Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Wędkarstwo - Dedykacja dla @darbocha... czyli wędkowanie w Bałtyku

krzysztofCz - 2011-11-03, 17:17
Temat postu: Dedykacja dla @darbocha... czyli wędkowanie w Bałtyku
Mówisz - masz :lol: Niestety ryby znowu Ci nie pokażę :oops: Chciałeś zobaczyć morze... no to masz. Pewnie nie jest to co w Norwegii, ale może innym choć przypomni wakacje :lol:
krzysztofCz - 2011-11-03, 17:24

c d
donald - 2011-11-03, 18:24

Rany kota :roll: i daleko na takiej łupince wypływasz w morze....?? zazdroszcze ci szczerze mówiąc... :-P
Misio - 2011-11-03, 18:50

A jak ta łupinka się nazywa? Pewnie to jakiś porządny ponton. :spoko
krzysztofCz - 2011-11-03, 19:18

Ponton to Pro Marine 290, silnik Parsun 5kM, a zdarzyło mi się wypłynąć do około 20km.
Tam gdzie te kutry dzisiaj to jakieś 7-10km.

darboch - 2011-11-04, 12:52

Krzysiu dziękuję za dydykację i faktycznie pokazałeś mi nasze morze jakiego chyba nie znałem...pal licho z rybami [ choć jednak powinny być :-P ]

Świetne zdjęcia i oczywiście proszę o więcej jak będziesz wypływał i uchwycisz coś ciekawego
Ta Twoja łupinka z dzielnym kapitanem robi na mnie mocne wrażenie :bigok

:spoko

Oczywiście z przyjemnością stawiam browarek i mam nadzieję, że na żywo też się kiedyś napijemy :ok

krzysztofCz - 2011-11-04, 18:06

darboch napisał/a:
i mam nadzieję, że na żywo też się kiedyś napijemy :ok

Choć wychodząc może w morze :lol: nie bywam pod wpływem to o propozycji będę pamiętał. Na razie masz wirtualne za całokształt twórczości w tematach około morskich :pifko :pifko

darboch - 2011-11-05, 09:53

krzysztofCz napisał/a:
Choć wychodząc może w morze nie bywam pod wpływem...


Ja też nie, ale w końcu się wraca i są też zloty....może kiedyś wspólnie połowimy np. w Norwegi na morzu albo w Szwecji na fajnych jeziorkach [znam kilka sprawdzonych na odludziu]

krzysztofCz - 2011-11-05, 18:00

donald napisał/a:
Rany kota :roll: i daleko na takiej łupince wypływasz w morze....?? zazdroszcze ci szczerze mówiąc... :-P

Muszę się przyznać, że połów ryb to trochę pretekst :lol: , owszem przyjemnie jest czasami coś złowić. W tym roku nasyciłem się łowiąc belonę i to również w czasie kiedy inni już z niej zrezygnowali.
Jadnak samo pływanie po morzu to jest frajda i... zupełnie inna bajka niż pływanie po jeziorach :lol: , szczególnie jak zmienia się pogoda :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

darboch - 2011-12-09, 12:24

Krzysiu...co tam na morzu ?? :spoko
krzysztofCz - 2011-12-09, 12:41

TAK WYGLĄDA TERAZ
Nie bardzo jest jak wypłynąć. Byłem na Zalewie Rosnowo i na pocieszenie złowiłem sobie szczupaczka 1kg+.

krzysztofCz - 2011-12-09, 14:18

Byłem na chwilę z psem i TUTAJ masz wygląd dzisiejszy :evil:
Tadeusz - 2011-12-09, 14:33

krzysztofCz napisał/a:
Jadnak samo pływanie po morzu to jest frajda i... zupełnie inna bajka niż pływanie po jeziorach , szczególnie jak zmienia się pogoda


Krzysiu, muszę namówić Ciebie na rejs po sztormowych Śniardwach. Zapewniam, że wrażenia nie ustępują tym na morzu. :ok :spoko

krzysztofCz - 2011-12-09, 14:52

Tadeusz napisał/a:
krzysztofCz napisał/a:
Jadnak samo pływanie po morzu to jest frajda i... zupełnie inna bajka niż pływanie po jeziorach , szczególnie jak zmienia się pogoda


Krzysiu, muszę namówić Ciebie na rejs po sztormowych Śniardwach. Zapewniam, że wrażenia nie ustępują tym na morzu. :ok :spoko

