miejscu obok muzeum. Planuję 3-5 dni na podróż do Atlantyku, czyli okolice Aveiro. Plan jest wstępny nie wiem czy dam radę pokonać tę trasę i pozwiedzać okolice, jak nie to będę skreślał, planuję też kilka dni w Lizbonie (3-4) oraz w okolicach Sagres (około tygodnia). Mam prośbę jeśli ktoś był na tych terenach i zna jakieś fajne miejsce noclegowe, camping, jakiś uktyty skarb:) tj. zabytek, inne ciekawe proszę o namiary... a może się ktoś dołączy, trasa jest trochę wyczynowa, ale do zrealizowania..:)
gryz3k - 2011-10-19, 10:35
Trasa nie jest wcale taka hardcorowa. W 2009 jechaliśmy Warszawa-Paryż-północ Francji-Kraj Basków - Madryt-Lizbona- całe wybrzeże do Gibraltaru-całe południowe wybrzeże Hiszpanii z Barceloną oczywiście- Sete we Francji - Arle-powrót do Warszawy. Wszystko to w 5 tygodni z rocznym dzieckiem. Pośpiechu nie było. Wiele dni na zwiedzaniu i leżeniu nad morzem. W ciągu całej wyprawy tylko 5 dni na kampingu. Portugalia jest naprawdę super do zwiedzania kamperem. Jeżeli chcesz jakieś informacje napisz na pw.
Darek1968 - 2011-10-19, 12:29
jak będę miał jakieś problemy będę pytał teraz mam tylko jedno, nocowałeś po drodze do Paryża?
cirrustravel - 2011-10-19, 14:13
Darek, teraz po twojej wiadomości w moim poście zobaczyłem Twój plan. Mój nie wydaje mi się ciężki, tym bardziej, że planowałem wyprawę pod Suberba z przyczepą. Teraz mogę jechać szybciej kamperkiem (podczas zeszłorocznej wyprawy do Francji najbardziej wkurzająca była jazda zestawem na niemieckiej autostradzie 80km/h - takie przepisy). W zeszłym roku spokojnie, bez pośpiechu zrobiliśmy Francję w 10 dni - 5400km - zestawem. Nie planuję jakichś dłuższych pobytów w jednym miejscu (max 2-3 noce) tylko na koniec kilkudniowe "byczenie się" w Chorwacji. Jadę z osobami dorosłymi - nastawienie na zwiedzanie. Może uda nam się spotkać gdzieś na trasie
Pozdrawiam i powodzenia w realizacji zamierzeń
Darek1968 - 2011-10-19, 15:59
ja jadę na autostradzie 90-100 więcej nie ma sensu ze względu na wir w zbiorniku w moim przypadku... mam 30 dni teraz powoli będę planował trasę a z tym na razie jestem jeszcze w Niemczech, Lindau nad Bodeńskim i Freiburg przystanek, myślę co dalej chyba będzie to Vulcania pod Clermonont-Ferrand a potem w stronę San Sebastian
gryz3k - 2011-10-19, 16:40
po drodze do Paryża nocowaliśmy w Belgii przy autostradzie. Nie pamiętam gdzie dokładnie, ale parkingów jest pełno. W Paryżu na kempingu, dalej już w okolicachBourdox na parkingu przy plaży. Ja nocuję zwykle tam, gdzie poczuję się zmęczony.
