Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Jak napełniać zbiornik czystej wody

Tadeusz - 2012-03-16, 19:37

Endi napisał/a:
Mowa o wężu ale od kiedy wożę ze sobą konewkę to węża, przestałem praktycznie używać. Gdziekolwiek jestem rozglądam się za ręczną pompą lub naturalnym żródełkiem a takich np w górzystych rejonach nie brakuje. Wlewam 4 - 5 konewki wody żródlanej i na trzy dni starczy no i zawsze chłodna i świeża.

Bywają takie miejsca postojowe, że na stanowisku poboru wody kran jest bardzo nisko, wtedy wąż jest niezbędny


No właśnie. :ok Mając konewkę wcale węża nie potrzebuję.
Tak jak Endi wolę wodę ze żródełka lub strumyczka. :szeroki_usmiech

martini44 - 2012-03-16, 19:38

no właśnie.... konewka..... hmmmmm....musze kupić bo tego mi brakuje :bigok
ARCADARKA - 2012-03-16, 19:43

Tadziu z tymi źródełkami to nie tak do końca :-P ,trza uważać na GRONKOWCA kozica również lubi sikać :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:
ARCADARKA - 2012-03-16, 19:51

Podpowiem :shock: ,trza gotować wodę ,,,,,,i tu dylemat :?: ,na dziko trza użyć gazu :bigok ,za drogo ,,, :haha: ,,,,to może na kamping prąd 8-) prawie za d :-/ armo ,ale kurde za daleko :szeroki_usmiech ,to tylko maszynka na karbit :haha: ,ale może wybuchnąć

i co tu zrobić :bigok :bigok :bigok :bigok :bigok
czekam na sugestie :oops: :oops: :oops: :oops:

martini44 - 2012-03-16, 20:36

zjeść dużo fasolowej / grochowej, nazbierać gazu, umieścić w wiaderku odwróconym do góry dnem, zrobić maleńką dziurkę i ugotować wodę....... tylko kto wytrzyma zapach :shock: wiem wiem troche nie smaczne ale jaka taniocha :bigok
andi at - 2012-03-16, 21:37

ARCADARKA napisał/a:
Tadziu z tymi źródełkami to nie tak do końca :-P ,trza uważać na GRONKOWCA kozica również lubi sikać :haha: :haha: :haha: :haha: :haha:



a uryne tez sie pije dla zdrowia :haha:

ARCADARKA - 2012-03-16, 21:44

No też o tym słyszałem ,ale to raczej zdesperowani na maksa ,z grawitacją mający duże problemy :shock: ,aby wlewać w żołądek,,,,,, :bukiet: ,,,,,,ale na otwarte ,rany ,,lub pęknięcia wzdłużne i poprzeczne,to pomaga ,ale własny ,mocz :bigok :bigok :bigok
też tak słyszałem ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, :bigok :bigok :bigok :bigok ale sam tego nie praktykowałem ,,,,,może jak miażdżyca mnie dopadnie ,to wszystko wypije :bajer :bajer :bajer
pozdrawiam :bigok :bigok :bigok

Endi - 2012-03-16, 21:56

A ja ostatnio co raz częściej sikam w nocy a wiadomo, że kaseta ma swoje możliwośi i koniec. A więc aby nie sikać do zlewu to sikam do kaczki czyli > konewki i jest OK :ok

No chyba nie muszę Was przkonywać, że wożę > DWIE :haha: :haha:

:bigok

ARCADARKA - 2012-03-16, 22:06

Endi napisał/a:
A ja ostatnio co raz częściej sikam w nocy a wiadomo, że kaseta ma swoje możliwośi i koniec. A więc aby nie sikać do zlewu to sikam do kaczki czyli > konewki i jest OK :ok

No chyba nie muszę Was przkonywać, że wożę > DWIE :haha: :haha:

:bigok


No ,no te psi psi psi ,,,,,,,,,,,to reklamują w telewizorni ,ale przyjacielu to nie chyba w konewkę tylko ,jak to się zwie ,a kaczka :haha: :haha: :haha: :haha:
pozdrawiam cieplusio :bigok :bigok :bigok

Endi - 2012-03-16, 22:18

ARCADARKA napisał/a:
No ,no te psi psi psi ,,,,,,,,,,,to reklamują w telewizorni ,


Nie wiem Darku o jakiej reklamie mówisz ale najlepiej zakładaj wąż na siuraka :ok i wogóle nie będziesz musiał wstawać ;)
:bigok

ARCADARKA - 2012-03-16, 22:24

Endi napisał/a:
ARCADARKA napisał/a:
No ,no te psi psi psi ,,,,,,,,,,,to reklamują w telewizorni ,


Nie wiem Darku o jakiej reklamie mówisz ale najlepiej zakładaj wąż na siuraka :ok i wogóle nie będziesz musiał wstawać ;)
:bigok


witaj przyjacielu ,znasz mnie przecie ,,,,,,,,,,to nie na siurka węża ,,,,tylko w siurka ,,,,,,,to agonia :shock: cewnik :) podobno :-/ ,nie dałem się ,jak miałem zabieg na przepuklinę nie chciałem znieczulenia lędźwiowego,,,tylko narkoza ,po narkozie miałem czucie na dziurkę :haha: :haha: :haha: ,ale tematy super cosik innego :-P :-P :-P
przepraszam koleżeństwo :bigok :bigok

ARCADARKA - 2012-03-16, 22:27

Ale Endi ty cosik z medycyną masz wspólnego ,chyba wybaczysz Darkowi :bukiet: :bukiet: :bukiet:
pozdrowionka dla małżonki :spoko :spoko :spoko

makdrajwer - 2012-03-16, 22:33

Kurcze, ale się temat rozwinął :wyszczerzony: Aż teraz boje sie iśc psi psi przed spaniem. Mogłem nie pić tego piwa :pifko
Endi - 2012-03-16, 22:42

Cytat:
Kaczka i ... no właśnie, jak nazwać ducato ???


Konewka...?? :haha: :haha:

:bigok

Tadeusz - 2012-03-17, 13:19

ARCADARKA napisał/a:
pęknięcia wzdłużne i poprzeczne,to pomaga ,ale własny ,mocz
też tak słyszałem ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,, ale sam tego nie praktykowałem ,,,,,może jak miażdżyca mnie dopadnie ,to wszystko wypije


:( :( :(

makdrajwer - 2012-03-17, 16:01

Endi napisał/a:
Cytat:
Kaczka i ... no właśnie, jak nazwać ducato ???


Konewka...?? :haha: :haha:

:bigok


No nie głupie ... Szczególnie w alkowie po ostatnich deszcach :mop2

Track222 - 2012-03-17, 16:58

Tadeusz napisał/a:
No właśnie. :ok Mając konewkę wcale węża nie potrzebuję.
Tak jak Endi wolę wodę ze żródełka lub strumyczka. :szeroki_usmiech


Tadeusz masz racje. Mam konewkę i węża, ale zdecydowanie częściej korzystam z konewki. Spacer z konewką dobry jest na dla zdrowia.

dziwaczek - 2012-03-18, 08:43

A ja testowałem węże zwykłe i zwijane też i skończyło się na konewce ogrodniczej. Jest to najwygodniejsze rozwiązanie i najpraktyczniejsze, konewka ma chyba 7 litrów typowa ogrodowa tyko dorobiłem jej kawałek węża na wylewce ok 15cm - zdecydowanie łatwiej się nalewa :idea Mam zbiornik 100 litrów i na do tankowanie w drodze jak znalazł (dzieci maja zajęcie) a na kempingach i tak są szlauchy.
Tadeusz - 2012-03-18, 11:35

dziwaczek napisał/a:
A ja testowałem węże zwykłe i zwijane też i skończyło się na konewce ogrodniczej. Jest to najwygodniejsze rozwiązanie i najpraktyczniejsze, konewka ma chyba 7 litrów typowa ogrodowa tyko dorobiłem jej kawałek węża na wylewce ok 15cm - zdecydowanie łatwiej się nalewa


