Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam Włochy - WŁOCHY - Toskania 2011 przypomnienie lata na zimowe chłody. BŁĘKITNY Team - 2012-01-17, 23:23 Temat postu: WŁOCHY - Toskania 2011 przypomnienie lata na zimowe chłody. Zgodnie z obietnicą jaką dałem moim znajomym Wałesom i Cackom, w założonym temacie postaram się opisać naszą rodzinną wyprawę do Włoch (Toskanii) odbytą w czerwcu 2011 roku. Opisuję dopiero teraz: po pierwsze: nastał sezon zimowy a więc przerwa w mojej branży budowlanej, po drugie: zmieniam moje podręczne kalendarze ( w 2011 szczegółowo zapisywałem wsztko - prawie wszystko), po trzecie: katastrofa statku pasażerskiego była koło Marina di Grossetto tam gdzie przebywaliśmy i przypomniała nam te skaliste wybrzeże. po czwarte: może ktoś będzie chciał wykorzystać sprawdzoną trasę i pojedzie w 2012 roku do Toskani. Postaram się opisywać ciekwie wraz z załączeniami zdjęć których narobiliśmy około 240 szt. Nie będę wszystkich wklejał ale wybiorę te najciekawsze. Będzie to cykl opisów dozowanych po troszeczku abyście się nakręcali i nie mogli doczekać lata. Pozdrawiam Tomaszek BŁĘKITNY Team - 2012-01-18, 00:01 Temat postu: Przygotowania i wyjazd. Rok wcześniej poznalismy na kempingu Rodzinnym w Mielnie wspaniałą rodzinkę ze Stuttgartu - Leszka Bożenkę i ich synka Aleksandra. Częściowo Polacy czesciowo też Niemcy. Podczas ciepłych wieczorów w Mielnie próbowaliśmy czerwonego wina z 5 litrowego gąsiorka który przywieźli właśnie z Toskani. Po ich namowach duchowo przygotowaliśmy się do wyjazdu i 10 czerwca o godz 14:00 ruszyliśmy z Konstancina w stronę Włoch. Przez Zalesie Dolne, Tarczyn do katowickiej (w remoncie)przy pięknej pogodzie tylko szum w głowie i piękne widoki. Postój na kolację w Częstochowie około 40 min, wymiana żarówki prawej pozycji i dalej do Cieszyna. Parking na obwodnicy Cieszyna, Pierwsze tankowanie, sprawdzam spalanie - 10,5 l/100 (nieźle). Godz 01:20 spanko między Tirami. Santa - 2012-01-18, 20:55 Zapowiada się kolejna "odsłona" Italii w wersji kamperowej Wygląda na to, że dzieląc się swoimi wspomnieniami z wakacji, szybko przetrwamy tę zimę Coś dla natchnienia BŁĘKITNY Team - 2012-01-18, 23:22 Temat postu: Dojazd do Lido di Jesolo koło Venecji Dzięki za piwko właśnie nalałem sobie pszeniczne!. 11 czerwca 2011 roku sobota godz 8:05. Wstaję z Edytką i ruszamy z parkingu camperkiem do miasta Cieszyna około 1,5 km. Parking przy ul. Dworcowej pod wiaduktem za 5 zł. Edytka idzie do sklepu po pieczywko i zapomniane zakupy. Dzieci się powoli budzą, jemy śniadanko i jedziemy w stronę granicy. Kupuję winetki, przyklejam do szyby i jesteśmy już za granicą Polski. Kierujemy się na Źlinę, (na spotkanku CamperTeam ktoś podpowiedział aby jechać przez Słowację i na Bratysławę). Bardzo dobra podpowiedź. Od granicy tylko my si ekierowaliśmy na Źlinę (reszta, zwłaszcza ciężarówki inaczej). Źlina i kierunek na Bratysławę E75. Piękna trasa. Około 13:00 na obwodnicy Bratysławy parking przy stacji benzynowej. Edytka przygotowuje pyszny objadek. Odpoczywamy około 45 min. Ja planuję dalszą drogę. Z Bratysławy na Gyor E75 i za 2-3 km skręcamy na A6 i A4 kawałek a potem na drogę nr 50 na Eisenstadt. Przez Austryjackie miasteczka aż do 111 wjazdu na autostradę A2 w kierunku Graz. Pierwsze tankowanko za granicą, pyszna kawa obok w małej Cafe barze. Dalej na Klagenfurt, przez góry (tunelami) w kierunku Udinei na E55 w kierunku Padov-y. Na 16 zjeździe jedziemy do Lido di Jesolo na umówiony cemping, Jest godz 19:40 my jesteśmy a Leszka z Bożeną nie. Mieli przecież bliżej 800 km. Dzwonimy a oni jeszcze w korku, bo w niemczech zaczeły siędwutygodniowe ferie i