|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Porady dla kupujących kampera - Zakup kampera - jakie rodzaje toalet
Forest - 2012-03-02, 23:43 Temat postu: Zakup kampera - jakie rodzaje toalet Witam wszystkich zapalonych "starszych" przyjaciół karawaningu. Po kilku latach podrozy z przyczepka zapragnęliśmy przesiąść się na kamperka. Nie będę opisywał jakie emocje zapewne zawsze towarzyszą takiej decyzji, ale żeby nie zanudzać przejdę do sedna. Mamy na oku kampera LMC liberty z 1993r, samochód jak na swój wiek, myślę że nadaje się do zakupu ( trochę cena mi nie odpowiada) ale martwi mnie jedna istotna rzecz tj toaleta. Nie znam się na tym ale opróżnianie jej odbywa się do zbiornika który należy chyba pod spust z wc. Stąd pytanie i prośba o opis tego systemu oraz jego wady i zalety. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam Piotr i Lidia
kimtop - 2012-03-03, 06:38
Jeśli jest to toaleta ze stałym zbiornikiem to kiszka.
Problemem jest opróżnianie,gdyż trzeba najechać samochodem nad kratkę ściekową.
Toaletę z wyjmowanym zbiornikiem zawsze można opróżnić chociażby w przydrożnym wc.
Jedyna zaleta to pojemność.
gino - 2012-03-03, 07:52
kimtop napisał/a: | Jeśli jest to toaleta ze stałym zbiornikiem to kiszka. |
nie do końca kiszka..
bo możesz ja opróżniac tak samo, jak kasetę..
po to sa zewnetrzne zbiorniki na kółkach...
za to olbrzymim plusem, jest pojemnośc stacjonarki ok 50l a nie 10 czy 12 jak kasety
nam stacjonarka wystarcza na ok 7dni...
no, chyba że dorwie rewolucja
która lepsza? nie wiem..
to jest tak, jak z chlebem..jeden lubi wiśniówkę inny cytrynówkę
wybór należy do Ciebie
kimtop - 2012-03-03, 08:48
gino napisał/a: | za to olbrzymim plusem, jest pojemnośc stacjonarki ok 50l |
Tez o tym napisałem.
gino napisał/a: | a nie 10 czy 12 jak kasety |
Kasety maja 20 lub 17
gino - 2012-03-03, 09:33
kimtop napisał/a: | Kasety maja 20 lub 17 |
no to mamy kolejny kasetowy minus....
bo juz kobitki z takim ciężarem nie wyślesz
makdrajwer - 2012-03-03, 09:40
Ciekawe czy jak są kibelki na kasety to czy są też na CD ?
kimtop - 2012-03-03, 09:41
gino napisał/a: | bo juz kobitki z takim ciężarem nie wyślesz |
Jak to nie?
W Bogacs od trzech lat widzę Niemca,u którego całą obsługę kampera robi ona
gino - 2012-03-03, 09:42
Forest - 2012-03-03, 09:56
Witam ponownie.
Dziękuję za ekspresowe odpowiedzi i jeżeli można jeszcze kilka pytań :
1. Czy system toalety ze stałym zbiornikiem to już przeżytek? Nie chciałbym wchodzić w technologię która jest już nie stosowana.
2. Jak z przepisami, czy taką toaletę można opróżniać na wszystkich kempingach, czy tylko w jakichś określonych strefach.
3. Wreszcie, czy wielkość zbiornika, a przede wszystkim ilość fekalii nie powoduje przykrych zapachów w autku.
4. Ostatnie pytanie do użytkowników, jak z wygodą opróżniania. Jest tam zbiornik na wózku który trzeba podpiąć pod spust. Czy nie jest to kłopotliwe, nie powoduje wycieków zapachów itp.
