Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Grecja - Bałkany osiołkiem - Grecja

frape - 2011-12-23, 22:29
Temat postu: Bałkany osiołkiem - Grecja
Bałkany osiołkiem to trasa:
Słowenia - http://www.camperteam.pl/...p=257777#257777
Chorwacja - http://www.camperteam.pl/...p=252639#252639
Czarnogóra - http://www.camperteam.pl/...p=252084#252084
Albania - http://www.camperteam.pl/...p=250896#250896
Macedonia - http://www.camperteam.pl/...p=253716#253716
Grecja
Bułgaria - http://www.camperteam.pl/...p=254126#254126
Rumunia - http://www.camperteam.pl/...p=254852#254852

W Grecji bywamy dość często, ale w północno-wschodniej jesteśmy pierwszy raz. Zawsze trasa wiodła do Ancony a dalej promem do Patras, tym razem skoro już jesteśmy na południu Bułgarii (wyjazd 2010) a mamy jeszcze kila dni, wstępujemy do słonecznej Grecji. Zobaczymy jak tutaj kraj wygląda.

Trasa 320km
http://maps.google.pl/map...1,2,3,4&t=m&z=9

RISTEAM - 2011-12-23, 22:37

frape dokładnie którędy przekraczaliście grecką granicę, bo ten region to również tegoroczny nasz odcinek tułaczki :spoko :spoko :spoko
frape - 2011-12-23, 22:40

w Svillengrad (kliknij w linka z trasa ;) )
p.s. opisywane miejsca zazwyczaj są zaznaczone na mapkach kółkiem ;)

RISTEAM - 2011-12-23, 22:43

widzę, że tylko ja chciałem być mądrzejszy i przejechać "skrótem" przez góry :gwm :gwm :gwm :zastrzelic
frape - 2011-12-23, 22:56

myśmy też chcieli, ale z drugiej strony chcieliśmy jak najbardziej na wschód bo tam nie znaliśmy terenów, a poza tym maż koniecznie chciał zobaczyć Turcję:)

Trasa 270km
http://maps.google.pl/map...3,4,5,6&t=m&z=9

frape - 2011-12-23, 23:02

...
frape - 2011-12-23, 23:07

...
frape - 2011-12-23, 23:10

Pierwszy wschodni palec wygląda na dość komercyjny.
W tle góra Athos – Republika Mnichów
Ale również i tutaj można znaleźć miejsce na dłuższy postój.

frape - 2011-12-23, 23:13

Środkowy palec jest zdecydowanie ciekawszy i bardziej dziki. Wystarczy zjechać z głównej drogi w dowolną jaką znajdziemy (często jest to szuter) i z dużym prawdopodobieństwem trafimy na plażę. Na jednej z nich trafiliśmy na zlot camperów wieczorem było ich około 20 a nad ranem przyjechało kolejnych 20-30. Ale tu chyba już każdy był :szeroki_usmiech
frape - 2011-12-23, 23:19

Trasa 200km
http://maps.google.pl/map...,12,13&t=m&z=10

frape - 2011-12-23, 23:25

Na zachodnim palcu też sporo hoteli i cywilizowanych plaż.
frape - 2011-12-23, 23:27

Pod wieczór zjeżdżamy z głównej drogi i trafiamy na stały „camping” pełno rozłożonych przyczep, z ogródkami. Samochodów prawie nie ma dopiero pojawiają się później dowożąc wodę na przyczepkach.
frape - 2011-12-23, 23:42

Trasa240km
http://maps.google.pl/map...via=1,2&t=m&z=8

frape - 2011-12-23, 23:47

Saloniki
frape - 2011-12-23, 23:49

Saloniki
frape - 2011-12-23, 23:52

Saloniki
frape - 2011-12-23, 23:55

Saloniki
frape - 2011-12-23, 23:59

Saloniki
szymek1967 - 2011-12-24, 00:01

:spoko
frape - 2011-12-24, 00:11

ciąg dalszy niedługo nastąpi ;) dla niecierpliwych - dookoła Grecji wybrzeżem - plus kilka wysp i ciekawych miejsc znanych/nieznanych w głębi kraju :)
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2011-12-25, 14:25

mysle ze tu nocowaliscie na dziko,no to brak koordynatow,ktore bardzo pomagaja tak jak podawal pagand lub affa,Barbara
frape - 2011-12-25, 21:32

co do koordów to niestety nasz GPS padł na amen a tam większość w ulubionych byłą, a nie wszystkie mam zapisane, natomiast jak wejdzie się na link dotyczący trasy to łątwo w google sprawdzić:) - zazwyczaj znacznikiem podawane są miejsca gdzie robiono zdjęcia i noclegi

Teraz opis wyjazdu z 2011
Trasa 60km
http://maps.google.pl/map...mra=ls&t=m&z=11

Do Joaniny docieramy już po zmroku. Nad samym jeziorem od strony miasta jest zakaz nocowanie gdyż w pobliżu jest camping. Na nocleg wybraliśmy pierwszą lepszą restaurację poza centrum z większym placem do parkowania.

Trasa 95km
http://maps.google.pl/map...ia=1,2&t=m&z=11

frape - 2011-12-26, 21:53

Trasa 110km
http://maps.google.pl/map...,10,11&t=m&z=10
i dalej wybrzeżem za Rodę do Karoussades (w googlu brakuje kawałka drogi ;) ale w rzeczywistości ona jest)

frape - 2011-12-26, 22:03

Kerkira
frape - 2011-12-26, 22:10

Jedziemy na północ
frape - 2011-12-26, 22:18

Trasa 105 km
http://maps.google.pl/map...,7,8,9&t=m&z=11

frape - 2011-12-26, 22:24

Poza Paleokastrisa północno zachodnia część wyspy jest raczej spokojna – mało ludzi
frape - 2011-12-26, 22:29

Paleokastrisa
frape - 2011-12-26, 22:34

Paleokastrisa
frape - 2011-12-26, 22:39

Kerkira
frape - 2011-12-27, 18:15

Trasa 180 km
http://maps.google.pl/map...3,4,5,6&t=m&z=9
Rano wjeżdżamy na prom do Igumenitsy i już po 1,5h lądujemy znów na stałym lądzie.

frape - 2011-12-27, 18:32

Przejeżdżamy tunelem pod zatoką - płatne po południowej stronie (3 euro) i powoli zbliżamy się do Lefkady. Na wyspę prowadzi drogą, która się rozgałęzia.
frape - 2011-12-27, 18:55

Objeżdżamy wyspę wzdłuż zachodniego wybrzeża na noc zjeżdżamy na plażę koło Atani - dość stromy i wąski zjazd, nie najlepsza droga, ale mineliśmy po drodze kilka wyjeżdżąjących z niej kamperów
frape - 2011-12-27, 21:52

Trasa 250km
http://maps.google.pl/map...1,12,13&t=m&z=9

Na południu Lefkady gdy tylko zjedziemy z głównej, drogi stają się dość wąskie i kluczą po wioskach.

frape - 2011-12-27, 22:43

Messolongi - w latach 1822-1825 miasto opierało się oblężeniu tureckiemu. W Parku Bohaterów (Heroes Tombs) znajdują się pomniki bohaterów, grób obrońców oraz serce Byrona, który zmarł tutaj w 1824 roku. W porcie można zatrzymać się na noc, ale jest tu niezliczona ilość komarów z pobliskiej laguny i mokradeł.
Kierujemy się wybrzeżem do Antirio, mijamy most i zanim wrócimy tu na nocleg jedziemy jeszcze do Nafpatkos (Lepantos), gdzie na wzgórzu znajdują się ruiny zamku (bezpłatne) z piękną panoramą miasta i portu. W dalszym tle widać Peloponez i pasmo Panahaiko. Można wjechać pod sam zamek – jeśli ktoś chce można także tutaj zostać.