wszscy z Bawarii ruszyli do Włoch. O godz 21:50 dojeżdzają. Ustawiamy kampery, jemy kolacjęi pijemy włoskie wino. Po godz 24:00 idziemy spać. Dobranoc! BŁĘKITNY Team - 2012-01-18, 23:29 CD zdjęć: BŁĘKITNY Team - 2012-01-19, 00:24 12 czerwiec 2011 roku. Wstajemy, śniadanko, bilet dobowy na wszystko i w drogę. Przy Cempingu zatrzymuje się autobus nr 2. Jedziemy do końca na dworzec, przesiadka na 5 i do końca na prom wodny lini NL. Wpływamy do Wenecji od morza. Zwiedzanie. Poniważ nasz najstarszy syn PAtryk był tu przed 3 misiącami (wymian młodzieży szkolnej) to mamy swojego przewodnika. W pierwszej kolejności idziemy na najlepsze lody nakładane "łopatą" - pycha potem zwiedzanie. Jak to powiedzieli nasi młodsi synowie wszędzie te stare mury-już nas nogi bolą. Powrót mieliśmy z przygodami bo załeczyły się jakieś regaty i przyleciał premier Włoch więc mieliśmy przeprawę do innej przystani wąskimi uliczkami i przez rózne mosteczki. Po godzinie dodatkowej przeprawie trafiliśmy na mały tramwaj wodny i wypłyneliśmy do innej przystani gdzie czekał na nas prom! Postanawiamy pozostać w Jesolo bo niesamowite korki. Przy dworcu idziemy do supersamu i robimy zakupy na włoska kolację. Oj głowa będzie bolała!. Jedzenie, śmiech, i wino i wino i wino, cieplutka noc. BŁĘKITNY Team - 2012-01-19, 23:18 Temat postu: Zwiedzanie Venecji Zdjęcia z Wenecji: BŁĘKITNY Team - 2012-01-19, 23:32 Cd Venecji: Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-01-19, 23:32 mysle ze uzyskam sporo ciekawych wiadomosci.my w udine spotykamy sie z wlochami i dalej pojedziemy razem,zamiast wenecji chcemy zobaczyc triest,a moze macie jakies koordynaty na noclegi nie campingowe,czekam na dalsza relacje,barbara BŁĘKITNY Team - 2012-01-20, 00:34 13 czerwiec 2011 Tak jak myślałem, trochę boli głowa. Ale wino było wyśmienite! Śniadanko o 9:00. Opłacamy kemping (dwie doby po 12,5 EURo), spuszczmy to co nam się nagromadziło, napełniamy wodę i około południa ruszamy. Mamy do przejechania 378 km. Tarsa: Padova - Ferrara - Bologna - Prato - Lucca - kierunek nad samo morze Marina di Pisa. Przejazd autostradą 18 EURo. Dojechaliśmy do Marina di Pisa. Moczymy nogi, plaża i bulwar jeszcze pusty. W całej Marinie tylko nasze kamperki. Idziemy prowadzeni przez Leszka i Bożenę do małej restauracji. Oni są jak u siebbie. Są tu co rok czasami dwa razy do roku. Wspaniała uczta: pizza z pieca opalanym drewnem, świeże mule (w karcie jako zupa pomidorowa z mulami) pychota!! Do tego wino! Przed wjazdem do Mariny zrobiony jest parking noclegowy dla kamperków. Wjeżdzamy nikogo niema z obsługi, na terenie może z pięć kamperków. Jak to Leszek od szmotki do gatki dowiaduje się że lepiej by nam było pojechać do Pisy. Przy terenie dworca autobusowego jest parking - noclegownia zrobiony specjalnie dla kamperowiczów. Wsiadamy i jedziemy. Bez problemu dojeżdzamy, świetnie oznakowany dojazd. Jest godz około 22:00. Wielki pusty plac autobusowy a w rogu wydzielony przegrodzony plac ze znakiem P dla kamperków. W strózówce nie ma nikogo. Ale jest zwykły uliczny parkomat. Na tablicy z ceną widnieją ceny: 8 EURo bez oprózniania i napełniania wody i 12 EURo ful wypas. Jak tu wrzucić 12 Euro w monecie Nie mamy tylu monet. Wrzucamy po dwa Ero i dostajemy po bilecie z godziną i datą wjazdu. Co bezie dalej w następnym odcinku. .. BŁĘKITNY Team - 2012-01-20, 00:53 Cd zjęć z Mariny di Pisa BŁĘKITNY Team - 2012-01-20, 20:27 14 czerwca 2011 . Pisa... Noc spokojna, było cichutko, nikt nie przeszkadzał a autobusy wcale nie przyjeżdzały, mozna było się wyspać. Wczesnym rankiem około 8:30 szykujemy śniadanko i podchodzi do nas Pan (Pan kasjer parakingowy) sprawdza