Przepraszam za dociekliwość, ale jest to dla mnie temat zupełnie nierozpoznany, a przeszukiwanie archiwum forum i netu nie rozwiało moich wątpliwości.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - widać , że jesteście na prawdę zwartą grupą
Piotr
gino - 2012-03-03, 10:11
1.nie rozumiem pytania../jesli chodzi o serwis-części sa dostepne..tzn..jedyna częśc która moze ulec awarii to zawór spustowy, dostepny w każdym sklepie camperowym
2. jak z każdym WC ...jęsli jest miejsce gdzie mozna kotka wylać..to nie ma znaczenia..z jakiego WC
3.tu równiez nie ma róznicy.....z jednego i drugiego może smierdzieć..w końcu nie perfumami go zapełniamy
ale poniewaz w dużej - stacjonarnej WC..trzymamy dłużej..warto , przy ustawianiu kamperka na placu gdzie odpoczywamy...pamietac, aby strona z WC była zacieniona a nie na słoneczku
4.ja nie narzekam..
Forest - 2012-03-03, 10:27
gino napisał/a: | 1.nie rozumiem pytania../jesli chodzi o serwis-części sa dostepne..tzn..jedyna częśc która moze ulec awarii to zawór spustowy, dostepny w każdym sklepie camperowym |
Chodziło mi o fakty czy obecnie któryś z producentów stosuje takie rozwiązanie?
Dzięki
papamila - 2012-03-03, 10:34
forest07 napisał/a: | Jak z przepisami, czy taką toaletę można opróżniać na wszystkich kempingach, czy tylko w jakichś określonych strefach. |
przepisy to jedno a mozliwości opróżniżniania to drugie.
Jeśli dzie o to kasetę wyciąganą można taką w miarę szybko i sprawnie opróżnić,
do zrzutni, do toalety, do toy-toya
natomiast z dużym zbiornikiem zamontowanym na stałe to na wydzielone miejsce zrzutu
musisz podjechać dokładnie nad. Pomijam że takich miejsc jest jak na lekarstwo,
a czasem jak juz są to problem z dostępem- nie da się podjechać kamperem, bo np ktoś żle zaparkował, albo za ciasno na manewrowanie.
Można oczywiście bawić się w przelewanie ale to już "większa frajda"-
forest07 napisał/a: | Czy nie jest to kłopotliwe, nie powoduje wycieków zapachów |
przelewanie i wynoszenie "po kawałku" zawsze wiąże się z rozlewaniem, zapachami, zabrudzeniem,. Tylko w dużych amerykańskich kamperach jest to świetnie rozwiazane- kilka pomp i zaworów i mozna to zrobić prawie w stoju wizytowym- inna rzecz że tam jest cała infrastruktura.
W obecnie produkowanych kamperach stosuje się przeważnie system kasetowy, w niektórych kamperach jest nawet miejsce na dodatkową kasetę.
Innym plusem kasety jest jej wielkość, taki pojemnik możemy łatwo przenieść, opróżnić,
donieść do miejsca gdzie jest woda i wypłukać, a jak tej wody nie ma to możemy się posiłkować wodą szarą do chociażby przepłukania kasety. W gorącym klimacie to dość ważne.
gino - 2012-03-03, 10:37
foreścik..
ale przecież mówimy o kamperku, jak piszesz...z 93r...
wiec tam wszystko jest przeżytkiem..
generlanie..nic juz z tego autka nie jest dzisiaj produkowane...
inne meble, inne zawiasy mebli, inne energobloki, inne materiały, inna armatura, inne instalacje gazowe..itd itd
to wszytsko obecnie jest zupełnie inne, co wcale nie znaczy..że dzisiaj jest LEPSZE
na pewno estetyka, jest ciekawsza..co z solidnościa niestety, nie zawsze idzie w parze
zwróc uwage..że jesli chodzi o awarie wielu ''sprzetów'' to na ogół sa to awarie w autkach po 2000r...
a to energobloki siadają , a to stoły sie obrywają....drzwiczki odpadają...
wiem, bo co i raz, w tych nowych takie rzeczy klientom naprawiam...
