Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kupujemy kampera - Ultra Gulfstream Toyota V6

kazbar - 2011-11-29, 17:42
Temat postu: Ultra Gulfstream Toyota V6
Chyba zwariowałem :gwm
Wpatruję się w niego cały dzień i im bardziej się wpatruję, tym bardziej mi się podoba.

Amerykaniec- zabudowa Ultra Gulfstream. Toyota V6, automat, benznyna 3,0 180 KM.
Już dzwoniłem do właściciela. Rozmawialiśmy dobre pół godziny. Kamperowiec. Uczciwy.
Kamper wymaga lekkich poprawek ale nic to! Piękny jest!

http://moto.allegro.pl/to...1950513619.html

A Wam się podoba?
Co robić? :niewiem:

PS. Jak radził pewien kolega:
- Jeśli masz jakąś zachciankę i nie wiesz co z nią zrobić to usiądź sobie wygodnie w fotelu i wypij piwo. Gwarantuję, że zaraz ci przejdzie.
Nie działa. Wypiłem już trzy...i dalej nie przechodzi :gwm

janusz - 2011-11-29, 17:48

Kaziu a mieści to się w 3,5t ?
MILUŚ - 2011-11-29, 17:55

No ....... właśnie ma z tyłu bliźniaczki :-/

:spoko

janusz - 2011-11-29, 18:26

Kaziu tu jest/było podobne auto.
http://www.ebay.co.uk/itm...#ht_2992wt_1139
Tutaj była dyskusja http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=11020

makdrajwer - 2011-11-29, 18:54

A mi sie podoba. Wrzucić gaz i można liczyć że się identycznego po drodze nie spotka. A jak padnie silnik, skrzynia i most to zawsze można włożyć cos "normalnego" np z Mercka. Sam bym go nie kupił bo juz mam dosć aut nietypowych ale piękny jest . Jak masz kase i tobie się podoba to po co pytać ? Paru będzie za , paru przeciw a ty i tak swojego zdania raczej nie zmienisz.
Tadeusz - 2011-11-29, 19:25

kazbar napisał/a:
Chyba zwariowałem


Kaziu, Ty to powiedziałeś. :szeroki_usmiech

makdrajwer napisał/a:
Jak masz kase i tobie się podoba to po co pytać ? Paru będzie za , paru przeciw a ty i tak swojego zdania raczej nie zmienisz.


To prawie pewne. :) Chyba, że po obejrzeniu... co się zdarza.

Witek zbooY - 2011-11-29, 19:41
Temat postu: Re: Ultra Gulfstream Toyota V6
kazbar napisał/a:
A Wam się podoba?
Co robić? :niewiem:


a jak Ci powiemy to zmienisz zdanie? :)

czy łóżko odchylane do góry? lubie jak drzwi są po środku i chyba niski jest w sumie...
co kto lubi

w Starachowicach stoi?

kazbar - 2011-11-29, 19:59

makdrajwer napisał/a:
Jak masz kasę i tobie się podoba to po co pytać ?

No właśnie kurna..nie mam. Musiałbym sprzedać Land Roverka i moją fajną australijską przyczepę Compass Pentara. To wystarczyłoby na tego kamperka + jakiś mały samochodzik osobowy do codziennej jazdy. Mniej-więcej dogadaliśmy się w sprawie przyczepy. Otóż "ktoś" z przyjaciół właściciela właśnie szuka jakiejś fajnej przyczepki (a moja jest naprawdę super). Dzisiaj wysyłam fotki z nadzieją na dalsze rozmowy.
Ale trochę chyba będzie mi szkoda Compass Pentary :gwm

janusz napisał/a:
Kaziu a mieści to się w 3,5t ?

Tak- mieści się. Amerykańskie przepisy nic nie mówią o DMC. Tam jak masz prawo jazdy, to znaczy, że MASZ PRAWO JAZDY i możesz jeździć hulajnogą i TIR-em. W brytyjskich papierach ma 3500 i tak zostanie zarejestrowany.

kazbar - 2011-11-29, 20:19
Temat postu: Re: Ultra Gulfstream Toyota V6
zbooY napisał/a:
...w Starachowicach stoi?


