|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Francja - FrancYja w komplecie
Komplecik - 2011-12-17, 22:14 Temat postu: FrancYja w komplecie Załoga Komplet
Ewa małżonka
Hubert starszy syn
Patryk młodszy syn
Robert szwagier, brat Ewy
i Robert czyli ja
Ograniczeni czasem wakacyjnego urlopu zakładamy i nastawiamy się na Francje , typowe lenistwo , coś dla ciała coś dla ducha. Plan napiety jak barania? ........
1.Szampan w Szampani
2.Parki rozrywki
3.La Pari
4.Zamki nd. Loarą
5.Lourdes
6.Frontignion
7.Saint Tropez
8.Cannes
9.itd,itp i co tam kto chce.
Ruszamy 28 06 2011
Leniwym tępem drogą nr.4 mijając i pozdrawiając napotkanych na trasie turystów ,przekraczamy polską granice. Jeszcze godzinke jedziemy po Niemczech.
Stajemy na póżny obiadek ,upał leje się z nieba nie da sie przy stoliku wysiedzieć, chyba ze 35st, chłodniej w pojeżdzie słowo daję.
Posiliwszy się jedziemy jeszcze dobry kawałek trasy.
Dalszą podróż przerywamy z powodu ulewnego deszczu jak to tradycyjnie jest jadąc przez Niemcy. W naszym przypadku oczywiście
Stajemy na stacji Arala kolacyjka i sen.
MILUŚ - 2011-12-17, 22:43
Dajesz...............
Komplecik - 2011-12-17, 23:21
O przepraszam nie prowadziliśmy dziennika, a przecież w Katowicach wstapiliśmy do Kaimara ,odebrac ładowarke do kampcia , którą wcześniej zamawiałem , montaż i w drogę z życzeniami wysokości i szerokości od Kajmara i jego miłej Małżonki.
Komplecik - 2011-12-18, 11:05
29 06 2011.Załoga podekscytowana wakacjami wybudziła się wcześnie,
na zewnątrz nie ma lampy tylko spełniona (przepowiednia szwagra) zimno ,pochmurno na szczęście nie pada,
śniadanie obsługa kampcia i odjazd , kierunek Luksemburg ,bry bry bry,pry pry pry, wry wry wry poprostu lajtowo jedziemy.
Oszczędności!!!... nie wskazane, 20 no może 40km przed Luksemburgiem,
załogant pyta (tatko jak stoimy z paliwem)
zaznaczam muskając gaz spoglądam na wskażnik ( pokazał możesz przejechać 120 lub 150km),
do granicy niedaleko dojedziemy,
problem w tym że na 20km przed granicą pokazały się bardziej strome górki ,
zerkam na wskażnik (możesz przejechać 0km)
pytam szwagra ile mamy do najbliższej stacyji (teraz się z tego śmieje) Robert szwagier sprawdza ,około 7km ,zawracamy do miejscowości Trier ,
ja oczywiście poddenerwowany
Zbawco!... stoi tir Ukraiński .Arkaszka tłumaczy nam gdzie najtaniej ,ja mówie powiedz mi gdzie w pobliżu jakieś tanksztele ,
zatankowaliśmy kilkanaście litrow i hajda na Luksemburg ,okazało się że starczyło by nam paliwa. Lejemy do pełna.
Fajna granica pomiędzy Niemcami a Luksemburgiem jeden wielki dystrybutor chyba 30 stanowisk albo więcej. Tankuja tylko Niemcy i zawracają do siebie ,
po konsultacjach, stwierdzamy , Szampanie zobaczymy następnym razem.
Bez niespodzianek docieramy w nocy pod disneyland , a ściślej pod kompleks Carrefur, (wjazd na parking disneja do 20).
Przyklejeni do włoskiego kampera za którym krążylismy w poszukiwaniu dobrego miejsca noclegowego mycie i sen.
( prawdopodobnie można wjechać do disnejlandu drogą wyjazdową i na drugi dzień rano zapłaćić za postój)
ps. myśle nad zdjątkami.
gino - 2011-12-18, 11:22
Komplecik napisał/a: | ps. myśle nad zdjątkami. |
nie myśl..tylko aby relacja była pełna..wklejaj jak leci...
cirrustravel - 2011-12-18, 16:54
Zdecydowanie pisz i wklejaj fotki
Komplecik - 2011-12-19, 21:05
30 06 2011 Pobudka rano młodzież ciągnie na huśtawki ,
(uwaga!!!....zrywać się rano z przed marketu bo obniżają szlabany wjazdowe do 2,5metra).
