|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Szwecja - Szwecja 2012
martini44 - 2011-11-12, 19:09 Temat postu: Szwecja 2012 Witam Wszystkich.... na przełomie czerwca i lipca a dokładnie w dniu rozdania świadectw 2012 planuje 3 tygodniowe wakacje w Szwecji. Start Mysłowice do Gdyni na prom do Karlskrony potem http://maps.google.pl/map...via=2,4&t=m&z=5
Zapraszam chętnych i proszę o pomoc doświadczonych kolegów w Skandynawii o namiary na miejsca postojowe, noclegi, miejsca warte odwiedzenia.......
Ponieważ będziemy uzbrojeni w dzieci 3 i 12 lat muszę im zapewnic jakąś rozrywkę równocześnie sami chcielibyśmy być zauroczeni Szwecją.....
Miejscowość Holmsjo obowiązkowe z tytułu wspomnień mojej Kochanej żoneczki.....
Wiem że ten temacik trochę za wcześnie ale może któryś z szanownych kolegów rozpatrzy propozycję i prośbę.......
darboch - 2011-11-12, 19:27
No i super, że tam jedziecie Od Karlstad w prawo a więc rejon Filipstad w promieniu 100km jest nam szczególnie bliski...sporo czasu tam spędziliśmy...jeziora i święty spokój gorzej z atrakcjami dla dzieciaków ale już Sztokholm i Geteborg daje sporo możliwości.
To jest Wasz sztywny plan wyprawy albo początkowy
martini44 - 2011-11-12, 19:40
darboch napisał/a: | To jest Wasz sztywny plan wyprawy albo początkowy |
Początkowy oczywiście !! jesteśmy otwarci i elastyczni na zmiany trasy......
darboch - 2011-11-12, 19:44
martini44, troche za Oslo jest świetny park wodny...inny niż wszystkie...dzieciaki pewnie byłyby w siódmym niebie a gwarantuję Ci, że dorośli poczują się jak dzieci
Sporo o tym pisaliśmy w naszej tegorocznej relacji z Norwegii
martini44 - 2011-11-12, 19:51
darboch napisał/a: | pisaliśmy w naszej tegorocznej relacji |
wiem czytałem i dziekuję Wam za to....... Oslo to kolejne pare setek kilometrów i niewiem czy by Nam te 3 tygodnie starczyły..... chciałbym uniknąć maratonu .....
ale zakodowałem jak się coś zmieni to kto wie ..... kto wie.....
darboch - 2011-11-13, 11:15
Problem ogólnie ze Skandynawią to odległości ale jak już będziesz na wysokości Karlstad to w lini prostej do Oslo masz ok 300km...jeszcze kilka setek w górę i masz Fiordy Zachodnie...Hardangervidda....niedaleko lodowce...Jotunheimen
Wiktor - 2011-11-17, 16:25
Szwecja tak nas zauroczyła, że wakacje 2008, 2009 i 2010 spędziliśmy tam. Ale wszystko zależy od tego co kto lubi. Tam jest spokój, cisza, bezpiecznie. W zasadzie wszystko można zostawić na wierzchu (może oprócz Sztokholmu ale to stolica i masa różnego narodu). Zaczęło się od tego, że syn nam mocno chorował i chcieliśmy spędzić wakacje nad Bałtykiem ( w sumie nie ważne po której stronie): tydzień w Polsce, tydzień w Szwecji. Skończyło się na tym, że przebookowaliśmy bilety i dwa tygodnie spędziliśmy w Szwecji: objazd południowej części od Karlskorony do Malmo, wyskok do Kopenhagi, Helsingor, Helsinborg i z powrotem do Karlskorony. Przepiękne są plaże w Falsterbo. Korzystajcie tylko z promów Stenaline, Polferries to pomyłka, bród, smród. Następnego roku popłynęliśmy do Sztokholmu (niestety Polferries) a wracaliśmy przez Karlskoronę. A w zeszłym roku z Karlskorony, znowu południowy brzeg, Malmo, Helsinborg, Angelholm, Halmstad, Vaberga, prom do Danii (oczywiście Legoland) i do Polski.