Konewka przydaje się wszędzie, ale szczególnie ją doceniłem w Szkocji. Tam wszędzie biją żródła, spływają z gór krystalicznie czyste strumyki. Nigdy w zbiorniku nie miałem tak wspaniałej wody jak właśnie tam.
Dzięki konewce. :wyszczerzony:

Agostini - 2012-03-18, 13:37

Te płaskie węże mają jeszcze tę wadę, że woda przez te malutkie dziurki leje się bardzo powoli.
Wożę taki z sobą, ale skorzystałem z niego tylko raz, choć wcale nie musiałem.

Endi - 2012-03-18, 13:47

Tadeusz napisał/a:
...szczególnie ją doceniłem w Szkocji


A ja w Szwajcarii.

Podobnie jak na kamping również na wodę nie wydałem centa a miejscowi widząc, że nabieram konewką do kampera dumnie zachwalali, że lepszej wody to nikt w Regionie nie ma. No to lałem prawie do pełna i jeszcze w baniaczek na codzienne.

My Tadeusz, bardzej "oszczędni" jak Szkoci a myślałem, że już większych chytrusów nie ma :haha: :haha:
:spoko

Witold Cherubin - 2012-03-18, 22:59

Tadeusz napisał/a:
Konewka przydaje się wszędzie,

Święte słowa, ja wożę ze sobą zwykły wąż ogrodowy (ok. 3 m) z końcówką nakręcaną na krany i konewkę (10 l), którą używam do napełniania zbiornika wodą źródlaną (niestety muszę targać 10 konewek, żeby napełnić zbiornik na "full"), ale za to jakie odczucia smakowe. :szeroki_usmiech

ARCADARKA - 2012-03-18, 23:09

Witold Cherubin napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
Konewka przydaje się wszędzie,

Święte słowa, ja wożę ze sobą zwykły wąż ogrodowy (ok. 3 m) z końcówką nakręcaną na krany i konewkę (10 l), którą używam do napełniania zbiornika wodą źródlaną (niestety muszę targać 10 konewek, żeby napełnić zbiornik na "full"), ale za to jakie odczucia smakowe. :szeroki_usmiech

Witoldzie ,ale jak cię się u krwią partie dolne od spaceru :haha: :haha: :haha: :haha:
pozdrowionka

Witold Cherubin - 2012-03-18, 23:50

ARCADARKA napisał/a:
Witold Cherubin napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
Konewka przydaje się wszędzie,

Święte słowa, ja wożę ze sobą zwykły wąż ogrodowy (ok. 3 m) z końcówką nakręcaną na krany i konewkę (10 l), którą używam do napełniania zbiornika wodą źródlaną (niestety muszę targać 10 konewek, żeby napełnić zbiornik na "full"), ale za to jakie odczucia smakowe. :szeroki_usmiech

Witoldzie ,ale jak cię się u krwią partie dolne od spaceru :haha: :haha: :haha: :haha:
pozdrowionka


A niech się u krwią, co mi tam :diabelski_usmiech
Ale smakowe odczucia mi to wynagrodzą :mrgreen: :spoko

makdrajwer - 2012-03-19, 20:02

Endi napisał/a:
Cytat:
Kaczka i ... no właśnie, jak nazwać ducato ???