Darek1968 - 2011-10-19, 17:12
na tych wakacjach jechałem na Wyspy Brytyjskie, też wyjechałem wieczorem i spałem w Budziszynie a potem na campingu w Luksemburgu w drodze do Dunkierki, teraz pojadę chyba przez Cieszyn na Czechy i dalej Monachium do Lindau nad Bodeńskim i zamierzam jak dam radę być tam ok 7 rano przespać się parę godzin, przejść nad jezioro i pojechać do Freiburga i tam zjeść obiad i powoli pociągnąć stamtąd na Francję i dopiero koło Clermont-Ferrand odwiedzić camping a jeśli będę nad ranem to nie na camping tylko pociągnę dalej w stronę San Sebastian i tam poszukam campingu dopiero żeby dobrze odpocząć z jeden dzień i z basenem żeby się wyluzować, dłuższy pobyt na campingu 3,4 dni planuję dopiero w Lizbonie ze względu na zwiedzanie i plażę, może uda się mi umówić z moją rodziną z Walii, żeby młodzi tam a może w jakieś inne miejsce przylecieli samolotem i wynajęli sobie na tym samym campingu bungalow, jak to wyjdzie to może być fajniej i weselej... jak nie to wg planu pojadę na dół Portugalii odwiedzić koło Sagros cliffy i plaże oraz zabytki oraz najdalej na zachód wysunięty kraniec Europu, w tamtych okolicach chcę się byczyć około tygodnia po ciężkiej trasie i intensywnym zwiedzaniu i żeby nabrać sił na dalej
artanek - 2011-10-19, 19:54
Czytam te wasze plany i porównując je do czasu jaki na to chcecie poswięcic uważam tojednak za maraton. Objezdziłem już te trasy mniej więcej w takim czasie jak planujecie i po powrocie do domu padalismy z nóg i nie wyspania. Na dodatek po jakims czasie doszlismy do wniosku że popełnilismy bład gdyż tyle miejsc godnych zobaczenia puscilismy bokiem że do dzisiaj mam wyrzuty sumienia.No ale to tyle moja uwaga.Ja w przyszłym roku jade już w kwietniu a wrócic mam zamiar na Jesien jesli oczywiscie cos sie nie wydaży w między czasie czy w czasie jak wyruszymy. Ale obiecuje sobie jedno - żadnych bicia kilometrów na nie korzysc zobaczenia tego co zaplanuje czy będzie godne uwagi.A wszystko to na luzie i bez pospiechu.CZEGO NIE ZOBACZE DZIS ZOBACZE JUTRO.Rozumie ze was dopinguje czas bo pracujecie a mnie już nic czas nie obchodzi.
gryz3k - 2011-10-19, 21:38
Jam mam co roku 2 miesiące wolnego latem. Z doświadczenia wiem jednak, że nie da się zobaczyć na jednym wyjeździe zbyt wielu miejsc. Może tylko ja mam ten problem, ale po 4-5 tygodniach zaczynam zapominać co było na początku. Zbyt dużo bodźców. Część trasy traktujemy przelotowo. Na autostradzie można spokojnie zrobić 1000 km w 12 godzin jazdy. Przychodzi nam to łatwiej, bo w naprawdę wielu miejscach w Europie byliśmy już wcześniej. Zasadę jednak mam taką: jak mam więcej czasu i kasy to zwiedzam to co dalej od domu. Mniej czasu i/lub kasy - bliżej. I w moim wypadku to się sprawdza. A świat to nie tylko Europa. Duży jest i jednak chyba trzeba się spieszyć...
Tadeusz - 2011-10-19, 21:52
gryz3k napisał/a: | Może tylko ja mam ten problem, ale po 4-5 tygodniach zaczynam zapominać co było na początku. Zbyt dużo bodźców. |
Ten problem ma każdy, kto pędzi przed siebie. Ma jeszcze inny problem - widzi maleńki ułamek tego co warto zobaczyć.