Ja miałem na myśli pływanie wędkarskie i dlatego morze i jezioro to dwie różne bajki. Oczywiście żeglowanie po jeziorach to jeszcze inna bajka, fala jeziorowa jest inna niż morska, jest krótsza, urywana i przez to bardzo zdradliwa. Chętnie bym kiedyś z Tobą spróbował, w wojsku byłem sternikiem i prowadzałem trałowca o wyporności ponad 600BRT, jachtem nie próbowałem :lol:

darboch - 2011-12-09, 14:55

Tadeusz napisał/a:
krzysztofCz napisał/a:
Jadnak samo pływanie po morzu to jest frajda i... zupełnie inna bajka niż pływanie po jeziorach , szczególnie jak zmienia się pogoda


Krzysiu, muszę namówić Ciebie na rejs po sztormowych Śniardwach. Zapewniam, że wrażenia nie ustępują tym na morzu. :ok :spoko


ja też, ja też, ja też chcęęęę :-P :spoko

Tadeusz - 2011-12-09, 15:05

krzysztofCz napisał/a:
Chętnie bym kiedyś z Tobą spróbował, w wojsku byłem sternikiem i prowadzałem trałowca o wyporności ponad 600BRT, jachtem nie próbowałem


W przyszłym sezonie, mam nadzieję, spróbujesz. :ok

darboch napisał/a:
ja też, ja też, ja też chcęęęę


No to jesteśmy umówieni. :bukiet:

krzysztofCz - 2011-12-09, 15:14

Krótko mówiąc: OBY DO LATA :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech
darboch - 2011-12-09, 15:35

Tadeusz napisał/a:
No to jesteśmy umówieni.


poważnie :?: :shock:

Tadeusz - 2011-12-09, 18:17

darboch napisał/a:
poważnie


Jasne. U mnie słowo znaczy więcej od "piniendzy". :ok

krzysztofCz - 2011-12-17, 11:55

:gwm Taka pogoda, że nawet ja nie wypłynę po rybę na święta :evil:
ARCADARKA - 2011-12-17, 12:00

Krzysiu ,a ja zaraz wyruszam na szczupaczka ,na moją miejscówkę ,może się uwiesi :haha: :haha: :haha:
krzysztofCz - 2011-12-17, 12:22

U nas tak p... wieje :lol: , że nawet na jezioro nie chce mi się jechać. Na szczęście szczupaczki Ewa zachomikowała w zamrażarce :lol:
ARCADARKA - 2011-12-17, 15:08

No faktycznie wiało ,że ho, ho :shock: ,wiatr z blachą robił co chciał :haha: ,troszkę zmarzłem ,efektów ,,zero,, ,nawet pobicia nie było :evil:
Gosia również parę sztuk schowała do zamrażalnika :bigok :bigok :bigok na Święta jak znalazł :spoko
pozdrawiam wędkarzy :bigok

darboch - 2011-12-17, 18:24

ARCADARKA napisał/a:
pozdrawiam wędkarzy


a dzięki dzięki :bigok również pozdrawiam :spoko

krzysztofCz - 2012-04-14, 15:26

darboch napisał/a:
Krzysiu...co tam na morzu ?? :spoko

No cóż, z różnych względów dłuższy czas nie wypływałem.
Dzisiaj spróbowałem i... masz darboch coś chciał :lol:

Dorota i Robert - 2012-04-15, 20:24

innym tez narobiles smaku
gratulacje :)

darboch - 2012-04-16, 09:36

Krzysiu, piękna sztuka :!: Ważyłes, mierzyłeś...na co złappałeś ?
krzysztofCz - 2012-04-16, 11:41

darboch napisał/a:
Krzysiu, piękna sztuka :!: Ważyłes, mierzyłeś...na co złappałeś ?


Złowiony na dorszowego pilkerka 45g w trollingu na głębokości ok. 20m i odległości 8,5km od brzegu, długość 70cm, waga tak miedzy 4 a 5kg. Nie zabieram na morze wagi, mam elektroniczną a sól żre wszystko :lol:

krzysioz - 2012-04-16, 13:48

A unas dzisiaj taaakie brania. Wedki szly jak zapalki. No ale z czym do goscia?
Udalo sie powyciagac mniejsze sztuki, ale jaki to wynik jak na tunczyki. tyle tylko , ze to nie Baltyk , wiec moze troche nie na temat.

krzysztofCz - 2012-04-16, 15:52

krzysioz210 napisał/a:
A unas dzisiaj taaakie brania. Wedki szly jak zapalki. No ale z czym do goscia?
Udalo sie powyciagac mniejsze sztuki, ale jaki to wynik jak na tunczyki. tyle tylko , ze to nie Baltyk , wiec moze troche nie na temat.