nasz wczorajszy bilet i dopłacamy po 10 EURo. Informuje nas że w dzień będzie osobiście pilnował a w nocy jest monitoring. Idziemy zwiedzać. Wychodzimy na parking na którym jest już trochę autobusów i ciemnoskórych handlarzy. Przyłączamy się do chińskiej grupy, która idzie szlakiem ulic do centrum zapytków w Pisa. Potem się odłączmy bo przewodniczka nie chciała mówić po polsku tylko coś bełkota a dodatkowo przeszkadzały nam masowe pstryki z ich aparatów. Gorzej niz Japończycy. Po zwiedzaniu i objadku wracamy do naszych kamperków spuszczmy co niepotrzebne i napełniamy wodę. Ruszamy dalej za naszymi przewodnikami w nieznane. Kierunek Livorno i nie autostradą ale wybrzeżem aby podziwiać wybrzeże. Potem Trasą E80 w kierunku Gosseto. Zjeżdżamy koło Follonici drogą 322 do Castiglione della Pescaia. BŁĘKITNY Team - 2012-01-20, 21:07 Nasze plany wakacyjne oprócz zwiedzania były ukierunkowane na plażowane (5 do 6 dni nic nie robienia). Nasi znajomi zarezerwowali nam miejsce na kempingu koło Castiglione (około 2 km od centrum) Jedziemy w stronę Marina di Grosseto bo rezerwacja była od 15 czerwca, więc mamy jeden dzień jeszcze do zwiedzania. Leszek proponuje zakupy w EURO Spine (taka fajniejsza Biedronka). Jesteśmy za. Po zakupach ledwo zdążyliśmy wejść do kamperka a tu ulewa. 10 minu i po niej. Ale wody napadało sporo. Jedziemy dalej do wspaniałej miejscowości Marina di Grosseto. Leszek wie gdzie się zatrzymać. Koło ekskluzywnego portu jachtowego jest darmowy parking na 9 kamperków. Jest jeszcze wolne 3 miejsca. Idziemy zwiedzać marinę i park zabaw dla dzieci. Super wieczór. Przejechaliśmy już od Warszawy 1850 km Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-01-25, 21:07 co bylo dalej,czy juz tylko powrot,do Rzymu juz niedalrko,pozdrawiam Barbara BŁĘKITNY Team - 2012-01-25, 21:22 Mała przerwa techniczna i piszemy dalej! BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 19:34 Ciag dalszy nastapił.. dla przypomnienia jest 14 czerwca 2011 roku. Jedziemy w stronę Marina di Grosseto. HarryLey4x4 - 2012-01-28, 20:02 No prosimy dalej... Obserwuję i czekam z niecierpliwością.My planujemy takowy wyjazd także w piątkę , kamperkiem bardzo podobnym doWaszego - jedynie co zamiast młodzieży męskiej na pokłądzie 3 dziewczyny. Prosze uwzględnic w opisie atrakcje dedykowane pod dzieciaki. Dodatkowo informacje jak się sprawował na tej trasie 2,8 idTD oraz czy gdziekolwiek natrafiliście na opłąty związane n. długością kamperka. Jak sądzę macie ok 6,80 ?? wałęsa - 2012-01-28, 20:09 My też czekamy. BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 20:16 Marina di Gossetto to taka mała mieścina jak u nas Nieporęt nad Zegrzem, czyli blisko dla warszawiaków wypad nad wodę. Grosseto odalone o około 10 km od morza. W Marinie mamy dużo hotelików i kwater na wynajem z deptakiem przy samej plaży. Jest równiez wiele atrakcji dla dzieci a o to nam chodziło. Nie tylko zwiedzanie "staroci" jak to nazwał Mati, ale trochę potrzeba rozrywki. BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 20:33 HarryLey4x4 napisał/a: No prosimy dalej... Obserwuję i czekam z niecierpliwością.My planujemy takowy wyjazd także w piątkę , kamperkiem bardzo podobnym doWaszego - jedynie co zamiast młodzieży męskiej na pokłądzie 3 dziewczyny. Prosze uwzględnic w opisie atrakcje dedykowane pod dzieciaki. Dodatkowo informacje jak się sprawował na tej trasie 2,8 idTD oraz czy gdziekolwiek natrafiliście na opłąty związane n. długością kamperka. Jak sądzę macie ok 6,80 ?? Nasz wygląda na długiego ale tak nie jest. Jeżeli chodzi ci o tego z alkową. 