frape - 2011-12-27, 22:50

Nafpaktos
Wracamy wybrzeżem w kierunku Antirio – morze wzburzone dlatego uciekamy dalej. . Przejeżdżamy wjazd na most i zaraz za nim jest kierunkowskaz do miejscowości. Najlepiej kierować się na przeprawę promową i wjeżdżając do portu skręcić za kościołem w prawo. 100 m i jesteśmy przy plaży z prysznicami. Można zostać – miejscowość nie jest turystyczna więc jest tu tylko trochę mieszkańców. Plaża z widokiem na most, Peloponez i Patrę.

frape - 2011-12-27, 22:57

Zarówno w Antirionie jak i w Rionie znajdują się pozostałości twierdz. Do Rionu można się dostać mostem lub promem (prom oplata tylko za samochód – ludzie za darmo), który pływa mniej więcej co 30-40 minut. Jeśli ktoś nie planuje wjazdu na Peloponez można się przepłynąć na drugą stronę lub przespacerować – mooocno wieje na moście ;)
MILUŚ - 2011-12-27, 23:15

Fantastyczne nocne zdjęcia mostu :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :ok
Tadeusz - 2011-12-28, 00:48

Małgosiu, śledzę Twoją pracę z zainteresowaniem. Jadę za Wami palcem po mapach, oglądam zdjęcia i wzdycham - chciałbym tam być z Wami. :)

Za tę ogromną robotę i piękne zdjęcia stawiam następne piwko. Myslę, że nie ostatnie. :ok :bukiet:

frape - 2011-12-28, 20:00

Trasa 43km
http://maps.google.pl/map...=1,2,3&t=m&z=12
Gdybyśmy jechali od Peloponezu to po przejechaniu mostu po prawej stronie znajduje się wystawa ze zdjęciami wielu różnych mostów z całego świata, historii budowy mostu Rion-Antirion oraz przekrój liny, która przytrzymuje most. Tym razem płyniemy promem (6euro).
Jeśli w porcie w Rionie skręcimy wzdłuż wybrzeża w prawo to po 500m trafimy na camping – w nocy bardzo głośno odzywają się cykady i spore ilości komarów.
Do Rionu prowadzi kilka dróg – jedna – główna kieruje na autostradę, druga na starą „autostradę” i trzecia przez miejscowość. Sama miejscowość stanowi przedmieścia dla Patry –poza kościołem jest tu niewiele do zobaczenia. Plaża jeszcze w okolicy campingu w miarę w porządku – uwaga na meduzy. Jeśli o plaże chodzi to w lewo kilka kilometrów jest w miejscowości Vasiliki (Agios Vasilios) – dość duże kamienie ale za to z przepięknymi widokami.

frape - 2011-12-28, 20:49

Można również wybrać się w pobliskie góry do Apo Kastrisi – ale dość wąsko i możliwość zawrócenia jedynie przy kapliczce.

http://maps.google.pl/map...,3,4,5&t=m&z=10
Przejeżdżając Patrę można podjechać w góry Panahaiko – tylko trzymać się głównej drogi z dobrym asfaltem bo nam w pewnym momencie skończył się asfalt a potem już tylko kamyki zostały. Odcinek drogi pomiędzy Souli i Leontio choć na mapie mieliśmy praktycznie nie istnieje, tylko pasterze się zastanawiali co my tam robimy samochodem.

frape - 2011-12-28, 20:58

Góry Panahaiko
frape - 2011-12-28, 21:16

Góry Panahaiko. Za Leontio w strone Kalanistry droga już lepsza o dalej główną do Patry. Ruchu aut brak.
Niedaleko trochę na południe od Patry jest Achaia Clauss - najstarsze greckie winnice z 1861r. Ostatni kawałek wjazdu wąsko, ale na końcu jest coś a’la parking. W środku można degustować winko a pani chętnie opowiada i oprowadza po piwniczkach – trochę zna polski – ciekawe skąd;)
http://maps.google.pl/map...=1,2,3&t=m&z=10
Drugą plażą często odwiedzaną przez mieszkańców Patry jest Vrachnaika (z prysznicami)– po drugiej stronie miasta droga nad wodą wąska, ale jak autobus kursuje to i camper się zmieści ;)

frape - 2011-12-28, 21:23

Jadąc od strony Rionu do Patry mijamy Makro, dalej stadion po lewej gdzie odbywała się olimpiada. Do miasta najlepiej wjechać trzymając się jak najbliżej wybrzeża. Auto można zostawić w starym porcie w centrum miasta – w końcu można czekać na bilet;). Od czasu kiedy wybudowano nowy port na zachód, który przejął obsługę międzynarodową zrobiło się w starym zdecydowanie spokojniej – wcześniej trzeba było uważać na podejrzanych typków. Uliczki w mieście w większości jednokierunkowe i jazda nie należy do przyjemności (zaparkowane samochody i skutery) W mieście przy centralnym placu i w okolicy są kościoły oraz teatr. Jeśli ktoś chce można podjechać pod ruiny zamku – jest parking i stamtąd obejrzeć panoramę miasta. Warto też udać się drogą a potem ścieżką trochę w lewo od tego parkingu by obejrzeć pobliskie góry. W okolicy nowego portu jest kościół św. Andrzeja jeden z większych i piękniejszych na Bałkanach. Dalej jadąc na zachód można się zaopatrzyć w sklepach, których przy drodze wylotowej z miasta jest dość sporo, trzeba jednak uważać gdyż Patra jest dużym miastem i kręci się w tej okolicy dużo podejrzanych osób. Patrę można również minąć obwodnicą.
frape - 2011-12-28, 22:07

Bardzo dużo mieszkańców Patry spędza wolne chwile na oddalonej o 50km plaży w Kalogrii. Jest tu również kompleks hotelowy, ale można także znaleźć spokojniejsze miejsce - po prawej stronie przepływającej tu rzeczki, gwarno w dzień, ale wieczorem się wyludnia - choć pamiętam jeszcze kilka lat temu była to dzika część plaży. Są tu również prysznice, ale żeby się do nich dostać trzeba za barem iść w stronę ośrodka i tam przy basenie. Plaża jest o tyle fajna gdyż jest piaszczysta i około 50m wgłąb morza nie przekracza 1-1,5m. Ze względu na rzeczkę - wieczorem sporo komarów. Około 500m przed plażą widzieliśmy oznakowanie na postój dla camperów z wodą i prądem.
Do Kalogrii prowadzi drogą biegnąca przez "afrykańskie klimaty". Zachęceni przez strażniczkę parku próbowaliśmy zapuścić się trochę głębiej w stronę jeziora, ale szybko skończyła się szutrowa drogą.
http://maps.google.pl/map...&via=1&t=m&z=10
Przez Killinii (gwarna plaża) skąd odpływają promy na Zakintos docieramy na camping Paradise w Palouki. Znajduje się nad samym morzem, plaża kilka metrów niżej, dość spory przyjemna obsługa, która co pół godziny pytała czy aby nic nam nie brakuje i czy miejsce odpowiada:D na hasło Polska dostaliśmy 20% zniżki i karnet na campingi stowarzyszone z liniami promowymi (teoretycznie obowiązuje na podstawie biletu z promu). Wieczorem podziwiamy zachodzące słońce nad Zakintosem

frape - 2011-12-28, 23:45

Trasa 260km
http://maps.google.pl/map...6,7,8,9&t=m&z=9

frape - 2011-12-28, 23:49

...
frape - 2011-12-28, 23:52

Methoni i dalej wybrzeżem do Koroni
Koroni – okolice słyną z pięknych plaż, w miejscowości jest zamek z kilkoma domami nadal zamieszkałymi oraz klasztor żeński – trzeba tu koniecznie zajrzeć, urokliwe miasteczko. Uwaga uliczki naprawdę bardzo wąskie – jednokierunkowe i w wielu miejscach nawet osiołkiem były problemy z przejechaniem, samochód lepiej zostawić na obrzeżach

frape - 2011-12-28, 23:55

Koroni
Na noc zostajemy koło plaży Velika przed Kalamatą

frape - 2011-12-29, 01:04

Trasa 160km
http://maps.google.pl/map...1,2,3,4&t=m&z=9
Za Kalamatą wśród gajów oliwnych powoli zbliżamy się do Mani naszym subiektywnym :) zdaniem najpiękniejszego miejsca na Peloponezie
Stoupa – typowo turystyczna miejscowość (camping) tłoczna, ale piękna plaża. Na dłużej można zaparkować na placu koło kościoła w południowej części – dużo wąskich jednokierunkowych uliczek.