w starych..takie awarie sie nie zdarzają..lub bardzo rzadko
chris - 2012-03-03, 10:46
Wg. mnie zależy gdzie i jak będziesz podróżował. Praktycznie wszyscy producenci europejscy stosują kasety. Wyjątkiem są tylko największe najbardziej wypasione kampery i tylko one mają stałe zbiorniki na fekalia. Ale jeżeli będziesz podróżował za granicą i nie będziesz korzystał z campingów tylko z dedykowanych dla kamperów punktów serwisowych poza nimi to prawie w 100% przypadków jest to dziura w ziemi. I wtedy toaleta ze stałym zbiornikiem jest znacznie lepszym rozwiązaniem ze względu na pojemność. Wiadomo że lepiej ją opróżniać częściej niż rzadziej ale jak nie masz gdzie to lepiej się pomęczyć z nieprzyjemnym zapachem niż odjeżdżać z jakiegoś fajnego miejsca bo jest już pełna. Natomiast na campingach zachodnich jest różnie. Często nie ma możliwości opróżnienia innej toalety niż kasetowa. Na stacjach benzynowych jeżeli nie ma dedykowanego punktu serwisowego w ogóle nie opróżnisz ani kasety ani stałego zbiornika.
Natomiast w Polsce z uwagi na to że takich punktów serwisowych praktycznie nie ma pozostają albo campingi (tam opróżnisz w większości tylko WC kasetowe) albo stacje benzynowe (tylko kasetowe).
Forest - 2012-03-03, 10:51
Gino masz rację, w pełni zdaję sobie sprawę powagi wieku tego kamperka. Nie ukrywam jednak że zaskoczył mnie ten system toalety. Oglądałem starsze pojazdy i wszystkie miały kasety... Pomyślałem, że może to lepsze rozwiązanie ale z Waszych postów wynika, że nie koniecznie.
scuter0 - 2012-03-03, 11:49
Witajcie ja jako uzytkownik takiej toalety(staly zbiornik) powiem ze wszystko ma swoje plusy i minusy,a do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic.
bbart - 2012-03-03, 11:52
papamila napisał/a: | Tylko w dużych amerykańskich kamperach jest to świetnie rozwiazane- kilka pomp i zaworów i mozna to zrobić prawie w stoju wizytowym- inna rzecz że tam jest cała infrastruktura. |
Nie pamiętam, co to był za film (amerykański) gdzie facet po raz pierwszy opróżniał fekalia w amerykańskim wielkim motorhome. Puchły mu rury do spuszczania, w końcu skończyło się fontanną.
Czułem się jak bohater tego filmu, gdy pani z kempingu, nie chcąc stracić klienta, czołgała się (dosłownie) pod kamperem podłączając jakieś przejściówki, rury, bo nie mogłem cofnąć pod dziurę dostatecznie blisko. Kamper był za duży. Mnie przypadło podtrzymywanie rynny w której rury leżały. Fajnie było, dopóki nie okazało się, że TO musi płynąc pod górkę. I płynęło. Do czasu. I nastąpił moment, gdzie poczułem się jak ten aktor. Ale nie gwiazdor! Działo się to w nocy, ja nie miałem jeszcze pojęcia o co z tymi rurami chodzi, kemping ciasny. Śmialiśmy się , jak cholera. Najbardziej ja. Amerykańską technologią kosmiczną na ten problem, bo działo się to tam, było wiadro z rozcieńczonym chlorem.
Ale, co do tematu: system spuszczania opanowany z czasem. Miałem wcześniej kasetę (codziennie rano pełna[załoga 2+3]), nie zamieniłbym się teraz. Udaje się 7 dni. Warto częściej. Ale i szara woda po trzech dniach latem kiśnie i śmierdzi.
Jestem za stałym, dużym zbiornikiem.
Tadeusz - 2012-03-03, 12:26
Jak widać, Koledzy, mamy różne doświadczenia i przyzwyczajenia, różne potrzeby i oczekiwania i właściwie każdy ma swoje racje.
Mojej załodze 2 osobowej kaseta 22 litrowa wystarcza na najmniej 4 dni. Łatwość jej opróżnienia nawet w przydrożnej toalecie i świadomość, że nie wożę z sobą ogromnego szamba ma dla mnie znaczenie.
Wcale nie chcą przekonywać zwolenników dużego zbiornika, że się mylą w swych preferencjach. Chcę tylko pomówić o pewnych komplikacjach. Bo komplikacje są.