Po kupieniu pieczywka opuszczamy miejsce noclegowe z przed Carrefura ,
i stajemy na parkingu Disneya, betonowy bardzo duży parking ale i ludzi sporo ,
pewnie to wszyscy wiedzą my jednak nie dopatrzyliśmy i zamiast planować przyjazd do Dianeylendu przed 20.00 i stać na P.
Staliśmy przed Carrefurem,to wyszło jednak nie tak żle ponieważ rano kupiliśmy świeże pieczywko.
Jak wspomniałem byczy parking podzielony na części: ogromną- samochody osobowe ,bardzo dużą -autokary i wielką -kampery,
nie widzieliśmy przyczep kempingowych (nie wiemy czy można przyczepami),
dobre sanitariaty ,brak podłączenia do prądu, miejsce do zrzutu ścieków ,woda.
Atrakcje zaczynają sie już na parkingu ciągną z niego i na niego 200/300 metrowe (platformy,podjazdy)
cytat: tatko ty idziesz prawym a ja pobiegne lewym iiiiiiii zobaczymy!... kto będzie pierwszy (z tym że lewy był powrotny hi hi).
My oczywiście jako zamotańcy, wkońcu weszliśmy na teren Disneylandu, pojeżdzili ,uhihaliśmy się było fajnie, itd. itp:).
Gawiedż skorzystała z atrakcji wysokościowych,(mało się nie użygała, przeciążenia duże).
ważne!!! do fajnych huśtawek kolejki b.duże (zatrybiliśmy na koniec dnia) najczęściej są trzy kolejki jak za PRLu. 1. unas byla właściwa,2. kombatanci, i 3.matki zdzieckiem na ręku .
Tam naprawdę jest bardzo podobnie, kolejka rodzinna dla takich niezatrybieńców jak MY czli stoimy stoimy ,kolejki na godzinę dla wtajemniczonych czyli bierzemy PARAGONY z godziną wejścia (na odpowiednią atrakcje(huśtawkę)
i myślimy tylko gdzie i kiedy kolejna atrakcja się zaczyna.
A trzecia kolejka to tak zwana zapchaj dziura dla singli (można się dobrze integrować)
dopychają nią wolne miejsca danej atrakcji,
i tym to sposobem wracaliśmy do czasów naszej młodości fffffffffffajne to było.
MILUŚ - 2011-12-19, 22:17
Komplecik............. a gdzie zdjęcia ? Pokaż fotki bo nie uwierzymy żeś tam był
Komplecik - 2011-12-19, 22:28
ucze się mam kilka w galeri kombinuje kombinuje
Komplecik - 2011-12-20, 19:04
cdn.
Komplecik - 2011-12-28, 19:20
01 07 2011 .Czas na Paryż ,na kemping huttopia versailles docieramy przed południem,
miłe miejsce
(w czasie naszego pobytu czarni południowcy grają na bębnach)
po rozlokowaniu się wśród bujnej zieleni, rozpinamy rowery i zjazd w miasto ,po ok.30 minutach stajemy przed wieżą (ja z rodzinką pierwszy raz,szwagier piąty),
prezentuje się oczywiście okazale, ustawiamy sie w jedną z kolejek ( ja nie mam lęku wysokości więc zostaje na dole )
,a ferajna po godzinie do góry podziwiać widoki ,robić fotki.
Kupili bilety na sam szczyt, część załogi zakotwicza się jednak w połowie Eifla a mały z wujem na samą górę (panorama podobno wspaniała , wysoko ale fajnie) zresztą pewnie wszyscy byli to wiedzą .