frape - 2011-12-29, 01:09

po drodze warto odwiedzić jaskinie w Pirgos Dirous (15 Euro)
frape - 2011-12-29, 01:17

...
frape - 2011-12-29, 01:21

Na południe półwyspu warto jechać pod wieczór – pięknym górom, pustce światło dodaje kolorytu.
Porto Kagio – nie przejmować się wjazdem do miejscowości i tym, że kończy się asfalt – po przejechaniu 100-200m wzdłuż tawern i plaży na końcu jest parking z możliwością noclegu. Będąc na niewielkiej plaży można zamawiać od razu w pobliskich tawernach. Praktycznie nie ma tu turystów a miejsce piękne. Za parkingiem i hotelikami zbudowanymi w stylu wież jest ścieżka prowadząca do kaplicy.

frape - 2011-12-29, 18:10

Trasa 90km

http://maps.google.pl/map...=m&z=10&vpsrc=0

Rano ruszamy z Porto Kagio na większą i bardziej piaszczystą plażę, która znajduje się po drugiej stronie półwyspu. Trzeba wrócić do głównej drogi pojechać dalej na południe a dalej w prawo w lekko zjeżdżającą w dół drogę do Marmari. Na końcu drogi znajduje się tawerna, kilka małych wież z pokojami do wynajęcia i parking z możliwością zawrócenia. Przechodząc przez tawernę lub za nią schodkami w dół. Na „półpiętrze” są prysznice. Plaża cicha spokojna, mało kto tu zagląda a watro bo jest ładny piasek, dość płytka woda o widokach nie wspomnę – poza sezonem ciężko tu kogoś spotkać ;)
Żeby tak naprawdę poznać Mani należy pojechać na sam jego koniec – przylądek Tenaro (Matapan). W tym celu wracamy do głównej i kierujemy się na prawo jadąc odludnymi terenami dojeżdżamy na sam koniec cypla. Stamtąd spacerkiem można do latarni. Jest tam co prawda zakaz noclegu, ale i tak warto ;)

frape - 2011-12-29, 18:35

W drodze powrotnej po prawej stronie jest miejscowość Paliro, ale raczej spacerkiem niż samochodem, gdyż ciężko było nam znaleźć miejsce do zawrócenia.
frape - 2011-12-29, 19:25

Na północ jedziemy wschodnim wybrzeżem. Na droga może nie jest za szeroka ale dość dobra. Kierujemy się na Lagię, w której również można zobaczyć typowe wieże mieszkalne. Dalej wybrzeżem do Lakkonikos.
frape - 2011-12-29, 19:30

Przez Lakonikos docieramy do pięknej plaży w Skoutari co prawda na samej plaży nie ma możliwości pozostania jednak jakieś 100m wcześniej jest plac. Przy plaży jest tawerna (kamienie) idąc za nią plażą i przechodząc po schodkach trafiamy na ładniejszą plażę z drobnymi kamykami i piaskiem.
Mavrovoni – są tu dwa campingi – duża piaszczysta plaża.
Gythio – malowniczy kurort, port pięknie prezentujący się od strony wody. warto przespacerować się groblą na wyspę Maratonisi na której znajduje się kościółek, kilka tawern, latarnia i muzeum. To tu przybył Parys po porwaniu Heleny.

frape - 2011-12-29, 19:33

Na noc zostajemy na popularnej „noclegowo” plaży z wrakiem – można tu również zobaczyć gniazda żółwi jak na plaży w Mavrovoni
frape - 2011-12-30, 00:45

Trasa 185km
http://maps.google.pl/map...5,6,7,8&t=m&z=9
Będąc w Gythio można wybrać się do Sparty – ale nie ma tu zbyt wiele do zobaczenia. Może jedynie ruiny – mocno zrujnowanego akropolu – ciężko je nawet znaleźć w trawie. Za to kilka kilometrów na zachód znajduje się Mistra. Jest to stare bizantyjskie miasto położone na zboczu góry. Są tu dwa wejścia dolne i górne a pomiędzy nimi trzeba się wspinać po zboczu. Krętymi ścieżkami wchodzimy/schodzimy pomiędzy licznymi cerkwiami (w wielu zachowały się piękne freski) i żeńskim klasztorem. Na szczycie znajduje się zamek z którego rozciąga się widok na miasto Sparta. Mistra założona w XIII wieku była niegdyś sporym miastem – liczyła 20 tysięcy mieszkańców. Niestety zdjęcia nie oddają do końca uroków Mistry, ale 2h to stanowczo za mało, żeby ją zwiedzić.

frape - 2011-12-30, 00:51

Wracamy na wybrzeże robimy zakupy w Skali i bocznymi drogami jedziemy na plażę przed Glyfadą? Możliwość noclegu, są prysznice. Dalej na Elafonissos. (prom osoba 1 euro. samochód 12 euro – niestety na wyspie zakaz w porcie jest wielki znak – zakaz poza campingiem) Wyspa jest malutka, woda cudowna – gdyby jeszcze prysznice były byłby raj na ziemi:).
Przy porcie po prawej jest maleńkie miasteczko idąc nabrzeżem mijamy tawerny (mała rodzinna na rogu ma pyszną pitę) dalej znajduje się plaża – chyba oprócz mieszkańców i niewielkiej ilości turystów nikt na nią nie zagląda. Po drugiej stronie wyspy jest piękna duża plaża.
Wracając z wyspy musieliśmy czekać godzinę bo pani stwierdziła, że teraz nie sprzedaje biletów i prom popłynął pusty.

frape - 2011-12-30, 00:54

Przenocować można na lądzie koło portu lub na pobliskiej plaży (od portu w prawo) na końcu są tereny zalewowe i ilość fruwających skutecznie nas zniechęciła choć plaża ładna. Lepiej cofnąć się do portu gdyż dalej wzdłuż wybrzeża droga jest polno/szutrowo/asfaltowa i wąska.
Neapoli – kurort.
Za nim znajduje się Palaiokastro, Pan Google i nawigacja proponują jechać wybrzeżem (tak jak na mapce- drogowskazy na miejsce archeologiczne) ale tą opcję odradzamy – droga jest szutrowa i miejscami tak wąska – osunięta do wody, że zastanawialiśmy się czy koła nam się zmieszczą. Na końcu znajduje się niewielki port, przez który trzeba przejechać by znaleźć się koło plaży. Jest tu też inny dojazd, którym następnego dnia wracaliśmy. Na plaży mieszkańcy i campery.