W sumie zobaczyliśmy miejsca, które chcecie odwiedzić. Niestety nie prowadziliśmy, żadnych notatek na tych wyjazdach i nie mamy dokładnych namiarów na miejsca noclegowe, ale w Szwecji to nie problem (w przeciwieństwie do Danii), ale pozostały nam różne ulotki, mapy itp. Postaram się to przejrzeć i dać namiary na ciekawe miejsca.
Szwecja to kraj skierowany na dzieci więc gdziekolwiek się człowiek obróci, to są jakieś rozrywki dla najmłodszych (a duży też ma często sporo uciechy).
Pozdrawiam
Wiktor - 2011-11-17, 23:50
Na co należy zwrócić uwagę? Hmmm
Spać można w zasadzie wszędzie, podobno nawet na prywatnym gruncie (gdzieś o tym wyczytaliśmy), ale trzeba się o to spytać właściciela. Nie próbowaliśmy. Staraliśmy się tak stawać, żeby nikomu nie przeszkadzać. Ważne żeby, jak tylko zauważy się dostęp do wody, zatankować. Bo nieprawdą jest, że woda jest dostępna na każdej stacji benzynowej. Tam gdzie jest port, jest woda (bezpłatna, ale z własnym wężem).
W weekendy małe miasteczka są jak wymarłe, wszystkie sklepy pozamykane, chyba, że się trafi na supermarket (np. Coop), wtedy jest szansa na jakieś zakupy.
A co warto kupić i spróbować: sałatkę z raków (super), sery (boskie i w dodatku często porównywalne cenowo z naszymi, oczywiście zależy to też od kursu SEK, a w tej chwili mało korzystny), różnego rodzaju ryby (np. śledzie na słodko, nie każdemu smakują, ale dobre), kawę (jeżeli ktoś jest kawoszem, w Szwecji wypija się niesamowite ilości kawy i jest na prawdę dobra) i coś o nazwie flinstek czyli wielgachny kawał mięsa z kością w marynacie, który przygotowuje się np na grillu i którym najadła się cała nasza rodzina (2+2), kosztowało to 20-30zł/kg wg ówczesnego kursu. Oprócz tego w porze obiadowej można zaopatrzyć się w supermarketowego pieczonego kurczaka lub skrzydełka, z pewnością w pierwszym wcieleniu, a nie jak u nas ostatnim (za ok. 40SEK/szt).
Alkohole: w supermarkecie max. 3,5%, pozostałe w systembolaget, czasem można trafić na ciekawe rozwiązanie w takim sklepie: trzeba wziąć numerek jak w naszych różnych urzędach, butelki przeróżnych trunków z całego świata stoją w gablotach jak w muzeum, potem idzie się do lady i podaje co się chce (taki sklep jest w Ahus- trochę więcej o tej miejscowości napiszę później).
A co koniecznie należy spróbować w Szwecji?.................... to lody. Są rewelacyjne i kłóciłabym się, że są lepsze niż we Włoszech. W dodatku niejednokrotnie na miejscu robią wafelki. W Ystad byliśmy świadkami jak do budki (jeszcze wtedy nie wiedzieliśmy że to lodziarnia) podjechała na motorach grupa rokersów, ustawili się w kolejce i...... każdy odszedł z porcją dużych lodów. Wyglądało to interesująco, u nas raczej każdy piłby piwo, co kraj to obyczaj.
Ponieważ Szwedzi mają fioła na punkcie dzieci, dzieci muszą jeździć pozapinane w fotelikach. Córka ma chorobę lokomocyjną i na naszych drogach najlepiej czuje się w pozycji leżącej, tam musieliśmy ją posadzić i zapiąć. Zadziwiające, na nic się nie skarżyła, drogi po prostu są gładkie.
Warto wziąć ze sobą rowery. Oczywiście dzieci w kaskach, inaczej można mieć kontakt z policją.
Drogi: super, nie ma ścigania (poza tym Polaków prawie się nie spotyka), wszyscy jadą z dozwoloną prędkością, nie ma maruderów więc ruch jest płynny. Poza autostradami, drogi niejednokrotnie są trzypasmowe i co parę kilometrów są dwa pasy w jedną stronę, dwa w drugą i na zmianę. Dzięki temu można bez problemu wyprzedzać (szkoda, że nasi drogowcy o tym nie pomyślą). Fotoradary są dobrze oznakowane, są tablice informacyjne na jakim odcinku będzie fotoradar.