Po wspinaczce ,oględzinach ,lodzie ,piciu ,papu powrót do bazy(ok 21)
, już nie tak łatwo bo pod góre, czas powrotu ponad godzinę, zmachani jak cholera,
mijają nam te dni jak minuty
,02 07 2011 rankiem powrót do miasta , trzeba sobie przypomnieć jak poruszać się tramwajami, autobusami ,(a w Paryżu metrem) 5cio osobowa załoga wraz ze sprzętem jakim? (rowery,plecaki ,bambetle) poprostu cygański tabor,
pakujemy sie do metra ,sprawdzający konduktorzy na nasz widok ,
i (dziendobry)i blokade przejscia ,z uśmiechem zawracają (mogliśmy uratować jakiegoś gapowicza),
wydostajemy się z metra przed katedrą notre dame
,potem panteon ,bastylia,luwr,łuk triumfalny i jeszcze a to tu a to tam
widać w paryżu bogactwo ,na które robiło dużo narodów (WIDAĆ WIDAĆ).
Zmachani jak dingo wracamy do obozu ,do snu kołyszą nas bębny murzyńskiej muzy.
Komplecik - 2011-12-28, 20:16
Drugi dzień w Paryżu:
MAZUREK - 2011-12-29, 12:32
Komplecik napisał/a: | 15,03 do Jumy |
Ja w kwestii formalnej: pociąg do Jumy odjeżdżał o 15.10
Komplecik - 2011-12-29, 17:57
z racji rymu mój był przyspieszony
fajnie że cię zainteresowałem
Komplecik - 2012-01-04, 19:00
03 07 2011. Zwijamy obóz i udając się na południe chcemy zahaczyć o zamki nad Loarą ,
nie myśleliśmy o wszystkich ale 1,2 zamki.
Przed południem wjeżdżamy na parking obok Chambord ,jak dla mnie bardzo ładny,
olbrzymia posiadłość a pośród niej kameralny zameczek.
Póżnym popołudniem jedziemy w stronę Blois ok. 20km,
na miejscu cumujemy nad Loarą, parking płatny bodaj do 18.00 ,fajny widok na stary most i rzekę ,
3 dorosłych rusza w miasto, niestety zwiedzanie zamku do 17.00,
ładne miasteczko na wzniesieniu.
Kupujemy świeże bagietki.
Zostajemy na noc.
Komplecik - 2012-01-04, 19:33
B L O I S.
Komplecik - 2012-01-08, 20:10
04.07.2011 Szybkim tempem a mniej malowniczo autostradami pokonujemy 700km.
Dojeżdżamy pod wieczór do tajemniczego Lourdes,
zaparkowaliśmy na b-dużym parkingu przy rzece pośród zalesionych zboczy gór, do centrum może 500m.
Ja ze szwagrem pojechaliśmy rowerami przetrzeć ścieżkę do groty,
w centrum spotkaliśmy pielgrzymów,
poinformowali nas o mszy w języku polskim o 6.30.
Miejsce to w nocy jest bardzo tajemnicze, pomimo wielu ludzi.
05.07.2011 Zaczynamy dzień od mszy ,co wam będę mówił warto przeżyc.
Jesteśmy naładowani.
Sanktuarium piękne ,w dzien dużo pielgrzymów.
Ludzie zapatrują się w różne gadżety w nieskończonej ilości sklepikach miejskich, restauracjach.
Kręci się tam wielki biznes , Lourdes nawiedza ok 6ml ludzi rocznie,
jest tam nawet lotnisko.
Fajnie, tajemniczo i malowniczo tam było.
Komplecik - 2012-01-11, 19:35
06.07.2011 Obieramy kierunek Lazurowe Wybrzeże.
Na trasie przejazdu jest jeszcze kilka fajnych miejsc my wybieramy Carcassonne. Olbrzymia warownia otoczona murami tetniąca życiem ,cały czas zamieszkana.
Ostatecznie zatrzymujemy się na parkingu nieopodal, a stamtąd do wejscia dowozi bezpłatny autobus.
Pląsając uliczkami warowni odwiedzamy kościółek ,w którym odbywa się występ chóru kwartetowego, w kościółku panowała taka cisza ze można było muchę usłyszec,
i raz po raz rozbrzmiewały piekne cichutenkie głosy chórzystów,
delikatną tonacją robili niepowtarzalny nastrój, wszyscy byli zachwyceni,
na koniec wystepu były ogromne brawa.
Podobno artyści cyklicznie występują w Carcassonne.