frape - 2011-12-30, 01:03

Trasa 250km
http://maps.google.pl/map...4,5,6,7&t=m&z=9
Jedziemy na sam koniec kolejnego palca Peloponezu do Profitis Ilias – niewielka miejscowość – na końcu parking z możliwością zawrócenia. Droga prowadzi przez Agios Nikolaos – lepiej wybrać „obwodnicę” niż wioskę gdyż drogi są w niej wąski i kręte – czasami musieliśmy czekać aż auto się wycofa bo oczywiście samochody zaparkowane gdzie się da. Koło placu zabaw przed wioską jest możliwość nabrania wody – ale ziemia w okolicy jest czerwona – podobnie jak woda, musieliśmy szukać dalej.
Wracamy do Neapoli (skąd lepiej na plażę gdzie spaliśmy dojechać tą drogą jak na mapce powyżej) i przecinamy górami na drugą stronę w okolicy Monemvasi – droga wąska, ale nie jest zła.
Na wyspę można wjechać groblą ale z reguły zaparkowanych jest tam sporo samochodów i jest problem z mijankami dlatego po przejechaniu grobli lepiej od razu zaparkować i przespacerować się

frape - 2011-12-30, 01:09

Monemvasia to miasto położone na 350m skale. Dolna jego część nazywana jest greckim Dubrovnikiem górna greckim Gibraltarem – skała kształtem nawet ciut przypomina;) Miasto to kiedyś liczyło 50 tysięcy mieszkańców. Obecnie jest wiele hotelików i tawern. Klucząc po mieście spacerujemy wąskimi uliczkami, które w wielu miejscach kończą się schodami – często prowadzącymi po prostu do mieszkań. W dolnej części jest też wiele małych kapliczek, kościołów i cerkwi. Wchodząc do miasta i skręcając od razu w prawo – idziemy dolnym miastem wzdłuż murów (900m długości). Skręcając w lewo przechodzimy przez dolne miasto wąskimi uliczkami i wspinamy się na wzgórze do cerkwi Agia Sofii. Podczas wspinaczki co rusz odsłaniają się kolejne wspaniałe widoki. Choć jest wysoko to spacerek z robieniem zdjęć po drodze wcale nie jest taki straszny. Za to na górze na tyłach cerkwi można spojrzeć z urwiska w dół :D. Przed kościołem jest ścieżka wśród traw prowadząca do najwyższego punktu skąd roztacza się widok na groble i ląd. Monemvasia ma swój urok i klimat ;)
frape - 2011-12-30, 01:16

Z Monemvasie jedziemy na północ przez Skalę i Geronthimi – niedaleko znajduje się Geraki – nazywana małą Mistrą – cóż właśnie je odkryłam :gwm
Za Geronthimi droga wspina się do Kosmas na wysokość około 1500m. Jechałam nią 10 lat temu kiedyś to była jedna wielka dziura a nie droga i stada owiec – teraz można już jechać;) Kosmas to dziwna wioska. W pewnym momencie wjeżdża się na plac z tawernami i nawet nie widać gdzie dalej prowadzi droga;) Na tyłach kościoła można nabrać wody.
Tu też po raz pierwszy yyy chyba od 3 tygodni zobaczyliśmy deszcz. Droga w dół do Leonidio prowadzi malowniczymi serpentynami – lepiej nie spotkać na zakręcie samochodu z przeciwka;) Na jednym z pobliskich wzgórz widać klasztor Elonis. Niestety od pierwszej kropli deszczu się zaczęło i skończyła na potężnej burzy więc zjeżdżaliśmy w strugach ulewnego deszczu.

frape - 2011-12-30, 01:24

W Leonidio łatwo się pogubić w wąskich uliczkach po prostu trzeba jechać na wyczucie gdyż gps różnie sobie radzi. Dotarliśmy znów do morza – niestety pogoda nadal nie zachęca. Jeśli ktoś zawita w te okolice to mimo wszystko proponują ta drogę – inne nam odradzano. Za Paralia Agios jedziemy przed rzeką i docieramy do niewielkiego portu ze sporym placem, jednak za plecami mamy ujście rzeki i sporo owadów się kręci. Do Nafplio już nie daleko. Wracamy i wjeżdżamy do Kiverio – mało turystów trzeba się kierować w stronę molo i za nim przepustem przejechać na wysepkę/cypelek gdzie parkują auta. Można zostać.
frape - 2011-12-30, 15:02

Trasa 115km
http://maps.google.pl/map...,2,3,4&t=m&z=10

Nafplio- to urocze miasteczko. Znajdują się tutaj trzy twierdze: na wodzie, na niskim wzgórzu i na wysokim wzgórzu. W XIX wieku Nafplio było pierwszą stolicą niepodległego państwa.
Część miasta stanowią wąskie uliczki spacerowe dające chłód podczas upałów. Jest także deptak na nabrzeżu.

frape - 2011-12-30, 15:08

Część miasta stanowią wąskie uliczki spacerowe dające chłód podczas upałów. Jest także deptak na nabrzeżu. Najlepiej zaparkować w okolicy stacji kolejowej na dużym parkingu, z którego widać twierdzę. Można wspiąć się na środkową twierdzę (Akronafplio) skąd roztacza się piękna panorama okolicy.
frape - 2011-12-30, 15:12

Jednak dla naprawdę wytrzymałych polecam 900 schodków do górnej twierdzy (Palamidi 4 euro) – w nocy są oświetlone schody co daje niesamowity efekt.
frape - 2011-12-30, 15:15

Jeśli ktoś jest leniwy, a w tym roku tacy byliśmy, jest możliwość podjechania pod samą twierdzę – warto ją zwiedzić i nasycić się widokami z góry.
frape - 2011-12-30, 15:18

Z Nafplio można jechać bezpośrednio do Koryntu przez Mykeny, ale to już znamy poza tym objeżdżamy Peloponez najbardziej jak się da dlatego kierunek wschód ;) .
Niedaleko znajduje się popularna wśród polskich wycieczek miejscowość wypoczynkowa Tolo z bardzo drobnym piaskiem, skutecznie zatkał odkurzacz raz na zawsze ;( Kiedyś poleciłabym tą plażę, woda płytka, przejrzysta, ale w tym roku okazała się dość brudna (wrzesień)
Dalej jadąc wybrzeżem jest kilka campingów, ale dość wczesne popołudnie dlatego jedziemy dalej, na koniec kolejnego palca. Odjeżdżamy od wybrzeża przecinając góry i docieramy do Portocheli – miejsce cumowania wielu jachtów, dalej do Kosty (nie ma tu zbyt wielu możliwości pozostania) – skąd można popłynąć na Spetses . Jadąc dalej wybrzeżem za Petrothalassa skręciliśmy w boczna drogę i dotarliśmy do fajnej plazy niestety bez prysznica. Znajduje się tu kilka pensjonatów – raczej opustoszałych, parkowaliśmy z francuskim camperem na placu pod jednym z nich.

frape - 2011-12-30, 18:41

Trasa 220km
http://maps.google.pl/map...,8,9,10&t=m&z=9

Po drodze jeszcze przed Ermonii trafiamy na kaplicę cmentarną z pięknymi malowidłami.
Ermonii tu również cumuje wiele jachtów.
Dalej jadąc wybrzeżem po prawej mamy Hydrę – chyba coś tam płonęło. W tej okolicy drogi nie należą do najlepszych – wąsko, kręto i dziurawo:(
Na pewno warto zawitać do Galatas skąd rozpościera się wspaniały widok na wyspę Poros, która znajduje się około 500m od brzegu.