6 osobowy silnik 2,8 długośc tylko 6 m plus skrzyneczka z tyłu około 45 cm. DMC 3400. Masa własna 2800. Pozdrawiam Tomasz We Włoszech i po trasie nikt nie mierzy, chyba że będziesz chciał popłynąć promem na jaką wyspę. Wtedy na nie których promam za długość są dodatkowe opłaty. Jeżeli kamper jest krótszy to ładowność większa, i lepsze parkowanie w ciasnych miasteczkach we Włoszech. Fux - 2012-01-28, 20:37 ta integra BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 20:44 Marina di Grosseto dalej plac zabaw. BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 20:48 Fux napisał/a: ta integra Itegra kolegi nick "LeoTeam" (tam ma swoją galerię) też ma 6 meterków na mercedesie. Specjalnie zrobiony jedne drzwi wejściowe. SlawekEwa - 2012-01-28, 20:59 Czekamy na zdjęcia z tego kempingu BŁĘKITNY Team - 2012-01-28, 21:05 SlawekEwa napisał/a: Czekamy na zdjęcia z tego kempingu Na pierszy rzut oka TEN SAM! Ale jednak podobny! Powoli i dojedziemy do niego! BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 12:32 Po małej przerwie w pisaniu jedziemy dalej. Noc w Grossetto była spokojna. 15 czerwiec 2011 roku godz 8,30 pobudka. Odpalamy kamperki i podjezdżamy na parking przy restauracyjce z własną prywatną plażą. Spokojnie parkujemy, sa miejsca wzdłuż drogi, około 150 m do morza (można parkować kamperami ale nie można nocować). Idziemy na śniadanko w typowym włoskim stylu. Kapucino z rogalikiem oraz paczusie dla dzieci i czekolada. W resatauracyjce obsługuje młoda dziewczyna i jak sie okazuje Polka z Bałej Podlaskiej. Po śniadanku jedziemy w strone naszego kempingu. Po drodze zachaczamy o prywatna małą winnicę i kupujemy (tankujemy) wino do 5 litrowych galoników. Leszek mówi ze powinno nam starczyc na 6 dni. Wjeżdzamy na kemping są dla nas zarezerwowane dwa miejsca zdala od reszty. Mamy 25 m do plaży. Obok zmywak, prysznice, toalety. Są również grile, restauracja oraz pizzeria. Zostajemy na 6 dni. Dzieci zachwycone!. BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 16:05 Cd.. Z codziennych wyjazdów do Castiglione della Pescaia przywozilismy z Leszkiem na rowerach prowiant. Dzieci z paniami szły po śniadanku na plażę a my na rowerki i do miasteczka. BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 16:08 Cd .. na kempingu BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 16:21 Cd.. Morze to 16 czerwiec a morze 20 bez znaczenia. Grzalismy sobie ciałka i zapominaliśmy o bożym swiecie!. BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 16:55 Cd.. BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 17:23 18 czerwca 2011 W sobotę w Castiglione della Pescaia jak co tydzień od rana jest targowsiko. Szmatki, garnki itp. Całą ferajna bez śniadanka poszliśmy piechotka na targowisko. Najpier zjedlismy wspaniale sniadanko. Swieżutka bułeczka (panino con porchetta) z ciepłym jeszcze prosiaczkiem (PORCHETTA). Palce lizać. Potem była kawa i gorace pączki z waniliowo budyniowym nadzieniem. Ja z Leszkiem i dziećmi poszliśmy na spacer a panie w stragany. Zwiedzalismy port w którym były zacumowane wspaniałe łodzie motorowe. Po 13 zjedlismy jeszcze ciepłe owoce morza z cytrynka i piechotka plażą wróciliśmy na nasz campink. Wspaniała sobota. BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 17:25 Cd .. soboty BŁĘKITNY Team - 2012-02-10, 17:28 Jutro dalsze zdjecia i informacje. Będzie zmiana miejsca noclegowego, Castiglione nocą i wyjazd po bezdrożach Toscanii. Jeszcze wiele przed nami! Pozdrawiam! BŁĘKITNY Team - 2012-02-12, 17:34 Zdjęcia od Leszka.. Kolegę LeoTeam trzeba mocno zachęcić do pisania na naszym forum. Ma ogromna wiedzę na temat Włoch i podrózowania kamperkiem. Wraz z małżonką Bożenką i synem Aleksandrem od