Tak. W Starachowicach :spoko

Tadeusz - 2011-11-29, 20:36

kazbar napisał/a:
Musiałbym sprzedać Land Roverka i moją fajną australijską przyczepę Compass Pentara


Oj, szkoda.

kazbar napisał/a:
Ale trochę chyba będzie mi szkoda Compass Pentary


No właśnie.
Patrzę na ten zestaw i porównuję z Toyotą i... wolałbym Twój zestaw. Widziałem takie Toyoty w UK. Nie wiem czy dobrze zapamiętałem, ale między szoferką a częścią mieszkalną jest bardzo wysoki próg i bardzo niewygodne przejście.

To co masz jest ładne i prawie nowe. Kupno Toyoty za to może być przygodą życia. :wyszczerzony: :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

ARCADARKA - 2011-11-29, 20:44

Również napiszę ,że ma coś w sobie ten domek ,mnie osobiście się podobuje :bigok :bigok :bigok
kimtop - 2011-11-29, 21:50

kazbar napisał/a:
Chyba zwariowałem

Myślę że tak.

W dodatku jeżdzisz od prawego do lewego.
Kilka dni temu temat koniec karawaningu, a dzisiaj taka jazda.

A może to tylko menopauza ;)

silny - 2011-11-29, 22:08

jesien, to miesza sie ludziom w glowach ,z nudow . wiem co pisze bo mnie to dopadlo .
3 miliony pomyslow na sekunde a kazdy gorszy od poprzedniego . ja tak mam :kawka: a potem :shock: i oswiecenie :idea . a po nocy :gwm :box :zastrzelic
a potem znowu :kawka: itd. itp.............................................................. :-P
ps. wie ktos jak sprawdzic od kogo dostalem piwko , :?:

Tadeusz - 2011-11-29, 23:16

gazownik123 napisał/a:
ps. wie ktos jak sprawdzic od kogo dostalem piwko ,


Odpowiedziałem Tobie tu:

http://www.camperteam.pl/...p=251505#251505

:ok

MILUŚ - 2011-11-29, 23:33

kimtop napisał/a:
........................

A może to tylko menopauza ;)


Menopauza to raczej u........... kobiet :-P

:spoko

janusz - 2011-11-29, 23:39

MILUS napisał/a:
Menopauza to raczej u........... kobiet :-P

Jak u kobiet, jak - men - opauza :haha: :haha: :haha:

MILUŚ - 2011-11-29, 23:47

janusz napisał/a:
MILUS napisał/a:
Menopauza to raczej u........... kobiet :-P

Jak u kobiet, jak - men - opauza :haha: :haha: :haha:


U facetów to ......coś od jaj ..........andro ..........coś tam , coś tam :bajer

janusz - 2011-11-30, 09:38

MILUS napisał/a:
coś od jaj ..........andro ..........coś tam

androny?
Potem mówi się, że plecie androny. A przecież plecie się koszyki.


"Polska jenzyka to trudna jenzyka"
Niektóre wyrazy znaczą całkiem co innego niż powinny. :haha: :haha: :haha:
Np całowanie i cerowanie. Jak sam wyraz wskazuje "całowanie"to robienie z czegoś nie całego czegoś całego. z podartej skarpetki całej.
W drugą stronę tez działa, dotknięcie ustami policzka na przykład dziewczyny to dotknięcie jej cery. Często na wygląd twarzy mówi się cera. Gdy opalona, ciemna to śniada cera.
Taki całus to właśnie cerowanie.
Skomplikowane to wszystko jak na tą porę dnia. :haha: :haha: :haha:
Dobra bo zaczynam pleść androny Może to przez tą andromenopauzę :bajer

MAZUREK - 2011-11-30, 13:26

Oj tam Kaziu!! chyba cię dopadła jesienna depresja albo andropauza. Mnie się bardziej podoba twój obecny zestaw z Land Roverkiem. (a dlaczego to ci już mówiłem)
kazbar - 2011-11-30, 13:48

Ale żeście się wszyscy przyssali do mojej "pauzy". :spoko

No dobra...dzisiaj wieczorkiem siadam w fotelu, otwieram piwo, popijam małymi łyczkami i czekam aż mi ta pauza przejdzie. Popatrzę sobie jeszcze raz na tego kamperka ale tylko po to by sobie go raz na zawsze obrzydzić :haha:

Dzięki serdeczne wszystkim.