frape - 2011-12-30, 18:45

Kolejny punkt to Methana - miasto uzdrowiskowe z wodami siarkowymi – szybko z niego uciekaliśmy ;)
frape - 2011-12-30, 18:51

i wróciliśmy w okolice Metamorfosi.
Po prawej widać na dole plażę więc skręcamy – ale tą drogę odradzamy gdyż jest bardzo stromo i wąsko między domami. Lepiej pojechać dalej koło kapliczki po prawej można uzupełnić wodę i za nią skręcić w prawo po około kilometrze drogą w prawo im dalej nią tym lepiej, fajna plaża, kilka drzewek – można zostać.
Okolice Nea Epidaurous
Antyczne Epidauros (6 euro)

frape - 2011-12-30, 18:55

Akrokorynt (otwarty do 15 ;( mimo, że przewodniki piszą, że dłużej, bezpłatny) dojazd zachodnim zboczem dość krętą ale dobrą droga. Na górze spory plac. Rozciąga się stąd panorama 360° przy dobrej widoczności nawet do 60 kilometrów (polecamy) Przed podjazdem na wzgórze jest oznaczenie na plac dla camperów w miejscowości.
frape - 2011-12-30, 19:01

Zjeżdżamy do starożytnego Koryntu i dalej przez miasto na kanał – tym razem widzimy go od dołu. Jest tu ograniczenie na moście, który wynurza się z wody 3 lub 3,5t niestety nie pamiętam.
Loutraki – zatłoczone.
Na noc zatrzymujemy się przy restauracji „Panorama” i mamy piękny widok na zatokę i Korynt

szymek1967 - 2011-12-30, 19:07

frape,
muszę ciebie pochwalic bo sie panie produkujesz a nikt cię nie chwali :spoko
ps. mnie by sie tam nie chciało tak pisac ;)
bylem w wielu miejscach ktore tu przedstawiasz i też jestem zachwycony :)
grecyja to pikny kraj ,szkoda że będą ją licytować :(

jeszcze raz gratki za relacyje

andi at - 2011-12-30, 20:52

[quote="szymek1967"]frape,
muszę ciebie pochwalic bo sie panie produkujesz a nikt cię nie chwali
czytamy i czytamy----pieknie
jak cos wiecie to napiszcie o lowieniu rybek i co tam mozna lowic (jakies pozwolenie czy bez)

frape - 2011-12-30, 20:57

jak cos wiecie to napiszcie o lowieniu rybek i co tam mozna lowic (jakies pozwolenie czy bez)

oj niestety w tej kwestii nie możemy się wypowiadać my bardziej lądowi jesteśmy jak już do wody to tylko popływać:) , ale myślę, że są na forum również osoby które coś wiedzą na ten temat

frape - 2011-12-30, 22:43

Trasa 300km
http://maps.google.pl/map...3,4,5,6&t=m&z=9

Z tych okolic można wpaść oczywiście już do Aten.

frape - 2011-12-30, 22:47

trochę Aten
frape - 2011-12-30, 22:51

Trzymamy się jednak wybrzeża. Przez góry (wąskie drogi, miejscami już na wybrzeżu uszkodzone) docieramy znów do Zatoki Korynckiej. Jest tu kilka wiosek jednak widokowo ta część nie zachęca. Dopiero w Psatha jest lepsze miejsce do zatrzymania się na chwilę. Za nią stromy podjazd i przedostajemy się do Thivy (dawne Teby). Dalej znów główną do Livadia u stóp Parnasu. Skąd długimi podjazdami docieramy do Arachova – coś w stylu Zakopanego, ale w lecie raczej pusto. Roztaczają się stąd widoki zarówno na Parnas (ok. 2500 m) jak i okolice.
frape - 2011-12-30, 22:55

Teraz już tylko rzut beretem i jesteśmy w Delfach gdzie według starożytnych znajduje się pępek świata :)
frape - 2011-12-30, 23:00

Można zatrzymać się na jednym z kilku znajdujących się tutaj campingów.
Przez Amfise wpadamy na chwilę do Termopili i wieczorem meldujemy się na campingu za Stylidą (Lidl). Pierwszy znajduje się przy stacji benzynowej – jest dość dziki niemniej jednak w miarę czysty, na drugim kilometr dalej akurat zlot mieli harleyowcy i do rana miała grać muzyka – mając możliwość wyboru zostaliśmy na pierwszym z nich. Przy wjeździe jest kartka, że można się rozgościć a obsługa będzie wieczorem/rano.

frape - 2011-12-30, 23:04

Trasa 170km
http://maps.google.pl/map...,2,3,4&t=m&z=10

Głównymi drogami przez Karditse i Trikale docieramy do Kalampaki do Meterów. Cud natury i nie tylko :) dla tych co jeszcze nie byli ku zachęcie, dla tych którzy byli – gwoli przypomnienia ;) Polecamy szczególnie najwyżej położony klasztor Megalou Meteorou.

frape - 2011-12-30, 23:08

Meteory
frape - 2011-12-30, 23:12

Po całodziennym zwiedzaniu zatrzymujemy się na nocleg przy Restauracji/hotelu Arsenis. Polecamy, właściciel przyszedł się przywitać, podarował pocztówki i mapę Meteorów i zaprosił wieczorem na małe co nieco do restauracji. (nie wiem tylko dlaczego innych zapraszał na „something to eat” a nas na „something to drink” :)
frape - 2011-12-30, 23:17

Trasa 200km
http://maps.google.pl/map...a=1,2,3&t=m&z=9
Z Kalampaki jedziemy przez Trikale, Farkadone (główna droga czyli nuda;)) – w planach mamy dotarcie znów na wybrzeże i choć zobaczenie Olimpu. Za Elasona skręcamy za znakami kierującymi do Parku Olimp. Jedziemy jedziemy, droga wspina się coraz wyżej.
W pewnym momencie dostrzegamy znak przypominający schronisko z napisem Olimp – czyli kierunek dobry. Kilka kilometrów za Olympiadą droga rozwidla się główna prowadzi w prawo, ale coś kusi w lewo – i dobrze że kusi. Przejeżdżamy przez wioskę – w prawo kierują na Monastyr, jedziemy dalej i agrafkami wspinamy się po zboczu góry. Trochę stromo, ale naprawdę warto.

frape - 2011-12-30, 23:23

Wjeżdżamy na wysokość 1700 metrów i w pewnym momencie wyłaniają się domki – czyli ok. znak przecież pokazywał, że tędy do schroniska. Tak, tylko te domki okazały się koszarami. Podchodzimy – z ich angielskim słabo, my po grecku to frape umiemy zamówić :D . Mówią, że „that way with car” to się nie da – patrzymy faktycznie ciężko by było – szuter z kamieniami nachylenie koło 25 procent. Ale chodziło im w końcu, że musimy mieć specjalną kartę – na szczęście wystarczy na miejscu spisanie danych i podpisanie oświadczenia, że będziemy grzeczni w górach nie będziemy schodzić ze szlaku i wrócimy o czasie :)
frape - 2011-12-30, 23:29

Wpisujemy się jako druga ekipa tego dnia – zgadnijcie skąd była pierwsza :) Droga początkowo prowadzi przez koszary, potem wzdłuż wyciągu. Ostatnia stacja wyciągu jest na wysokości 2340m. Podejście strome, ale gorzej się schodzi. Dalej już łagodniej. Gdyby nie przypiekające słoneczko, ale w końcu chcieliśmy zobaczyć co tam za rogiem, i tak po kilku godzinach dotarliśmy i zobaczyliśmy :)
frape - 2011-12-30, 23:33

Wychodząc rano można spokojnie obrócić w ciągu dnia. W drodze powrotnej spotkaliśmy dwójkę Polaków, którzy są chyba bardziej zakręceni niż my – jeżdżą felicją i śpią w niej.
Wracając zastaliśmy już zasieki przy wyjściu. Przed koszarami jest placyk nam nie pozwolili nocować, ale podobno zależy to od zmiany. Zjeżdżając kilka kilometrów jest miejsce gdzie można zostać, trochę odludne ale poza wojskiem i pasterzami tu i tak chyba nikt nie zagląda.
Zjeżdżamy w dół i skręcamy na Sykaminea. Droga wspina się, ale dość łagodnie. W kilku mijanych po drodze wioskach jest możliwość uzupełnienia wody. Zjazd do Leptokarii – serpentynami i znów nad morzem. Z braku innej możliwości na noc stajemy na parkingu przy autostradzie na wysokości Litochorio.