Ludzie: wszyscy świetnie znają angielski; szczerze mówiąc generalnie są nudni, na kempingach, plaży jest cisza i spokój. Na kempingach o godz. 8 wieczorem jest kompletna cisza (tylko następnego dnia kontenery na śmiecie są pełne pustych butelek po trunkach). Dzieci bawią się spokojnie (właściwie na plaży tylko my byliśmy obładowani licznymi zabawkami), potrafią siedzieć długi czas na leżaku (co im podają?). Trafiliśmy raz (raczej 2 razy bo w kolejnym roku też tam pojechaliśmy bo warto, ale o tym później) na plażę gdzie można wejść z psem. Na plaży masa psów i żadnych spięć (co oni robią tym zwierzakom?)
Następnym razem opiszę, co moglibyście, jadąc Waszą trasą, zobaczyć, ewentualnie gdzie zboczyć. hmmmmmm. chciało by się tam wrócić.
pozdrawiamy
martini44 - 2011-11-18, 07:58
Wiktor, na to właśnie czekałem .... na taka pomoc !!! DZIĘKUJĘ.... Jeśli odradzasz podróż promami stenaline i polfferies to jak najlepiej ??
AGAiPIOTR - 2011-11-18, 08:49
siema
Wiktor
zrób relację z pobytu w Szwecji i wrzuć na forum, chociaż krótką
chętnie poczytamy przy
Wiktor - 2011-11-18, 10:24
martini44 napisał/a: | Wiktor, na to właśnie czekałem .... na taka pomoc !!! DZIĘKUJĘ.... Jeśli odradzasz podróż promami stenaline i polfferies to jak najlepiej ?? |
"Korzystajcie tylko z promów Stenaline, Polferries to pomyłka, bród, smród" - polecamy Stenaline, czysto, super obsługa. Promy płynące w ciągu dnia mają organizowane zabawy dla dzieci (z posiłkiem bezpłatnym), a nocne tylko plac zabaw czynny chyba do 22. Zdarza się, że dzieci zapraszane są na mostek kapitański. Dla dorosłych też są organizowane liczne atrakcje. 10 godzin drogi szybko mija.
Na Polferries widzieliśmy kantynę na pokładzie z plastikowymi krzesełkami (nie jestem pewna, że jest to zgodne z przepisami bezpieczeństwa) i grillem takim za 20zł z supermarketu. W ubikacji dosłownie syf.
Reszta później, trzeba popracować. Beata
martini44 - 2011-11-18, 10:40
a sorki coś nie zakodowałem czytelnie w zdaniu.... przepraszam , jak masz jeszcze jakieś inne info to poproszę....
darboch - 2011-11-18, 11:44
martini44, to może powiedz co Cię interesuje ? Myślałem, że bardziej jedziesz tam po naturę a nie piwo[które pewnie zabierzesz ze sobą ] i zwiedzanie systembolaget...flaszkę też pewnie zabierzesz...polecam kupić na promie Stena Line...mają Absolut o smakach jakich w Polsce nie kupisz
Woda jest na większości stacji tylko trzeba mieć swój wąż z odpowiednia końcówką. Na stacjach całodobowych np Statoil, Q8 [piszę o miejscach mało zaludnionych] woda jest bez ograniczeń...musisz szukać gdzie przy stacji jest taka witrynka [ogrzewana,zabezpieczenie przed mrozami] w której są wszelkie wiadra,miotły,ścierki etc etc no i woda, co ciekawe nierzadko nawet gorąca a więc lejesz i kąpiel praktycznie bez potrzeby podgrzewania w bojlerze
Paliwo najtaniej chyba na Preem...weź gotówkę też bo dużo stacji samoobsługowych, choć Ty jak będziesz sie poruszał do linii Oslo - Sztokholm nie masz się czego obawiać...spore zaludnienie i sporo stacji
Jak zamawiamy prom to zawsze bierzemy sobie kajutę...w tym roku były już nowe promy i czteroosobowa kajuta kosztowała bodajże 145zł. Warto wcześniej rezerwować bilet na prom bo jest taniej..."opcja van pow 10m" W jakim wieku masz dzieciaki? Na promie jest sporo niespodzianek dla dzieci...nasze już teraz "wydoroślały" ale wcześniej szalały na promie pod okiem opiekunów
Co do lodów...my akurat poruszamy się po zadupiach ale jak mamy możliwość to w sklapach Ica, Coop i innych kupujemy lody w dużych 1,5 lub 2 litrowych opakowaniach...potwierdzamy, są pyszne Lody firmy Sia polecam...mniam.