:lol: Może wziął Ci "CZERWONY PAŹDZIERNIK" czy inny "KURSK" :lol:

krzysioz - 2012-04-16, 18:03

Sam bylbym w to uwierzyl , gdyby nie to ze lowienie bylo na blache ciagnieta po powierzchni. Moze jutro chlopakom tez beda braly wieksze to jakas fotke z miarka uda sie zrobic. ci cio lowili bez kija wyciagneli kilka wiekszych sztuk.
ja tam nie wedkarz ale to chyba tak jak z grzybami - jedni chodza zbierac , inni szukac.
Z drugiej strony wole swieza rybe niz miescowe curry w roznych odmianach.
Polamania kija !

MAZUREK - 2012-04-16, 18:31
Temat postu: Moje pierwsze rybki na Karaibach
Może to nie na temat, ale pochwalę się moimi pierwszymi 2 rybkami złowionymi w trollingu na Morzu Karaibskim. Ryby nazywane przez Meksykanów Bonito (nie znam polskiej nazwy-może ktoś z bardziej doświadczonych kolegów podpowie). Niestety nie miałem wagi ani miarki (trochę z emocji a trochę z powodu tequili).
MAZUREK - 2012-04-16, 18:32

Karaiby c.d.
krzysioz - 2012-04-17, 04:46

Tak w ramch dalszego zasmiecania watku.Najwiekszy tunczyk zlowiaony ostatnimi czasy - 38 kg. ( oczywiscie nie przeze mnie ale przez kolege Tomka)
Lepszym fachowcom udaje sie czasem zlowic dorado.
No ale juz stad spadam , chyba ze zlapia cos na kotwice. :lol:

krzysztofCz - 2012-04-17, 15:24

Macie większą jednostkę pływającą to i ryby większe :lol: ... ale żeby aż w kaskach wędkować :?: :lol:
krzysztofCz - 2012-04-22, 15:37

Wypływałem 18-ego, ale mnie postawiło do pionu i wracałem w te pędy.
Dzisiaj wypłynąłem o 05;30, zdążyłem złowić swojego pierwszego dorsza i znowu trzeba było uciekać przed szkwałem. Dorsz to niby nic, urządza się na niego wycieczki kutrami, ale ten jest złowiony tymi ręcyma :lol: z własnej łajbki. Ma 68cm/3kg. Przynęta to to samo co wcześniej na troć.

darboch - 2012-04-22, 22:27

Krzysiu, bardzo fajny dorszyk :spoko
krzysztofCz - 2012-06-18, 19:22

Dzisiaj złowiłem dorsze po ok. 1,5-2kg. Miały jakby poparzone boki do gołego mięsa. Widziałem różne pleśniawki itp u troci i innych ryb, ale czegoś takiego jeszcze nigdy nie spotkałem. Przyszło mi na myśl, że miały spotkanie z iperytem z II wojny zalegającym na dnie Bałtyku. Nie miałem ochoty nawet im zrobić fotki tylko jak najszybciej się ich pozbyłem. Zmieniłem łowisko, ale musiałem wiać bo zaczęło... wiać :lol:
krzysztofCz - 2012-07-27, 20:16

Z różnych przyczyn trochę nie pływałem za rybką. Ze dwa dni temu wypłynąłem ale prócz meduz to była kompletna studnia. Dzisiaj wypłynąłem jeszcze przed wschodem słońca i było zupełnie inaczej. Po dopłynięciu na łowisko już po pierwszych rzutach były brania, jednak miałem dużo spadów. Jednak w stosunkowo krótkim czasie miałem komplet 7szt. Największy miał 60cm, najmniejszy... no cóż nie pamiętam :lol: Miałem już wracać, kiedy wydało mi się, że widziałem łososia wyskakującego nad wodę. Zrobiłem kółko trollując tym samym dorszowym pilkerkiem i poczułem uderzenie. Ku swojemu zdziwieniu wyholowałem belonę do kompletu :lol: . Ogólnie uważam poranek za udany :lol:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group