cirrustravel - 2011-10-19, 21:59
Tak jak pisałem wcześniej, autem z cepką objechałem dużo atrakcyjnych miejsc we Francji w 10 dni http://cirrustravel.blogs...a-2010-rok.html i nie był to maraton (prędkość 80-90km/h), dwie noce w La Salette i trzy w Lourdes. Nie uważam, że był to maraton. Więc teraz 9000km w 30 dni mnie nie przeraża, tym bardziej, że jadę takim a nie innym kamperem. Inaczej się jeździ z cepka, inaczej kamperem z alkową, a inaczej "dostawczakiem" Poza tym to jest tylko plan, jak nam dłużej zejdzie np do Barcelony to darujemy sobie resztę planu i wrócimy przez Niemcy do Polski. Łatwiej jest następnym razem wybrać się na Lazurowe Wybrzeże niż po raz kolejny do Portugalii, dlatego całą zachodnią część Francji i Półwysep Iberyjski chcemy zjechać w miarę dokładnie
artanek - 2011-10-19, 22:52
Pamiętam taką podróz do Hiszpani kórą odbyłem w 2002 roku w lutym .Katowice-Wieden-Insbruk-Bolzano -j.Garda - Lazurowe Wybrzeże - - Marsylia-Avinion-Barcelona-i odniej cały czas przez Walencje-Kartagene-Almerie do Giblartaru. Z powrotem na Madryt Saragose - Paryż -Grenobl-Geneve -Baden Baden i dalej przez Niemcy I Czechy do domu.Moc wrażen i dziesiątk nie odwiedzonych miejsć.Do dzisiaj mam setki fotografi które chyba nigdy nie opisze bo nie pamiętam gdzie jej na tej trasie zrobiłem.Od tego czasu postanowiłem podrózowac mniejszym tempem a z większym luksusem na wypoczynek i zwiedzanie.Gdzie mnie nie ma dzisiaj będe jutro albo pojutrze a jesli nie ,pojade tam następnym razem.Nie wiem może sie starzeje albo po prostu lubie cos dotknąc a nie oglądac to z lotu kampera.
gryz3k - 2011-10-20, 00:02
To chyba nie kwestia wieku a temperamentu. Ja wszystko /no może prawie wszystko;-)))/ robię szybko. Mam taki a nie inny kamper aby dotrzeć nim jak najszybciej w interesujące mnie miejsca. Może dorosnę do kontemplowania
Darek1968 - 2011-10-20, 08:27
każdy ma swój sposób spędzania czasu i daleki jestem od udawadniania jak lepiej itd., dlatego dośc sceptycznie patrzę na wspólne z kimś wyjazdy, bo musiałoby się zgrać wiele rzeczy i nawzajem odpowiadać jeśli nie to męczarna jak się oczekiwania rozmijają ja np lubie usiąść przy dobrym piwku:) ale nie wymagam od innych żeby to lubili ze mną, chociaż... milej:)
darboch - 2011-10-20, 09:39
Darek1968 napisał/a: | ja np lubie usiąść przy dobrym piwku:) |
z tym byśmy się zgrali...a co do reszty Twojej wypowiedzi mam podobne zdanie
Darek1968 - 2011-10-20, 11:15
to proponuję usiąść sobie nad jakimś oceanem wieczorkiem i popatrzeć na wodę przy syku otwieranego piwka:)
Darek1968 - 2011-10-22, 20:51
popatrzyłem sobie dziś na internet i chyba hiszpańskiej Galicji nie da rady sobie odpuścić... był tam ktoś?
Nomad - 2011-10-23, 01:20
Tadeusz napisał/a: | gryz3k napisał/a: | Może tylko ja mam ten problem, ale po 4-5 tygodniach zaczynam zapominać co było na początku. Zbyt dużo bodźców. |
Ten problem ma każdy, kto pędzi przed siebie. Ma jeszcze inny problem - widzi maleńki ułamek tego co warto zobaczyć. |
Lepiej zobaczyć niewiele niż nie zobaczyć nic.
Nie młodniejemy ani raczej nie "zdrowiejemy",więc trzeba zobaczyć choć cząstkę całości,na miarę swojego czasu i możliwości.
(ale mi się rymnęło )
Też czasem "przeskakuję" jakiś teren, by zobaczyć coś jeszcze dalej--a tu wrócę może za rok lub dwa.
Zresztą po co oglądać WSZYSTKO?Gdzieś trzeba wrócić,przez Coś trzeba znowu przejeżdzać,poznawać Nowe
pp - 2011-10-24, 09:47
ile kamperów tyle dróg i to jest piękne!
artanek - 2011-10-24, 12:25
Darek1968 napisał/a: | popatrzyłem sobie dziś na internet i chyba hiszpańskiej Galicji nie da rady sobie odpuścić... był tam ktoś? | Byłem w Galicji ale tak naprawde w tamtych stronach znam najlepiej Asturie. piękna zielona prowincja o wspaniałych górach.Wiele dni spędziłem na chodzeniu po nich.Wybrzeże piękne o piaszczystych plażach i ładne autocampigi.Jest tam również wiele malowniczych miejscowosci .