Aha...to prawo do biwakowania w miejscu prawie dowolnym nazywa sie Allemansretten.
Z ubrań zalecam zabrać gumowce i solidną odzież przeciwdeszczową.
Co warte zobaczenia...Nykroppa i ich kopalnia srebra...jezioro Vener...rezerwat Städjan-Nipfjällets z niedzwiedziami brunatnymi, wilakmi, łosiami, rysiami i hodowlanymi reniferami...Bergslagskanalen ...polecam wejść w tamtejsze lasy w rejonie Varmland i Dalarna...nie bać się jechać drogami szutrowymi [jakości niekiedy lepszej niż nasze głowne drogi] bo właśnie tam można zobaczyć prawdziwą Szwecję a dodatkowo daje możliwość znalezienia miejscówki na nocleg lub kilkudniowy pobyt w urokliwym miejscu.
Sprawa lekarstw...nic nie dostaniesz bez recepty [bynajmniej tak było kilka lat temu]...my mamy zawsze spora apteczkę ze sobą i Wy zróbcie tak samo. Proponuję sporą ilość srodków przeciwko komarom i meszkom...nasz sprawdzony i polecany to MUGGA
Wędkujesz ? Na dużych jeziorach pozwolenia nie jest wymagane, na inne wykupisz pozwolenie 1,2,3 dniowe...a tabliczki nad brzegiem danego jeziora poinformują Cię gdzie to załatwisz...szczerze to nikt nigdy się do mnie nie doczepił, że łowię w danym miejscu.
Lubicie zbierać grzyby ? Weź dobre nożyki bo pewnie traficie na kurki, prawdziwki i inne.
Co byś chciał jeszcze wiedzieć ?
Co do już konkretnych rzeczy które Olka zabiera i pewnie są bardzo istotne [z punktu widzenia kobiety] a ja mogę nie wiedzieć jako chłop to odsyłam do niej...pewnie chętnie pomoże a dodatkowym impulsem będzie hasło "Szwecja"
martini44 - 2011-11-18, 12:25
Interesuje mnie WSZYSTKO.... faktem jest że Kochamy naturę, ciszę i spokój, aglomeracje miejskie omijamy z daleka ale bedąc blisko światowych nazw nie omieszkamy wstapić i popstrykać fotek, zrobic zakupów i przykleić naklejkę CT ......
Bardzo cenne informację otrzymuję od Was i za to BARDZO DZIĘKUJĘ......
Jeśli chodzi o wędkowanie jak najbardziej
Niewiem jakie pytania mam zadawac bo poprostu niewiem, Wasze doświadczenia są bardzo interesujące i każde zdanie chłonę od słowa po literke kończąc na kropce.....
darboch - 2011-11-18, 12:37
To chyba na razie masz co zgłebiać bo podlinkowałem troszkę
martini44 - 2011-11-18, 15:23
darboch, oj mam mam ale wiadomosci nigdy za wiele i jak wam sie coś przypomni to poproszę o wiecej
darboch - 2011-11-18, 15:59
Stary ja mogę nawijać o Skandynawii non stop ale lubię tez czasem wiedzieć co kogo interesuje...dlatego forum nigdy nie dorówna rozmowie twarzą w twarz
martini44 - 2011-11-18, 16:05
..... wiec gdzie i kiedy ??
darboch - 2011-11-18, 16:49
No właśnie aktualna pogoda nie sprzyja wypadom ale pewnie sie coś urodzi...jestem tu zlotowo " młodziakiem" i nie wiem czy się organizuje jakieś nasiadówki regionalne lub ogólnopolskie w oresie jesienno-zimowym
Wiktor - 2011-11-18, 20:08
wracając do lodów to najlepsze są z typowych lodziarni, nakładane do wafelka. Co zrobić? jesteśmy łasuchami i zakochaliśmy się w szwedzkich lodach. Musicie koniecznie spróbować sprzedawanych na rynku (głównym placu, czy jak to tam się nazywa) w Karlskoronie. Jedną porcją może najeść się cała rodzina, są boskie i olbrzymie (rok temu przyjemność to kosztowała całe 20zł).