Jeśli nie mamy odpowiedniej infrastruktury to zlewanie do pojemnika na kółkach i kilkakrotne wywożenie i opróżnianie tego wózka jest po prostu uciążliwe. Napewno łatwiej jest po prostu opróżnić kasetę.
Powiem wprost - wiem, że te uciążliwości prowadzą często do pójścia na łatwiznę i wylewanie do studzienek burzowych lub nawet na ściółkę leśną. Wiem bo widziałem takie zachowanie. Był to kamper na zagranicznych numerach, a rzecz działa się na skraju Słowińskiego Parku Narodowego.
Oczywiście tak zachowywać się może również posiadacz kasety, bo to raczej sprawa wychowania a nie posiadanego wyposażenia.
Rzecz w tym, że to wyposażenie ma jednak wpływ na zachowania.
Oto przykład z innej ale pokrewnej gałęzi turystyki:
Przybywa na Mazurach jachtów dużych i bardzo dużych. Kiedyś ubikacji na jachtach nie było, potem pojawiły się przenośne chemiczne, te same co w karawaningu a teraz, w tych wielkich jachtach są już typowe kingstony z pompką przepompowujące fekalia do wielkich pojemników. Aby taki pojemnik opróżnić trzeba zadać sobie trud popłynięcia do portu posiadającego urządzenie odsysające.
Zarówno ilość takich punktów na Mazurach, jak koszty oraz konieczność podporządkowywania trasy usytuowaniu tych punktów powodują, że bardzo często używa się opcji awaryjnego opróżnienia zbiornika. I kłopot z głowy.
Problem w tym, że fekalia wylewane są za burtę. Tfu!
Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale tak jest.
To typowy przypadek, gdy urządzenie skonstruowane na długie morskie wyprawy przeflancowane na wody śródlądowe staje się groźne w nieodpowiednich rękach.
Myślę, że tak samo jest z kamperem. To wszystko zależy od kultury użytkownika.
Wybór kaseta czy duży zbiornik to tylko kwestia indywidualnych potrzeb, gustów a może i zamiłowań?
bbart - 2012-03-03, 12:40
Na pewno. U mnie, np., potrzeb, bo osób tyle... A z tą kulturą , to całkiem inny temat. Można przecież worek śmieci pod lasem wyrzucić, jak się nie ma innych kłopotów. A i zkasety da się napaskudzić... Więc się zgadzamy.
Przy zbiorniku warto pytać myjnie samochodowe. Sporo ich. Mają odstojniki, separatory przystosowane do olei, więc można dekielek za dwa piwa uchylić...
Forest - 2012-03-03, 12:41
Powiało optymizmem, rozumiem że da się z tym żyć... Czyżby tylko w tamtym czasie LMC stosowało tego typu rozwiązanie? A' propo kamperka podoba mi się wnętrze, jest przede wszystkim nie zniszczone, dodatkowym plusem jest oddzielny prysznic solary na dachu. Ponieważ stoi na zewnątrz na 99% mogę przypuszczać że jest szczelny - nie stwierdziłem wilgoci pomimo opadów deszczu. Z wad to zaklejone silikonem okno przednie w alkowie oraz do wymiany uszczelki maskujace wkręty listew poszycia (sparciały i wykruszyły się miejscami). Zaletą, tak myślę, to silnik 2,5 TD 95 KM, nie wiem tylko jak z głośnością i zapotrzebowaniem na ropkę - może ktoś ma podobny? Pytam bo decyzja trudna
bbart - 2012-03-03, 13:07
Tadeusz napisał/a: | Zarówno ilość takich punktów na Mazurach, jak koszty oraz konieczność podporządkowywania trasy usytuowaniu tych punktów powodują, że bardzo często używa się opcji awaryjnego opróżnienia zbiornika. I kłopot z głowy.
|
I tu pies pogrzebany. Nie ma u nas infrastruktury. I dlaczego miałaby być, skoro nie ma dróg, szpitali, elektrowni, kolei....To skąd akurat miejsca do obsługi kamperów, czy jachtów? Nie chciałbym tłumaczyć nagannych zachowań, ale ogólna dostępność do "niezbędnego" wyłuskałaby z niejednego odrobinę kultury.