Darek1968 - 2011-10-24, 14:07
tak pojadę, nie będę się pchał przez Salamancę jak pierwotnie planowałem, tylko pojadę wybrzeżem
Krzysztof5 - 2011-11-28, 20:09
W tym, 2011 roku przez Hamburg, Holandię, Normandię, kraj Basków do Porto, Madrytu, Giblartar, St. Tropez, Szwajcaria i do domu. Zobaczyłem chyba wszystko co można zobaczyć w 45 dni. Było fajnie i ciekawie. Polecam.
kazbar - 2011-11-29, 09:36
Tutaj parę drobnych informacji o Portugalii:
http://www.caravaningworl...portugalia.html
Pozdrawiam i życzę udanego pobytu.
Darek1968 - 2011-11-29, 12:26
dzięki, oczywiście poczytam, wiedzy nigdy za dużo:) na razie obkupiłem się w przewodniki, żeby bardziej ukonkretniać co chcę zobaczyć, trasa się powoli krystalizuje, największą niewiadomą ile dam radę jechać żeby jak najwcześniej dojechać do Portugalii, żeby się nie umęczyć. Niestety żona nijak nie daje się przekonać do pokierowania choćby na autostradzie a ja się głowię np., czy dam radę dojechać np. na 9 rano do Lindau nad Bodeńskim wyjeżdżając o 17 dnia poprzedniego, no i która trasą jechać, żeby się jak najmniej zmęczyć, czy jechać przez Austrię, czy jechać wszerz Polski, bo np nie wiadomo jeszcze czy zrobią A4 do Rzeszowa a dojechać do Krakowa "normalnymi" drogami to może szlag trafić czasem:)
artanek - 2011-11-29, 19:37
Bardziej męczoca droga jest przez Austrie Włochy-Francje .Ja bym jechał przez Niemcy Francje na San SEBASTIAN.puzniej na Galicje wzdłuż zatoki biskajskiej.San Sebastian-Bilbao -Gijon- Porto. Jak sie w Polsce dostaniesz na autostrade to już masz cały czas przez Niemcy autobane na Strazburg a puznien na San Sebastian i Porto.To najszybsza trasa i naj mniej męcząca.Gdzies na oko 3100kmJechałem już przez Austrie i Włochy ale jedzie sie wolniej i trasa jest naorawde męcząca tyle że ciekawsza turystycznie.Ale jesli ci sie rozchodzi o jak najszybsze dojechanie to przez Niemcy.Między tobą a mną jest tylko taka różnica że piszesz o trudnosciach aby sie dostac na autostrade A4 ale ja ją mam pod oknem.
Darek1968 - 2011-11-30, 09:34
myślę nie jechać na San Sebastian tylko przez Andorę do Barcelony
Krzysztof5 - 2011-11-30, 19:55
Jak wspomniałem przejechałem trasę północną, i zgadzan się z poprzednikiem, trasa na Donostję (po Baskijsku San Sebastian) jest szybka i też ciekawa turystycznie, mniej oklepana niż południowa trasa i mniej korków!!! Jechałem połowa czerwca. Normandia jest piękna, pamiątki II Wojny, małe zabytkowe miasteczka i wspaniałe bezpłatne place parkingowe, Klasztor S,Michael z parkingiem dla kamperów 12 euro, wyspa Re - wjazd na wyspę płatny 18 euro, ale warto, raj dla rowerzystów i wiele innych ciekawych miejsc. Dotychczas na urlop jechalem na południe, po raz pierwszy byłem w tej części Europy i byłem nią zauroczony. Paryż zostawilem sobie na wrzesień co wykonałem i byłem też bardzo zadowolony, ale w wakacje szkoda czasu na Paryż.
Pozdrawiam. KO
artanek - 2011-11-30, 21:54
Darek1968 napisał/a: | myślę nie jechać na San Sebastian tylko przez Andorę do Barcelony | Przepraszam myslałem że chcesz porady w tym jak najlepiej dojechac do Portugali tak aby sie nie zamęczyc na smierc.Jednak nikt kto jedzie bezposrednio typowo do Portugali nie jedzie przez Andore na Barcelone.No chyba że po prostu chcesz zwiedzic półwysep Iberyjski.W takim wypadku mozna jechac od Barcelony po przez Walencje Murcje Cartagene ,Almerie i wjechac do Portugali od południa.Jechałem tą trasą ale po przyjezdzie miałem 9.867 tys km na liczniku.