odnośnie jeszcze naszych noclegów: pierwsza wyprawa była badaniem gruntu: trochę kempingów, trochę spania na dziko.Poza tym była całkowitą improwizacją, bez przygotowania; bardzo dużo materiałów o danym rejonie można znaleźć w informacjach turystycznych i na kempingach (mapki, ciekawe miejsca, itp). Za drugim razem wiecej spania na dziko, do momentu kiedy zepsuła się nam lodówka i działała tylko na prąd. A ostatnim głównie na dziko.My również stawiamy na naturę. A tego w Szwecji jest pod dostatkiem. Podróżując nocą po bezdrożach i podrzędnych drogach trzeba uważać na zwierzynę. Mieliśmy parę bliskich spotkań.
cdn
martini44 - 2011-11-18, 20:57
darboch, Wiktor, jedzenie pakować z Polski i taszczyć czy są sklepy dostępne po drodze (mam na myśli wsie i miasteczka przejazdowe) i do której sklepiki są otwarte ??
Co myślicie o promie z Sassnitz ??
Angielski znam słabo ale w Niemieckim jak w Polskim..... bede miał problemy z dogadaniem się ??
Darek1968 - 2011-11-18, 21:24
nie bierzecie pod uwagę, że ma dzieci nie wysyłajcie go na fiordy, ale no południu Szwecji pokazujcie co warto odwiedzać, jak dzieci to polecam camping w Valdstena, basen, jezioro tylko pogody potrzeba a w Karskronie Muzeum Morskie, niesamowite i lody na Rynku ech wiele pisać ładnie tam jest, byłem w czas upałów (w Helsinkach było ponad 30 i tak ciągle) więc nie jestem całkiem obiektywny, ja nie wiózłbym jedzenia, bo ceny w marketach są podobne a tylko ulubione rzeczy i dla dzieci:)
Wiktor - 2011-11-18, 22:10
o supermarketach, sklepach i jedzeniu już pisałam, generalnie wszystko zależy od zasobności portfela. my wyznajemy zasadę, że w nowe miejsca poznaje się też kubkami smakowymi, braliśmy ze sobą żarcie, ale w ograniczonej ilości, tak na wszelki wypadek. wiadomo, że Szwecja nie należy do najtańszych miejsc (chociaż 3 lata temu kurs SEK był na tyle niski, że ceny były porównywalne z naszymi, co nas mocno zdziwiło; ropa niejednokrotnie była tańsza od naszej!!). w wielu miastach są supermarkety i bez problemu można wszystko dostać. zadziwiające jest szwedzkie pieczywo. zdarza się, że nie znajdzie się zwykłych bułek, bardzo dużo jest paczkowanych chlebków/placków, które można użyć do zrobienia kanapek, słodkawe, interesujące, po pewnym czasie mieliśmy dosyć.. oraz pieczywa chrupkiego.
ps. właśnie wykasował mi się długachny tekst z miejscami, które warto zobaczyć, dziś do tego nie podchodzę
pozdrawiam
darboch - 2011-11-19, 10:50
martini44 napisał/a: | jedzenie pakować z Polski i taszczyć czy są sklepy dostępne po drodze |
my bierzemy wiekszość jedzenia i smakołyków ale są dostępne sklepy w każdej większej mieścinie [ICA , COOP] z cenami praktycznie takimi jak u nas
z drugiej strony weź pod uwagę,że jak już masz prowiant ze sobą to nie tracisz czasu na latanie po sklepach....
martini44 napisał/a: | do której sklepiki są otwarte ?? |
do 21,22 a niekiedy nawet do 23. W niedziele nieczynne.
martini44 napisał/a: | Co myślicie o promie z Sassnitz ?? |
raz płynąłem i zdecydowanie polecam Stena Line Gdynia - Karlskrona...to tez swego rodzaju atrakcja a dla dzieci podwójna
martini44 napisał/a: | Angielski znam słabo ale w Niemieckim jak w Polskim..... bede miał problemy z dogadaniem się ?? |
sporo Szwedów zna również niemiecki...dogadasz się bez problemu choćby na migi
Darek1968 napisał/a: | nie bierzecie pod uwagę, że ma dzieci nie wysyłajcie go na fiordy |
możesz rozwinąć swoją myśl Darek ?