Po pięknym koncercie mamy dobry klimat na kąpiele morskie i nie tylko.
Komplecik - 2012-01-17, 20:26
07 07 2011. Docieramy nad upragnione morze, do miasteczka słynącego z winnic Frontignan, jest tam fajny cemping Les Tamaris, na który wjeżdżamy przed południem, nasz syn Patryk dostaje tak zwanego wścieku... czym predzej do wody,
i zaczynamy intensywny wypoczynek: morze, żarełko, basen, rowery ,knajpki i ....piękne kobiety...
na terenie Tamaris wieczorem są animacje dla dzieci a pózniej rozrywki dla dorosłych, przygrywa zespół, przyjemnie mija czas do późnego wieczora .
Na wycieczkach rowerowych zwiedziliśmy Frontignan ,Mireval i okolice ,byliśmy tam kilka dni, poprostu błogie lenistwo...
Pawel1o - 2012-01-31, 09:27
Czekamy na ciąg dalszy
gekon23 - 2012-01-31, 23:18
Witam. Jestem nowy ale w tym roku planuję w lipcu po raz pierwszy wyprawę Kamperkiem właśnie na południe Francji pozwiedzać i wypoczywać. Słyszałem że we Francji (przynajmniej na południu) podobno podróżując lokalnymi drogami (nie żadnymi płatnymi autostradami) np. z Marsylii do Saint Tropez są na trasie płatne bramki przejazdowe i nei da się ich uniknąć? proszę o objaśnienie tego zjawiska i jakiej wielkości są to mniej więcej opłaty za Kamperka??? Z góry wielkie dzięki za wszelkie informacje... nie mogę się już doczekać wakacji
Komplecik - 2012-02-01, 16:24
Kamperkiem właśnie na południe Francji pozwiedzać i wypoczywać.( cytat gekon23)
Przykro mi ale nie prowadziliśmy dziennika ,z tego co pamiętam poludniem Francji podrózujac przeplataliśmy płatnymi i lokalnymi drogami, po kilka ,kilkanaście eu płacąc.
Komplecik - 2012-02-02, 19:46
12 07 2011. Nasyceni w pełni okolicą Frontignan,
postanawiamy zmienić miejsce plażowania i obieramy kierunek słynnego francuskiego komika Luisa de Fines,
nie trudno zgadnąc kotwiczymy nieopodal Sait Tropes, we francuskiej wenecji Port Grimaud,szalona okolica.
Tam też jest kemping idealny dla nas o nazwie De La Plage,
w częsci za ulica na parcelach mnóstwo miejsca, rozkładamy cały majdan bez ograniczeń,
teren zadrzewiony jest tam bardzo cicho. Druga część kepingu tuz przy plaży jest ciasniejsza i mniej cienia,
plaża ośrodka szeroka, umiarkowanie zaludniona.
Port Grimaud ,miasteczko wybudowane na wodzie liczne kanały w których cumuje mnóstwo jachtów iłódeczek, bardzo rozświetlone nocą .
14 07 Francja ma swoje swięto.
W okolicznych miasteczkach, z zacumowanych barek na morzu ,powstał przepiekny pokaz fajerwerków.
Raz po raz przebijając sie kto więcej, wyzej i piekniej rozswietli niebo ,nad płaską taflą morza robiło to fantastyczne wrażenie.
Przemiennie strzelali: Saint Tropez,San Maxim ,Port Grimaud.
Komplecik - 2012-02-11, 18:51
Zajechaliśmy a jakże do komika, tłoczno tam bardzo ,więc poruszaliśmy się rowerkami,
w porcie mnóstwo wypasionych jachtów a i samochodów eleganckich nie brakowało.
Miasteczko jak miasteczko, mieliśmy troszkę inne wyobrazenie, małe ale sympatyczne.
W drodze powrotnej do Port Grimaud zobaczyliśmy pożar w przystani ,spłonoł jacht...
Komplecik - 2012-02-11, 19:19
Pożar w oddali
Elwood - 2012-02-12, 06:28
Mam nadzieję, że na posterunku żandarmerii w Saint Tropez nie zakończyliście kamperowej przygody - byłoby żal, bo fajnie się z Wami podróżuje po Francji.