frape - 2011-12-31, 00:05

Trasa 210km
http://maps.google.pl/map...2,3,4,5&t=m&z=8
Szybki rzut oka na Leptokarie, przez Paralię na końcu miejscowości za hotelami można stanąć później jadąc dalej na północ i skręcając na światłach w prawo koło grupy kilku hoteli również.
Przejazdem przez Saloniki i papa Hellada :(

Wjeżdżamy do Bułgarii
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=11704

frape - 2011-12-31, 15:13

Z własnego doświadczenia:
Przydatny język: angielski, niemiecki, w górskich wioskach i mało turystycznych miejscach ze starszymi osobami migowy,
Waluta: euro
Wymiana waluty: jak już ktoś koniecznie musi:)
Przekraczanie granic: sprawdzają paszporty
Stacje benzynowe: nie ma problemów
Cena paliwa: diesel 1,35-1,45 (sierpień/wrzesień 2011) Na Peloponezie lub z dala od dużych miast najtańsze
Drogi: stan różny raczej w porządku, główne dobre, boczne czasami wąskie, strome, czasem szuter – w mniej uczęszczanych miejscach
Mapy i przewodniki: „Grecja – podróże marzeń” plus wcześniejsze doświadczenia
Woda: stacje benzynowe, campingi, czasem przydrożne źródełka (na górskich drogach częściej spotykane)
Żywność: drożej niż u nas – ale Lidla mają :) , bardzo drogi nabiał
Sklepy: w dużych miastach hipermarkety (Macro w Salonikach, Patrze, sporo Carrefourów, Lidl – w sklepach mają mapki z zaznaczonymi miejscami gdzie są lub na ich stronie)
GPS: bezproblemowo, choć zdarzały się drogi na nim a w rzeczywistości ich nie było lub odwrotnie
Cyganie: są dość często zwłaszcza w większych miastach, zazwyczaj przy sklepach nawet w mniejszych miejscowościach, poza tym nie rzucają się w oczy
Bezpieczeństwo: bez problemu przy zachowaniu zdrowego rozsądku, nigdzie nie robili problemów co do miejsc noclegowych, czasem pytaliśmy czy można
Policja: my nie spotkaliśmy się z nimi
Noclegi: campingi, okolice spokojnych plaż zazwyczaj nie w typowo turystycznych miejscowościach, tawerny, stacje paliw,
Koniecznie zabrać: pełny bak paliwa, buty na jeżowce, aparat fotograficzny i „coś” na dużą dawkę wspaniałych wrażeń!!

martini44 - 2011-12-31, 15:29

frape, mistrzostwo świata.... Twoja relacja to coś pięknego..... jesteś moją liderką do Camperteamków 2011......Dziękuję :bukiet: :bukiet:
zbychu - 2011-12-31, 16:02

Fajna relacja potwierdzam Twoje obserwacje , byłem w tym roku w Grecji i Bułgarii
Komplecik - 2011-12-31, 16:53

Super relacja, ;) :roza:
frape - 2011-12-31, 16:59

Dziękuję i polecam się na przyszłość :lol:
Jary70 - 2011-12-31, 17:00

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo
rysiol - 2011-12-31, 17:55

Podziwiam wyprawę, a jeszcze bardziej relacje.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2011-12-31, 23:23

Po takiej relacji to juz nikomu nie wypada pisac bo wypadnie byle jak.niby trasa podobna a miejsca zaliczone inne,chociaz pore zdjec mamy podobnych.Zdjecie pod Leonidasem takie samo,200m obok cieple zrodla i tu stoja campery korzystajac z wody 40 st.rewelacja a 2 km dalej cieple wody,30 st,mozna plywac,mam koordynaty.Jutro mlodzi sa u nas na obiedzie ,czy uda nam sie wkleic zdjecia zobaczymy.pozdrawiam barbara
MILUŚ - 2011-12-31, 23:28

Frape.......sąsiadko............... :brawo: :super
WINNICZKI - 2012-01-01, 02:15

Frape ,piękne wakacje. Wypada wziąść szklaneczkę z Quzo dolać fanty cytrynowej,lodu i czytać,czytać wtapiając sie w Greckie klimaty.Relacja wyszła Ci fantastycznie. :spoko
stachwody - 2012-01-01, 08:05

również i ja ,jestem pod wrażeniem!Wielbłąd pozdrawia Osiołka!
frape - 2012-01-01, 11:31

„Po takiej relacji to juz nikomu nie wypada pisac bo wypadnie byle jak”
Piszcie piszczie ja tez chętnie poczytam i pooglądam zdjęcia :lol:

„Wypada wziąść szklaneczkę z Quzo dolać fanty cytrynowej,lodu i czytać,czytać wtapiając sie w Greckie klimaty”
No i to chodziło, żeby szarym, ponurym, zimowym dniom dać trochę ciepłych kolorów i słońca :lol:

tomiy - 2012-01-01, 13:46

Odemnie piwko za piękne relacje
RODOS - 2012-01-05, 09:03
Temat postu: Relacja
Świetna fotorelacja. Zdjęcia bardzo ładne. Z przyjemnością oglądamy i przypominamy sobie niektóre z tych miejsc. Stawiam piwko i serdecznie pozdrawiamy. :spoko :spoko :spoko
frape - 2012-01-05, 17:10

Za namową kilku osób (przy pomocy jednej z nich :lol: ) w międzyczasie powstała strona

http://www.osiolkiemprzezswiat.blogspot.com/

Nie krytykować zbyt mocno dopiero się uczę :lol:
Na chwilę obecną zawiera ona relację z wyjazdu na Bałkany (jeszcze potrzebuję trochę czasu na jej dokończenie)
Znajduje się tam przebieg trasy, jej mapa, opis trasy i zdjęcia z niej. Jest też możliwość wyszukiwania po hasłach - miejscach odpowiedniej części relacji
Równocześnie tworzy się "Osiołek w Skandynawii" więc myślę, że na dniach zacznie się również pojawiać - dam oczywiście znać :szeroki_usmiech i będę informować na bieżąco.

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-01-05, 18:44

ale sa zdolni ludzie na CT,widac reke CIRRUS TRAVLa,super,pozdrawiam
cirrustravel - 2012-01-05, 21:23

No dooooooobra, założyłem frape stronę, zrobiłem szablon, ale reszta ona sama... Podziwiam, bo uczeń powoli przerasta nauczyciela ;)
Ja gratuluję frape zdolności pisania i fotografowania :bukiet:

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-01-06, 21:33

przeczytalam,kamperem po euroie,,carawaning world,ale narazie wole byc zarejestrowana na CT,Barbara,ps plan Hiszpani i trasa mi pasuje ale my wprowadzimy dodatkowe miejsca,bo jest to podroz daleka,trzeba skorzystac mozliwie duzo.Ile miast i miejscowosci ciekawych jest w h.a w Portugali,a moze po drodze Maroko?
Camper Diem - 2012-01-30, 07:10

frape, dzięki za relację z Bałkanów (w końcu mam czas przeczytać) :spoko
KulkiDwie - 2012-02-27, 07:54

Witam :)

Mam nieodparte wrażenie, że to o nas mowa 8-) ;)

frape napisał/a:
W drodze powrotnej spotkaliśmy dwójkę Polaków, którzy są chyba bardziej zakręceni niż my - jeżdżą felicją i śpią w niej.