Wiktor napisał/a: | nowe miejsca poznaje się też kubkami smakowymi, |
jedliście kiszone śledzie? [quote="Wiktor"]
Wiktor napisał/a: | wiadomo, że Szwecja nie należy do najtańszych miejsc...ceny były porównywalne z naszymi, co nas mocno zdziwiło; ropa niejednokrotnie była tańsza od naszej!!). |
wg mnie to Polska nie należy do najtańszych miejsc...kiedy 9 lat temu pierwszy raz pojechałem do Szwecji to miałem takie oczy...ceny jak z kosmosu...w następnych latach ta różnica pomału się zacierała a w tej chwili widzę, że w wielu przypadkach to Szwecję mamy w Polsce
Co do paliwa do w tym roku ropa była droższa o wiele niż ta w Norwegii ale 3 lata temu faktycznie była tańsza niż u nas jak się z promu zjechało.
Musimy spróbować tych lodów na rynku w Karlskronie a Wy lodów w Norwegii...miód w gębie
Darek1968 - 2011-11-19, 11:41
ano rozwinę tak, ze jak było kilkanaście stopni w Rovaniemi to zrezygnowałem ze względu na temperatury biorąc pod uwagę "drobiazgi" jazdę np na Nordcap i zawróciłem na południe... jechałem przez Helsinki, krótka przeprawa promem i ok 400 zł Tallinkiem, Karlskrona z Gdyni to bez kampera w super promocyjnych cenach, ale z hotelem i ze śniadaniem kosztowała mnie 1400 zł, musisz porównać ceny a może porwiesz się też jak ja na podróż przez Estonię i Finlandię, ceny w Szwecji są do przyjęcia w przeciwieństwie do cen fińskich i duńskich:) jadłem też śledzie kiszone:) odbijało mi się cały dzień mimo, że ratowałem się piwem, przeżyłem:) acha i teraz żona już nie chce zimnych krajów i jedziemy w 2012 do Portugalii...
martini44 - 2011-11-19, 12:52
Dziekuje Wam bardzo..... dziękuje za trud włożony w te posty.....
darboch - 2011-11-19, 12:55
dalej nie widzę związku z fiordami o których pisałeś
czego spodziewałeś się w Rovaniemi...upałów ??
Darek1968 - 2011-11-19, 13:19
w Rovaniemi Mikołaja, no cóż Ci poradzę, że nie widzisz związku między dziećmi a niskimi temperaturami, ja widzę
darboch - 2011-11-19, 13:49
Darek1968, wygrałeś...nie potrafię doszukać się logicznego sensu w tym co piszesz. Zaczynasz od tego, że jak ma dzieci to nie powinien jechać na fiordy choć Ty chyba sam tam nie byłeś ...jak pytam co masz na mysli? Odpowiadsz mi tekstem o Rovaniemi i temperaturach...hmmm...za moment wyskakuje Mikołaj
Proponujesz koledze jazdę do Szwecji przez Estonię i Finlandię w momencie kiedy on planuje zobaczyć rejon w trójkącie Karlskrona - Geteborg - Sztokholm
Jaki widzisz związek między dziećmi a niskimi temperaturami?
Darek1968 - 2011-11-19, 14:10
nie podejmuję się tego tłumaczyć, skoro nie możesz się doszukać logicznego sensu, nie dam rady
darboch - 2011-11-19, 14:13
No faktycznie...chyba za dużo od Ciebie wymagam
Darek1968 - 2011-11-19, 14:14
chyba od siebie za mało
darboch - 2011-11-19, 14:18
Darek1968 napisał/a: | chyba od siebie za mało |
dokładnie...za mało od siebie wymagasz
off topic
Darek1968 - 2011-11-19, 14:20
nie dasz rady mnie obrazić, chociaż próbujesz, może spacer do lasu
martini44 - 2011-11-19, 17:14
Dość przekomarzania..... PROSZĘ ..... podać sobie grabę proszę i umówić na browarka .....
pp - 2011-11-19, 17:17
gdzie 2 polaków tam 3 zdania!