Dam jedną dobrą rade na podróz po Hiszpani w lecie - omijac srodek Hiszpani.tEMPERATURY SĄ CZASAMI ZABUJCZE NIE POMOŻE NAWET KLIMATYZACJA.Tam gdzie jest morze czy ocean jdzie wytrzymac ale tam w srodku rzeki wysychają w oczach.Wiem cos o tym bo spędziłem tam mieszkając przeszło trzy lata.
Darek1968 - 2011-12-01, 13:03
można być pewnie w Portugalii miesiąc, ale ja chcę objechać jak piszesz Półwysep Iberyjski a celem w jaki będę się kierował jest Portugalia a nawet konkretniej Lizbona a reszta to tzw. po drodze, camperowanie, czyli jak wolisz 15 dni na dojazd tam przy czym tam to zaczyna się od Andory a powrót też ok 10-12 dni przez Galicję, Kraj Basków, w centrum raczej nie zauważyłem wielu godnych miejsc odwiedzenia, lecz nie wiem czy nie zahaczyć o Madryt na dwa dni... a w nocy jakie są temperatury w lipcu/sierpniu?
Robert66 - 2011-12-28, 18:59 Temat postu: Portugalia 2012 Darek !,
jestem zainteresowany taką trasą , przejdę na PW,
Ppozdr,
R,
szymek1967 - 2011-12-28, 19:54
a ja wam zycze takowej podrozy z serca calego
wlasnie w tym roku bo nawet w maju,o (!) bylem w portugalii dojezdzajac nawet na sam gibraltar (pikne miejsce)
zrobilem 11 tys km przez caly miesiąc i jestem zadowolony
ps. jakbyscie nie jechali trza wracać przez biaritz (zapisac,zapamietać !!! )
to miejsce ktore bije na łeb na szyję popularne saint tropez
no i nawiedzic koniecznie fatime ma się rozumieć
Pawcio - 2011-12-28, 20:22
My w zeszłym roku jechaliśmy do Portugalii przez Niemcy (Norymberga) Strasbourg i Bordeaux (Francja) i dalej przez Hiszpanię do północnej Portugalii.
Szkoda, że sobie odpuszczasz ten rejon. Jest tam kilka miejsc wartych zobaczenia..
Park Peneda Geres, Viana do Castelo, Bragga czy Bom Jesus. Ale z drugiej strony będzie po co tam wracać!
artanek - 2011-12-28, 20:43
Darek1968 napisał/a: | można być pewnie w Portugalii miesiąc, ale ja chcę objechać jak piszesz Półwysep Iberyjski a celem w jaki będę się kierował jest Portugalia a nawet konkretniej Lizbona a reszta to tzw. po drodze, camperowanie, czyli jak wolisz 15 dni na dojazd tam przy czym tam to zaczyna się od Andory a powrót też ok 10-12 dni przez Galicję, Kraj Basków, w centrum raczej nie zauważyłem wielu godnych miejsc odwiedzenia, lecz nie wiem czy nie zahaczyć o Madryt na dwa dni... a w nocy jakie są temperatury w lipcu/sierpniu? | W Madrycie jak byłem w lipcu to temperatura dochodziła nawet przeszło 50 stopni w dni rekordowe. Ale to wyjątki natomiast powyżej 40 stopni to normalka.Madryt w tych miesiącach jest wbrew pozorom opustoszały.Chodzenie po chodnikach czuc pod podeszfami butów.pocieszeniem jest jedynie doczekania wieczora bo w nocy robi sie natomiast chłodno.Są po prostu duże różnice temperatur między dniem a noca.Fakt ze nie zwiedzic Madrytu a byc w Hiszpani to grzech.
Darek1968 - 2012-01-03, 09:02
Pawcio napisał/a: | My w zeszłym roku jechaliśmy do Portugalii przez Niemcy (Norymberga) Strasbourg i Bordeaux (Francja) i dalej przez Hiszpanię do północnej Portugalii.