Komplecik - 2012-02-29, 19:27
Bardzo nam miło Elwood(zie) ze zainteresowała Ciebie nasza podróż ,niestety jak się domyślasz powoli sielanka się kończy i trzeba wracac do domku.
17 07 2011. Wyruszamy w drogę powrotną, jednak mając w glowie wspomnienia naszej wspaniałej Pani Grażyny Torbickiej, która wielokrotnie gościła w Cannes i bardzo miło opisywała tamtejsze okolice a przedewszystkim piękną turkusową wodę, postanawiamy na koniec zagościć w tym wielkim kurorcie. Naprawdę to sie potwierdziło.
Dla nas bardzo miłe o fajnym klimacie i temperamencie miasto, te fale, ta aleja gwiazd, ten czerwony dywan i port z pięknymi łodziami ,spedziliśmy tam jeden dzień.
18 07 2011 Szybki rzut okiem ze stacji paliw na Monaco i wartkim tempem, dziesiątkami tuneli i wiaduktów przez Włochy, Austrię, Słowację autostradami wracamy do domciu.
Komplecik - 2012-02-29, 20:28
Na Ty z Gwiazdami
Komplecik - 2012-02-29, 20:40
Panorama na Monaco
Komplecik - 2012-03-31, 17:38
Podsumowanie:
1.Państwa przez które przejeżdżaliśmy i cel podróży.
.Polska
.Niemcy
.Luxenburg
.Belgia
.Francja cel podróży
.Włochy
.Austria
.Słowacja
Łaczna długosc trasy ok.5100km
2.Cel naszej podróży: miasta we Francji w których zatrzymaliśmy się na conajmniej 1dzień,gdzie wypoczywaliśmy i zwiedzaliśmy zabytki.
.Disneyland 1,5dnia wiadomo po co
.Paryż 2,5dnia 98%rowerki i zwiedzanie
.Chambord, Blois 1dzień zamki nad Loarą
.Lourdes 1.5dnia
.Carcassone 1dzień zamek
.Frontignan 4dni wypoczynek, zwiedzanie okolicy
.Port Gremaud, Saint Tropez 4dni wypoczynek i tez zwiedzanie (w koło komina )
.Cannes 1dzień zwiedzanie, plaza
3.Przybliżone koszty noclegów,paliwa,autostrad.
.Paliwo on.500zł, 700eu, w Polsce 4.9zł litr ,za granicą 1.4eu litr średnio.
.Autostrady ,winiety 230eu
.Cempingi x3 ok. 60eu +- doba 4*+,parkingi Disneyland 20eu ,Lourdes 10eu ,Carcassone 5eu, ogółem 783eu , z kepingów byliśmy bardzo zadowoleni, były o wysokim standardzie czyste.
ps.Pierwszy raz zwiedzaliśmy Francję , oparliśmy sie o rozpoznawalne miejsca ,następnym razem zagłebimy sie bardziej w mniej znane rejony Francji, choć tych głownych atrakcji jest jeszcze sporo, mili ludzie czs wolniej tam płynie spokojne państwo.
Viper - 2012-04-02, 09:55
Witamy.
Wspaniała relacja potwierdzona fotkami.
Milutko się z Wami podróżowało, wspomnienia powróciły.
Dziękujemy.
HarryLey4x4 - 2012-12-30, 20:58
A ja dziękuję, bo coś zapewne wykorzystam w planach na następne wakacje.
Stawiam Pywko
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-03-09, 22:42
piwko postawilam ,klikajac w napis,bo z ikonki nie zawsze wchodzi Cos mi brakuje w tej relacji,moze cen wstepow do obiektow.Carcassone chyba sie nie placi/oprocz zamku,w srodku/
Na drugi raz bedziecie wiedziec/ forumowicze pisza ze do duzych obiektow,jak Disneylend,bilety zamawiaja w Polsce przez internet./. Bardzo szkoda ze nie ma koordynatow na parkindi np nad Loara,to duzo pomaga tym co beda korzystac z waszej relacji. ps.nie noge sie powstrzymac i pozwole sobie wkleic pare zdjec pozdrawiam barbara muzyk.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-03-09, 23:26
a Grecja skonczyla sie na 5 stronie i co
|
|