makdrajwer - 2012-03-03, 15:21
bbart napisał/a: | wyłuskałaby z niejednego odrobinę kultury |
Kulture się ma albo sie jej nie ma . Jak zaczeliśmy weekendowo żeglować z dziećmi to bosman strasznie się dziwił że jako jedyni wracamy z workiem ze śmieciami ( który wyrzucalismy na terenie portu ) . Załogi kilkunastu innych jachtów widocznie przez cały dzień nic nie jadły , nie piły czy nawet nie wysmarkały nosa.
Tadeusz - 2012-03-03, 16:42
makdrajwer napisał/a: | Kulture się ma albo sie jej nie ma . |
Tak, dokładnie tak.
Dodałbym jeszcze, że tak samo jest z klasą człowieka: klasę się ma, albo nie.
Bogusław i Ewa - 2012-03-03, 17:57
Forest07 ,mam LMC 2,5D 90rok.Spalanie to 10l/100.Rozkład chyba taki sam,wejście pod prysznic przez WC.Kibelek amerykański ale zbiornik w nim ma pojemność ok.23l.Jest dostępny wąż harmonijka o średnicy 3 cale z końcówką do spustu i drugą do pojemnika na kółkach.Mam go trzeci rok i nie narzekam.Sama zabudowa jest bardzo solidna.Jest to opinia kolegi który pracował w Holandii w serwisie camperowym(10lat).Zdjęcia mojego masz w ,,Nasze auta,, Lord Liberty LMC str.3 ,,.Tel.do mnie masz w avatarze
Forest - 2012-03-03, 19:04
Dzięki Boguś, spróbuję się z Wami skontaktować.
janus - 2012-03-03, 22:36
Tadeusz napisał/a: | makdrajwer napisał/a: | Kulture się ma albo sie jej nie ma . |
Tak, dokładnie tak.
Dodałbym jeszcze, że tak samo jest z klasą człowieka: klasę się ma, albo nie. |
A to nie zależy od tego czy ma się wychowawstwo
Ja, na ten przykład, w tym roku klasę mam
Tadeusz - 2012-03-03, 23:23
janus napisał/a: | A to nie zależy od tego czy ma się wychowawstwo |
Żartowniś.
janus napisał/a: | Ja, na ten przykład, w tym roku klasę mam |
Ja już niestety wychowawstwa nie mam. Jednak wciąż mam kontakt z dużą grupą moich wychowanków.
Przy okazji dowiedziałem się, żeś Kolegą po fachu.
łoś - 2012-03-04, 03:49
Tadeusz napisał/a: | Problem w tym, że fekalia wylewane są za burtę. Tfu! |
Problem jest większy, a posłużę się przykładem.
W 1982 roku jako szczęśliwy posiadacz F125 i n126 zatrzymałem się na kempingu w okolicy Nowej Soli. Ściślej to chyba Lubiatowa. Nad jeziorem. Nazwy jeziora nie pamiętam, ale pamiętam, dlaczego z tej uroczej okolicy uciekłem. Jezioro dokładnie otoczone ośrodkami i kempingami. Na moim kempingu atrakcyjne kąpielisko dla małych dzieci, córka wtedy dwa lata uwielbiała się pławić w wodzie.
Ja pod wieczór z wędką wyszedłem na kładkę i zaraz znalazł się dobry człowiek z życzliwym słowem: panie co pan tu łapie, tu każda ryba ma tasiemca.
Dlaczego??? - Bo wszystkie nie wybierane szamba mają swój upust do jeziora.
Rano ewakuowałem się do kolegi nad Biebrzę. Tam spędziłem resztę urlopu i tak zaczęła się moja przygoda z BPN.
I to był czas prawdziwych spotkań z przyrodą. Dziś mamy do czynienia z masakrą naszej przyrody.
Najlepiej dla własnej wygody zasrać i zaśmiecić wszystko co się da.
Później będzie tyle okazji do narzekań.