Szkoda, że sobie odpuszczasz ten rejon. Jest tam kilka miejsc wartych zobaczenia..
Park Peneda Geres, Viana do Castelo, Bragga czy Bom Jesus. Ale z drugiej strony będzie po co tam wracać! |
nie odpuszczę, chcę jechać dołem Hiszpanii w wrócić górą zaczynając od Galicji a kończąc na San Sebastian. Wszystkie plany zweryfikuje jak zwykle życie, żona, dzieci i pies:)
Darek1968 - 2012-01-03, 09:04
artanek58 napisał/a: | Darek1968 napisał/a: | można być pewnie w Portugalii miesiąc, ale ja chcę objechać jak piszesz Półwysep Iberyjski a celem w jaki będę się kierował jest Portugalia a nawet konkretniej Lizbona a reszta to tzw. po drodze, camperowanie, czyli jak wolisz 15 dni na dojazd tam przy czym tam to zaczyna się od Andory a powrót też ok 10-12 dni przez Galicję, Kraj Basków, w centrum raczej nie zauważyłem wielu godnych miejsc odwiedzenia, lecz nie wiem czy nie zahaczyć o Madryt na dwa dni... a w nocy jakie są temperatury w lipcu/sierpniu? | W Madrycie jak byłem w lipcu to temperatura dochodziła nawet przeszło 50 stopni w dni rekordowe. Ale to wyjątki natomiast powyżej 40 stopni to normalka.Madryt w tych miesiącach jest wbrew pozorom opustoszały.Chodzenie po chodnikach czuc pod podeszfami butów.pocieszeniem jest jedynie doczekania wieczora bo w nocy robi sie natomiast chłodno.Są po prostu duże różnice temperatur między dniem a noca.Fakt ze nie zwiedzic Madrytu a byc w Hiszpani to grzech. |
nie wiem jak wymyśleć w takim razie zwiedzanie Madrytu, żeby z jajek się nie zrobiła jajecznica:) nie wiem muszę chyba wyjść z campingu jak się przejaśnia dopiero i wrócić około południa żeby zdychać do wieczora a wieczorem coś spróbować znowu odwiedzić...
Darek1968 - 2012-01-03, 09:12
szymek1967 napisał/a: | a ja wam zycze takowej podrozy z serca calego
wlasnie w tym roku bo nawet w maju,o (!) bylem w portugalii dojezdzajac nawet na sam gibraltar (pikne miejsce)
zrobilem 11 tys km przez caly miesiąc i jestem zadowolony
ps. jakbyscie nie jechali trza wracać przez biaritz (zapisac,zapamietać !!! )
to miejsce ktore bije na łeb na szyję popularne saint tropez
no i nawiedzic koniecznie fatime ma się rozumieć |
mam do wyboru po tzw. drodze Lourdes, Montserrat, Fatima i Santiago de Compostela, nie będę męczył rodziny zwiedzaniem wszystkiego raczej skłaniałbym się do zwiedzania Montserrat i Santiago jako mniej komercyjne:) a o Biaritzz wiem, może jak się uda właśnie w drodze powrotnej...
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-01-03, 22:03
jezeli sie uda to 2012 pojedziemy H i P ale dopiero1.wrzesien,oczywiscie trasa przez niemcy ,tak jak piszecie.Poludniem jechalismy poludniem i do Granady,powrot przez Andore,prawie 8800km.Opisze to kiedys mam notatki.Mam prosbe np do Gryz3k,Krzysztof5 i innych podroznikow bedacych a Hiszpanii i Portugalii napiszcie relacje,jezeli macie problemy ze zdjeciami to wystarczy trasa,postoje koordynaty,na ciekawe miejsca.My podruzujemy bez campingowo,ale pilnujemy sie ,w tej podrozyw 2010 nawet nie zlapalismy gumy.Teraz poniewaz jest to trasa dluga chcemy zobaczyc mozliwie najwiecej,bedziemy ile trzeba i puki nas pogoda zimowa nie przegoni. Piszcie ,piszcie bo malo jest relacji z tego kierunku,dziekuje barbara
|
|