Compass Pentara zostaje :bigok

artanek - 2011-11-30, 18:28

makdrajwer napisał/a:
A mi sie podoba. Wrzucić gaz i można liczyć że się identycznego po drodze nie spotka. A jak padnie silnik, skrzynia i most to zawsze można włożyć cos "normalnego" np z Mercka. Sam bym go nie kupił bo juz mam dosć aut nietypowych ale piękny jest . Jak masz kase i tobie się podoba to po co pytać ? Paru będzie za , paru przeciw a ty i tak swojego zdania raczej nie zmienisz.
Co ty piszesz co ty piszesz? Jak ci padnie skrzynia,silnik,Moja Toyota bez awaryjnie jezdzi i sprawia sie na cacy cacy.Każdy przegląd przechodzi bez zastrzeżen a ci co ja oglądają od wnętrza głową kręcą bo im sie to w pale nie miesci że auto 30 letnie w takim jest pięknym stanie technicznym.Wszystkie częsci ma orginalne jedynie bezpieczniki i żarówki są w niej wymienione.Zapala za pierwszym razem nawet na mrozie pomimo tego że dizel.Blachara nie do zdarcia najmniejszych ubytków nie ma. Jak bys wszedł pod auto to bys zobaczył że nic nie jest przerdzewiałe aby coskolwiek groziłojakiejs pruchnicy.W tym czasie w fiatach i tych twojich mercach pół auta by trzeba było wymienic nie mówiąc o fordach.Do tych ostatnich to wogóle bymsie nie przymierzł bo ford g...no wort.
janusz - 2011-11-30, 18:37

artanek58 napisał/a:
bo ford g...no wort.
:nono
MILUŚ - 2011-11-30, 18:56

artanek58 napisał/a:
.......... ford g...no wort.


No toś pojechał po bandzie a...........OD po nosie :haha: :haha: :haha:

:spoko

artanek - 2011-11-30, 20:20

MILUS napisał/a:
artanek58 napisał/a:
.......... ford g...no wort.


No toś pojechał po bandzie a...........OD po nosie :haha: :haha: :haha:

:spoko
e tam po nosie. Ostatnio na autokampingu spotkałem Niemca który ciągnął przyczeke do Komarom.15 KM przed zakotwiczeniem miał wypadek.Auto strzaskane.Przyczepkę zaciągneli mu na autokamping a samochód poszedł do kasacji.Posiedział przez vekeend na ciepłych wodach i autobusem poojechał zalatwic formalnosci z wypadkiem i ubezpieczeniem.Przyjechał za cztery dniach nową bryką marki mercedes. Jakie było moje zdziwienie kiedy Niemcy podchodzili do tego merca i kręcili glową i pokazywali nie zadowolenie z jego wyboru.Dopiero wieczorem dowiedziałem sie prawdy od jednego węgierskiego Niemca (znam troche węgierski)Twierdzili ze mercedes to szajs. To nie merc sprzed lat kiedy miał marke teraz to zwykły szajs.Cos w tym jest jesli Niemcy krytykuja niemiecka marke.
MILUŚ - 2011-11-30, 20:38

To co piszesz dotyczy MB a nie............. campiórka OD :shock:
cirrustravel - 2011-11-30, 20:41

kazbar napisał/a:
Ale żeście się wszyscy przyssali do mojej "pauzy". :spoko

No dobra...dzisiaj wieczorkiem siadam w fotelu, otwieram piwo, popijam małymi łyczkami i czekam aż mi ta pauza przejdzie. Popatrzę sobie jeszcze raz na tego kamperka ale tylko po to by sobie go raz na zawsze obrzydzić :haha:

Dzięki serdeczne wszystkim.

Compass Pentara zostaje :bigok


Kaziu, piję z Tobą piwko i... coraz bardziej mi się podoba ;) Mnie bardziej pasuje mój BoXerek, ale znając Twoje marzenia "amerykańskie" to byłby ciekawy wybór. Choć wizualnie wolę Twój zestaw :)

KrzysF - 2011-11-30, 22:56

janusz napisał/a:
Np całowanie i cerowanie. Jak sam wyraz wskazuje "całowanie"to robienie z czegoś nie całego czegoś całego. z podartej skarpetki całej ...