lat podrużują i na pewno mają ciekawe spotrzezenia i porady. Zachecajcie Leszka. Na razie stworzył mały albumik. Leszku włącz się w pisanie. Pawcio - 2012-02-13, 11:31 Danmex Team napisał/a: Zachecajcie Leszka. Na razie stworzył mały albumik. W takim razie zachęcamy kolegę Leszka z załogi LeoTeam do zaktywizowania się troszeczkę mocniej na forum . Kilka dni już z nami urzęduje, ale siedzi cichutko jak mysz pod miotłą. Link do galerii Leszka: http://www.camperteam.pl/...hp?user_id=3930 Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko? WHITEandRED - 2012-02-13, 18:17 ... BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 12:41 Cd ... Leszek jeszcze się nieodważył, ale przesłam mi troche zdjęć. Będę je oddzielnie wklejał. Po pobycie na kempingu w planie mieliśmy przejechać i zwiedzić trochę Toscanię. Obecnie opisywana cześć była poświęcona bardziej naszym dzieciom czyli plazowanie i kąpiel w ciepłym morzu. Teraz będzie to na co chyba większość czeka. Atrakcje Toskanii. Na początek wieczór i nocka jeszcze w Castiglione ale poza kempingiem. Jest 21 czerwca 2011 roku zapraszam ... BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 12:48 Cd... Castiglione wieczorem Bogusław i Ewa - 2012-02-17, 13:00 Fajna relacja,cieszymy się że was widzimy uśmiechniętych i zadowolonych z wakacji BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 13:10 Cd... BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 13:44 i jeszcze trochę: BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 14:02 22 czerwca 2011 ważna data - o tym później. Rankiem małe śniadanko i ruszamy zdobywać świat! Ruszyliśmy ze spokojnego parkingu i jadąc przez piękne pola Toskanii, podażaliśmy do wyznaczonego przez Leszka celu. Teraz dobiero gdy opisuję naszą wyprawę to wydaję mi się że Leszek nieźle to zaplanował. rafalcho - 2012-02-17, 14:14 Witam Fajne się czyta i ogląda te zdjęcia ... zwłaszcza, że za oknem sypie śnieg .... BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 14:18 Trasa była cudowna, widoki przepiękne. Najpier z Castiglione pojechaliśmy w stronę Grossetto, przez miasto w kierunku miasteczka Istia d"O w kierunku Pancole przez Scansano i przez Montemerano położone na szczycie małej górki w stronę ..... BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 14:24 Co to takiego tam w oddali? Może ktoś tam też był i zgdanie? Roza - 2012-02-17, 14:36 my nie bylismy jeszcze, ale marzymy o Toskanii....mysle, ze ten cud to Terme di Saturnia. BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 14:41 Zgadza się! wygrywa pan piwko Dalsze realcję już niedługo... a będzie co oglądać! Roza - 2012-02-17, 15:25 Danmex Team napisał/a: Zgadza się! wygrywa pan piwko PANI sie cieszy z piwka, aczkolwiek wolalabym frizzantino BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 15:31 A teraz trochę o przyrodzie:.... http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykadowate BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 15:37 babaffa napisał/a: Danmex Team napisał/a: Zgadza się! wygrywa pan piwko PANI sie cieszy z piwka, aczkolwiek wolalabym frizzantino O przepraszam zasugerowałem sie podpisem "doświadczony pisarz". Nie mam frizzantino ale jeszcze został nam 5 l. gąsiorek czerwonego nazwanego prze nas "Słońce Toskanii" z okolic Castiglione. Roza - 2012-02-17, 15:40 Danmex Team napisał/a: Nie mam frizzantino ale jeszcze został nam 5 l. gąsiorek czerwonego nazwanego prze nas "Słońce Toskanii" z okolic Castiglione. oj, to trzeba koniecznie wypic bo sie zepsuje! swoja droga tlumy widze w Saturnii...zajechaliscie? BŁĘKITNY Team - 2012-02-17, 16:00 Zajechaliśmy ale na te zdjęcia trzeba troszkę poczekać..... A jest na co popatrzeć! Może jutro, teraz idę odśnieżać bo trochę zasypało! Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-02-25, 15:37 Zrobila sie juz odwwilz z zdjec z Saturni nie ma.Niedaleko przesliczne Pitigliano.Opisz blizej lub jak masz koordynaty na bezplatny nocleg w Catiglione.pozdrawiam Barbara Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-15, 17:56 Prosze o te fotki z Saturni,bo zaraz wyjedzamy,Barbara BŁĘKITNY Team - 2012-04-17, 19:50 Cd ... 22 czerwca Dojechalismy do Saturni. Piekna pogoda, z górki której było widać dzikie plażowisko gorących kaskad Saturni, pojechaliśmy w dół mineliśmy wjazd po lewej do plazowiska, ponieważ zakaz jest tam parkowania. Pojechalismy w górę około 1800 - 2000 m i w lewo jest droga asfaltowo - szutrowa do kempingu (około 500 m od głównej drogi. Kemping prywatny otoczony polami dobrze wyposarzony: toalety, prysznice, restauracyjka ze sklepikiem oraz bezpłatny busik który co godzina dowozi turystów na wspomniane kąpielisko. Cena przystępna 13 EUR za dobę plus żetony pod prysznic, w cenie sust szarej wody oraz wyprowadzenie kotka. Zjedliśmy mały objadzik, reczniki, kanapki napoje do torby i busem w drogę. 10 minut i jesteśmy na miejscu... BŁĘKITNY Team - 2012-04-17, 20:09 Dalsze zdjecia.. Do opisu miejsca kapieliska dodam iz w całej okolicy unosi się specyficzny zapach garących wód (tzw. siarkowodór). Główne źrudło, jest oddalone od tego kapieliska około 3 km powyzej. TAm znajduje się centrum garących źrudeł Terme di Saturnio z drogimi kapieliskami (basenami) oraz kompleksami typu SPA. A powyżej jescze około 4 km od kempingu miasteczko Saturnia do kturego również z kempingu dowożą wieczorową porą busikiem. Agostini - 2012-04-17, 20:18 Danmex Team napisał/a: Zajechaliśmy ale na te zdjęcia trzeba troszkę poczekać..... A jest na co popatrzeć! Może jutro, teraz idę odśnieżać bo trochę zasypało! A już myśleliśmy Tomcio, że na dobre Cię zasypało. Ale czekaliśmy, czekaliśmy... BŁĘKITNY Team - 2012-04-17, 20:21 Około godz 19 wróciliśmy busikiem (ostatnim kursem) na kemping. Muszę przekazać małe ostrzeżenie. Nasz znajoma Bożenka nieopatrznie leżac na jednej z półek kapieliska zasneła. Mocno operujace słońce oraz silna woń siarkowodoru doprowadziła do mocnego bólu głowy z silnymi zawrotami. Moja małżonka mniała mniejsze a ja ponieważ więcej spacerowałem, prawie nie odczuwałem. NAjlepiej czuł się Leszek poniewaz po godzince pojechał do kamperka na małą drzemkę. BŁĘKITNY Team - 2012-04-17, 20:24 Agostini napisał/a: Danmex Team napisał/a: Zajechaliśmy ale na te zdjęcia trzeba troszkę poczekać..... A jest na co popatrzeć! Może jutro, teraz idę odśnieżać bo trochę zasypało! A już myśleliśmy Tomcio, że na dobre Cię zasypało. Ale czekaliśmy, czekaliśmy... Nie zasypało tylko teraz po Motor Show w Poznaniu (zimnych wieczorach i deszczowej drodze w powrocie) bedziecie się rozgrzewać planując wyjazd w tym roku nap do Toskanii Podrawiam Tomasz Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-04-17, 22:14 Zdazylam przeczytac przed wyjazdem,ale zmartwiles mnie tym zakazem postoju,mam namiary jeszcze na Banio S.Fillipo,Termy Petridlo,Bagno Vignoni,zobaczymy na miejscu,dziekuje Barbara Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-03-31, 14:24 Zakaz zakazem ale w listopadzie nikt nie zwracal uwagi na zakaz,wiec i my stalismy.Ale w jesieni woda dla nas za zimna ,moja relacja Wlochy 2012,zagladam bo znow sie wybieramy,Barbara Fux - 2013-04-10, 12:53 Już nie pamiętam, kto i w jakim watku pytał o CT. http://cinqueterre.a-turist.com/pol/index.php

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group