Oto dowód.... zdjęcie pstryknięte podczas schodzenia z Olimpu :)



Trafiłem ponownie na camperowe forum szukając przydatnych dla nas informacji, przy okazji trafiłem także w to miejsce.... i wobec tego co przeczytałem (cytat powyżej) postanowiłem się zarejestrować i popełnić niniejszego posta 8-)

Także i my stworzyliśmy na innym forum relację z naszej greckiej podróży, w niej tak opisałem ten sam moment:

Cytat:
Będąc mniej więcej w połowie drogi zauważyliśmy że z dołu ktoś podchodzi. Tą trasą, o tej porze pod górę, dziwne trochę... Przywitaliśmy się tradycyjnym "hello" na co usłyszeliśmy swojskie "dzień dobry" . Okazało się, że para młodych ludzi z Gliwic przyjechała tu trochę przypadkiem, a pójdą pod górę tak daleko jak wystarczy im czasu by powrócić do wojskowej bazy w odpowiednim czasie. Szybko zeszło na podróże, wymieniliśmy doświadczenia i rozeszliśmy się w przeciwnych kierunkach.

My mieliśmy duuużo czasu na spokojne zejście. Na samej górze trasy zjazdowej zrobiliśmy sobie długi odpoczynek, tak by jeszcze nacieszyć się górską atmosferą. Słońce mocno przygrzewało... mimo ochronnych czapeczek troszkę przypiekło nam twarze . Nie minęło wiele czasu od chwili gdy wolniutko zaczęliśmy schodzić stromym zboczem wzdłuż nartostrady gdy zostaliśmy dogonieni przez szybciej schodzącą dwójkę rodaków. Od tej pory wracaliśmy już razem wymieniając różne podróżnicze i górskie doświadczenia... okazało się, że podobnie jak my, także i oni lubią pochodzić po górach no i podczas podróży tak jak my śpią w swoim samochodzie. Tak więc tematów do rozmowy nie brakowało, podróżowali niedawno zakupionym VW Multivan odpowiednio przystosowanym do spędzania w nim nocy, opowiadali, że to już kolejna miesięczna podróż tym wozem, poprzednio byli na płw. Iberyjskim i w Skandynawii i na Bałkanach za każdym razem przejeżdżając ponad 10 tys km. My byliśmy na początku podróży, oni już na końcu, niedługo mieli już wracać do kraju. Polecali miejsca do zobaczenia, miejsca na fajne dzikie noclegi... było miło


Pozdrawiamy

KulkiDwie :spoko

Bogusław i Ewa - 2012-02-27, 09:54

Bardzo miła sytuacja :spoko
Rockers - 2012-02-27, 20:19

suuuper przygoda pozdrawiamy KulkiDwie i zachęcamy do zmiany Skody na coś wygodnieszego i dołączenia do naszej zakręconej gromadki :spoko
frape - 2012-02-29, 11:23

KulkiDwie napisał/a:
Mam nieodparte wrażenie, że to o nas mowa 8-) ;)

a ja mam bardzo nieodparte wrażenie, że świat naprawdę jest mały :spoko :spoko :spoko

frape - 2012-11-09, 13:37

wyjechaliśmy z Bułgarii
http://www.camperteam.pl/...p=307459#307459

PROMAHONAS – SERRES – SALONIKI - SOZOPOLI – NEA PLAGIA

TRASA 170 km - MAPA

W Promahonas przekraczamy granicę i piękną autostradą dojeżdżamy prawie do Salonik, które tym razem mijamy bokiem, również szeroką dwupasówką i poszukujemy pierwszej dostępnej plaży, która nam się już od kilku dni marzy.
Trzeba by jeszcze jakieś zakupy zrobić a dziś niedziela – może być problem. W Serres Lidl był zamknięty, tutaj Carrefour też nieczynny, ale w Nea Kalikratias (oznakowanie z głównej drogi) Lidl jest otwarty – szybkie zakupy i już już widzimy się na plaży.
Ale, ale nie tak szybko. Plaża przed nami, zjeżdżamy z niewielkiego wzniesienia to ją widzimy – a tu wyrastają nam stragany. Pamiętam te we Włoszech, gdzie przeciskaliśmy się na grubość lakieru, teraz się nie da. Sprzedający muszą pochować swoje markizy, niektórzy poprzestawiać stragany, by osiołek się zmieścił, ale wszyscy podchodzą do tego z uśmiechem.
Uff w końcu mamy plażę, wielką z prysznicem…. prawie tylko dla nas gdyż jest tu zaledwie kilka osób. Morze, w końcu morze :) (Sozopoli 40 16.422 23 08.855)
Wzdłuż morza biegnie piękna prawie pusta droga na wschód. Przy niej zaparkowanych sporo osobówek. Powolutku szukamy miejsca na nocleg. W sumie nie wiem czemu nie zostaliśmy w Sozopoli:) 2-3 km można jechać wzdłuż wybrzeża, potem niestety kończy się asfalt i trzeba odbić w stronę lądu klucząc wiejskimi dróżkami. Na nocleg wybieramy parking w Nea Plagia (40 15.472 23 11.920). Stoi tu już włoski camper. Wokół trochę hotelików, knajpki na plaży, deptak z ławkami, prysznic. Do mniej więcej 22 trochę ludzi tam się kręci potem wszystko powoli cichnie i pustoszeje. Nie jest to typowy kurort bardziej miejsce wypoczynku dla emerytów, spokojnie tu.

frape - 2012-11-10, 13:35

NEZ PLAGIA – PARALIA – NEA MOUDANIA - KALIVES POLIGOROU - NEOS MARMARAS - TORONI

Trasa 90 km - MAPA

Niespieszna pobudka – kto by się w Grecji spieszył ? :) gdzieś koło 9 wynurzamy się z campera wprost do morza. Plaża spora, trochę kamyków w wodzie, ale poza nami praktycznie nikogo – chyba jeszcze wszyscy leniuchują. Potem prysznic koło knajpki, śniadanie i poszukiwanie kolejnej plaży.
Po drodze mijaliśmy skręt na Paralię (40.250463,23.242282), no i już jest nasza. Plaża a przy niej droga ciągnie się do samej miejscowości – dużo tu miejsca, mało ludzi, prysznic co jakiś czas jest czego więcej chcieć – aaaa trochę cienia by się przydało.

frape - 2012-11-10, 13:40

Za Kalives Poligorou (40.279755,23.401948) kolejne pluskanko tym razem przy miasteczku, ludzi trochę więcej, jakieś knajpki, prysznice. Trochę tu głośniej niż w poprzednich miejscach, ale na popołudniowe pływanie w sam raz.
Teraz już zjeżdżamy na Sithonię czyli tam gdzie nas tak ciągnęło. W kilka miejsc rzuciliśmy po drodze okiem, ale to jednak nie to gdzie byliśmy dwa lata temu. Jedziemy na południe na naszą ulubioną miejscówkę. Około 5km za Neos Marmaras skręcamy w prawo – zjazd na hotel niestety nie pamiętam nazwy. Z dość stromego wzgórza „za główną” zjeżdżamy nad samo morze. Dalej w lewo i kolejna plaża z parasolkami z prysznicem. Na tylu plażach jednego dnia to jeszcze nie byliśmy :)

frape - 2012-11-10, 13:46

Ostatnie dzisiaj odwiedzimy morza i przypominamy sobie drogę na naszą plażę.
Jedzie się dalej, mija dom i tam kończy się niestety asfalt, Jest szuter, ale droga w miarę choć odczucia w camperze trochę inne niż ostatnio T4. Jedziemy stromym klifem, pod nami na kilku niewielkich plażach rozstawione namioty i osobówki.
W końcu jest i nasza plaża. (40.011136,23.863951) To właściwie dwie plaże prawie ze sobą połączone. Kozy są – czyli miejsce się zgadza – ostatnio nam przeparadowały prawie środkiem samochodu :) Mijamy żółty budynek – wygląda na to, że ktoś kiedyś chyba chciał tu zrobić camping, ale nic z tego nie wyszło, i ustawiamy się pomiędzy innymi camperami tuż przy samej plaży na trawie. Ostatnio było tu zdecydowanie więcej aut, teraz za sąsiadów mamy cały przekrój europejski – niestety bez Polaków. Dziś już tylko kolacja i podziwianie zachodu słońcu – wreszcie udało nam się tu znów wrócić…