To ja też dorzucę coś ze swoich jesiennych andro-nów. Tak mi się z tym "całowaniem" skojarzyła "całka".
Całka w języku staropolskim to dziewica. Operacją odwrotną do całkowania jest różniczkowanie (liczenie pochodnych). Pytanie: co jest łatwiejsze? Szukanie całek czy pochodnych? I dlaczego? :wyszczerzony:

Przepraszam, że nie bardzo w temacie :ok

MAZUREK - 2011-12-01, 10:47

kazbar napisał/a:
Dzięki serdeczne wszystkim.

Compass Pentara zostaje


AMEN !!
(jedynie słuszna decyzja - oczywiście z naszego punktu widzenia)

kazbar - 2011-12-01, 12:15

MAZUREK napisał/a:


AMEN !!


janusz - 2011-12-01, 12:19

kazbar napisał/a:
i niech tak zostanie na wieki wieków

Z tym bym tak nie przesadzał, co jakiś czas należy autko/cycepkę zmienić. Choćby dla poprawy samopoczucia. :haha:

makdrajwer - 2011-12-01, 16:58

artanek58 napisał/a:
makdrajwer napisał/a:
A mi sie podoba. Wrzucić gaz i można liczyć że się identycznego po drodze nie spotka. A jak padnie silnik, skrzynia i most to zawsze można włożyć cos "normalnego" np z Mercka. Sam bym go nie kupił bo juz mam dosć aut nietypowych ale piękny jest . Jak masz kase i tobie się podoba to po co pytać ? Paru będzie za , paru przeciw a ty i tak swojego zdania raczej nie zmienisz.
Co ty piszesz co ty piszesz? Jak ci padnie skrzynia,silnik,Moja Toyota bez awaryjnie jezdzi i sprawia sie na cacy cacy.Każdy przegląd przechodzi bez zastrzeżen a ci co ja oglądają od wnętrza głową kręcą bo im sie to w pale nie miesci że auto 30 letnie w takim jest pięknym stanie technicznym.Wszystkie częsci ma orginalne jedynie bezpieczniki i żarówki są w niej wymienione.Zapala za pierwszym razem nawet na mrozie pomimo tego że dizel.Blachara nie do zdarcia najmniejszych ubytków nie ma. Jak bys wszedł pod auto to bys zobaczył że nic nie jest przerdzewiałe aby coskolwiek groziłojakiejs pruchnicy.W tym czasie w fiatach i tych twojich mercach pół auta by trzeba było wymienic nie mówiąc o fordach.Do tych ostatnich to wogóle bymsie nie przymierzł bo ford g...no wort.


Zgadza się bo masz auto 30-letnie !!! Wtedy silniki jeżdziły tak długo jak długo właściciel chciał ( czytaj : dbał ) lub jak długo wytrzymała buda ( fordy ? ). Teraz , od paru lat jedna grupa inżynierów robi super wygodne i bezpieczne pojazdy a druga wprowadza takie "modyfikacje" aby ta sielanka miała swój kres przy przebiegu 200-250 tys km. Chociaż zdarza się że silnik wymaga remontu np. przy 60.000 km ( np. ML V6 ). Co więcej częśto remont jest niemożliwy ( nieopłacalny ) np. silniki VW 1.2 HTP : nie występują panewki, pierścienie itp. tylko cały silnik za 12.000 zł. Miałem też kilka przypadków odkręcenia się stopki korbowodu nie mówiąc o "bezawartjnych" łańcuchach rozrządu ( postaw auto przodem do góry ( takiej 12% ) bez ręcznego a rano już nie zapalisz ). Sam jezdziłem pare lat Pontiakiem gdzie części nie należą do najtańszych . Dlatego pisząc o padniętym silniku w tej toyocie miałem na myśli że jest rama, dużo miejsca i można włożyć dowolny zespół napędowy ( nawet z Twojej Toyotki ) . Sam mam sentyment do "poddupowych" silników bo sam jeżdziłem Isuzu Midi , L-300, Piaggio Porter a teraz mam Daihatsu Hijet.
Na poparcie "bezawaryjności" kultowego silnika pewnej niemieckiej marki mała foto z dzisiaj.



Jak widać stosowane tam są zawory obrotowe . Czyżby chodziło o zoptymalizowanie procesu spalania ? :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group