Jak co roku stopniały śniegi i wszyscy dostrzegli zasraną swoją okolicę.
Pytam sam siebie: po co tak sobie utrudniam życie. Sprzątam odchody po swoim psie, śmiecie zwożę do domu i opłacam ich wywóz, z kotem też się certolę.
Bezsens.
"Dzień Świra"
http://www.youtube.com/watch?v=RathjP1yqHo
Endi - 2012-03-04, 06:39
łoś napisał/a: | z wędką wyszedłem na kładkę i zaraz znalazł się dobry człowiek z życzliwym słowem |
Ale się Łosiu dałeś nabrać Wlazłeś na czyjś rewir na którym kolega zanęcał rybki to musiał pozbyć się jakoś "intruza"
No i udało się
gino - 2012-03-04, 08:32
Endi napisał/a: | łoś napisał/a: | z wędką wyszedłem na kładkę i zaraz znalazł się dobry człowiek z życzliwym słowem |
Ale się Łosiu dałeś nabrać Wlazłeś na czyjś rewir na którym kolega zanęcał rybki to musiał pozbyć się jakoś "intruza"
No i udało się |
dokładnie tak....
jest wiele sprawdzonych tekstów na takie sytuacje...
bbart - 2012-03-04, 10:53
makdrajwer napisał/a: | Kulture się ma albo sie jej nie ma |
I tak, i nie. Patrz: zachowania polskich kierowców, kultura pracy Polaków "na zachodzie".
janusz - 2012-03-04, 12:21
Wracając do tematu "Jakie rodzaje toalet" dosyć pomysłowe rozwiązanie ma w swoim samochodzie Marko. Tam jest kaseta z tym, że przelotowa. Da się używać jako kasety samodzielnej po zamknięciu dolnego zaworu, lub w nie sprzyjających warunkach spuścić z niej zawartość do położonego pod nią stałego zbiornika.
kimtop - 2012-03-04, 13:12
janusz napisał/a: | Tam jest kaseta z tym, że przelotowa. |
To powinien mieć naklejkę na drzwiach kibelka "Zabrania się korzystania z toalety podczas postoju samochodu"
janusz - 2012-03-04, 13:47
kimtop napisał/a: | To powinien mieć naklejkę na drzwiach kibelka "Zabrania się korzystania z toalety podczas postoju samochodu" |
Ale to nie jest tak jak w pociągu czy samolocie, ten zbiornik pod kasetą jest na stałe w samochodzie.
SlawekEwa - 2012-03-04, 16:56
janusz napisał/a: | Ale to nie jest tak jak w pociągu czy samolocie, ten zbiornik pod kasetą jest na stałe w samochodzie. |
Janusz Marek doskonale o tym wie, tylko on taki żartowniś
janusz - 2012-03-04, 17:02
Cytat: | Janusz Marek doskonale o tym wie, tylko on taki żartowniś |
Wiem, że Marek wie ale wiele osób nie wiedziało, a teraz już wie.
Tadeusz - 2012-03-04, 17:22
janusz napisał/a: | Wiem, że Marek wie ale wiele osób nie wiedziało, a teraz już wie. |
...że Marek wie...
Endi - 2012-03-04, 18:46
janusz napisał/a: | ten zbiornik pod kasetą jest na stałe w samochodzie |
A kaseta ma taki zawór czyli "pedał" jak w pociągu ? ...dalej nic nie wiem, kiedy to się w końcu otwiera ?
janusz - 2012-03-04, 22:40
Endi napisał/a: | .dalej nic nie wiem, kiedy to się w końcu otwiera ? |
Kaseta z grubsza wygląda jak normalna kaseta. Różnica polega na tym, że na dnie zawór.
Pod podłogą kampera jest zbiornik 3xwiekszy niż kaseta. Można używać samej kasety i wynosić ją do las... WC. Jeśli nie ma w okolicy las../WC można spuścić do zbiornika.
Cyryl - 2012-03-05, 09:41
Tadeusz napisał/a: | ...klasę się ma, albo nie. |
jeden ma klasę, a drugi nawet dwie.
|
|