Pascal ma całkiem dobry przewodnik po Szwecji. Ale warto również sięgnąć po przewodniki wydawnictwa Tramp dotyczące południowej Szwecji własnie. Na pewno są: Sztokholm i Wyspy Alandzkie, Południowa Szwecja oraz Skania.
martini44 - 2011-11-19, 17:23
pp, cenna informacja...... dziękuje....
pp - 2011-11-19, 17:29
czy w planach jest zabranie zwierzaka pokładowego może? bo jeżeli tak to tu zaczyna się jazda!
martini44 - 2011-11-19, 17:37
niestety albo stety nie mamy zadnego zwierzaka....... mamy małe mieszkanko i 4 osoby więc nie jesteśmy w stanie mieć zwięrzątka choć bardzo chcielibysmy mieć całe ZOO..... może jak wygram w totka albo znajde sponsora na większe mieszkanko bo o domu nawet nie marze to kupimy jakiegoś futrzaka.....
pp - 2011-11-19, 17:50
akurat jeżeli chodzi o Skandynawię to jest to szczęście bo z wyrobieniem właściwych dokumentów dla psa jest trochę problemów.
Wiktor - 2011-11-20, 22:42
może teraz więcej konkretów niż sprzeczek. w sumie też chętnie poczytalibyśmy opinii o miejscach które odwiedziliśmy.
nie jesteśmy miłośnikami wędkarstwa, więc tu nie pomożemy. Szwecję zwiedzaliśmy z małymi dziećmi i raczej szukaliśmy atrakcji skierowanych w ich stronę.
Udało nam się znaleźć mapę z zaznaczonymi miejscami, gdzie warto się zatrzymać.
Generalnie, jeżeli jedzie się wzdłuż wybrzeża lub jezior, należy się rozglądać za znakami z symbolem plaży. Jest tam zawsze parking, w dodatku z toaletą, i najczęściej można nocować (chyba, że stoi znak zakazu, ale polak często to też zignoruje).
Karlskorona
warto zobaczyć, w sumie jest na liście UNESCO. Koło Muzeum Marynarki Wojennej stoi parę okrętów, na jeden z nich można wejść (w tle płynie muzyczka z lat 40-tych zeszłego wieku). W samym muzeum jest masę ciekawych ekspozycji, dzieci mogą wszystkiego dotknąć, sprawdzić, pobawić się, każdy znajdzie coś dla siebie. Przed muzeum dzieciaki też mają co robić, stoi tam nietypowa zjeżdżalnia. Na rynku warto oczywiście przejść się na lody.
Kemping położony jest blisko centrum, na półwyspie, w ciszy i spokoju, mimo, że to centrum. Ponieważ Karlskorona jest miastem portowym i sporu tu ludzi z różnych stron lepiej wszystko dokładnie zamykać (zostawiliśmy w umywalni płyn do naczyń i ktoś go wziął, skandal!! nic więcej nam nie zginęło w Szwecji). Na kempingu można dostać masę informatorów, nawet po polsku. W drodze pomiędzy kempingiem koniecznie trzeba zajść w boczne uliczki. Stoją tu stare malutkie domki, niezwykle malownicze.
Vimmerby- Astrid Lindgren's World
podjechaliśmy, ale nie weszliśmy. Ponieważ nasze dzieci nie znały wtedy twórczości Astrid (5,5 i 4 lata), uznaliśmy, że nie będą wiedziały o co chodzi. Z zewnątrz zapowiadało się interesująco, więc na pewno kiedyś tam wrócimy.
Wyspa Oland
potwierdzamy, że trochę inny świat: w Skandynawii krajobraz śródziemnomorski, w dodatku natrafiliśmy na stado wielbłądów. Byliśmy tam w sierpniu. W Szwecji szczyt sezonu jest w lipcu, temperatura może sięgnąć nawet 30st. W sierpniu częściej pada a nawet wieje. Ludzi nie było za dużo, kempingi co krok. Polecamy prywatne pole namiotowe przy maleńkim porcie (okolice miejscowości Blasinge N 56º37,146' E 16º41,791'), wody nie ma, ale wychodek, niesamowicie czysty, jest.