frape - 2012-11-11, 18:36

TORONI

TRASA 0km

Słońce wygoniło nas z campera koło 10, ledwo co zaczęliśmy jeść śniadanie a już czekał na nas gość. Przysiadł na dłoni i za nic nie chciał odlecieć. W końcu dał się przekonać, że chcielibyśmy zażyć trochę ochłody w wodzie i odfrunął. Po kąpieli wybraliśmy się w najbliższą okolicę – rozeznać kogo mamy za sąsiadów. :)
Potem już błogie lenistwo – po Krymie czasem mi się włącza wersja „… siedzenia na plaży”, ale to w końcu Grecja to można sobie pozwolić na nic nie robienie :)

frape - 2012-11-11, 18:39

Pod wieczór tradycyjne odwiedzimy – dziś akurat kozy na tapecie. Jeszcze tylko rzut okiem ze wzgórza na sąsiednią i naszą plażę i przy subtelnych dźwiękach cykad można znów układać się do snu.
Tadeusz - 2012-11-11, 18:55

Gosiu, muszę, po prostu muszę potraktować Ciebie piwkiem za Wasze zdjęcia. :ok

Dzięki. :spoko

frape - 2012-11-11, 19:02

Tadeusz napisał/a:

Gosiu, muszę, po prostu muszę potraktować Ciebie piwkiem


to ja grzane z miodem poproszę :wyszczerzony: aktualnie się przyda

frape - 2012-11-12, 14:16

TORONI - SARTI - VOURVOUROU - PSAUKODIA - NEA MOUDANIA - NEA PLAGIA

TRASA 125 km -MAPA

Dziś postanowiliśmy się ruszyć – w końcu tyle jeszcze miejsc przed nami. Nasi sąsiedzi również wyjeżdżają – machamy sobie na pożegnanie. Wyjeżdżamy z plaży i jedziemy na plażę w Toroni. Początkowo szutrem, dalej asfaltem wjeżdżamy na główną i prawo. Po zaledwie kilku kilometrach wita nas wioska. Zjechaliśmy trochę za wcześnie (lepiej dojechać główną na koniec wioski i jak widać plażę w pobliżu to skręcić) trochę tu nisko, ale dzięki temu mijamy port przy, którym stoi polski dostawczak – w okolicy nie było nikogo to podjechaliśmy dalej w poszukiwaniu cienia. Stajemy gdzieś w połowie drogi – cień jest ale i jeżowce również, Zatem do końca drogi tam gdzie zaczyna się płot, trochę ludzi jest. Cienie co prawda brak, ale za to miły piasek w wodzie i te widoki :) Tu też spotkaliśmy rodaków osobówką. Niestety zachowywali się delikatnie mówiąc głośno. Zwieńczeniem ich pobytu były zatrzaśnięte kluczyki w samochodzie.

Ruszamy dalej znów znaną nam już trasą. Teraz wspinamy się i wspinamy. Mijamy znajome miejsca – już się szutrem nie zapuszczamy – T4 miało już problem z zawróceniem. Po drodze jest knajpka z pięknym widokiem ze wzgórza (jedyna przy drodze w okolicy) – na nasze pytanie czy mają pitę – usłyszeliśmy a co to? Po czym, nie pizzy nie mamy. Nasze miny podobno bezcenne – jak w Grecji można nie wiedzieć co to „pita me gyros” :) Ze zdziwieniem w oczach przez najbliższe kilka kilometrów jedziemy dalej. Gdzieś po drodze próbujemy złapać Athos – ale ta przejrzystość powietrza….

Szukamy też miejsca na postój czy to krótszy czy dłuższy. Samochody sobie stoją w lasku, namioty również, ale miejsce nie dla nas, poza tym do wody kilkadziesiąt metrów… w dół. Kojarzę sobie, że ostatnio też staliśmy po wschodniej stronie cypla, więc próbujemy znaleźć to miejsce. Okolica niby podobna, ale cały czas nie jest to to. Dopiero później sobie uświadamiam, że owszem była to wschodnia strona cypla – ale nie Sithonia a Kasandra…. No cóż starość…. :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech

frape - 2012-11-12, 14:24

Znależliśmy za to nasze źródełko pod wiatą (40 12.033 23 45.864) – dobra miejscówka z widokiem na prawie zamkniętą zatokę, ale miejsce raczej nie do pływanie. Okazuje się, że nie tylko my ją znaleźliśmy – miejscowi co chwila wpadają po trochę nero, ale równie podjeżdżają nasi sąsiedzi, z którymi rano się żegnaliśmy. Myśmy objeżdżali od południa, oni od północy a spotkaliśmy się w tym samym czasie w tym samym miejscu :) Wodę mamy, a plaża? Coś tam majaczy przed nami na cyplu –obadamy – tak to campery (niestety znak no camping), podjeżdżamy – nasze osobówki również tutaj są. Ze znalezieniem miejsca łatwo nie jest mimo nao camping ciężko tu nawet szpilkę wcisnąć nie mówiąc o cieniu. Mamy jednak farta akurat Grecy jadą na obiad więc my myk na ich miejsce. Z samochodu do wody z 10 metrów – na plaży piasek w wodzie piasek z drobnym żwirkiem – i te kolory….

Więcej zdjęć z poprzedniej wizyty

frape - 2012-11-12, 14:30

Jako, że no camping ruszamy w dalszą drogę…. Próbując znaleźć nocleg. Pierwsze miejsce nie budzi pozytywnych skojarzeń – owszem przyczepy stoją widać je nawet z drogi, ale bardziej to dzikie całoroczne obozowisko nie pamiętam dokładnie miejscowości, ale droga biegnie przy plaży koło ujścia rzeki – okolice Psakoudia

Dalej na zachód jakimś szutrem wśród drzew – do wody daleko i tylko piach. Jedna wioska, kolejna – nic sensownego - może za bardzo wybredni jesteśmy :) grunt to ufać gps – mówi, że droga jest szuter, mówi, że miejscowość są gaje oliwne – tak więc tym asfaltem pomiędzy domami docieramy w końcu do cywilizacji. Powoli zaczyna się robić wieczór – nie zastanawiamy się już zbytnio nad noclegiem – wracamy do Nea Plagia.

frape - 2012-11-18, 23:10

NEA PLAGIA – SALONIKI – SERRES – PROMACHONAS

TRASA 165 km -
MAPA

Wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć niestety :( Nam też kończy się powoli nasza przygoda z Grecją – krótka w tym roku. Zatem ostatnia kąpiel w greckim morzu, ostatnie zakupy tego co dobre słodkie winko, frape, oliwki, feta i mkniemy ku innej przygodzie – bardziej północnej. Jeszcze gdyby pogoda nas zatrzymała, ale i ona chyba już chce nam coś nowego pokazać… zatem w drogę… :kamp2
http://www.camperteam.pl/...p=310535#310535

Nomad - 2012-12-19, 23:45

........no ..... wreszcie przeczytałem w całości a nie po "łebkach".
Przy obecnej pogodzie :zimno suuuuuuuper rozgrzewa :-P

Cóż...powiem tyle :shock: :shock: :shock: :shock:

te oczy nie potrafią kłamać...

jak już pisałem pod którąś częścią podróży ...tylko zaklaskać z uznania :puchar

aż się chce znowu jechać :chytry


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group