Konewka...?? :haha: :haha:

:bigok


Kurde , przyjęło się ( w wersji przez "f" ) :2kc

Za pomysła stawiam :pifko

Endi - 2012-03-19, 20:53

makdrajwer napisał/a:
Kurde , przyjęło się ( w wersji przez "f" )

Za pomysła stawiam


Aaaa dziękuję :)

Jak przyjedziecie do K-gu to nalejemy w...konef:haha:
:spoko

Tadeusz u mnie też tankował konefką. Choć woda u nas czysta to na drugi dzień nie bardzo mu jakoś było.... :haha: :haha: :haha:
:bigok

Tadeusz - 2012-03-19, 21:03

Endi napisał/a:


Tadeusz u mnie też tankował konefką. Choć woda u nas czysta to na drugi dzień nie bardzo mu jakoś było.... :haha: :haha: :haha:
:bigok


Ejże, woda nie zawiniła. :ok

Czasem głowa boli bez powodu. :szeroki_usmiech

Endi - 2012-03-19, 22:46

Tadeusz napisał/a:
...woda nie zawiniła.


To mnie pocieszyłeś, zapraszam na powtórkę :ok

Agostini - 2012-03-20, 13:34

Płaski, zwijany wąż też mam, ale użyłem go do tej pory tylko z tego powodu, że go właśnie mam. Na kempingach nie jest przydatny, gdyż w miejscach obsługi kampera zawsze jakiś jest. W podróży łatwiej, czasami nie afiszując się, albo nie blokując na dłużej ujęcia, rzeczywiście użyć np. konefki :szeroki_usmiech .
Ja zamiast konewki mam na pokładzie 20 litrowy kanister na wodę. Używam go do napełniania zbiornika, ale też mogę zabrać w nim ze sobą trochę wody do picia lub wykorzystać ją później jako zapas. Tej z instalacji od spożycia nie używam.
Z takiego baniaka nie nalewa się dużo trudniej, ale żeby nie angażować drugiej osoby do pomocy poradziłem sobie tak jak niżej widać. Oryginalny korek, odłożony na podszybiu, leży teraz gdzieś na trasie, więc następny jest już na sznurku.

Tadeusz - 2012-03-20, 14:42

Agostini napisał/a:
Tej z instalacji od spożycia nie używam.


To tak jak ja. :ok
Żeby nie wiem jak starać się utrzymać higienę instalacji wodnej, to zawsze woda z niej będzie gorsza niż świeża z banieczki. :wyszczerzony:

Cyryl - 2012-03-20, 15:54

ja tam gdzie parkuję kampera, a jeżdżę na każdy weekend, mam kran, więc mam wąż 2m (wystarczający) z końcówką pod ten kran.
nad Niesłyszem, w Dąbkowicach i w Stanicy w Starych Jabłonkach jest wąż.
i koneFka dyżurna.

donald - 2012-03-20, 16:52

Tadeusz napisał/a:
Agostini napisał/a:
Tej z instalacji od spożycia nie używam.


To tak jak ja. :ok
Żeby nie wiem jak starać się utrzymać higienę instalacji wodnej, to zawsze woda z niej będzie gorsza niż świeża z banieczki. :wyszczerzony:
z banieczki jak z banieczki, ale z flaszeczki to już normalnie kryształ...taki 40%...najlepszy i najpyszniejszy.. :haha: :haha:
eMKa - 2012-03-20, 17:02

Zawsze wożę 5 m węża w rolce i kpl końcówek i tylko swojego używam do tankowania wody.Nie raz widziałem jak na punktach wąż do wody pitnej używany był do płukania kasety wc. :-/ Najwięcej takich przypadków widziałem w...Norwegii a czynili tak zachodni sąsiedzi.Jednemu zrobiłem zdjęcie bo wylał popłuczyny przy kranie. :roll:
WINNICZKI - 2012-03-20, 22:23

eMKa napisał/a:
Nie raz widziałem jak na punktach wąż do wody pitnej używany był do płukania kasety wc. :-/
Jak wypłukał do czysta :-P ,równie dobrze mógł rzucić końcówkę na ziemie,ale co oczy nie widzą :bigok

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group