Kolmarden- safari park, zoo (nie podobne do żadnego naszego), delfinarium
generalnie jesteśmy przeciwni takim miejscom, ale tu zwierzęta mają namiastkę wolności. Wykupiliśmy jednodniowy bilet, w ciągu dwóch dni też jest co robić, szkoda, że nie wiedzieliśmy o tym wcześniej. Najpierw safari park własnym pojazdem- czyli kamperem. Przed wjazdem trzeba było zostawić rowery ze względu na bezpieczeństwo. Przejeżdża się przez strefy różnych zwierząt oddzielonych niesamowitymi śluzami. Trafiliśmy na porę karmienia antylop, zebr, żyraf itp. przeżycie było niesamowite, bo nagle na nas szarżowały żyrafy. Okazało się, że stoimy koło miejsca karmienia. W jednej ze stref lwy nawet nie spojrzały na turystów, obsługa cały czas kontrolowała bezpieczeństwo. Przed wjazdem na teren safari można (za dodatkową opłatą) poszaleć jeepem po skałkach. Pod okiem instruktora, samochód staje niemalże pionowo.
Zoo, a raczej olbrzymi park, z różnymi atrakcjami dla małych i dużych, to wyprawa na cały dzień. Jest olbrzymi, niestety nie skorzystaliśmy ze wszystkich atrakcji. Na samym końcu jest delfinarium, w którym (chyba co godzinę) odbywają się fantastyczne pokazy.
Sztokholm
najlepsze miejsce do nocowania to centrum, parking w porcie jachtowym (pomiędzy muzeum Vasa a starówką). Wystarczy opłacić parkowanie na cały dzień (nam wyszło to ok. 50zł). Zawsze stoi tu parę kamperów. Najlepiej przyjechać po południu, bo robi się luźniej (tubylcy wracają z pracy do domu). Na Sztokholm najlepiej poświęcić parę dni, sam skansen może zająć cały dzień (koniecznie trzeba zobaczyć). Oprócz tego muzeum Vasa (robi wrażenie), przepiękna starówka (koniecznie lody), jak się będzie miało szczęści, to się trafi na zmianę warty przy pałacu królewskim (rodzina królewska rzadko tam bywa).
Sztokholm opuszczaliśmy w okolicach godz 18, teoretycznie w godzinach szczytu. Zaskoczyło nas, że miasto udało nam się opuścić w ciągu pół godziny. Żadnych korków!
Ponieważ ze Sztokholmu wyjechaliśmy wieczorem, nie mieliśmy za dużo czasu żeby znaleźć kolejne miejsce do noclegu. Trafiło się nam miejsce dobre do spania (miejscowość Taksinge na zachód od Sztokholmu niedaleko Mariefred), a w dzień do plażowania.
Mariefred z zamkiem Gripsholm
urodził się tu Zygmunt III Waza. Warto zobaczyć.
na razie koniec. w następnym wejściu na CT trochę o wybrzeżu zachodnim.
pozdrawiamy
martini44 - 2011-11-21, 19:57
Wiktor, BARDZO DZIĘKUJĘ ..... naprawdę kawał dobrej roboty odwalasz dla mnie.....
Darek1968 - 2011-11-21, 20:10
w Karskronie jeszcze warto wybrać się promem (bezpłatnie dla pieszych) na wysepkę Aspo jest tam twierdza-restauracja (armaty, mury, umocnienia), prom wypływa z nabrzeża co godzinę po lewej stronie Muzeum Morskiego, port jachtowy z ładną mariną, fajna wycieczka, można zobaczyć jak mieszkają prawdziwi Szwedzi prywatnie
w Sztokholmie jest camping pod mostem autostradowym, głośno, ale cały czas pełny, nie pamiętam żeby był jakiś dramatyczne drogi, było gorąco a tam był prysznic w cenie, co nie jest do przecenienia, jest niedaleko do centrum tj. do pałacu królewskiego, byłem w czasie zmiany warty, naokoło pałacu jak później widziałem w TV biegała Justyna Kowalczyk, Sztokholm z racji wielu kanałów jest nazywany Wenecją Północy i coś w tym jest... obszedłem tam chyba wszystko w 3 dni, ludzie życzliwi, jak córka obtarła sobie nogę od razu zatrzymały się jakieś dziewczyny i dały jej plaster, jest tam ładnie i wiele pomników różnych Gustawów co 100 m w centrum:)
|
|